PDA

Zobacz pełną wersję : Moje boje z ostrzeniem



krzysiekk
12-05-2005, 00:30
Witam. Przepraszam ze w nowym watku. Tlumacze sie tym, ze sprawe postaram sie opisac dosc gruntownie. Jesli jednak zyczenie, prosze
dokleic do istniejacegos, ktoregos z watkow.

Zakupilem sobie ostatnio AF 300/4 i po podlaczeniu do D70 pokazal sie FF
tak na jakies 2-3 cm na 3 metry odleglosci od celu (czyt. planszy testowej).

A pisalem juz ze z moim tairem 4.5/300 takze wystepowal FF. Zwalalem to
jednak na tendencje do FF z manualnymi szklami. Jednak nie ... z AF 300/4
tez wylazl.
Wniosek - rozkalibrowana puszka.
Nie chcialem wysylac, wiec napisalem do rocznik70 ktorego w tym miejscu pozdrawiam, zeby sie wypowiedzial w sprawie srubek i ewentualnie
ostrzegl przed czyms waznym, jesli cos takiego mialoby miejsce.

Moje wnioski z krecenia srubkami o ktore opieraja sie lusterka - korzystalem z tego: http://dvdhelp.narod.ru/D70_back_focus.html
Srubki sa ,,mimosrodami'' i obracaja sie w kolko.

Srubka blizej bagnetu odpowiada w 99% za ostrosc na matowce. Bardzo
niewielki wplyw ma ona natomiast na autofocus (czy tez potwierdzanie
ostrosci na MF). Najlepiej jej wcale nie ruszac, przynajmniej dopoki nie ustawi sie dobrze AF/potwierdzania.

Srubka blizej matrycy (niestety dosc trudno dostepna za pom. zwyklego imbusa z zestawu) odpowiada za AF/potwierdzanie.
Krecic nalezy ostroznie. Okolo 2 - 3 stopnie i test.
Jesli test wykaze poglebianie sie nieprawidlowosci, znaczy ze pokrecilismy nie w te strone i trzebe wrocic do polozenia wyjsciowego i od niego znow
te 2 - 3 stopnie tyle ze w druga strone. Test powinien w koncu wykazac prawidlowe ostrzenie/potwierdzanie.

Proponuje nie przesadzac z dazeniem do perfekcji, zeby sobie nie rozjechac innych szkiel. Ja zaakceptopwalem ostrzenie idealnie w punkcie,
czyli 50% ostrosci za i przed ostrzonym obiektem. Zdaje sie ze prawidlowo
powinno byc nieco w kierunku BF.

Jesli juz ostrzenie/potwerdzanie ostrosci jest prawidlowe, nalezy jeszcze
sprawdzic czy obraz widziany na matowce wyglada tak samo jak wykonane
zdjecie :-) Brzmi to dziwnie, ale po przestawieniu moze sie zdarzyc
ze zdjecia bede ostrzone prawidlowo, jednak na matowce bedziemy widziec
FF lub BF.
Regulacje tej nieprawidlowosci wykonujemy srobka przy bagnecie (blizej niego).

W poanym wyzej linku wskazuja srubke przy bagnecie jako odpowiedzialna za focus (no chyba ze czegos nie zrozumialem). Mi to jednak nie zagralo i robilem zgodnie z tym co opisalem.

Efekt jest taki, ze 300/4 ostrzy dobrze, 28-80 sie nie rozjechal, znikl objaw FF z manualnymi szklami. Nawet moj Industar na macro nie ma juz
przypadlosci FF - co mnie cieszy, gdyz to szkielko narazie zadowala
moje niezbyt wygorowane macro-ambicje :)

Pozdrawiam serdecznie rocznika70 i dziekuje za pomoc.

