PDA

Zobacz pełną wersję : Nikkor 17-55/2,8 - totalne rozczarowanie!!!



jamnik
29-10-2010, 21:50
Wreszcie mam - obiektyw, na który czekałem. Nowiutki, prosto ze sklepu, bez odcisków palców. I na tym koniec satysfakcji. Po małym teście w domu (bo przecież, u diabła, nie ma chyba obowiązku testowania w sklepie przed zakupem szkła z najwyższej półki - w każdym razie nie zauważyłem stosownej wywieszki) powiało zgrozą. Na pełnej dziurze, przy 17 milimetrach, totalne mydło a boki zdjęcia rozjechane absolutnie. Przy 5,6 to samo, no może trochę mniej.... W szkle za 4,6 tys. zł! Po prostu: nieużywalny bubel. W porównaniu z nim obiektyw 16-85 wypada jak pełne profi, zresztą to naprawdę dobre szkło. Czy komuś takie coś się przytrafiło? Żeby było śmieszniej, sklep się wypina, proponując (przy reklamacji następnego dnia i prośbie o wymianę egzemplarza) wysyłkę do serwisu i ewentualną naprawę. Nowy obiektyw, kupiony za prawdziwe pieniądze!!!! O wymianie nie chcą nawet rozmawiać. Unikajcie pewnej sieci sklepów! Na razie nie piszę jeszcze, jakiej....

Marcin Borkowski
29-10-2010, 21:57
bo każde szkiełko przed zakupem należy sprawdzić..
nie ważne czy kosztuje 100 czy 100000zł...

jamnik
29-10-2010, 22:05
Kochany, czy my żyjemy w państwie prawa, czy w buszu? Przecież zakupy to nie jest z założenia loteria. Chyba, że kupujemy na bazarze. O jakich standardach mówimy?

Marcin Borkowski
29-10-2010, 22:10
czy to 1 szkło które kupiłeś?
chcesz to się kłuć, teraz już będziesz sprawdzał..

jamnik
29-10-2010, 22:19
Może wykracza to poza ramy tego wątku, ale powiedz mi, czego bronisz? Praw dżungli? Przecież prawo w RP i nie tylko mówi wyraźnie: podstawowym prawem konsumenta jest prawo do zakupu towaru zgodnego z umową, Jeśli tak nie jest, przysługuje mu prawo do wymiany towaru na inny, wolny od wad. Tym bardziej, że nie idzie tu o sukienkę kupioną w sobotę i zwracaną w poniedziałek.

Archibald
29-10-2010, 22:24
...chcesz to się kłuć...

Znaczy, że igłą ma się kłuć?..


A w temacie - ja Cię doskonale rozumiem, miałem podobną sytuację dwa lata temu, z tym, że przeczucie dało znać i zamówiłem ten obiektyw razem z Tokiną 16-50 celem pomacania w sklepie... Tokina została ze mną a Nikkor odpadł ze względu na tak beznadziejny jak szybki AF... :-?

messer
29-10-2010, 22:26
Co by nie mówić - jamnik ma po prostu absolutną rację.

Tyle tylko, że realia świata w jakim żyjemy odstają od tego "idealnego spojrzenia". To wkur****ce jak diabli - tyle tylko, że - cóż - lepiej faktycznie 10 razy sprawdzić przed zakupem. Niż później być wściekłym, że się tego nie zrobiło, bo przecież... no właśnie. Świat nie jest idealny :-/

mishieck
29-10-2010, 22:44
Poczytaj na temat "niezgodności towaru z umową" i nie daj się wrobić w wysyłkę do serwisu.

Marcin Borkowski
29-10-2010, 22:56
wiem że ma rację ale żyjemy w państwie w jakim żyjemy, i z doświadczenia wiadomo ze przed zakupem trzeba coś 100 razy dokładnie sprawdzić..

maciey75
29-10-2010, 23:27
Tez przez to przechodzilem i jak na razie sie wyleczylem z 17-55 http://forum.nikoniarze.pl/showpost.php?p=2008026&postcount=8. Moze jak upoluje ostry od 2.8, podobno takie sa ;), to sie skusze

tomek67
30-10-2010, 08:13
W szkle za 4,6 tys. zł! Po prostu: nieużywalny bubel. W porównaniu z nim obiektyw 16-85 wypada jak pełne profi, zresztą to naprawdę dobre szkło. Czy komuś takie coś się przytrafiło? Żeby było śmieszniej, sklep się wypina, proponując (przy reklamacji następnego dnia i prośbie o wymianę egzemplarza) wysyłkę do serwisu i ewentualną naprawę. Nowy obiektyw, kupiony za prawdziwe pieniądze!!!! O wymianie nie chcą nawet rozmawiać. Unikajcie pewnej sieci sklepów! Na razie nie piszę jeszcze, jakiej....

To może podaj tę nazwę sklepów i nie dawaj się łatwo zbyć, mów o niezgodności towaru z umową i ewentualnie zwróć się do urzędu ochrony konsumentów, oni pomagają przy takich sprawach.
Na serwis to za bardzo nie licz bo też różnie z tym bywa mi się NIGDY tam nic nie udało załatwić (trzy problemy= trzy olewki na Postępu).
Ja nie miałem problemów z e-Fotojoker i Fotorimex, a E-cyfrowe mnie zbywało.
A kupno następnego obiektywu to będzie dla mnie duży stres chyba.
Na 5 obiektywów Nikona z przedziału 900-1300zł,
2 miały duuuży FF a jeden wyraźnie nieostrą lewą stronę

lukaszD1x
30-10-2010, 10:20
Powiedz co to za sklep.Fakt wypadało by sprawdzić przed zakupem ale z drugiej strony to troche powagi:)
Może ktoś z pracowników sklepu wypożyczył sobie to szkło potem ci sprzedano takie szkiełko a wiadomo że oni nie chcą się bawić z tym,dam ci rade po prostu urząd konsumenta albo centrala danego sklepu,niestety w Polsce jak nie zrobisz czasem rabanu to cie oleją :)Ciekawi pewnie nasz wszystkich co to za sklep bo każdy z nas chciał by uniknąć podobnych wrażeń.

cervandes
30-10-2010, 10:40
akurat w tym konkretnym przypadku pisz pismo o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, podaj nazwę sklepu, nagłośnij sprawę na kilku forach, może im się czkawką odbije i spokornieją.

Powodzenia, temat dla mnie jak znalazł bo właśnie dokonuję ostatecznego wyboru czy d300s 17-55 czy d700 24-70...

noraczej
30-10-2010, 14:55
cóż, niefart... ale nie ma co psioczyć na obiektyw bo wpadki zdarzają się najlepszym, tylko na sklep, który pogrywa w hu.. i nie chce wymienić na dobrą sztukę :/
ja miałem idealne 17-55 więc nadal jest u mnie na pierwszym miejscu w liście zakupowej :)

prz3mo
30-10-2010, 15:20
Powiedz co to za sklep.Fakt wypadało by sprawdzić przed zakupem ale z drugiej strony to troche powagi:)
Może ktoś z pracowników sklepu wypożyczył sobie to szkło potem ci sprzedano takie szkiełko a wiadomo że oni nie chcą się bawić z tym,dam ci rade po prostu urząd konsumenta albo centrala danego sklepu,niestety w Polsce jak nie zrobisz czasem rabanu to cie oleją :)Ciekawi pewnie nasz wszystkich co to za sklep bo każdy z nas chciał by uniknąć podobnych wrażeń.

Fotojoker na przykład nie przyjmuje zwrotów, warto o tym pamiętać. Wszystko co kupuję u nich sprawdzam na ile się da w sklepie.
Powtarzam każdemu jak mantrę - sprawdzajcie szkła przy zakupie, nawet (a może nawet przede wszystkim) te topowe i bardzo drogie!

mishieck
30-10-2010, 15:26
Fotojoker na przykład nie przyjmuje zwrotów, warto o tym pamiętać. Wszystko co kupuję u nich sprawdzam na ile się da w sklepie.
Powtarzam każdemu jak mantrę - sprawdzajcie szkła przy zakupie, nawet (a może nawet przede wszystkim) te topowe i bardzo drogie!


Zwrotów ze względu na to, że mi się szkło znudziło to na pewno. Ale prawa do zwrotu z tytułu niezgodności towaru z umową nie mogą ci odmówić.

tomek67
30-10-2010, 16:18
Fotojoker na przykład nie przyjmuje zwrotów, warto o tym pamiętać. Wszystko co kupuję u nich sprawdzam na ile się da w sklepie.
Powtarzam każdemu jak mantrę - sprawdzajcie szkła przy zakupie, nawet (a może nawet przede wszystkim) te topowe i bardzo drogie!
Po pierwsze wadliwy towar każdy sklep powinien wymienić,
po drugie to sprawdzanie obiektywu w sklepie wcale nie jest takie proste.
Gdy trafi się wyraźny FF/BF lub obiektyw jest totalnie do bani to widać od razu,
ale niektóre wady wychodzą dopiero w domu.
Zwłaszcza przy zoomach ilość możliwych potencjalnych problemów jest spora.
Osobie, która nie ma wielkiego doświadczenia trudno to wszystko sprawdzić na miejscu.
Miałem 18-105mm, którego lewa strona przy 18mm od środka była odczuwalnie mniej ostra.
Dopatrzyłem się tego po ...miesiącu.
Po prostu na początku robiłem głównie fotki ludzi nie używając 18 mm.
Po miesiącu pstryknąłem kilka widoczków i od razu to wyszło.
Fakt, że wtedy jeszcze nie sprawdzałem obiektywu po zakupie,
bo wierzyłem w jakość renomowanych firm ;)

fumio
30-10-2010, 16:34
Tez przez to przechodzilem i jak na razie sie wyleczylem z 17-55 http://forum.nikoniarze.pl/showpost.php?p=2008026&postcount=8. Moze jak upoluje ostry od 2.8, podobno takie sa ;), to sie skusze

Są takie. YOZ taki ma ;) Widziałem dotykałem.

Pozdr.

Yova
30-10-2010, 19:16
Po pierwsze wadliwy towar każdy sklep powinien wymienić...


Powinien, ale wcale nie musi, nawet przy reklamacji na niezgodność towaru z umową. Najpierw składa się taką reklamację a dany sklep wysyła sprzęt do ekspertyzy, jeżeli okazuje się że faktycznie reklamacja ma uzasadnienie, to ......SKLEP...... a nie klient decyduje czy autoryzowany serwis ma sprzęt naprawić (oczywiście o ile to możliwe) czy następuje wymiana na nowy egzemplarz.

Osobiście jestem bardzo szczęśliwy że jest u nas sporo sklepów które nie przyjmują zwrotów (szkoda że nie akceptują wymian bo to co innego ;/) bo już wystarczy że nasłuchałem się od znajomego z kanady, jak to ludzie kupują nawigację a po powrocie z wakacji oddają do sklepu (a mają takie prawo...) bo już im nie potrzebna... W Polsce mamy i tak wystarczająco cFaniaczków. :)

cervandes
30-10-2010, 22:33
Powinien, ale wcale nie musi, nawet przy reklamacji na niezgodność towaru z umową. Najpierw składa się taką reklamację a dany sklep wysyła sprzęt do ekspertyzy, jeżeli okazuje się że faktycznie reklamacja ma uzasadnienie, to ......SKLEP...... a nie klient decyduje czy autoryzowany serwis ma sprzęt naprawić (oczywiście o ile to możliwe) czy następuje wymiana na nowy egzemplarz.

zdecydowanie nieprawda. Mimo, że nie jestem zwolennikiem korzystania z ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży (bo ludzie moim zdaniem nadużywają jej nagminnie - temat na osobny wątek) - to jeśli po odpakowaniu towaru jest coś nie tak - sporządza się pismo z żądaniem i to kupujący wybiera sposób załatwienia sprawy - czy wymiana, czy naprawa. Sklep może wyłącznie żądanie uznać bądź odrzucić - oczywiście odpowiednio to argumentując. Jeśli napiszę pismo z żądaniem wymiany na nowy, wolny od wad bądź zwrot gotówki - a sprzedawca wyśle mój sprzęt mimo to do naprawy to jest w czarnej d****, ponieważ zarządził moim mieniem wbrew mojej pisemnej woli - nie pozwoliłem na naprawdę a że to mój obiektyw - mam prawo zdecydować. Przecież nie ma pewności, że taki sprzedawca skorzysta z autoryzowanego serwisu, poza tym ja - kupując towar nowy mogę nie chcieć mieć po tygodniu od zakupu naprawianego, rozbieranego szkła. Ustawa właśnie po to jest - nie działa po wyjęciu z pudełka? Won do sprzedawcy i chcę nowe. Co innego gdy po wyjęciu jest ok a po 4 miesiącach nagle pada AF... w tym miejscu moim zdaniem możemy mówić o nadużyciu (z czym wielu się nie zgadza).

jamnik
30-10-2010, 23:11
Bądźcie cierpliwi, nazwę sklepu podam, jak sprawa się ostatecznie wyjaśni. Na razie trwa żenująca przepychanka. Jadę do nich z porządnie spisaną reklamacją, z płytą ze zdjęciami zrobionymi w domu tuż po powrocie z zakupu, z prośbą o WYMIANĘ a nie z żądaniem zwrotu pieniędzy, a oni pisma NIE CHCĄ PRZYJĄĆ!!! Częstują mnie jakimś elektronicznym formularzem sporządzonym na ich prawach i żądają obiektywu, żeby go wysłać do serwisu. W przeciwnym razie moja reklamacja jest bezprzedmiotowa. Twierdzą, że nie ma pewności, czy zdjęcia są wykonane tym egzemplarzem. Ja akurat mam przy sobie obiektyw i chcę na oczach sprzedawcy zrobić "wiarygodne" zdjęcia, ale o tym mowy też nie ma. Mam im oddać MÓJ obiektyw, dostając w zamian jakiś świstek. I tak w kółko: ksiądz swoje, organista swoje. Na razie pismo zostawiłem, ale bez potwierdzenia przyjęcia - po prostu nie praktykują takiego czegoś. Czekam zatem na ruch z ich strony po świętach. Pozostaje tylko pytanie: czy to już dżungla, czy to dopiero przedsionek....
I jeszcze jedno: obiektyw kupiłem późnym popołudniem, test zrobiłem wczesnym wieczorem, reklamację zgłosiłem telefonicznie rankiem następnego dnia. Na początku zapowiadało się dobrze. Wysłałem mejle ze zdjęciami i z opisem przedmiotu reklamacji. I nagle strzelił piorun: przy kolejnym telefonie dowiedziałem się, że właściwie to jestem skazany wyłącznie na ich warunki i na ich serwis. Tak więc - myślowo to już przygotowuję się do sprawy sądowej.

