PDA

Zobacz pełną wersję : awaria flasha w D70



pio
02-06-2005, 12:37
Witam,

Aparat ma 3 miesiace i zastrajkowal. Zepsul sie czujnik uniesienia wbudowanego flasha i nawet jak lampa uniesiona, czujnik "pyka" chcąc podnieść lampę. I w zwiazku z tym nie błyska:(

Do tego jeszcze jest kupiony w Kanadzie, więc gwarancja nie hula:(

Dlatego prośba o poradę:
1. Czy ktoś to miał i co z tym zrobił? Czy da się to samemu naprawić?
2. Jaki serwis w Wwie jest godny zaufania?

Dzieki
pio

Kaleid
02-06-2005, 12:42
Proponuje wyslac do serwisu w Kanadzie....zrobia szybciej niz polski :)

Raff
02-06-2005, 13:18
Plaga jakas. 1 post na liczniku i ani czesc ani nic... Co to sie dzieje z tym narodem Nie to zebym byl jakis przesadnie porzadny, ale przynajmniej jedno slowo na dzien dobry wypada klepnac a nie tak od razu do meritum sprawy przechodzic.

MaciejKa
02-06-2005, 13:20
Zaczął przecież od "Witam" - czyż nie?

Raff
02-06-2005, 13:41
Damn faktycznie. Koniec krucjaty.

Czeeesc pio ;)

miro60
02-06-2005, 14:26
Pio kontaktuj się na priva możliwe że coś takiego posiadam.

pio
02-06-2005, 17:26
Damn faktycznie. Koniec krucjaty.

Czeeesc pio;)

Czeeesc:) Fajnie ze wpadliście:) To co, mam sie przedstawić i w ogóle? Pokazać jaki mam, ten, no, sprzęt?? No dobra: płeć M, wiek między 6 a 99, zajmuje sie udzielaniem dobrych rad (ale akurat nie w dziedzinie zepsutych flashy).

A jakby ktoś przy okazji mi pomógł, byłbym wdzięczny. Infolinia serwisu Nikona powiedziala ze najpierw po 2 tygodniach kosztorys za 90 PLN a potem 3 tygodnie.

miro60, jakbyś mógł sie ze mną skontaktować - u mnie nie działa Twoj opis - podaje mail: pio at standardy dot pl

Takze jeszcze raz wszystkim uniżone dzień dobry i sorry za naruszenie netykiety tego forum:)
pio
[/i]

[ Dodano: Czw 02 Cze, 2005 ]
miro60,

Mam nadzieje, ze to pojdzie na priva:) To co posiadasz?

pio

Irvine
02-06-2005, 18:49
Plaga jakas. 1 post na liczniku i ani czesc ani nic... Co to sie dzieje z tym narodem Nie to zebym byl jakis przesadnie porzadny, ale przynajmniej jedno slowo na dzien dobry wypada klepnac a nie tak od razu do meritum sprawy przechodzic.


Moze mniej kawy bo cos agresywny :twisted:

A wracajac do tematu to moze bedzie taniej i prosciej wyslac go do Kanady?

arra
02-06-2005, 20:10
Probuj zamykac i otwierac. Ja raz mialem taki stan ze flash podniesiony i nie blyska, bo aparat mysli ze nie podniesiony. Jak dalem na full auto to pomimo ze podniesiony aparat dalej probowal go podnosic. Wylaczylem aparat, wyciagnalem baterie pozamykalem-pootwieralem i do dzisiaj spokoj (a tez mial wtedy kolo 3-4 misiecy, teraz ma 8 ) ;)

Siupes
03-06-2005, 01:20
no nie wiem czy wyslanie do kanady bedzie tansze niz 90 pln, ze juz nie wspomne o narazaniu sprzetu w czasie transportu, czasie, itp itd.
(no chyba ze cos z ta cena zle zrozumialem :) ).

Raff
03-06-2005, 01:40
no nie wiem czy wyslanie do kanady bedzie tansze niz 90 pln, ze juz nie wspomne o narazaniu sprzetu w czasie transportu, czasie, itp itd.
(no chyba ze cos z ta cena zle zrozumialem :) ).

Z tego co zrozumialem to 90 bedzie za sam kosztorys. Potem jeszcze koszt naprawy... Moim zdaniem wysylka do Kanady odpada z paru powodow: koszty, ryzyko uszkodzenia sprzetu, brak jakiejkolwiek mozliwosci na kontakt osobisty w przypadku jakichkolwiek problemow. A jesli serwis w CA stwierdzi ze to wina uzytkownika i kaza sobie zaplacic za naprawe? Szkoda pradu moim zdaniem. Nie radze samemu probowac grzebac, bo to jednak mechanika precyzyjna i jak ktos nie jest dobrze w boju zaprawiony to predzej cos wiecej spsuje niz naprawi. IMO to problem jest natury drucianej - w duzej czesci podobnych przypadkow (mowie tu o roznorakim sprzecie komputerowym, bo tylko z takim mam doswiadczenie) problem lezy w wadliwie polaczonych zlaczkach, odpietych lub niedocisnietych stykach. Mozliwe ze tak jak w przypadku czesci laptopow i problemow z matrycami wystarczy wyjac wtyczke, pomerdac tasma, spiac spowrotem i bedzie dzialac. Tylko jak to potraktuje serwis jesli podejrzenie sie sprawdzi? No i te terminy. Porazka... Ja bym pomolestowal serwis zeby to zdiagnozowali na miejscu, bo aparat sie wykorzystuje dla celow zarobkowych itd... Niech sobie dadza nawet spokoj z tym kosztorysem - to nie moze przeciez byc fortuna. Chociaz nie chcialbym poniesc odpowiedzialnosci jesli sie myle. Qrde ciezka sprawa. Poprobuj jeszcze cos wywalczyc na styku klient-serwis, moze sie uda - to tez sa w koncu ludzie.

A co do tej kawy i zgryzliwosci to bylem dopiero po pierwszej pobudkowej i moze to mialo jakis wplyw ;) No offence pls... Poza tym to siedze jak na szpilkach od dwoch tygodni i na aparat czekam, wiec prosze zrozumiec moje zszargane nerwy ;)