PS 1. Celem tekstu nie bylo zachecanie do dlubania przy sprzecie za 3000 :)
tylko podzielenie sie moimi doswiadczeniami.
Za wszelikie uszkodzenia sprzetu przy nieudanych probach odpowiedzialnosci
nie ponosze - chociaz szczerze zycze powodzenia.

maroo
12-05-2005, 00:40
Dobry, przydatny tekst do przyklejenia (to była nieśmiała aluzja do moderów :wink: )

@nia
12-05-2005, 08:10
dobry tekst - przykleiłam...

krzysiekk
12-05-2005, 08:21
Nie no ... dzieki za uznanie :)

ajt
12-05-2005, 14:46
Może ja dorzucę swoje 0,03 PLN :)

Moja puszka ma identyczny problem, tzn. z Tairem 4,5/300, którego też mam oraz z Sigmą 5,6/400 AF występuje FF też jakieś 2-3cm z odległości 3m. Wysłałem aparat do serwisu. Odesłali z informacją, że elektroniczny test i próbne zdjęcia nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
Przynajmniej matrycę gratis wyczyścili, co pewnie robią zawsze na koniec :)
FF jednak pozostał.

Skłoniło mnie to do dalszych poszukiwań przyczyny. Usiłowałem dociec,, w jaki sposób dla jednego obiektywu obraz nieostry może być uznany za ostry, a dla innego wszystko jest w porządku.

Co powiecie na taką teorię:

Zasada działania fazowych czujników AF pozwala nie tylko na detekcję ostrego obrazu, ale także na precyzyjną ocenę stopnia rozostrzenia. Działa to podobnie jak kliny na matówce znane doskonale użytkownikom starszych lustrzanek manualnych. Ostrząc doprowadzamy do połączenia dwóch połówek obrazu. Jeśli teraz zamiast oka umieścilibyśmy przy tych klinach maleńką matrycę, to analizując obraz z niej uzyskany jesteśmy w stanie ustalić nie tylko moment zrównania się połówek obrazu, ale także precyzyjnie określić ich rozsunięcie.
Tak właśnie działają czujniki fazowe. Oczywiście nie siedzą na matówce, lecz dokładnie po przeciwnej stronie pod lustrem.
Możliwość odczytu rozsunięcia połówek obrazu jest zaletą, która z powodu niechlujstwa na etapie produkcji stała się wadą :)
Co się dzieje:
Gotowe body, zanim opuści fabrykę, musi zostać dokładnie wyregulowane. Odległość czujnika AF od bagnetu powinna być identyczna, jak odległości matówki i matrycy. W praktyce jednak nikomu nie chce się tego kalibrować mechanicznie, czyli imbusy plus (być może, jeśli jest taka możliwość), zmiana położenia samych czujników. Ponieważ czyjnik AF podaje dokładną informację o stopniu rozostrzenia obrazu (czyli owo rozsunięcie połówek), układ interpretujący dane z czujnika zostaje na drodze elektronicznej (być może jakaś wartość wpisana gdzieś do pamięci) skalibrowany tak, by obraz uznać za ostry wtedy, gdy z danych z czujnika wynika, że rozsunięcie ma określoną wartość.
Odchyłka mechaniczna zostaje więc skompensowana elektronicznie. W rezultacie działa to tak:
Obraz z obiektywu trafia do czujnika, ktory jest w innej odległości, niż matryca. Układ AF uznaje jednak za ostry obraz, który ma ściśle określony stopień rozostrzenia, wynikający z wprowadzonej poprawki. W efekcie błąd mechaniczny zostaje zniwelowany i na zdjęciu otrzymamy ostry obraz. Będzie tak jednak tylko wtedy, gdy odległość płaszczyzny ostrego obrazu (po stronie body) od płaszczyzny obrazu uznanego za ostry przez AF będzie taka sama, jak przyjęta w chwili kalibracji. W praktyce jest tak, że dla różnych obiektywów te odległości są inne. Zależy to od ogniskowej, ale także od samej konstrukcji szkła, choćby obecności z tyłu grup soczewek kształtujących w określony sposób wiązkę światła (np. w obiektywach retrofocus). Obiektyw długoogniskowy o "klasycznej" konstrukcji, pewnie będzie miał tę różnicę odległości większą, co spowoduje wyraźny FF lub BF. Można też spotkać zoomy, dla których raz wychodzi FF, raz BF, w zależności od ustawionej ogniskowej i odległości. Dzieje się tak dlatego, że różne wzajemne ustawienia grup soczewek wpływają również na właściwości wiązki światła wychodzącego z obiektywu i powodują, że odległość, o której była mowa wcześniej, zmienia się.