Gio
30-10-2010, 23:33
idź do federacji konsumentów. tam generalnie siedzą totalnie niekumaci osobnicy, ale może akurat Tobie uda się znaleźć jakiegoś kompetentnego urzędnika. albo poproś radcę prawnego - jeśli masz takiego w swoim miejscu pracy - o pomoc.

yogur
30-10-2010, 23:40
Nie daj się zbywać. Masz prawo skorzystać z ustawy o sprzedaży konsumenckiej. Miałem podobną sytuację (nie ze sprzętem foto) nie chcieli przyjąć mojego oświadczenia to zgłosiłem się do Rzecznika praw konsumenta. On skierował oficjalne pismo (z załącznikami) do centrali Sklepu (to była sieciówka) a oni po tygodniu zadzwonili do mnie z zaproszeniem po odbiór gotówki.
IMO sklepy bronią się przed tą ustawą i chcą klienta zniechęcić - najważniejsze to się nie poddawać, iść do sklepu ze świadkiem, spisać nazwiska osób, które odmawiają Twojego prawa i z kompletem do rzecznika.

Życzę wytrwałości.

iroyork
31-10-2010, 01:17
Czytam ten watek i nie wierze wlasnym oczom. Czy jest ktos wstanie mi wyjasnic dlaczego w Polsce nie moze byc tak jak w innych krajach, ze po zakupie towaru mamy okreslony czas na jego zwrot i to bez podania przyczyny? Przykladowo w US mamy 14 dni. Pudelko z towarem mozemy otworzyc dopiero po zaplaceniu, nie ma czegos takiego jak sprawdzanie towaru przed zakupem. Nie miesci mi sie w glowie, zeby zaraz po zakupie nowego sprzetu musial oddawac go serwisu albo walczyl na jakies oswiadczenia ze sklepem o ewentualne przyjecie zwrotu.

Władca Pixeli
31-10-2010, 04:05
Może się przydać
http://biznes.onet.pl/bank-przyjdzie-z-odsiecza,18629,3762642,1,analizy-detal

Przy okazji informacja. Mało kto wie, ale wiele banków w wielu krajach oferuje dodatkowy rok gwarancji jeżeli kupujemy sprzęt i płacimy kartą kredytową. Dodatkowo przez pierwsze 90 dni jest automatyczne ubezpieczenie na wypadek uszkodzenia czy kradzieży.
Nie wymaga to żadnych dodatkowych opłat.
Warto więc sprawdzić w swoim banku czy karta ma taką opcję.

dem
31-10-2010, 09:38
Czytam ten watek i nie wierze wlasnym oczom. Czy jest ktos wstanie mi wyjasnic dlaczego w Polsce nie moze byc tak jak w innych krajach, ze po zakupie towaru mamy okreslony czas na jego zwrot i to bez podania przyczyny? Przykladowo w US mamy 14 dni. Pudelko z towarem mozemy otworzyc dopiero po zaplaceniu, nie ma czegos takiego jak sprawdzanie towaru przed zakupem. Nie miesci mi sie w glowie, zeby zaraz po zakupie nowego sprzetu musial oddawac go serwisu albo walczyl na jakies oswiadczenia ze sklepem o ewentualne przyjecie zwrotu.

Bo Polska to kraj wszechobecnej patologii. Teraz jest źle, ale gdyby było tak, jak opisujesz, to zdajesz sobie sprawę z faktu, że ludzie zrobili by sobie ze sklepów wypożyczalnię sprzętu i to całkowicie za darmo!!!

Potrzebujesz szkło na ptaki? Ok, kupujesz stałke 600mm, robisz sesję, albo i kilka w ciągu tych 14 dni, po czym zwracasz szkło do sklepu i dostajesz zwrot kasy. Fajnie, nieprawda? Taka jest polska mentalność i daje głowę, że takie patologie były by na porządku dziennym.

Slawko
31-10-2010, 09:45
Jadę do nich z porządnie spisaną reklamacją, z płytą ze zdjęciami zrobionymi w domu tuż po powrocie z zakupu, z prośbą o WYMIANĘ a nie z żądaniem zwrotu pieniędzy, a oni pisma NIE CHCĄ PRZYJĄĆ!!! Częstują mnie jakimś elektronicznym formularzem sporządzonym na ich prawach i żądają obiektywu, żeby go wysłać do serwisu. W przeciwnym razie moja reklamacja jest bezprzedmiotowa. Twierdzą, że nie ma pewności, czy zdjęcia są wykonane tym egzemplarzem. Czegos nie rozumiem. Żądasz wymiany, a oni nawet nie moga sprawdzić czy towar faktycznie ma wadę, bo Ty nie chcesz im oddać towaru do sprawdzenia?
Nonsens.
Ani Ty, ani oni nie są kompetentni do oceny czy towar jest sprawny( w tym przypadku).
Wiec dopóki nie oddasz im obiektywu do oceny czy jest sprawny, czy nie, nie widzę jakiejkolwiek podstawy do roszczenia wymiany/zamiany/zwrotu.
Sam pracuje w serwisie(inna dziedzina) i w żadnym wypadku nie ma mowy o wymianie/zwrocie jakiegokolwiek towaru przed oceną serwisu.
Nie ma znaczenia, czy klient żąda od sklepu wymiany/zwrotu czy czegokolwiek. Najpierw ocena serwisu, a później dopiero realizacja żądania klienta(jesli zasadna).

wojtek87
31-10-2010, 09:57
oj to niezła buba :/ to dla przykladu powiem, niedawno kupilem 35-tke w pewnym sklepie na ul. Studenckiej :D Dostalem paragon i gosciu od razu powiedzial ze nie podbija karty gwarancyjnej i mam tydzien na przestrzelenie szkielka. Jakby cos bylo nie tak to wymianiają mi na inną sztuke, a jak wszystko bedzie ok to zapraszaja do sklepu zeby podbic karte. Jak widać da się po ludzku prowadzic sprzedaz.

sokrates
31-10-2010, 10:22
Są takie. YOZ taki ma ;) Widziałem dotykałem.

Pozdr.

też mam taki egzemplarz, na dodatek kupowany z Polski w USA w BH Photo - a więc w ciemno :-)

A wracając do tematu pokaż sample - chętnie oglądnę zdjęcia z twojego egzemplarza.

jamnik
31-10-2010, 10:23
@Sławko
Jak byś zareagował, gdybyś usłyszał mniej więcej coś takiego: "proszę oddać sprzęt do serwisu, sprawdzimy, czy jakaś soczewka może nie jest obluzowana, naprawimy i otrzyma pan sprzęt sprawny..." (cytat z pamięci, ale sens właściwy). Jak ma zareagować klient, który coś takiego słyszy? Ja po prostu oczekuję otrzymania sprawnego sprzętu, za który kilka godzin wcześniej zapłaciłem kupę pieniędzy. Pomyślałeś, jak to się ma do obowiązującego w Polsce prawa?

fotomarek_k
31-10-2010, 11:18
Poczytaj, jak radzą przedmówcy, o niezgodności towaru z umową. Obiektyw oddaj, ale w zgłoszeniu powołaj się na tę niezgodność i tylko takie zgłoszenie podpisuj!!! Nie chcą przyjąć reklamacji na tych warunkach, wyślij sprzęt kurierem i żądaj zwrotu kosztów przesyłki- otrzymasz :-) Najważniejsze, zapoznaj się z przepisem, albo skorzystaj z pomocy prawnej...


ps. I nie licz na "przychylne potraktowanie", tylko podaj nazwę i namiary sprzedawcy- kilku potencjalnych klientów, którzy wspomną o sprawie w trakcie wizyty w tym sklepie, może b.wpłynąć na poprawienie standardu obsługi :-)

krolewicz
31-10-2010, 11:27
ale o co Wy bijecie piane? z obiektywem jest coś nie tak, zdarza się

pojedzie do serwisu, albo go wyregulują/naprawią albo dostaniesz nowy

w obu przypadkach otrzymasz w pełni wartościowy produkt, więc o co ten lament?

fotomarek_k
31-10-2010, 12:10
Problem jest zasadniczy- traktowanie klienta "per noga"- a nie żadne bicie piany...
I NALEŻY się towar nowy, wolny od wad, a nie serwis, naprawa itd. ... i NALEŻY się jeszcze: "przepraszamy za kłopot, Panie Kliencie"... :-)

dem
31-10-2010, 13:49
Ja wiem co to za sklep, bo w innym wątku na forum kolega tez się żalił i tam padła nazwa. Sam nie raz kupowałem w tym sklepie i zawsze traktowany byłem z sposób należyty. Szkła przed zakupem, można testować do znudzenia. Ostatnio kupowałem tam UWA, za też nie mała kasę. Szkła - były dwa egzemplarze - sprawdzałem chyba z 1,5h. Miałem swój statyw, swój laptop. Nie było problemu, żeby się z tym rozłożyć i zająć się testami. Nie wyobrażam sobie kupować obiektywu w ciemno, bez sprawdzenia. Chyba, że PRZEZ INTERNET, bo wtedy mam 10 dni na odesłanie towaru.
Wracając jednak do sklepu, a właściwie sieci sklepów. Miałem przyjemność - tak, przyjemność - kupować, bądź też testować, różne szkła w sklepie w Poznaniu, Toruniu i Gdańsku. I z każdego z tych miejsc mam bardzo pozytywne wrażenia.
I jeszcze jedna sprawa. Za każdym razem, jak kupowałem tam szkło, to Pan pytał, czy podbić gwarancję, czy też nie. Nie pytałem i nie wnikam, czy to oznaczało, że gdyby było coś nie tak, to mógłbym zwrócić, lub wymienić na inny egzemplarz. Ale taką propozycję, zawsze otrzymywałem. I zawsze prosiłem o podbicie gwarancji, ponieważ szkła były gruntownie przeze mnie sprawdzone.


No i na koniec zaznaczę tylko, że nie mam nic wspólnego z tą firmą. Jestem tylko świadomym i zadowolonym klientem.

cervandes
31-10-2010, 13:50
ale o co Wy bijecie piane? z obiektywem jest coś nie tak, zdarza się

pojedzie do serwisu, albo go wyregulują/naprawią albo dostaniesz nowy

w obu przypadkach otrzymasz w pełni wartościowy produkt, więc o co ten lament?

bo np ja wolę wydając 5 koła mieć sprzęt nowy a nie taki, w którym już jakieś nieporadne rączki grzebały, ustawiały i kombinowały.

Jeśli kupujesz samochód, nowy z salonu - a przy odbiorze okazuje się, że silnik nie pracuje - sprzedawca mówi "wymienimy silnik" - to chcesz taki samochód w którym jakieś pacany będą grzebały? Może i przykład przejaskrawiony ale tak ja to widzę.

W świetle obowiązujących przepisów - pomijając kwestie czy należy się nowy czy nie - odmowa przyjęcia pisma przez sprzedawcę to dziki zachód i należałoby nakopać im do d*** bo to jest najzwyklejsze chamstwo i bezczelność.

Moim zdaniem Rzecznik Praw Konsumenta powinien skontaktować się ze sprzedawcą z zapytaniem dlaczego nie przyjmują pisma od klienta - albo drugi wariant - zgłosić sprawę do Państwowej Inspekcji Handlowej.

dem
31-10-2010, 13:58
Jeśli kupujesz samochód, nowy z salonu - a przy odbiorze okazuje się, że silnik nie pracuje - sprzedawca mówi "wymienimy silnik" - to chcesz taki samochód w którym jakieś pacany będą grzebały? Może i przykład przejaskrawiony ale tak ja to widzę.

