PDA

Zobacz pełną wersję : Nowy tani aparat 4x5



Yanluk
12-04-2013, 15:18
http://www.kickstarter.com/projects/wanderlust/travelwide-45-camera

Według mnie bardzo ciekawy pomysł i wygląda na to ze im się uda. Oby!

gibber
12-04-2013, 15:29
Jeśli to ma się udać, to radzę już teraz szukać Angulona, potem może być drogo i niedostępnie.
Zresztą od zebrania kasy, do pół-seryjnej produkcji prowadzi długa, kręta i wyboista droga.

morzon
12-04-2013, 15:47
Dla mnie LF to przede wszystkim powolna i precyzyjna praca z dużą matówką + możliwość zmiany płaszczyzny ostrości no i mała głębia. Tutaj? Nic nie zostało w zasadzie...

zdyboo
12-04-2013, 15:47
To już dla hardkorowców. Ja nie chcę kupować MF bo to dla mnie za duży sprzęt w podróż, a co dopiero LF.

doktor
12-04-2013, 15:49
Sam pomysł nie jest nowy, Ilford zrobił Pinhole Kit (drogi wściekle), Chamonix – Sabre, z którego się wycofali, nie wspominam innych tego typu konstrukcji, a trochę ich było. Sam pomysł doskonały, trzymam za nich kciuki. Jedyne czego mi brakuje, to kapturek na optykę, bo teraz bez kapturka niebezpicznie...
Co do Angulona, to nie sądzę, by ten wynalazek spowodował aż takie ssanie na te obiektywy, ale obym się mylił.

Nie narzekajcie, istotą jest mobilność sprzętu. Co do wagi, to chyba żaden MF (poza plaskikami rodzaju Holgi) nie może się równać. Wszelkie inne dalmierze 4x5 tego typu także nie mają pokłonów (generalizuję)

pastwisko
12-04-2013, 19:37
No do takich super fot jak te wycieczkowe w samplach to faktycznie tylko 4x5", no i przeciez ile większe od kultowego "Full Frame"!

sorevell
12-04-2013, 19:40
Czynaście razy!

skynyrd
12-04-2013, 20:37
Wg mnie pomysł raczej taki sobie. Dla mnie LF jest fajny właśnie min. z powodów pokłonów, przesuwów itp.
Ciekawe czy będzie można wymieniać Angulona na inną 90-tke o tej samej średnicy mocowania bo same Angulony były dosyć nierówne miedzy poszczególnymi egzemplarzami albo czy będą je konstruktorzy selekcjonować.
Ostrzenie widać za pomocą Blika i potem ustawianie na pierścieniu z podziałką - głębię ostrości i prawidłowośc ostrzenia trzeba będzie sobie wyobrazić a nie sprawdzić na matówce , której raczej brak a pomyłka będzie bolesna finansowo.
To takiej fotografii jak na przykładowych zdjęciach to wydaje mi się znacznie lepsza np. Ikonta 6x9 chociażby ze względu na koszt klisz.

gibber
15-04-2013, 05:37
Udało się już zebrać ponad 89 000$ na start tego projektu. Teraz czas na wzrost cen obiektywów 65mm i 90mm do LF.

Będzie też wersja pinhole. Tańsza wersja Harman Titan.

doktor
15-04-2013, 08:54
Choćby z powodu wersji pinhole to ciekawy projekt. Aparat akceptuje standardowe kasety i polaroidowe dupki. Zarozsądne piniądze to fajne uzupełnienie LF.

skynyrd
15-04-2013, 08:58
Udało się już zebrać ponad 89 000$ na start tego projektu. Teraz czas na wzrost cen obiektywów 65mm i 90mm do LF.

Będzie też wersja pinhole. Tańsza wersja Harman Titan.

