PDA

Zobacz pełną wersję : Fotorelacje z imprez



studiofocus
04-03-2012, 01:42
Zastanawiam się kto ma prawa autorskie do fotorelacji z klubów? Fotograf czy właściciel klubu?
A może portal na, którym są umieszczone i dla którego są wykonywane?
Jak jest z dalszą publikacją takich zdjęć? Rozumiem, że nie wystarczy skopiować z portalu i wrzucić dalej z podpisem, że zdjęcie wykonał fotograf taki i taki ?

spongo
04-03-2012, 08:58
Prawa autorskie ma ten kto robił zdjęcia (fotograf) i do tego te prawa są nie zbywalne. Umowa z tą osobą może wskazywać kto ma prawa majątkowe i do publikacji tych zdjęć.

arturjb
05-03-2012, 16:52
Prawa autorskie są osobiste i majątkowe. Osobiste to np. prawo do podpisania zdecia swoim nazwiskiem. Prawa majątkowe wiążą się z osiąganiem korzyści z tytulu wykonywania zdjeci i ich sprzedarzy. Prawa osobiste są niezbywalne i nie mozesz się ich zrzec. Prawa majątkowe mogą być przenioesione tylko umową pisemną pisemną, pod rygorem nieważności. Autorem zdjęć zawsze jesteś ty. Prawa majątkowe przechodzą tylko kiedy się z kimś tak umówisz i to spiszecie.

sokolnik
29-11-2012, 22:58
czy ja jako fotograf mam prawo publikować swoje zdjęcia w internecie oraz gdzie mi się podoba, podpisując umowę autorską?
W sensie takim, że na każdym zdjęciu jest LOGO mojego zleceniodawcy/portalu foto ? On je prezentuje na swojej stronie ze swoim logo i tylko z informacją kto zrobił zdjęcie (imię i nazwisko). Nie chce się wkopać za parę groszy, by potem nie móc nigdzie ich publikować. Podpisując taką umowę oznaczą że nie mogę na tych zdjęciach zarabiać, prawda?

GonzoG
29-11-2012, 23:24
Ogólnie jest tak - jak dostałeś zgodę na robienie zdjęć w klubie, to możesz z nimi zrobić co zechcesz.
Natomiast w umowie na robienie zdjęć, mogą być pewne zastrzeżenia. To czego nie zabronią, to możesz robić...

Ja miałem kiedyś robiłem zdjęcia w jednym klubie w oparciu o umowę - ogólnie, to można ją sprowadzić do dwóch punktów:
1) nie wolno mi ich sprzedawać
2) wszelkie publikacje powinny zawierać logo klubu

plus wiadomo wszystkie te formalno-prawne brednie, które muszą się znaleźć na umowie.

sokolnik
29-11-2012, 23:38
Ogólnie jest tak - jak dostałeś zgodę na robienie zdjęć w klubie, to możesz z nimi zrobić co zechcesz.
Natomiast w umowie na robienie zdjęć, mogą być pewne zastrzeżenia. To czego nie zabronią, to możesz robić...

Ja miałem kiedyś robiłem zdjęcia w jednym klubie w oparciu o umowę - ogólnie, to można ją sprowadzić do dwóch punktów:
1) nie wolno mi ich sprzedawać
2) wszelkie publikacje powinny zawierać logo klubu

plus wiadomo wszystkie te formalno-prawne brednie, które muszą się znaleźć na umowie.

pkt 2 nie jest fajny... no na swoim blogu lipa pokazywać zdjęcia z LOGO klubu.

No trudno...zobaczę jak wygląda umowa wtedy będzie wszystko (albo większość) jasne :)

sokolnik
03-12-2012, 22:23
jak myślicie ile brać za wykonanie fotorelacji z imprezy? start 20 koniec około 1 ? Później jeszcze czas poświęcony obróbce.

a) mniej niż 50 zł
b) od 50 do 100 zł
c) powyżej 100 zł ?
stawki brutto

zbig1972
03-12-2012, 22:48
Te stawki to masz na myśli za 1 godzinę pracy.... prawdą?