To akurat całkiem chybiony przykład. Dlaczego? Weź to auto. Pojedź nim do domu, a następnego dnia wróć do salonu i poproś o wymianę na nowy, lub zwrot kasy. Wtedy ten przykład będzie dobry.

cervandes
31-10-2010, 14:45
To akurat całkiem chybiony przykład. Dlaczego? Weź to auto. Pojedź nim do domu, a następnego dnia wróć do salonu i poproś o wymianę na nowy, lub zwrot kasy. Wtedy ten przykład będzie dobry.

proponuję obejrzeć czasem turbo kamerę na tvn turbo, gdzie ludzie wyjeżdżają z salonu a po tygodniu czy miesiącu przekonują się, że ich nowe auto było malowane albo spawane bo miało jakąś przygodę w drodze do salonu... najczęściej po interwencji telewizji otrzymują samochód nowy a nie naprawiany, mimo, że mają wylatane 1.000km czy więcej. Przykład jest bardzo trafny a jego jaskrawość pomaga trzeźwiej o tym myśleć.

dem
31-10-2010, 14:49
Mówiłeś o usterce silnika, a nie spawanym, czy malowanym NOWYM aucie. A jak wycieraczka będzie źle zbierać w nowym aucie, to też poprosisz o wymianę auta?

cervandes
31-10-2010, 16:01
a co za różnica czy wymieniono silnik czy malowano nowe auto? Wymianę wycieraczki w nowym samochodzie przyrównałbym do uszkodzonego kartonika od 17-55.

dem
31-10-2010, 16:31
No ale dlaczego nie żądać wymiany auta na nowe? Przecież występuje niezgodność towaru z umową?

PS. Podaj mi adres tego salonu, w którym sprzedają "nowe", spawane i malowane auta. Nie chciałbym się naciąć.

jamnik
31-10-2010, 16:54
@dem
Zakupy zawsze są przyjemnością, dopóki nie pojawi się problem. Wtedy zaczynają się schody. I to jest właśnie moja sytuacja. Obiektyw sprawdziłem na tyle, na ile można to uczynić w sklepie. Możesz sprawdzać i 5 godzin, a i tak nie wszystko sprawdzisz.
I co wtedy? Gdyby rzecz chcieć sprowadzić do absurdu, można by wyznaczyć czasowy limit sprawdzania, który byłby podstawą reklamacji. Przecież nie testuje się w sklepie lodówek, telewizorów, pralek, komputerów, drukarek, skanerów, itp. Po prostu - jeśli towar jest niezgodny z umową, podlega wymianie na nowy. I tyle. Właśnie dlatego zgodziłem się na propozycję sprzedawcy, że on nie podbije mi gwarancji i mam czas na spokojne sprawdzenie w ciągu kilku dni. I nie mają tutaj sensu dywagacje, czy klient może potrzebował obiektyw na wieczór, a rano się rozmyślił. Przecież ja nie chcę zwrotu gotówki, tylko chcę nowy, nieserwisowany sprzęt, za który zapłaciłem. Przecież zakupy to nie jest rosyjska ruletka oparta o zasadę: kto k..... kogo. Istnieją cywilizowane zasady cywilizowanego handlu w cywilizowanym państwie. Chyba, że urwałem się z choinki albo przerwałem leczenie zaburzeń neurotycznych i wszędzie wietrzę spisek.....

ryszkut
31-10-2010, 17:12
pracowalem jakiś czas w sieci sklepów ze sprzętem fotograficznym. patrząc ze strony sprzedawcy:
niezależnie czy przyszedł by do mnie premier czy doda, niezależnie jak głośno by krzyczał to sprzęt na życzenie klienta (uszkodzony) wędruje do serwisu. sprzedawca nie jest od tego żeby sprawdzać w jakim stanie jest sprzęt!
nie ma czegoś takiego jak wymiana na inny egzemplarz. po prostu nie ma.
i jeszcze jamnik, mówisz że jakbyś testował szkło 5 godzin to byś (może) nie zobaczył wady... ok, ale ty mówisz o mydlanym obrazku. jestem przekonany że to byś zobaczył.

<| MICHAŁ |>
31-10-2010, 17:13
O wymianie nie chcą nawet rozmawiać. Unikajcie pewnej sieci sklepów! Na razie nie piszę jeszcze, jakiej....
stawiam na FJ
kiedys bardzo pilnie chcialme kupic 50mm - poszedlem do FJ oczywiscie spytalem sie co bedzie w przypadku BF/FF.
Oczywiscie www.spadaj_na_drzewo.pl (http://www.spadaj_na_drzewo.pl). Tylko serwis...
Nigdy u nich niczego nie kupie... jesli leca sobie w ch.... to po co sie z nimi zadawac.

A z obiektywem....szkoda...
Wspolczuje Ci. Kupa kasy....
Mam nadzieje, ze wywalczysz

dem
31-10-2010, 17:17
Wrzuć kilka sampli tego mydła. Jestem ciekaw, jak bardzo fatalny jest ten obiektyw.

d3mane
31-10-2010, 17:22
hmmm moj 17-55 jest zyletka :)

jamnik
31-10-2010, 17:24
@ryszkut
I rozumiem, że nie pisnąłbyś słówkiem, gdybyś sam taki obiektyw kupił, zapłacił za niego, wcześniej sprawdził, a następnego dnia stwierdził, że na ogniskowej np. 26 mm coś nie gra. Ucieszyłbyś się zapewne ze sprawnego działania procedur sklepowych, które chronią praw sprzedawcy i zrzucają z niego jakąkolwiek odpowiedzialność. Rozumiem, że nawet sam wsiadłbyś w samochód i zawiózł obiektyw do serwisu (bo kurier może coś uszkodzić). I byłbyś zadowolony, że system działa. I żył sobie z błogim poczuciem, że mogłeś za serwisowany obiektyw zapłacić 2500, ale co tam - przecież fajniej jest zapłacić prawie 5000. Grunt, że system działa! I nie czuj urazy za mój sarkazm.

Teraz wyjdę na lamera, ale co mi tam... Nie potrafię wstawiać sampli na forum. Ale za to fotografią param się od dziesięcioleci, HEJ!

rafau
31-10-2010, 17:47
tutaj masz wsio wyjaśnione http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=132468

dem
31-10-2010, 17:49
Teraz wyjdę na lamera, ale co mi tam... Nie potrafię wstawiać sampli na forum. Ale za to fotografią param się od dziesięcioleci, HEJ!

Wrzuć tutaj zdjęcia: Imageshack.us (http://imageshack.us/), a następnie wklej tutaj link z pola: Kod Forum :) Uczymy się przez całe życie i żaden wstyd przyznać się, że czegoś się nie potrafi.

piterdm
31-10-2010, 17:56
Sam nie raz kupowałem w tym sklepie i zawsze traktowany byłem z sposób należyty. Szkła przed zakupem, można testować do znudzenia.

Jeśli mówimy o tej samej sieci czyli FJ, to jak ja testowałem 35 w jednym z nich dosłownie parę minut, pani krzywo się patrzyła jak pstrykałem fotki, a najśmieszniejsze jest to, że po tych paru minutach powiedziała, że muszę kończyć bo im później sprawdzają ile obiektyw zrobił zdjęć:D. W innym natomiast nie było problemu, testowałem do woli, ale tam był pan:D.

dem
31-10-2010, 17:59
Nie chodzi o FJ :)

jamnik
31-10-2010, 18:09
A oto dwa przykłady:
a)ostre zdjęcie - wykonane na pełnej dziurze moim 16-85
b)nieostre zdjęcie - wykonane "przedmiotem naszej dyskusji"
Są to wycinki 100% z pola między centrum a prawym dolnym narożnikiem. Lewe pole wygląda trochę lepiej.
I dzięki za "techniczne" podpowiedzi.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://triton.imageshack.us/Himg826/scaled.php?server=826&filename=nikkor175517mmf28.jpg&res=gal)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://triton.imageshack.us/Himg826/scaled.php?server=826&filename=nikkor175517mmf28.jpg&res=gal)

cervandes
31-10-2010, 18:26
Jamnik - wyślij mi na maila zdjęcia w oryginalnym rozmiarze, zaraz je wrzucę

cervgda(at)gmail.com


Ryszkut, co to za brednie??


pracowalem jakiś czas w sieci sklepów ze sprzętem fotograficznym. patrząc ze strony sprzedawcy:
niezależnie czy przyszedł by do mnie premier czy doda, niezależnie jak głośno by krzyczał to sprzęt na życzenie klienta (uszkodzony) wędruje do serwisu. sprzedawca nie jest od tego żeby sprawdzać w jakim stanie jest sprzęt!
nie ma czegoś takiego jak wymiana na inny egzemplarz. po prostu nie ma.
i jeszcze jamnik, mówisz że jakbyś testował szkło 5 godzin to byś (może) nie zobaczył wady... ok, ale ty mówisz o mydlanym obrazku. jestem przekonany że to byś zobaczył.


W chwili sprzedaży na sprzedawcy ciąży odpowiadzialność z tytułu ustawy - towar ma być sprawny. Skoro nie jest - należy się wymiana na nowy, wolny od wad. Chcesz cytat ustawy? Proszę bardzo


Art. 4.
1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili
jego wydania jest niezgodny z umową;


Art. 8.
1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia
go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo
wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się
wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności,
a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego
inny sposób zaspokojenia.

I to kupujący wybiera sposób zaspokojenia roszczenia. Naprawa w ramach gwarancji producenta (która nawet nie jest obowiązkowa i producent może wcale jej nie udzielać) - nie wchodzi w grę.

Erie
31-10-2010, 18:28
Bo Polska to kraj wszechobecnej patologii. Teraz jest źle, ale gdyby było tak, jak opisujesz, to zdajesz sobie sprawę z faktu, że ludzie zrobili by sobie ze sklepów wypożyczalnię sprzętu i to całkowicie za darmo!!!

Potrzebujesz szkło na ptaki? Ok, kupujesz stałke 600mm, robisz sesję, albo i kilka w ciągu tych 14 dni, po czym zwracasz szkło do sklepu i dostajesz zwrot kasy. Fajnie, nieprawda? Taka jest polska mentalność i daje głowę, że takie patologie były by na porządku dziennym.

nie byłyby, a są - wystarczy tylko wysyłkowo zamówić, podobnie jest z wypożyczanymi na weekendy i święta telewizorami lub projektorami - ogląda się w gronie przyjaciół, rodziny filmy na dużym ekranie, a potem do sklepu pismo o odstąpieniu od umowy zawartej na odległość i zwrot kasy

opisany powyżej wątek z Kanady z wypożyczaniem nawigacji - przeciez u nas dokładnie tak samo to wygląda, jak macie kogoś znajomego w internetowych sklepach wielobranżowych zapytajcie ile jest problemów z tym

PS we wtorek duża liczba "klientów" (czy też wypożyczających) wyśle do różnorodnych sklepów wypełnione pismo http://www.federacja-konsumentow.org.pl/wzory/18.doc jak to zawsze po dłuższych weekendach bywa

jamnik
31-10-2010, 19:09
Nie, żebym Was kneblował, ale rozumiem, że nie mówicie o mnie......
Cervandes, mail do Ciebie już poszedł.

cervandes
31-10-2010, 19:59
Wrzucam fotki przesłane przez jamnika:

Crop Nikkor_16-85 (16mm, f3,5)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img816.imageshack.us/img816/5538/nikkor168516mmf35d.jpg)


Crop Nikkor_17-55


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img208.imageshack.us/img208/4810/nikkor175517mmf28.jpg)


A TUTAJ (http://img143.imageshack.us/i/007175517mmf28.jpg/) całe zdjęcie, po prawej wątpliwy obszar.


Pozdrawiam

mOSAd
31-10-2010, 21:41
A ja mam takie pytanie do specjalistów, może pracujących w sklepie... Dlaczego sklepowi miałoby zależeć na oddaleniu żądania wymiany obiektywu? Sklep ponosi z tego tytułu jakieś koszta? Jak to wygląda w praktyce? Bo ja bym sobie wyobrażał to tak, że obiektyw wraca do dystrybutora, od którego sklep zakupił sprzęt. Dystrybutor zwraca pieniądze sklepowi. Koniec historii dla stron klient/sklep. Gdzie jest haczyk? Kto tu odpowiada tak naprawdę? Sklep, dystrybutor, firma Nikon - kto traci na oddaniu sprzętu, który jest ewidentnie wadliwy? Według mnie docelowo powinien tracić jedynie Nikon. Ktoś wie, jak to wygląda?

Slawko
31-10-2010, 21:52
Wszystko zalezy skąd sklep ma towar. jesli od dystrybutora, to powinien wymienić (choć to tez nie zawsze) ale dopiero po zatwierdzeniu serwisu dystrybutora, ze sprzęt jest do wymiany. kiedy bedzie zależało, że nie będzie chciał wymienić? Kiedy sprzęt jest z prywatnego importu, i tu taki zwrot jest kosztem sklepu.

