PDA

Zobacz pełną wersję : Średni format do krajobrazów



Franek_
24-01-2013, 18:18
W ogóle nie ogarniam średniego formatu, a że sprzęt ma być na film, to pytam tutaj, w analogowych. Jaki sprzęcior byłby adekwatny do następujących potrzeb:

1. Wyłącznie krajobrazy. Do innych zdjęć mam 135.
2. Dostępność dobrej optyki w ludzkich cenach i odpowiednikach ogniskowej dla małego obrazka ok. 25mm, 50mm i 100mm. Szkła mogą być ciemne, byle były dobre optycznie.
3. Przyzwoita jakość wykonania - co by się w rękach nie sypało i działało za każdym razem, kiedy tego oczekuję.
4. Przyzwoita waga i rozmiary - ale nie kosztem ceny.
5. Budżet na to wszystko (body i przynajmniej 2, a najlepiej 3 szkła - mus to szeroki kąt) ok. 5000.

Z góry dzięki!

doktor
24-01-2013, 18:25
Podaj format, bo to chyba z tego wszystkiego najważniejsze. 6x4,5, 6x6, 6x7, 6x9, ewentualnie kwadrat czy prostokąt.

Franek_
24-01-2013, 19:29
Zem zapomnial. Kwadrat. Czyli najlepiej 6x6.

mackaron
24-01-2013, 19:41
kup se jakiegos rolka i bedzie pan zadowolony

Bartek - NinoVeron
24-01-2013, 20:07
a mnie dzisiaj przyszła dupka 6x4,5 do Haśka ... więc teraz do portretów/aktów mam 6x6 ... a jak gdzieś wyjdę w plener to będę robił 6x4,5 :)
w teorii takie rozwiązanie bardzo mi się podoba a jak wyjdzie w praktyce to się niebawem okaże :)

A.n.d.r.e.V
24-01-2013, 20:18
Jak 6x6 i cośco by działało w każdych warunkach to może Bronica S2a, do tego 50mm( odpowiednik 28mm dla FF), 80mm( odpowiednik 50mm dla FF) i coś dłuższego do portretów
Optyka broniki do krajobrazów bardzo dobrze się nadaje, a jak kupisz w dobrym stanie S2a to bedziesz mieć sprzęt nie do zajechania

mackaron
24-01-2013, 22:53
ja bym w s2a nie wchodzil...to zbyt antyczny sprzet... najnizej w bronce to sq-a sq-ai sq-b ze wskazaniem na ta ostatnia...najprostrza i najmlodsza

Gundrum
24-01-2013, 23:10
Jeżeli masz zamiar to nosić, to mamiya 6 z 50, 75 i 150mm powinna zmieścić się w 5000.
Jeżeli do auta to może pentax 67 z 45, 90 albo 105 i czymś długim. Obrazek Z 45mm miażdży, 105 to też rewelacja.

rbit9n
25-01-2013, 13:19
wiadomo, każda liszka swój ogonek chwali. osobiście bym Ci polecał antyczne broniki, czy to s2a czy też może ec-tl. przy czym jeśli chodzi o szkła to w szerokim kącie najlepszy (ponoć) jest nikkor 2,8/50, potem zenzanon 2,8/50, a na końcu najbardziej "popularny" nikkor 3,5/50.

zenzanon pięćdziesiątka robi coś takiego:

https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/4290559119_cefc3532aa_o-1.jpg
źródło (https://farm5.staticflickr.com/4015/4290559119_cefc3532aa_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/4314488858_08b758fd67_o-1.jpg
źródło (https://farm5.staticflickr.com/4029/4314488858_08b758fd67_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/4313753735_91ea751b5b_o-1.jpg
źródło (https://farm3.staticflickr.com/2714/4313753735_91ea751b5b_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/4313754065_2c10ec0894_o-1.jpg
źródło (https://farm5.staticflickr.com/4004/4313754065_2c10ec0894_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/8124991441_ed3f63c06d_o-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8193/8124991441_ed3f63c06d_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/8124991897_4099458905_o-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8185/8124991897_4099458905_o.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2013/01/8124992361_cc6e62af10_o-1.jpg
źródło (https://farm9.staticflickr.com/8051/8124992361_cc6e62af10_o.jpg)


co do noszenia, to w moim przypadku bronika z dwoma magazynkami, trzema szkłami, filtrami, statywem i termosem lub wodą, plus jakiś malec do tego, to masa około 12 - 15 kilogramów. w sumie optymalnie jak na dziesięciogodzinną łaziorkę po Biessach. oczywiście w plecaku. po nizinie też da radę w torbie. tyle, że zamiast statywu,. termosu i wody noszę wtedy tokaja.

Franek_
25-01-2013, 14:12
Zobaczymy jak wyjdzie. W tej chwili biorę pod uwagę dwa systemy, Rolleifleksa i Bronikę. Rollei zauważalnie droższy, ale do przeżycia (6008 + dwa szkła ok. 2000 USD), Bronika tańsza, ale mówią i piszą, że nie jest jakimś super niezawodnym sprzętem. A aparat ma działać na mrozach i w różnych innych warunkach atmosferycznych (głównie Tatry, o każdej porze roku). Zobaczymy, ile sianka mi zostanie i to będzie pewnie decydujący czynnik (as usual).

Franek_
25-01-2013, 14:13
Jest jeszcze niby niegłupi Pentax 67... Zna ktoś?

Gundrum
25-01-2013, 14:33
Mnie w rolleiu 6008 ostrasza duże uzależnienie od baterii, poza tym to świetny sprzęt. Szkła takie same jak w hasselu V albo lepsze. Dużą zaletą jest pomiar w body, lubię fotografować z kominkiem a przy pomiarze przez obiektyw nie trzeba robic poprawek na filtry. W góry wolałbym hassela (501CM + 50 + 80 + 150mm można dostać za 2000$), ale dla mnie waga ma duże znaczenie (wolę nosić piwo niż baterie).
Pentax 67 jest jakościowo rewelacyjny, ale bardzo ciężki. Gdyby nie waga, już dawno bym śmigał z nim po górach. Pentaxowe 45mm to mistrzostwo świata.

rbit9n
25-01-2013, 14:51
jeśli chodzi o niezawodność, to w przypadku ec-tl najsłabszym punktem jest bateria. jak jeszcze drzewiej fotografowałem w zimie, to nieodzownym wyposażeniem zapasowym była jedna lub nawet dwie baterie PX28 (4SR44). bez tego niestety ani rusz. co prawda bez baterii aparat działa mechanicznie na czasie 1/40 s lub elektronicznie w czasie B, ale...

no i w przypadku ec-tl ważnie jest, jak w przypadku 6008 pomiar światła w body (TL), bowiem tak jak Tomek, tez wolę patrzeć w komin, niż do studni. zresztą targanie pryzmatu, to dodatkowy kilogram, jak by nie patrzeć.

mackaron
25-01-2013, 15:00
Rolleiflex SL66... kazda pliszka swoj ogon chwali;) nie ma baterii, optyka zeiss, wbudowany tilt