Jak z tym walczyć?
Regulacja położenia luster imbusami nie usuwa problemu, lecz jedynie umozliwia jego obejście dla konkretnego obiektywu lub grupy obiektywów. Może ktoś mieć akurat taki zestaw szkieł, że dla wszystkich będzie ok. Ktoś inny może kupić obiektyw, dla którego będzie FF i BF, zależnie od ogniskowej lub odległości.

Poza tym, gdybym chciał to zrobić np. dla mojej Sigmy 400, to z obliczeń wynika, że musiałbym przestawić lustro o jakieś pół milimetra. Taka różnica spowodowałaby, że z krótkimi obiektywami wszystko by się rozjechało. Pomijam to, że być może jest poza zakresem regulacji i w dodatku lustro tak by się przestawiło, że na czujnik padałoby światło z obszaru innego, niż wyznaczony punktami na matówce.
Tymczasem z 1,8/50 i z krótkimi zoomami mój D70 ostrzy idealnie co do mm. Wolałbym to ustrzymać, więc imbusów nie ruszam :)
Pozostaje mi pogodzić się z tym, albo jeszcze raz wysłać aparat do serwisu...

Gregg
12-05-2005, 18:44
ajt, No chłopie ale dałeś czadu... 8)
Podziwiam to co napisałeś. Jest to istny majstersztyk dla mnie. Po przeczytaniu pierwszego posta pomyslałem sobie że jest jednak b. prosty sposób na poprawę BF czy FF. Ale jednak po twoim poście zdębiałem . MASZ CAŁKOWITĄ RACJE!!! Można sobie zaszkodzić... i stracić gwarancję... 8)

krzysiekk
12-05-2005, 19:43
Zatem za Greggiem, - co ajt, proponujesz aby nie ,,stracic gwarancji" i sobie nie zaszkodzic no i miec prawidlowe ostrzenie?
Nie mam nic przeciwko zalatwieniu tej sprawy bez dotykania imbusa :-)
Przyjemnosci mi to nie sprawialo.

[dodano pozniej]

Sprawdzilem wlasnie moja ,,pozyczona sigme 75-300''. Wczesniej jej nie sprawdzalem. Sprawdzilem tez jeszcze raz kita. Sigma wczesniej ostrzyla
dobrze, teraz ba BF tak minimalny, ze niektorzy mogliby powiedziec
ze jest dobrze. Uznaje wiec ze wszystkie szkla ostrza mi dobrze.

Wlasciwie to moznaby mnie posadzac o syndrom ,,ojcowski'' dla mojej opinii
na temat ustawiania puszki, ale tak naprawde nikt jeszcze nie podal dobrego rozwiazania.
A sa tu ludzie ktorzy to zrobili i pracuja na sprzecie.

Jesli tak sprawa stoi, to jeszcze raz uprzedzam przed niebezpieczenstwem
uszkodzenia sprzetu w przypadku samodzielnych manipulacji.

PS1. Nie mam 50 tki zadnej i nie moge przetestowac - moze ma ktos w Rzeszowie?

PS2. Nie trzeba ogladac zdjec na komputerze aby na szybko ocenic ostrzenie. Wystarczy zobaczyc w LCD aparatu jak rozklada sie mora :-)
Tam gdzie jest ostro, jest i mora. U mnie bardzo porzadna :-) co mnie cieszy. Obraz mory bedzie oczywiscie zalezny od uzytej tablicy testowej,
ale tu wszyscy uzywaja chyba 2 rodzajow, wlasciwie do siebie podobnych.

ajt
12-05-2005, 20:12
Zatem za Greggiem, - co ajt, proponujesz aby nie ,,stracic gwarancji" i sobie nie zaszkodzic no i miec prawidlowe ostrzenie?
Nie mam nic przeciwko zalatwieniu tej sprawy bez dotykania imbusa :-)
Przyjemnosci mi to nie sprawialo.

