PDA

Zobacz pełną wersję : odbitka z cyfry jak z analogu - jak?



Campo
22-05-2005, 21:34
Brakuje mi tego "czegos". Odbitka z cyfry wyglada inaczej, moze lepiej, moze gorzej, ale wyglada... cyfrowo. Co zrobic, aby ja troche.... "zanalogowac"?
Moze jakis akcje do PS, krzywe, moze jakas podpowiedz..... Sliski temat, bo moze tylko ja to widze. Ale jesli jest ktos jeszcze i kto znalazl sposob na takie przygotowanie fotki w komputerze, aby odbitka z niej przypominala analogiczna z analogu - prosze o pomoc.

Valdek_Tychy
22-05-2005, 21:39
Faktycznie foto z cyfry jest inne od analoga.Ja stosuję czasami (jak mi bardzo zależy) w PS profile kolorów przypisane do określonych labów np.Frontier,Noritsu i trochę to pomaga.Mozna je znaleźć w necie

Campo
22-05-2005, 22:11
Profile to norma, ale nie o odwzorowanie kolorow na odbitce mi chodzi. Nie umiem tego okreslic. Zdjecia z analoga sa... ostre, pelne detali, a jednoczesnie miekkie, plastyczne. Z cyfry sa.... cyfrowe. Nie umiem tego okreslic. No nic, bede probowal sam cos z tym zrobic.

ALF
23-05-2005, 00:24
jest proste lekarstwo...rób analogiem :mrgreen:

mariusz
23-05-2005, 06:22
dokładnie :D

Campo
23-05-2005, 08:41
Dowcipne :wink:

Valdek_Tychy
23-05-2005, 09:21
Profile to norma, ale nie o odwzorowanie kolorow na odbitce mi chodzi. Nie umiem tego okreslic. Zdjecia z analoga sa... ostre, pelne detali, a jednoczesnie miekkie, plastyczne. Z cyfry sa.... cyfrowe. Nie umiem tego okreslic. No nic, bede probowal sam cos z tym zrobic.
No tak.Póki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.Różnica między cyfrą a analogiem to coś takiego jak muzyka z płyty winilowej i CD,niby ta pierwsza jest gorszej jakości ale....... :)

Marcin Stawiarz
23-05-2005, 09:34
tez mialem ten sam problem, ale bardziej chodzilo mi o papier, moze poszukaj jakiegos labu, gdzie nie beda robic odbitek na blyszczacym?

Campo
23-05-2005, 10:01
Dzisiaj daje odbitki na matowym papierze i pierwszy raz zdjecia... bez wyostrzania. Ciekawe jak to wyjdzie... moze o wyostrzenie tu chodzi. Wprawdzie nie daje nigdy zbyt duzego, ale co innego monitor, a co innego papier.

stig
23-05-2005, 12:16
No tak.Puki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.

Gdzies to wyczytal? :)
Wezmy taka matryce 12 mln pikseli. Nawet tylko kilkanascie razy wieksza rozdzielczosc da plik rzedu prawie 200 MB! Widziales kiedys skan z malego obrazka w takiej rozdzielczosci? Z 24x36 juz praktycznie od 15 MB w zwyz, to jest interpolacja, fakt, ze nieco lepsza niz skalowanie w Shopie czy innym GIMPie, ale jednak. Nie mam tutaj na mysli teoretycznych mozliwosci materialu opartych na danych fizycznych, tylko praktycznie zastosowanie (skanowanie na sredniej klasy bebnie).
Takie 200 MB jak by wypadalo z Twojego okreslenia "kilkanascie razy wieksza rozdzielczosc" to nawet dla skanu z materialu 6x7 jest o kilka razy za duzo...
IMO -- 12-14 MP wystarczy do dobrego zadruku offsetowego w formacie A4 z minimalnym kadrowaniem i zapasem na spady.
Przyjmujac najwiekszy format (bo pozniej to juz potrzebna rozdzielczosc maleje wraz z wielkoscia reprodukcji) np. jako rozkladowke A4, czyli po prostu A3 -- 25 MP jest w zupelnosci wystarczajace. A 25 MP to dzisiaj zaledwie 2x wiecej niz jakby nie patrzec -- coraz bardziej popularne matryce 12 MP. :)

zkruk
23-05-2005, 12:22
No tak.Puki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.Różnica między cyfrą a analogiem to coś takiego jak muzyka z płyty winilowej i CD,niby ta pierwsza jest gorszej jakości ale....... :)

ostro teoretyzujesz... na prawde ostro...
nazwalbym to po mesku... ale kobiety czytaja...

;)

dobry slajd iso 50(!!) to okolo 20 MP
cz-b iso 100 - to okolo 20 mp
slajd iso 200 to okolo 10-12 mp
negatyw reala 100 to okolo 10 mp
superia 200 to jakies 5-8 mp

reszta to nabijanie pixeli - niczym 12mp z Fuji S2/S3 - troszeczke poprawia jakosc ale to nie jest tyle ile mowi ilosc pixeli

milk
23-05-2005, 12:54
Ciekawe jak to wyjdzie... moze o wyostrzenie tu chodzi.

To w 90% przypadków jest głównym powodem.

Jerry
23-05-2005, 13:53
Generalnie zdjecia z cyfry sa przeostrzone. Nawet jak potrafimy sie opanowac i stosowac Unsharp Mask z rozsadkiem to sam zrzut z matrycy jest dosc kontrastowy i nawet minimalne wyostrzenie powoduje te dosc ostre przejscia tonalne.
Mozna temu zaradzic stosujac na koncowym etapie kombinacje zmniejszenia kontrastu i wprowadzenie minimalnego bluru (ale nie Gaussian). Efekty sa tak dobre, ze bardzo trudno odroznic cyfrowe odbitki od analogowych.

Gregg
23-05-2005, 14:04
stig, zkruk, coś krochmalicie... :wink:
Przeliczacie mały obrazek na Mb ze skanera. On miał na myśli rozdzielczość materiału. I ma chłopak rację. Jeżeli już tak bardzo chcecie porównania rozdzielczości to porównajcie wielkość i upchanie pikseli matrycy z wielkością i upchaniem chociażby kryształków halogenków srebra na cz.b. negatywie. Co wam wyjdzie???

stig
23-05-2005, 14:35
stig, zkruk, coś krochmalicie... :wink:
Przeliczacie mały obrazek na Mb ze skanera. On miał na myśli rozdzielczość materiału.

