PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjecia za TFP



Tomasz121
11-12-2010, 12:29
Mam do was pytanie na pewno wiele osób z was wykonuje zdjęcia modelką (zarówno pełnoletnim jak również niepełnoletnim) na zasadzie TFP jak to rozwiązujecie tę kwestie czy spisujecie stosowną umowę, oświadczenie czy rozwiązujecie tę sprawę w inny sposób.

rlat
11-12-2010, 20:24
Umowa, zawsze. Poszukaj na forum był wątek temu poświęcony.

freefly
11-12-2010, 20:28
Nieletni - umowa z rodzicami lub opiekunami prawnymi. Po osiągnięciu pełnoletności przez modela, umowy można spalić.;)

jackrabbit
11-12-2010, 20:41
nie za bardzo wiem o co chodzi, ja zdjecia wykonuje aparatem :)

pawel
11-12-2010, 21:01
No widzisz, a tu chyba chodzi o jakiś nowatorski rodzaj pinhole. Chyba trzeba by zabezpieczyć się niejedną umową żeby źle nie skończyć.

Strus
19-12-2010, 11:03
Umowe warto miec zawsze bo zawsze moze cos nagle wyskoczyc.... ;) W przypadku nieletnich ja mam podpisana normalna umowe z adnotacja o dolaczeniu oswiadczenia rodzicow badz opiekuna, w ktorym rzeczony rodzic/opiekun wyraza zgode na udzial nieletniej w sesji

Jacek_Z
29-01-2011, 12:42
OK, no to teraz na poważnie.
W pewnym wątku freefly napisał, że modelka zawsze ma prawo do dysponowania swoim wizerunkiem. Także po podpisaniu umowy może taką zgodę na publikację odwołać. Z tym, że wtedy będzie musiała ponieść kary takie jak zapisano w umowie.
A ja sie nie spotkałem by w TFP pisano o odszkodowaniach, karach, zwrocie kosztów itp. Z tego wniosek, że umowy TFP można sobie wsadzić w buty.

freefly
29-01-2011, 13:56
OK, no to teraz na poważnie.
W pewnym wątku freefly napisał, że modelka zawsze ma prawo do dysponowania swoim wizerunkiem. Także po podpisaniu umowy może taką zgodę na publikację odwołać. Z tym, że wtedy będzie musiała ponieść kary takie jak zapisano w umowie.
A ja sie nie spotkałem by w TFP pisano o odszkodowaniach, karach, zwrocie kosztów itp. Z tego wniosek, że umowy TFP można sobie wsadzić w buty.

Jeśli to Ty nagabywałeś modelkę na sesję TFP (bo chciałeś sobie pofocić), to jakim zwrocie kosztów mowa i z jakiej racji. Chyba, że za odbitki, które dostała modelka.

Jacek_Z
29-01-2011, 21:54
Najczęściej to modelki mnie nagabują. Ale to chyba nie ma znaczenia kto jest inicjatorem sesji?
Nie daję dziewczynom odbitek, tylko płytę CD.

Proszę nie traktować TFP wyłacznie jako półgodzinnej sesyjki zrobionej u kogoś w domu, z własnym makjażem i strojem modelki.

Koszty mogą być znacząco większe. Oczywiście najczęściej nie są. Przykłady - proszę - 100 zł za makijaż, a jeśli makijażystka towarzyszy nam cały dzień to 250 zł. Wyjazd pod miasto (nie wspomnę o kilkudniowym wypadzie nad morze)- paliwo itp - kolejne kilkadziesiąt zł. Czasami się kupuje coś na sesję, rekwizyty, ciuchy. Obróbka zdjęć przed wrzuceniem ich na stronę trwa dłużej niż sesja. A grafik bierze za to 20-50 zł/godz.
Koszt wynajęcia studia fotograficznego to też pareset zł. Czy to ważne że studio jest własne, a nie wynajęte? Metr odcięcia papierowego tła to najczęściej 40 zł/mb.
Makijaż, studio i obróbka to wartość kilkuset zł. To u mnie norma.
By było jasne - czasami płacę za makijaż, jeśli chcę modelkę do dłuższej współpracy.

Braliśmy modelki (i stylistki) na plener. Za TFP. Wszyscy się zrzucaliśmy na ich wyżywienie i spanie od czwartku do niedzieli. Przy 5-7 modelkach i 2 stylistkach to już jest prawie 2 tysiące. Fotografowie jadą na plener, mają mieć modelki do dyspozycji, płacą za nie. Co by było gdyby one nagle wycofały zgody? Kto by zaspokoił ewentualne roszczenia fotografów żądających zwrotu pieniędzy za plener modelkowy? I to nie tylko część będącą zrzutą na modelki, ale i za swoją część? (organizator miał zapewnić modelki)

Stracony dzień fotografa, nawet gdy ma wydatki 0 zł tez jest chyba coś warty. Bo może w tym czasie wykonywac komercyjną sesję za x zł.

Rozumiem, że wolno w umowie zawrzeć zwrot kosztów sesji i kary umowne?

Władca Pixeli
29-01-2011, 23:20
Proszę nie traktować TFP wyłacznie jako półgodzinnej sesyjki zrobionej u kogoś w domu, z własnym makjażem i strojem modelki.



Braliśmy modelki (i stylistki) na plener. Za TFP. Wszyscy się zrzucaliśmy na ich wyżywienie i spanie od czwartku do niedzieli. Przy 5-7 modelkach i 2 stylistkach to już jest prawie 2 tysiące. Fotografowie jadą na plener, mają mieć modelki do dyspozycji, płacą za nie. Co by było gdyby one nagle wycofały zgody?

To dlaczego nie dopłacić jeszcze za pozowanie i formalnie zapłacić za sesję i wtedy spisać komercyjną umowę.
Umowa TFP to jest wymiana czasu modelki i czasu fotografa.
Można też robić w ten sposób, że obie strony ponoszą własne koszty, ale w przypadku sprzedaży zdjęć modelka dostaje określony procent od zysków.

Coraz częściej jednak na forum widzę, że wiele osób TFP traktuje jako szukanie naiwnych modelek i za czas chce mieć darmowe prawa do komercyjnych zdjęć.

Benefits of a TFP Contract
The TFP or “Time for Print” contract is a legal agreement between a photographer and a model, in which the latter agrees to model for the former for no financial compensation except for the free photographs which will be used for the model’s portfolio. The said legal document is beneficial to both the photographer and the model, especially when both are still amateurs in their fields.
For the amateur photographer, the TFP contract is a good alternative to hiring and paying professional models. The rates associated with hiring a professional model can be too expensive for a photographer who’s just starting out. Developing a TFP agreement with an aspiring model costs the photographer significantly less. For the aspiring model, building a portfolio with a professional photographer is expensive; by providing free modeling time, the model can acquire professional photos without spending a fortune.

Common Financial Arrangements of a TFP

Though having a TFP agreement saves a lot of money for both, the photographer and the model, it isn’t free. There are accompanying expenses that must be shouldered during the photo shoot. The typical expenses are broken down as follows:

Expenses for the photographer:
1. Rent and procurement of the studio and equipment
2. Rent and procurement of props
3. Development and printing of the pictures

Expenses for the model:
1. Fees for the hairstylist and makeup artist
2. Rent and procurement of clothes

Besides dividing the expenses for the photo shoot, the photographer and the model should also arrange the compensation they get from each other. For example, they should agree on how many pictures will be provided and how long the modeling session last. The usual arrangement is two medium-size photos for every hour of modeling. But this will vary, depending on the photographer and the model. The model may also indicate the format of the pictures and must insist on high-quality photography paper.

And finally, if the photographer intends to use the pictures for commercial purposes, he or she must decide if the model will be paid upfront with a fixed amount and have an additional agreement, the model release form, or agree on a 50-50 arrangement on the money that can be earned by the photos.