Erie
31-10-2010, 22:09
A ja mam takie pytanie do specjalistów, może pracujących w sklepie... Dlaczego sklepowi miałoby zależeć na oddaleniu żądania wymiany obiektywu? Sklep ponosi z tego tytułu jakieś koszta? Jak to wygląda w praktyce? Bo ja bym sobie wyobrażał to tak, że obiektyw wraca do dystrybutora, od którego sklep zakupił sprzęt. Dystrybutor zwraca pieniądze sklepowi. Koniec historii dla stron klient/sklep. Gdzie jest haczyk? Kto tu odpowiada tak naprawdę? Sklep, dystrybutor, firma Nikon - kto traci na oddaniu sprzętu, który jest ewidentnie wadliwy? Według mnie docelowo powinien tracić jedynie Nikon. Ktoś wie, jak to wygląda?

Niestety nie do końca tak wygląda - sklep zakupił towar u dystrybutora, klient po zakupie zwróci wadliwy (czy też póki co określmy go wątpliwy) sprzęt do sklepu, sklep musi wysłać go do ekspertyzy (pierwszy koszt - kurier). Jeżeli serwis dystrybutora uzna reklamację i wymieni to wówczas tylko odeślą i dostarczy się do klienta nową sztukę (drugi koszt - kurier). W sumie niewielkie straty dla sklepu i większość sklepów je akceptuje w ryzyku swojej działalności.

Jeżeli jednak serwis uzna, że reklamowany sprzęt spełnia normy jakieś tam to sklep zostaje ze sprzętem i ma dwie opcje - wymienić klientowi na nowy, a ten stary sprzedać gdzies indziej za np. mniejszą cenę (czasem duża strata) lub oddać klientowi ten reklamowany i narazić się na sądy i inne dalsze roszczenia klienta (czasem jeszcze większa strata jak się klient uprze).

Dodatkowo reklamujący (założyciel wątku) chciałby od ręki wymiany obiektywu na nowy, bo obiektyw nie ostrzy. Sklep musi przyjąć reklamację pisemnie, ale musi również przesłać sprzęt do ekspertyzy, gdyż takie, a nie inne działanie obiektywu wcale ni musi wynikać z wady samego szkła tylko np. z tego że użytkownikowi ów obiektyw np. upadł (abstrahuję tu od sytuacji faktycznej bo nie wiem jak to wygladało - piszę tylko o możliwej sytuacji). I czy wówczas sklep ma również ponosić odpowiedzialność za wydany sprzęt. Załóżmy że sklep wymieni ten obiektyw na nowy, stary odeśle do serwisu - tam okaże się, że obiektyw upadł użytkownikowi i wówczas sklep powinien zażądać od użytkownika zwrotu wymienionego szkła i oddać mu stary.

Dlatego też reklamacja musi zostać złożona, sklep ma 14 dni na udzielenie odpowiedzi (w tym czasie przesłać reklamowany sprzęt do ekspertyzy), a kupujący nie powinien się irytować na to, że od ręki mu ktoś nie wymienił tylko poczekać te 14 dni (chociaż może to być dużo szybciej, bo np. ekspertyza będzie już po 2 dniach). Skoro korzystamy z jakiegoś prawa, które nakłada na nas pewne obowiązki to niestety te obowiązki musimy wykonać.

sebar1
31-10-2010, 22:15
Wszystko zalezy skąd sklep ma towar. jesli od dystrybutora, to powinien wymienić (choć to tez nie zawsze) ale dopiero po zatwierdzeniu serwisu dystrybutora, ze sprzęt jest do wymiany.

niekoniecznie, wspomniany już w wątku fotoplus wymienia sprzęt w ciągu 7 dni od daty zakupu.
Robi to od ręki bez żadnych serwisów... kwestia podejścia do klienta i tyle.
Pytanie co potem z tym sprzętem robi dystrybutor... ale to już oddzielna sprawa.

Erie
31-10-2010, 22:28
niekoniecznie, wspomniany już w wątku fotoplus wymienia sprzęt w ciągu 7 dni od daty zakupu.
Robi to od ręki bez żadnych serwisów... kwestia podejścia do klienta i tyle.
Pytanie co potem z tym sprzętem robi dystrybutor... ale to już oddzielna sprawa.

Fotoplus podobnie jak i inne sklepy stara się jak najlepiej dla klienta, ale nie jest wcale tak, że od ręki wymienia na nowy bez żadnych zastrzeżeń. Jezeli są jakieś wątpliwości to też wysyła do serwisu. Jeżeli jest to np. front focus to mogą od ręki wymienić, bo jak wiemy FF jest powiązany z duetem aparat <-> obiektyw i niekoniecznie FF musi być winą obiektywu. Jeżeli jednak wadą będzie zacinający się pierścień zoomowania to już tak różowo nie jest, szczególnie jeśli przy wydawaniu pierścień się nie zacinał.

Każda sytuacja jest indywidualna i lepiej byłoby nie generalizować, że sklep A jest super, sklep B nie, a sklep C jest do d... Powinno być raczej sklep A w danej sytuacji zachował się ok, sklep B nie, a sklep C w danej sytuacji zachował się karygodnie.

sebar1
31-10-2010, 23:04
Fotoplus podobnie jak i inne sklepy stara się jak najlepiej dla klienta, ale nie jest wcale tak, że od ręki wymienia na nowy bez żadnych zastrzeżeń. Jezeli są jakieś wątpliwości to też wysyła do serwisu. ....Jeżeli jednak wadą będzie zacinający się pierścień zoomowania to już tak różowo nie jest, szczególnie jeśli przy wydawaniu pierścień się nie zacinał.

ale tu nie ma uszkodzeń mechanicznych tylko niesprawny optycznie obiektyw...
tu nie jest serwis potrzebny tylko odrobina dobrej woli sprzedawcy.
Serwis to zawsze jest loteria. Mogą przecież uznać, że uszkodzenie powstało na skutek upadku/uderzenia....
i na dobrą sprawę mogło tak być. Tyle, że obecny właściciel nic o tym nie wie bo wydarzyło się to np. w transporcie.

ryszkut
02-11-2010, 00:12
ale tu nie ma uszkodzeń mechanicznych tylko niesprawny optycznie obiektyw...
tu nie jest serwis potrzebny tylko odrobina dobrej woli sprzedawcy.

jakbym wziął ten 17-55 walnął nim w podłogę z całej siły i okazało by się że robi mydlane zdjecia to byś stwierdził że jest niesprawny optycznie czy uszkodzony mechanicznie?

jak sprzęt jest wadliwy wędruje do serwisu, tam KOMPETENTNI ludzie oceniają i sklep dalej decyduje.
jak się chce oszczędzić takich sporów to wali się 3 zdjęcia przed kupnem i patrzy się czy jest ok.

swoją drogą sam bym się wku* że sprzęt profesjonalny jest delikatnie mówiąc do d*

sebar1
02-11-2010, 08:46
jak sprzęt jest wadliwy wędruje do serwisu, tam KOMPETENTNI ludzie oceniają i sklep dalej decyduje.

polecam opcje szukaj na naszym forum i słowa "serwis nikona"



jak się chce oszczędzić takich sporów to wali się 3 zdjęcia przed kupnem i patrzy się czy jest ok.

pełna zgoda
pozdrawiam

charmside
02-11-2010, 09:12
Swój kupiłem używany w sklepie z półroczną gwarancją. Nie wiem ile ktoś go wcześniej używał, ale co najważniejsze chodzi od około dwóch lat bez zarzutu, ostry od f/2.8. Nie wyobrażam sobie kupna topowego szkła za grubą kasę bez sprawdzenia. Oczywiście może być tak, że wady wychodzą dopiero po pewnym czasie pracy ze szkłem, na to już niestety nie mamy wpływu i trochę szczęścia się przyda.

Powodzenia w użeraniu się ze sklepem. Trzymam kciuki.

dem
02-11-2010, 11:35
Rzeczywiście szkło jest kiepskie. Ale nie masz wyjścia. Oddajesz obiektyw do sklepu, oni wysyłają do serwisu, a serwis decyduje, czy naprawić, czy wydać nową sztukę. Takie są procedury niestety.

jamnik
02-11-2010, 14:40
Procedury - czyje? I jak mają się do obowiązujcego w Polsce prawa? Krótko mówiąc, jeśli tzw. serwis (nawet autoryzowany) stwierdzi, że szkło jest do naprawy, to kupuję za pełną kwotę nowy i tylko "tak troszeczkę" naprawiany sprzęt? Paradne! Jakie prawo coś takiego przewiduje? A co do sprawdzenia: ile możliwych kombinacji, gdy wady mogą się ujawnić, przewidujesz? Przecież np. wszystko może być OK na odległości niewielkie (np w sklepie) a problem może się objawić na nieskończoności. A tego akurat nie sprawdziłem. I co? Też jestem sam sobie winien? Kochani, nie sprawiajmy wrażenia, że takie praktyki można tolerować. Bo nie można i prawo stoi murem za klientem, tylko - niestety - o wszystko w naszym umęczonym kraju trzeba się użerać.

zdyboo
02-11-2010, 15:33
Procedury - czyje? I jak mają się do obowiązujcego w Polsce prawa?

Procedury sklepu. Przed chwila jeszcze przeglądnąłem ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz.U.02.141.1176) i nie ma tam nic, jakoby sprzedawca miał klientowi wymienić od ręki. Natomiast ma wymienić po stwierdzeniu niezgodności towaru z umową. Sprzedawca nie musi mieć kompetencji do tego, więc wysyła towar do dystrybutora.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale nic nie zrobisz.

robsonzbydzi
02-11-2010, 15:37
Rozumiem twój punkt widzenia ale sprzedawca tu raczej nie jest winny, po to jest serwis żeby z niego skorzystać. Oczywiście od szkła topowego w swojej klasie powinno się wymagać aby 100% było rewelacyjnych, ale nie można wykluczyć że problemy powstały w transporcie. A to już nie jest wina sprzedawcy. Rozumiem sprzedawcę że nie chce wyminieć, nie ma ku temu żadnych przesłanek prawnych, a dobra wola to w kryzysie zbytni luksus, taki sprzęt sprzedaje się na kilkuprocentowej marży nieraz sięgającej 2-3 % więc się nie dziw.
Na marginesie, miałem w ręku kilka sztuk 17-55 i nic żadnemu nie mogłem zarzucić, po prostu masz pecha.

cervandes
02-11-2010, 17:25
Podsumowując: od ręki sprzedawca wymieniać nic nie musi, owszem może szkło wziąć, wysłać do ekspertyzy bądź samemu je sprawdzić. W piśmie które się oddaje sprzedawcy podaje się żądanie zgodne z ustawą, tj wymiana na towar nowy, wolny od wad lub naprawę jeśli kupujący się na to godzi. Jeśli się nie godzi to sprzedawca nie ma nic do gadania, jeśli sprzęt jest niesprawny to musi wymienić - ale owszem, na podjęcie decyzji ma 14 dni.

I teraz: jeśli przyjmie szkło i pismo w którym żąda się wymiany na nowy - odpowie np że wysyła do serwisu do naprawy - z automatu przegrał sprawę, bo musi się ustosunkować do żądania a nie podejmować czynności na własną rękę. Jeśli nie odpowie w terminie wcale - roszczenie uznaje się za uznane i temat jest wygrany dla kupującego.


Ustawa ma chronić kupującego przed zakupem niesprawnego towaru. Jeśli kupujemy towar nowy, z póki to ma on być w 100% zgodny z umową, czyli sprawny i zdolny do użytkowania w celu w jakim został wyprodukowany. Chodzi o to, żeby sprzedawca nie wciskał klientom niesprawnego sprzętu a klient niech się po serwisach buja. Jeśli na półce leży szkło które jest uszkodzone a ktoś je kupi - sprzedawca ma obowiązek POZA WARUNKAMI GWARANCJI PRODUCENTA sprawić aby towar był zgodny z umową, a w karcie gwarancyjnej nie znalazł się ŻADEN wpis na temat jakiejkolwiek naprawy.

Erie
02-11-2010, 17:42
Podsumowując: od ręki sprzedawca wymieniać nic nie musi, owszem może szkło wziąć, wysłać do ekspertyzy bądź samemu je sprawdzić. W piśmie które się oddaje sprzedawcy podaje się żądanie zgodne z ustawą, tj wymiana na towar nowy, wolny od wad lub naprawę jeśli kupujący się na to godzi. Jeśli się nie godzi to sprzedawca nie ma nic do gadania, jeśli sprzęt jest niesprawny to musi wymienić - ale owszem, na podjęcie decyzji ma 14 dni.

I teraz: jeśli przyjmie szkło i pismo w którym żąda się wymiany na nowy - odpowie np że wysyła do serwisu do naprawy - z automatu przegrał sprawę, bo musi się ustosunkować do żądania a nie podejmować czynności na własną rękę. Jeśli nie odpowie w terminie wcale - roszczenie uznaje się za uznane i temat jest wygrany dla kupującego.