A na co sie przeklada rozdzielczosc materialu fizycznego w porownaniu do materialu cyfrowego? Na piksele przeciez... :) A piksele na MB. Przeciez to wlasnie rozdzielczosc materialu ma wplyw na maksymalna rozdzielczosc w pikselach a co za tym idzie wielkosc skanu (czy pliku naswietlonego przez matryce) w MB.

sv
23-05-2005, 14:46
No tak.Puki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.Różnica między cyfrą a analogiem to coś takiego jak muzyka z płyty winilowej i CD,niby ta pierwsza jest gorszej jakości ale.......

jezeli o czyms nie masz pojecia, to nie pisz. jezeli juz musisz pisac, to moze uscislij:
jakiej klatki i jakiej matrycy?

c2h5oh
23-05-2005, 14:51
W przypadku malego obrazka cyfra juz dogonila analoga pod wzgledem rozdzielczosci (poza niskoczulym slajdem, jak wyzej pisali koledzy), ale nadal przegrywa nieco pod wzgledem rozpietosci tonalnej. Ale tylko nieco i juz pewnie niedlugo.

Gregg
23-05-2005, 15:13
CYTAT
"BŁONA FOTOGRAFICZNA
Błona fotograficzna pokryta jest warstwą światłoczułej emulsji; jest ona poddawana naświetlaniu w aparacie fotograficznym (podczas robienia zdjęcia) i poddana obróbce chemicznej, jaką jest wywołanie staje się negatywem, z którego powstają odbitki zdjęć. Oglądając wywołany negatyw obserwujemy odwrócenie wartości tonalnych w stosunku do wartości tonalnych motywu naszego zdjęcia, "to, co w fotografowanym obrazie było jasne lub białe - jest ciemne lub czarne, a to, co było ciemne lub czarne - jest jasne lub przezroczyście białe. Jak zachodzi takie zjawisko? Odpowiedzialne są za to chlorowcowe sole srebra: fluoru, chloru, bromu i jodu, np. jodek srebrowy, chlorek srebrowy, bromek srebrowy ulegają rozkładowi (pod wpływem światła) na metaliczne srebro oraz wolny chlorowiec. Zawieszone w ośrodku żelatynowym kryształki soli chlorowcowych srebra pod wpływem padającego na nie światła ulegają naświetleniu - stopień ich naświetlenia zależny jest od ilości padającego na nie światła. Otrzymany utajony obraz staje się widoczny dopiero po wywołaniu błony fotograficznej, dzięki temu, iż cząsteczki soli srebra pod wpływem roztworów wodnych są chemicznie zmieniane; zaczerniają się pod wpływem wywoływacza, a po utrwaleniu stają się nieczułe na naświetlanie. Na powierzchni błony fotograficznej równej wielkości znaczka pocztowego mieści się około 3 miliardów kryształków soli srebra ."

Pokażcie mi matrycę o rozdzielczości 3 Gigapixele...
Jeszcze długo nie będzie takiej rozdzielczości.
Cała reszta w cyfrówkach to interpolacja.

Valdek_Tychy
23-05-2005, 15:23
No może przesadziłem z tym "kilkadziesiąt razy"

[ Dodano: Pon 23 Maj, 2005 ]
chodziło mi o gęstość materiału tj.to o czym pisze Gregg

Gregg
23-05-2005, 15:28
No może przesadziłem z tym "kilkadziesiąt razy"

[ Dodano: Pon 23 Maj, 2005 ]
chodziło mi o gęstość materiału tj.to o czym pisze Gregg
No faktycznie przesadziłeś bo jest to około 1000 razy (dla 3 Mpix.)
:wink:

stig
23-05-2005, 15:50
3 miliardy krysztalkow soli srebra... :) Noooo... Moze i jest... Ale w jakim etapie reprodukcji, chcielibyscie przeniesc kazdy krysztalek tej soli na widzialny (bo przeciez podobno dajacy lepszy efekt niz element swiatloczuly na matrycy) element obrazu? :)
Panowie -- bez przesady! :lol:

Rozdzielczosc materialu, ktora interesuje nas czyli fotografow, fotoedytorow, designerow, grafikow itp. jest progową, powyzej ktorej skanowanie nie ma zadnego sensu, bo uzyskujemy multiplikacje tego, co fizycznie jest zdolny zobaczyc skaner. Tak wiec wydaje mi sie, ze od czasu kiedy fotosklad zostal zastapiony DTP czyli skanerami i obrobka materialu cyfrowego -- ilosc jakis tam krysztalkow ma takie znaczenie jak... hmmm... nie chce mi sie szukac analogii. Generalnie -- nie ma po prostu zadnego znaczenia. I tak wszystko konczy sie na pikselach a ilosc krysztalkow mozna o kant d... potluc.

c2h5oh
23-05-2005, 15:53
To kto mi wyjasni ziarno dla wiekszych czulosci w zgodzie z teoria 3 miliardow krysztalkow efektywnie dzialajacych jak pixele na matrycy? ;-)

Rave
23-05-2005, 15:54
Profile to norma, ale nie o odwzorowanie kolorow na odbitce mi chodzi. Nie umiem tego okreslic. Zdjecia z analoga sa... ostre, pelne detali, a jednoczesnie miekkie, plastyczne. Z cyfry sa.... cyfrowe. Nie umiem tego okreslic. No nic, bede probowal sam cos z tym zrobic.
No tak.Puki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.Różnica między cyfrą a analogiem to coś takiego jak muzyka z płyty winilowej i CD,niby ta pierwsza jest gorszej jakości ale....... :)

dla mnie d2x juz leje mocno na velvie i inne wysoko rozdzielcze materialy.. wiec sadze ze sie mylisz grubo.

