omenworks
05-12-2010, 01:55
Witam serdecznie,
Dzisiaj pojechałem ze znajomymi na snowboard. Temperatura przez cały dzień wynosiła około -6C.
Aparat zostawiłem w samochodzie w plecaku, gdy przez cały dzień jeździliśmy na stoku.
Po powrocie zrobiłem kilka zdjęć przy samochodzie, po czym spakowałem go z powrotem do plecaka.
Dwie godziny później w domu mojego kolegi wyciągałem kartę, żeby zgrać zdjęcia i wtedy właśnie odkryłem, że aparat już się nie uruchamia.
Z początku myślałem, że jest to wina tego, że "musi się zagrzać" ... niestety myliłem się.
Kartę pamięci SanDisk Extreme IV 4GB nie dało też się odczytać w czytniku, ani na drugim aparacie Nikon D300, bo mój kolega ma dokładnie taki sam model.
Po powrocie do domu naładowałem baterię na maxa, niestety mój Nikon D300 nadal się nie uruchamia.
Po włożeniu baterii nic nie pokazuje się na ekranie. Przycisk on/off - kompletny brak reakcji.
Pamiętam w sumie kiedy wyciągałem go z plecaka w domu mojego kolegi na ekranie u góry pokazywał się napis [-3-],
nie jestem pewien czy były [ ]. Zażartowałem wtedy, że jest tak zimny, że pokazuje temperaturę -3C ... wtedy właśnie podczas próby uruchomienia ... Nikon D300 umarł.
Bateria w momencie uruchamiania miała jakieś 75%.
Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji. Rok temu jeździłem z nim przy większych mrozach w Alpach i było ok. :/
Czy ktoś miał podobny problem, lub wie może jak mogę ponownie sprawić, aby moje maleństwo ożyło ?
Pozdrawiam
Łukasz
Dzisiaj pojechałem ze znajomymi na snowboard. Temperatura przez cały dzień wynosiła około -6C.
Aparat zostawiłem w samochodzie w plecaku, gdy przez cały dzień jeździliśmy na stoku.
Po powrocie zrobiłem kilka zdjęć przy samochodzie, po czym spakowałem go z powrotem do plecaka.
Dwie godziny później w domu mojego kolegi wyciągałem kartę, żeby zgrać zdjęcia i wtedy właśnie odkryłem, że aparat już się nie uruchamia.
Z początku myślałem, że jest to wina tego, że "musi się zagrzać" ... niestety myliłem się.
Kartę pamięci SanDisk Extreme IV 4GB nie dało też się odczytać w czytniku, ani na drugim aparacie Nikon D300, bo mój kolega ma dokładnie taki sam model.
Po powrocie do domu naładowałem baterię na maxa, niestety mój Nikon D300 nadal się nie uruchamia.
Po włożeniu baterii nic nie pokazuje się na ekranie. Przycisk on/off - kompletny brak reakcji.
Pamiętam w sumie kiedy wyciągałem go z plecaka w domu mojego kolegi na ekranie u góry pokazywał się napis [-3-],
nie jestem pewien czy były [ ]. Zażartowałem wtedy, że jest tak zimny, że pokazuje temperaturę -3C ... wtedy właśnie podczas próby uruchomienia ... Nikon D300 umarł.
Bateria w momencie uruchamiania miała jakieś 75%.
Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji. Rok temu jeździłem z nim przy większych mrozach w Alpach i było ok. :/
Czy ktoś miał podobny problem, lub wie może jak mogę ponownie sprawić, aby moje maleństwo ożyło ?
Pozdrawiam
Łukasz