PDA

Zobacz pełną wersję : Jakość filmu w D600, prośba o pomoc.



thenewone
02-12-2012, 13:02
Witam Panowie.
Od dwóch tygodni borykam się z pewnymi trudnościami które napotkałem na mojej drodze nauki filmowania aparatem Nikon D600. Do tej pory nie posiadałem lustrzanki z taką opcją, ale przekonałem się do tego i bardzo mi się spodobało.
Z góry przepraszam jeśli założyłem temat w złym dziale, ale wydał mi się najodpowiedniejszy.
Idąc do sedna sprawy: oczywiście zależy mi na jak najlepszej jakości obrazu. W aparacie, wedle zaleceń, ustawione mam 1280x720, 60p. Odnoszę wrażenie że jednak coś robię nie tak. Jakość obrazu jest mniej więcej taka jak na tym filmie http://www.youtube.com/watch?v=H_H8TOKcfjg jeśli wybierzecie opcję 720hd. Na youtube można znaleźć masę innych filmów na których jakość jest rewelacyjna!
Do tego borykam się z problemem charakterystycznego falowania obrazu przy świetle sztucznym. Już wiem że najprawdopodobniej zależy to od częstotliwości migotania itd..Zauważyłem że to falowanie znika przy czasie 1/160 i dłuższych, 1/125 itd...jak sobie z tym poradzić ? W internecie znalazłem takie info: " Efekt związany jest z wejściem w fazę z częstotliwością migania źródła światła i właśnie dlatego najbardziej go widać przy świetlówkach, które pod tym względem są najgorszym z oświetlaczy i zwyaczajnie migają z częstotliwością tych 50 razy na sekundę. Aparat podczas kręcenia robi 24 klatki na sekundę więc co jakiś czas łapie moment kiedy świetlówka przygasa." ok, ale u mnie jest 60p :D
No i ostatnia rzecz, finalna. Czy sposób zgrywania zdjęć z aparatu ma znaczenie? Przenieś i upuść to dobra metoda czy trzeba robić to w inny sposób?
Pozdrawiam !

Fatman
02-12-2012, 13:36
W aparacie, wedle zaleceń, ustawione mam 1280x720, 60p.

Gdzie takie zalecenia znalazłeś -z czego one wynikają ?

Migotanie/falowanie -dla szybkości rejestracji 25 fps ustaw migawkę 1/50s lub dłuższą i będzie po problemie.



No i ostatnia rzecz, finalna. Czy sposób zgrywania zdjęć z aparatu ma znaczenie? Przenieś i upuść to dobra metoda czy trzeba robić to w inny sposób?
Pozdrawiam !

Nie ma znaczenia, chyba że masz jakiś magiczny program, który podczas takiej operacji sam z siebie dokonuje konwersji "w locie" na inny format itd. Ale to mało prawdopodobne.

thenewone
02-12-2012, 13:41
Obawiam się, że nie znajdę już strony na której mogłem wyczytać takie info bo przekopałem się przez dziesiątki stron ( w tym zagranicznych ). Ogółem było mówione, że takie ustawienie daje m.in. lepszą płynność obrazu i przy wyborze 25 lub 60, lepiej wziąć 60 :D
Fora maja to do siebie, ze każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i w efekcie zgłupiałem...
I obawiam się, że dałem wpuścić się w maliny :D
Coś jeszcze, ciekawy film na temat 24 vs 60! http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=NkWLZy7gbLg#!

Fatman
02-12-2012, 14:28
Ok. 60 klatek na sekundę przyda się bardziej za oceanem. Jeśli stawiasz na płynność to u nas zdecydowanie lepiej będzie wybrać 50 klatek na sekundę. Jednak nie martwił bym się tak bardzo jeśli chodzi o płynność i ustawił klasyczne 25 klatek na sekundę, przy rozdzielczości 1080p -powinieneś być zadowolony z efektu.
Druga sprawa to przygotowanie odpowiedniego profilu -wskocz w ustawienia i zmniejsz kontrast (o 2) i nasycenie koloru (o 1). Możesz też zmniejszyć wyostrzanie. Otrzymasz bardziej "płaski" profil -rozumiemy przez to materiał o większej rozpiętości tonalnej, łatwiejszy w edycji jeśli chodzi o dostosowanie koloru, kontrastu itd.
Staraj się wykonywać odpowiednie ujęcia -czyli np. zupełnie odpuść panoramowanie (panning) przy 25 fps jeśli głównym elementem filmu w tej chwili ma być tło (nic co skupiało by uwagę na pierwszym planie), bo otrzymasz straszne szarpanie obrazu.