Gregg
23-05-2005, 16:21
Odwracacie kota ogonem... Najpierw twierdziliscie że film ma taką samą rozdzielczość jak matryca (udowadniając przeliczeniami na megabajty) a teraz piszecie że nie o to wam chodziło. Jak się okazuje Valdkowi z Tychów właśnie chodziło o to co napisałem co sam potwierdził więc po co dalej kręcicie.
Stig przyznaj że się myliłeś... 8)

ALF
23-05-2005, 16:28
mówicie o różnych aspektach tego tematu...roździelczość to jedno, a elementy to drugie...o ile przy roździelczości możemy mówić, że D2X dorównuje małemu obrazkowi, to własnie ilość elementów światłoczułych powoduje, że odbiór zdjęć cyfrowych jest nienaturalny...informacje zawarte w 3 miliardach elementów zawsze będą dokładniejsze niż 12mln, a przejścia tonalne bardziej zrównoważone :wink:
sven, stig, oj zapędzacie się :evil: radził bym poczytać trochę o teorii fotografii klasycznej...i może trochę o związkach chemicznych :wink: pikseloza panom na oczy padła i stajecie się agresywni w wypowiedziach zamiast dać jakieś argumenty...
no i jeszcze jedno...zastanówcie się czym fizycznie jest bit jako nośnik informacji, czym fizycznie jest piksel, a czym element aktywny jako kryształ? :P

Gregg
23-05-2005, 16:32
OTOTOTOTOOO... Alf wyjąłeś mi to z ust. 8)

stig
23-05-2005, 16:32
Odwracacie kota ogonem... Najpierw twierdziliscie że film ma taką samą rozdzielczość jak matryca (udowadniając przeliczeniami na megabajty) a teraz piszecie że nie o to wam chodziło. Jak się okazuje Valdkowi z Tychów właśnie chodziło o to co napisałem co sam potwierdził więc po co dalej kręcicie.
Stig przyznaj że się myliłeś... 8)

Kryste! W czym sie mylilem? Ty piszesz zupelnie o czyms innym. Krysztalki srebra maja wielkosc ktora liczy sie pewnie juz w atomach, i nie maja zadnego przelozenia na punkt w obrazie. A mi chodzi o rzeczywista widziana golym okiem rozdzielczosc na skanie z takiego materialu. Przeciez krysztalek nie jest tak wielki, zeby mogl byc pikselem! Cala jego grupa -- owszem -- ale to zupelnie inne jednostki.
Mowisz po prostu o czyms zupelnie innym. Mi chodzi o rozdzielczosc, ktora da sie zreprodukowac i zobaczyc, a Ty -- o wielkosciach fizycznych zwiazanych z materialem swiatloczulym, ktore powyzej ilus tam megabajtow (zblizonych do wielkosci otrzymywanych z dzisiejszych matryc), nie maja zadnego znaczenia.

Panowie Gregg, Alf... Haczycie juz o teorie i fizyke, ktore nijak sie nie przekladaja na zastosowania praktyczne i to co widzi ludzkie oko.
Jesli macie dostep do skanera bebnowego -- proponuje eksperyment. Wrzuccie na niego jakis kawal blony i zeskanujcie do rozmiarow; 10 MB, 20 MB, 30 MB i... nie -- 30 MB wystarczy. :) Nastepnie obejrzyjcie te 3 skany jeden po drugim. Juz przy pliku 20 MB zobaczycie, ze szczegolow nie przybylo, wiec te 3 mld krysztalkow, nie ma kompletnie znaczenia... Rozdzielczosc materialu, jaka jest w stanie zobaczyc nawet skaner bebnowy jest skonczona -- pozniej jest juz tylko interpolacja...

Gregg
23-05-2005, 16:46
No tak.Puki co aparaty cyfrowe jeszcze nie dorównują analogom choćby tylko dlatego,że "rozdzielczość" klatki filmowej jest kilkanaście a może kilkadziesiąt razy większa ni9ż najlepszych matryc.

Gdzies to wyczytal? :)
Wezmy taka matryce 12 mln pikseli. Nawet tylko kilkanascie razy wieksza rozdzielczosc da plik rzedu prawie 200 MB! Widziales kiedys skan z malego obrazka w takiej rozdzielczosci? Z 24x36 juz praktycznie od 15 MB w zwyz, to jest interpolacja, fakt, ze nieco lepsza niz skalowanie w Shopie czy innym GIMPie, ale jednak. Nie mam tutaj na mysli teoretycznych mozliwosci materialu opartych na danych fizycznych, tylko praktycznie zastosowanie (skanowanie na sredniej klasy bebnie).
Takie 200 MB jak by wypadalo z Twojego okreslenia "kilkanascie razy wieksza rozdzielczosc" to nawet dla skanu z materialu 6x7 jest o kilka razy za duzo...
IMO -- 12-14 MP wystarczy do dobrego zadruku offsetowego w formacie A4 z minimalnym kadrowaniem i zapasem na spady.
Przyjmujac najwiekszy format (bo pozniej to juz potrzebna rozdzielczosc maleje wraz z wielkoscia reprodukcji) np. jako rozkladowke A4, czyli po prostu A3 -- 25 MP jest w zupelnosci wystarczajace. A 25 MP to dzisiaj zaledwie 2x wiecej niz jakby nie patrzec -- coraz bardziej popularne matryce 12 MP. :)
W tym się myliłeś. Właśnie tu pisałeś że rozdzielczość nie jest większa... bo plik musiałby mieć tylt a tyle.

A jeżeli chodzi o skanery to mnie zupełnie nie obchodzą. NIE CHCĘ SKANOWAĆ... pokaż to o czym pisałeś że matryca ma taką samą rozdzielczość jak film. Niestety nie ma.
I chodzi tylko o zasadę. 3 Gpix (no dobra niech ci będzie ...2 Gpix (biorąc pod uwagę że część kryształków zlewa się ze sobą)) >> 6-8-12-16Mpix.

stig
23-05-2005, 16:59
W tym się myliłeś. Właśnie tu pisałeś że rozdzielczość nie jest większa... bo plik musiałby mieć tylt a tyle.

Bo nie jest! Dla Ciebie efekt interpolacji jest tozsamy z zreprodukowana rozdzielczoscia? To wystarczy zrobic ImageSize 100000% i juz masz wielgachny plik z cyfrowki... Co z tego, ze obraz bedzie mial tyle samo rzeczywistych szczegolow ile sie miesci w 6 czy 12 MP?




A jeżeli chodzi o skanery to mnie zupełnie nie obchodzą. NIE CHCĘ SKANOWAĆ...