Art Erie
03-12-2012, 22:51
jak myślicie ile brać za wykonanie fotorelacji z imprezy? start 20 koniec około 1 ? Później jeszcze czas poświęcony obróbce.

a) mniej niż 50 zł
b) od 50 do 100 zł
c) powyżej 100 zł ?
stawki brutto

Masz odkurzacz piorący o wartości 5-7 tyś zł, odpowiednią chemię i wiesz jak sprzątać efektywnie i szybko.
Na ile wycenisz 5 godzin swojej pracy?

Przepraszam kolegów żyjących z fotografii za takie porównianie.

sokolnik
04-12-2012, 00:00
stawki za fotorelacje. Chętnie bym robił za 50 zł za godzinę, ale nie mogę znaleźć nikogo kto by chciał płacić więcej niż 50 zł za FOTORELACJĘ, min 200 zł, najlepiej 300-400.
od czego WY PRO zaczynaliście?
praca jako dodatkowy zarobek a nie na utrzymanie rodziny, spłaty kredytów i wakacje na Majorce (byłem, ładnie tam).
Trochę wyrozumiałości :)
a fotki klubowe, najczęściej weekendowe wieczory.
żadne wieczory firmowe, tylko zwykli ludzie bawiący się w klubach. a płatnik, portal interentowy

stock
04-12-2012, 01:40
jak myślicie ile brać za wykonanie fotorelacji z imprezy? start 20 koniec około 1 ? Później jeszcze czas poświęcony obróbce.

a) mniej niż 50 zł
b) od 50 do 100 zł
c) powyżej 100 zł ?
stawki brutto

nawet jeśli być wziął powiedzmy 400zł NETTO to:
- od 20.00 do 1.00 jest 5h
- do tego dilicz dojazd niech będzie to z 1.5 h w dwie strony (paliwo lub bilet na autobus/ramwaj (choc rozbijanie się z klamotami foto w imprezowy wieczór o 2 w nocy najrozsądniejsze nie jest
- podstawowa obróbbka, przygotowanie, skalowanie zdjęć i ich wysyłka - ze 3h lekko
-rozliczenie wszystkiego (być może spotkanie się, podpisanie umowy itp - 1h

Łącznie masz około 11h pracy
Wychodzi 36zł/h

A pamiętajmy o założeniu ze dostajesz 400zł. A gdybyś dostał 200 lub 150. Chciałoby Ci się zarwać pół nocy i focić po klubach w hałąsie, z bandą podpitach 17 latków ? Za 9zł/h.

Amortyzację sprzęty pomijam już w tym wszystkim, choc nie powinno się :)

GonzoG
04-12-2012, 01:49
Ja właśnie wczoraj dogadałem się z kumplem, że jak nie będzie mu się chciało, to za niego będę robił zdjęcia w klubie.
Stawki zostały mi zaproponowane takie: 30zł/h w piątki i 40zł/h w soboty. Z czego w piątki robi się zdjęcia przez ok 2,5-3h, a w soboty ok 3-4h... Jest to jedyna dyskoteka w 20-parotysięcznym (wg. statystyk) mieście.... tak więc stawki są raczej niskie.

Na obróbkę zbytnio nie zwracają uwagi, z resztą, jak kiedyś dostali porządny materiał od kogoś z Wrocławia, to im się zdjęcia nie podobały. Więc czas tu się znacznie skraca - "obróbka" ok 100 zdjęć zajęła mi 2h, a jestem w tym bardzo powolny...
Tak więc uważam, że u mnie stawka 100zł za piątek i 150 za sobotę jest znośna.

