PDA

Zobacz pełną wersję : [ Mamiya ] Która Mamiya 645 czy 67?



Pershing
08-08-2010, 15:15
Witajcie.
Chyba każdego z nas prędzej czy później dopada temat średniego formatu i chęci zmierzenia się z nim. Mnie właśnie dopadło. Od tygodnia przeglądam sieć w poszukiwaniu odpowiedzi. W zasadzie mniej więcej wiem już czego mi potrzeba. Wybór padł na Mamiyę ze względu na dostępność na naszym rynku, choć prawdopodobnie body zakupię na ebayu chyba że na naszym rynku trafi się jakaś okazja to rozbudowa bedzie łatwiejsza myślę właśnie w systemach Mamiya. Podstwową jednak sprawą na którą ciągle nie mogę się zdecydować jest format klatki. jedni mówią że średni format przez duże "Ś" to dopiero od 6x6 i w górę, że 6x4,5 nie wiele różni się od małego obrazka (choć ja tak nie uważam). Za 645 przemawia waga czyli mobliność sprzętu no i chyba mimo wszystko system jest tańszy.
Oczywiście zadacie podstawowe pytanie do czego bedzie służyć. Otóż zakładam, że 90% pracy to plener, głównie krajobraz, sporadycznie fashion. Te 10% zostawiam sobie na "żarcie w studio" i wnętrza. Więc głównie plener i tu 645pewnie by wygrała, ale... no właśnie powiedzmy że trafi się kwadrat i wtedy zostaje tylko 4,5x4,5. Jako, że mam zerowe doświadczenie w średnim formacie nie wiem poprostu jak wiele stracę na jakości przy klatce z 645. jest jeszcze inna kwestia - przyszłość tzn. na początek oczywiście będą filmy, wołanie i skan, ale jak już się "odrobię" to może mi się zamarzyć cyfrowa ścianka, która z roku na rok jest coraz tańsza więc może kiedyś? Kupując teraz body wolałbym kupić takie które w przyszłości bedzie współpracować z cyfrowymi plecami. Reasumując mój wybór waha się pomiędzy Mamiya 645 Pro TL i Mamiya RZ 67 Pro. (w obu przypadkach z tego co wyczytałem można podpiąć cyfrę poprzez adapter). Wiem że RZ to klocek, mało mobilny, wolny w pracy ale przy landszafcie raczej nigdzie się nie śpieszy a powiedzmy, że ciężar jakoś zniosę, pytanie tylko czy warto?

Ostatnia kwestia dzisiaj chyba nierozłączna ze średnim formatem to skaner. Zakładam, że filmy wołać będę w labie, a skanować zamierzam sam. Ten temat przewałkowałem i wiem, że na Nikona Coolscana 9000 pozwolić sobie nie mogę i sadzę że optimum bedzie Epson V700 do powiedzmy zastosowań amatorsko-semi-profi, no chyba że ktoś (tu liczę na Czornyja) podpowie lepsze rozwiązanie w cenie do 2500 zł

mam nadzieję, że ktoś mnie natchnie na jedynie słuszny wybór:smile:

nazgul
08-08-2010, 17:40
Witajcie.
Chyba każdego z nas prędzej czy później dopada temat średniego formatu i chęci zmierzenia się z nim...

Mnie tez. I choć fotografią nie zajmuję się profesjonalnie to od pewnego czasu rozglądam się za czymś dla siebie na początek. Poszukiwania zaczynałem od Kieva i Pentacona ale doszedłem do wniosku, że coś porządniejszego można kupić za na tyle niewiele większe pieniądze, że cuda techniki z byłych demoludów odłożyłem na bok, choć mnogość osprzętu dostępnego pod te systemy mocno zachęcała.

Co biorę pod uwagę?

Przede wszystkim ofertę z ebaya. Na brytyjskim ebayu jest taka masa sprzętu do wyboru że tylko mieć wolne 2 - 3 tysie (mam mieć ;)) i kupi się body ze standardem 80/2,8 lub podobnym, pryzmatem i kasetą.

67 czy 645? Moim zdaniem ZDECYDOWANIE 67. Format 3x2 mam w Nikonie, a z tego co wiem do 67 są dostepne kasety 6x4,5 w razie potrzeby co nie działa niestety w drugą stronę. No i jeszcze kwestia producenta - w podobnej cenie sa Mamiye, Bronice, Hasselblady a Pentax 67 z pryzmatem i szkłem 3,5/55mm (szeroko...) ceni sie na trzy godziny przed końcem aukcji całe 500 zlotych + przesyłka...

