Zobacz pełną wersję : Wykorzystanie pomysłu na sesje a prawo autorskie / intelektualne
Witam wszystkich,
Ostatnio wykonałem sesje zdjęciową w studiu wzorując się na pewnym zdjęciu modelki Adriana Lima. Nie ukrywam, że pomysł zabrałem z jej sesji i starałem się wykonać ją bardzo podobnie tzn: podobne tło, podobna charakteryzacja modelki oraz nawet rekwizyt w postaci róży. Zdjęcie te jest podobnie kadrowane co zdjęcie z którego brałem pomysł (oczywiście modelka jest inna i jej zachowanie oraz postawa również). Zdjęcia te zrobiłem typowo dla zabawy na zasadzie TFP.
Jednakże mam takie pytanie, czy mogę wystawić sobie te zdjęcia na moim blogu jako moje (oczywiście w 100% technicznie wykonane przeze mnie). Czy jednak może być to złamanie prawa bo ewidentnie wzorowałem się na innej sesji i kogoś pomyśle?
Podpisz dla spokoju, czym się inspirowałeś i nikt nie będzie mógł się przyczepić o jakieś tam plagiaty.
Ok, w sumie masz rację. Dzięki za poradę
tomkkk - bodajże w ustawie o prawie autorskim jest odpowiedni zapis... jeśli dobrze pamiętam, to inspirowane - jeśli nie takie samo [co jest raczej niemożliwe] - jest już twojego autorstwa i nikt nie może się czepić. ale to trzeba by zweryfikować.
To tu byłbym ostrożniejszy, bo choć przykład jaki przytoczę nie pochodzi z naszego kraju, to w szczególnych przypadkach zbyt daleko posuniętej "inspiracji" pomysł zza granicy może zostać przeniesiony na nasz grunt. :)
http://www.fotal.pl/getty-images-wygrywa-w-sadzie-sprawe-o-plagiat/
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=6673
http://wiadomosci.mediarun.pl/artykul/produkcja-produkcja-reklamowa,kosztowny-wyrok-w-sprawie-o-plagiat,24717,2,1,1.html
Oczywiście to co napisałem traktuj jako żart i ciekawostkę bo w Twoim przypadku zastrzeżenia prawne raczej nie będą mieć miejsca. No chyba, że rzeczone foto sprzedasz jakiejś dużej firmie, którą teoretycznie można będzie z tego tytułu oskubać. ;)
(http://wiadomosci.mediarun.pl/artykul/produkcja-produkcja-reklamowa,kosztowny-wyrok-w-sprawie-o-plagiat,24717,2,1,1.html)
Dzięki bardzo za te linki, choć teraz to już sam nie wiem czy to jest plagiat czy nie. Oczywiście nie mam zamiaru sprzedawać tego zdjęcia ale jest one wystawione publicznie na moim blogu, podpisane moim imieniem i nazwiskiem. Może by rozjaśnić sprawę to wstawię dwa linki:
Do oryginalnej fotografii
http://www.hollywooddesktop.com/models/adriana-lima-3/
oraz do mojej fotografii zrobionej na podstawie powyższej:
http://www.myphoto.orge.pl/08-02-2011/studyjna-sesja-zdjeciowa-izy/
Może teraz będzie moża bardziej zdecydować czy jest wszystko ok względem prawnym.
Szczerze? MZ jest to plagiat i sam o tym piszesz:
... podobne tło, podobna charakteryzacja modelki oraz nawet rekwizyt w postaci róży. Zdjęcie te jest podobnie kadrowane co zdjęcie z którego brałem pomysł ...
A czy z tego mogą być jakieś kłopoty? Raczej nie :)
burda-graph
22-02-2011, 12:26
Chyba sobie jaja robicie z tymi plagiatami... W takim przypadku 90% zdjęć ślubnych to plagiaty, a pewnie 100% fotografii krajobrazowej - znanych miejsc..
Chyba sobie jaja robicie z tymi plagiatami... W takim przypadku 90% zdjęć ślubnych to plagiaty, a pewnie 100% fotografii krajobrazowej - znanych miejsc..