Jacek_Z
29-01-2011, 23:34
To dlaczego nie dopłacić jeszcze za pozowanie i formalnie zapłacić za sesję i wtedy spisać komercyjną umowę.
1. Proponowałem - jeśli chodzi o plener - takie rozwiązanie, ale to dlatego, że wtedy dałoby się zainteresować plenerem naprawdę doświadczone modelki, a nie nowicjuszki.
2. Z tego co pisał freefly wynika, że można wycofać zgodę nawet przy sesji komercyjnej, tylko wtedy najwyżej sie płaci zwrot i kary zapisane w kontrakcie.
Ponownie pytam, czy w TFP można wpisać kary umowne? Chyba tak, w końcu jest wolność umów.



Można też robić w ten sposób, że obie strony ponoszą własne koszty, ale w przypadku sprzedaży zdjęć modelka dostaje określony procent od zysków.To wg mnie sprawiedliwe rozwiązanie, ja w swoich umowach piszę o tym albo od razu ustalając %, albo pisząc, że możliwa jest sprzedaż zdjęć, ale wymaga aneksu do umowy TFP.


Coraz częściej jednak na forum widzę, że wiele osób TFP traktuje jako szukanie naiwnych modelek i za czas chce mieć darmowe prawa do komercyjnych zdjęć. No i tu są nieporozumienia, bo wg mnie TFP nie przewiduje co z sytuacją zarabiania na zdjęciach.
Niektórzy fotografowie podpisuja razem z TFP umowę Model release i wtedy mają faktycznie darmową sesję komercyjną.
Raz modelki wykorzystują nas, raz my modelki. Tak to zdaje się wygląda.

Mógłbyś przetłumaczyć to co wypisałeś z amerykańskiego na nasze :)

Władca Pixeli
29-01-2011, 23:58
Ponownie pytam, czy w TFP można wpisać kary umowne? Chyba tak, w końcu jest wolność umów.
Ale to już nie będzie zabawa typu TFP


Mógłbyś przetłumaczyć to co wypisałeś z amerykańskiego na nasze
W skrócie. :mrgreen: TFP to dżentelmeńska umowa między początkującą modelką i początkującym fotografem. Obydwoje budują najmniejszym kosztem portfolio. W przypadku pieniędzy nie mówimy już o TFP tylko o komercyjnych umowach.

Jacek_Z
30-01-2011, 00:12
Czyli jeśli fotograf nie jest początkujący, albo sesja nie powstaje małym kosztem to nie powinno się podpisywać TFP. Sęk w tym, że podobno nawet z komercyjnej sesji modelka może się wycofać. Więc jeśli w komercyjnej umowie można zawrzeć jkary to dlaczego nie wpisac takiego punktu do umowy TFP.
Przecież nadal będzie to TFP, o ile obie strony nie wycofają się z niej.
Będąc doświadczonym fotografem nie biorę kasy za sesję - czyli to jest TFP. Nie chcę pieniędzy od modelki, tylko chce z nią pracować najbliższe 5 lat. Ale nie chcę być zrobiony w konia gdyby się chciała wycofać.

freefly
30-01-2011, 00:21
Z obserwacji polskiego orzecznictwa sądowego wynika, że zgoda na wykorzystanie wizerunku w formie:
"Zgadzam się/ wyrażam zgodę na wykorzystanie wizerunku bezterminowo, na wieki, wieków amen itp"
zawsze działa na korzyść modela/ modelki, bo sądy zawsze mogą uznać, że to był podstęp ze strony fotografa. Nikt o zdrowych zmysłach nie udziela dożywotnio zgody na publikację wizerunku.
Gdybyś Jacku udzielił mi takiej zgody, to w zasadzie mógłbym Ci w dowolnym momencie cykać fotki i je publikować gdziekolwiek bym miał ochotę. W końcu miałbym na piśmie Twoja zgodę.
Dlatego brak pół eksploatacji, zasięgu terytorialnego, miejsca publikacji, daty,etc., jest na niekorzyść fotografów i na tym większość polega w razie sporu sądowego.
Ponadto zgoda uprawnionego na rozpowszechnianie wizerunku nie wyklucza naruszenia
innego dobra osobistego. Powiązanie z taką fotografią tekstu, tytułu o wyraźnie pejoratywnym charakterze
(np. sugerujące określone działanie przestępcze „modela”), może prowadzić do naruszenia jego dobra
osobistego w postaci czci (dobrego imienia) w rozumieniu art. 23 k.c. I na nic będą tłumaczenia, że była zgoda.
Poza tym w procesie o ochronę dóbr osobistych to pozwany (fotograf) ma obowiązek wykazać, że jego działanie nie było bezprawne, czyli że uzyskał zgodę uprawnionego na rozpowszechnianie jego wizerunku w oznaczonych warunkach.
Jak widać jest to trochę zawiła materia, i samo wyrażam zgodę nie wystarczy.

Władca Pixeli
30-01-2011, 00:45
Czyli jeśli fotograf nie jest początkujący, albo sesja nie powstaje małym kosztem to nie powinno się podpisywać TFP. Sęk w tym, że podobno nawet z komercyjnej sesji modelka może się wycofać. Więc jeśli w komercyjnej umowie można zawrzeć jkary to dlaczego nie wpisac takiego punktu do umowy TFP.
Przecież nadal będzie to TFP, o ile obie strony nie wycofają się z niej.
Będąc doświadczonym fotografem nie biorę kasy za sesję - czyli to jest TFP. Nie chcę pieniędzy od modelki, tylko chce z nią pracować najbliższe 5 lat. Ale nie chcę być zrobiony w konia gdyby się chciała wycofać.

Ale nie ma znaczenie czy modelka może się wycofać z komercyjnej umowy. To jest sprawa komercyjnej umowy i prawników.
My cały czas piszemy o TFP. Tu chodzi o przysługę za przysługę. Taka jest idea tego typu umowy.

Nie chcę szukać więcej. Dwa pierwsze przykłady
http://dpanswers.com/forms/contract_tfp.html
http://rockstarvanity.deviantart.com/art/My-TFP-Model-Release-Form-125486578

Napisane jest, że TFP może być wykorzystana jako promocja w ulotkach, personalnej stronie, blogu, swoim portfolio. Nie można tego sprzedawać. Dotyczy to obu stron!

Jeżeli zawodowy fotograf chce się z jakiegoś powodu w to bawić to nic nie stoi na przeszkodzie, ale nie można wmawiać modelce, że dając jej zdjęcia my możemy robić z jej zdjęciami co nam się podoba.

To, że ponosimy mniejsze czy większe koszty to jest nasz problem.

Przygotowuję obecnie znajomej sesję. Chcę przygotować jej portfolio dla jednaj z największych agencji.
Czy dziewczyna ma szanse? Nie wiem. Jakie są moje koszty? Nie ma znaczenia. Ja jej to zaproponowałem i nie mam zamiaru naciągać jej na jakieś koszty.
Moim celem jest zobaczyć jak wygląda taka agencja z bliska. Jest to po prostu zdobywanie nowego doświadczenia.

Jacek_Z
30-01-2011, 00:52
OK. freefly.
1. Co zmienia, że ja w umowie napiszę, że mogę posługiwać się zdjęciami przez 5 lat, a pole eksploatacji to strony www ? Ona może wycofać zgodę na posługiwanie się swoim wizerunkiem także na tym polu. Tak czy nie?
2. Jeśli można (dałes przykład z Marylą Rodowicz, nieistotne, że wyimaginowany) wycofać się w momencie gdy się wzięło pieniądze (pola eksploatacji wyrażnie okreslone), to chyba tym bardziej można się wycofać z układu TFP gdzie kasy nie ma?

Jeśli modelka, której zapłacono za pracę może wymówić umowę, to chyba tym bardziej może wycofać się modelka, której nie płacono (TFP)

Ja tylko cały czas rozpatruje konsekwencje tego co napisał freefly o dysponowaniu swoim wizerunkiem.

