PDA

Zobacz pełną wersję : Połysk wydruków w druku pigmentowym



HYPER
12-01-2011, 23:52
Mam takie pytanie. Otóż wydrukowałem sobie kilka zdjęć na papierze Epson Premium Glossy Paper na drukarce Epson R2880. Miałem też identyczne wydruki zrobione na Epsonie P50. O ile do jakości z R2880 nie można się przyczepić (choć dobrze przygotowany do druku plik, wydrukowany w A4 jest niemal identyczny z obu drukarek) to jeśli chodzi o połysk papieru to wydruk z P50 po prostu pożera ten z R2880. Pewnie taka natura druku tuszem pigmentowym, ale czy aby napewno?
Czy można nadać połysk używając jakiegoś sprayu do ochrony wydruków? Jeśli tak to jaki kupić. Wiem, że bardzo dobre opinie zbiera spray Hahnemühle tylko nie jestem pewiem właśnie czy on nada połysk czy jeszcze bardziej zmatowi powierzchnię. Jakie macie doświadczenia w tym względzie?

HYPER
13-01-2011, 11:03
Naprawdę nikt nic nie wie, czy po prostu pogodziliście się z lipnym połyskiem papieru z pigmentówek?

axik
13-01-2011, 22:22
Nie od dziś wiadomo, że bolączką fot z pigmentówek jest: a. stosunkowo duży gloss differential, a co za tym idzie: b. nie najlepsze wrażenie połysku, nawet na najbardziej błyszczącym papierze. Całkiem niezły połysk i prawie niezauważalny gloss differential z pigmentówki da się uzyskać na papierze Harman Gloss Al, lub jego poprawionej wersji Harman by Hahnemuhle Gloss Baryta.

Zupełnie inna sprawa, że nie dla każdego połysk jest najważniejszy, a wydruki z pigmentówki wybiera się z całkiem innych powodów.

Czornyj
13-01-2011, 22:34
Spray Hahne nie daje lepszego połysku, jedynie zabezpiecza wydruk. Aby uzyskać naprawdę totalną glacę trzeba by totalnie zlać wydruk lakierem błyszczącym, najlepiej prósząc pistoletem (wałek nie jest polecany) - bodaj Tetenal ma coś tego typu w ofercie, ale nie testowałem, bo nie jestem fanem glossa. Inną opcją jest błyszczący laminat na zimno. Fanatycy błysku są zdania, że naprawdę idealny błysk da się uzyskać tylko klejąc wydruk na akrylu (face mounting on acrylic).

kh29228
17-01-2011, 16:01
Marcin, a Ty świadczysz takie usługi z tym akrylem?

Czornyj
17-01-2011, 16:11
Mogę uświadczyć ;)
W Krakowie mam pod nosem dostęp do wszelkich możliwych rodzajów akrylu...

Adams
17-01-2011, 22:00
Etam, Ciba to dopiero blyszczy:-)

HYPER
19-01-2011, 18:47
zeby nie zasmiecac nowym watkiem to zapytam tu, czy ktos mial stycznosc z papierami Tetenala w ogole a w szczegolnosci z Tetenalem Lustre Paper 290g/m2? Warto sie pakowac w ten papier? Marka Tetenal znana, ale czy ktos na wlasnej skorze sprawdzil te papiery?

Czornyj
19-01-2011, 19:08
Używałem ich dawniej na R1800 i były ok. Połysk to nowszy wynalazek, ale wygląda na wyższą półkę więc tym bardziej powinien być spoko. Ogólnie papiery firmowe są zwykle przyzwoite - kwestia kupić i przetestować czy coś nam odpowiada wizualnie.


Etam, Ciba to dopiero blyszczy:-)
Pracuję nad tym ;)

HYPER
19-01-2011, 19:31
no zobaczymy. zaplacilem za 50 sztuk A4 20zl, wiec to taniej niz za szitowe papier od chinczyka z garazu :)

Czornyj
19-01-2011, 19:39
To było raczej dobrze wydane 20PLN, 290-tka jest zaliczana przez Tetenala do fineartów (cokolwiek mają przez to na myśli), więc powinna być niegorsza od połysku Epsona, a ten ma spore grono oddanych fanów.

Tom01
21-01-2011, 11:20
połysku Epsona, a ten ma spore grono oddanych fanów.

No ale połysk połyskowi Epsona nierówny. Nawet w obrębie Glossy z taką samą ilością "gwiazdek". Z papierów Epsona jakie miałem w ręku, najbardziej błyszczący jest Epson Photo Paper S042158 bez żadnych dopisków Glossy, Premium Glossy czy innych. Takie nieefektowne pudełko w sraczkowatym, khm... tego, w kolorze ciemna siena palona. Błyszczy się jak szkło.

Czornyj
21-01-2011, 14:46
No ale połysk połyskowi Epsona nierówny. Nawet w obrębie Glossy z taką samą ilością "gwiazdek". Z papierów Epsona jakie miałem w ręku, najbardziej błyszczący jest Epson Photo Paper S042158 bez żadnych dopisków Glossy, Premium Glossy czy innych. Takie nieefektowne pudełko w sraczkowatym, khm... tego, w kolorze ciemna siena palona. Błyszczy się jak szkło.

Połyskliwy nie znaczy błyszczący - to jest sformułowanie, którego używam jako najszczęśliwszego mz. odpowiednika angielskiego określenia "Lustre".