Jednak musisz jeszcze uwzględnić ewentualne dodatkowe koszta i wszystko razem zsumować...

sokolnik
06-12-2012, 23:11
każdy piszę że "za 50zł nie warto z domu wychodzić". Ok, może i tak skoro ma się zlecenia za więcej.
Jednak przypomnijcie sobie czasy, kiedy zarobiliście pierwsze pieniądze na fotografii, ile to było? Ja uważam że od czegoś trzeba zacząć.
Jednak uważam jednocześnie że stawka masakra. Więcej mam na UmZlecenie.
Z drugiej jednak strony, każdy klub (prawie każdy) ma już swojego fotografa i ciężko się przebić. Jakieś porady dla początkującego ale upartego :) ?
No nie chce robić zdjęć za darmo, ile można? 3 poszły za free, wiem jak to wygląda, jakie to męczące itp.
Z kolejnej jednak strony, materiał (zdjęcia) są tyle warte ile ktoś jest wstanie za nie zapłacić? A nie ile sobie wycenię.

Art Erie
06-12-2012, 23:33
Kup sobie jakiś stary kompakt za 300zł i rób zdjęcia w przerwach w imprezowaniu, skoro klient nie widzi róznicy, to nie zapłaci. Nie ma więc sensu nadwyrężać migawki ;)

chickensnd
07-12-2012, 01:21
Smiejecie się a zaloze sie ze każdy z was zaczynal od takich stawek, no może nie każdy ale na pewno 90%. Przecież nikt od razu nie da nam milionów a po drugie dla mlodego fotografa jest to także jakąś szansa na pokazanie się...

Wysyłane z mojego Nexus 7 za pomocą Tapatalk 2

Michał Jędrak
11-12-2012, 00:33
Właśnie mi się otworzył scyzoryk w kieszeni i zahaczył o klejnoty, więc poniżej będzie ostro. Ekonet, nie kasuj, bo lingua vulgaris w pewnych sytuacjach jest dozwolona :-), a więc do rzeczy...

Pieprzycie jak potłuczeni i gadacie takie brednie, że czytam z niedowierzaniem. To co próbujecie innym wmówić jest gorsze od prostytucji, bo nawet przydrożne cyganki nie dają się za darmo (chociaż, z drugiej strony, nigdy nie próbowałem). No normalnie nie wiem, co się na tym świecie porobiło, że człowiek godzi się na ciężką pracę za stawkę poniżej paru zł za godzinę i jeszcze się cieszy, że będzie miał super foty pijanych szczyli na dyskotece... No i, że z pewnością będzie to ozdoba jego bloga czy strony internetowej...

Mam znajomego, który zajmuje się transportem różnych dupereli i jako, że chciał sobie ze mną pogadać to wziął mnie ze sobą. Przewoziliśmy JEDNĄ pralkę pomiędzy mieszkaniami. On zainkasował za to 150zł i kobitka jeszcze się cieszyła i pytała, czy może dać więcej...

Drugi przypadek miała moja teściowa... Popsuł się kran przy pralce i przyjechał hydraulik. Odkręcił kran, nałożył teflon na nowy kran i w ciągu 15 minut było po sprawie... Zainkasował chyba 100zł.

No i nie wspomnę, że mam dalekiego znajomego, który pracuje sam i dochodzi prawie do dychy miesięcznie robiąc elektrykę w domach.

A więc jeśli chcecie zarobić 50zł to lepiej naprawić sąsiadowi kran. Jeśli chcecie pofotografować podpite gęby to po prostu to zróbcie w ramach hobby a nie narzekajcie, że ktoś daje 30zł a nie 50, bo to jakiś obłęd. No i w dodatku namawianie innych do takiej foto-prostytucji podchodzi pod sutenerstwo, a na to jest jakiś paragraf. Stwierdzenie, że 'też tak zaczynaliście' nie jest prawdą. Spojrzałem w łazience w lustro i zobaczyłem małą kropkę, o taką --> * To mój tyłek. A dlaczego jest taki mały? Bo mi żal d.. ściska.