Władca Pixeli
30-01-2011, 01:02
Jeśli modelka, której zapłacono za pracę może wymówić umowę, to chyba tym bardziej może wycofać się modelka, której nie płacono (TFP)
Dzwoni modelka i mówi, że z jakiś powodów chce wycofać zdjęcia. Kasujesz je ze strony, wyciągasz jej zdjęcia z porfolia i mówisz dziewczynie, że jeżeli jeszcze kiedyś przyjdzie robić zdjęcia to będzie musiała zapłacić taką a taką stawkę za godzinę. Koniec dyskusji.
Wstawiasz na stronie zdjęcia innej dziewczyny i problem jest zakończony.

Czasami jednak odnoszę wrażenie, że osoby na forum po wielu miesiącach poszukiwań znalazły jedną jedyną modelkę i wycofanie zdjęć powoduje tragedię bo strona internetowa będzie pusta. :mrgreen:

freefly
30-01-2011, 01:05
OK. freefly.
1. Co zmienia, że ja w umowie napiszę, że mogę posługiwać się zdjęciami przez 5 lat, a pole eksploatacji to strony www ? Ona może wycofać zgodę na posługiwanie się swoim wizerunkiem także na tym polu. Tak czy nie?
2. Jeśli można (dałes przykład z Marylą Rodowicz, nieistotne, że wyimaginowany) wycofać się w momencie gdy się wzięło pieniądze (pola eksploatacji wyrażnie okreslone), to chyba tym bardziej można się wycofać z układu TFP gdzie kasy nie ma?

Jeśli modelka, której zapłacono za pracę może wymówić umowę, to chyba tym bardziej może wycofać się modelka, której nie płacono (TFP)


Masz oficjalny cennik swoich usług. Piszesz w umowie klauzulę, że przypadku niedotrzymania umowy (zgody) przed upływem......, modelka zwraca koszty sesji, wraz z odsetkami ustawowymi i cześć.

Władca Pixeli
30-01-2011, 01:09
Jacek, ale jeżeli ty zrobisz za darmo sąsiadowi zdjęcia a on w zamian za darmo naprawi Tobie telewizor to nie wymagaj od niego aby udzielił Tobie 6 miesięcznej gwarancji ;-)

Jacek_Z
30-01-2011, 01:23
Masz oficjalny cennik swoich usług. Piszesz w umowie klauzulę, że przypadku niedotrzymania umowy (zgody) przed upływem......, modelka zwraca koszty sesji, wraz z odsetkami ustawowymi i cześć.No i cały czas o takim zapisie (w umowie TFP) mówię.


Dzwoni modelka i mówi, że z jakiś powodów chce wycofać zdjęcia. Kasujesz je ze strony, wyciągasz jej zdjęcia z porfolia i mówisz dziewczynie, że jeżeli jeszcze kiedyś przyjdzie robić zdjęcia to będzie musiała zapłacić taką a taką stawkę za godzinę. Koniec dyskusji. Z innych wątków w cafe wynika, że nie wszyscy tak chętnie wycofają zdjęcia modelki. Wiadomo, że na drugi raz to ta modelka nie przyjdzie. A chciałoby się być mądrym nie tylko po szkodzie, ale i przed nią.


Czasami jednak odnoszę wrażenie, że osoby na forum po wielu miesiącach poszukiwań znalazły jedną jedyną modelkę i wycofanie zdjęć powoduje tragedię bo strona internetowa będzie pusta. :mrgreen: :)
Ja zawsze byłem uległy w stosunku do kobiet i to mój błąd. Powinienem byc twardszy. Ciągle sobie mówię, że będę bardziej dbał o swój tyłek ... i nic nie robię.
Nie piszę o swoich problemach, bo i modelek i zdjęc mam sporo, a zdjęcia na życzenie dziewczyn usuwam.

Generalnie mam zadziwiające pytanie. Po co jest podpisywanie umowy TFP?
Co ona daje każdej ze stron?
Po przemyśleniach wychodzi na to, że ... jest ona zbędna fotografowi, bo go nie zabezpiecza, tylko modelkę.
Modelka zgadza się na publikacje, ale może się z tej zgody bez konsekwencji wycofać. Więc po kiego diabła taka umowa fotografowi?
Fotograf daje zgodę modelce i ..... modelka jest wygrana, bo fotograf sie nie może wycofać, a modelka ma to na piśmie?

Praktycznie jest to dokument stwierdzający że takiego dnia odbyła sie sesja, której uczestnikami byli modelka i fotograf i są ich dane osobowe. To się może przydac w sądzie modelce gdyby fotograf zaczął sprzedawać jej zdjęcia.
Po co ten dokument fotografowi? Poważnie pytam.

Władca Pixeli
30-01-2011, 01:29
Praktycznie jest to dokument stwierdzający że takiego dnia odbyła sie sesja, której uczestnikami byli modelka i fotograf i są ich dane osobowe. To się może przydac w sądzie modelce gdyby fotograf zaczął sprzedawać jej zdjęcia.
Po co ten dokument fotografowi? Poważnie pytam.
Po to aby modelka nie sprzedawała zdjęć z sesji bez wiedzy fotografa. Proste? :mrgreen:

Jacek_Z
30-01-2011, 22:03
I tak nie może ich sprzedawać. Bo nie mając dokumentu, że może je sprzedawać przegra w sądzie.
Nadal pytam, całkiem poważnie, na co jest umowa TFP fotografowi?
To pytanie z pozoru bzdurnie wygląda, ale tak naprawdę to zdjęcia wykonane przez fotografa i tak są chronione z mocy ustawy o prawie autorskim. Po co więc fotografowi umowa TFP ?

freefly
30-01-2011, 22:08
I tak nie może ich sprzedawać. Bo nie mając dokumentu, że może je sprzedawać przegra w sądzie.
Nadal pytam, całkiem poważnie, na co jest umowa TFP fotografowi?
To pytanie z pozoru bzdurnie wygląda, ale tak naprawdę to zdjęcia wykonane przez fotografa i tak są chronione z mocy ustawy o prawie autorskim. Po co więc fotografowi umowa TFP ?

A na nic. Potrzebna jest mu jedynie zgoda, na publikację wizerunku z konkretnych zdjęć, gdzie i kiedy będą publikowane.

wer
30-01-2011, 22:30
Taka umowa powinna zawierać zgodę modelki do publikowania zdjęć. Poza tym już sama umowa jest dowodem na to, że modelka otrzymała wynagrodzenie w (postaci zdjęć), a wg prawa nie jest wymagana zgoda gdy model otrzyma wynagrodzenie za zdjęcia.

freefly
30-01-2011, 22:48
Taka umowa powinna zawierać zgodę modelki do publikowania zdjęć. Poza tym już sama umowa jest dowodem na to, że modelka otrzymała wynagrodzenie w (postaci zdjęć), a wg prawa nie jest wymagana zgoda gdy model otrzyma wynagrodzenie za zdjęcia.

Jeśli otrzymała "wynagrodzenie" w postaci zdjęć (w naturze), to kwalifikuje się to jako umowa zlecenie i wszystkie związane z tym obowiązki podatkowe, a także ZUS.
Jeżeli ani z umowy ani z okoliczności nie wynika, że umowa ma być wykonywana bezpłatnie, należy się za jej wykonanie wynagrodzenie. A co za tym idzie należy od takiej umowy odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne. Osoba zatrudniona na umowę zlecenie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu:
- emerytalnemu
- rentowemu
- wypadkowemu
- zdrowotnemu

wer
30-01-2011, 23:31
To nie jest umowa o pracę, a umowa cywilna. Nie zlecasz tej osobie wykonania jakiejś pracy. Jesteście równymi stronami umowy. Równie dobrze można by przyjąć, że model wynajął fotografa i powinien za niego to opłacić.

freefly
30-01-2011, 23:49
To nie jest umowa o pracę, a umowa cywilna. Nie zlecasz tej osobie wykonania jakiejś pracy. Jesteście równymi stronami umowy. Równie dobrze można by przyjąć, że model wynajął fotografa i powinien za niego to opłacić.

Zarówno umowa o pracę jak i umowa zlecenie to umowy cywilnoprawne.
I nic nie przyjmujemy, a stwierdzamy fakty. To w końcu ktoś otrzymał wynagrodzenie w postaci zdjęć, czy też nie.
Decyduj się.