Wiec co ma dla Ciebie znaczenie? Teoria? :) Nooo... skoro lepiej sie czujesz, wiedzac, ze blona ma 3 miliardy krysztalkow, ktorych nigdy nie zobaczysz, to calkiem fajnie... :lol:
Prawie jeden pies, czy skanujesz i drukujesz na offsecie (tak konczy czesc zawodowych zdjec), czy odbijasz sobie na labie... Te urzadzenia maja ograniczona rozdzielczosc reprodukcji i tego nie zmienisz. Nie robi na nich wrazenia 3 mld krysztalkow, bo one je olewaja... :)



pokaż to o czym pisałeś że matryca ma taką samą rozdzielczość jak film.


Nigdzie tak nie napisalem... Napisalem, ze ilosc szczegolow dajacych sie zreprodukowac z klatki 24x36 jest moze 2x wieksza niz ilosc szczegolow z dzisiejszych matryc. Zaprzeczylem jedynie jakoby -- kilkunastokrotnie wiekszej rozdzielczosci blony -- bo to po prostu nie prawda.

Valdek_Tychy
23-05-2005, 17:33
Nie ma sensu udowadniać sobie racji bo i jedna i druga strona ma rację ale (jak mawiał Tewie mleczarz) oboje nie mogą mieć racji :mrgreen: nie zmienia to faktu,że odbitki z cyfry różnią się od odbitek z filmu

stig
23-05-2005, 17:44
nie zmienia to faktu,że odbitki z cyfry różnią się od odbitek z filmu

Oczywiscie, ze sie roznia... Nie jest to jednak kwestia rozdzielczosci matrycy czy 3 mld krysztalkow... :)
Dokladnie taka sama roznica jest chociazby miedzy filmem nakreconym prawdziwa kamera filmowa, a nakreconym jakas beta czy nie daj boze VHSem albo typowa cyfra. Szukanie mozliwosci zblizenia sie do efektow z cyfry do odbitek (filmu) analogowego -- radzilbym zaczac wlasnie od tej "manki".

ALF
23-05-2005, 19:00
jeśli nie wiecie na czym plega różnica to dam prosty przykład - zmieńcie wyświetlanie monitora na 256 kolorów, a później na 16mln :mrgreen:
jesli za barwę i przejścia tonalne odpowiada kilka miliardów kryształów, to kilka milionów pikseli nigdy nie bedzie w stanie tego oddać :P

sv
23-05-2005, 21:00
sven, stig, oj zapędzacie się radził bym poczytać trochę o teorii fotografii klasycznej...i może trochę o związkach chemicznych pikseloza panom na oczy padła i stajecie się agresywni w wypowiedziach zamiast dać jakieś argumenty...

wlasciwie to dosyc juz mam tego typu dyskusji, ale jak slysze o tych miliardach krysztalkow, ech szkoda gadac;
nie zamierzam czytac o zwiazkach chemicznych, bo robie zdjecia a nie jestem chemikiem, a interesuje mnie to co widze.

zeby porownac maly obrazek z cyfra wystarczy prosty test;
http://www.photoscape.ru/digital-vs-analog/results/

takich testow jest w sieci cala masa. dajcie juz spokoj z tymi dyskusjami cyfra vs analog. to byl dobry temat przed czterema laty. skan z malego obrazka to jakies 15 mega; ile z tej informacji zostalo zuzytej na opisanie ziarna?

gdzie te 3 miliardy? w kodaku 25, czy superii 400? dajcie spokoj takim dyrdymałom

Campo
23-05-2005, 21:45
Generalnie zdjecia z cyfry sa przeostrzone. Nawet jak potrafimy sie opanowac i stosowac Unsharp Mask z rozsadkiem to sam zrzut z matrycy jest dosc kontrastowy i nawet minimalne wyostrzenie powoduje te dosc ostre przejscia tonalne.
Mozna temu zaradzic stosujac na koncowym etapie kombinacje zmniejszenia kontrastu i wprowadzenie minimalnego bluru (ale nie Gaussian). Efekty sa tak dobre, ze bardzo trudno odroznic cyfrowe odbitki od analogowych.

O to to wlasnie mi chodzilo. NIe jakies tam rozdzielczosci :), a o to cos, co powoduje, ze analogowa odbitka wyglada naturalnie, a cyfrowa - sztucznie.
Zmniejszenie kontrastu powiadasz... na wiekszosci forach ludzie jak oceniaja zdjecia to czepiaja sie dwoch rzeczy - za malo kontrastu, za malo ostrosci. A tu prosze, w druga strone... i cos mi mowi, ze ze Jerry mozesz miec racje.
Tylko pytanie jak to zrobic w praktyce. Jak to sobie zautomatyzowac, uproscic, znalezc schemat. Zeby miec odbitki (prawie) jak z analogowego aparatu.

ALF
24-05-2005, 00:49
sven, co do skanów masz rację...to już wkracza w syfrę, ale...nie czytasz tego co piszemy...nikt z nas nie mówił o skanach tylko o papierowych zdjęciach :wink:

ZbychuO
25-05-2005, 12:31
No, na reszcie ktoś wyłuszczył istotęzagadnienia.
Fakt, pixeloza, to ciężka przypadłość.
Jeśli ktoś mnie przekopnuje, że robienie zdjeć na błonie jest bez sensu, bo i tak po zeskanowaniu przekłada się to na rozdzielczość skanera, to chyba zapomniał, że tu wkracza już w przetworzenie obrazu analogowego na cyfrę i ograniczenia sprzętowe.
Wsadź ten sam negatyw w powiększalnik i skaner. Zrób duże odbitki i porównaj.
To będzie miarodajne, nawet dla tych, którzy tak dobrze znają możliwości percepcyjne ludzkiego oka :)

zkruk
27-05-2005, 21:15
Ale mnie fajny flame ominal - prawie poplulem herbata na monitor czytajac o 3 gigapixelach... panowie - era analoga sie konczy- kilka milionow fotografow nie przechodziloby na cyfre bo mozna zobaczyc sobie zdjecie na LCD...

Wsadzcie no superie 800 i D70 iso 800 i porownajcie efekt..

To ile wchodzi halogenkow srebra to jedno a ile z nich tworzy warosciowa informacje to drugie... ulozenie ich w sposob przypadkowy jest jedyna przewaga nad cyfra... na szczescie juz sa superkomputery generujace nie liczby pseudo losowe a rzeczywiste losowe - wiec jest juz wizja obejscia tego ograniczenia...