Może gdzieś w końcu wypłynie jakiś soft serwisowy....
A tak poważnie, to gdybym mieszkał w Warszawie, łatwiej byłoby mi pomęczyć serwis, żeby coś z tym zrobili. Na razie nie mogę sobie pozwolić na kolejny tydzień bez aparatu :)
Zwłaszcza, że z obiektywami, których na codzień używam, FF nie występuje. Sigmę podpinam raz na jakiś czas dla zabawy i najwyżej będę ostrzył ręcznie :)

W każdym razie należałoby znaleźć taki obiektyw Nikon AF, z którym występuje wyraźny FF (albo BF), a następnie wysłać puszkę do serwisu z informacją, że z 1,8/50 ostrzy w punkt, a z tamtym nie i niech coś z tym zrobią. Na wyniki z Sigmy zawsze mogą powiedzieć, że to wina niefirmowego obiektywu :)
Może bliżej czerwca spróbuję powalczyć....

Może udałoby się uzyskać oficjalne stanowisko NP w opisanej przeze mnie kwestii? Są to na razie tylko domysły, choć bardzo prawdopodobne.

Po regulacji imbusami z Tairem potwierdza Ci ostrość poprawnie? Bo byłoby to co najmniej dziwne...

krzysiekk
12-05-2005, 20:21
A dlaczego mialoby nie potwierdzac poprawnie? Hmmmm conajmniej dziwne.

A skad ,,LCD kropka potwierdzenia'' wie ze ma sie ,,zapalic,,? IMHO z tego samego miejsca
co i silnik AF korpusu (elektronika obiektywu AFS) wie ile ma przesunac szkla.

Mianowicie od czujnika AF, ktory to sygnal ofcoz idzie przez cale stado dekoderow i analizatorow i jest
odpowiednio interpretowany.

1. Wiec abym wiedzial ze jest ostro bede patrzyl na potwierdzenie ostrosci. Przeciez nie zobacze tego wystarczajaco komfortowo na matowce. Przynajmniej ja tak ostrzylem tairem i wciaz mialem FF bo czujnik potwierdzal na FF :)
2. Aby AF pokrecil wszystkim jak nalezy, tez bedzie sie sugerowal (a wlasciwie bedzie to jego dzialania glownym wyznacznikiem) sygnalami potwierdzenia ze ,,juz jest ostro''.

Zmieni sie tylko energia napedu. Albo bateria mojego D70 albo zjedzone przeze mnie przed chwila kotlety.

Nie no - moge sie mylic - tylko wskaz mi gdzie.

ajt
12-05-2005, 20:45
ok, ok :)
Ja też tak ostrze. Chodziło mi o to, czy po kręceniu imbusami zniknął FF z Tairem. To znaczy, czy jak ustawisz ostrość korzystając z potwierdzenia, to czy jest ok. Jeśli robiłeś dokładne testy, z których wynika, że wcześniej był wyraźny FF (czyli te 3cm z odległości 3m), a po regulacji zniknął, to właśnie to byłoby w przypadku tego Taira dziwne. Musiałbym wtedy poważnie zweryfikować swoją teorię :)

Gregg
12-05-2005, 21:34
Mam pytanie.
Śubki są czarne. Czy po kręceniu imbusem nie zostają zarysowane? Chodzi mi o mikroślady pokazujace że coś było kręcone, bo w takim wypadku mozna stracic gwarę...

krzysiekk
12-05-2005, 22:24
Tak, u mnie sa minimalne slady niestety.


[dodano pozniej]
Ze wzgledu na ograniczenia czasowe rozmowy asynchronicznej na forum, przenieslismy
z ajt'em dyskusje na GG.
ajt pytal czy z tairem 4.5/300 aparat D70 poprawnie potwierdza prawidlowe ustanienia ostrosci. Po wykonaniu szybkiego testu doszedlem do wniosku ze potwierdzanie dziala idealnie.