Władca Pixeli
30-01-2011, 23:51
Jeśli otrzymała "wynagrodzenie" w postaci zdjęć (w naturze), to kwalifikuje się to jako umowa zlecenie i wszystkie związane z tym obowiązki podatkowe, a także ZUS.
I dochodzi do takich absurdów, że US chce aby ludzie płacili podatek za obiad, jeżeli pracodawca zorganizuje świąteczne party. Jeżeli znajomy zaprosi mnie na piwo to też trzeba zgłaszać dochód?
Teraz tylko czekać, jak trzeba będzie płacić podatek od prezentów imieninowych czy urodzinowych a goście będę zgłaszać, że w zamian jedli darmowy obiad.
Czy mąż ma zgłaszać do US jeżeli żona płaci w naturze. :mrgreen: Trzeba więc zobaczyć ile za taką usługę kasuje panienka z agencji i następnie zgłosić tą równowartość do opodatkowania.
Jeżeli robię coś za darmo to jest to moja sprawa.

donkiszot
31-01-2011, 00:30
[...]Czy mąż ma zgłaszać do US jeżeli żona płaci w naturze. :mrgreen: [...]

A czy coś się zmieniło, bo z tego co kiedyś słyszałem, to usługi seksualne były wolne od podatku (wszelkiego?).

wer
31-01-2011, 00:49
Zarówno umowa o pracę jak i umowa zlecenie to umowy cywilnoprawne.
I nic nie przyjmujemy, a stwierdzamy fakty. To w końcu ktoś otrzymał wynagrodzenie w postaci zdjęć, czy też nie.
Decyduj się.

A fotograf otrzymał wynagrodzenie w postaci zgody na publikację.

wer
31-01-2011, 00:53
A czy coś się zmieniło, bo z tego co kiedyś słyszałem, to usługi seksualne były wolne od podatku (wszelkiego?).

Są wolne i będą. Wynika to z przepisów Kodeksu Karnego. W prawie jest zakaz czerpania korzyści z cudzego nierządu. Pobierając taki podatek czerpie się faktycznie korzyść, więc ta czynność nie może być opodatkowana. Państwo nie może być sutenerem. Nie wiem jak rozwiązali to w Holandii gdzie prostytutki płacą podatek.

Ciekawostka: W wielu stanach w USA prostytucja jest dozwolona, ale nie wolno korzystać z usług prostytutek. Jest to karalne. Urządza się nawet obławy na amatorów płatnej miłości.

Jacek_Z
31-01-2011, 01:19
A na nic. Potrzebna jest mu jedynie zgoda, na publikację wizerunku z konkretnych zdjęć, gdzie i kiedy będą publikowane.Dziękuję za połknięcie haczyka.
No to posuńmy się dalej i zobaczmy co się dzieje, gdy fotograf ma tylko ustną umowę, a nie pisemną.
Jeśli modelka się nie wycofuje, to przecież nie ma nic przeciwko publikowaniu zdjęć. A jeśli się nie zgadza to nawet mając umowę może się wycofać. Więc ponawiam pytanie - co umowa daje fotografowi?
Nic.

freefly
31-01-2011, 01:28
A fotograf otrzymał wynagrodzenie w postaci zgody na publikację.

Skoro otrzymał wynagrodzenie, to powinien odprowadzić podatek.

Jacek_Z
31-01-2011, 01:41
Od jakiej kwoty?
Ile zł kosztuje zgoda na publikacje?
Jeśli fotograf dał wynagrodzenie w postaci zdjęć cyfrowych na płycie CD wartości 80 gr, albo wysłał je w emailu to jaki z tego wyjdzie podatek?

Władca Pixeli
31-01-2011, 01:44
A fotograf otrzymał wynagrodzenie w postaci zgody na publikację.

Skoro otrzymał wynagrodzenie, to powinien odprowadzić podatek.
Z chęcią się dowiem ile wynosi 10% podatku od zdania, które wypowiedziała modelka "wyrażam zgodę na publikację" :mrgreen:

Edit: Jacek, wygląda, że mamy ten sam problem ;o)

Jacek_Z
31-01-2011, 01:50
Sesja TFP może kosztować kilkaset zł (załóżmy 400), może 0 zł. US nie ma mozliwości by wiedzieć czy jest to barter polegający na wymianie czegoś wartości 0 zł czy 400 zł. Nie ma żadnych dokumentów to stwierdzających, faktur itd. Nit tego nie wrzuca w koszty, nie odpisuje od podatku, bo to prywatne sesje.

Gdyby właśnie wprowadzono do umowy zapis dotyczący zwrotu kosztów w razie wycofania się modelki, to wtedy ma to sens, bo wtedy wiadomo jakie są koszty. Fotograf wpisze je jak największe, by dostać w razie czego jak najwiekszą kwotę zwrotu.

Władca Pixeli
31-01-2011, 02:03
Gdyby właśnie wprowadzono do umowy zapis dotyczący zwrotu kosztów w razie wycofania się modelki, to wtedy ma to sens, bo wtedy wiadomo jakie są koszty. Fotograf wpisze je jak największe, by dostać w razie czego jak najwiekszą kwotę zwrotu.
Ale powtarzam to po raz kolejny. To już nie jest TFP.
To wygląda tak, że dajesz komuś prezent na urodziny. Po jakimś czasie masz ze znajomym sprzeczkę i chcesz aby zwrócił pieniądze za prezent.
Jak masz koszty i dajesz komuś z darmo to jest to Twój problem. Jeżeli widzisz, że wiele osób naciąga Ciebie w ten sposób to powiedz wprost płacisz i masz a jak nie to do widzenia.

Michał Jędrak
26-02-2011, 20:13
Jest to bardzo ciekawy temat i tak na serio uważam, że nie istnieje coś takiego jak niewinne, nieskalane TFP. A to dlatego, że wszystko ma swoją cenę i każda strona otrzymuje wynagrodzenie (zwłaszcza modelka ma wymierne, materialne wynagrodzenie).

Jest sobie sesja i fotograf oferuje modelce tytułem wynagrodzenia zdjęcia na CD/ZIP czy odbitki. Czyli jest to korzyść czysto materialna, taka jak pieniądze. Dlatego TFP przeczy samo sobie, bo jest to już umowa komercyjna w momencie otrzymania zdjęć.

Z drugiej strony fotograf ma mało wymierną korzyść materialną. Modelka mu zapozowała lecz nie zaoferowała niczego materialnego. Oczywiście nie cieszę się z takiej sytuacji, bo to tylko czyni sprawę bardziej mglistą.

Jak więc powinna wyglądać taka umowa, która da fotografowi święty spokój? Może freefly coś skleisz dla nas?

Może tak:


UMOWA
zawarta pomiędzy XXXXX zwanym fotografem, adres pesel, a YYYYY zwaną modelką, adres pesel.

1. Modelka oświadcza, że jest osobą pełnoletnią i bierze udział w sesji zdjęciowej z własnej nieprzymuszonej woli.
2. Modelka udziela fotografowi bezterminowej i nieograniczonej terytorialnie zgody na wykorzystanie jej wizerunku uwiecznionego na zdjęciach z dnia XYZ w miejscu XXX .
3. Modelka przyjmuje od fotografa (odbitki/CD/ZIP/pieniądze) tytułem wynagrodzenia za wyżej wymienioną sesję zdjęciową. Wynagrodzenie przekazywane jest modelce w ciągu x dni od sesji zdjęciowej (w przypadku gotówki jest zapis, że płatne po sesji).
4. Modelce przysługuje prawo wycofania zgody na wykorzystanie jej wizerunku po zapłaceniu kary umownej w wysokości 50,000zł (słownie bla bla bla).

podpisy.......


Może jak będziemy otwarcie i wspólnie redagowali taką umowę, to uda się stworzyć coś przydatnego dla nas wszystkich.