A i jeszcze jedno - ścianki cyfrowe. Dziś horrendalnie drogie, ale za jakiś czas, kiedy obecne modele zostaną zastąpione nowszymi potanieją z pewnością :) To tez IMO warto brać pod uwagę :) Taki Hasselblad 500CM - niezbyt drogi z kaseta 120 a perspektywy daje :)

A an marginesie - czy KIEV 88CM nie jest przypadkiem kompatybilny z 500CM? Pryzmat od Kieva na pewno pasuje...

kimek27
08-08-2010, 18:55
Weź RB67ProII, w dobrym stanie zmieścisz się w budżecie ale tylko ze standardem. Osobiście polece Bronke SQ..... , bardziej mobilna, do tego 40mm, 80mm,150mm. Można trafić taki zestaw za 2k-2.5k

Pershing
08-08-2010, 19:13
Ale ja nic o budżecie nie pisałem, te 2500 zł tyczą się jedynie skanera. Bronca fakt zgrabniejsza, ale to 6x6 więc ogranicza, pewnie że można kadrować ale.... Poza tym bronca u nas chyba mniej popularna od Mamiyi. RB raczej odpada ze względu na hmm, wagę, starszą konstrukcję, jesli zdecyduję się na klatkę 6x7 to bedzie RZ Pro. W sumie starczy mi tylko kominek, nie musze dopłacać do pryzmatu z pomiarem, bo mam Seconica L358. Ceny na ebayu RZ Pro II to około 1000$ ze standardem czyli 110mm + kaseta 120, a wszystko w stanie bardzo dobrym, do tego cło, ale i tak wyjdzie taniej niż u nas. Do tego napewno będę musiał dokupić 50mm i zabawę można zaczynać, no właśnie tylko dalej mnie męczy 645 Pro Tl
Hasselka wogóle nie biorę pod uwagę, bo co z tego że kupi się w miarę tanio body ze standardem kiedy dalsza rozbudowa to już pierońskie koszty. Każda pierdoła ze stajni Hassela to tak ze 30% jak nie więcej za nazwę.

Dobra może inaczej, czy w formacie B1 zobaczę dużą różnicę w szczegółach w klatkach 6x4,5 vs 6x7? , jesli tak wezmę RZ, jesli ta róznica nie jest zauważalna wezmę 645 wtedy zostanie na dodatkowe obiektywy.

kimek27
08-08-2010, 19:50
Różnica będzie oczywiście zależna od naświetlonego materiału i jakości skanu.Ja osobiście aż tak dużych formatów nie drukuje.Ograniczam się do A3 Za dawnych czasów nosiłem mamiye press 6x9 z shiftem i tiltem po górach. Klatka niesamowita. RzproII daje możliwość swobodnego kadru w pionie i poziomie. Jeśli miałbym się decydować na 6x4.5 priorytetem były by tylko gabaryty czyli tylko dalmierz. Mnie 6x6 wystarcza, do krajobrazów zapinam 40mm i często kasete 6x4.5 ze slajdem. Jeśli miałbym zmienić system z myślą o cyfrowym zapisie to wybrał bym właśnie RZ67proII. Bronica niestety wymarła, lecz może kiedyś jakieś mądre głowy przywrócą ten system do życia.

kimek27
08-08-2010, 20:05
Aaa, Jak zakupisz coś w UK, mogę przywieść. Będę w Dąbrowie G. około 10 września

Bielik
08-08-2010, 20:09
Jest jeszcze Mamiya 7, dalmierz, 6x7, stosunkowo lekka, pierońsko ostre szkła, szczególnie te szerokie.

kimek27
08-08-2010, 20:27
7II z 43mm ech..... Gwiazdorku......:)

Pershing
08-08-2010, 20:29
Optyka w 7-ce jest cholernie droga, no i gdzieś wyczytałem (nie wiem na ile to prawda), że brak możliwosci dokręcania filtrów a wkrajobrazie to porażka, nie wyobrażam sobie pracy bez polara i szarych połówek.

Jacek_Z
08-08-2010, 20:53
Ja wybrałbym 645. Jedyny argument za 6x7 to to, że sie fajniej będzie skanował. Ale waga RZ przy pracy w plenerze to coś co wspominam koszmarnie.

Pershing
08-08-2010, 21:01
Fajnie Jacku, że wpadłeś do mojego wątku. Wiem, że pracowałeś na RZ i znasz dobrze ten system. Powiedz proszę, czy w zamian za wygodę pracy w plenerze dużo tracę na oddaniu szczegółów przy powiększeniu do B1, no powiedzmy B2 i dlaczego lepiej się bedzie skanował 6x7?

Jacek_Z
08-08-2010, 22:54
Czym większy format filmu tym mniejsze powiększenie. Więc lepiej. Jesli chcesz używać płaskich skanerów to lepiej mieć duży obrazek - o ile faktycznie chcesz robić B1/B2.

nazgul
08-08-2010, 23:33
To ja się jeszcze podepnę z dwoma pytaniami - jedno o RB67 i RZ67: Czy prawdą jest, że RB67 jest 100% mechaniczna i można nią robić bez żadnego zasilania podczas gdy RZ ma wszystko elektroniczne i bez zasilania nie działa?