Nastepnie rozmawialismy o tym, ze w przypadku ajt'a D70 ostrzy idealnie z krotkimi
obiektywami, stad jego obawy przed regulacjami dla dlugich szkiel, dla ktorych ma FF.
Po prostu moglyby sie one ,,rozjechac''.
W moim przypadku kit sie nie rozjechal, a Industar - jak juz pisalem - uprzednio majacy FF
zaczal ostrzyc prawidlowo. Sugerowalem tez ze sigma, ktora u mnie ostrzyla dobrze przed regulacja dostala po ,,kreceniach'' ledwie zauwazalnego BF. Zupelnie nie przeszkadz to
w fotografowaniu tym i tak nieco ,,mydlanym'' obiektywem.

Mam nadzieje ze nasze przejscie na GG nie sprawilo wam trudnosci w odbiorze naszych ustalen.

wigi
16-05-2005, 23:50
Kupilem niedawno obiektyw 50/1,8 i z nim moj D70 ostrzy idealnie. Natomiast z kitowym 18-70 mam BF.
Czy mozliwe jest wyregulowanie puszki by oba obiektywy jednoczesnie ostrzyly dobrze?

krzysiekk
17-05-2005, 20:50
Niestety ale tego nikt nie jest w stanie Ci zapewnic. Jedno jest pewne - serwis ustawia ostrzenie software'owo
i nasze kombinacje srubkowe sa tylko obejsciem problemu - aczkolwiek obejsciem skutecznym.

wigi
18-05-2005, 13:47
A ja bylem przekonany, ze to wlasnie serwis obchodzi problem na drodze software'owej, i że kręcenie sróbkami jest właściwsze (czytaj: skuteczniejsze, lepsze).

krzysiekk
19-05-2005, 11:35
- przestawienie srubki powoduje inne ustawienie lustra - to juz wiemy,
- inne ustawienie lustra powoduje inne odbicie swiatle, znaczy wiazka swiatla przechodzac przez centrum kadru
odbija sie od przestawionego lustra i pada w inne miejsce AF czujnika
- czujnik w tym miejscu nie dziala :)
- musimy ustawiac kadr tak, by ostrzony element byl przesuniety wzgledem centrum kadru tak, aby po odbiciu
padal we wlasciwe miejsce czujnika AF,
- jesli regulacje serwisowa mialyby polegac wlasnie na tym, to mielibysmy aparaty (po regulacjach serwisowych)
z poprzestawianymi polami AF wzgledem tego co widzimy na LCD matowki.

Jedyna mechaniczna metoda to przesuniecie czujnika AF gora/dol a nie przestawienie lusterka, pozostaje jeszcze metoda softwareowa ktora zadnych mech. przesuniec nie wymaga.

A tu splodzilem na szybko: czerwony promien swiatla - po przestawieniu lusterka, zielony - przed
Oczywiscie na rys. przestawienie bylo takie, a mozna tez w druga strone.
Jak widac aby promien trafil we wlasciwe miejsce AF - musi byc kadrowane inaczej.

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.roznosci.int.pl/zdjecia/af.jpg)

vilen
27-05-2005, 08:30
hmm może to głupie ale... tak chyba nie powinno być... czy ten problem mają jedynie d70??? jeśli tak to dopiero teraz ta sprawka wychodzi??? jak dla mnie softowa metoda korekcji to żadna metoda bo czemu may się ograniczać w doborze szkieł (o ile dobrze to zrozumiałem) kurde a może by tak jakaś akcja protestacyjna????

Big Pozdrov :)

krzysiekk
27-05-2005, 20:51
Wydaje mi sie ze niektore szkla sa jakby nieco niekompatybilne - lecz dobrze elektronicznie wyregulowana puszka powinna sobie z tym problemem poradzic, poprostu obraz bedzie nieostry tylko w minimalnym stopniu.
Taki kompromis. Jedno szklo w jedna strone, drugie w druga, ale w granicach rozsadku.