Taak, już widzę te kolejki chętnych do wydania 20-30 zł ( z kosztami wywołania ) za jedną klatkę.
Projekt jest niszowy i takim pozostanie.

miron19j
15-04-2013, 09:14
Taak, już widzę te kolejki chętnych do wydania 20-30 zł ( z kosztami wywołania ) za jedną klatkę.
Projekt jest niszowy i takim pozostanie.

Nie czarujmy się, już 4x5 jest niszowe. A ten aparat będzie jeszcze zagłębieniem w tej niszy. :-)

doktor
15-04-2013, 09:14
Taak, już widzę te kolejki chętnych do wydania 20-30 zł ( z kosztami wywołania ) za jedną klatkę.

Oczywiście, że projekt jest niszowy, ale cały LF jest niszowy, a to jest nisza w niszy. Z pieniędzmi nieco przesadziłeś, szitka BW kosztuje 3-4 zł, a wołanie 6 to koszt równy 2 rolkom małego obrazka (1 koreks).
Edyta mówi, Mirek był szybszy.

skynyrd
15-04-2013, 09:47
Oczywiście, że projekt jest niszowy, ale cały LF jest niszowy, a to jest nisza w niszy. Z pieniędzmi nieco przesadziłeś, szitka BW kosztuje 3-4 zł, a wołanie 6 to koszt równy 2 rolkom małego obrazka (1 koreks).
Edyta mówi, Mirek był szybszy.

Szitki BW - tak, to koszt od 3 do 7 zł ale kolor to już 16-25 zł ( zależy czy negatyw czy slajd ) - sam materiał.
Jak mam naświetlić szitkę to przez pół godziny ustawiam obraz na matówce ( oczywiście przesadzam ) - co by sie nie pomylić o milimetr i czy kompozycja gra - tu nie ma takiej możliwości. Pstrykasz i się modlisz czy dobrze wydałeś , niech będzie te 10-30 zł.
Ale Weegee pewnie by kupił taki aparat.

doktor
15-04-2013, 09:53
Jak mam naświetlić szitkę to przez pół godziny ustawiam obraz na matówce ( oczywiście przesadzam ) - co by sie nie pomylić o milimetr i czy kompozycja gra - tu nie ma takiej możliwości. Pstrykasz i się modlisz czy dobrze wydałeś , niech będzie te 10-30 zł.
Dobra, mogę sie z tobą zgodzić. Tylko, że to bez znaczenia. Nie słyszałem, żeby ekonomiczne argumenty wpływały na pasjontów. To jest sposób na kompletnie nieroztropne trwonienie kasy. A potencjalne i zupełnie wirtualne oszczędności są po to by mydlić oczy małżonce.

gibber
15-04-2013, 10:02
Pełna zgoda, gdzie kończy się racjonalizm finansowy tam zaczyna się hobby ;-)

skynyrd
15-04-2013, 10:04
A potencjalne i zupełnie wirtualne oszczędności są po to by mydlić oczy małżonce.

To tutaj mam super komfort. Ja mojej sponsoruję ogród a Ona w zamian myśli że mam jeden aparat.

samek
15-04-2013, 10:21
Nie sugerowałbym się problemem finansowym użytkowania tego projektu. To raz.
Dwa, to przy modzie na analogowość, jakiś rynek na to zapewne się stworzy.
Ale tak naprawdę sensu tego czegoś ja nie widzę. Mógłbym się go doszukać w użytkowaniu papieru pozytywowego i otrzymaniu natychmiastowej odbitki. Ale to na siłę.

pastwisko
15-04-2013, 20:48
Tak z ciekawosci zapytam, gdzie kupujecie te szitki pojedynczo na sztuki?

doktor
15-04-2013, 21:59
Tak z ciekawosci zapytam, gdzie kupujecie te szitki pojedynczo na sztuki?

W sklepie, ale z lenistwa każe pakować po 50 :-). Szukasz QuickLoadów/Redyloadów?

morzon
15-04-2013, 22:12
Tak z ciekawosci zapytam, gdzie kupujecie te szitki pojedynczo na sztuki?