thenewone
02-12-2012, 15:52
I za to uwielbiam to forum! Dzięki Fatman!
Sprawdzę to w praktyce i jeśli trafię na jakiś problem to dam znać. Masz rację, na 1080 25p wygląda to lepiej. Jeszcze dopracuje manualne ostrzenie i mam nadzieję, że będzie dobrze!

kh29228
04-12-2012, 01:37
sorki, za mój amatorski poziom, ale dopiero wchodzę w świat filmowania. Wiele razy natknąłem się w internecie z informacjami jak zrobić, żeby nasz film bardziej przypominał faktycznie film fabularny, niż coś typu "Klan" czy "Na wspólnej", czyli nadać mu tzw cinematic look (lub wiele innych określeń). W wielu miejscach czytałem, że chodzi tutaj o kręcenie w 24fps, zamiast 25 czy 30 fps. W innym miejscu czytałem, że to bzdura, że różnica 24fps vs 25fps wynika z jakiejś tam różnicy standardów PAL vs NTSC i zarówno 24 jak i 25 fps nadadzą naszej "produkcji" przyjemnego odbioru, a dopiero zastosowanie 30 fps zrobi z tego bardziej telewizyjną niż filmową produkcję.

Czy tak jest na prawdę? A może ten filmowy efekt to kombinacja płytkiej DOF, oświetlenia i korekty kolorystyki, a nie triki z fps'ami?

kisio
04-12-2012, 08:58
Oświetlenie sceny, charakteryzacja, montaż, posprodukcja (kontrast, nasycenia, kolory). (to z technicznych, bo jeszcze fabuła, gra aktorska, spójność historii itp..) To sprawi, że będzie 'pro' a nie 24 zamiast 25. Zwłaszcza jeśli i tak zamierzasz to wrzucić na tubę.

Na tubie najczęściej 'filmlook' osiąga się przez:
-anamorficzne proporcje obrazu
-pojechany grading
i efekt jest taki, że z filmem to ma tyle wspólnego, że przedstawia ruchome obrazki. Podstawy są gdzie indziej, nie przejmuj się ilością klatek i nie doklejaj sobie czarnych pasków u góry i dołu monitora ;)

A ultrapłytka GO to moim zdaniem moda wprowadzona przez fotoziutków ślubnych, którzy po przesiadce na filmujące canony onanizują się nią z braku warsztatu i gdyby mogli to pewnie i krajobrazy by kręcili z centymetrową GO ;) Zauważ, że w filmach bardzo płytka głębia pojawia się niesłuchanie rzadko i jako specyficzny środek wyrazu.

To tak jakbyś pytał czy jak Twoje zdjęcie będzie miało białą ramkę wokół i dobrze wystylizowany podpis jako znak wodny oraz 300dpi to będzie wyglądało profesjonalnie. Jak stworzysz dobry materiał to i bez postprodukcji się obroni, a to zawsze można dodać później.

jahu4
04-12-2012, 09:16
kisio napisał "A ultrapłytka GO to moim zdaniem moda wprowadzona przez fotoziutków ślubnych, którzy po przesiadce na filmujące canony onanizują się nią z braku warsztatu i gdyby mogli to pewnie i krajobrazy by kręcili z centymetrową GO Zauważ, że w filmach bardzo płytka głębia pojawia się niesłuchanie rzadko i jako specyficzny środek wyrazu." Tak tak masz racje. Plus do tego nieustanne panoramowanie i "okrążanie" obiektów ślubnych - pary młodej.

Radek Radziszewski
04-12-2012, 10:22
robi się taką a nie inną głębię ostrości bo obecnie jest to na topie w filmach ślubnych i młodym się podoba

fafniak
04-12-2012, 10:27
video ze ślubu to nie wyznacznik trendów w filmie - na szczęście
A onanizm GO faktycznie funkcjonuje - czasem wręcz w opozycji do opowiadanej sceny

Radek Radziszewski
04-12-2012, 10:29
choć ostatnia leciała jakaś komedia na tvp1 i tam w zasadzie każda scena była z bardzo małą GO aż w pewnym momencie to zaczynało przeszkadzać

kh29228
04-12-2012, 11:00
no dobra, ale z jakiegoś powodu, te produkcje telewizyjne dość łatwo odróżnić od produkcji fabularnych. Weźmy np. "Modę na sukces", ok, jako serial to dla mnie mega szmira i badziew, ale nie wierzę, że tam nie zatrudniono dobrych specjalistów od oświetlenia, montażu, postprodukcji itd., bo na pewno kasa na to była.