Ustawa ma chronić kupującego przed zakupem niesprawnego towaru. Jeśli kupujemy towar nowy, z póki to ma on być w 100% zgodny z umową, czyli sprawny i zdolny do użytkowania w celu w jakim został wyprodukowany. Chodzi o to, żeby sprzedawca nie wciskał klientom niesprawnego sprzętu a klient niech się po serwisach buja. Jeśli na półce leży szkło które jest uszkodzone a ktoś je kupi - sprzedawca ma obowiązek POZA WARUNKAMI GWARANCJI PRODUCENTA sprawić aby towar był zgodny z umową, a w karcie gwarancyjnej nie znalazł się ŻADEN wpis na temat jakiejkolwiek naprawy.

Tylko, że sprzedawca nie wyśle do naprawy, a do ekspertyzy, a to różnica. Dopiero po wyniku ekspertyzy sprzedawca może w porozumieniu z klientem podejmować dalsze kroki.

jamnik
02-11-2010, 17:45
@cervandes
I tu jest właśnie istota sprawy. Na dzień dobry jestem częstowany informacją, że obiektyw nie będzie wymieniony, tylko BĘDZIE SERWISOWANY. Dlaczego? Bo - jak mówią - NIE MOGĄ wymienić tego obiektywu. Po prostu nie mogą. Oczywiście, sprzęt wcześniej będzie diagnozowany przez serwis, otrzymam sprzęt na pewno sprawny i różne takie gawędy. A ja wiem jedno: jeśli oddam im obiektyw, to nie będę miał już żadnego innego wyjścia, jak odebrać "prawie nówkę" albo pójść do diabła. Poza tym próbują mi jeszcze wcisnąć, że jeśli zamawiałem przez internet, ale zdecydowałem się na odbiór osobisty w sklepie, to w ogóle nie dotyczą mnie zasady 10-dniowej możliwości zwrotu. Akurat ja nie chcę zwrócić, tylko wymienić. A poza tym regulamin sklepu formułuje wprost, jakim sprzętem się handluje i do czego klient ma prawo.

Erie
02-11-2010, 17:56
@cervandes
I tu jest właśnie istota sprawy. Na dzień dobry jestem częstowany informacją, że obiektyw nie będzie wymieniony, tylko BĘDZIE SERWISOWANY. Dlaczego? Bo - jak mówią - NIE MOGĄ wymienić tego obiektywu. Po prostu nie mogą. Oczywiście, sprzęt wcześniej będzie diagnozowany przez serwis, otrzymam sprzęt na pewno sprawny i różne takie gawędy. A ja wiem jedno: jeśli oddam im obiektyw, to nie będę miał już żadnego innego wyjścia, jak odebrać "prawie nówkę" albo pójść do diabła. Poza tym próbują mi jeszcze wcisnąć, że jeśli zamawiałem przez internet, ale zdecydowałem się na odbiór osobisty w sklepie, to w ogóle nie dotyczą mnie zasady 10-dniowej możliwości zwrotu. Akurat ja nie chcę zwrócić, tylko wymienić. A poza tym regulamin sklepu formułuje wprost, jakim sprzętem się handluje i do czego klient ma prawo.

Niestety, ale przy odbiorze osobistym w sklepie nie ma się prawa do 10 dni na zwrot. Klient może się zapoznać z kupowanym towarem, przetestować go itd, sprawdzić jego funkcjonalność tak samo jak normalny klient w sklepie. Ustawa o sprzedaży konsumenckiej i odpowiedzialności za towar niebezpieczny ma po prostu umożliwić klientowi, który nie miał mozliwości zapoznania się z kupowanym towarem w sklepie zwrot w ciągu 10 dni bez podania przyczyny (przysłowiowe "ten kolor wygląda inaczej niż na zdjęciu").

W teorii jest niby zawarta umowa poza lokalem przedsiębiorcy (tam jest oświadczenie woli), ale w praktyce orzeka się inaczej. Równie dobrze możnaby stwierdzić, że skoro np. wcześniej klient zadzwonił i zamówił to znaczy, że jest zawarta umowa poza lokalem przedsiębiorcy.

Wszystko jednak zależy "od człowieka" po obu stronach. Zamiast się wykłócać o to co się komu należy, jakie są obowiązki, a jakie prawa (nie do końca je znając) chyba lepiej normalnie pogadać ze sprzedawcą i powiedzieć czego się oczekuje.

-bob-
02-11-2010, 18:41
Niestety, ale przy odbiorze osobistym w sklepie nie ma się prawa do 10 dni na zwrot. Klient może się zapoznać z kupowanym towarem, przetestować go itd, sprawdzić jego funkcjonalność tak samo jak normalny klient w sklepie.


ciekawe jak sprawdzić w sklepie pralkę

jamnik
02-11-2010, 18:43
Też nie powołuję się na tryb 10-dniowego zwrotu, nawet mi to do głowy nie przyszło. Ja chcę po prostu uczciwego zakończenia sprawy, a próbuje się zrobić ze mnie "końcówkę przewodu pokarmowego".

Erie
02-11-2010, 19:02
ciekawe jak sprawdzić w sklepie pralkę

a jak kupujesz normalnie wchodząc np. do MediaMarkt, Saturna, EuroRTV czy innego sklepu z AGD to co? i też nie masz prawa zwrotu więc co to za argument?

Pawel Pawlak
02-11-2010, 19:08
Generalnie nie wierzę żeby sprzedawda za wszelka cenę nie chciał załatwic pozytywnie reklamacji. Jestem wręcz przekonany że chce, ale tak jak tu koledzy napisali - w zakresie swoich mozliwosci. Wiekszy problem widzę w normach jakie powienin spełniać 17-55 w zakresie ostrości. Bo to że 16-85 jest ostrzejszy o niczym nie przesądza. Najbardziej bym się obawiał, czy obiektyw nie wróci z eksperty z informacją "obiektyw spełnia normy producenta" :/

jamnik
02-11-2010, 19:37
@Paweł Pawlak
No nie, weź i nie strasz porządnych ludzi. Jeśli widziałeś moje sample via Cervandes, to chyba nie sądzisz, że mimo nikczemnych (hmmmm...) pogłosek o występujących niekiedy mydlanych właściwościach N17-55, może być aż tak źle. Ja nie kupowałem obiektywu z funkcją defocus, przynajmniej specyfikacja techniczna o czymś takim nie wspomina....

sokrates
02-11-2010, 19:49
zawsze możesz za kilka miesięcy jak wszywscy zapomnimy wstawić na giełdę z nieśmiertelnym opisem "ostry od pełnej dziury" ;-)

tomek67
02-11-2010, 19:56
Najbardziej bym się obawiał, czy obiektyw nie wróci z eksperty z informacją "obiektyw spełnia normy producenta" :/
Akurat tu bym się nie zdziwił.
Dostałem taką opinię o 50mm 1.4G który mydlił totalnie przy 2.2
Obecnie mam taki sam model co jest ostrzejszy duuużo przy 1.6 jak tamten przy 2.2
Serwis Nikona to jedno wielkie oszustwo.

cervandes
02-11-2010, 20:35
Pocieszajcie go dalej :(

Jamnik - nie wiem co załatwiłeś do tej pory - ale ja bym się udał (jak już pisałem) - do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta i bym zreferował sprawę. Wierz mi, że sprzedawcom zazwyczaj wtedy giry miękną.

Erie
02-11-2010, 21:22
Pocieszajcie go dalej :(

Jamnik - nie wiem co załatwiłeś do tej pory - ale ja bym się udał (jak już pisałem) - do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta i bym zreferował sprawę. Wierz mi, że sprzedawcom zazwyczaj wtedy giry miękną.

ech... ale co ma do tego sprzedawca? sprzedawca działa zgodnie z prawem i tyle, możesz jeszcze zacząć wzywać Jamnika do postawienia sprawy w sądzie, a niech ma wredny sprzedawca, udupić go i z kopa, z jeszcze z bańki mu, bo ma czelność powoływać się na ten sam twór prawny na jaki powołuje się klient ;)

a poważnie to zamiast iść na konfrontację i na noże to zalecam mimo wszystko spokojną rozmowę

Pawel Pawlak
03-11-2010, 11:43
jamnik; przepraszam za mój realizm :(
tomek67; no ja też bym się nie zdziwił... kiedyś reklamowałem 17-55 i który ewidentnie mydlił na prawej stronie kadru i dostałem taką właśnie odpowiedź. To niestey nie daje specjalnie dużych szans na dalsze pozytywne załatwinie tematu :( Serwis nie zawsze jest winny, bo normy ustala producent. I często tak, żeby mieć spory margines bezpieczeństwa. Wystarczy spojrzeć na normy zużycia oleju silnikowego podawanego przez producentów samochodów - dla wielu samochodów 1L/1000km nadal mieści się w granicach norm producenta, a chyba żaden kierowców nie traktowałby silnika jako w pełni sprawnego jeśli np. w interwale międzyprzegląadowym 20.000km musiał dolać 20L oleju.
cervandes; podejrzewam że im więcej krzyków i straszaków ze strony klienta tym mniej chęci i dobrej woli ze strony sprzedawcy.

brun
03-11-2010, 12:23
Pocieszajcie go dalej :(

Jamnik - nie wiem co załatwiłeś do tej pory - ale ja bym się udał (jak już pisałem) - do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta i bym zreferował sprawę. Wierz mi, że sprzedawcom zazwyczaj wtedy giry miękną.

ponieważ pracuję w sklepie i z rzecznikiem praw konsumenta mam nie raz do czynienia zapewniam cię że nikomu nic nie mięknie, wszystko się da załatwić ale zależy to także od klienta.

To nie jest wszystko takie proste i zrozumcie to, wydaje się każdy dba o sprzęt i używa go zgodnie z przeznaczeniem ale tak nie jest i sprzedawca musi się nie raz bronić.

Wyobraź sobie taką sytuację że pracujesz w sklepie foto, sprzedajesz klientowi szkło za 6tyś klient wychodzi ze sklepu ale po drodze obiektyw upada mu na ziemie, jak się chwalił koledze co kupił i pomimo że nic z zewnątrz się nie stało obiektyw wewnątrz jest uszkodzony i nie działa, klient oczywiście idzie oddać go do sklepu i udaje że nic nie zrobił a szkło jest uszkodzone, sprzedawca przyjmuje w dobrej wierze bo chce klientowi zrobić dobrze po czym wysyła szkło do serwisu na przedsprzedaż, z serwisu szkło wraca nie naprawione bo serwisant napisał że uszkodzenie jest mechaniczne, tym sposobem sprzedawca jest w plecy 6 tyś. Przyjął byś na siebie takie ryzyko?

Autor wątku powinien sporządzić w sklepie na druku sklepu - kierownik powinien mieć takie druki pismo o niezgodnoiści podpisać z datą a oni mają to przyjąć i odpowiezieć w ciągu 14 dni, koniec jeśli coś nie halo wtedy do rzecznika.

Polecam też nie krzyczeć i nie wywierać w żaden sposób presji na sprzedawcach w sprawie reklamacji bo mogą się okazać złośliwi i przetrzymają sprzęt. Da się wszystko załatwić tylko trzeba być człowiekiem.

tomek67
03-11-2010, 13:23
Wyobraź sobie taką sytuację że pracujesz w sklepie foto, sprzedajesz klientowi szkło za 6tyś klient wychodzi ze sklepu ale po drodze obiektyw upada mu na ziemie, jak się chwalił koledze co kupił i pomimo że nic z zewnątrz się nie stało obiektyw wewnątrz jest uszkodzony i nie działa, klient oczywiście idzie oddać go do sklepu i udaje że nic nie zrobił a szkło jest uszkodzone, sprzedawca przyjmuje w dobrej wierze bo chce klientowi zrobić dobrze po czym wysyła szkło do serwisu na przedsprzedaż, z serwisu szkło wraca nie naprawione bo serwisant napisał że uszkodzenie jest mechaniczne, tym sposobem sprzedawca jest w plecy 6 tyś. Przyjął byś na siebie takie ryzyko?

Myślę, że równie dobrze takie uszkodzenie mogłoby powstać w czasie transportu przed zakupem.
Te opakowania fabryczne są dość oszczędnie zrobione moim zdaniem.
Lepiej wszystko zrzucić na klienta.

cervandes
03-11-2010, 14:59
[...]
Wyobraź sobie taką sytuację że pracujesz w sklepie foto, sprzedajesz klientowi szkło za 6tyś klient wychodzi ze sklepu ale po drodze obiektyw upada mu na ziemie, jak się chwalił koledze co kupił i pomimo że nic z zewnątrz się nie stało obiektyw wewnątrz jest uszkodzony i nie działa, klient oczywiście idzie oddać go do sklepu i udaje że nic nie zrobił a szkło jest uszkodzone, sprzedawca przyjmuje w dobrej wierze bo chce klientowi zrobić dobrze po czym wysyła szkło do serwisu na przedsprzedaż, z serwisu szkło wraca nie naprawione bo serwisant napisał że uszkodzenie jest mechaniczne, tym sposobem sprzedawca jest w plecy 6 tyś. Przyjął byś na siebie takie ryzyko?
[...]


a czy ja gdziekolwiek twierdzę inaczej? Oczywiście że sprzedawca ma musi podjąć decyzję na podstawie ekpertyzy czy jakiejkolwiek innej metody oceny prawidłowości działania sprzętu, jednak jeśli klient nie może złożyć u sprzedawcy pisma bo sprzedawca najnormalniej w świecie nie chce pisma do ręki wziąć to jak to nazwiesz? Czyste kur*****.