Wiekszosc szkiel powinna ostrzyc w punkt.

Taka sytuacja bylaby chyba do zaakceptowania, prawda?

Tylko problem w tym, zeby puszki opuszczaly fabryke optymalnie wyregulowane.

vilen
28-05-2005, 09:03
Hmm tak mi to wytłumaczył koleś pewien: nikon stosuje CCD dlatego musi mieć dodatkowy element odpowiedzialny za AF, aparaty z CMOS wykorzystują matrycę i jej właściwości do ustalania ostrości tak więc to jedno miejsce gdzie dochodzi do problemów odpada. Za to niestety canony miewają problemy z AF wynikające z niedoskonałości softowego AF.

No to pozostaje kwestia taka czy d100 d2x mają takie problemy jak d70

p.s. powyższa opinia pochodzi od kolesia co to canonem (20) pryvatnie foci a w firmie ma d100 :) ale czy ma rację to niewiem

skibi
28-05-2005, 10:45
Nie ma racji.
Wszystkie dotychczasowe lustrzanki cyfrowe i nie cyfrowe maja dodatkowy czujnik AF pod lustrem.(przecież filmem nie ostrzyły)
10D i nastepne pewnie też, nie miały na nieszczęscie uzytkowników pary mimośrodów.
W 10D odbojniki były odlewane jako całość z komorą, wiec jak coś nie grało meczanicznie to utylizacja lub Allegro.
pozdr.

krzysiekk
28-05-2005, 14:35
albo spilowac odbojnik albo nalozyc na niego rurke z jakiegos materialu :-)

polak wymysli :)

vilen
30-05-2005, 17:49
:) no to mu utrę nosa ha ha :) gorzej jak zapyta co to ten ... odbojnik :)

GOLO
08-08-2005, 20:58
Witam wszystkich. Jestem nowy.
Od tygodnia tocze boje z ostrzeniem w moim D70 + Nikkor 17-80 DX.
Robiłem roźne testy i efekt jest taki, że ostrzy w środku i dobrze z całej lewej stronie kadru, natomiast z lewej przeważnie mydło.
Wydrukowałem kartkę A3 z małymi kwadracikami na całej powierzchni i robiłem fotki z różnymi ustawieniami zooma (18mm, 35 mm, 50mm, 70mm) i różnymi przesłonami (3.5, 4.5, 6.3, 8, 11, 16, 22, 25, 29). Wyniki były następujące:
- przy 18 mm widoczna duża różnica miedzy lewą a prawą stoną - lewa zawsze bardziej nieostra, środek ostry. lepiej było dla przesłon 16, 22. Wyciąganie rogów z lewej strony duże a z prawej znikome.
- przy 35 mm widoczna duża różnica miedzy lewą a prawą stoną - lewa zawsze bardziej nieostra a przy 18, 22, 25, 29 całość dość równa ale lekko nieostra.
- przy 50 mm jest lepiej (osto) choć różnica w ostrości miedzy lewą a prawą stoną widoczna. Najlepiej jest dla przesłon 20, 22 cho nie ma żylety.
- przy 70 mm - przesłona 4, 6.3, 8, 11 jest różnica miedzy lewą a prawą stoną w ostrości wyraźna. Wyrównuje sie dopiero przy 22, 25, 29 choc nie do końca jest super osto.

CO ROBIĆ? pomóżcie! Czy to normalen z tym obiektywem? Bo chyba boody jest OK.
(robiłem test na 70mm 70-300G i wszysto ostre zero różnic między prawa a lewą stroną)
Będę wdzieczny za podpowiedź.