Władca Pixeli
26-02-2011, 21:21
Jest sobie sesja i fotograf oferuje modelce tytułem wynagrodzenia zdjęcia na CD/ZIP czy odbitki. Czyli jest to korzyść czysto materialna, taka jak pieniądze. Dlatego TFP przeczy samo sobie, bo jest to już umowa komercyjna w momencie otrzymania zdjęć.
A czy coś się zmieni jak umieścisz zdjęcia modelki na internecie?
Sąsiad nie może zapalić samochodu. Ty podchodzisz, otwierasz maskę, poprawisz kabelek i samochód zapala. W zamian za przysługę sąsiad stawia piwo. Czy jest to umowa komercyjna? :mrgreen:

st
27-02-2011, 01:17
Panowie.. widzę że dobrnęliście w końcu do meritum, zachaczając o US. Umowa FTP nosi znamion umowy barterowej a barter jest w Polsce zakazany. W ten sposób każdy z Was robiłby zdjęcia np. na ślubie mechanika a tamten w zamian remontowałby Wasze samochody. Jacku, spytałeś ile kosztuje zgoda na publikację? W tym przypadku tyle samo ile koszty Twojej sesji. Więc wg US oboje powinniście obydwoje powinniście odprowadzić podatek. Ty od wynagrodzenia za usługę fotograficzną, ona za wynagrodzenie za pozowanie. To że wynagrodzenie występuje w naturze, nie ma znaczenia. Czy mając np. sklep spożywczy też mógłbyś płacić za pracę tylko towarem któremuś z pracowników i nie płacąc podatku i innych obciążeń?. Umowa "na zasadach FTP" pozostaje umową dżentelmeńską tylko w stosunku do Was. Nie dla US. Co do samej umowy, to lepiej spisać normalna umowę, wycenić usługę, zapłacić pannie parę złoty, wziąć oświadczenie że zgadza się na publikacje zdjęć (Tych zdjęć, a nie jak sugerował Freefly że będzie się ona odnosić na kiedykolwiek w przyszłości wykonane zdjęcie danej modelce.), a jeśli się z niej wycofa (bo zawsze ma prawo) to... I to byłoby na tyle. Chyba... :)

Pozdrawiam

No i do umowy dodaje się załącznik ze zdjęciami z sesji...

Jacek_Z
27-02-2011, 01:37
Mam taki sam pogląd jeśli chodzi o TFP i urząd skarbowy. Może na "zachodzie" taki drobny barter nie podlega opodatkowaniu, ale u nas fiskus ściga wszystko. TFP jest w polskich warunkach bez sensu.

Władca Pixeli
27-02-2011, 02:06
Idąc takim tokiem rozumowania trzeba opodatkować forumowiczów. Ktoś zadaje pytanie na forum na które dostaje odpowiedź. Gdyby osoba zgłosiła się do jakiejś firmy na konsultacje to musiałaby zapłacić za poradę jakąś kwotę a na forum dostaje odpowiedź za darmo.

Czornyj
27-02-2011, 02:39
Idąc takim tokiem rozumowania trzeba opodatkować forumowiczów.
Nie jest dobrze "iść tokiem rozumowania" i kierować się logiką w kontatkach z urzędami skarbowym.

st
27-02-2011, 02:43
Idąc takim tokiem rozumowania trzeba opodatkować forumowiczów. Ktoś zadaje pytanie na forum na które dostaje odpowiedź. Gdyby osoba zgłosiła się do jakiejś firmy na konsultacje to musiałaby zapłacić za poradę jakąś kwotę a na forum dostaje odpowiedź za darmo.

Jest różnica Władco... Tu porada jest za darmo! ale jeśli za poradę dostaniesz 6 kilo kiełbasy to już jest barter... A w firmach za konsultację to na ogół się płaci... Spróbuj z tak spisaną umową (FTP) iść potem do sądu. Jeśli do tego masz firmę która zajmuje się usługami fotograficznymi to jesteś udupiony... Unikanie podatku. Zdjęcia masz robić za pieniądze i od nich odprowadzić podatek... Panna ma pozować za wynagrodzenie i też od wynagrodzenia zapłacić podatek... Umowa "FTP" Jacku, pomiędzy fotografem a modelką, nie tylko jest bez sensu, ale u nas zabroniona. Umowa Taka może regulować ewentualne roszczenia wzajemne ale nie na tej zasadzie. Jedną i drugą usługę trzeba wycenić i zapłacić podatek Ot i tyle...

Pozdrawiam

Władca Pixeli
27-02-2011, 04:45
Jest różnica Władco... Tu porada jest za darmo! ale jeśli za poradę dostaniesz 6 kilo kiełbasy to już jest barter...

No to kolejne przykłady :mrgreen:

- Przypadek pierwszy:
Przychodzi znajoma do fotografa z pytaniem czy nadaje się do agencji fotomodelek. Fotograf robi zdjęcia i wstawia na swojej stronie tak aby modelka czy agencja mogła w dowolnej chwili zobaczyć jak wygląda na zdjęciach.
Czyli transakcja podlega pod podatek.

- Przypadek drugi
Przychodzi znajoma do fotografa z takim samym pytaniem. Fotograf robi zdjęcia i wstawia tym razem na forum do oceny. Oczywiście modelka i agencja może bez problemu oglądać tutaj wynik sesji.
Czy to podlega pod podatek?

Kolejny przykład:
Robisz zdjęcia na rodzinnej imprezie. Kilka dni później robisz odbitki i rozdajesz znajomym w ramach podziękowania. Czyli dajesz fizycznie zdjęcia. Czy to podlega pd podatek?

Uczeń w szkole robi zdjęcia na szkolnej akademii i następnie na gazetce szkolnej prezentuje sprawozdanie. Czy uczeń powinien zapłacić podatek.

Następny przykład z innej strony:
Przychodzisz do znajomego prawnika czy lekarza. Jako znajomy udziela Ci porady za darmo. Ty nie płacisz ani pieniędzmi ani kiełbasą :mrgreen:
Czy prawnik lub lekarz muszą w takiej sytuacji zaksięgować i zapłacić za poradę czy nie?

freefly
27-02-2011, 05:13
Władco, czym innym jest robienie za friko w ramach prowadzonej działalności gospodarczej sprzętem "firmowym" (odliczony VAT, amortyzacja, środek trwały, koszt uzyskania przychodu itp.) , a czym innym w prywatnie, prywatnym sprzęciorem, który nie jest na stanie firmy.

Jeśli Twoja działalność polega świadczeniu jakichś tam usług i ramach tego wykonasz komuś coś za darmo, to wg fiskusa zachodzi prawdopodobieństwo, że wziąłeś za to pieniądze i nie opodatkowałeś ich. Ich nie obchodzi, że zrobiłeś komuś przysługę za "free". Spełniają po prostu swoją ustawową powinność.

To jest taka sama zasada jak nie nabicie sprzedaży na kasę fiskalną. Nie nabiłeś = ukryłeś przychód.



A prywatnie możesz wszystko. Chyba, że jakiś czub przyczepi się, że kwota darowizny wolna od podatku została przekroczona.;)

Władca Pixeli
27-02-2011, 06:02
Władco, czym innym jest robienie za friko w ramach prowadzonej działalności gospodarczej sprzętem "firmowym" (odliczony VAT, amortyzacja, środek trwały, koszt uzyskania przychodu itp.) , a czym innym w prywatnie, prywatnym sprzęciorem, który nie jest na stanie firmy.
.....
A prywatnie możesz wszystko. Chyba, że jakiś czub przyczepi się, że kwota darowizny wolna od podatku została przekroczona.;)
No to wreszcie dochodzimy do wspólnych wniosków. :mrgreen:
Ja przecież powtarzałem to od początku wielokrotnie. Nie można komercyjnej sesji próbować ukrywać pod TFP
Problem polega na tym, że wiele osób na forum próbuje forsować TFP w ramach firmy ale z drugie strony chce aby modelka była za darmo tak jak w czasie prywatnej przysługi.

freefly
27-02-2011, 06:54
No to wreszcie dochodzimy do wspólnych wniosków. :mrgreen:
Ja przecież powtarzałem to od początku wielokrotnie. Nie można komercyjnej sesji próbować ukrywać pod TFP
Problem polega na tym, że wiele osób na forum próbuje forsować TFP w ramach firmy ale z drugie strony chce aby modelka była za darmo tak jak w czasie prywatnej przysługi.