Odmeldowuję się :-)

freefly
11-12-2012, 01:17
Michał, na co się oburzasz? Tak kończy każda branża, do której dostęp staje się nieograniczony. Daj trzem milion ludzi papier adwokata, lub notariusza i będziesz miał to samo. Pytania na forum prawnikarze.pl, ile wziąć od klienta, 5 czy 10 złotych. A jakie stawki mają biura rachunkowe, które prowadzą ludziom książki przychodów? Ciekawe jakie stawki miałby ów wspomniany przez Ciebie hydraulik, gdyby było ich tylu, co chętnych do zarabiania na fotografii.

docxxx
11-12-2012, 01:45
Właśnie mi się otworzył scyzoryk w kieszeni i zahaczył o klejnoty, więc poniżej będzie ostro. Ekonet, nie kasuj, bo lingua vulgaris w pewnych sytuacjach jest dozwolona :-), a więc do rzeczy...


Napisałem w podobnych słowach do kolegi na PW:

"Krótko i na temat (aby nie owijać w bawełnę):


50zł za godzinę, tak? Jak za całą sesję, to powiedziałbym do kumpla "chyba ich *****ało".

U mnie sytuacja byłaby jasna. Gdyby oni zapytali o wycenę, to ze względu na to, że nie mam czasu na zabawę, powiedziałbym coś z przedziału 400-500zł. Jeśli zakrztuszą się, to znaczy że ich nie stać lub są łajzami. Z takimi nie rozmawiam, bo szkoda nerwów. Za 100 czy 200 zł nie wychodziłbym z domu, chyba że w przypadku umowy "przychodzę, robię, przegrywam jpg na pendrive, kasa od razu do ręki i cześć".

Niestety, nie znamy się i nie znam Twojej sytuacji (i nie chcę znać :wink: Nie wiem, co potrafisz, ile masz lat, jaką masz sytuację. Może jesteś mega pro (raczej nie, bo pytasz o stawki :wink: i weźmiesz 2k zł, a może dopiero się uczysz i jesteś cienki. To nic. Ja wyznaję jedną zasadę i Tobie też to radzę: nie daję dupy za darmo. Nikt nie daje. Chyba, że głąby, które psują rynek.
Usiądź i zadaj sobie pytanie "Ile chcesz wziąć". Po prostu. I wyceń swoją pracę. Nie sugeruj się opiniami, bo każdy mierzy swoją miarę."

!AGresT
11-12-2012, 11:20
Michał właściwie wszystko napisał, ja tylko chciałbym dodać nieco w kwestii "też tak zaczynaliście". To działa odwrotnie, niż zakładacie - jeżeli od początku będziecie pracować za niskie stawki, tak już zostanie. Jeżeli chcecie zarabiać na fotografii (gotowaniu, sprzątaniu, dawaniu d**y), to najpierw trzeba to umieć, a nie uczyć się na zleceniach. Po pierwsze, jeżeli klient płaci za coś Xzł, a ty mu powiesz, że od jutra to kosztuje XXzł, to on poszuka innego, który zgodzi się na X (jeżeli kupujesz jabłka po 2,50 i sklepikarz zmieni cenę na 5, to przecież też poszukasz innego sklepu). Po drugie - spora część zleceń jest "z polecenia", kiedy to przez zadowolonego klienta przekazywana jest następnemu potencjalnemu kwota za jaką otrzymał usługę. Znają to świetnie Ślubniaki, którzy zaczynając od ślubów "za pińcet" nie przebijają się do klasy 3000+

mcl
11-12-2012, 15:29
jeżeli od początku będziecie pracować za niskie stawki, tak już zostanie

Jeżeli chcecie zarabiać na fotografii (gotowaniu, sprzątaniu, dawaniu d**y), to najpierw trzeba to umieć
i nic więcej w temacie nie trzeba pisać

Aeon88
11-12-2012, 15:37
sokolnik, to jak zbierasz na tą majorkę, to policz sobie ile razy musisz pójść na taką imprezę za 50zł żeby pojechać na wakacje, a potem się zastanów czy warto.

sokolnik
12-12-2012, 12:32
od 15 postu nie śledziłem wątku, chory jestem, później lekarz.