Co do testu zaprezentowanego svena - tego debila ktory wysotrzyl to zdjecie (a raczej zaprogramowal wyostrzanie w 1Ds ie) to powinni za cos powiesic...
Widzialem juz wiele zdjec z tego aparatu - szkoda, ze sa one tak malo ostre...

ALF
27-05-2005, 21:33
ale wybrałeś film :P jeden ze słabszych...porównaj realę 100 z D70 :P
jest jeszcze jedno, o którym zapominasz...szybkość fotografowania...ile czasu zajmnie ci przejście ze zdjęć panoramicznych do portretówki (pomijam rzeczy stałe tj założenie lampy i wymianę szkła)?

zkruk
27-05-2005, 22:30
yyy... a tego z panorama i portretem to wogole nie zrozumialem

Reala 100 vs D70 200 ... hmm...sadze, ze reale 100 mozna ocenic na 8 mp...


a film wybralem taki jaki bym najczesciej uzywal ;)
poza tym - porownujemy amatorska puszke... no to porownajmy do amatorskich materialow :)

ALF
27-05-2005, 22:50
no to wyjaśniam...jesteś na wycieczce, cykasz panoramę gór karkonowskich, ale piękna dziewczyna prosi cię o śliczny portrecik w ciemnej salce schroniska - ile czasu potrzebujesz na przygotowanie aparatu do zdjęcia (nie liczac zmiany szkła i założenia lampy)?

sv
27-05-2005, 22:58
no to wyjaśniam...jesteś na wycieczce, cykasz panoramę gór karkonowskich, ale piękna dziewczyna prosi cię o śliczny portrecik w ciemnej salce schroniska - ile czasu potrzebujesz na przygotowanie aparatu do zdjęcia (nie liczac zmiany szkła i założenia lampy)?
nie rozumiem o co Ci chodzi, ale na zmiane wartosci iso ze 100 na 800 to potrzebuje pewnie około sekundy; ile Ty potrzebujesz na zmianę filmu (chyba musisz zaladować jakiś film z 3 miliardami bardziej czułych halogenków srebra :)

stig
27-05-2005, 23:12
Alfie... Prawde mowiac, tez nie bardzo rozumiem Twoje wtrety w tym watku... Niby (z zalozenia) stajesz za analogiem, ale tutaj nijak Twoje wypowiedzi nie trzymaja sie kupy... Poza tym -- kwestia zdjec; widoczek -- portrecik. Jak chcesz udowodnic, ze analogiem bedzie szybciej i prosciej? :) Przeciez szkielko rowniez w analogu musisz zmienic. A jesli chodzi o ISO -- to jak juz kolega wyzej zauwazyl -- przekrecenie pokretelka, a wymiana calego filmu to chyba roznica czasowa na korzysc cyfry prawda?

sv
27-05-2005, 23:19
zauwazylem pewna prawidlowosc; najwiekszymi zwolenikami analogow sa "analogowcy", ale tylko do czasu kiedy kupia cyfre :)

Rave
28-05-2005, 02:21
to skoro zeszlismy do poziomu mikroskopowego w filmie to czemu nie rozmawiamy o procesie technologicznym produkcji matryc. Kaman porozmawiajmy w nanometrach... Piksel widzimy golym okiem, ziarenko z golda 200 raz mnie przerazilo i wygladalo jak 5x5 pikseli normalnie.. a zczego danych wlasciwych bylo tam moze z pol piksela...,,,, mks ma 16.7 a d2x ma 12 ale gesciej upchane! ale niezamierzam dokladac oliwy bo toniema sensu.

Ja wiem tyle, potrafie wycisnac z d100 takie soki ze ktos ogladajacy to na papierze niejest wstanie mi powiedziec czy to cyfra czy to film...

a jak uslyszalem w profilabie marudzenie fotografa zaprzyjaznionego z profilabem ze d100 mu wali plaskie klaty i ze jest z dupy aparatem to myslalem ze sie obsmieje. Taki pRo...

zkruk
28-05-2005, 06:39
Alfie - chyba nie mysle... musisz mi podac gotowa odpowiedz bo nie kumam :|

/ czym sie rozni blondynka od zaby?
- zaba kuma ;) /

Gregg
28-05-2005, 15:16
No, na reszcie ktoś wyłuszczył istotęzagadnienia.
Fakt, pixeloza, to ciężka przypadłość.
Jeśli ktoś mnie przekopnuje, że robienie zdjeć na błonie jest bez sensu, bo i tak po zeskanowaniu przekłada się to na rozdzielczość skanera, to chyba zapomniał, że tu wkracza już w przetworzenie obrazu analogowego na cyfrę i ograniczenia sprzętowe.
Wsadź ten sam negatyw w powiększalnik i skaner. Zrób duże odbitki i porównaj.
To będzie miarodajne, nawet dla tych, którzy tak dobrze znają możliwości percepcyjne ludzkiego oka :)
W tym poście jest zawarte dokładanie to co miałem na myśli. 8)
Jeżeli ktos pisze, że aparaty cyfrowe maja taką samą rozdzielczość jak film i próbuje to udowodnic poprzez zeskanowanie filmu, nawet na najlepszym skanerze, ośmiesza się. :lol:
Przecież ograniczeniem wtedy jest sam skaner... 8) A może za parę lat wymyślą skaner który będzie robił skany w rozdziałce 480000*480000. Wtedy też będziecie porównywać te marne 12 Mpix do tego skanera???
Poprostu gdyby był skaner taki który potrafiłby oddac prawdziwą rozdzielczość filmu to pliki z D2H byłyby malutkie w porównaniu z plikami takiego skanera. 8)

sv
28-05-2005, 15:48
W tym poście jest zawarte dokładanie to co miałem na myśli.
Jeżeli ktos pisze, że aparaty cyfrowe maja taką samą rozdzielczość jak film i próbuje to udowodnic poprzez zeskanowanie filmu, nawet na najlepszym skanerze, ośmiesza się.
Przecież ograniczeniem wtedy jest sam skaner... A może za parę lat wymyślą skaner który będzie robił skany w rozdziałce 480000*480000. Wtedy też będziecie porównywać te marne 12 Mpix do tego skanera???

wypisujesz bzdury. proponuje ci maly test; powieksz jakas twoja fotke do wymiaru powiedzmy 100 na 150 cm. ziarno bedziesz mial wielkosci ziaren grochu. powiekszenie z cyfry w tym formacie bedzie bez zarzutu.

