PDA

Zobacz pełną wersję : Wyzwalacz do filmow poklatkowych



Rumcajs
22-03-2007, 19:26
Witam
Zastanawialem sie ostatno nad zastosowaniem aparatu do wykonywania filmow poklatkowych. Podczas poszukiwan natknalem sie na cos takiego:
http://redfish.pl/fotowyzwalacz

Fajny prosty wynalazek. Niestety przyda sie jedynie posiadaczom Canona :(
Ja posiadam D70 i tu kolejne utrudnienie... aparat ten nie ma mozliwosci podlaczenia wezyka spustowego... tylko pilot. Wyglada wiec na to ze istnieja tylko dwie mozliwosci: wyzwalanie jakims pilotem z mozliwoscia ustawienia czestotliwosci lub podlaczenie aparatu do komputera i wyzwalanie sekwencji przez jakis program. To 2gie rozwiazanie ogranicza niestety wykorzystanie metody jedynie do warunkow domowych (wymagany komputer). Stad tez moje pytania...Czy ktos na forum zetknal sie z jakimis skutecznymi rozwiazaniami dla zdjec sekwencyjnych? Moze ma ktos jakies doswiadczenia w tym temacie?

Nivelen
05-04-2007, 07:34
szczerze mówiąc ja korzystam z coolpixa 3700, stawiam na statyw i sam robi filmik, ustawiasz tylko częstotliwość z jaką ma robić zdjęcia :P

Imago
05-04-2007, 11:22
Hm... wszystko zależy od tego jaka to ma być konkretnie animacja... ja ostatnio miałam właśnie coś takiego na zaliczenie i wykorzystałam drewnianego luda, którego po prostu minimalnie przestawiałam za każdym razem i korzystałam zwyczajnie ze statywu i samowyzwalacza... jeśli jednak chcesz wykonać animację poklatkową z poruszającego się obiektu to możesz próbować bawić się funkcją zdjęć seryjnych lub zmienić aparat na udostępniający funkcję interwału (np d200 :twisted:).

Rumcajs
09-04-2007, 22:23
np d200wole postawic na jakas hybryde. po prostu szkad mi lustra. jest jakis sprzet warty polecenia w tym temacie? zastanawialem sie nad coolpix'em 8400

miron19j
15-04-2007, 23:39
Witam
Zastanawialem sie ostatno nad zastosowaniem aparatu do wykonywania filmow poklatkowych. Podczas poszukiwan natknalem sie na cos takiego:
http://redfish.pl/fotowyzwalacz

Fajny prosty wynalazek. Niestety przyda sie jedynie posiadaczom Canona :(
...
a jakby wyjście wyzwalacza podłączyć pod przycisk pilota do Nikosia?
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.nikon.org.pl/images/icons/icon5.gif)
Ze zdjęć wynika, że wyjście jest sterowane przez optodiodę, więc nie powinno być problemu z dopasowaniem poziomów napięcia.

sadki
19-04-2007, 11:44
Łatwiej chyba do wężyka spustowego? Niechby nawet przez zwykły tranzystor.

RaB
20-04-2007, 09:07
Od kiedy do D70 nie mozna podlaczyc wezyka? Pewien jestes?
bo jezeli sie da to spokojnie mozna sobie kupic to ustrojstwo, Ktore pokazales
i tylko przerobic to podlaczenie z canonowym jack'iem na nasza nikonowa wtyczke

PS szchemat naszego wezyka tez jest banalnie prosty, jeno wtyczka troche mniej popularna.

sadki
20-04-2007, 12:55
za fotopolis: (http://fotopolis.pl/index.php?n=2904)
wprowadzenie wejścia wężyka spustowego - mowa o zmianach d70s względem d70.

RaB
21-04-2007, 00:31
To sie nie madruje.
Ale co do pozostalej czesci to mysle ze dalo by sie to przerobic spokonie

sadki
21-04-2007, 00:39
Owszem, trzeba tylko odżałować 70zł na wężyk i jazda :)

valoos
16-01-2008, 18:57
Zanim nabyłem D200, postanowiłem sobie zrobić samemu do D50 intervaliometr. Troszkę bardziej rozbudowany układ generujący impulsy (timer mikroprocesorowy - sprzedają takie w kitach) + pilot miały spełniać tą funkcję. Przy zastosowaniu w terenie okazało się, że trudności sprawia ustawienie pilota (w necie za choinkę nie mogłem się doszukać gdzie jest umieszczony czujnik) tak, żeby wyzwolenie było na 100%. Jak już mniej więcej opracowałem sobie strategię ustawiania pilota to okazało się w praktyce, że wcale nie potrzebuję urządzenia wyzwalającego.
Timelapse'y używałem do animacji w systemie PAL w którym obowiązuje 25 klatek/s. Czyli, że jeżeli chcemy dane zjawisko (to co rejestrujemy) przyśpieszyć 10krotnie to musimy robić zdjęcia z predkością 2,5 klatki/s.
Ponieważ do pełnej swobody zastosowania potrzebne jest jak najwięcej klatek/s materiału wyjściowego, mój "wynalazek" rzuciłem w kąt i robiłem zdjęcia patentem "na gumkę od ołówka" (coś musi przyciskać spust i najlepiej żeby było miekkie - przyklejona taśmą klejącą [biurową!] gumka z końca ołówka w 100% spełnia swoje zadanie).
Jeżeli nie robimy timelapse'ów zjawisk naprawdę powolnych (rozwijający się kwiat, rosnąca fasolka itp.) to timelapsy miasta/chmur/budowy itp. możemy spokojnie robić na max. prędkości aparatu. Trzeba poprostu przeprowadzić szybka kalkulację - ile zjawisko realnie trwa, a ile chcemy, żeby trwało po naszym timelapsie. (20 sek. timelapsa = 500 klatek = 200 sek. w rzeczywistości czyli 3min 20sek. - w tych skalach czasowych potrafi np. zajść słońce)
Jeźeli naprawdę chcemy rejestrować bardzo długie zjawiska to faktycznie "timelapse'ownica" się przyda.
(spokojnie można użyć tego wynalazku spod linka i wyprowadzone kabelki wlutować pod przycisk w pilocie - podróbka pilota kosztowała mnie bodajże 38 zł )

PS. jeżeli ktoś jest zainteresowany szczegółami to może pokusze się o szczegółowy opis ze zdjęciami konstrukcji "timelapse'ownicy by Valooś" :P