Chyba nie zrozumiałeś tematu. W moim przypadku zdjęcia są bardzo podobne i wzorowałem się na konkretnej fotografii: tło, stylizacja itp. Co do zdjęć ślubnych to grubo przesadziłeś z tymi 90%. Co więcej nie jest to aż taka prosta sprawa, ponieważ jak robisz zdjęcia na ślubie lub weselu to rzadko się zdarza, żeby powtórzyła się taka sama sytuacja na dwóch różnych imprezach. Z tego co wiem żeby zdjęcia były uznane za plagiaty to muszą istnieć w między nimi dość moce powiązania a nie tylko para młoda, kościół i obrączki, bo to jest normalna sprawa w tego rodzaju fotografii.
najgorsze co się może przydarzyć twórczości i rozwojowi (w dowolnej dziedzinie, czy to fotografii, czy malarstwie, czy muzyce, czy literaturze czy nawet w dowolnej nauce) to prawnicy i prawa autorskie, a w dodatku ludzie sami nie zdają sobie z tego sprawy
PS proszę na mnie nie napadać
Nie no, dajcie spokój. Bo tu nie zachodzi podstawowa przesłanka kategoryzująca określenie jakiejś pracy jako plagiat, czyli przypisanie sobie autorstwa pomysłu. Wystarczy napisać, że jest to praca inspirowana..., wzorowana na..., Studium fotograficzne na temat rozwiązań ułożenia ciała modelki na podstawie... itp itd. Po problemie :D Już na wstępie pisałem, że przytoczone przeze mnie przykłady to żart. Nie traktuj całej sprawy aż tak poważnie. :D
donkiszot
22-02-2011, 14:09
[...]PS proszę na mnie nie napadać
Ręce do góry, daj swoje prawa (autorskie) które wieziesz ze sobą
Ręce do góry, bez siły lub przemocą ;)
Ręce do góry, daj swoje prawa (autorskie) które wieziesz ze sobą
Ręce do góry, bez siły lub przemocą ;)
a weź je sobie ;)
National
22-02-2011, 17:04
Witaj
Jak dla mnie to w tej relacji z Getty Images to tak bardzo plagiatu nie widzę, ale trzeba przeanalizować na normalnych materiałach.
I faktem jest to że dużą firmę stać na prawników i adwokatów itp i w takiej sytuacji że tak powiem może się udać coś wysupłać,
tym bardziej że oni to sprzedawali, czyli zarabiają na tym.
Myślę iż gdybyś ty pierwszy zrobił tą fotkę zaś Adriany Limy dużo później, czyli widział to u ciebie bo mu np. pokazałeś ale nikomu przez ten czas nie pokazywałeś lub nie opublikowałeś i nagle się procesujesz o swoje albo znaleźli twoje stare publikacje już mogli by mieć do ciebie jakieś ale!
Zawsze chodzi o kasę!
Dla mnie osobiście to nie jest Plagiat bo jak mówi przedmówca
Chyba sobie jaja robicie z tymi plagiatami... W takim przypadku 90% zdjęć ślubnych to plagiaty, a pewnie 100% fotografii krajobrazowej - znanych miejsc..
to coś w tym jest, bo faktycznie ciężko jest odkryć i zrobić coś nowego! To znaczy że na pewno jakieś podobieństwa zawsze są.
Ale musiał by się wypowiedzieć jakiś znawca bo temat jest zawiły i sądzę że wszystko zależy od punktu siedzenia, czyli autor by nawet nie wiedział a jak by się dowiedział to by może jakoś polubownie to z tobą załatwił albo by odpuścił wątpię żeby się procesował (no chyba że by było to na prawdę jego zdjęcie - wtedy to nawet ja bym się procesował gdyby nie chcieli polubownie tego załatwić a i tak pewnie bez prawnych kruczków prawników i czasu zmarnowanego co i o kasie nie wspomnę).
A kto wykonał tą fotkę Adriany Limy? Bardzo fajna fotka.
Wiem, namieszałem i nie wiele pomogłem ;)
Pozdrawiam
Wiktor NIKON
25-02-2011, 11:31
Witam wszystkich,
Ostatnio wykonałem sesje zdjęciową w studiu wzorując się na pewnym zdjęciu modelki Adriana Lima. Nie ukrywam, że pomysł zabrałem z jej sesji i starałem się wykonać ją bardzo podobnie tzn: podobne tło, podobna charakteryzacja modelki oraz nawet rekwizyt w postaci róży. Zdjęcie te jest podobnie kadrowane co zdjęcie z którego brałem pomysł (oczywiście modelka jest inna i jej zachowanie oraz postawa również). Zdjęcia te zrobiłem typowo dla zabawy na zasadzie TFP.
Jednakże mam takie pytanie, czy mogę wystawić sobie te zdjęcia na moim blogu jako moje (oczywiście w 100% technicznie wykonane przeze mnie). Czy jednak może być to złamanie prawa bo ewidentnie wzorowałem się na innej sesji i kogoś pomyśle?
