Zobacz pełną wersję : Najdroższe dmuchanie w moim życiu
No pewnie, że o tym pisaliście. Ale...W niedzielę, przed zdjęciami, zauważyłem na monitorze jakiś mały pyłek na matrycy. Myslę sobie - dmuchnę...Zgodnie z instrukcją podniosłem lustro i... dmuchnąłem! Ustami, bo nie miałem pieprzonej gruszki! Razem z dmuchem na matrycę poleciał kawałek śliny! No, nie śmiejcie się! Naplułem sobie w aparat! Na matrycę, której nie wolno dotykać!!!!!
W poniedziełek zadzwoniłem do serwisu Nikona, gdzie obecali oczyszczenie matrycy w jeden dzień. Właśnie wróciłem. Zrobili. Wrażenie z serwisu bardzo pozytywne. Zapłaciłem 80 zł za czyszczenie (gwarancja tego nie obejmuje). 60 zł za bilety do W-wy + jedzonko + piwko. Razem jakieś 200 zł. Najdroższe dmuchanko w moim życiu. Głupota nie boli. Uważajcie!!!!
PS. Gruszkę kupiłem w aptece natychmiast za 4,6 zł.
Jak byś jechał na podwójnym gazie samochodem i tacy mili panowie kazali by Ci dmuchać to wierz mi że było by drożej :lol:
Swoją drogą gratuluję pomysłu :D
Kurna ale się zawiodłem :(
Myślałem, że nareszcie będzie jakiś temat z cyklu focenie i seks :cry:
No ale w końcu nie od dzisiaj wiadomo, że dmuchanie dmuchaniu nierówne :shock:
No to 1/3 70-300 G przeminęła... przedmuchała się z wiatrem :D
POzdro!
a ja dalej dmucham ;)))
glupi!!!
przeciez to nie fair tak bezinteresownie wykorzystywac cudze doswiadczenia, co nie???
ps. jak dmucham gruszką to nic nie wychodzi...
dmucham zatem wlasnymi organami ;)))
aaa jeszcze jedno:
na ktorej ulicy ten serwis???
Ktos pisal na nowym lub starym forum o pistolecie i nabojach do przedmuchania. Niestety nie pamietam kto to byl. Ponoc fajna sprawa. Czysto i efektywnie. NIe polecam a wrecz zabraniam uzywania sprezonego gazy z atomizera. Zawiera w sobie jakis bialy pyl ktory osiada na przedmiocie... Pozniej chyba i 80 zlotych serwisu nie pomoze :)
Tak piszesz Hesja jakby chodziło o walenie (dmuchanie?) gruchy. Ale chyba nie o to Ci chodziło?
Serwis jest na Postępu 14 (wjazd i wejscie od ul. Marynarskiej). Jest tam też salon (?) wystawowy, ale cienki jakiś...
niee no co Ty!!
naprawde probowalem gruszka...
teraz kupilem taki ciekawy zestawik do czyszczenia
ale matryce (MATRYCE) dmucham za pomoca UST
a Ty o swinstwach... no Wiesz? ;))
Na temat dmuchania gruchy... po sprostowaniu... gruchą już jakiś czas temu przy okazji czyjegoś zwierzenia na ten temat ( :D ) pisałem(śmy).
Wam rzucić tylko hasło, a już oczy macie zamglone :D
A później niektórzy szukają nakładek na wizjer, bo fabryczny zakres już im nie wystarcza.
ZBEREŹNIKI NAPALONE :D :shock: :shock: :shock:
Zimne piwo i instrukcje studiować, to wam zaraz przejdzie albo do programu "Rozmowy w tłoku" - może na nowe szkoło wystarczy :P
POzdro!