Gundrum
25-01-2013, 15:05
To ja swój też pochwalę.
Znowu mam kieva. Optyka jest świetna, niezawodność zupełna (młotek też trudno zepsuć), cena przystępna, a jak się znudzi to sprzedam jak 2 poprzednie :)

doktor
25-01-2013, 15:28
Co do Rolleia 6008, Planar 80, sonnar 150 f4, Distagon 50 f4 - zestaw budżetowy. Ale jeśli komu potrzeba lepiej, to do wyboru do koloru Zeissy i Shneidery. Optyka ta sama co hassy. Co do baterii, ja nigdy nie miałem problemów. Zaleta to właśnie pomiar w korpusie bez pryzmatu, pomiar wielopunktowy. Sprzęt solidny i nowoczesny.

rbit9n
25-01-2013, 17:13
Rolleiflex SL66... kazda pliszka swoj ogon chwali;) nie ma baterii, optyka zeiss, wbudowany tilt

zasadniczo? liszka. w tym powiedzeniu, chodzi o staropolską nazwę lisicy. przyznasz bowiem, że lisica ma się czym pochwalić, w przeciwieństwie do pliszki. już prędzej sroka. albo paw, lub papuga.

skynyrd
25-01-2013, 19:45
Do krajobrazu to może jeszcze Fuji GX680 ale koniecznie z zasilaniem na baterie AA.

sadow
25-01-2013, 19:52
A mamyia rz to co kawał żelaza ?

morzon
25-01-2013, 19:59
Może jednak w jakieś 4x5" uderz? :) Do krajobrazu to piękna sprawa, mozna kupić małe i lekkie sprzęty. Chamonix na przykład - znajomy ma, właśnie zabiera na krajobrazowe spacery (nie wyprawy) po okolicy, wystarcza mu pod niego jakiś prosty statyw. Powinieneś zamknąć się w budżecie z ładnym zestawem.

doktor
25-01-2013, 20:08
Może jednak w jakieś 4x5" uderz? Do krajobrazu to piękna sprawa, mozna kupić małe i lekkie sprzęty. Chamonix na przykład - znajomy ma, właśnie zabiera na krajobrazowe spacery (nie wyprawy) po okolicy, wystarcza mu pod niego jakiś prosty statyw. Powinieneś zamknąć się w budżecie z ładnym zestawem.

Pomysł niezły, ale akurat Chamonix trudno kupić, Tachi też nie najprościej, Do tego dochodzą szkła (do MF wprawdzie też), ale z kasetami LF to dużo większa torba do noszenia niż MF z 80/50mm. Chamonix używka w dobrym stanie to ok. 2500 (Tachi podobnie), szkła tańsze, ale za to w torbie zajmują sporo więcej miejsca. Plusem Tachi jest to, że można złożyć aparat z założonym obiektywem (nie każdym oczywiście). Poza tym bez statywu nici ze zdjęć (chyba, że masz umiejętności McGywera i zręczność małpy).

morzon
25-01-2013, 20:21
Pomysł niezły, ale akurat Chamonix trudno kupić, Tachi też nie najprościej, Do tego dochodzą szkła (do MF wprawdzie też), ale z kasetami LF to dużo większa torba do noszenia niż MF z 80/50mm. Chamonix używka w dobrym stanie to ok. 2500 (Tachi podobnie), szkła tańsze, ale za to w torbie zajmują sporo więcej miejsca. Plusem Tachi jest to, że można złożyć aparat z założonym obiektywem (nie każdym oczywiście). Poza tym bez statywu nici ze zdjęć (chyba, że masz umiejętności McGywera i zręczność małpy).

Oczywiście, coś za coś. Kwestia też czy to sprzęt do krajobrazów w sensie "pochodzić po górach, popstrykać" czy raczej konkretne szukanie Tego miejsca i Tego światła.

Z niedużych, dość lekkich sprzętów jeszcze Wista jest, ale podejrzewam, że cena kompletu by już przekroczyła zakładany budżet. Ale o tym sprzęcie to kolega Samek mógłby pewnie coś więcej napisać ;)

Ja choć nie fotografuję od dłuższego czasu krajobrazów mam straszną ochotę spróbować właśnie tego na LF -z 4x5 akurat jest ten plus, że są dostępne w nadal sensownych pieniądzach kolorowe szitki - negatywy i slajdy. Szkła zbyt duże nie są (bo i ciemne, chocby Super Angulony), 150 czy 210 5.6 to też maleństwa. Trochę się zajawiłem po obejrzeniu wystawy Sally Mann gdzie były duuuże wydruki jej krajobrazów właśnie z wielkiego formatu, coś niesamowitego...

No nic - nie namawiam Autora, tak tylko podrzucam pomysł, imo dość fajny :)

samek
25-01-2013, 20:31
...Z niedużych, dość lekkich sprzętów jeszcze Wista jest, ale podejrzewam, że cena kompletu by już przekroczyła zakładany budżet. Ale o tym sprzęcie to kolega Samek mógłby pewnie coś więcej napisać ;)...

Kolega samek Cię upomina Patryku :) samek piszemy z małej litery :mrgreen:

Powolutku sobie przypominam o fotografii i potwierdzam. Z 4x5 da się chodzić. Wadą jest statyw. Ale w sumie do średniego też go trzeba w krajobrazie.
To indywidualne. Najważniejsze, to wymyśleć co jest ważne dla siebie. Jeśli autor wątku chce średniego, to bym się do krajobrazu zastanowił nad Mamiyą 6 lub 7.

Edyta:
Skoro się dziobem rozkłapałem, to dodam, że kompletnie wypadłem z rynku i nie wiem co się dzieje z cenami. I te 5 tys. może być skromne na puszkę i 2-3 szkła.
Co ma być na końcu tej fotografii? Rzucony slajd na ekran? Skan i druk? Do jakiego formatu? Odbitka? Jakiego formatu?

skynyrd
25-01-2013, 20:35
Oczywiście, coś za coś. Kwestia też czy to sprzęt do krajobrazów w sensie "pochodzić po górach, popstrykać" czy raczej konkretne szukanie Tego miejsca i Tego światła.

Z niedużych, dość lekkich sprzętów jeszcze Wista jest, ale podejrzewam, że cena kompletu by już przekroczyła zakładany budżet.

W pełni potwierdzam. Moja WISTA SP nie jest taka lekka , plecak z całym osprzętem ( 6 obiektywów , 10 kaset, światłomierz , adapter na filmy 120 i inne drobiazgi ) waży te swoje 8 kg a i statyw też niemało ale frajda z robienia takim sprzętem maksymalna.

samek
25-01-2013, 20:37
W pełni potwierdzam. Moja WISTA SP nie jest taka lekka...

Noooo..., kolejna Wista SP :)
I to w odległości ok. 30 km :)

morzon
25-01-2013, 20:38
Kolega samek Cię upomina Patryku :) samek piszemy z małej litery :mrgreen:

Powolutku sobie przypominam o fotografii i potwierdzam. Z 4x5 da się chodzić. Wadą jest statyw. Ale w sumie do średniego też go trzeba w krajobrazie.
To indywidualne. Najważniejsze, to wymyśleć co jest ważne dla siebie. Jeśli autor wątku chce średniego, to bym się do krajobrazu zastanowił nad Mamiyą 6 lub 7.

Dawno Cie nie widziałem na forum to zapomniałem jak się dokładnie pisze Twój nick ;)
Btw - pojawiłbyś się w Kraku w końcu, zapraszam wraz z Pawłem na jakaś kawke czy inne napoje :)

Sorry za OT i priva, już się zamykam.

samek
25-01-2013, 20:44
Dawno Cie nie widziałem na forum to zapomniałem jak się dokładnie pisze Twój nick ;)
Btw - pojawiłbyś się w Kraku w końcu, zapraszam wraz z Pawłem na jakaś kawke czy inne napoje :)

Sorry za OT i priva, już się zamykam.