Bardzo jesteś uważny, ale jak sam piszesz "wziąłem pomysł" a pomysłów i idei się nie chroni np. patentami. Ponieważ nie sfotografowałeś czyjegoś zdjęcia, tylko wykonując WŁASNĄ sesję i SWOJE zdjęcia wzorowałeś się (a na jakich zdjęciach się wzorować, jeśli nie na najlepszych?), to nie łamiesz niczyjego prawa. Twoja wersja przecież może być "lepsza" niż oryginał, choć nie pierwsza ani odkrywcza. Od Ciebie zależy, czy napiszesz, że "sesja inspirowana...", ale nawet nie musisz tego robić. Co więcej, jeśli tak napiszesz, to wtedy agencja może uznać, że podpierasz się jej autorytetem i korzystasz z jej renomy, a to podpada pod Ustawę o nieuczciwej konkurencji (UZNK) i pod ustawę o własności przemysłowej (PWP). Spytaj ich, czy możesz umieścić taką informację - to nie boli.
No właśnie. Gdzie są te granice absurdu?
Ktoś kiedyś zrobił zdjęcie młodej kobiety siedzacej na krześle, ubranej w kolorową sukienkę i kapelusz. Czyli co? Już nie wolno fotografować młodych kobiet siedzacych na krzesle, ubranych w kolorową sukienke i kapelusz? Nie wolno, bo to bedzie plagiat? Pomijajm taki drobiazg, że dużo wcześniej ktoś inny namalował taki obraz, a inni nawet setki takich obrazów. To jakaś paranoja. Nie starajmy się być bardziej święci od papieża. Nie dajmy się zwariować.
Chyba nie zrozumiałeś tematu. W moim przypadku zdjęcia są bardzo podobne i wzorowałem się na konkretnej fotografii: tło, stylizacja itp. Co do zdjęć ślubnych to grubo przesadziłeś z tymi 90%. Co więcej nie jest to aż taka prosta sprawa, ponieważ jak robisz zdjęcia na ślubie lub weselu to rzadko się zdarza, żeby powtórzyła się taka sama sytuacja na dwóch różnych imprezach. Z tego co wiem żeby zdjęcia były uznane za plagiaty to muszą istnieć w między nimi dość moce powiązania a nie tylko para młoda, kościół i obrączki, bo to jest normalna sprawa w tego rodzaju fotografii.
te zdjęcia nie są bardzo podobne. trochę nie jest tak jak myślisz.
nic się nie martw
No właśnie. Gdzie są te granice absurdu?
Ktoś kiedyś zrobił zdjęcie młodej kobiety siedzacej na krześle, ubranej w kolorową sukienkę i kapelusz. Czyli co? Już nie wolno fotografować młodych kobiet siedzacych na krzesle, ubranych w kolorową sukienke i kapelusz? Nie wolno, bo to bedzie plagiat? Pomijajm taki drobiazg, że dużo wcześniej ktoś inny namalował taki obraz, a inni nawet setki takich obrazów. To jakaś paranoja. Nie starajmy się być bardziej święci od papieża. Nie dajmy się zwariować.
Granice absurdu są tam, gdy sądy zasądzają odszkodowania w takich sprawach.
Witam, fakt problem strasznie kontrowersyjny. Nie ma co się emocjonować, wywodzić czy to ma sens czy nie, albo do jakiego stopnia ma to sens.
Miałem podobny problem projektując layout na stronę dla jednej z firm. Na forum prawnym (link poniżej) odpisał mi prawnik, opierając o ustawę. Nie chcę kopiować tutaj odpowiedzi prawnika, mimo, że tą odpowiedź można spokojnie odnieść do w/w problemu. W sumie odstąpiłem od wykonania projektu nie chcąc się już wzorować na innym, nie chcę wywoływać wilka z lasu. Co do zdjęć to podejrzewam, że spory procent zdjęć/autorów mogło by siebie nawzajem sądzić za wzornictwo. Życie, życiem, prawo, prawem, jeśli się ktoś opiera twierdzi, że to absurd, bezsens to trudno, w pewnym momencie może odebrać pozew, więc chyba lepiej mieć w świadomości istnienie ustawy o prawach autorskich i to co tam jest napisane.
Jeśli macie chwilę czasu zapraszam do przeczytania postu:
[layout] Projektowanie layoutu; (http://forumprawne.org/prawo-autorskie/192403-layout-projektowanie-layoutu.html)
pozdrawiam.
Myślę tak :Twoje tło ,twoje światło,Twoja inwencja...Twoje wykonanie...to w 100% twoja praca...A jeśli pomysł zapożyczony znaczy się dobry...
P.S. Już wszytko pomalowano ,sfotografowano, że chyba wszyscy powinni się położyć..
Witam, fakt problem strasznie kontrowersyjny. Nie ma co się emocjonować, wywodzić czy to ma sens czy nie, albo do jakiego stopnia ma to sens.
