Zobacz pełną wersję : nieodpłatne udostępnianie zdjęć
witam
mam strategiczne zapytanie :)
czy jedynym sposobem nieodpłatnego udostępnienia zdjęć jest podpisanie z podmiotem (w mimo przypadku fundacja) umowy? czy jestem w stanie sporządzić licencję czy jakiś inny dokument, który określi granice wykorzystania fotografii zarówno czasowe jak i dotyczące medium prezentacji i załączę je do zestawu fotografii?
Spisujesz warunki korzystanie ze zdjęć + dołączasz kopie (odbitki lub wydruk miniatur jako załącznik do licencji) parafowane na odwrocie przez obie strony ( żeby było wiadomo o jakie fotki chodzi - przedmiot licencji) i to wszystko.
Tylko od Ciebie zależy na jakich zasadach udostępniasz zdjęcia.
czyli mimo wszystko ciężko będzie to zrobić elektronicznie :/
Wcale nie ciężko. Tak naprawdę licencja jest ważna dla odbiorcy, nie dla Ciebie. Jest przecież licencja Wikimedia Commons nie wymagająca papierków.
Wcale nie ciężko. Tak naprawdę licencja jest ważna dla odbiorcy, nie dla Ciebie. Jest przecież licencja Wikimedia Commons nie wymagająca papierków.
Tylko jeśli udzielisz takiej licencji, bez wyszczególnienia, którego konkretnie przedmiotu prawa autorskiego dotyczy, to tak jakbyś udzielił licencji na cały swój dorobek twórczy.
Licencja dotyczy konkretnego utworu i na konkretnych polach eksploatacji. Czyli możesz np pozwolić na dowolne wykorzystanie w Internecie, ale zakazać drukowania czy udostępniania na płytach CD, DVD i na innych nośnikach.
Licencja dotyczy konkretnego utworu i na konkretnych polach eksploatacji. Czyli możesz np pozwolić na dowolne wykorzystanie w Internecie, ale zakazać drukowania czy udostępniania na płytach CD, DVD i na innych nośnikach.
Więc powinieneś do licencji dołączyć załącznik, że to konkretnie, a nie inne zdjęcie jest przedmiotem udzielanej licencji. I nie tłumacz mi co to są pola eksploatacji, bo handluję prawami autorskim innych twórców.
Licencja chroni odbiorcę, a nie twórcę w tym przypadku. Domyślnie każdy utwór jest chroniony prawami autorskimi. Inaczej było bodajże przed 1980 rokiem, gdy zdjęcie musiało mieć zastrzeżenie, że jest chronione. W tej chwili każde zdjęcie jest domyślnie chronione i jego użycie wymaga dysponowania licencją lub prawami majątkowymi do zdjęcia. W przypadku konfliktu to na licencjobiorcy będzie spoczywał dowód, że używa utworu zgodnie z prawem.
Licencja chroni odbiorcę, a nie twórcę w tym przypadku. Domyślnie każdy utwór jest chroniony prawami autorskimi. Inaczej było bodajże przed 1980 rokiem, gdy zdjęcie musiało mieć zastrzeżenie, że jest chronione. W tej chwili każde zdjęcie jest domyślnie chronione i jego użycie wymaga dysponowania licencją lub prawami majątkowymi do zdjęcia. W przypadku konfliktu to na licencjobiorcy będzie spoczywał dowód, że używa utworu zgodnie z prawem.
Chyba się nie rozumiemy. Jeśli w treści licencji nie uwzględnisz, które konkretne zdjęcia podlegają tej licencji, a jedynie napiszesz ogólnie, że udzielasz licencji do zdjęć Twojego autorstwa, do których masz prawa majątkowe, etc, to jest domniemanie, że udzieliłeś licencji na wszystkie zdjęcia do których masz prawa.
Jeśli napiszesz, że udzielasz licencji do trzech zdjęć, to może to być każde z np. 100 zdjęć z twojej kolekcji.
W jaki sposób masz zamiar dochodzić, że użyto niewłaściwego zdjęcia, jeśli licencja nie zawiera załącznika ze wskazanym zdjęciem.
Po pierwsze pisze o tym, że problem licencji to problem licencjobiorcy, a nie fotografa w takim przypadku. A co do przedmiotu licencji, wystarczy napisać zdjęcie wykonane dnia ..., przedstawiające. I nie trzeba żadnego załącznika. Wejdź na wikimedia i popatrz na zdjęcia tam. Nigdzie nie ma licencji papierowych przy nich.
Po pierwsze pisze o tym, że problem licencji to problem licencjobiorcy, a nie fotografa w takim przypadku. A co do przedmiotu licencji, wystarczy napisać zdjęcie wykonane dnia ..., przedstawiające. I nie trzeba żadnego załącznika. Wejdź na wikimedia i popatrz na zdjęcia tam. Nigdzie nie ma licencji papierowych przy nich.
Licencje Creative Commons to zawracanie głowy i bełkot pełen sprzeczności , w tym z polskim prawem.
Więc nie jest to najlepszy sposób na udzielanie licencji przez osoby, które dbają o swój interes.
ok
a gdybym dostarczył licencję w pdfie podpisanym cyfrowo z załączonymi wklejonymi miniaturami czy miałoby to sens? czy gdzieś można w necie znaleźć szkielety takich licencji ?
marszull
16-02-2011, 23:26
Nie lepiej po prostu wyslac poczta dwa podpisane dwa egzemplarze
oni jeden podpisuja i odsylaja?
ja tak czesto robie z roznymi umowami
Nie lepiej po prostu wyslac poczta dwa podpisane dwa egzemplarze
oni jeden podpisuja i odsylaja?
ja tak czesto robie z roznymi umowami
niby tak ale to trochę upierdliwe :/
marszull
17-02-2011, 11:00
niby tak ale to trochę upierdliwe :/
nie przesadzajmy ;)
sporzadzenie umowy zajmie Ci tyle samo
upierdliwy moze byc druk (choc przy 2-3 stronach to chyba nie)
no i stanie na poczcie w kolejce (tu sie zgadzam w 100%)
ale pomysl tak, pozniej mozesz zaoszczedzic troche czasu, jakby bylo cos nie tak ;)
nie przesadzajmy ;)
sporzadzenie umowy zajmie Ci tyle samo
upierdliwy moze byc druk (choc przy 2-3 stronach to chyba nie)
no i stanie na poczcie w kolejce (tu sie zgadzam w 100%)
ale pomysl tak, pozniej mozesz zaoszczedzic troche czasu, jakby bylo cos nie tak ;)
wbrew pozorom to nie takie proste
po pierwsze kwestia częstotliwości
po drugie w takiej organizacji wcale nie musi być łatwo o uzyskanie podpisu osoby do tego upoważnionej
czy ktoś widział gdzieś w necie kadłubki takich licencji ?
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.