OT się zdażają :) Dzięki i skorzystam.
Mało brakowało, a bym się zjawił w Olkuszu. Ale co się odwlecze... mam to we krwi :)

Franek_
26-01-2013, 01:04
samek - co ma byc na koncu? Wydruk w formie ksiazki / albumu + odbitki na sciane. Format ksiazki a4. Format odbitek - z metr na metr (tak pi razy drzwi). Tematem zdjec beda gory (wspomniane Tatry), pory roku wszystkie, zdjec ok. 50, czas realizacji - rok, poltora.

Poki co, chyba najbardziej przekonuje mnie Rolleiflex szesc tysiecy costam z ebaya (taniej niz w kraju). Opcja numer dwa jest Pentax 67.

Franek_
26-01-2013, 01:07
Nie zdecydowalem jeszcze tylko, czy kolor czy bialo czarne. Ale chyba b&w, bo mi lepiej wychodzi, a kolor to dodatkowy, istotny element zdjecia, ktory trzeba kontrolowac, a ktorego ja nie widze (tzn. kolory rozrozniam, ale patrzac na scene ciezko mi wyobrazic sobie kolorystyke ostatecznej odbitki).

Franek_
26-01-2013, 01:09
Zas co do statywu, to i tak zakladam jego targanie ze soba. Ale duzym formatem raczej nie jestem zainteresowany. Dobry sprzet ze sredniego mi potrzebny. Z fajna optyka, niezawodny, latwy w uzyciu (a wiec np. TTL) i w logicznej cenie.

doktor
26-01-2013, 05:24
Poki co, chyba najbardziej przekonuje mnie Rolleiflex szesc tysiecy costam z ebaya (taniej niz w kraju). Opcja numer dwa jest Pentax 67.

To zobacz co to znaczy owe cośtam, bo różnica spora. Jest 6001 Pofessional, 6003 Pofessional, 6003 SRC100, 6006 I, 6006 II, 6008 Pofessional, 6008 SRC100, 6008 Integral, 6008 Integral II, 6008AF. Sprawdź czy w zestawie jest ładowarka, akumulator (ile), insert(y) do kasety. Nie wszystkie akcesoria pasują w całej serii (niezgodności to raczej wyjątki).

pmpmwd
14-02-2013, 11:25
Ja na Twoim miejscu brałbym Bronica ETRsi, bardziej mobilnego średniego formatu nie ma, sam pracowałem tym systemem, aparat lekki, poręczny, świetnie wykonany, obiektywy z migawkami centralnymi!!!, świetne optycznie, no tyle, że 6x4,5, a nie 6x6, ale do krajobrazu to chyba lepiej. Ostatnio przeglądałem oferty na alledrogo i jest jeden piękny zestaw Bronki http://allegro.pl/bronica-etrsi-ae-i...021233049.html z unikalnym zoomem, o którym zawsze marzyłem bo optycznie jest lepszy od stałek - coś jak w naszym systemie Nikkor 14-24/2,8, tylko, że wtedy kiedy ja miałem Bronkę kosztował krocie. Jak od tego zestawu odwaliłbyś motor i zalożył korbkę to masz piękny średni format i kilka obiektywów w jednym - bajka, sam się waham, ale chyba za bardzo ugrzęzłem w cyfrze chociaż kusi mnie bo cenę facet dał śmieszną, tyle to kiedyś sam pryzmat kosztował, co za czasy? Pozdrowienia.

pmpmwd
14-02-2013, 11:41
Mnie w rolleiu 6008 ostrasza duże uzależnienie od baterii, poza tym to świetny sprzęt. Szkła takie same jak w hasselu V albo lepsze. Dużą zaletą jest pomiar w body, lubię fotografować z kominkiem a przy pomiarze przez obiektyw nie trzeba robic poprawek na filtry. W góry wolałbym hassela (501CM + 50 + 80 + 150mm można dostać za 2000$), ale dla mnie waga ma duże znaczenie (wolę nosić piwo niż baterie).
Pentax 67 jest jakościowo rewelacyjny, ale bardzo ciężki. Gdyby nie waga, już dawno bym śmigał z nim po górach. Pentaxowe 45mm to mistrzostwo świata.

Popieram, Rollei to piękny sprzęt, ale... baterie, pakiety niklowo-kadmowe... po dzień dzisiejszy... przecież to porażka (czy w tych czasach widzieliście gdzieś w sklepie niklowo-kadmowe paluszki??!!, jak sobie przypomnę jak to się zapychało i więdło na mrozie :) , daliby chociaż wodorkowe, w teren nie wyobrażam sobie tego w ogóle, a jeszcze jak zimno... do studia, do mody i owszem, ale nie w góry czy inny teren z dala od cywilizacji... Penatx 6x7? - hm!, w teren? no chyba, że z ekipą do noszenia tego wszystkiego :) przecież to taka krowa jak Mamiya RZ... Hassel 501CM albo Bronka ETRsi - to jest sprzęt w teren, zwłaszcza jeśli to mają być góry.

Franek_
14-02-2013, 12:17
Ale są dwa ale... Po pierwsze, Bronica jest fajna (a ta z ogłoszenia w dobrej cenie), ale to nie kwadrat, a 6x4.5.

Hassel 501 natomiast format ma odpowiedni, ale swoje kosztuje. Nawet trochę więcej, niż swoje.

Dzięki za info dot. baterii w tym Rolleiu, zaopatrzenie w takowe faktycznie może być problematyczne. A Pentax faktycznie jest dużo cięższy od konkurencji?

doktor
14-02-2013, 13:13
Użytkuję Rolleia 6008 od kilku lat i ani ja, ani kilkoro ludzi (modele 6006 i różne wersje 6008) nie miało problemów ani z elektroniką ani z bateriami. Pyłem z nim w plenerze i nic nie zdechło. Zaopatrzenie w baterie nie jest problematyczne. Bratex robi pakiety do tych baterii (ogniwa muszą być zgrzane a nie lutowane, bo nie wejdą do kasety, więc samemu nie bardzo da się to wykonać). Jest kilka patentów i na ogniwa i na ładowanie. Trzeba zwrócić uwagę*na ładowarkę, bo są różne modele. Nie wiem co masz na myśli pisząc "w tych czasach"? Modele 6008 miały premiery od 1995 do 2002 roku, więc sposób zasilania jest adekwatny do wieku. Może i daliby wodorkowe, ale wtedy jeszcze nie było ich w powszechnym użytku, to skąd mieli wziąć? Można włożyć inne ogniwa, tylko musisz umieć je ładować. Zaletą Rolleia serii 6000 jest rozsądna cena, która oferuje praktycznie wszystko w standardzie (doskonały pomiar światłą w korpusie i motor) oraz optyka Zeissa i Shneidera. W niczym nie ustępuje Hassowi poza ceną. Hassy 501 CM miał premierę w 1957 roku, poza tym często są to egzemplarze bardzo intensywnie używane. R6008 z planarem i pierdołkami wchodzi do lowepro stelth reportera 100 i to nie na wcisk.

rbit9n
14-02-2013, 15:33
/.../ Pyłem z nim w plenerze /.../
pyffko?

przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, bo to ponoć niezdrowe.

doktor
14-02-2013, 15:35
przepraszam, nie mogłem się powstrzymać, bo to ponoć niezdrowe.