Andy_O
23-08-2005, 16:30
U mnie było tak: po zakupie D70+18-70 od razu zrobiłem test i wyszedł niestety BF na jakieś 1.5cm z 3 metrów. Robie portrety, wiec sie przeraziłem, ale od razu zawiozłem aparat do serwisu. Trwało to ze dwie godzinki (przyjęli aparat bez obiektywu), dostałem spowrotem - BF był, ale jakieś 3-4mm. Żyłem z tym sądząc, ze nie potrafili ustawic lepiej (albo nie mają przyrządów). Ostatnio jednak kupiłem Sigmę 24-70 2.8 i o dziwo, 100% idealny focus, po porstu rewelacja. Okazało sie więc, że to jednak wina szkła. Dodatkwo w Sigmie powiedzieli mi, że jeśli będzie FF lub BF z winy szkła, to przyjmą do serwisu z moim body i ustawią odpowiednio obiektyw.

krzysiekk
24-08-2005, 20:22
Dodatkwo w Sigmie powiedzieli mi, że jeśli będzie FF lub BF z winy szkła, to przyjmą do serwisu z moim body i ustawią odpowiednio obiektyw.

:shock: :shock: :shock:

Widze ze sie nam Sigma chce przebic i dobrze ze robi to tak jak powinna.
Szkielka maja tez coraz lepsze.

Co do ostrzenia ... jesli zdjecia maja nierowną ostrosc na plaszczyznie zdjecia to ani chybi wina albo krzywo zainstalowanej matrycy (!) albo szkla.
Innej mozliwosci IMHO nie ma. Oczywiscie przypadek z krzywo zainstalowana matryca jest skrajnie malo prawdopodobny.

Valwit
25-11-2007, 17:13
1. prawidlowe ostrzenie jest takie: |--X----| czyli 1/3 ostrego pola przed i 2/3 za obiektem, przyjmujac ze obiekt jest plaski.
2. sposob opisany na podlinkowanej stronie jest efektywny, ale tak jak to koles opisal: on ustawil sobie jedynie srodkowe i boczne pola. gore i dolne pole w D50/70 nie bedzie prawidlowo dzialalo. serwis nikona za pomoca bardzo fajnej laserowej zabawki (mozna sie umowic na zwiedzanie i jak ma sie szczescie to pokaza) ustawia lustra pod odpowiednim katem, wlasnie przez te mimosrody.
3. BF i FF jest regulowany osobna sruba ktora odsuwa i oddala czujnik AF. odleglosc od bagnetu przy bagnecie F (liczone od zewnatrznej krawedzi, odleglosc D na diagramie) to 46.5 mm, tolerancja to 0.02mm. i wlasnie to sie reguluje. w jaki sposob konkretnie zdradzaja manuale serwisowe, dostepne zreszta w sieci.

Valwit
25-11-2007, 17:16
Co do ostrzenia ... jesli zdjecia maja nierowną ostrosc na plaszczyznie zdjecia to ani chybi wina albo krzywo zainstalowanej matrycy (!) albo szkla.
Innej mozliwosci IMHO nie ma.

w 90% bedzie to uszkodzony bagnet, nie bedacy zamocowany rownolegle do matrycy. zdaza sie najczesciej na wskutek duzego/czestego przeciazenia. ciezkie szklo i szybkie podnoszenie caloscu za pasek lub puszke po jakims czasie zalatwiaja sprawe, wystarczy ze mocowanie bagnetu sie zwichruje o ulamek milimetra.

matryca jest montowana w taki sposob ze trzeba by sporo wysilku zeby ja krzywo zamocowac

ORMO_PL
17-08-2011, 12:43
dla potomnych:

Znalazłem ten wątek, i natychmiast wziąłem się do roboty.
O ile problem na kicie był nie widoczny, o tyle na 70-300VR stał się zauważalny, a na heliosie mocno mydlił fotki... Zarówno potwierdzenie, jak i AF ustawiały się ok. 1 -1,5 cm przed celem.

i tak zrobiłem, podniosłem lustro, kilka stopni śrubką w tył i po problemie.

Prócz utraty gwarancji na prawdę nie ma się czego bać. Zabieg jest prosty, szybki i przyjemny.
Rozumiem, że w puszkach typu D3, czy D300s można się bać o uszkodzenie, natomiast mojemu D3000 już nic nie straszne, i nie ma co panikować, tylko wziąć klucza do ręki i próbować.
Także szczere bógzapłać za ten wątek.

Pozdrawiam.