KAŻDY Z WAS MA RACJĘ (więcej lub mniej). Zgadzam się, że trzeba cenić swoją pracę, zgadzam się że jak się bierze pieniądze za usługę to trzeba się na tym znać, zgadzam się że robienie dla kogoś za darmo to psucie rynku i przyzwyczajanie "klienta" do darmochy itp itd zgadzam się.
jednak ja nie jestem PRO, zdjęć pięknych nie robię, cały czas jestem na etapie rozwoju, każdy ma swoje tempo rozwoju. Jeśli ktoś mi proponuje cykanie fotek za kasę (50zł, wiem mało, lepszą kasę zarabiam w markecie na zlecenie). Jednak po przemyśleniu wszystkiego za i przeciw to myślę że od stycznia kilka zleceń wezmę. Zobaczę jak się współpracuje z tą "firmą". Pewnie na zlecenie nie będę robił, studia kosztują, prace mgr trzeba pisać, kasa odłożona na życie jest, a jak zdobędę trochę doświadczenie, obycia z lampą, ze sprzętem w trudnych warunkach, nad obróbką trochę posiedzę to tym lepiej dla mnie!
Jakbym miał zlecenia za 500 zł za wieczór to bym robił za 500 a nie za 50 :) nooo panowie, przecież proste :) Nie mówię, że zdjęcia z klubów są jakieś super, ambitne (pijane mordy), artystyczne, ale to też czegoś uczy. Można rozdawać wizytówki do siebie, reklamować się, poznawać ludzi, bawić się robiąc zdjęcia.
Pewnie piszę jakieś farmazony, mam gorączkę jestem chory i prawdopodobnie bredzę. Ale ta prostytutka na ulicy co stoi, też dawała dupy za darmo by się nauczyć dawać dupy :)
Wiecie co? pisałem do kilku klubów w mieście, maila, z załącznikami zdjęć (około 15 małych fotek), wszyscy piszą że jak będą potrzebować to się odezwą, albo w ogóle nie odpisują. Także rynek jest jaki jest, może we Wrocławiu, Londynie, Krakowie itp stawki i zlecenia spadają z nieba, te za więcej niż 500 zł. W małym mieście jakim jest biedny Olsztyn trzeba troche znajomości złapać, by ktoś polecił itp ale jako początkujący nie mogę wołać odrazu 100zł za godzine w klubie bo nigdy nie zrobię 1zlecenia, nie mówiąc już o dojściu do poziomu wyższego :)

aaaaa, tylko jedna (agencja? foto) napisała mi że ich raczej fotki klubowe nie interesują, ale naradzą się w firmie i mi dadzą znać, że może mi zaproponują coś innego. Mieli dać znać po weekendzie, już środa, ani widu ani słychu. Nie ma letko, jest cięsko ! ort specjalnie! :/ jest info że moja sprawa w toku, zobaczymy co z tego wyjdzie :P

docxxx
12-12-2012, 16:11
Akurat Twoje zdjecia warte sa wiekszych pieniadzy.
Za 50 zl to moge i ja zrobic, ale pod warunkiem, ze:
- alkohol do woli
- jedzenie do woli
- zdjecia malpka z lampa
- jakosc obojetna (to wynika z alkoholu i sprzetu ;)
- kasa do reki
- zero uwag i problemow
- taksowka, ktora mnie odwiezie do domu

sokolnik
12-12-2012, 16:21
Akurat Twoje zdjecia warte sa wiekszych pieniadzy.
Za 50 zl to moge i ja zrobic, ale pod warunkiem, ze:
- alkohol do woli
- jedzenie do woli
- zdjecia malpka z lampa
- jakosc obojetna (to wynika z alkoholu i sprzetu ;)
- kasa do reki
- zero uwag i problemow
- taksowka, ktora mnie odwiezie do domu

wymagania masz jak gwiazda filmowa :)

ja bym chciał zlecenia na 100 zł i byłbym zadowolony. Robie to co lubię i jeszcze sobie dorabiam :) nie zarabiam, ale dorabiam :) No ale rynek (cluby) wiedzą że mogą mieć zdjęcia za darmo, a nie wielu czyta Wasze pozytywne opinię o moich zdjęciach :) wtedy by byli szczęśliwi że tylko 100 płacą...eh pomarzyć :)