Też się*nie mogłem powstrzymać. Człowiek nie wielbłąd pić musi.

rbit9n
14-02-2013, 15:40
zwłaszcza na plenerze, jak się umęczy noszeniem aparatów tradycyjnych.

BRIS
14-02-2013, 17:40
witam pozwolę podłączyć się pod wątek o średnim formacie ceny analogowych aparatów są w tej chwili często faktycznie śmieszne w porównaniu do cen z przed kilku lat naszło mnie czyste 'chciejstwo' na analog dlaczego nie średni format mam pytanie jak temat główny to znczy krajobraz wyjazdy rodzinne no i pieszo góry - poręczny fuji GA645zi mial ktoś do czynienia z tym kompaktem? TLR odpada przede wszystkim paralaksa i format 6x6 a i nie chcę innej typowo studyjnej kobyły:-) pozdrawiam

gibber
14-02-2013, 19:32
Dodaj przecinki, bo tego nie da się zrozumieć.

sorevell
14-02-2013, 20:02
Faktycznie ciężko zrozumieć przekaz.

Wydaje się, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: nie chcesz TLR (chociaż ciężko mi zrozumieć, dlaczego błąd paralaksy utrudnia ci kadrowanie zdjęć krajobrazowych), nie chcesz typowo studyjnej kobyły (pod co można podciągnąć każdą średnioformatową SLR), więc pozostają dalmierze. Najbardziej dostępne są chyba te od wspomnianego Fuji oraz Mamyia. Fuji GA645 miał, o ile się nie mylę, ten kolega (http://forum.nikoniarze.pl/member.php?u=5145) - zapytaj go ;)

Kartofelinder
14-02-2013, 20:30
Strzelam w ciemno, że Nowy i Conik też mieli go chociaż raz :)

miron19j
14-02-2013, 22:34
strzelam w jasno: Bielik też miał/ma :-)

pmpmwd
15-02-2013, 00:56
Użytkuję Rolleia 6008 od kilku lat i ani ja, ani kilkoro ludzi (modele 6006 i różne wersje 6008) nie miało problemów ani z elektroniką ani z bateriami. Pyłem z nim w plenerze i nic nie zdechło. Zaopatrzenie w baterie nie jest problematyczne. Bratex robi pakiety do tych baterii (ogniwa muszą być zgrzane a nie lutowane, bo nie wejdą do kasety, więc samemu nie bardzo da się to wykonać). Jest kilka patentów i na ogniwa i na ładowanie. Trzeba zwrócić uwagę*na ładowarkę, bo są różne modele. Nie wiem co masz na myśli pisząc "w tych czasach"? Modele 6008 miały premiery od 1995 do 2002 roku, więc sposób zasilania jest adekwatny do wieku. Może i daliby wodorkowe, ale wtedy jeszcze nie było ich w powszechnym użytku, to skąd mieli wziąć? Można włożyć inne ogniwa, tylko musisz umieć je ładować. Zaletą Rolleia serii 6000 jest rozsądna cena, która oferuje praktycznie wszystko w standardzie (doskonały pomiar światłą w korpusie i motor) oraz optyka Zeissa i Shneidera. W niczym nie ustępuje Hassowi poza ceną. Hassy 501 CM miał premierę w 1957 roku, poza tym często są to egzemplarze bardzo intensywnie używane. R6008 z planarem i pierdołkami wchodzi do lowepro stelth reportera 100 i to nie na wcisk.

No nie wiem, mnie jakoś przesuw filmu zależny od dostępu do prądu z fotografowaniem w górach czy ogólnie z dala od cywilizacji nie klei się, elektroniczne sterowanie migawką, światłomierz jestem w stanie przełknąć bo to dużo prądu nie żre i zawsze ze dwie male bateryjki, które praktycznie nic nie ważą w kieszeni mieć można, a co do niklowo-kadmowych aku to prawda jest taka, że tracą prąd nawet jak leżą i nie są używane, doładowywać tego nie można bo zapychają się szybko, a na zimnie padają w zastraszającym tempie... Rollei - piękny sprzęt ale albo do studia albo w ciepłe plenery gdzie blisko do prądu ;)

rbit9n
15-02-2013, 00:57
fuji ga645? ten co to ma kadr pionowy i jak to dalmierz, też jest obarczony błędem Poli Raksy?

pmpmwd
15-02-2013, 01:07
Ale są dwa ale... Po pierwsze, Bronica jest fajna (a ta z ogłoszenia w dobrej cenie), ale to nie kwadrat, a 6x4.5.

Hassel 501 natomiast format ma odpowiedni, ale swoje kosztuje. Nawet trochę więcej, niż swoje.

Dzięki za info dot. baterii w tym Rolleiu, zaopatrzenie w takowe faktycznie może być problematyczne. A Pentax faktycznie jest dużo cięższy od konkurencji?

Się uparłeś na ten kwadrat :), mnie się wydaje, że do krajobrazu to 6x4,5 czy 6x7 zdecydowanie lepiej niż 6x6, który jest z kolei świetny do portretu i ogólnie ludzi. Jak mawiają 6x6 jest dla leniwych co to im się nie chce myśleć jaki kadr i kręcić aparatem wokół jego osi ;) Jeśli chodzi o Pentax'a to pod tym względem to niestety krowa jest i może nawet nie tyle o wagę chodzi co o gabaryty i kształt tego aparatu - w plecaku w górach to ja go średnio widzę, a raczej w ogóle... Poza tym... 6x4,5 - zawsze więcej kadrów na jednym zwoju :)

miron19j
15-02-2013, 01:11
fuji ga645? ten co to ma kadr pionowy i jak to dalmierz, też jest obarczony błędem Poli Raksy?
i jeszcze na dodatek AFa ma

pmpmwd
15-02-2013, 01:26
Gdybym kiedyś nie zachorował i nie kupił i na własnej skórze nie przetestował to poleciłbym ci Plaubela Makinę W67, takiego: http://www.ebay.com/itm/Plaubel-Makina-W67-6x7-Nikkor-4-5-55-/251221905530?pt=US_Vintage_Cameras&hash=item3a7dfe107a wyśmienita optyka (w końcu Nikkor :), bardzo dobry światłomierz... niestety - miech wykonany z czegoś co rozsypuje się ze starości od samego patrzenia na to, ani połatać się nie da ani zamiennika nie znajdziesz ani nikt takiego nie dorobi (kwestia mocowań), do tego na wyjściu cena zaporowa - 3000$ więc zamiast polecać przestrzegam. Mówię Ci albo Bronka ETRsi albo Hasselblad, Fuji GA645zi - fajny bo kieszonkowy, ale w normalnym położeniu kadr pionowy, a to raczej średnio do krajobrazu...

doktor
15-02-2013, 01:32
No nie wiem, mnie jakoś przesuw filmu zależny od dostępu do prądu z fotografowaniem w górach czy ogólnie z dala od cywilizacji nie klei się, elektroniczne sterowanie migawką, światłomierz jestem w stanie przełknąć bo to dużo prądu nie żre i zawsze ze dwie male bateryjki, które praktycznie nic nie ważą w kieszeni mieć można, a co do niklowo-kadmowych aku to prawda jest taka, że tracą prąd nawet jak leżą i nie są używane, doładowywać tego nie można bo zapychają się szybko, a na zimnie padają w zastraszającym tempie... Rollei - piękny sprzęt ale albo do studia albo w ciepłe plenery gdzie blisko do prądu

