Zobacz pełną wersję : gazeta.pl pożycza zdjęcia
Wspomagam technicznie znajomego historyka sztuki prowadząc dla niego stronę wolnoscodkiczu.wordpress.com (http://wolnoscodkiczu.wordpress.com/). Wczoraj wieczorem wrzuciłem tam jego zdjęcia z Katedry Oliwskiej. Dzisiaj te same zdjęcia (z EXIFami) pojawiły się w artykule w serwisie gazeta.pl (tutaj (http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8667350,Skandal_konserwatorski_w_katedrze_ w_Oliwie__ZDJECIA_.html)).
Nie chcę robić awantury gazecie, bo generalnie nie chodzi o to, żeby się kłócić z dziennikarzami, tylko o to żeby nagłośnić i rozwiązać problem. Natomiast chciałbym się dowiedzieć, czy za publikację zdjęć na stronie www należy się jakaś wierszówka? Ktoś przerabiał taką sprawę?
Pozdrawiam, Stasio.
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=124200
marszull
16-11-2010, 15:50
chyba juz tych zdjec nie ma, albo ja czegos nie widze
Oczywiście, że są:
http://wolnoscodkiczu.wordpress.com/2010/11/15/zniszczenia/
Porównaj z tymi w artykule:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8667350,Skandal_konserwatorski_w_katedrze_ w_Oliwie__ZDJECIA_.html
Tomesz- wielkie dzięki za znalezienie. Sporo tam informacji prawnych, ale niestety nie ma informacji, czy komuś udało się wyciągnąć coś od Gazety za skopiowanie zdjęć...
marszull
16-11-2010, 16:29
Oczywiście, że są:
http://wolnoscodkiczu.wordpress.com/2010/11/15/zniszczenia/
Porównaj z tymi w artykule:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8667350,Skandal_konserwatorski_w_katedrze_ w_Oliwie__ZDJECIA_.html
A to przepraszam, bo w linku z posta (blog) nie odnalazlem zdjec
wiec myslalem ze gazeta wrzucila swoje
Co do sprawy to jednak proponuje udac sie do prawnika, bo jednak trzeba wykonac pewne czynnosci, a pozniej napisac przynajmniej jedno pismo.
Aha i warto to uczynic, tym bardziej ze nie tylko opublikowali Twoje zdjecia, a jeszcze ukryli autorstwo, czy tez wrecz podano innego autora.
Tylko sprawdz czy nikt z prowadzacych bloga, i wypowiadajacych sie w tekscie nie zezwolil na wykorzystanie zdjec do ilustracji tekstu. Co nie zmienia nie podania autora (i za to tez nalezy sie kasa)
tym bardziej ze nie tylko opublikowali Twoje zdjecia, a jeszcze ukryli autorstwo, czy tez wrecz podano innego autora
No raczej podali innego Autora - koniec świata nawet Szechter oszczędza w Wybiórczej
Wspomagam technicznie znajomego historyka sztuki prowadząc dla niego stronę wolnoscodkiczu.wordpress.com (http://wolnoscodkiczu.wordpress.com/). Wczoraj wieczorem wrzuciłem tam jego zdjęcia z Katedry Oliwskiej. Dzisiaj te same zdjęcia (z EXIFami) pojawiły się w artykule w serwisie gazeta.pl (tutaj (http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,8667350,Skandal_konserwatorski_w_katedrze_ w_Oliwie__ZDJECIA_.html)).
Nie chcę robić awantury gazecie, bo generalnie nie chodzi o to, żeby się kłócić z dziennikarzami, tylko o to żeby nagłośnić i rozwiązać problem. Natomiast chciałbym się dowiedzieć, czy za publikację zdjęć na stronie www należy się jakaś wierszówka? Ktoś przerabiał taką sprawę?
Pozdrawiam, Stasio.
Nie Twoje zdjęcia, nie masz praw majątkowych, nie jesteś pełnomocnikiem autora, więc nie jesteś stroną w tej sprawie, więc o jakim robieniu awantury gazecie piszesz.
krzysztof jot
16-11-2010, 16:54
albo pomylił się edytor z podpisami ( co bywa i to obstawiam, bo maja kupę roboty i mógł sie zagubić) albo Pan Rafał Malko podał sie jako autor - w tym wypadku to raczej nie Gazeta jako taka. Miewałem tak w onet-sport - przeproszą i zmienia... Pewne informacje newsowa maja nieco inne prawa - biorą z netu, podają źródło i mówią spadaj...
Nie Twoje zdjęcia, nie masz praw majątkowych, nie jesteś pełnomocnikiem autora, więc nie jesteś stroną w tej sprawie, więc o jakim robieniu awantury gazecie piszesz.
Oj czepiasz się :) Chodziło mi o to, czy autor zdjęć może coś dostać za to, że wzięli jego zdjęcia i czy można to załatwić w miarę prosto i łatwo, czy tylko z prawnikiem i straszeniem sądami.
Przy okazji - kiedyś miałem podobną historię z Rzeczpospolitą. Zapytali czy mogą wykorzystać zdjęcia z mojej strony w wydaniu papierowym, dostali zgodę, wysłali przelew. Kwota nie była duża - ale załatwienie sprawy bardzo kulturalne.
Blasius.G
16-11-2010, 18:02
Niech walczy. Niech płacą. Kim oni są Krzysztof? Bogami? Takie same prawa ich obowiazują jakie ciebie, mnie i innych Polaków.
Ewidentnie złamali prawo. Bezprawnie zagarnęli fotografie i bezprawnie zmienili autora w podpisie.
krzysztof jot
16-11-2010, 22:29
Niech walczy. Niech płacą. Kim oni są Krzysztof? Bogami? Takie same prawa ich obowiazują jakie ciebie, mnie i innych Polaków.
Ewidentnie złamali prawo. Bezprawnie zagarnęli fotografie i bezprawnie zmienili autora w podpisie.
generalnie masz racje.
standardowe ceny 3-5 EU (10-25 zł) za obrazek
Może zapłacą nawet dobrowolnie, jeżeli dobrze się do tego zabrać. Trzeba tylko - mimo wszystko - być przygotowanym na ewentualny proces sądowy. Jeżeli autor zdjęć zadzwoni po prostu do redakcji, zdjęcia szybko znikną i nic nie uda się załatwić. Trzeba zachować stronę jako dowód, skonstruować odpowiednie pismo, poprzeć argumentami - także prawnymi - i zażądać realnej kwoty (3x wynagrodzenie odpowiednie w takiej sytuacji).
Jeżeli autor będzie zdecydowany działać - mogę pomóc (żeby nie było wątpliwości: bezpłatnie). Może wystarczy tylko jedno pismo, więc warto spróbować. Mój mail: is [at] kancelariastanek [dot] pl.
Autor zdecydował się zostawić sprawę jak jest. Ale niezależnie od tego pięknie dziękuję za wszystkie komentarze i za chęć pomocy - może komu innemu się ta wiedza przyda. Oby nie :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.