Jakiś czas temu (chyba z rok) w którymś z tych większych "analogowych" sklepów (fotonegatyw, bratex czy coś takiego) dało się kupić kolorowe szitki na sztuki, ale obecnie nie widzę tej opcji...

pastwisko
15-04-2013, 22:30
Nie chcę kupić, zastanawia mnie sens wyliczania ceny jednostkowej, gdy kupić mozna jedynie paczkę 50 20 lub 10.

!AGresT
16-04-2013, 07:46
Jakiś czas temu (chyba z rok) w którymś z tych większych "analogowych" sklepów (fotonegatyw, bratex czy coś takiego) dało się kupić kolorowe szitki na sztuki, ale obecnie nie widzę tej opcji...

Jak? Przychodzisz z kasetą i pakują?

A co do sensu, to ja nie raz przymierzałem się do podobnej konstrukcji, choć jednak z matówką.

RobertMiernik
16-04-2013, 08:26
Nie chcę kupić, zastanawia mnie sens wyliczania ceny jednostkowej, gdy kupić mozna jedynie paczkę 50 20 lub 10.

Właśnie dlatego jedyny sens ma podawanie w sztukach, na co komu cena za 10 sztuk jak u niego można kupić tylko po 20?
Zejście do minimalnej ilości pozwala oddać cenę jednostkową.

Co do sklepu to ja ostatnio korzystam z macodirect.de

samek
16-04-2013, 08:30
...A co do sensu, to ja nie raz przymierzałem się do podobnej konstrukcji, choć jednak z matówką.

No to skoro na przymierzaniu się skończyło... :wink:

doktor
16-04-2013, 08:41
No to skoro na przymierzaniu się skończyło...

Nie pasował do butów i torebki.

miron19j
16-04-2013, 09:05
Właśnie dlatego jedyny sens ma podawanie w sztukach, na co komu cena za 10 sztuk jak u niego można kupić tylko po 20?
Zejście do minimalnej ilości pozwala oddać cenę jednostkową.

Ale czy cena za 50 jest 5 razy większa niż za 10?

!AGresT
16-04-2013, 09:11
No to skoro na przymierzaniu się skończyło... :wink:

To akurat nie podważa sensu, tylko zapał i kompetencje. Poległem technicznie (korzystałem z części Linhofa), na problemie ostrzenia. Kto wie, może wrócę do tematu?

samek
16-04-2013, 09:18
To akurat nie podważa sensu, tylko zapał i kompetencje. Poległem technicznie (korzystałem z części Linhofa), na problemie ostrzenia. Kto wie, może wrócę do tematu?

Sens zawsze istnieje dla tego, kto go widzi. I nie mam zamiaru tego negować. Moje wtrącenie było może i lekko ironiczne, ale spokojnie. To tylko wymiana poglądów.
Czasy się zmieniają. Dostępny masowo sprzęt się zmienia. A na końcu wciąż jest fotografia, która ma odpowiednie przeznaczenie dla autora. Z tego punktu widzenia coś, co 10 lat temu uznałbym za bardzo ciekawe i warte rozpatrzenia, dziś mnie nie interesuje.

RobertMiernik
16-04-2013, 09:41
Ale czy cena za 50 jest 5 razy większa niż za 10?

Niekoniecznie, ale sprawdzając gdzie/co opłaca Ci się bardziej kupić, przecież jedyną możliwością oceny jest przeliczenie na najmniejszą jednostkę, w tym przypadku sztukę.

!AGresT
16-04-2013, 10:20
Ależ Samek, ja jestem zupełnie spokojny.
Wracając do "sensowności niszowości" to właśnie nisze są sensownym miejscem na sprzedaż produktów/usług, jeśli nie planujemy produkcji przemysłowej. Wśród aparatów też jest mnóstwo wynalazków, które mimo że mają potencjalnie malutką grupę odbiorców, w planowanej ilości sprzedają się świetnie.
Sam jestem szczęśliwym użytkownikiem fuji GW690 - aparatu zbliżającego się do koncepcji tego z tematu wątku (mniejszy format+dalmierz) a spełniającego w 100% moje potrzeby i mającego oddane grono "wyznawców".

samek
16-04-2013, 10:35
...Sam jestem szczęśliwym użytkownikiem fuji GW690...