Ty zawsze taki marudny byłeś, czy dopiero na stare lata tak się*porobiło? Na naładowanym akumulatorze w temperaturze pokojowej można zrobić kilkadziesiąt rolek filmu 120. Jeśli zimno jest takie, że wysysa prąd z baterii jak mój pies szpik z piszczeli to i fotograf nie wytrzyma dłużej niż kilka serii. Po pierwsze można zmienić wkłady na NiMH np. 8x1600mAh zamiast NiCd 8x500, tylko trzeba w takiej sytuacji mieć odpowiednią ładowarkę do takich akumulatorów. Po drugie można dołączyć zewnętrzny akumulator do korpusu. Ja mam 3 akumulatory i nawet na zimowych plenerach mi nie zdechł. Fakt, że Mazowsze to nie Himalaje i w temperaturze -45 st. go nie testowałem (siebie także). Jeśli zaś problemem aparatu jest zasilanie, to każda cyfrówka odpada.


Jak mawiają 6x6 jest dla leniwych Hmm, ja słyszałem coś wręcz przeciwnego.

rbit9n
15-02-2013, 09:43
j.w. kwadrat jest moim zdaniem bardziej wymagający. po pierwsze dlatego, że człowiek widzi (rejestruje) coś na kształt prostokąta. po drugie, dla tego prostokąta malarze europejscy opracowali złoty podział. dlatego kiedy się ludzie zabierają za kwadrat, nie umieszczają mocnych punktów w miejscach, które wynikają ze złotego podziału kwadratu, walą kadry centralne, a potem mówią, że kwadrat nudny, statyczny i jeszcze dla leniwych. a co do krajobrazu, to polecam artykuł Wima van Velzen o kwadratowej Szkocji. (http://www.fotografiewimvanvelzen.nl/publication02.htm) bardzo lubię tę stronę, bo heer Wim używał broniki ec-tl swego czasu.

!AGresT
15-02-2013, 11:25
Wima van Velzen o kwadratowej Szkocji. (http://www.fotografiewimvanvelzen.nl/publication02.htm)

Jacek Gmoch fotografii :)

pmpmwd
15-02-2013, 11:43
Ty zawsze taki marudny byłeś, czy dopiero na stare lata tak się*porobiło? Na naładowanym akumulatorze w temperaturze pokojowej można zrobić kilkadziesiąt rolek filmu 120. Jeśli zimno jest takie, że wysysa prąd z baterii jak mój pies szpik z piszczeli to i fotograf nie wytrzyma dłużej niż kilka serii. Po pierwsze można zmienić wkłady na NiMH np. 8x1600mAh zamiast NiCd 8x500, tylko trzeba w takiej sytuacji mieć odpowiednią ładowarkę do takich akumulatorów. Po drugie można dołączyć zewnętrzny akumulator do korpusu. Ja mam 3 akumulatory i nawet na zimowych plenerach mi nie zdechł. Fakt, że Mazowsze to nie Himalaje i w temperaturze -45 st. go nie testowałem (siebie także). Jeśli zaś problemem aparatu jest zasilanie, to każda cyfrówka odpada.

Hmm, ja słyszałem coś wręcz przeciwnego.

Wszystko można tylko to kosztuje dodatkowe pieniądze, a poza tym konkrety? bo na razie to teoretyzowanie tzn. gdzie takie wkłady można wymienić - w jakiej firmie i gdzie kupić odpowiednią ładowarkę i ile to wszystko razem kosztuje. Masz jakieś namiary na kogoś kto profesjonalnie robi takie przeróbki? Poza tym po co się w to ładować skoro są aparaty "na korbkę" - Bronica, Hassel. Co do akumulatorów niklowo-kadmowych to nie ma się co czarować, prąd ucieka z nich b. szybko nawet jak ich się nie używa, bierzesz w góry kilka pakietów i co? wszystkie przy ciele będziesz nosił żeby im ciepło było? bo w plecaku to śmiem twierdzić, że podczas jednego podejścia pod byle górkę szlag je trafi, poza tym każdy pakiet waży swoje, korbka do Bronica czy Hassela waży tyle co nic, podobnie jak małe bateryjki zasilajace światłomierz i migawkę.

pmpmwd
15-02-2013, 12:11
j.w. kwadrat jest moim zdaniem bardziej wymagający. po pierwsze dlatego, że człowiek widzi (rejestruje) coś na kształt prostokąta. po drugie, dla tego prostokąta malarze europejscy opracowali złoty podział. dlatego kiedy się ludzie zabierają za kwadrat, nie umieszczają mocnych punktów w miejscach, które wynikają ze złotego podziału kwadratu, walą kadry centralne, a potem mówią, że kwadrat nudny, statyczny i jeszcze dla leniwych. a co do krajobrazu, to polecam artykuł Wima van Velzen o kwadratowej Szkocji. (http://www.fotografiewimvanvelzen.nl/publication02.htm) bardzo lubię tę stronę, bo heer Wim używał broniki ec-tl swego czasu.

Dyskusja bez sensu i tyle razy wałkowana, że nie ma co wchodzić w to głębiej, zaraz Ty powiesz, że z kwadratu zawsze można kadrować prostokąt, ja, że z prostokąta zawsze można kadrować kwadrat i każdy z nas będzie miał rację, jesli chodzi o lenistwo to chodziło mi nie tyle o kadrowanie co o brak pokusy "majtania" aparatem w lewo i prawo bo jak go nie obrócimy to kadr zawsze jest taki sam. Czy kwadrat jest bardziej wymagający? - mitologizowanie i podtrzymywanie legendy, że to taki format dla wybranych, dla artystów, dla mnie format jak format - inny po prostu, nie format decyduje o tym czy zdjęcie jest dobre czy nie, zresztą... kwadrat wziął się nie z idei kadru tylko z ograniczeń konstrukcyjnych lustrzanek TLR, a więc gezneza jest bardzo przyziemna ;)

Gundrum
15-02-2013, 12:37
Ja tam się na niklowomanganowych bym nie poznał nawet gdyby wyskoczyły z krzaków i kopnęły mnie w.. czoło. Sam też wolę nie zależeć od baterii, ale...
Między świętemi a nowym rokiem spotkałem w Karkonoszach pana z Rolleiem 6008. Temperatura jak to zimą w górach, a pan ten wyciągał sobie co jakiś czas aparat i po prostu robił zdjęcia.

Z kwadratu wolałbym w górach hassela (lekki i bezbateryjny), ale rollei następuje mu na piety ze swoim wbudowanym światłomierzem. Zdjęcia takie same, więc dla mnie to tylko kwestia kompromisu między ceną, ciężarem i wygodą.