Nie chodzi mi tutaj o kolorystyczne zabawy filmików z youtuba, tylko fakt, że z jakiegoś powodu można bez trudu odróżnić produkcje telewizyjne (niekoniecznie niskobudżetowe) od produkcji typu fabularnego

fafniak
04-12-2012, 11:14
po pierwsze masz różnicę taką że 80% materiałów tv to wersja interlace - czyli masz "50" klatek gdzie każda z nich zawiera połowę obrazu(co drugą linię obrazu) - daje to w efekcie 25 klatek złożonych i rejestrowanych z 50 półobrazów
efektem jest bardziej płynne panoramowanie lewo-prawo
klatka "filmowa" to od razu cała klatka (25 czy 24 to marginalny problem do momentu gdy chcesz konwertować lub wyświetlać w TV lub kinie)

acha... jeszcze jedna sprawa - seriale to także kompromis czasowy i jakościowy

kh29228
04-12-2012, 11:50
ok, ale od jakiegoś czasu pojawiają się seriale, które nie mają takiego telewizyjnego looku, np. "Dr House", czy nawet polska produkcja "Lekarze". Ich wizualny odbiór jest zupełnie inny niż takiej Mody na sukces czy np. Teatru Telewizji.

w kwestii interlace to wg Ciebie pojawienie się przeplotu powoduje taki efekt telewizyjny?


Gdzieś czytałem, że na początku kina wszystko było kręcone na 16fps. To była minimalna prędkość, przy której widz odbierał obraz jako film. Po wprowadzeniu dźwięku okazało się, ze minimalną prędkość trzeba zwiększyć do 24fps. I tak zostało. Ale to czy tak zostało wynika tylko z oszczędności/przyzwyczajenia (wątpię) czy też z innych powodów. Np. że przy 24fps odbieramy film w pewien sposób, a przy 30fps w zupełnie inny sposób.

Fatman
04-12-2012, 12:02
No -i od spraw technicznych przechodzimy do subiektywnej oceny twórczości, z naciskiem JAK POWINNO się robić a jak NIE POWINNO z perspektywy własnej osoby........... plus oczywiście umiłowana krytyka fotoziutkarstwa z kotleciarstwem bez rozpatrywania sprawy szerzej (czyli poznania tego specyficznego rynku) znowu patrząc tylko z naszej jedynie słusznej perspektywy. Panowie no proszę Was......... są wątki w działach z prezentacjami i tam można na spokojnie (lub nie) swoje subiektywne opinie wyrażać.

kh29228, właściwie już wszystko zostało napisane -odpowiedni kolor, odpowiednia głębia, odpowiednia praca kamery i odpowiednia liczba klatek na sekundę -zazwyczaj jak coś jest bardziej płynne, to nasz mózg już wie, że to Teatr Telewizji a nie Dr. House.

kh29228
04-12-2012, 12:07
ok, ok... domyślam się, że GO, kolorki, kontrast ma znaczenie. Ale szukam jednej jednoznacznej odpowiedzi, czy to konkretnie 24fps powoduje, ze coś odbieramy bardziej filmowo, niż gdyby było nakręcone na 25fps, czy może różnica 24 vs 25 fps nie ma znaczenia, a "teatr telewizji" zaczyna się od 30fps.

Czy ktoś mógłby to poprzeć jakimkolwiek dowodem, wywodem? Bo wszędzie czytam wiele opinii na ten temat, tylko nikt nie może pokazać jakiś sensownych dowodów na poparcie swojej opinii.

Fatman
04-12-2012, 12:12
No ta 1 klatka na sekundę ma znaczenie raczej tylko w przypadku jaki opisał fafniak -czyli gdzie ten film będzie odtwarzany.

fafniak
04-12-2012, 12:20
różnicę już opisałem !!!
w tv masz także produkcje w progressive czyli 25 pełnych klatek i to wygląda cie bardziej "filmowo"
A drugą sprawą są produkcje gdzie "opowiadanie" jest filmowe" nie telewizyjne ale tu już wkraczamy na grząski teren kompromisów i czasu

kh29228
04-12-2012, 12:57
Marcin, nie denerwuj się, bo ja wcale nie chcę się sprzeczać... szukam tylko rzeczowych informacji, bo tematyka jest mi jeszcze obca

fafniak
04-12-2012, 15:10
bardzo przepraszam ) - te wykrzykniki były niepotrzebne

kh29228
04-12-2012, 16:08
spoko spoko, ja nie z tych, co się gniewają:)

thenewone
04-12-2012, 17:46
Ale wątek odżył, dobrze :D
Ja cały czas zachodzę w głowę, gdzie robię błąd przy filmowaniu, że jakość obrazu nie jest taka jak u niektórych na vimeo czy yt...