Gregg
28-05-2005, 16:05
wypisujesz bzdury. proponuje ci maly test; powieksz jakas twoja fotke do wymiaru powiedzmy 100 na 150 cm. ziarno bedziesz mial wielkosci ziaren grochu. powiekszenie z cyfry w tym formacie bedzie bez zarzutu.

To ty wypisujesz bzdury... Dziwne i śmieszne :lol:
To jak się powiększenie z cyfry robi to ziarno (wielkość Twojego pixelka) nie rośnie???? LOL, LOL, LOL. :lol: :lol: :lol:

zkruk
28-05-2005, 23:04
Dobra panowie - nie tak ostro...
moze cos w tym jest... sam do tej pory pokazuje odibtke z superii 200 - 50x70cm ktora szokuje malym ziarnem - byla wykonywa w Berlinie i moze dlatego tak fajnie wyszlo - moze jakis lepszy sprzet - nie wiem...
Co prawda ostrosci tam nie ma - bo niby jak... ale ziarno jest male..

Ale nie panikujmy... z cyfra nie jest znowu tak zle... tydzien temu ogladalem powiekszenie z D70 na B0 (100x70cm) z offsetu - powiem wam, ze wygladalo to conajmniej przyzwoicie - pomimo tego, ze wiele osob stukalo sie palcami...

Gregg - troche przesadziles z "rozdziałce 480000*480000" ... oczywiscie mozna teoretyzowac ze ziarno, ze ksztalt ziarna itepe - ale jakos musisz wykonac ta odbitke - chocby poprzez powiekszenie jej - i chocby w ten sposob uzyskasz OGROMNA strate jakosci (przez szklo)...

Niestety ale nie masz racji co do ograniczen dzisiejszych skanerow - porozmawiaj sobie z osobami ktore tak na prawde sie tym zajmuja... Mam wrazenie ze zaczynasz jednak uprawiac slepa wojne - tylko argumentow Ci brakuje - bo wybacz ale 3 gigapixele to traktuje jako zart... i nalezysz chyba do pojedynczego przypadku ktory wpadl na ten pomysl... nawet najwieksi fanatycy analogowi sa ostrozniejsi - a glowna zalete materialu analogowego upatruja dzis tylko w slajdzie i negatywie cz-b - lecz nie za ich ostrosc i rozdzielczosc lecz oddanie rzeczywistosci...

[ Dodano: Sob Maj 28, 2005 11:05 pm ]
Alfie - jaka jest odpowiedz!!
(aaa... lampy wogole bym nie zalozyl ;) - do portretu - afuj...)

ALF
29-05-2005, 00:04
Alfie... Prawde mowiac, tez nie bardzo rozumiem Twoje wtrety w tym watku... Niby (z zalozenia) stajesz za analogiem, ale tutaj nijak Twoje wypowiedzi nie trzymaja sie kupy... Poza tym -- kwestia zdjec; widoczek -- portrecik. Jak chcesz udowodnic, ze analogiem bedzie szybciej i prosciej? :) Przeciez szkielko rowniez w analogu musisz zmienic. A jesli chodzi o ISO -- to jak juz kolega wyzej zauwazyl -- przekrecenie pokretelka, a wymiana calego filmu to chyba roznica czasowa na korzysc cyfry prawda?

sęk w tym, że na kodaku royal supra 400 mogę zrobić i to, i to, więc nie muszę zmieniać...na syfraku musisz zmienić przynajmniej ISO i WB...ale to tylko tak...co do głównego wątku pozostanę przy swoim :P
cykam cyfrą pewnie więcej niż klasyczyni, ale na papier przelałem 5 z cyfry i kilkaset z klasycznych...

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 12:07 am ]
zkruk, w ciemnym kościele bez lampy? :wink:
pytanie wziąłem z praktyki...na plenerku cykałem ślub w przerwie zajęć plenerowych :P

stig
29-05-2005, 00:10
sęk w tym, że na kodaku royal supra 400 mogę zrobić i to, i to, więc nie muszę zmieniać...na syfraku musisz zmienić przynajmniej ISO i WB...


:lol: A juz myslalem, ze jakiegos ostrego czadu dasz... No coz... Faktycznie... Przelaczenie dwoch wartosci (a nawet jednej -- przy NEFie to i tak WB na auto), to rzeczywiscie -- cholerne utrudnienie... No i na pewno zawsze masz w aparacie Royal Supre 400 :)



cykam cyfrą pewnie więcej niż klasyczyni, ale na papier przelałem 5 z cyfry i kilkaset z klasycznych...

Ach te przyzwyczajenia... :)

ALF
29-05-2005, 00:13
sęk w tym, że na kodaku royal supra 400 mogę zrobić i to, i to, więc nie muszę zmieniać...na syfraku musisz zmienić przynajmniej ISO i WB...


:lol: A juz myslalem, ze jakiegos ostrego czadu dasz... No coz... Faktycznie... Przelaczenie dwoch wartosci (a nawet jednej -- przy NEFie to i tak WB na auto), to rzeczywiscie -- cholerne utrudnienie... No i na pewno zawsze masz w aparacie Royal Supre 400 :)



cykam cyfrą pewnie więcej niż klasyczyni, ale na papier przelałem 5 z cyfry i kilkaset z klasycznych...