!AGresT
15-02-2013, 12:45
Ponieważ watek już i tak wędruje swoimi ścieżkami, dodam mój mały OT. Proponuję przyjrzeć się też Fuji GWS690. Jeden z krajobrazowych ideałów za małe pieniądze - kupujesz obiektyw, aparat gratis. Lekki, bezbateryjny z fenomenalnym obiektywem i ludzką proporcją kadru. No i poziomniczka. Co prawda bez pomiaru, ale w krajobrazie to nie tak istotne. No i łyka 220.

doktor
15-02-2013, 14:07
Wszystko można tylko to kosztuje dodatkowe pieniądze, a poza tym konkrety? bo na razie to teoretyzowanie tzn. gdzie takie wkłady można wymienić - w jakiej firmie i gdzie kupić odpowiednią ładowarkę i ile to wszystko razem kosztuje. Masz jakieś namiary na kogoś kto profesjonalnie robi takie przeróbki?

Proszz, pakiety z orginalnych ogniw Sanyo składa firma Batimex (informacja z serwisu Rolleia w Polsce, po przygotowuje dla nich pakiety i posiada ogniwa). Ogniwa jakby kto szukał to Sanyo Cadnica N-500A, cena ok. 2,5 USD. Zamiennik o wyższej pojemności NiMH Intellect 1600 cena 12,5o zł. Jeśli posiadasz akumulator to go rozbierasz, układ kontroli ładowania pozostaje z istniejącej baterii, składasz i gotowe. Jeśli zależy ci, mogę zadzwonić i dopytać ile będzie kosztowało przygotowanie pakietu w obu przypadkach.


Co do akumulatorów niklowo-kadmowych to nie ma się co czarować, prąd ucieka z nich b. szybko

Faktycznie nie ma się co czarować. Ja na czarowanie jestem dość odporny, ale próbuj.


Poza tym po co się w to ładować skoro są aparaty "na korbkę" - Bronica, Hassel.

Jest to jakieś wyjście. Broniki nie używałem na tyle długo, by wypowiadać się na temat w/w. Hassy pomijając magię nazwy, jest nieadekwatnie drogi w stosunku do tego co oferuje, zwłaszcza modele serii 200. Dokonując wyboru zawsze idziesz na jakiś kompromis - coś za coś. A z racją jest jak z dupą - każdy ma swoją.

Co do kręcenia aparatem, w Rolleiach (tu gdzie da się zastosować magazynek 645) obracasz o 90 st. magazynek zamocowany do korpusu a nie aparat, czyli problem nie istnieje.

rbit9n
15-02-2013, 14:16
Dyskusja bez sensu i tyle razy wałkowana, że nie ma co wchodzić w to głębiej, zaraz Ty powiesz, że z kwadratu zawsze można kadrować prostokąt, ja, że z prostokąta zawsze można kadrować kwadrat i każdy z nas będzie miał rację, jesli chodzi o lenistwo to chodziło mi nie tyle o kadrowanie co o brak pokusy "majtania" aparatem w lewo i prawo bo jak go nie obrócimy to kadr zawsze jest taki sam. Czy kwadrat jest bardziej wymagający? - mitologizowanie i podtrzymywanie legendy, że to taki format dla wybranych, dla artystów, dla mnie format jak format - inny po prostu, nie format decyduje o tym czy zdjęcie jest dobre czy nie, zresztą... kwadrat wziął się nie z idei kadru tylko z ograniczeń konstrukcyjnych lustrzanek TLR, a więc gezneza jest bardzo przyziemna ;)

masz rację, dyskusja nie ma sensu. tym bardziej, że nigdy nie wykadrowałem prostokąta z kwadratu i vice versa, staram się bowiem kadrować ostatecznie, oczywiście w stopniu, w jakim pozwala na to konstrukcja aparatu.

GeparD
15-02-2013, 18:56
tak czytajac watek poszukalem hasela 503 i znalazlem dwie identycznie aukcje na ebay:
http://www.ebay.co.uk/itm/Hasselblad-503-CX-11EV18379-Planar-2-8-80-mm-/350546678234?pt=DE_Foto_Camcorder_Objektive&hash=item519e35d1da
http://www.ebay.co.uk/itm/Hasselblad-503-CX-11EV18379-Planar-2-8-80-mm-/260958990504?pt=US_Vintage_Cameras&hash=item3cc25e30a8

aparaty sa identyczne, identyczny jest rowniez tytul aukcji, jedynie co rozni to sprzedajacy

Czy to jakis walek czy ta sama osoba posiada dwa konta?

pmpmwd
16-02-2013, 01:37
[QUOTE=doktor;3052238]Proszz, pakiety z orginalnych ogniw Sanyo składa firma Batimex (informacja z serwisu Rolleia w Polsce, po przygotowuje dla nich pakiety i posiada ogniwa). Ogniwa jakby kto szukał to Sanyo Cadnica N-500A, cena ok. 2,5 USD. Zamiennik o wyższej pojemności NiMH Intellect 1600 cena 12,5o zł. Jeśli posiadasz akumulator to go rozbierasz, układ kontroli ładowania pozostaje z istniejącej baterii, składasz i gotowe. Jeśli zależy ci, mogę zadzwonić i dopytać ile będzie kosztowało przygotowanie pakietu w obu przypadkach.

Oj! Nie wypowiadaj przy mnie słowa Batimex. Kiedyś kupiłem u nich dwie sztuki EN-EL4a, oczywiście zamienniki, na jednej sztuce wyrabiałem na jednym ładowaniu ok. 70 zdjęć, na drugiej ok. 200... komentował nie będę, reklamowałem, podejście do klienta "mamy cię w d...." Fakt, że ta "firma" ma największy wybór zamienników, niestety w większości to starzyzna, która przeleżała w chińskich magazynach nie wiem ile i w końcu Chińczycy znaleźli darmowy śmietnik - w Polsce, śmietnik nazywa się Batimex. Poza tym wątpię żeby układ kontroli ładowania ogniw niklowo-kadmowych bo przecież taki jest w oryginalnym akumulatorze tak bez problemu współgrał z nowymi ogniwami wodorkowymi, no i kwestia ładowarki... to chyba nie jest takie proste jak piszesz, jeżeli już to trzeba zrobić nowy akumulator wodorkowy i do tego nową ładowarkę.

pmpmwd
16-02-2013, 01:38
Ja tam się na niklowomanganowych bym nie poznał nawet gdyby wyskoczyły z krzaków i kopnęły mnie w.. czoło. Sam też wolę nie zależeć od baterii, ale...
Między świętemi a nowym rokiem spotkałem w Karkonoszach pana z Rolleiem 6008. Temperatura jak to zimą w górach, a pan ten wyciągał sobie co jakiś czas aparat i po prostu robił zdjęcia.

Z kwadratu wolałbym w górach hassela (lekki i bezbateryjny), ale rollei następuje mu na piety ze swoim wbudowanym światłomierzem. Zdjęcia takie same, więc dla mnie to tylko kwestia kompromisu między ceną, ciężarem i wygodą.

A skąd on sobie ten aparat wyciągał?

Bartek - NinoVeron
16-02-2013, 03:53
a do mnie przyszła niedawno "dupka" 6x4,5 do Haśka :)
dwa dni temu zrobiłem z jej pomocą pierwsze zdjęcia i teraz wiem, że zostanie u mnie na bardzo długo :)
obecnie mam do wyboru zarówno 6x6 jak i 6x4,5 i już nic więcej do szczęścia nie potrzebuję :) i myślę, że taki hasiek z dwoma kasetami idealnie nada się do landskejpów :)

sejmajnejm
16-02-2013, 12:14
a do mnie przyszła niedawno "dupka" 6x4,5 do Haśka :)
dwa dni temu zrobiłem z jej pomocą pierwsze zdjęcia i teraz wiem, że zostanie u mnie na bardzo długo :)
obecnie mam do wyboru zarówno 6x6 jak i 6x4,5 i już nic więcej do szczęścia nie potrzebuję :) i myślę, że taki hasiek z dwoma kasetami idealnie nada się do landskejpów :)

jak nie potrzeba af-a, wbudowanego pomiaru/automatyki, to jest to chyba najlepsze wyjście

A.