Miałem podobny problem projektując layout na stronę dla jednej z firm. Na forum prawnym (link poniżej) odpisał mi prawnik, opierając o ustawę. Nie chcę kopiować tutaj odpowiedzi prawnika, mimo, że tą odpowiedź można spokojnie odnieść do w/w problemu. W sumie odstąpiłem od wykonania projektu nie chcąc się już wzorować na innym, nie chcę wywoływać wilka z lasu. Co do zdjęć to podejrzewam, że spory procent zdjęć/autorów mogło by siebie nawzajem sądzić za wzornictwo. Życie, życiem, prawo, prawem, jeśli się ktoś opiera twierdzi, że to absurd, bezsens to trudno, w pewnym momencie może odebrać pozew, więc chyba lepiej mieć w świadomości istnienie ustawy o prawach autorskich i to co tam jest napisane.
Jeśli macie chwilę czasu zapraszam do przeczytania postu:
[layout] Projektowanie layoutu; (http://forumprawne.org/prawo-autorskie/192403-layout-projektowanie-layoutu.html)
pozdrawiam.
No dobrze. Tylko że Ty mówisz o zrobieniu dość dokładnej kopii oryginału. Mówiąc w skrócie, świadomie napisałeś inny program, który tworzy prawie taką samą stronę. Jeśli różnice między nimi są miminalne, czy niewielkie, to można to uznać za plagiat, bo ktoś wymyslił jakis układ graficzny, a Ty zrobiłes łudząco podobną kopię tego czegoś. Plagiatem nie jest natomiast zrobienie kolejnej witryny sklepu internetowego, zawierającego: menu, koszyk, zdjęcia, opisy, regulamin, itp. To nie jest plagiat, tylko aplikacja realizująca podobne lub nawet takie same funkcje, ale za pomocą innego algorytmu i innego układu graficznego. To nie jest plagiat. Nie da się skutecznie zastrzec czegoś takiego, jak ogólna idea sklepu internetowego. Tak samo jak nie da się zastrzec robienia zdjęć kobiety siedzącej na krześle, ....... .
Granice absurdu są tam, gdy sądy zasądzają odszkodowania w takich sprawach.
nie, to nie są granice absurdu - granice absurdu leżą jeszcze dalej, ale akceptowalny zakres absurdu już dawno został przekroczony, a już szczególnie jesli mówimy o sądach
...prawie taką samą stronę...różnice między nimi są miminalne, czy niewielkie...łudząco podobną kopię tego czegoś...
myślę, że właśnie te pojęcia są dla nas "nie prawników" tak trudne do oceny, że nikt z nas tego nie rozstrzygnie. Bo czym jest pojęcie "podobne"? jest to 90% podobieństwa do oryginału czy 65%? czy wystarczy mieć "podobny" schemat, szkielet? czy dopiero wykonanie szkieletu jest już naruszeniem?... wydaje mi się, że tego typu sprawy trzeba rozstrzygać indywidualnie i chyba nie przez nas. Tak jak napisałem, co do zasady chyba lepiej się wystrzegać tego typu technik.
Idąc tym tropem to... każde zdjęcie jest plagiatem/inspiracją innego. To inne jest plagiatem/inspiracją poprzedniego i tak dojdziemy do Leonarda da Vinci ;)
Idąc tym tropem to... każde zdjęcie jest plagiatem/inspiracją innego. To inne jest plagiatem/inspiracją poprzedniego i tak dojdziemy do Leonarda da Vinci ;)
raczej do malunków naskalnych, a w związku z tym, że jestem ich spadkbiercą to roszczę sobie prawa autorskie do nich i wszyscy fotografowie mają mi zapłacić po 1 cencie od zdjęcia ;) - prawda że głupie, ale możliwe przy odpowiednio dobrej papudze
PS tak samo głupio jest z prawem własności ziemi - zamiast tego pierwszego głąba co stwierdził, że ta ziemia jest jego walnąć maczugą w łeb to się pobratymcy zgodzili na to i teraz mamy absurdy
...
PS tak samo głupio jest z prawem własności ziemi - zamiast tego pierwszego głąba co stwierdził, że ta ziemia jest jego walnąć maczugą w łeb to się pobratymcy zgodzili na to i teraz mamy absurdy
racja... tylko prawdopodobnie ten pierwszy, który stwierdził, że ziemia jest jego miał największą maczugę ;)
Czyli z większości odpowiedzi wnioskuję że wszytko jest ok i nie przekroczyłem granic prawnych :) - To teraz mogę spać spokojnie :)
racja... tylko prawdopodobnie ten pierwszy, który stwierdził, że ziemia jest jego miał największą maczugę ;)
non hercules contra plures ;)
Wiktor NIKON
03-03-2011, 12:46
non hercules contra plures ;)
Powinno być: NEC hercules contra plures.:grin:
Powinno być: NEC hercules contra plures.:grin:
zgadza się, mój błąd - jakoś tak wyszło, nie wiem czemu ;), ale widzę że ktoś zauwazył i poprawił
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.