To nie było tak dawno, jakieś 4 lata temu, gdy bardzo poważnie rozpatrywałem ten aparat. Ale padło na Wistę. Zbyt silne było wspomnienie, z lat dawnych, gdy pierwszy raz w ręku trzymałem slajd 4x5.

zdyboo
16-04-2013, 10:43
Musisz Jasiu lepiej panowac nad emocjami, ja kiedyś trzymałem slajd 6x4,5 a do tej pory nie skłoniło mnie to zakupu MF. :)
Zresztą przy moich stosunkowo częstych wyjazdach mikrofilm to jedyne co spełnia moje wymagania, dlatego staram się nie patrzeć za bardzo na MF o większych formatach nawet nie wspominając, żeby mi czasem nie przyszło do głowy ciąganie ze sobą takiego Kątaksa czy innego Hassela po świecie.

samek
16-04-2013, 10:55
Musisz Jasiu lepiej panowac nad emocjami, ja kiedyś trzymałem slajd 6x4,5 a do tej pory nie skłoniło mnie to zakupu MF. :)
Zresztą przy moich stosunkowo częstych wyjazdach mikrofilm to jedyne co spełnia moje wymagania, dlatego staram się nie patrzeć za bardzo na MF o większych formatach nawet nie wspominając, żeby mi czasem nie przyszło do głowy ciąganie ze sobą takiego Kątaksa czy innego Hassela po świecie.

No z tymi emocjami to mam kłopot. Obiecuję sobie, że w przeciągu 10 lat muszę coś z tym zrobić :)
Durne pomysły też by czas było przyciąć. Właśnie mija 10 lat gdy porzuciłem mikrofilm i kupiłem pierwszą cyfrę. Jak sobie prześledzę co w tym czasie nawyrabiałem ze sprzętem, porównam z moją tfurczością, to mi wstyd. Zdecydowanie czas na zapanowanie nad sobą :)
Koniec tego OT.

!AGresT
16-04-2013, 11:09
To nie było tak dawno, jakieś 4 lata temu, gdy bardzo poważnie rozpatrywałem ten aparat. Ale padło na Wistę. Zbyt silne było wspomnienie, z lat dawnych, gdy pierwszy raz w ręku trzymałem slajd 4x5.

E tam, jeden drugiego nie wyklucza. Sam mam kilka średniaków i wielki ;) Moje pomysły na konstrukcję własną wynikały właśnie z braku na rynku odpowiednika GW/GSW tylko na 4x5'. Są co prawda różne patenty, ale to nadal nie to:

https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/04/1694345464_0ec835506e_z-1.jpg
źródło (http://farm3.staticflickr.com/2127/1694345464_0ec835506e_z.jpg)

pastwisko
16-04-2013, 11:17
Właśnie dlatego jedyny sens ma podawanie w sztukach, na co komu cena za 10 sztuk jak u niego można kupić tylko po 20?
Zejście do minimalnej ilości pozwala oddać cenę jednostkową.

Ale na co ci ta cena jednostkowa jak i tak musisz zapłacić 180 za paczkę? Bo do czego chcesz tą cenę porównywać. Do rolki 120, 135 - jaki to ma sens? 120 to ci innego niz 4x5.

Cena jednostkowa ma sens jak masz alternatywę o tym samym efekcie - np. wołanie filmu, wtedy masz porównanie do kosztów wołania w labie i w domu. Proces inny wynik ten sam, a roznica w cenie jak na dłoni i wiesz czy warto.