:wink:
Ho Ho widze ze wieczorem dyskusje zaczynaja sie robic coraz ciekawsze, zeby tak jeszcze jakies panie sie pojawily na forum :D
zonka akurat wsuwa jogurt...
moze pogadac z chetnymi wrazen
podaje telefon: 0-700 87...itd ;)))
oczywiscie zart to jest ;)
oczywiscie zart to jest
A szkoda, bo z piekna i madra kobieta zawsze milo porozmawiac, nawet za 7.89 netto ;)
ok...
moze uda nam sie razem na zlocik....
choc marnie to widze :(
Majka nie pozwoli (ta w brzuchu jeszcze)
Staraj sie staraj, moze sie uda. Zreszta po tym ostatnim zdjeciu to wszyscy beda chcieli poznac taka swietna modelke ;)
ok...
ja zostane z Majką :cry:
zrobie taaaaka sesje ze glowa mala!!!
majka smiejaca sie...
majka przestaje sie smiac bo nie mam mamy...
majka ma smutna mine...
majce faluja usta...
majka-pierwsza łezka...
majka placz...
majka spazmy...
hesja wali glowa w sciane...
hesja wypadajacy na zewnatrz przez dziure w scianie...
majka smiech (ma cos po ojcu przeciez) ;)))
itd
Admin!!!
Ty lepeij wracaj do konkretoof taaaaaak??
podrzucilem kilka linkow do Twojego tematu o wyzwalaniu zdalnym SB800!!!
no!!
;))
A nie mozna by tak u jakiejs babci jej zostawic czy innej cioci? Chwilke bez niej wytrzymacie.
tyle ze...
jestesmy typowymi WARSZAWIAKAMI!!!
Marika od listopada 2003
a ja od sierpnia 1988
ciocie babcie i inne wody po kisielu sa w okolicach Torunie i Borow Tucholskich...
do tego male nie bedzie mialo nawet miesiaca o ile zlocik bedzie we wrzesniu...
ale... cos wymysle!
zawsze wymyslam a sprawy zlotu forum sa bardzo bliskie mojemu sercu
PrzeMoon
20-08-2004, 00:58
Do glownego tematu:
Link został usunięty ze względu na jego niekompatybilność z nową wersją forum.
Pozdro
I dzieki Przemoon. O to chodzilo :)
Zamiast pistoletu na CO2 można by użyć samego sprężonego powietrza, dostępnego w granicach 12 zł za 300 ml (wielkość dezodorantu).
Co prawda nie próbowałem czyścić matrycy powietrzem, na marginesie dodam, że swoją sprofanowałem miękką sciereczką :oops: (po tej operacji nie musiałem zlecać czyszczenia serwisowi NIKONA, na szczęście wszystko jest ok :D ), ale wydaje mi się, ze w/w powinno dobrze spełniać swoją rolę.
W przyszłym tygodniu przymierzam się do czyszczenia aparatu takim powietrzem, postaram się przedstawić moje spostrzeżenia.
co do sprezonego powietrza w spray-u to jakos bym sie bal bo to zawsze jakis syf zostawia kiedys dmuchnalem na podkoszulke kolezance dla zartu (no bo sie nic nie stanie bo to tylko powietrze) no i dostalem po nosie bo zostawilem jej sliczna plame jakby tlusta ale nie wiem - i pachnialo to jak kwiatki w spray-u
ps. a moze zwykla pompka do roweru pilki materaca pontonu samochodu (albo kompresor na stacji benzynowej) - oj chyba mnie ponioslo :)
PrzeMoon
20-08-2004, 11:17
Juz ten temat byl poruszany ale wole ostrzec: powietrze w spreyu tak ale tylko tzw. "cieple" inne np. te do czyszczenia elektroniki potrafia zamrazac. Latwo to sprawdzic: wystarczy odwrocic pojemnik. Przewaznie tez ostrzegaja napisy: "rozpylac w pozycji pionowej-nie przechylac pojemnika pod katem wiekszym niz 30 stopni".
Pozdrawiam i zycze czystych matryc :)
Idiom, kategorycznie odradzam!!! Na dnie tej puszki najczesciej lezy komponent gazu (zamrazajacy) ktory potrafi sie osadzic na wszystkim na co "napsikasz". Zapomnij o tej metodzie. Lepiej uzyj gruszki, choc z doswiadczenia wiem ze kurz na urzadzenieu elektrostatycznym trudno usunac tak malym cisnieniem. Z cala pewnoscia jednak nie narobisz szkod...