Jak mój były szef, przez trzy tygodnie wykorzystywał samochód (dostawczy) swojego szwagra w firmie , a wyszło to przypadkiem na jaw czasie kontroli skarbowej, to US naliczył szwagrowi podatek z tytułu usługi wynajmu samochodu wg, uśrednionych stawek warszawskich wypożyczalni. Zrobił przysługę jak to "śwager śwagrowi", a US upomniało się o swoje. Kilka tysi poszło do skarbu państwa. Nie pomógł płacz i zgrzytanie zębów.:mrgreen:

Michał Jędrak
27-02-2011, 12:14
U nas urząd skarbowy niedługo opodatkuje powietrze, więc po prostu przyznajmy, że TFP nie ma żadnej mocy prawnej (może być wręcz źródłem kłopotów) i zastanówmy się jak skonstruować umowę, żeby oddanie zdjęć modelce było traktowane jako honorarium. Ja cały czas dążę do tego, że musi być umowa, która uszanuje pracę fotografika i jego zespołu. W zeszłym tygodniu znajoma stylistka miała podobny problem. Napracowała się ona, napracował się pewnie fotograf i wizażystka, a model stwierdził, że zdjęcia mu się nie podobają i nie wyraża zgody na ich publikację. Krótko mówiąc wydymał wszystkich i ich praca i nakłady finansowe poszły w diabły.

Może w umowie powinien być zapis, że modelka otrzymuje tytułem wynagrodzenia zdjęcia na CD, ZIP z netu czy odbitki o wartości XXX. Podanie takiej wartości mogłoby tym bardziej oddalić nas od 'zakazanego' barteru i nadać umowie typowy charakter komercyjny aczkolwiek bez bezpośredniej wymiany gotówki.

Władca Pixeli
27-02-2011, 17:11
W zeszłym tygodniu znajoma stylistka miała podobny problem. Napracowała się ona, napracował się pewnie fotograf i wizażystka, a model stwierdził, że zdjęcia mu się nie podobają i nie wyraża zgody na ich publikację. Krótko mówiąc wydymał wszystkich i ich praca i nakłady finansowe poszły w diabły.
A modelka dostała za sesję pieniądze czy była to sesja TFP?

st
27-02-2011, 22:31
No to wreszcie dochodzimy do wspólnych wniosków. :mrgreen:
Ja przecież powtarzałem to od początku wielokrotnie. Nie można komercyjnej sesji próbować ukrywać pod TFP
Problem polega na tym, że wiele osób na forum próbuje forsować TFP w ramach firmy ale z drugie strony chce aby modelka była za darmo tak jak w czasie prywatnej przysługi.

Nie ma takiego czegoś jak "prywatna przysługa" jeśli obejmuję ja zakres prowadzonej działalności gospodarczej! Zawsze, ale to zawsze US uzna to za ukrywanie dochodu. Murarz po sąsiedzku tez może w ramach pomocy sąsiedzkiej postawić dom. Gdy prowadzisz zakład fotograficzny, używasz do wykonania tej "przysługi" firmowego sprzętu, lokalu, i nie ma znaczenia że robisz to w czasie kiedy normalnie firma jest nieczynna, lub że nie zajmujesz się na ogół daną dziedziną fotografii... Nawet gdy dana przysługa nie wchodzi w zakres Twojej działalności to trzeba być bardzo ostrożnym. Zawsze można zostać posądzonym przez US o ukrywanie dodatkowej działalności. Zwłaszcza gdy ta przysługa wykonana zostanie w czasie normalnego funkcjonowania firmy. Reasumując, FTP może sobie podpisać jakiś amator z jakąś amatorką. Ale jeśli podpisze takich umów parę w roku, to może zostać posądzony o ukrywanie działalności...

Pozdrawiam

P.S. Podobny wątek był już kiedyś bodajże w Cafe.

Władca Pixeli
28-02-2011, 00:26
Nie ma takiego czegoś jak "prywatna przysługa" jeśli obejmuję ja zakres prowadzonej działalności gospodarczej!
Czyli zawodowy fotograf nie ma prawa robić prywatnych zdjęć rodzinie czy znajomym. Czy zawodowy taksówkarz nie ma prawa odwozić znajomych do domu po imprezie?


Reasumując, FTP może sobie podpisać jakiś amator z jakąś amatorką. Ale jeśli podpisze takich umów parę w roku, to może zostać posądzony o ukrywanie działalności...

Tyle że wiele osób chce dać ogłoszenie do prasy i mieć kilka sesji na dzień przez kilkadziesiąt tygodni w roku i wszystko to w ramach TFP.
Jeżeli zawodowy fotograf chce przetestować np. nowy obiektyw to nikt mu nie zabroni zorganizowania bezpłatnej sesji. Jeżeli będzie jednak wmawiać urzędnikowi, że musi przetestować obiektyw kilkadziesiąt razy do roku to nikt takiego wyjaśnienia nie weźmie poważnie, choć w przypadku pewnych forumowiczów to może być prawdziwe. :mrgreen:

Jacek_Z
28-02-2011, 01:34
Władco, ty mieszkasz w stanach i OK, ale my zyjemy w Polsce.
Popatrz sobie jak Polska się lokuje w rankingach wolności gospodarczej i wszystko będzie już dla ciebie jasne.

st
28-02-2011, 02:06
Czyli zawodowy fotograf nie ma prawa robić prywatnych zdjęć rodzinie czy znajomym. Czy zawodowy taksówkarz nie ma prawa odwozić znajomych do domu po imprezie?

Ano nie może.. Bo inaczej wyjdzie z założenia ze wszyscy jesteśmy dziećmi jednego boga... I wszystkim będzie robiła "przysługę"


Tyle że wiele osób chce dać ogłoszenie do prasy i mieć kilka sesji na dzień przez kilkadziesiąt tygodni w roku i wszystko to w ramach TFP.

I o to właśnie chodziło prawodawcy zakazując umów barterowych. Wszyscy będą unikali płacenia podatków.




Jeżeli zawodowy fotograf chce przetestować np. nowy obiektyw (...)

Jeśli zawodowy fotograf chce przetestować obiektyw to może testować do woli... Na rodzinie, znajomych ale nie obcej osobie w zamian za zdjęcia. Bo to już forma zapłaty. A ostrość sprawdzisz lepiej na martwej naturze.... ;)

Pozdrawiam

freefly
28-02-2011, 02:30
I o to właśnie chodziło prawodawcy zakazując umów barterowych. Wszyscy będą unikali płacenia podatków.


No jak? Barter jest w pełni legalny. Kontrahenci płaca sobie wzajemnie fizycznie w naturze, tylke, że wystawiają normalne faktury za swoje usługi, tak jakby płacili pieniędzmi.

Władca Pixeli
28-02-2011, 04:30
Władco, ty mieszkasz w stanach i OK, ale my zyjemy w Polsce.
Popatrz sobie jak Polska się lokuje w rankingach wolności gospodarczej i wszystko będzie już dla ciebie jasne.
OK. Zrobiłem małe rozeznanie na internecie na temat US w Polsce i znalazłem interpretację jakiegoś [...] z US w Katowicach, który twierdził, że przyniesienie zakupów sąsiadce czy posprzątanie mieszkania schorowanej babci podlega pod opodatkowanie. :shock:
Okazało się jednak że gość jest zwykłym nadgorliwym [...].

http://e-prawnik.pl/wiadomosci/przeglad-prasy/bezinteresowna-przysluga-bez-podatku.html
http://www.rp.pl/artykul/56714,436165_Sasiedzkie-przyslugi-jednak-bez-podatku.html

freefly
28-02-2011, 04:47
OK. Zrobiłem małe rozeznanie na internecie na temat US w Polsce i znalazłem interpretację jakiegoś [...] z US w Katowicach, który twierdził, że przyniesienie zakupów sąsiadce czy posprzątanie mieszkania schorowanej babci podlega pod opodatkowanie. :shock:
Okazało się jednak że gość jest zwykłym nadgorliwym [...].

http://e-prawnik.pl/wiadomosci/przeglad-prasy/bezinteresowna-przysluga-bez-podatku.html
http://www.rp.pl/artykul/56714,436165_Sasiedzkie-przyslugi-jednak-bez-podatku.html

Idiotyczne jest prawo i fakt, że trzeba je interpretować. A idiotą jest ten, kto sądzi,, że wszystko da się skodyfikować i tworzy kolejne setki paragrafów.