kisio
04-12-2012, 19:34
Pokaż.

fafniak
04-12-2012, 19:36
Ale wątek odżył, dobrze :D
Ja cały czas zachodzę w głowę, gdzie robię błąd przy filmowaniu, że jakość obrazu nie jest taka jak u niektórych na vimeo czy yt...

stawiam na element zwany "render as" ;)

thenewone
05-12-2012, 00:27
Dokładnie w tym elemencie - "render as" - muszę robić jakiś błąd :D
Ale mam nadzieję, że to rozgryzę...

tk422
07-01-2013, 22:22
efekt końcowy zależy w 90% od postprodukcji, od tego w jaki sposób przygotujesz materiał, czyli w jaki sposób będziesz kręcił, na jakiej przesłonie, jak będziesz kadrował i oczywiście jak to potem zmontujesz, następnie dochodzi korekcja barwna, nałożenie filtrów i innych bajerów - i w taki właśnie sposób otrzymasz efekt filmowy lub telewizyjny. Sam to sprawdziłem i rzeczywiście tak właśnie jest

sv
12-01-2013, 01:41
efekt końcowy zależy w 90% od postprodukcji...

Jeżeli tak, to po co Ci to d800? Po co piszesz takie (niczym nie poparte) bzdury?

tk422
12-01-2013, 04:32
bo kiedy kupowałem D800 nie było D600, bzdury? Powiedz mi lepiej co takiego chcesz kręcić, zanim zaczniesz mnie dalej obrażać znawco

Michal Szipluk
20-01-2013, 21:45
Dziś byłem w jednym ze sklepów, przetestować pracę obu D800 i D600 podczas filmowania i powiem tak że odniosłem wrażenie że D600 dużo mniej szumi niż D800 testowałem przy tym samym szkle, zależało mi na tym aby sprawdzić jak jest z ISO powyżej 6400 i mam wrażenie że D600 wychodzi lepiej i to sporo.
Czy ktoś może to potwierdzić?
Trochę denerwuje mnie to że nie ma w D600 regulacji przesłony podczas filmowania i przy testach trochę denerwowało bo trzeba było wyłączyć LV.

Jestem ciekaw czy macie podobne odczucia.

Fatman
20-01-2013, 21:59
Jak dla mnie dużej różnicy niestety nie ma :-(

http://imageshack.us/a/img843/769/isoik.jpg

Michal Szipluk
20-01-2013, 23:28
Fatman - różnica jest bardzo niewielka ale widać różnicę na ciemnym rękawie choć jest niewielka, ciekawe jak to się ma na ISO 6400 i wyżej.

eldoka
24-01-2013, 14:49
racja....

fotouśmieszek
04-05-2013, 12:24
ok, ok... domyślam się, że GO, kolorki, kontrast ma znaczenie. Ale szukam jednej jednoznacznej odpowiedzi, czy to konkretnie 24fps powoduje, ze coś odbieramy bardziej filmowo, niż gdyby było nakręcone na 25fps, czy może różnica 24 vs 25 fps nie ma znaczenia, a "teatr telewizji" zaczyna się od 30fps.

Czy ktoś mógłby to poprzeć jakimkolwiek dowodem, wywodem? Bo wszędzie czytam wiele opinii na ten temat, tylko nikt nie może pokazać jakiś sensownych dowodów na poparcie swojej opinii.

WSZYSTKIE filmy kinowe sa emitowane w TV 25 klatek na sek.,wiec daj sobie spokoj z tym 24 klatkami,ktore maja swoja historie jeszcze w czasach analogowych. Poza tym nikt Ci nie wytlumaczy o co Ci chodzi oprocz Ciebie samego.Np. nie wiem jak definiujesz "ze cos odbieramy bardziej filmowo" ?? Ja Ci nie wytlumacze co masz na mysli...sam kombinuj i nam powiedz i zapomnij o 24 kl bo nikt nie zauwazy czy 24 czy 25 jest odtwarzane.To jest sprawa techniczna a Tobie pewnie chodzi o etetyke kina szeroko rozumiana.Tu by sie przydalo ustalić listę lektur :-)

fafniak
04-05-2013, 12:34
WSZYSTKIE filmy kinowe sa emitowane w TV 25 klatek na sek.,wiec daj sobie spokoj z tym 24 klatkami,ktore maja swoja historie jeszcze w czasach analogowych. Poza tym nikt Ci nie wytlumaczy o co Ci chodzi oprocz Ciebie samego.Np. nie wiem jak definiujesz "ze cos odbieramy bardziej filmowo" ?? Ja Ci nie wytlumacze co masz na mysli...sam kombinuj i nam powiedz i zapomnij o 24 kl bo nikt nie zauwazy czy 24 czy 25 jest odtwarzane.To jest sprawa techniczna a Tobie pewnie chodzi o etetyke kina szeroko rozumiana.Tu by sie przydalo ustalić listę lektur :-)