Używałem sprężonego powietrza w Sprey-u ale pomny na ostrzeżenia kolegów - robiłem to b.delikatnie tzn. puszczałem b.słaby strumień powietrza w kierunku matrycy "z czuciem" naciskając na zawór. Na mojej matrycy są małe plameczki /2 - dwie/ które prawdopodobnie załapałem w górach gdzie przy nienajlepszej pogodzie zmieniałem obiektywy. Są one widoczne tylko na zdjęciach gdzie jest jednolite tło np. gęsta mgła i przy przegłądaniu któregoś tam zdjęcia z tym samym motywem - widać te małe plamki /zawsze te same miejsce/ Ponieważ metoda "dmuchania" nie do końca sprawdziła sie dlatego interesuje mnie czy ktoś może próbował bezpośrednio ingerować na powierzchnię matrycy ? może jakaś metoda "na mokro" ? Zaciekawiło mnie to co napisał kolega IDIOM : "że swoją sprofanowałem miękką sciereczką" - Czy specjalną ściereczką do szkła ? czy może zwykłą np.flanelą ?
Swoją drogą czy ktoś sprawdza stan swojej matrycy robiąc serię zdjęć np.jednolitego niebieskiego nieba ?
pozdrawiam wszystkich
Anonymous
20-08-2004, 12:44
Po pierwsze: dzięki za ostrzeżenia, sądziłem, że powietrze w spray'u idealnie będzie się nadawać do czyszczenia, już nie będę próbować 8)
Po drugie : do czyszczenia matrycy użyłem specjalnej sciereczki do okularów, którą dostałem przy okazji zakupów u optyka. Metoda na mokro (chuch) nie przynosiła efektów, na czystym niebie pojawiało się "UFO", dopiero delikatnie na sucho udało mi się "inwazję Marsian" pokonać. :wink: Co do flaneli itp. to moje doświadczenia sugerują jej nieużywania, zawsze zostają jakieś farfocle.
Stan matrycy sprawdzałem właśnie metodą fotografowania czystego nieba.
Sorry ten gość wyżej to ja.
Mam ten sam problem co Golden , tylko ,że u mnie są 3 plamki.Wytropiłem je gdy próbowałem robić zdjęcia nieba .Na wszystkich fotkach były w tych samych miejscach .No i grucha poszla w ruch , efekt - plamki stały się jakby bledsze . Wnioskuję ,że paprochy oderwały się i poszybowały w inne miejsce (małoprawdopodobne ,że poza korpus) pozostawiając ślady swojej obecności :cry: . Na szczęscie widać to tylko w takich właśnie scenach - czyste niebo , jednobarwne plaszczyzny.Dalsze dmuchanie nie dalo rezultatów.ściereczki chyba się nie odważe wykorzystać.
waldek
Przypominam wiec o nie docenionej funkcji Image Dust Off dzieki ktorej miejsca takie mozna latwo dopowadzic do porzadku. Pomysl bardzo dobry, choc nie ma nic wspolnego z profilaktyka. Pomaga jednak zastapic ingerencje w matryce na jakis czas...
Ps. Strona 166 instrukcji.
Tak zupelnie przy okazji to zobaczcie jaki mnie sie trafil paproch. Wycinek 100% z oryginalu:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.d70klub.digital.pl/zdjecia/foto/the_thing.jpg)
Takie paprochy wchodza czasem w kadr... I zeby nie bylo, zaden to lotniarz czy paralotniarz...
No to jak nie lotniarz, ani paralotniarz to bedzie ptak ;-) Nawet nogi widac 8) i biale koncowki skrzydel. Lepiej mow ze tak mialo byc, a nie ze Nikon dodal ;-)
Niestety nie kadrowalem na to cos. To dodatek Nikosia... :) Za cholere nie wiem co to jest!
Batman... akurat... :D
Mrówy masz i tyle. I Ciebie dopadły i to w dodatku skrzydlate :lol:
Proszek do pieczenia pomaga - sprawdziłem :wink:
POzdro!
ddMON, jesli tak wygladaja mrowki, na dodatek latajace, to ja zadnej w zyciu nie widzialem. A batmana i owszem, na celuloidzie ;)
Admin, pojedź za wschodnią granicę to zobaczysz i ciesz się, że załapałeś się na te należące do najmniejszego gatunku :wink:
POzdro!
No dobra, niech Ci bedzie. Ide se podmuchac ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.