Michał Jędrak
04-03-2011, 11:21
No dobra, ale zostawmy urząd skarbowy z boku, bo nie ma ani jednego obywatela w Polsce, który by był w 100% legalny. To jest oczywiste, bo takie mamy prawo, że nawet za kichnięcie na ulicy płaci się podatek, albo za sprzedanie rzeczy używanej mniej niż 6 miesięcy i nieodprowadzenie podatku. Więc nie próbujmy rzeczy niemożliwej. Może skupmy się na skonstruowaniu umowy, która byłaby trwale wiążąca i dla fotografa i dla modelki, bo chyba to jest najistotniejsze: ja nie zamierzam wycofywać się z obietnic złożonych w umowie i chcę, żeby modelka też się nie wycofała.

Rzuciłem moją propozycję na poprzedniej stronie i może ktoś to rozwinie, bo na tym się moja wiedza kończy. Wiemy, że TFP nie istnieje, bo samo zaoferowanie zdjęć modelce jest już wypłatą wynagrodzenia.

jackrabbit
04-03-2011, 11:36
Wiemy, że TFP nie istnieje, bo samo zaoferowanie zdjęć modelce jest już wypłatą wynagrodzenia.

i chyba skrot TFP to wlasnie oznacza ale moze sie myle ;)

sokrates
04-03-2011, 15:03
Panowie.. widzę że dobrnęliście w końcu do meritum, zachaczając o US. Umowa FTP nosi znamion umowy barterowej a barter jest w Polsce zakazany. W ten sposób każdy z Was robiłby zdjęcia np. na ślubie mechanika a tamten w zamian remontowałby Wasze samochody. ...

Idać tym tokiem rozumowania ja powinienem płacić podatek za posprzątanie domu (w końcu mógłbym to robić komercyjnie) a moja żona powinna płacić do US za gotowanie obiadów tudzież za sex ze mną (przeca mogła by to robić komercyjnie) ;-)

Wydaje mi się że żadne przepisy skarbowe nie wychaczą ani złotówki podatku z sesji TFP - gdzie żadna złotówka nie została przekazana żadnej ze stron umowy.

miron19j
04-03-2011, 16:13
Wydaje mi się że żadne przepisy skarbowe nie wychaczą ani złotówki podatku z sesji TFP - gdzie żadna złotówka nie została przekazana żadnej ze stron umowy.
nie do końca.
Jeżeli Andrzej Zieliński student zrobi sesję z Anną Kowalską studentką to US nie ma nic do rzeczy. Bo to ich prywatna sprawa. Ale jeżeli Andrzej Zieliński fotograf zrobi sesję Annie Kowalskiej studentce lub Andrzej Zieliński student zrobi sesję Annie Kowalskiej modelce zarejestrowanej w agencji Złoty Promyk lub Andrzej Zieliński fotograf zrobi sesję Annie Kowalskiej modelce, to jest nieodpłatne świadczenie usług. I jako takie podlega opodatkowaniu.
Fotograf powinien wycenić pozowanie wg. średnich stawek agencji Złoty Promyk i od tego odprowadzić podatek. Podobnie modelka powinna wycenić sesję wg. średnich stawek fotografów w regionie i odprowadzić podatek
Bo nie wszyscy są świadomi tego, że dochód to nie tylko zarobione pieniądze. Dochód to także nie wydane.

Władca Pixeli
04-03-2011, 20:25
Jeżeli Andrzej Zieliński student zrobi sesję z Anną Kowalską studentką to US nie ma nic do rzeczy. Bo to ich prywatna sprawa. Ale jeżeli Andrzej Zieliński fotograf zrobi sesję Annie Kowalskiej studentce lub Andrzej Zieliński student zrobi sesję Annie Kowalskiej modelce zarejestrowanej w agencji Złoty Promyk lub Andrzej Zieliński fotograf zrobi sesję Annie Kowalskiej modelce, to jest nieodpłatne świadczenie usług. I jako takie podlega opodatkowaniu.
Fotograf powinien wycenić pozowanie wg. średnich stawek agencji Złoty Promyk i od tego odprowadzić podatek. Podobnie modelka powinna wycenić sesję wg. średnich stawek fotografów w regionie i odprowadzić podatek
Bo nie wszyscy są świadomi tego, że dochód to nie tylko zarobione pieniądze. Dochód to także nie wydane.
A jeżeli Ania Kowalska jest dziewczyną, narzeczoną, żoną, córką, matką, teściową, synową, babcią, wnuczką, ciotką (niepotrzebne skreślić) Andrzeja to co wtedy?

miron19j
04-03-2011, 20:39
A jeżeli Ania Kowalska jest dziewczyną, narzeczoną, żoną, córką, matką, teściową, synową, babcią, wnuczką, ciotką (niepotrzebne skreślić) Andrzeja to co wtedy?
jeżeli Ania nie jest współwłaścicielem firmy fotograficznej Andrzeja, to nic nie zmienia.
Wiem, że brzmi to jak majaczenie chorego, ale niestety takie jest prawo w Polsce. Oficjalnie, jeżeli firma męża wykona coś/wyświadczy usługę na rzecz firmy żony, to musi wystawić rachunek/fakturę i odprowadzić podatek.

Władca Pixeli
04-03-2011, 20:46
Oficjalnie, jeżeli firma męża wykona coś/wyświadczy usługę na rzecz firmy żony, to musi wystawić rachunek/fakturę i odprowadzić podatek.
Ale mnie nie obchodzi firma męża. Mnie obchodzi mąż który po godzinach pracy w firmie, w czasie wolnym, na wczasach itp. fotografuje własną żonę.

miron19j
04-03-2011, 20:51
Ale mnie nie obchodzi firma męża. Mnie obchodzi mąż który po godzinach pracy w firmie, w czasie wolnym, na wczasach itp. fotografuje własną żonę.
jeżeli mąż ma firmę fotograficzną, a żona zarabia pozowaniem (modelka) to muszą się opodatkować.
Oczywiście oficjalnie. Normalnie nikt sobie takimi pierdołami głowy nie zawraca.
Jeżeli nie zarabiają fotografią, to niech tylko mąż uważa, żeby mu matryca nie pękła. :-)

Władca Pixeli
04-03-2011, 21:01
jeżeli mąż ma firmę fotograficzną, a żona zarabia pozowaniem (modelka) to muszą się opodatkować.
Czyli jak żona pracuje na co dzień w serwisie w sprzątającym czy np. w przedszkolu to w domu maż musi jej płacić za sprzątanie lub pilnowanie dzieci i płacić od tego podatek :mrgreen:

miron19j
04-03-2011, 22:07
Czyli jak żona pracuje na co dzień w serwisie w sprzątającym czy np. w przedszkolu to w domu maż musi jej płacić za sprzątanie lub pilnowanie dzieci i płacić od tego podatek :mrgreen:
a Ty nie rozumiesz co piszę, czy tylko udajesz? :-)

Michał Jędrak
05-03-2011, 12:17
Ja wiem, że fajnie jest się przekomarzać, ale postarajmy się pomyśleć nad tym co jest realne w obecnych warunkach, czyli spróbujmy stworzyć umowę dającą nam możliwość dysponowania swoimi zdjęciami. Nierealne jest wchodzenie w kruczki prawne i kodeksowe niedomówienia, których jest miliony w naszym prawie.

