PDA

Zobacz pełną wersję : [ Przyroda ] Kitowy dzwoniec portretowo



Seeker
11-02-2007, 01:11
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img101.imageshack.us/img101/945/dsc5637b2taplq2.jpg)

jchyra
11-02-2007, 02:58
nie kitowy a raczej ognisty ;-) od zachodu słońca
fajny
... dzwoniec wieczorową porą

shaolin
11-02-2007, 10:04
Nie ma to jak niedokladnie pojechac blurem zeby sie pozbyc ziarna po ostrzeniu ;) Dla mnie troszke za ciemno oczko wyszlo i to ziarenko gryzie, ale portrecik zly nie jest :) Pozdr!

Seeker
11-02-2007, 12:14
Jarku, dokladnie tak bylo, a konkretnie wczoraj ;)
"Kitowy" w sensie uzytego szkla.

Shaolin, bardzo blisko, lecz zupelnie co innego robilem.
Znaczy slady slusznie zauwazone, a przyczyna jednak inna (bardzie drastyczna ;) )

jm
11-02-2007, 14:21
hehe jaki wyczesany;) Oczko faktycznie chyba zbyt ciemne?

gen.PIRX
11-02-2007, 15:09
ognisty to malo powiedziane :D - spalony sloncem bym rzekl nawet :D - oczka szkoda rzeczywiscie i tlo troche nie za bardzo pasuje... - ogolnie ciekawe
takie urozmaicenie sie powoli u Ciebie zaczyna ze nie zdziwie sie jak i drapol jakisik zajrzy /co by zredukowac liczebnosc/:D:D

wertus
11-02-2007, 15:20
a powiedz mi jedynie jak tak blisko go podszedłeś , no chyba że to tresowana bestia

Seeker
11-02-2007, 18:34
"Oczko faktycznie chyba zbyt ciemne?"

Temat bumerang, czyli kalibracja monitora i nawet nie wiem jeszcze czyjego, ale na dniach zamierzam temat dopieôcię, bo teraz juű nareszcie mogë (czytaj: u mnie za ciemne nie jest, lecz brak mi solidnych podstaw do upierania sie przy swoim ;) ).


"spalony sloncem bym rzekl nawet"

Faktycznie nieco po wariacku, bo niby blenda szklana pomaga, ale jednoczesnie wywoluje nieco dziwacznosci, jakbym lampa dopalal.
Blenda, z ktorej zrezygnowac jednak szkoda, bo sie warunki ekspozycji drastycznie pogarszaja.

"drapol jakisik zajrzy /co by zredukowac liczebnosc"

Jakos podejrzanie dziwnie lubie twoj dowcip ;)


"a powiedz mi jedynie jak tak blisko go podszedłeś"

Kitem. Kit ostrzy z malej odleglosci, co pozwala wlasnie blisko podchodzic ;)


"no chyba że to tresowana bestia"

Nieco racji w tym jest...
Kilka czynnikow na to wplywa tak naprawde.
- przyneta (glodny lubi sobie pojesc)
- przyzwyczajenie "przeciwnika" do tejze (ptasie wygodnictwo, czyli przyzwyczajenie do systematycznego odnajdywania przynety w stalym miejscu)
- warunki atmosferyczne (w czasie mrozu ptak szybciej glodnieje i wiecej chce zjesc na zapas, a pod sniegiem trudniej znalezc jadlo)
- warunki oswietleniowe (jakosc swiatla, to wiadomo, ale jeszcze kierunek padania, w kontekscie maskowania fotografa)
- zachowanie fotografujacego (przyzwyczajenie do obecnosci fotografa, lecz z jednoczesnym unikaniem gwaltownych ruchow)
- maskowanie (interpretacja dowolna)
- czas (aby polaczenie powyzszych staran zaczelo przynosic efekty, bo pierwszego dnia byloby znacznie trudniej)

Generalnie wszystko opiera sie na logice, obserwacji i eksperymentach (z wnikliwa analiza zachowan).

Z nas dwojga (ja i ptak oczywiscie ;) ), to nie ja mam ptasi mozdzek, co bynajmniej nie sugeruje jego ignorowania ;)


Ogolnie bardzo pouczajaca zabawa. Pojecie "ptasi mozdzek" jest szablonowym przykladem uogolnien i niewiele ma wspolnego z rzeczywistoscia. Tak durne sa tylko ptaki hodowlane typu kura, z typowym instynktem konsumenckim.
Wsrod dzikich ptakow, to zupelne nieporozumienie.
Porownywalnosc ptasich zachowan z ludzkimi wywoluje efekty emocjonalne (obsewatora) od fascynacji do przerazenia.
Gatunek ptaka mozna z duza pewnoscia rozpoznac po opisie zachowan, o ile jest on wystarczajaco precyzyjny.
Ba, daje sie nawet odrozniac w ten sposob poszczegolne osobniki.
Te stwory naprawde mysla, do tego calkiem logicznie ;).
W nowej sytuacji szukaja nowych rozwiazan i calkiem niezle im to wychodzi. Potrafia sie nawet czegos domagac, a czasami robia to wrecz bezczelnie ;). Wyczuwaja tez sympatie danego czlowieka do poszczegolnych gatunkow.
Widac tez po ich zachowaniu, ile jeszcze zarcia zostalo.
Mozna poznac, czy ptak ogolnie chowa sie w lesie, czy tez moze blisko ludzi i bynajmniej nie po jego "odwadze".

Podsumowujac, zaden, nawet najwspanialszy podrecznik, nie mowi tak wiele o ptakach, jak wlasne, dzikie zoo ;).

Mam nadzieje, ze udalo sie komus dobrnac do konca wypowiedzi, a pisac o tym moznaby calymi tygodniami.


A tak zupelnie personalnie Wertus, to masz na stanie identyczny zestaw foto (czyli D80 + kit 28-80), jak uzyty do tej fotki ;)

jchyra
11-02-2007, 18:54
miło czytało się twój post
odsyłam (po raz kolejny na tym forum :-) ) do ostatniego numeru Woliery i artykułu "Układ z ptakami"
z tego co widzę powinien Ci się spodobać