Bartek - NinoVeron
16-02-2013, 13:59
jak nie potrzeba af-a, wbudowanego pomiaru/automatyki, to jest to chyba najlepsze wyjście

ja to mam do haska 203FE gdzie mam pomiar światła i automatykę
ale mam też haśka 500 cm - bez żadnych bajerów i do niego też spokojnie można dokupić dupkę 6x4,5

sejmajnejm
16-02-2013, 14:04
ja to mam do haska 203FE 5

no to "na wypasie"

pzdr.
A

doktor
16-02-2013, 17:32
Oj! Nie wypowiadaj przy mnie słowa Batimex. ... Poza tym wątpię żeby układ kontroli ładowania ogniw niklowo-kadmowych bo przecież taki jest w oryginalnym akumulatorze tak bez problemu współgrał z nowymi ogniwami wodorkowymi, no i kwestia ładowarki... to chyba nie jest takie proste jak piszesz, jeżeli już to trzeba zrobić nowy akumulator wodorkowy i do tego nową ładowarkę.

Chyba zbytnio odjeżdżamy od tematu. Ja nie ma tak złych doświadczeń z tą firmą, znając rodzaj akumulatorów można to załatwić gdzie indziej. Zakończmy temat zasilania Rolleia serii 6000, bo reszta towarzystwa się nudzi. Uwierz, że wiem jak dostosować ogniwa, wykorzystać układ kontroli ładowania (odczytuje tylko temperaturę ogniw) i jak podłączyć ładowarkę relatywnie łatwo dostępną (modelarską, 120 zł, mogę podać typ) i jak ustawić ładowanie w przypadku akumulatorów NiMH. Jeśli masz problem służę pomocą.

Gundrum
17-02-2013, 00:09
A skąd on sobie ten aparat wyciągał?

A z plecaka.

Taki hassel z 2 dupkami to chyba przyszły zastępca mojej mameji. Chyba, że jednak rollei :)

pmpmwd
17-02-2013, 12:10
A z plecaka.

Taki hassel z 2 dupkami to chyba przyszły zastępca mojej mameji. Chyba, że jednak rollei :)

To jakaś bardzo ciepła zima być musiała, z moich doświadczeń wynika, że niklowo-kadmowe padają na mrozie jak muchy, zresztą gdyby było inaczej to do dziś cyfrówki byłyby zasilane niklowo-kadmowymi, a tak nie jest. Im mniej elektroniki w górach tym lepiej i mniejszy stres, że coś nawali. Nic osobistego, mnie też Rollei bardzo się podoba, ale tam gdzie nie ma prądu i gdzie trudne warunki wziąłbym Bronica lub Hasselblada.

pmpmwd
17-02-2013, 12:27
Chyba zbytnio odjeżdżamy od tematu. Ja nie ma tak złych doświadczeń z tą firmą, znając rodzaj akumulatorów można to załatwić gdzie indziej. Zakończmy temat zasilania Rolleia serii 6000, bo reszta towarzystwa się nudzi. Uwierz, że wiem jak dostosować ogniwa, wykorzystać układ kontroli ładowania (odczytuje tylko temperaturę ogniw) i jak podłączyć ładowarkę relatywnie łatwo dostępną (modelarską, 120 zł, mogę podać typ) i jak ustawić ładowanie w przypadku akumulatorów NiMH. Jeśli masz problem służę pomocą.

Nie mam problemu bo nie ma Rolleia więc nie muszę kombinować jak koń pod górę żeby móc przewinąć film, mój średni format w tej chwili ogranicza się do dalmierza, o lustrze myślę i będzie to albo Bronica ETRSI albo jak będzie mnie na to stać jakiś Hasselblad ale z serii 20x, marzy mi się też FLEX :)

doktor
17-02-2013, 15:10
Nie mam problemu bo nie ma Rolleia więc nie muszę kombinować jak koń pod górę żeby móc przewinąć film, mój średni format w tej chwili ogranicza się do dalmierza, o lustrze myślę i będzie to albo Bronica ETRSI albo jak będzie mnie na to stać jakiś Hasselblad ale z serii 20x, marzy mi się też FLEX

Konkludując dyskusję, nie wydaje ci się, że twoje sądy są zaskakująco kategoryczne biorąc pod uwagę nikłe doświadczenie z Rolleiem? Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że chciałeś nieco sobie pomarudzić.

pmpmwd
17-02-2013, 22:27
Konkludując dyskusję, nie wydaje ci się, że twoje sądy są zaskakująco kategoryczne biorąc pod uwagę nikłe doświadczenie z Rolleiem? Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że chciałeś nieco sobie pomarudzić.

Moje doświadczenie z Rolleiem ogranicza się do studia i warunków nazwijmy to pod dachem, natomiast mam bardzo duże doświadczenie z innymi rzeczami zasilanymi akumulatorami niklowo-kadmowymi i jest to doświadczenie w terenie poza cywilizacją, ze słabym dostępem do prądu, też w górach i też zimą i często przy minus 15-20 - padają jak muchy, nie wiem dlaczego te w Rolleiu miałyby nie padać skoro nawet wodorkowe ciężko jest utrzymać w dobrej kondycji. Prosta sytuacja: wychodzisz w góry, robisz na pakiecie 2-3 zwoje, po drodze pakiet dostaje temperaturę minusową, wracasz do schroniska i co? doładujesz go na dzień następny? - nie bo zrobisz tak kilka razy i pakiet zapchasz, pójdziesz z takim napoczętym pakietem następnego dnia fotografować? no można tylko nie wiesz czy nie padnie Ci po połowie zwoju, do d... taka niepewność, po co? jak korbka w Bronce czy Hasselu załatwia temat. Nie podważam wartości Rolleia jego jakości mechanicznej i optycznej ale z dala od cywilizacji słabo go widzę.

Gundrum
18-02-2013, 10:07
To jakaś bardzo ciepła zima być musiała, z moich doświadczeń wynika, że niklowo-kadmowe padają na mrozie jak muchy, zresztą gdyby było inaczej to do dziś cyfrówki byłyby zasilane niklowo-kadmowymi, a tak nie jest.

Toż piszę wyraźnie że ja też nie ufam bateriom i w górach wole sprzęt manualny, ale w Karkonoszach między śwętami a Nowym Rokiem widziałem wyraźnie że rollei daje radę. Temperatura była jak to zimą w górach, jednego dnia lekko dodatnia (padał deszcz), przez resztę wycieczki mróz (na oko zakres -2 - -10). Chodziliśmy po 8-10 godzin dziennie. Przy -40 pewnie padł by szybciej, ale ja pewnie też :)
Dla mnie naoczna obserwacja jest dużo cenniejsza od wiedzy typu "baterie zawsze padają". Rollei udowodnił że nadaje się w góry i tyle. Osobnym problemem jest waga niepotrzebnego moim zdaniem motora, akumulatorów itp, ale silne chłopaki w tych karkonoszach chodzą i jakoś dają radę.

rbit9n
18-02-2013, 13:34
/.../ reszta towarzystwa się nudzi /.../

a ja właśnie otworzyłem piwo i czipsy, ech... na zmarnowanie pójdą.

doktor
18-02-2013, 15:06
a ja właśnie otworzyłem piwo i czipsy, ech... na zmarnowanie pójdą.