Gundrum
16-04-2013, 11:46
Musisz Jasiu lepiej panowac nad emocjami, ja kiedyś trzymałem slajd 6x4,5 a do tej pory nie skłoniło mnie to zakupu MF. :)


Dlatego, że 645 to prawie mały obrazek, potrzymaj sobie takie 6/7 to zobaczysz :)

zdyboo
16-04-2013, 14:02
też trzymałem, bo kolega ma Pentaxa, i co, i dupa. Taki Pentax 67 to klamot niemożebny i zajmowałby cały bagaż.

RobertMiernik
16-04-2013, 14:20
Ale na co ci ta cena jednostkowa jak i tak musisz zapłacić 180 za paczkę? Bo do czego chcesz tą cenę porównywać. Do rolki 120, 135 - jaki to ma sens? 120 to ci innego niz 4x5.

Ale nikt nie porównuje do dowolnego tylko do innego dużego. Ok musisz dać 180 ale masz wtedy po 18 a jak dasz 250 to masz po 11 sztukę, przecież inaczej ceny nie zestawisz niż tylko przeliczając na jednostkę.

Pewnie, że przelicznik złudny i nie bezwzględny ale innego nie ma.


Cena jednostkowa ma sens jak masz alternatywę o tym samym efekcie - np. wołanie filmu, wtedy masz porównanie do kosztów wołania w labie i w domu. Proces inny wynik ten sam, a roznica w cenie jak na dłoni i wiesz czy warto.
No to przecież masz...
Kupisz 100 arkuszy masz arkusz za 2 zł, kupisz 10 i masz po 3 zł.
Inny (porównywalny bądź nie) możesz kupić w paczkach po 25 zł i kosztuje 2,5 zł albo w rolce i po pocięciu do formatu będziesz miał po 1,5 zł.

To czy Cię stać na zakup błon za 800 zł zależy tylko od Ciebie i nie powinno być brane pod uwagę w żadnych porównaniach (chyba, że w tych, które robisz sobie sam, układając budżet)

pastwisko
16-04-2013, 14:24
Ale nikt nie porównuje do dowolnego tylko do innego dużego. Ok musisz dać 180 ale masz wtedy po 18 a jak dasz 250 to masz po 11 sztukę, przecież inaczej ceny nie zestawisz niż tylko przeliczając na jednostkę.

Pewnie, że przelicznik złudny i nie bezwzględny ale innego nie ma.

Jest jedno ale - ten za 250 to bedzie całkiem inny film jak ten za 180.

Nie bede kupował przecież Ilforda jak focę na Acrosie, bo mi wyjdzie 2 szitki wiecej. Co jak co ale dla mnie kierowanie się oszczednosciami kosztem rodzaju filmu w wielkim formacie to jakieś nieporozumienie.

!AGresT
16-04-2013, 14:32
też trzymałem, bo kolega ma Pentaxa, i co, i dupa. Taki Pentax 67 to klamot niemożebny i zajmowałby cały bagaż.

Lustrzanki owszem, klamoty, ale dalmierzyk już całkiem znośny i lekki

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.kpraslowicz.com/wp-content/uploads/2010/10/leica-m6-vs-fuji-gw690iii.jpg)

xMAREKx
16-04-2013, 14:35
pastwisko jesteś pewny że 5 paczek po 10szt kosztuje tyle samo co jedna zawierająca 50szt? Bo tu o to właśnie chodzi.
Druga sprawa, planujesz wykonać serie 15 zdjęć znając koszty uzyskania jednej klatki potrafisz zawczasu określić koszt całej serii.
Ja lubie znać koszty swojej zabawy: rolka filmu, wołanie, skanowanie/odbitka. Znam koszt zarówno dla rolki jak i pojedynczej klatki.




https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.kpraslowicz.com/wp-content/uploads/2010/10/leica-m6-vs-fuji-gw690iii.jpg)

Texas Leica, gabaryt godny prawdziwego Amerykanina :-P
Prawda to że nie ma światłomierza?

doktor
16-04-2013, 14:44
Ja lubie znać koszty swojej zabawy:

bo w wielkiej mądrości - wiele utrapienia,
a kto przysparza wiedzy - przysparza i cierpień.