Jaką umowę podpisać, aby nie bawić się w wysyłanie PITa do modelki po nowym roku? Umowa o dzieło odpada w tym wypadku.
Co umowa ma mieć, aby była prosta i skuteczna?

Porównajmy to do sklepu. Kupuję kilo jabłek, płacę kasę i dostaję paragon, czyli taką namiastkę umowy. I teraz przełóżmy to na sferę fotografii. Modelka, za wynagrodzenie, oferuje nam usługę i podpisuje umowę, że usługa wykonana i że otrzymała kasę. No i my mamy umowę, a ona niech sobie idzie w świat. To ma sens a nie jakieś bawienie się w papierki i podatki, bo przecież każdy z nas chce tego jak najmniej.

Marek
05-03-2011, 12:56
Też jestem zainteresowany jak najprostrzymi rozwiązaniami, ale jak mniemam, gdy wejdą w to pieniądze to nie ma szans, zeby nie brał w tym udzialu US.

Moim zdaniem, jak masz firmę, to po prostu wypisujesz rachunek, czy wpisujesz w kasę i po sprawie. Jeżeli płacisz modelce i nie masz firmy to, moim zdaniem trzeba sporządzić umowę o dzieło - najprostrzą z możliwych i wypisać PIT-11 dla modelki i PIT-4R dla US.

Co do samej umowy z modelką, to moim zdaniem wystarczy oświadczenie o zgodzie na wykorzystaniu wizerunku. Żeby panna nie zmieniła zdania pod wpływem, narzeczonego, chłopaka, cioci czy babci, zapis o karach umownych.

Przy TFP - zgoda na publikację zdjęć z sesji - wszystkich obrobionych i oddanych modelce (to chyba uczciwy zapis) oraz określenie kwoty rekompensujacej wycofanie zgody.

Michał Jędrak
05-03-2011, 20:31
A jest jakaś umowa, która nie wymaga ode mnie bawienia się w PITy? Jeśli kupuję na bazarze kartofle to nie muszę PITa wystawiać, a przecież pieniądze płacę. Nie wiem po co mam zgłaszać swój koszt? Chyba obywatel nie ma obowiązku zgłaszania kosztów, bo wtedy by musiał na dobrą sprawę trzymać paragony za kupno gałki lodów.

Do czego dążę?

Otóż czy nie wystarczy oświadczenie, że modelka otrzymała wynagrodzenie (w jakiejś tam postaci) o wartości xxx i zezwala na publikację i że w razie cofnięcia zgody płaci xxxxx,xxzł kary? Będzie to legalne?

marszull
05-03-2011, 21:01
od wartosci xxx musisz odprowadzic podatek

freefly
05-03-2011, 21:05
A jest jakaś umowa, która nie wymaga ode mnie bawienia się w PITy? Jeśli kupuję na bazarze kartofle to nie muszę PITa wystawiać, a przecież pieniądze płacę. Nie wiem po co mam zgłaszać swój koszt? Chyba obywatel nie ma obowiązku zgłaszania kosztów, bo wtedy by musiał na dobrą sprawę trzymać paragony za kupno gałki lodów.

Do czego dążę?

Otóż czy nie wystarczy oświadczenie, że modelka otrzymała wynagrodzenie (w jakiejś tam postaci) o wartości xxx i zezwala na publikację i że w razie cofnięcia zgody płaci xxxxx,xxzł kary? Będzie to legalne?


Jeśli modelka otrzymała wynagrodzenie to:

zgodnie z art. 42 a ustawy o PIT, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, osoby prawne i ich jednostki organizacyjne oraz jednostki organizacyjne nie mające osobowości prawnej, które dokonują wypłaty należności lub świadczeń, od których na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej zaniechano poboru podatku, od których nie są obowiązane pobierać zaliczki na podatek lub zryczałtowanego podatku dochodowego, są obowiązane sporządzić informację według ustalonego wzoru o wysokości przychodów i w terminie do końca lutego następnego roku podatkowego przekazać podatnikowi oraz urzędowi skarbowemu, którym kieruje naczelnik urzędu skarbowego właściwy według miejsca zamieszkania podatnika - PIT-8C.

marszull
05-03-2011, 21:08
freefly a jak jest z kwotami ponizej 200 czy 300 zl
wiem ze mialem dwa razy w zeszlym roku sprzedane zdjecia po 150zl do netu na umowe o dzielo
i jak pytalem o pit to dostalem info ze przy takich kwotach go nie dostane ;)

freefly
05-03-2011, 21:23
freefly a jak jest z kwotami ponizej 200 czy 300 zl
wiem ze mialem dwa razy w zeszlym roku sprzedane zdjecia po 150zl do netu na umowe o dzielo
i jak pytalem o pit to dostalem info ze przy takich kwotach go nie dostane ;)

Do 200 pln miesięcznie, kwota podlega podatkowi zryczałtowemu 18%, więc nie podlega skali podatkowej i nie uwzględnia się jej w PICie.

marszull
05-03-2011, 21:31
dzieki za odpowiedz

freefly
05-03-2011, 21:40
dzieki za odpowiedz

I podatek od tych dwóch paczek potrąca zleceniodawca i odprowadza, żeby nie było wątpliwości.

Michał Jędrak
05-03-2011, 21:43
Freefly, dzięki za cytat. Może innym się przyda, ale ja jestem za głupi, aby zrozumieć ten bełkot. Mnie tylko zastanawia czym się różni zapłacenie modelce od zapłacenia jakiemuś gościowi sprzedającemu sznurowadła na bazarze. Do tej pory wydawało mi się, że płacę i nie muszę odprowadzać podatku lub informować o swoich kosztach osobistych, ale pewnie się myliłem. No i dlaczego kupujący a nie sprzedający ma się martwić o te wszystkie papiery? Czy jak podetrę sobie tyłek pięcioma stówkami w kiblu to też muszę to wykazywać, bo jest wypływ kasy?

A czy da się przenieść obowiązek podatkowy na modelkę? Na przykład zapisem, że wszelkie ewentualne dokumenty związane z wykazaniem przychodu stoją po stronie modelki?

freefly
05-03-2011, 21:54
A czy da się przenieść obowiązek podatkowy na modelkę? Na przykład zapisem, że wszelkie ewentualne dokumenty związane z wykazaniem przychodu stoją po stronie modelki?

Da się. Modelka musi założyć działalność gospodarczą (wystawi Ci fakturę lub rachunek), ewentualnie nie spisuj żadnej umowy z modelką, a wszelka papierologia będzie zbędna.
W przypadku kupna sznurowadeł od gościa na bazarze, to nie spisujesz z nim żadnej umowy i po transakcji nie zostaje żaden ślad.

Jacek_Z
05-03-2011, 22:47
Gościu sprzedający sznurówki powinien mieć działalność i płacić od niej podatek. Modelka nie prowadzi działalności. Ty jesteś niejako jej pracodawcą i musisz odprowadzić podatek dochodowy za nią.

Michał Jędrak
06-03-2011, 11:14
Damn, co za kraj :-(

hostman22
12-03-2011, 17:22
Tfp jest dla osób które zaczynają i wspólnymi siłami, chcą zrobić coś co będzie ich promować -- przynajmniej tak to rozumiem.
(każda osoba poświęca swój czas, umiejętności).
Przy bardziej zaawansowanych projektach (wynajęcie lokalu, studia,wizażystki, stylistki.. itp) nie wyobrażam sobie takiego tworu jak tfp. (I nie ważne czy jest się amatorem bez działalności, czy panem fotografem ;) )

A tak naprawdę wszystko się sprowadza to normalnych relacji między ludzkich ;)

silver56
12-03-2011, 18:26
Odwróćmy sytuację: robimy sesję modelce. Wystawiamy fakturę na 100 złotych. Modelka nam "płaci" za zdjęcia. Odprowadzamy podatek i sprawa czysta.

jackrabbit
12-03-2011, 18:31
Damn, co za kraj :-(

ja nie narzekam ;)