Ach te przyzwyczajenia... :)

zawsze :P na F70 zaś na FG mam ultrę 100 lub realę 100 :wink:

to nie kwestia przyzwyczajenia, ale świadomego wyboru :P

deep
29-05-2005, 00:25
Tak czytam sobie ten wątek i myślę sobie, że nie warto nic pisać bo to kolejna wojna o to czy cyfra czy analog, ale nie wytrzymałem. Od dobrych paru lat zajmuję się fotografią (zawodowo i dla przyjemności) i mam doświadczenie zarówno w analogu jak i skromne w cyfrze i według mnie 90% zależy od laboludka. Taki człek może wam ze super hiper fotki zrobić taki syf że włosy staną dęba i odwrotnie (ale to rzadko) z lipy coś wyciągnie. Dotyczy to zarówno cyfry jak i analoga. Robiłem odbitki 30x45 i z cyfry mam lepsze a dlaczego? bo robione na targach u znajomego na labie kodaka który był kalibrowany co 30 minut (a rozjeżdżał się strasznie, a boję się pomyśleć jak jest w labie w dzień powszedni gdzie taką kalibrację przeprowadza się....?raz na dzień, tydzień???? zależy jak leży :) ). Oczywiście tylko dlatego aby ich maszyna była najlepsza. Drugi przykład: raz z wakacji oddałem klisze (4 szt.) do innego mojego znajomego co zawsze robił mi super fotki i :evil: :evil: :evil: :evil: wywołali mi w starej chemii. Efekt taki że odbitki wyglądały na super nie doświetlone. Uratował mi zdjęcia inny lab, taki w którym laboludek chciał mi poświęcić więcej czasu. Od tamtej pory robiłem już tylko u nich. Wracając do tematu, uważam że ta cała wojna nie ma sensu. Cyfra ma swoje zalety i analog swoje, ale na pewno nie mają one wpływu na jakość odbitek w formatach amatorskich (powiedzmy do 30x45). Jeśli ktoś pisze że z cyfry zdjęcie wygląda sztucznie to znaczy że nie potrafi posługiwać się programem graficznym (super wyostrzenia i różowe twarze :) )
Ale się rozpisałem....

Gregg
29-05-2005, 00:58
No więc dobrze. Mam taką propozycję:
Niech ktoś napisze jaka rozdzielczość uzyska w najlepszym obecnie aparacie cyfrowym. Ile pixeli w pionie i w poziomie(powiedzmy matryca full frame)? A ktoś inny niech weźmie pod lupę a może mikroskop i niech policzy ile punktów w pionie i w poziomie rozróżni na filmie.
To że nie potraficie rozróżnić (patrz: oko ludzkie nie jest w stanie wykryć) takiej rozdzielczości, nie oznacza że tych punktów (patrz halogenków srebra) tam niema. Może nie są ułożone tak regularnie jak pixeliki na matrycy ale jest ich napewno więcej.
Więc nie piszcie że macie taką samą rozdzielczość na matrycy jak na filmie. Bo tak nie jest.

stig
29-05-2005, 01:19
Niech ktoś napisze jaka rozdzielczość uzyska w najlepszym obecnie aparacie cyfrowym. Ile pixeli w pionie i w poziomie(powiedzmy matryca full frame)? A ktoś inny niech weźmie pod lupę a może mikroskop i niech policzy ile punktów w pionie i w poziomie rozróżni na filmie.

Ale zrozum w koncu istote tego o czym tutaj rozmawiamy... Fizyczne mozliwosci odwzorowania, reprodukcji, czy w koncu doskonalosci ludzkiego oka -- to sa ograniczenia... Film -- na moje -- moze miec nawet tryliard tryliardow punktow w klatce 24x36, ale dopuki nie znajdziesz urzadzenia, ktore bedzie w stanie to zreprodukowac -- w typowych, codziennych zastosowaniach -- to ta ilosc pozostanie jedynie teoretyczna.
Typowe zastosowanie fotografii cyfrowej: odbitki w labie i pliki do druku offsetowego (prasa, ksiazki, albumy, foldery reklamowe, etc.). W kazdej tej dziedzinie masz do czynienia z czyms, co ma spore ograniczenia -- raczej dostosowane do mozliwosci ludzkiego oka. Skaner czy lab -- dadza Ci takie efekty z klatki 36x24 jak z matrycy 6-12 MP. Oczywiscie moze i wykazesz, ze na dobrym papierze, z dobrego materialu, korzystajac z dobrych szkielek w powiekszalniku, stosujac dobra chemie -- uzyskasz odbitki np. A2, ktore beda "lepsze" (ocena oczywiscie zawsze jest subiektywna) od powiekszenia z matrycy 12 MP. Nawet jesli to udowodnisz, to co z tego, skoro takie postepowanie, jest juz po prostu niszowym zastosowaniem... Robisz takie rzeczy ze swoimi zdjeciami? Raczej watpie... Wiec po co nam takie argumenty?
Dyskusja tyczyla sie roznic na odbitce... Nadal chcesz nam wmawiac, ze roznica w odbitkach (tu chodzi o wszelkie odbitki i raczej na pewno nie o ich wielkosc), to kwestia rozdzielczosci blony i wielkosci matrycy?
Babram sie w obrobce obrazu juz 10 lat... Na codzien mam do czynienia z materialami z cyfrowek czy skanami ze slajdow badz tez negatywow... Osobiscie fotografowalem analogowym Nikonem, srednioformatowa Mamiya, cyfrowa Minolta, a teraz D70. Materialy wypuszczam do druku na offset, cyfre, czasami nawet na flexo... Prywatnie robie tez czasami odbitki... :) ...i rece zalamuje jak czytam bzdury w argumentacji na temat lepszych odbitek z analoga, tyczacych sie ilosci krysztalkow srebra w emulsji...

zkruk
29-05-2005, 07:54
Gregg, jak dla mnie max dla Provi 100F to bedzie jakies 2600-2800
20D ma okolo 2000 - i nie musze brac mikroskopu by to liczyc bo madrzy ludzie juz to zrobili...
wszyscy zgodnie twierdza ze ten najlepszy slajd ma rozdzielczosc okolo 20mp - i dalej nie ma sensu juz wiecej skanowac... I mowimy tu o dobrze naswietlonym slajdzie, idealnie wywolanym... i o slajdzie...
Dobry kolorowy negatyw moze miec 8-10 mp... (ISO 100 np Reala)

ALF, dlaczego na ISO 400 nie moge zrobic portretu? dlaczego musze zmieniac WB?

co do kosciola - zawsze znajda sie warunki ktore uniemozliwia wykonanie zdjecia bez lampy - ale mowilismy o portrecie na tle ciemnej skaly - wiec jak rozumiem w przyrodzie...
A zdjecia slubne staram sie wykonywac wykorzystujac jak najwiecej swiatla zastanego... Po cos wymyslono szkla 1.8 i 1.4 :D - ktorych jeszcze nie mam ... ale bede mial..

P.S Ostatni slub wykonalem poraz ostatni Kitem - caly bez lampy blyskowej... da sie..

