PDA

Zobacz pełną wersję : Obiektyw makro do średniego formatu



Nauzykaa
08-03-2012, 18:08
Czy możecie mi polecić jakiś obiektyw do aparatu średnioformatowego (producent nie gra roli), który pozwoli na fotografowanie naprawdę małych przedmiotów (poniżej 10cm)? Montowanie mieszków, pierścieni, soczewek i innych takich wynalazków nie wchodzi w grę bo zależy mi na wysokiej jakości zdjęć.

pastwisko
08-03-2012, 19:06
A w czym mieszek lub pierscienie szkodzą na jakość obrazu? Przecież to tylko odsunięcie obiektywu od filmu, nic tam między nimi nie ma. Chyba ze twoim zdaniem większa ilość powietrza wpływa na jakość obrazu z czym może i bym się zgodził gdyby nie to ze w LF odsuwałem obiektyw od filmu i na kilkanascie cm, a odsuwa się i na więcej.

Tu masz konkret sredni do makro http://en.wikipedia.org/wiki/Fuji_GX680

Nauzykaa
08-03-2012, 19:32
Wer pisał kiedyś o pierścieniach i mieszkach: "Nie dodają co prawda dodatkowych szkieł na drodze promieni, ale zmniejszają światło obiektywu i dodatkowo obraz rzutowany na matrycę jest z mniejszego obszaru obiektywu, obiektyw ma swoją rozdzielczość, jeśli damy mieszek, to będzie rzutowany na matrycę fragment obrazu, bardzo powiększony. Więc wszystkie wady szkła będą bardziej widoczne. Nie jest to mocno odczuwalne przy jednym pierścieniu, ale długi mieszek pogarsza jakość obrazu." Sprawdziłam, zgadzam się i szukam innego rozwiązania.

pastwisko
08-03-2012, 19:36
A że matryca.. wydawało mi się że zapytujesz o średni format. OK.

Więc wypadało by wspomnieć - jaki aparat, bagnet i wielkość matrycy - skoro pytasz o te 10cm.

Nauzykaa
08-03-2012, 20:05
Eh, przecież jasno napisałam, że chodzi mi o średni format. Aparat i bagnet nie maja znaczenia (jest możliwość zrobienia adaptera na inne mocowanie, obiektywy makro dedykowane do tego aparatu nie wystarczają - przedmiot wysoki na 10 cm zajmuje mi pół kadru). Wielkość matrycy ok 40,5x54mm, dużo pikseli i żal z nich nie korzystać.

pastwisko
08-03-2012, 20:15
Dobra sorry poraz drugi bo czytając matryca myslałem o ff/cropie ;)

PW

A.R
08-03-2012, 20:22
Makro i 10 cm? Chyba masz na myśli 10 mm.

pastwisko
08-03-2012, 20:25
I najlepiej kropelki.

Nauzykaa
08-03-2012, 21:16
10 mm to by było marzenie 8-) Problem jest taki, że wszystkie obiektywy "makro" do średniego formatu, jakie udało mi się znaleźć pozwalają wypełnić kadr przedmiotem wysokim na minimum 20cm (np. obiektyw ostrzy od ok 40cm i ma kąt widzenia trochę większy niż 30 stopni).

ajt
08-03-2012, 22:25
Musi być od średniego? Zdobądź przejściówkę na bagnet Nikona. Taki 105 macro, przy skali odwzorowania jaka Cię interesuje (a tym bardziej przy większej) , spokojnie pokryje kołem obrazowym średnią matrycę i da doskonałą jakość :)

A co do tego:

Wer pisał kiedyś o pierścieniach i mieszkach: "Nie dodają co prawda dodatkowych szkieł na drodze promieni, ale zmniejszają światło obiektywu i dodatkowo obraz rzutowany na matrycę jest z mniejszego obszaru obiektywu, obiektyw ma swoją rozdzielczość, jeśli damy mieszek, to będzie rzutowany na matrycę fragment obrazu, bardzo powiększony
To przecież obiektyw makro "sam z siebie" robi to samo co pierścienie lub mieszek, czyli ostrząc na bliskie odległości, odsuwa się od matrycy, a od pierścieni różni się tym, że w pewien sposób ma je już w swojej konstrukcji :)

Nauzykaa
08-03-2012, 22:43
Musi być do średniego. Obiektyw do Nikona nie pokryje całej klatki i zrobi winietę. Obiektyw makro jest odpowiednio skorygowany (ma być żyleta :) ), a przy pierścieniach zmieniają się parametry, zmniejsza się głębia itd.

ajt
08-03-2012, 22:52
Musi być do średniego. Obiektyw do Nikona nie pokryje całej klatki i zrobi winietę. Obiektyw makro jest odpowiednio skorygowany (ma być żyleta :) ), a przy pierścieniach zmieniają się parametry, zmniejsza się głębia itd.

No właśnie rzecz w tym, że przy zdjęciach makro winiety nie zrobi. Pokryje nawet sporo więcej, niż cała średnia klatka.
Zmiana głębi natomiast nie wynika z użycia pierścieni, tylko ze skali odwzorowania. Czy ją uzyskasz odsuwając od matrycy soczewki obiektywu makro kręcąc pierścieniem ostrości, czy wstawiając pierścienie/mieszek, to na jedno wychodzi.

Jacek_Z
09-03-2012, 02:06
... a przy pierścieniach zmieniają się parametry, zmniejsza się głębia itd.Nie. Głebia się zmniejsza gdy masz blisko do obiektu - czyli gdy robisz macro :).
Ktoś ci zrobił mętlik w głowie, to wynika także z innego twojego posta.
Chcesz makro - musisz mieć odrzucony od filmu/matrycy obiektyw. Bardzo często w średnim formacie obiektywy macro wymagają dodatkowych pierscieni by .... się stać macro.
Dobrym przykładem jest mamiyowska 140 mm macro ... która nie jest macro :) :) :) jeśli nie dodasz pierścieni, bo bez miecha nie ma dużej skali odwzorowania. A obiektyw jest liczony jako macro, ma nawet pierścienie kalkulacyjne do wyliczania skali odwzorowania i przedłużania ekspozycji.

Macro w MF to fatalny pomysł. Skala odwzorowania kiepska, wiadomo że GO w MF jest mniejsza, więc musisz przymykac do gigantycznych wartości, by coś tam mieć w ostrości. Ja mówie o przysłonach rzędu 32.
To powód, dla którego macro w MF to egzotyka, nie ma bardzo wielu specjalistycznych szkieł macro.

Jakości szkodzą soczewki nasadkowe. Pierścienie lub miechy to konieczność, nie psują jakości, w każdym razie nie tak zauważalnie jak sugerujesz.

enter
09-03-2012, 03:24
Nauzykaa, jaki masz aparat ?
to kluczowe aby móc zaproponować ci sensowne rozwiązanie
obiektywy do średniego formaty z reguły mają mniejszą rozdzielczość niż szkła do 35mm

mogę ci podrzucić sampla ze szkieł 30-300mm od średniego zapiętego do pełnej klatki
klocek 10x10x10cm to nie makro

Nauzykaa
09-03-2012, 09:12
Eh, głupia jestem... Minimalna odległość ostrzenia jest liczona od matrycy, a nie od przedniej soczewki więc tym obiektywem, który mam mogę zrobić zdjęcie przedmiotu o rozmiarach matrycy. Dzięki za pomoc!