To tak, jakbym permanentnie sprawdzał ile pali mój samochód. Skoro go potrzebuję, to muszę ponieść taki koszt. Jeśli nie, to powiniem go sprzedać, a koszt paliwa jest bez znaczenia.

!AGresT
16-04-2013, 14:49
Texas Leica, gabaryt godny prawdziwego Amerykanina :-P
Prawda to że nie ma światłomierza?

Nie ma. Nie ma też więc baterii. W sumie nic nie ma - idealny aparat dla Kononowicza :)
Wbrew pozorom gabaryt nie jest tak powalający na żywo, naprawdę bardzo poręczny aparat.

pastwisko
16-04-2013, 14:52
pastwisko jesteś pewny że 5 paczek po 10szt kosztuje tyle samo co jedna zawierająca 50szt? Bo tu o to właśnie chodzi.
Druga sprawa, planujesz wykonać serie 15 zdjęć znając koszty uzyskania jednej klatki potrafisz zawczasu określić koszt całej serii.
Ja lubie znać koszty swojej zabawy: rolka filmu, wołanie, skanowanie/odbitka. Znam koszt zarówno dla rolki jak i pojedynczej klatki.

Ale tu chyba nie było mowy o tym czy kupować 5 paczek po 10 sztuk czy jednej po sztuk 50.

Osobiscie w wyliczaniu tych kosztów widzę sens tylko jak robię coś dla kogoś. Ale wyliczanie ile mnie kosztuje niedzielne hobby? Po co mi to? Mam kasę kupuje 50ciopak, mam mniej kupuje 20kę, nie mam kasy nie kupuję wcale albo sie przesiadam na cyfrę.

zdyboo
16-04-2013, 14:57
OK, wracając do tematu. Miałem w rękach dalmierz Fuji 645 i to to też nie do końca mi odpowiada. Natomiast nie wyobrażam sobie zabrania na wyjazd tylko tego aparatu z pierwszego postu. Zwłaszcza, jak już Kuba zauważył, żaden z sampli na stronie producenta nie utwierdza mnie, że tych zdjęć nie zrobiłbym małym obrazkiem. W wielkości internetowej i tak nie będzie różnicy.
Do kasety szitki i tak chyba trzeba ładować w ciemności, zatem przeładowanie kasety w terenie nie jest możliwe. Dla mnie cały "system" nie posiada jednej podstawowej cechy, którą powinien posiadać aparat, zwłaszcza taki w podróży. Aparat nie może przeszkadzać w robieniu zdjęć. Ten jednak mam wrażenie, że mnie by jednak przeszkadzał, choć oczywiście każdy ma inny próg gdzie aparat zaczyna mu przeszkadzać.
Pomysł ciekawy i właśnie jako ciekawostka ma szansę wywołać trochę szumu, ale raczej bardzo lokalnie.

pastwisko
16-04-2013, 15:20
Szitki mozesz ładować w terenie w rękawie ciemniowym, co daje jednak dodatkowe jedno lub dwa pudełka na filmy w zaleznosci od zręcznosci (naswietlone/nienaswietlone) + rękaw.