Gregg
29-05-2005, 11:00
stig, Zrozum jedno. Nie chodzi mi o to czy jesteś w stanie zauważyć różnicę. Chodzi mi o to że ona jest. (różnica w rozdzielczości) Cały problem polega na tym że cały czas twierdzicie że niema różnicy w rozdzielczości a ja twierdzę że jest. I tego się będę trzymał.

zkruk, Pokaż mi to palcem. (którzy ludzie to policzyli i gdzie)...

sv
29-05-2005, 11:08
Chodzi mi o to że ona jest.
Gregg policz moze jeszcze raz te halogenki. moze sie pomyliles i jest ich tylko 2.999.999.999, a nie 3 miliardy? Biorac pod uwage Twoja zdolnosc postrzegania rozdzielczosci z pewnoscia zauwazysz roznice :wink:
jak juz skonczysz liczyc, to pewnie bedziemy mieli rok 2010

Gregg
29-05-2005, 11:11
sven, Fajnie . jak nie masz argumentów to zaczynasz się nabijac.... Powiedz lepiej cos mądrego.

sv
29-05-2005, 11:13
sęk w tym, że na kodaku royal supra 400 mogę zrobić i to, i to, więc nie muszę zmieniać...na syfraku musisz zmienić przynajmniej ISO i WB
faktycznie powazny argument, idac dalej tym watkiem powinienes dodac, ze co 36 klatem musisz wymienic film itd itp. mam jednak powazne watpliwosci co do jakosci zdjec robionych takim "uniwersalnym" filmem iso 400. jaki sens jest fotografowac krajobraz takim filmem?

ALF
29-05-2005, 12:52
zkruk, możesz...oczywiście :P ja używam 400 do różnych celów, a że często cykam w skrajnych warunkach, więc 400 to dla mnie najbardziej uniwersalna czułość...
co do kościoła, to najczęściej jest na tyle ciemno, że bez lampy się nie da...ja najczęściej używam matrixa, a jak się da to obu palników...ostatni ślub cykałem na zmianę tamronem i sigmą 24...

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 12:57 pm ]
sven, ja wątpliwości nie mam...robię takim zestawem 400 + 100 już od dawna i na jakość nie mogę narzekać...z 400 używam agfy optimy, fuji press, kodak royal supra, kodak elite, z 100 agfy ultra i fuji reala - wszystkie te filmy reprezentują dobrą jakość, a robiłem powiększenia nawet powyżej 40cm :P

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 1:01 pm ]

Cyfra ma swoje zalety i analog swoje, ale na pewno nie mają one wpływu na jakość odbitek w formatach amatorskich

to właśnie najtrafniejsze określenie przedmiotu sporu z założeniem porównywania lustrzanek, a nie kompaktów :wink:

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 1:09 pm ]
dla mnie te wszystkie argumenty, które tu padły są mniej istotne (może poza większą plastycznością przejść tonalnych), najbardziej istotną sprawą jest cena syfraków w porównaniu z klasycznymi lusterkami i dopóki nie spadnie w okolice 2000 za body, bedzie argumentem koronnym :cry:

sv
29-05-2005, 13:27
najbardziej istotną sprawą jest cena syfraków w porównaniu z klasycznymi lusterkami i dopóki nie spadnie w okolice 2000 za body, bedzie argumentem koronnym

i zdaje sie, ze o to tak naprawde chodzi a nie o tryliony halogenkow :)

zkruk
29-05-2005, 13:50
Gregg, a przy jakiej przeslonie? bo nie wiem czy znasz pojecie dyfrakcji..
ale juz pomijajac ten element

znalazlem dane dla APX 25 - 80 Lp/mm przy 50% kontrascie (czyli standardowy test)
to daje 2800-2900 i to jest super niskoczuly film cz-b
Najlepsze (bardzo drogie - raczej do technicznych zastosowan) uzyskuja okolo 100 Lp/mm
D70 majace 3008 px uzyskuje wiec 1504 Lp na klatke - a wiec 63.5 Lp/mm

Oczywiscie klatka filmu APX 25 przeniesie wiecej informacji niz D70...
ale jak czesto uzywa sie APX 25... mozna przyjac ze standardowa ostrosc negatywu cz-b ISO 100 to oklo 60 Lp/mm (biorac pod uwage jego wywolanie)

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 1:53 pm ]
ejno - widzialem ostatnio D70 za 2500 na allegro - 2 miesieczne... pasuje wam?

[ Dodano: Nie Maj 29, 2005 2:00 pm ]
aaa... jeszcze jedno - jest (chyba sluszna wg mnie teoria) ze przy obliczaniu w ten sposob rozdzielczosci matryc bayerowskich nalezy wynik pomnozyc przez 2/3 - daje to wiec w D70 42.3 Lp/mm - i ten wynik bedzie chyba przyjac za realny

Campo
29-05-2005, 17:17
Wy dalej o tej rozdzielczosci... A z mojego pytania nic konkretnego nie wyniklo...

zkruk
29-05-2005, 18:38
moje rady to :

umiejetne poslugiwanie sie PSem... czyli nie mozna przesadzic...
odszumiac tylko szum kolorowy - zostawiac ziarno ktore jest naturalnym skladnikiem obrazu...
przyzwyczajac sie do nowej jakosci obrazu...

[ Dodano: Pon Maj 30, 2005 12:14 pm ]
Gregg, znalazlem cos dla Ciebie...
http://republika.pl/fotonyf/kurs/kursbas3.htm

wiec zrewiduj swoje odwazne poglady na temat doskonalosci rozdzielczosci materialu analogowego oraz o 3 gigapixelach

ALF
30-05-2005, 22:17
widzialem ostatnio D70 za 2500 na allegro - 2 miesieczne... pasuje wam?

500 za dużo :P

aranek
25-06-2005, 14:57
Witam


na szczescie juz sa superkomputery generujace nie liczby pseudo losowe a rzeczywiste losowe

sorki, ale nie mogę się oprzeć...

podaj proszę namiary na te "superkomputery" bo może okaże się, że to czym się zajmuję (przynajmniej po części) jest już zupełnie niepotrzebne...

Anonymous
29-06-2005, 15:39
a aj np. potrafię spieprzyć zdjęcie zarówno analogiem jaki i cyfrą :D
tak na marginesie hihihihi