interlace vs progressive - to jest podstawowa różnica
cała reszta to prowadzenie kamery,światło i opowiadanie

fotouśmieszek
04-05-2013, 16:58
interlace vs progressive - to jest podstawowa różnica
cała reszta to prowadzenie kamery,światło i opowiadanie
interlaced po konwersji ? i masz zgodność formatu. Ale Twoja "reszta" to super wiedza ktorą wykladaja na RÓŻNYCH wydzialach uczelnianych.Poza tym narracja,światło wymagaja jeszcze drobnostki - talentu a prowadzenie kamery sprawności chirurga.My tu o duperelkach sobie gaworzymy po prostu a Ty z grubej rury...

coroner
04-05-2013, 17:32
No dobra, to jak był kręcony ten filmik ??
http://www.youtube.com/watch?v=H_H8TOKcfjg

24 klatki ?? 25 ?? przeplotem ?? progresywnie ??

Bo dla mnie właśnie on wygląda tak "kinowo", bliżej mu do House'a niż Mody na Sukces...

fafniak
04-05-2013, 22:34
interlaced po konwersji ? i masz zgodność formatu. Ale Twoja "reszta" to super wiedza ktorą wykladaja na RÓŻNYCH wydzialach uczelnianych.Poza tym narracja,światło wymagaja jeszcze drobnostki - talentu a prowadzenie kamery sprawności chirurga.My tu o duperelkach sobie gaworzymy po prostu a Ty z grubej rury...

Nie bardzo wiem o co ci chodzi w kontekście mojej wypowiedzi...
Technologicznie przeplot i rejestrowanie całej klatki to podstawowa różnica - konwersja na progressive trochę to zmieni ale szwenki w poziomie będa troszkę inne niż zarejestrowane od razy w progresie.
Co do reszty...tak jest ona czymś szalenie ważnym, ale tu była mowa jak zrozumiałem o "technicznej" stronie. Ta cała reszta jest ważniejsza :)

fotouśmieszek
05-05-2013, 12:05
Nie bardzo wiem o co ci chodzi w kontekście mojej wypowiedzi...
Technologicznie przeplot i rejestrowanie całej klatki to podstawowa różnica - konwersja na progressive trochę to zmieni ale szwenki w poziomie będa troszkę inne niż zarejestrowane od razy w progresie.
Co do reszty...tak jest ona czymś szalenie ważnym, ale tu była mowa jak zrozumiałem o "technicznej" stronie. Ta cała reszta jest ważniejsza :)

Ok ok :-) od poczatku pytanie bylo dość ryzykowne bo zaczepialo o setki problemow.A tu,na skroty,jak doskonale wiesz,nie polecimy. Lepiej siedzmy cicho w niszy :-)

Maciek N
14-05-2013, 11:57
Może dołożę swoje 3 grosze do tej dyskusji.
Różnice pomiędzy jakością ,,kinową" (cokolwiek to oznacza) a niskobudżetowych produkcji typu nasze seriale polega głównie na budżecie:). Pomijając droższą obsługę np. reżyserów aktorów itp to te droższe produkcje jeszcze kilka lat temu były filmowane taśmą filmową co dawało efekt miękkości i plastyczności obrazu. Od niedawna pojawiły się kamery z dużymi przetwornikami które znacznie zmniejszają koszty takich produkcji i wypierają taśmę która nadal jest używana.
Jeśli chodzi o nasze seriale to w większości były filmowane profesjonalnymi kamerami reporterskimi. Większa ostrość/kontrast obrazu duża głębia ostrości. Do tego beznadziejny dźwięk najczęściej odbity od mebli i podłogi. Należy jeszcze dodać ograniczony sprzęt stabilizacyjny i mamy gotowy przepis na polski serial:)

Moim zdaniem lustrzanki coraz bardziej plastycznością obrazu zbliżają się do wysokobudżetowych produkcji. Ograniczona funkcjonalność powoduje że jest popyt na kamery z jednym wielkim przetwornikiem, ale w mniejszych produkcjach typu uroczystości rodzinne zrobiły niezła furorę. Niektórzy z Was uważają taką pracę za mało ambitną wręcz upokarzającą ale w moim przekonaniu wielu filmowców którzy zbliżają się do perfekcji. Niech mi ktoś pokaże polską serialową produkcje na poziomie np. tych filmów z tej strony: http://mpstudios.pl/page/