Ależ nie żałuj sobie. Lepiej się będziesz kadrował w formacie 6x6.

Cosnek
18-02-2013, 15:15
a ja właśnie otworzyłem piwo i czipsy, ech... na zmarnowanie pójdą.

Dobry początek tygodnia:) masz wakacje?

zdyboo
18-02-2013, 15:17
Ależ nie żałuj sobie. Lepiej się będziesz kadrował w formacie 6x6.

Po co się męczyć i mieć wzrost oraz obwód pasa, jak można mieć jeden rozmiar: promień.

wpkx
18-02-2013, 16:16
No. I nawet był jeden fotografik, co się Człowiek Promień nazywał.

zdyboo
18-02-2013, 16:26
Muzyk też był amerykański, Promień Karol.

wpkx
18-02-2013, 16:28
Ale on się na fotografii raczej nie znał.

rbit9n
18-02-2013, 16:28
a jeden bokser był Cukrowym Promieniem.

WojtehP
19-02-2013, 15:26
Ja mam Bronica Etrs z 45,75,150 - teraz testuje w odwrotnym klimacie ... +33 w cieniu ... - mi pasuje waga i kompaktowosc tego zestawu ... Noszę go w torbie jak d700 ...

skynyrd
20-02-2013, 19:55
A ja właśnie wczoraj rozpakowałem swojego kolejnego srednioformatowca - Bronica SQ-A ( wjem że szkoda że bez "i" ale lepszy rydz niż nic).
W komplecie dwa nowsze obiektywy PS , kominek z pomiarem światła , matówka z klinem.
Duże zaskoczenie że taki lekki , obsługi uczyłem się 10 minut - wszystko intuicyjne. Wydaje się że do hasania po mieście i w ternie idealny.
Jedyny problem to to że ten model nie ma czasu B - najdłuższy to 8 sek. Podobno można to jakoś obejść grzebiąc w obiektywie - gdyby ktoś miał jakieś informacje w tym temacie to byłbym wdzięczny za podzielenie się nimi.

miron19j
20-02-2013, 20:06
http://www.cameramanuals.org/bronica/bronica_sq-a.pdf

do poczytania, w języku wyspiarzy

skynyrd
20-02-2013, 20:14
http://www.cameramanuals.org/bronica/bronica_sq-a.pdf

do poczytania, w języku wyspiarzy

Dziękuję bardzo ale tę instrukcję już mam. Chodziło mi raczej o patent na uzyskanie czasów dłuższych niż 8 sek. bez uciekania się do multiekspozycji .

miron19j
20-02-2013, 20:18
no toż przeca tam stoi jak byk. Na stronie 19
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://forum.nikoniarze.pl/images/icons/icon10.gif)

skynyrd
20-02-2013, 20:46
no toż przeca tam stoi jak byk. Na stronie 19
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://forum.nikoniarze.pl/images/icons/icon10.gif)

A faktycznie - chyba jestem ślepy. Mam tylko wątpliwości czy udaje przesunąć przełącznik na obiektywie po upłynięciu żądanego czasu bez powodowania drgań całego aparatu. Nawet po odblokowaniu zabezpieczenia nie chodzi on bez użycia pewnej siły. W każdym razie próbowałem przed chwilą kilka razy i nie udała mi się ta sztuka.

miron19j
20-02-2013, 20:50
ale przecież tam piszą, że migawka jest otwarta tyle czasu, ile naciskasz spust. A żeby wrócić do automatyki A, trzeba wrócić z tą wajchą do poprzedniego położenia.

skynyrd
20-02-2013, 20:56
ale przecież tam piszą, że migawka jest otwarta tyle czasu, ile naciskasz spust. A żeby wrócić do automatyki A, trzeba wrócić z tą wajchą do poprzedniego położenia.

Spust wystarczy raz przycisnąć i migawka jest otwarta cały czas - nie trzeba go trzymać cały czas. Żeby ją zamknąć trzeba przesunąć "wajche" na obiektywie z położenia T do położenia A - i tu są trochę schody bo nie chodzi ona bez zupełnego oporu i jej przesuwanie powoduje drgania.

miron19j
20-02-2013, 21:08
faktycznie, masz rację. Na usprawiedliwienie dodam, że nigdy nie korzystałem z tej funkcji.
Ale przecież dla czasów ponad 8 sek. i tak musisz używać statywu. A drgania na końcu ekspozycji nie powinny zrobić szkody. Przecież Bronica nie wypuściłaby takiego babola. Produkowała obiektywy dosyć długo.

skynyrd
20-02-2013, 21:12
faktycznie, masz rację. Na usprawiedliwienie dodam, że nigdy nie korzystałem z tej funkcji.
Ale przecież dla czasów ponad 8 sek. i tak musisz używać statywu. A drgania na końcu ekspozycji nie powinny zrobić szkody. Przecież Bronica nie wypuściłaby takiego babola. Produkowała obiektywy dosyć długo.

Kluczową sprawą staje się więc wyeliminowanie drgań ręki. W związku z tym pojawia się pytanie jaki środek farmakologiczny lub związek chemiczny jest najskuteczniejszy w osiągnięciu tego celu , dla fotografa w wieku średnim ?

wpkx
20-02-2013, 21:18
Mnie się wydaje, że zamiast przełączać drżącą ręką bezpieczniej będzie zatykać obiektyw kapturkiem (jak to 100 i więcej lat temu czyniono) i dopiero potem spokojnie zamykać migawkę, mniej czy bardziej siłując się z wajchą. ;)

skynyrd
20-02-2013, 21:33
Mnie się wydaje, że zamiast przełączać drżącą ręką bezpieczniej będzie zatykać obiektyw kapturkiem (jak to 100 i więcej lat temu czyniono) i dopiero potem spokojnie zamykać migawkę, mniej czy bardziej siłując się z wajchą. ;)

And the Oscar goes to : Mr. wpkx !!

wpkx
20-02-2013, 21:35
Dziękuję.
Jak fotograf w wieku średnim fotografowi w wieku średnim.
:D

miron19j
20-02-2013, 21:35
słusznie prawią mądrzy ludzie, że na najprostsze rozwiązanie najtrudniej wpaść.
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://forum.nikoniarze.pl/images/icons/icon7.gif)

Gundrum
21-02-2013, 10:50
Mnie się wydaje, że zamiast przełączać drżącą ręką bezpieczniej będzie zatykać obiektyw kapturkiem (jak to 100 i więcej lat temu czyniono) i dopiero potem spokojnie zamykać migawkę, mniej czy bardziej siłując się z wajchą. ;)

Więcej niż 100, przynajmniej od bitwy pod Racławicami.

rbit9n
21-02-2013, 12:46
Więcej niż 100, przynajmniej od bitwy pod Racławicami.

pod Racławicami zatykali czapką (vide Wojciech Głowacki primo voto Bartos).

Gundrum
21-02-2013, 13:04
Ale zasada ta sama :)

rbit9n
21-02-2013, 13:12
zasady zobowiązują. wiadomix.