Absolutnie nie jestem zwolennikiem ustawy mimo że sprzedawcą nie jestem ani właścicielem działalności handlowej, ponieważ w 99% przypadków ustawa jest wykorzystywana w odległym czasie po kupnie (sprzęt w chwili wydania działa poprawnie ale np po 4 miesiącach coś się uszkadza). Ale tutaj mowa o przypadku, gdzie sprzęt W CHWILI WYDANIA nie działa zgodnie z umową, dlatego doradzam tak a nie inaczej.

jamnik
03-11-2010, 21:30
Dziękuję wszystkim za wyrazy wsparcia, dziękuję tym, którzy są sceptyczni (pozwala mi to "zbroić się" w dodatkowe argumenty. Oddałem sytuację do przeanalizowania dwóm znajomym prawnikom i nie mają wątpliwości, po czyjej stronie jest racja. Mam nadzieję, że rzecz jest do wygrania - przygotowuję się zawczasu (gdyby nie dało się polubownie nic załatwić) do sprawy sądowej, nawet w sądzie powszechnym, a nie konsumenckim. I jeszcze raz podkreślam: nie tyle szukam winy i winnych, ile szukam odpowiedzialności. A nie pozwolę się sprowadzić do parteru i postawić w sytuacji udowadniającego swoją niewinność. Moja determinacja jest niezmierzona. O rezultatach na pewno Wam doniosę i wówczas wskażę konkretny sklep, w którym powstała ta dzika sytuacja - na dobre i na złe....

Pawel Pawlak
04-11-2010, 11:06
Taaa... no to powodzenia i wyrazy współczucia.

cervandes
04-11-2010, 20:12
Dodam, że dzięki temu tematowi moje zamówione 17-55 przestrzelę w sklepie tak, że sprzedawcy przez 10 lat będą sobie opowiadali jakiego to nie mieli klienta... Dziękuję za otwarcie oczu, zawsze zakupy robiłem tak, że płaciłem, brałem pudełko i wychodziłem...

krzysztof jot
04-11-2010, 22:05
generalnie tyle zostało już powiedziane że moja wypowiedź i tak to nic nie wniesie, ale faktycznie sklep nic nie wymieni o ile nie będzie opinii serwisu o wadliwości sprzętu zawinionej przez producenta. Są sieci - wyśmiewane przez wielu jak np.jak MM, ale tam zawsze usłyszycie kupując laptopa, tv czy cokolwiek innego " i ma pan siedem dni na ewentualny zwrot/wymianę..." I są sklepy które zrobią to - o ile będą podstawy. Opinia kolegi klienta, że szkło jest wadliwe - dla sklepu nie jest żadną opinią i musi taka opinie wydać serwis. A może kolega upuścił szkiełko w domu ?
Kupiłem kiedyś zegarek szwajcarski a on skubany ewidentnie nie szedł jak szwajcarski - i sklep bardzo chciał ale musiał wysłać do serwisu, bo moje zdanie mimo całej do mnie sympatii nie było kompetentne i nie miało mocy prawnej- w protokóle przyjęcia jest rubryka co do oczekiwań klienta, podaje się "wymiana na nowy" i dopiero po innym załatwieniu sprawy możemy biegać po sadach, na razie to kolega nie daje szans sklepowi na działanie. Kupiłem drugi zegarek, również szwajcarski i dwa razy droższy od wcześniej wymienionego :) i tak bardzo o niego dbałem, że położyłem na drugi dzień na czymś miękkim o czym zapomniałem za 15-ście minut, złapałem i zrzuciłem nowiutki zegarek ze sporej wysokości na podłogę. I już podnosząc słyszałem że jest coś nie tak... a nówka... Nie oddałem do serwisu, bo wiedziałem że opinia bedzie jednoznaczna, tylko poszedłem do dobrego zegarmistrza który otwarł "bezsladowo" kopertę i znalazł specjalny pierścień dystansowy z miekkiego metalu który zabezpiecza cięzki zegarek przed uszkodzeniami na wypadek upadku, sam się odkształcając - serwis miałby sprawę jak na dłoni. To powodowało dziwny odgłos z zegarka - zegarmistrz zrobił to co nalezało i zegarek jest nadal nowy i bezkolizyjny :).
Piszę to, bo sklep w przypadku technicznych tematów nic nie może sam stwierdzić, musi odesłac towar do serwisu, jasne że wolelibyśmy miec to na co wydaliśmy kasę - no, ale to juz nasz pech, przypadek, ślepy traf czy jak tam to nazwać, czasem tak bywa ale mowy nie ma aby tak natychmiast sprzedawca odwrócił sie , pobrał nowy egzemplarz z półki i wymienił - tak to byłaby dopiero wolnoamerykanka :).

ps
i jeszcze taki cytat -bez konkretów, ale z "prawnego" dokumentu i dający wyobrażenie, że tak naprawdę ustawa wiele nie precyzuje i pozostawia kilka tematów do wolnej interpretacji - czyli "...pomimo formalnego przysługiwania konkretnego uprawnienia kupującego do określonego zachowania sprzedawcy, to do sprzedawcy należy ocena czy uczyni on zadość roszczeniu kupującego...."

ocean
05-11-2010, 01:21
Trzeba przed zakupem pytać sprzedawcę o warunki gwarancji. Test szkła w sklepie w warunkach "polowych" jest dość ryzykowny. Sam tak testowałem Tamrona i wydawało mi się na sklepowym monitorze że jest ok. W domu wyszła kaszana. Ciśnienie mi skoczyło, gość mówił że mogę oddać w ciągu 7 dni, ale równie dobrze mogło to być tylko zwykłe gadanie. Bo klient sprawdził na miejscu, znaczy że szkło dobre a tu zjawia się z reklamacją bo mu nagle zaczęło mydlić. Na szczęście w MM nikt problemów nie robił - podeszłem do działu obsługi klienta, powiedziałem co jest nie tak dostałem wydruk, z nim do kasy po moją forsę - wszystko trwało z 5 min. Mimo że mogłem sobie wymienić na inny, bo mieli trochę tych Tamronów (i to jest z pewnością zaleta tej sieci sklepów że można sobie w sztukach przebierać) to nie odważyłem się na ponowne ryzyko tylko zakupiłem 16-85 z którego swoją drogą jestem super zadowolony. Jeżeli miałbym wydawać tyle kasy na obiektyw i niemiałbym pewności odnośnie gwarancji to zabrałbym ze sobą statyw, własnego laptopa (gdybym go miał...) i wzornik testowy. A już za chiny nie kupiłbym go przez internet, no chyba że od sprawdzonego gościa na tutejszym forum.

cervandes
06-11-2010, 00:01
Dziś odebrałem swoją sztukę, wraz z nowym body i wygląda na to, że spisuje się rewelacyjnie. Więcej testów jutro, bo odebrałem zabawki po zmroku i bałem się iść na spacer.

jamnik
06-11-2010, 20:22
@cerwandes
Na razie pozostaje mi cieszyć się cudzym szczęściem :-))))) Może już niedługo sam będę mógł pochwalić się swoim.... Pokaż jakiś ładny sampelek, szczególnie przy 17 mm i pełnej dziurze, poza obszarem centrum. Niech zobaczę, niech wszyscy zobaczą, jak to powinno wyglądać w prawdziwie dobrym obiektywie.

darkmajin
06-11-2010, 20:35
niema sie co cieszyć kolega też miał pecha :)

"Cześć.

Problemów z zestawem D300s 17-55 mam kilka:

1. Potężny FF w puszcze ze wszystkimi szkłami jakie mam
2. 17-55 spory FF samego szkła
3. Wada wyświetlacza LCD: jedna linia w pionie mniej..."

cervandes
06-11-2010, 20:39
@cerwandes
Na razie pozostaje mi cieszyć się cudzym szczęściem :-))))) Może już niedługo sam będę mógł pochwalić się swoim.... Pokaż jakiś ładny sampelek, szczególnie przy 17 mm i pełnej dziurze, poza obszarem centrum. Niech zobaczę, niech wszyscy zobaczą, jak to powinno wyglądać w prawdziwie dobrym obiektywie.

przez V!

i owszem, zerknij w dział serwis kolego. Zdjęcia mój sprzęt robi, ale już jutro go mieć nie będę przez pewnie 2 tygodnie :(

burz
06-11-2010, 20:56
A już za chiny nie kupiłbym go przez internet, no chyba że od sprawdzonego gościa na tutejszym forum.


no ale właśnie kupując przez internet masz 10 dni na ew. zwrot towaru... Te 10 dni spokojnie wystarczą, żeby wyłapać ewentualne mankamenty sprzętu.

georghe
06-11-2010, 23:38
1. Potężny FF w puszcze ze wszystkimi szkłami jakie mam
2. 17-55 spory FF samego szkła "

Życie Panie. U mnie 17-55 to jedyne ostre szkiełko od tzw. początku, jedno z nielicznych, które nie wymagało kalibracji FF/BF.
Kupione "w ciemno" w USA.

rotifer
07-11-2010, 11:09
Jamnik, moim zdaniem:
1. Postępuj rozważnie i cierpliwie, nie strasz sądami, rzecznikami itd, bo spowodujesz blokadę (bo to tylko ludzie) i nic Ci nie wymienią czy naprawią ew. utrudnią.
2. Sklep to pionek - opiera się na opinii serwisu i to od serwisu zależy co zrobią. Jeżeli możesz to zwróć szkło do sklepu, oni oddadzą dystrybutorowi, który wymieni je bez problemu.
3. Jeżeli Twoje szkło jest w serwisie nikona, dzwoń tam i staraj się dotrzeć do kierownika. Postaraj się go przekonać o wadzie (choć o mydleniu 17-55 napewno wie) - argumenty: że szkło pro, pełno postów o mydlących sztukach, że wydałeś ostatnie pieniądze, że żona cię zabije itd. Poszukaj też postów o mydle w 17-55 na zagranicznych forach. Staraj się skontaktować z serwisem np w Niemczech czy Anglii czy Stanach. Zapytaj co oni robią w takim przypadku - korygują czy wymieniają. Może jest jakiś sposób. Choć moim zdaniem należy wziąć inny egzemplarz.
Podeprzyj się tym wszystkim, może ich przekonasz bo to też ludzie. Fakt mogą powiedzieć że mieści się w normach producenta i koniec.
Kiedyś miałem kręćka na punkcie za głośnego SWM w 16-85. Przekonałem i wymienili. Przy czym nieźle się zmordowałem.
4. Zanim coś kupisz przekop internet. O tym, że trafiają się mydlane sztuki wszędzie piszą. Ja sam niedawno kupowałem 17-55 z drugiej ręki. Mimo zapewnień sprzedawcy o ostrości, testowałem.

Z wyrazami współczucia
Życzę CI powodzenia

jamnik
07-11-2010, 12:43
Czy myślisz, że ja to szkło kupowałem pochopnie? Przymierzałem się do niego od ponad roku. Internet też przekopałem i dyskusje na obcojęzycznych forach znam niemal na pamięć. Tyle tylko, że mój obiektyw nie tyle mydli, ile w ogóle odwzorowuje nieostro po jednej stronie. To już nie jest "uroda" modelu, a konkretny defekt konkretnego egzemplarza. A moja wścieklizna bierze się stąd, że już na samym starcie odmówiono mi wszelkich nadziei na wymianę ("tego obiektywu panu nie możemy wymienić"). Tak więc punkt drugi Twojego postu wydaje się mocno wątpliwy. Ale mimo wszystko dziękuję za słowa otuchy. Pozdrawiam.

rotifer
07-11-2010, 17:08
Nie twierdzę, że kupowałeś pochopnie lecz nieroztropnie. Nie ma znaczenia czy to szkło budżetowe czy premium. Zawsze trzeba je przestrzelić, bez wyjątków, chociażby dlatego, że mogło być uszkodzone w trakcie transportu co przy Twojej wadzie jest moim zdaniem najbardziej prawdopodobne. Co do mojego 17-55 - podchodziłem do niego ze 3 razy (oczywiście używka) w różnych miastach Polski. Dopiero trzeci był ok z wyjątkiem ff który szybciutko skorygowałem w serwisie.

Jeżeli nie możesz skorzystać z punktu 2. To spróbuj przynajmniej punktu 3. Ciekaw jestem co na to Polski serwis.
Powiem Ci że mój piszczący swm przy Twoim problemie to nic ważnego, ale w moim przypadku przekonało ich chyba zdanie serwisu z USA+ brak pisku w innych egzemplarzach. Nie pocieszę Cię ale walczyłem z tym parę miesięcy zanim wymienili.