!AGresT
13-12-2012, 14:56
Pewnie piszę jakieś farmazony, mam gorączkę jestem chory i prawdopodobnie bredzę. Ale ta prostytutka na ulicy co stoi, też dawała dupy za darmo by się nauczyć dawać dupy :)

Nie, dlatego pracuje na mrozie lub w deszczu za 50 w paszczu, 70 w cipu.
Taka, co dostaje 1000$ za noc w zupełnie innych warunkach, perfekcyjnie się wcześniej do tego przygotowała. Przypuszczam, że nie za darmo, tylko sporo wcześniej w siebie inwestując (jakby to dwuznacznie nie brzmiało).

Flores
14-12-2012, 18:27
wymagania masz jak gwiazda filmowa :)


Toż to żadne wymagania za taką stawkę. Ja bym jeszcze poprosił o taksę do klubu.

Freefly, jak kupisz piłkę to grasz jak Messi? Jak kupisz gitarę grasz jak Jimmy? Tak samo jest z fotografią. Fotografia z imprez jest klubom mało potrzebna i nie wydają na to wielkich pieniędzy. Biorą fotografa żeby był, żeby zdjęcia były na fejsie. I dlatego małolaty z lustrami z komunii dobrze się wstrzelili w biznes bo zarobią sobie przynajmniej na melanż w weekend. To nie jest żaden sposób na zarobek. Przykre tylko jest to, że powoli staje się tak z fotografią koncertową bo tam też się pchają, żeby posłuchać sobie muzy na żywo.

sokolnik
14-12-2012, 21:49
Toż to żadne wymagania za taką stawkę. Ja bym jeszcze poprosił o taksę do klubu.

Freefly, jak kupisz piłkę to grasz jak Messi? Jak kupisz gitarę grasz jak Jimmy? Tak samo jest z fotografią.

Ale większość ludzi myśli że każdy kto ma aparat lustrzankę, robi dobre zdjęcia :) tu jest problem :)



I dlatego małolaty z lustrami z komunii dobrze się wstrzelili w biznes bo zarobią sobie przynajmniej na melanż w weekend. To nie jest żaden sposób na zarobek.

jak dzieciaki zarabiają źle, jak nie zarabiają - jeszcze gorzej bo mogły by ruszyć dupę a nie ciągle grać w domu na kompie i pójść coś zarobić. Na każdą usługę/towar znajdzie się klient. Wolny rynek mamy.
Lepiej by zarabiały na zdjęciach w klubach niż stały pod blokiem z piwem lub jak już pisałem, grały w gry bez sensu.

To że na koncertach widzimy więcej dzieci z lustrami to nie wina dzieci, tylko organizatorów, że pozwalają im robić zdjęcia które są (często) poniżej poziomu. Dzieciaki wykorzystają każdą lukę by pójść na koncert, posłuchać muzyki itp, to dzieci, wina zawsze jest w tym przypadku organizatorów i dorosłych a nie dzieci. Proste.

sokolnik
02-01-2013, 15:32
wg umowy z szanownym portalem (zdjęcia z imprez klubowych) nie mogę pokazywać nigdzie zdjęć wykonanych na ich zlecenie, bez ich logo. Czyli tu na forum by pokazać kilka zdjęć (do oceny) musiałbym wstawiać zdjęcia z logo tej firmy, trochę średnio mi się to podoba. Łamać zapisy w umowie i wstawiać tu zdjęcia bez logo? Wstawiać z ich logo? Czy gadać o dopisek do umowy, że np 5-10 wybranych zdjęć mogę pokazać np tu na forum ?