RobertMiernik
16-04-2013, 16:15
zyboo problemem nie jest ladowanie, tylko koniecznosc wiekszego ograniczania szalenstwa ;)

Na cyfrze jest 5000 zdjec
Na malym analogu, z 4-5 x 24-36
Na srednim 4-5 x 10-15
A na wielkim nie ma przepros 10-15 klatek i do widzenia ;-)

pastwisko
16-04-2013, 16:58
Na cyfrze jest 5000 zdjec
Na malym analogu, z 4-5 x 24-36
Na srednim 4-5 x 10-15
A na wielkim nie ma przepros 10-15 klatek i do widzenia ;-)

czemu akurat 4-5 / 10-15?

zdyboo
16-04-2013, 18:03
zyboo problemem nie jest ladowanie, tylko koniecznosc wiekszego ograniczania szalenstwa ;)

Na cyfrze jest 5000 zdjec
Na malym analogu, z 4-5 x 24-36
Na srednim 4-5 x 10-15
A na wielkim nie ma przepros 10-15 klatek i do widzenia ;-)

Robert możesz jaśniej? Co oznacza zapis 4-5 x 24-36? Cztery do pięciu rolek po 24 do 36 klatek?
Jeszcze w czasach cyfry z tygodniowego wyjazdu przywoziłem około 300 fotosów, w analogu to się nie bardzo zmieniło. Póki co stać mnie jeszcze ma moje hobby i nie zamierzam się sztucznie ograniczać, zwłaszcza, że rzadko kiedy da się od a do z zaplanować kadr. Czasem potrzeba trochę szczęścia, czasem trzeba zrobić dwa podobne kadry.

doktor
16-04-2013, 18:10
Myślę, że chodzi raczej o specyfikę 4x5. Z małym/średnim obrazkiem wrzucisz dodatkowo rolkę czy dwie do kieszeni i nie ma problemu. Z LF albo zabierasz ze sobą więcej kaset (o ile masz więcej) albo rękaw, pudełka i ładujesz szitki do kaset w plenerze. Moim zdaniem więcej jak 6 kaset i tak nie bardzo daje się zabrać na raz, bo suma wielkości kaset jest podobna do wielkości aparatu (patrząc na rzecz os strony transportowo-praktycznej).

samek
16-04-2013, 18:14
...Moim zdaniem więcej jak 6 kaset i tak nie bardzo daje się zabrać na raz, bo suma wielkości kaset jest podobna do wielkości aparatu...

Da się zabrać spoko 10. Ale nigdy nie wykorzystałem.


...Do kasety szitki i tak chyba trzeba ładować w ciemności, zatem przeładowanie kasety w terenie nie jest możliwe...

Następną razą wezmę do Wrocka i Ci pokażę :razz:

doktor
16-04-2013, 18:34
Da się zabrać spoko 10. Ale nigdy nie wykorzystałem.

Jak uda mi się*namówić żonę, żeby wzięła połowę kaset, to też mogę zabrać 10 :-)

samek
16-04-2013, 18:36
Jak uda mi się*namówić żonę, żeby wzięła połowę kaset, to też mogę zabrać 10 :-)

Leń i ciemiężyciel :mrgreen:

zdyboo
16-04-2013, 18:38
Następną razą wezmę do Wrocka i Ci pokażę :razz:

Już się cieszę na spotkanie. :)


Leń i ciemiężyciel :mrgreen:

To nie tak, doktor biorąc 10 kaset zwiększa o połowę swoja wagę. :mrgreen: :-P

samek
16-04-2013, 18:38
...To nie tak, doktor biorąc 10 kaset zwiększa o połowę swoja wagę. :mrgreen: :-P

No tak... zapomniałem. Przecież i jego obgadaliśmy. Ciekawe czy miał czkawkę? :razz:

doktor
16-04-2013, 19:37
To nie tak, doktor biorąc 10 kaset zwiększa o połowę swoja wagę.

Żona nawet więcej :-P

RobertMiernik
16-04-2013, 21:39
Robert możesz jaśniej? Co oznacza zapis 4-5 x 24-36? Cztery do pięciu rolek po 24 do 36 klatek?
Tak, to miałem na myśli.

Jeszcze w czasach cyfry z tygodniowego wyjazdu przywoziłem około 300 fotosów, w analogu to się nie bardzo zmieniło. Póki co stać mnie jeszcze ma moje hobby i nie zamierzam się sztucznie ograniczać, zwłaszcza, że rzadko kiedy da się od a do z zaplanować kadr. Czasem potrzeba trochę szczęścia, czasem trzeba zrobić dwa podobne kadry.