Powodzenia.

maciey75
10-11-2010, 21:23
MrQdlaty ostre wejscie do spolecznosci nikoniarzy ;)

krzysztof jot
10-11-2010, 21:39
Przeczytałem temat od samego początku jednym tchem (...).
Twoje żale czyta się tak słodko jak bloga nastolatki (...)
MrQdlaty

w sumie to musiałeś mieć wielkie ciśnienie, aby odezwać się po raz pierwszy na forum akurat tu, i akurat w taki sposób... Generalnie to forum fotograficzne, ciekawe jak Ci pójdzie w bardziej "specjalistycznych" tematach...

ocean
10-11-2010, 21:48
MrQdlaty wyluzuj, wchodzisz na forum i w pierwszym poście rzucasz kamieniami w kolegę jamnika, spokojnie, każdy ma swoje granice wytrzymałości. Kto wie jak Ty byś się zachował w tym przypadku bo sądząc po twoim wpisie nie mam żadnych wątpliwości że twoje zachowanie byłoby owiele bardziej narwane. Krótko pisząc sam nie jesteś w stanie utrzymać nerwów na wodzy, mniemam że jesteś dorosłym człowiekiem a zachowujesz się jak za przeproszeniem zasmarkany gówniarz który z braku zajęcia wypisuje bzdety na forum. I ta twoja puenta "trzeba być człowiekiem dla drugiego człowieka"... No właśnie panie MrQdlaty, trzeba być czowiekiem, i starać się pomóc drugiemu człowiekowi, a nie jechać po nim na forum, ale zdaje się że Pan nawet nie rozumie co Pan pisze Panie MrQdlaty. Koniec tematu.

burz
10-11-2010, 21:54
wiesz co, MrQdlaty - przegiąłeś nieco, i to od razu swoim pierwszym postem na forum. nawet nie chce mi się tego komentować, co napisałeś i co radzisz nieznajomemu (odstawić wódę), zapewne starszemu od ciebie i którego nie znasz.

MrQdlaty
10-11-2010, 22:43
I kto teraz robi OT, co ? Naczytałem się w tym temacie "fachowych" porad prawników i znawców. Mój post był konkretny i co z tego, że pierwszy. Napisałem to co uważałem za słuszne po lekturze. Jeśli ktoś ma problem z wyciągnięciem wniosków - nie moja wina. Ale napisze to tak: Drogi użytkowniku JAMNIK. Kierując się*dobrem twoim oraz reszty świata, sugeruję aby spróbować porozmawiać z pracownikami sklepu, kierownikiem sklepu. Jeśli rozmowa nie będzie miała sensownego zakończenia, spróbuj skontaktować się z centralą firmy. Jestem przekonany, że ludzie tam pracujący będą chcieli tobie pomóc na tyle na ile będą mogli. Wiadomo nie od dziś, że jak klient zostanie "dobrze" i sumiennie obsłużony to z pewnością wróci. Odradzam robienie dymu, zastraszanie, skarżenie, wzywanie premiera czy prezydenta. Rozumiem, iż targają tobą emocje, bardzo negatywne emocje ale trzeba nad nimi panować. Sam miałem sytuacje, wysłałem do serwisu dystrybutora uszkodzone telefony konferencyjne. Telefony wróciły ale bez drogich mikrofonów (ok. 5 tyś. zł) za które odpowiadałem własnym mieniem. Wystarczyło wykonać kilka telefonów, spokojnie wyjaśnić sprawę, poprosić o pomoc i nawet niemożliwe okazało się całkiem realne.

Dla wszystkich tych którzy teraz na mnie wieszają nie powiem co ... . A czy mam ciśnienie czy nie. Sądzę, że nie. Przeglądam forum i czytam, ale takie już tutaj bzdury "prawnicze" wyczytuje, że mnie krew zalewa widząc świadomość niektórych osób. Użyłem prostego i szorstkiego języka. Mam nadzieje, iż da to kilku osobom do myślenia. Doradzajmy dobrze, tak jak byśmy chcieli sami otrzymać dobrą i rzeczową pomoc. A temat zainteresował mnie ze względu, iż są przymierzałem się do tego szkła. Sądziłem, że wyczytam tutaj coś co pomoże mi w dokonaniu decyzji. Coś co wyklaruje mi "obraz" danego i konkretnego produktu i obnaży ewentualne wady. A natknąłem się na prawie samych doktorów prawa. Sami spójrzcie jaki ten temat ma przebieg dla osoby która nie jest związana i jest "nowa". Nie neguje niczyich umiejętności i doświadczenia w fotografii. A wręcz przeciwnie chciałbym na waszym doświadczeniu budować swoje.

Serdecznie Wszystkich pozdrawiam
MrQdlaty

fotomarek_k
10-11-2010, 23:56
.... Drogi użytkowniku JAMNIK. Kierując się*dobrem twoim oraz reszty świata, sugeruję aby spróbować porozmawiać z pracownikami sklepu, kierownikiem sklepu. Jeśli rozmowa nie będzie miała sensownego zakończenia, spróbuj skontaktować się z centralą firmy. Jestem przekonany, że ludzie tam pracujący będą chcieli tobie pomóc....

Drogi MrQdlaty, ja kierując się dobrem użytkownika JAMNIK, proponuję by nie przejmował się Twoimi wypowiedziami i "dobrymi radami"...
Już szkoda czasu na rozmawianie- przecież próbował- czas złożyć reklamację w sposób przewidziany w wiadomej ustawie...

ps. Nadal jeszcze irytuje mnie niewybredne zachowanie niektórych "użyszkodników" internetu :???:

swider
11-11-2010, 00:07
MrQdlaty, radzę Ci zejść z tonu i nie obrażać innych użytkowników. Na opamiętanie kartka, a jak nic się nie zmieni i będziesz dalej taki sympatyczny gość to Twoja, jakże krótka, kariera na forum może się skończyć.

anita-głowacka
11-11-2010, 00:09
Problem polega również na tym, że znacie tylko jedną stronę tej sytuacji i na niej budujecie swoje opinie i posty.
Groźby i wykrzykiwanie "zniszcze was" naprawdę nie jest dobrym pomysłem. A na tym nie koniec.

emet_b
11-11-2010, 00:13
na wiem dlaczego tak naskoczyliście na MrQdlaty-napisał to co myśli w klarowny sposób. Czy tylko nikoniarze w długim stażem mają prawo do własnych(kontrowersyjnych) opinie.
Mnie się wypowiedz MrQdlaty podoba-czysty przekaz. Nie ważne czy się z nią zgadzam czy nie. Trochę tolerancji ludzie.
PS: Pomimo, że dzieli nas niewielka odległość, zaznaczam, że nie znam kolegi MrQdlaty.

swider
11-11-2010, 00:24
na wiem dlaczego tak naskoczyliście na MrQdlaty-napisał to co myśli w kulturalny i klarowny sposób.
To chyba mamy lekko rozbieżne pojęcie kultury. Jak dla Ciebie post w którym użytkownik pisze o drugiej osobie, że jest gamoniem, awanturnikiem, zadymiarzem i warchołem, jest kulturalny to ja nawet nie chce myśleć jak definiujesz posty mało kulturalne.


Czy tylko nikoniarze w długim stażem mają prawo do własnych(kontrowersyjnych) opinie.
Jak się wchodzi w nowe otoczenie, przychodzi do nowej pracy, szkoły, to raczej należy się zachowywać w sposób przyzwoity i kulturalny, a nie zaczynać od zwymyślania nowo poznanych osób.


Mnie się wypowiedz MrQdlaty podoba-czysty przekaz. Nie ważne czy się z nią zgadzam czy nie.
Tu nie chodzi o zgadzanie czy nie zgadzanie się tylko o formę wypowiedzi.


Trochę tolerancji ludzie.
Tolerancji na obrażanie innych i wycieczki osobiste nigdy nie będzie.

Regulamin został złamany, MrQdlaty został ukarany kartką -- koniec dyskusji, nie o tym jest ten wątek.

emet_b
11-11-2010, 00:27
ok, ja nie chcę o tym dyskutować, chciałem tylko wyrazić swoje zdanie. A słowo "kulturalny" wykreśliłem 3 sekundy po zamieszczeniu posta-też mi nie pasowało;)

Władca Pixeli
11-11-2010, 03:46
Widzę, że zaczyna się polskie piekiełko i wszyscy zaczynają się kłócić. Nikt jednak nie zwraca uwagi na to że przepisy w sklepach nadal są rodem z komuny.

Dwa przykłady ze sklepów w USA.

BestBuy

Returning In-Store Purchases

You can return or exchange in-store purchases at any Best Buy store. Bring the original receipt and your photo ID. A restocking fee may be applied in some product categories.
Return and Exchange Period

You can return or exchange purchases within the timeframes below.

* 14 days for computers, monitors, projectors, camcorders, digital cameras, and radar detectors
* 30 days for all other products
* 45 days for all products for Reward Zone Premier Silver members*

Calumetphoto

Calumet Photographic Satisfaction Guarantee
Your satisfaction is our number one goal. Any purchase made at one of our retail centers, online or by mail order will be gladly refunded or exchanged within 14 days of purchase with the exception of special orders, opened computer software and opened prerecorded media.

W USA jeżeli coś nie jest tak ze sprzętem, to odnosimy do sklepu. Sprzedawca sprawdza, czy nie ma mechanicznego uszkodzenia. Spisują dane osoby oddającej. Gdyby się później okazało, że to wina użytkownika sklep może ścigać właściciela ale to ich późniejszy problem. Sklep natychmiast proponuję wymianę na nowy albo zwrot gotówki. Nie ma czegoś takiego jak proponowanie wysłania do serwisu po kilku dniach od zakupu.
Uszkodzony sprzęt sklep wysyła do serwisu i po naprawie opakowanie jest oznaczone, że sprzęt był serwisowany i wtedy sklep wystawia taki towar po obniżonej cenie.

durom
11-11-2010, 13:25
Nie ma złotego środka. To właśnie w USA najczęściej spotykane są przypadki zwrotu do sklepów "po wykonaniu zlecenia". Dotyczy to zwłaszcza towarów zakupionych w dużych sieciach. Dla klienta to może i fajnie ale druga strona nie jest tym pewnie uszczęśliwiona.
Generalnie jednak nie można porównywać rynku polskiego do tego w USA.

Pawel Pawlak
11-11-2010, 13:41
realia panujące w handlu w polsce i usa mają się do siebie tak jak kinomatografia polska i hollywood. Więc może darujmy sobie porówania.

MrQdlaty
11-11-2010, 13:57
W USA jeżeli coś nie jest tak ze sprzętem, to odnosimy do sklepu. Sprzedawca sprawdza, czy nie ma mechanicznego uszkodzenia. Spisują dane osoby oddającej. Gdyby się później okazało, że to wina użytkownika sklep może ścigać właściciela ale to ich późniejszy problem. Sklep natychmiast proponuję wymianę na nowy albo zwrot gotówki. Nie ma czegoś takiego jak proponowanie wysłania do serwisu po kilku dniach od zakupu.
Uszkodzony sprzęt sklep wysyła do serwisu i po naprawie opakowanie jest oznaczone, że sprzęt był serwisowany i wtedy sklep wystawia taki towar po obniżonej cenie.

Wszystko się zgadza z tym wyjątkiem, iż Nikon USA a Nikon EUROPA to dwie różne firmy. Prawo w USA jest inne niemalże we wszystkich aspektach życia. Stary kontynent rządzi się*swoimi prawami. Czy naprawdę sądzicie, że to reseller sobie wymyśla takie, a nie inne procedury. Amerykanie jako naród są ... (nie będę pisał bo znów dostanę kartkę :)) A w Polsce, czy któryś z was jak by pracował w sklepie Foto w którym klient kupuje szkło i sprawdza "wizualnie" i jest wszystko dobrze. A na następny dzień chce wymiany na inne. Nadmienię, iż pewnie taki pracownik (jako koniec łańcucha pokarmowego firmy) odpowiada materialnie za sprzęt który jest na półkach,magazynie. Który/a z was wydały na "swój koszt" klientowi nowe szkło za 4,6 tysiąca złotych? No który jest tak ... naiwny? Ja osobiście chciałbym pomóc "poszkodowanemu" ale nie dopłacając do tego z własnej kieszeni. A jeśli to sklep/sieć to taki pracownik jest rozliczany z centralą tak jak jest to w FJ. Rozmowa przeradza się teraz na skuteczność serwisu, na to że uszkodzić można szkło podczas transportu do serwisu. Naprawdę w tym temacie rzeczowo i rozsądnie może piszą może 3-4 osoby (jak dla mnie). Z prawem mam sporo do czynienia bo otaczam się w tym kręgu osób. I naprawdę jeśli w ustawie czegoś nie ma napisane to tego nie ma w życiu. To samo tyczy się składni artykułu i zwłaszcza jakie słowa po sobie następują. Ludzie naprawdę nie wystarczy rzucić artykułami i czekać na zaszczyty, oczekując nie wiadomo czego. Sklep, a dokładniej pracownicy nie wezmą tego na barki.

Chciałbym aby i głos zabrali pracownicy bo zakładam, że i oni również zaglądają na to forum. Niech wyrażą swoją opinie. Jeden z użytkowników prawdopodobnie był świadkiem podobnego zajścia (po wypowiedziach tak wnoszę).
A co się*tyczy mojej osoby i pierwszego postu. Może i rzeczywiście opisałem to zbyt dosadnie (jak na to forum ale taki już jestem prywatnie) to z tego względu aby potrząsnąć towarzystwem.
Zachęcam do konwersacji.

Pozdrawiam
MrQdlaty

Pawel Pawlak
11-11-2010, 19:58
mam na myśli potencjał a jakość.

iroyork
12-11-2010, 02:16
Wszystko się zgadza z tym wyjątkiem, iż Nikon USA a Nikon EUROPA to dwie różne firmy. Prawo w USA jest inne niemalże we wszystkich aspektach życia. Stary kontynent rządzi się*swoimi prawami. Czy naprawdę sądzicie, że to reseller sobie wymyśla takie, a nie inne procedury. Amerykanie jako naród są ... (nie będę pisał bo znów dostanę kartkę :))

A co tu ma do rzeczy czy to Nikon USA czy Nikon Europe? W UK tez masz okreslony czas na wymiane lub zwrot zakupionego towaru i to bez podawania przyczyny, a ten kraj lezy w Europie. Nie wiem jak jest w innych krajach ale przypuszczam, ze podobnie, to raczej w Polsce zawsze musi byc na odwrot.

Marcin_gda
13-11-2010, 16:36
Widzę, że zaczyna się polskie piekiełko i wszyscy zaczynają się kłócić. Nikt jednak nie zwraca uwagi na to że przepisy w sklepach nadal są rodem z komuny.


Chciałbyś.
Za komuny istniał obowiązek naprawienia w ciągu 14 dni, naprawa polegająca na wymianie części uruchamiała gwarancję na tę część, a w przypadku znacznej wartości części - na cały przedmiot, trzykrotna naprawa otwierała możliwość zwrotu towaru, jak towar padł w ciągu 3-ch (a może 5 dni) - można było zwrócić od razu.

A w demokratycznej III RP laptop, który padł po wyjęciu z pudełka musiał być serwisowany, co zajęło ca. miesiąc, a laptop i tak nadal się kaszani. Żeby nie było, że bylejaki szajs - Dell Inspirion.

jamnik
18-12-2010, 15:51
Cóż, przyszedł czas na napisanie epilogu - jestem to winien wszystkim uczestnikom tego wątku.
Po ponad miesiącu zmagań, po niezłej porcji nerwów, cała rzecz zakończyla się pomyślnie. Pechowy obiektyw został wymieniony. To, co mam teraz w ręku, jest naprawdę tym, czym miało być. Nikkor 17-55/2,8G to po prostu znakomity obiektyw! Parametry są wręcz folderowe. Muszę przyznać z dużym zadowoleniem, że firma (teraz zdradzam, jaka) AB FOTO stanęła na wysokości zadania. Złożone ze strony jej dyrektora przyrzeczenie, że po oddaniu obiektywu do serwisowej ekspertyzy i potwierdzeniu moich zastrzeżeń, obiektyw zostanie wymieniony na nowy, a nie naprawiony, zostało spełnione. Z mojej zaś strony wróciła wiara w przyzwoitość i zasady. Tym razem, dmuchając na zimne, przed odbiorem nowego obiektywu w poznańskim AB FOTO w Starym Browarze obiektyw solidnie sprawdziłem - do bólu. Domowe testy potwierdziły jakość egzemplarza. Nauczka jedna: ufaj firmie Nikon, ale niech najwyższą formą tego zaufania będzie solidny test przed zakupem.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie, pomagali i ponosili na duchu (szczególnie cervandes), dziękuję sceptykom (dzięki nim zamiast zupełnego rozczarowania spotkała mnie mila niespodzianka :-))) ). Oczywiście, dziękuję także firmie AB FOTO. Myślę, że wątek jest do zamknięcia.

burz
18-12-2010, 16:03
cieszymy się razem z tobą:)

maruh
29-05-2013, 10:12
Odświeżam temat bo spośród znalezionych chyba tu najlepiej pasuje moja prośba. Otóż otrzymałem zdjęcia zrobione egzemplarzem 17-55/2.8 przeznaczonym do sprzedaży. Chciałbym abyście wypowiedzieli się na temat jakości tego egzemplarza (oczywiście o tyle o ile się da na podstawie takiego materiału) co pomogłoby mi podjąć decyzję o zakupie. Nie mam szczególnie dużego doświadczenia w testowaniu sprzętu więc przyda mi się opinia osób bardziej zaawansowanych. Widoczne pogorszenie na brzegach ale nie wiem czy to przypadłość tego modelu czy konkretnego egzemplarza. Z góry dziękuję za pomoc. Załączam sample na 17mm (https://www.dropbox.com/s/cnb0yhfakoqicyu/1755_17.JPG?v=0mcn) i 55mm (https://www.dropbox.com/s/xorftu7oz2ca3o2/1755_55.JPG?v=0mcn) na pełnej dziurze oczywiście.

Mikołaj
29-05-2013, 10:18
niby OK, ale mała rozdzielczość i mocno ostrzone w ten sposób z każdego obiektywu będzie dobrze wyglądać.

MstrG
29-05-2013, 10:55
niby OK, ale mała rozdzielczość i mocno ostrzone w ten sposób z każdego obiektywu będzie dobrze wyglądać.

Rozdzielczość 3936 x 2624 jest mała?
Skąd wniosek, że jest ostrzone?

lothar345
29-05-2013, 11:42
Odświeżam temat bo spośród znalezionych chyba tu najlepiej pasuje moja prośba. Otóż otrzymałem zdjęcia zrobione egzemplarzem 17-55/2.8 przeznaczonym do sprzedaży. Chciałbym abyście wypowiedzieli się na temat jakości tego egzemplarza (oczywiście o tyle o ile się da na podstawie takiego materiału) co pomogłoby mi podjąć decyzję o zakupie. Nie mam szczególnie dużego doświadczenia w testowaniu sprzętu więc przyda mi się opinia osób bardziej zaawansowanych. Widoczne pogorszenie na brzegach ale nie wiem czy to przypadłość tego modelu czy konkretnego egzemplarza. Z góry dziękuję za pomoc. Załączam sample na 17mm (https://www.dropbox.com/s/cnb0yhfakoqicyu/1755_17.JPG?v=0mcn) i 55mm (https://www.dropbox.com/s/xorftu7oz2ca3o2/1755_55.JPG?v=0mcn) na pełnej dziurze oczywiście.

Poprosze o przyklady przy ostrzeniu na nieskonczonosc. Zdjecia z bliskiej odleglosci niekoniecznie musza pokazywac prawdziwy potencjal obiektywu.

maruh
29-05-2013, 12:18
Poprosze o przyklady przy ostrzeniu na nieskonczonosc. Zdjecia z bliskiej odleglosci niekoniecznie musza pokazywac prawdziwy potencjal obiektywu.
nie mam innych dlatego prosiłem o ocenę na tyle na ile się da.

GonzoG
29-05-2013, 13:00
Skąd wniosek, że jest ostrzone?

1) z wyglądu zdjęcia z 55mm
2) z EXIF - ustawienia PC - Vivid, ostrość +5.
3) zdjęcie z 55mm@f/2.8



nie mam innych dlatego prosiłem o ocenę na tyle na ile się da.

Na podstawie zdjęć z takiej odległości i lampą nie wiele można powiedzieć. Dodatkowo są dość mocno wyostrzone przez puszkę.

Zdjęcie z 55mm wygląda nad wyraz dobrze. N17-55, na 55mm@f/2.8 jest ogólnie kiepski, a tu zdjęcie wygląda całkiem dobrze i do tego bez najmniejszej aberracji - która też z usunięta przez puszkę.

Co do rogów - na 17mm nie można nic powiedzieć, bo są poza płaszczyzną ostrości, a na 55mm kartka jest nie równa, więc może to wynikać z jej pofalowania.

Poza tym zdjęcia robione chyba przy minimalnej odległości ostrzenia, gdzie obiektyw może mieć problemy z ostrzeniem. No i przy 17mm wygląda jakby lekko było nie trafione z ostrością.



Ale jak już wcześniej napisali - na podstawie tych dwóch zdjęć nie można wyciągać żadnych konkretnych wniosków.

MstrG
29-05-2013, 13:36
1) z wyglądu zdjęcia z 55mm
2) z EXIF - ustawienia PC - Vivid, ostrość +5.
3) zdjęcie z 55mm@f/2.8


Nie przesadzajmy, że wyostrzanie ustawione w puszcze na +5 jest mocnym wyostrzaniem.

Benny_Bennasi
29-05-2013, 14:06
A masz rawy?

maruh
29-05-2013, 14:38
A masz rawy?
ja nie mam ale coś mi się wydaje, że kolega @MstrG może mieć. Z tonu wypowiedzi wnoszę, że to on sprzedaje ten obiektyw :)

cz4rnuch
29-05-2013, 14:45
ja nie mam ale coś mi się wydaje, że kolega @MstrG może mieć. Z tonu wypowiedzi wnoszę, że to on sprzedaje ten obiektyw :):)
Jeśli nie ma to pewnie nie będzie problemem zrobić ;) Inna sprawa, że to raczej normalne że jpgi się wyostrza. Nie wiem jak w D600, ale u mnie poziom 4-5 to standardowe wartości. Mimo wszystko ostrość lepiej oceniać na rawach, metoda bardziej pewna i mniej kontrowersyjna.

MstrG
29-05-2013, 15:15
:)
Jeśli nie ma to pewnie nie będzie problemem zrobić ;) Inna sprawa, że to raczej normalne że jpgi się wyostrza. Nie wiem jak w D600, ale u mnie poziom 4-5 to standardowe wartości. Mimo wszystko ostrość lepiej oceniać na rawach, metoda bardziej pewna i mniej kontrowersyjna.

Dokładnie, akurat miałem ustawiony profil Vivid w którym standardowo jest wyostrzanie na 5 i uważam, że nie jest to mocne wyostrzenie. Dlatego zdziwiłem się zdaniem Mikołaja, że jest "mocno ostrzone w ten sposób z każdego obiektywu będzie dobrze wyglądać".
Jest to zdjęcie robione D600 w trybie DX, bo D7000 już sprzedałem.


ja nie mam ale coś mi się wydaje, że kolega @MstrG może mieć. Z tonu wypowiedzi wnoszę, że to on sprzedaje ten obiektyw :)

Zjem coś i postaram się zrobić jakieś normalne zdjęcie i Ci prześlę na pocztę.

MstrG
29-05-2013, 15:49
Niestety już nie mogłem edytować poprzedniego posta. Zdjęcia zrobione przed chwilą D600 w trybie DX na 55mm f/2.8, pierwsze Vivid strasznie wyostrzony wg niektórych na 5, drugie Standard defaultowo wyostrzony na 3.
Kaczorek to stara zabawka mojego dziecka, jest już wyblaknięta, takie białe między czapką a dziobem to pajęczyna - dla tych co pomyślą, że jest jakiś defekt. Oczywiście rawy też mam.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/a/img90/6472/dsc5466s.jpg)
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/a/img837/7701/dsc5468e.jpg)

Mikołaj
30-05-2013, 21:28
Rozdzielczość 3936 x 2624 jest mała?
Skąd wniosek, że jest ostrzone?
Jak na współczesne aparaty mała, i podejrzewałem skalowanie w dół które wyostrza. Ale jeśli to crop z d600 to OK.
Wniosek o dość mocnym ostrzeniu z powodu obwódek na granicy czarnego i białego które są skutkiem wyostrzenia.
Nie twierdziłem, że coś z tym obiektywe jest nie tak, tylko dzielę się z kolegą swoimi wątpliwościami.

MstrG
30-05-2013, 22:35
Jak na współczesne aparaty mała, i podejrzewałem skalowanie w dół które wyostrza. Ale jeśli to crop z d600 to OK.
Wniosek o dość mocnym ostrzeniu z powodu obwódek na granicy czarnego i białego które są skutkiem wyostrzenia.
Nie twierdziłem, że coś z tym obiektywe jest nie tak, tylko dzielę się z kolegą swoimi wątpliwościami.

Ja rozumiem Twoje wnioski, napisałem tylko sprostowanie. Zdjęcie było zrobione na minimalnej odległości ostrzenia, z lampą bo była godzina chyba już 19-ta. Nie było wyostrzane później dodatkowo programowo.
Z D7000 współpracował nadzwyczaj dobrze, byłem bardzo zadowolony z tego tandemu :)

maruh
31-05-2013, 08:30
Wprawdzie jest już po sprawie ale chciałem oczywiście wszystkim podziekować za pomoc.