Masz rację, można więcej jak wiadomo statystyka kłamie ;)
W każdym razie ja biorę 2-3 rolki średniego i mi starcza (na weekend), oczywiście na dwa tygodniowy wypad będzie mało, ale to tylko jakiśtam przykład, w którym chodziło tylko o to, że w wielkim formacie podawanie ceny strzału za sztukę dla kogoś kto chce panować nad ceną jest zasadne, bo 'nie da się' strzelić 100 klatek wielkim w trakcie jednego wypadu.

Co do samej zasadności liczenia, cóż ja też póki co się tym nie martwię ale nie jest prawdą, że hobby się nie liczy, fajnie byłoby gdyby tak się dało, ale (ok, może to tylko ja tak mam) nie zawsze można sobie pozwolić na wszystko.

Bielik
17-04-2013, 00:59
"Zawsze chciałem mieć takie coś".

danz1ger
17-04-2013, 01:53
Jak? Przychodzisz z kasetą i pakują?

A co do sensu, to ja nie raz przymierzałem się do podobnej konstrukcji, choć jednak z matówką.

"If you want more accuracy, you can use our plastic "ground glass" insert, or purchase an accessory viewfinder."

!AGresT
17-04-2013, 06:55
Zdyboo, odnoszę wrażenia, że ta dyskusja przebiega na zasadzie - dla mnie nieodpowiedni, więc bez sensu. Co użytkownik, to potrzeby. Dla mnie np. 35mm jest bez sensu ze względu na niską jakość, która ma dla mnie znaczenie. Idąc tym tropem Leica jest bez sensu.
Jeśli chodzi o wyjazdy, raczej oddzielam te fotograficzne od np. rodzinnych. tego się nie da pogodzić. Jednak jeśli jadę na fotograficzny to podporządkowuję wygodę celowi. Co do ilości robionych zdjęć, mając możliwość bezproblemowej wymiany filmów w fuji (8 klatek) podczas całodniowego łażenia robię 2-3 filmy. 10 plastikowych kaset to nie jest 100kg, o rękawie bezcieniowym i dwóch pudełkach szitek + 5 kaset nawet nie ma co mówić.
Dla mnie taki aparat ma sens.


plastic "ground glass" :)

jerezano
17-04-2013, 07:19
Dla mnie np. 35mm jest bez sensu ze względu na niską jakość, która ma dla mnie znaczenie. Idąc tym tropem Leica jest bez sensu.
:)

:-):D:mrgreen:



Dla mnie taki aparat ma sens.

:)

:cool:

!AGresT
17-04-2013, 07:31
"taki" znaczy przenośny 4x5'.

jerezano
17-04-2013, 07:36
"taki" znaczy przenośny 4x5'.

Jeśli to do mnie, to zrozumiałem w lot, o co chodzi :)

zdyboo
17-04-2013, 07:50
Zdyboo, odnoszę wrażenia, że ta dyskusja przebiega na zasadzie - dla mnie nieodpowiedni, więc bez sensu.

Masz rację, odnosisz wrażenie. ;) Owszem dla mnie to jest bez sensu, ale dla mnie. Nigdzie nie napisałem, że mój punkt widzenia mają przyjąć wszyscy. Jak ktoś odnosi wrażenie, że na taki aparat czekał całe życie, to przecież nie zabronię mu kupić. Nie będę wyśmiewał jego wyboru. Co więcej nawet nie będę oczekiwał, że zdjęciami udowodni, że zakup był ze wszech miar słuszny.
To tylko dyskusja i wymieniamy argumenty.


Co użytkownik, to potrzeby.

Otóż to. ;)

pastwisko
17-04-2013, 11:39
:)

W swoim hołmejdowym 5x7 z PVC miałem "ground glass" z kalki kreślarskiej ;)