I drugie - sprawdziłem sobie cenę światłomierza który podał Pershing i się załamałem... Może ktoś poleci coś tańszego? mam na oku Gossen Digisix, czy to do światła zastanego wystarczy? Czy raczej po prostu polować na aparat z pryzmatem TTL?

cinek85
09-08-2010, 02:20
Ale waga RZ przy pracy w plenerze to coś co wspominam koszmarnie.

No właśnie, żeby nie ta waga... No ale na siłkę się nie trzeba zapisywać już :) Cięższy to już tylko fuji gx680 jest chyba. Ale tego to w rękach się nie da utrzymać :)

axer
09-08-2010, 07:13
To ja się jeszcze podepnę z dwoma pytaniami - jedno o RB67 i RZ67: Czy prawdą jest, że RB67 jest 100% mechaniczna i można nią robić bez żadnego zasilania podczas gdy RZ ma wszystko elektroniczne i bez zasilania nie działa?

Prawda.


I drugie - sprawdziłem sobie cenę światłomierza który podał Pershing i się załamałem... Może ktoś poleci coś tańszego? mam na oku Gossen Digisix, czy to do światła zastanego wystarczy?

Gosseny to dobre miarki. Jeśli nie potrzebujesz spota i pomiaru błysku - poszukaj LunaSix-a. Będzie tańszy od DigiSix-a.


Czy raczej po prostu polować na aparat z pryzmatem TTL?

Twój wybór - pryzmat do Mamiyi RZ67 też radzi sobie bardzo dobrze.

Pershing
09-08-2010, 08:26
Czym większy format filmu tym mniejsze powiększenie. Więc lepiej. Jesli chcesz używać płaskich skanerów to lepiej mieć duży obrazek - o ile faktycznie chcesz robić B1/B2.


A to oczywista oczywistość:-), sądziłem, że masz na myśli jakieś specyficzne właściwości skanera. Coż B1/B2 z pewnością na codzień nie bedę potrzebował, ale zakładam taki format od czasu do czasu głównie pod kalendarze.

Co do seconica to fakt są pierońsko drogie, ja kupowałem ze dwa lata temu przed drastyczną podwyższką jak dolar był coś koło 2,30, a brałem go głównie z myślą o studio, dlatego spot był mile widziany. Wtedy nawet przez myśl mi nie przesżło że będę go mógł wykorzystać w innych celach:lol:

Kurcze normalnie chyba rzucę monetą bo dalej nie wiem którą wybrać. Niby większa klatka lepsza, ale ja niestety wygodny juestem i nie mam tyle samozaparcia, żeby biegać z tym klocem. Za 645 przemawia też to, że mógłbym jej użyć dla co bardziej wymagających klientów w reporterce okolicznościowej, z RZ-ą raczej bym się na to nie porywał.
Ech samo życie wieczne wybory. Miał kiedyś człowiek małpkę i był szczęśliwym człowiekiem:lol:
No nic zaczynam poszukiwania 645 Pro tl.

koniecpolska
09-08-2010, 10:44
1. RZ też "działa" bez baterii, ale tylko z czasem 1/400 - ot taki awaryjny trybik.
2. Co do wagi, to z gripem i pryzmatem (tryb A) od biedy można robić reporterkę. W zasadzie wszystkie plenery (nie krajobrazowe) tak robię.
3. Przy założeniu używania skanera łaskiego, dwa razy większa klatka (6x4.5 vs. 6x7) - to duża zaleta. Z płaskiego rozdzielczość 2400 dpi to raczej absolutne maksimum, tego co można wycisnąć.

nazgul
09-08-2010, 11:02
Gosseny to dobre miarki. Jeśli nie potrzebujesz spota i pomiaru błysku - poszukaj LunaSix-a. Będzie tańszy od DigiSix-a.

(...)

Twój wybór - pryzmat do Mamiyi RZ67 też radzi sobie bardzo dobrze.

No właśnie w Nikonie ze spota korzystam często więc by się przydał :) A pryzmat - pewnie będę szukał z pryzmatem, ale czasami wygodniej użyć kominka...

Dzięki za info w każdym razie :)

Czornyj
09-08-2010, 11:22
Jeśli faktycznie chodzi o ilość detalu, to tylko 6x7 daje przewagę nad cyfrą, przy 645 różnica jest do pominięcia. 645 ma sens tylko do B&W wołanego i powiększanego w ciemni, gdzie nadal ma sporą przewagę nad cyfrą - na skanowanych slajdach różnicy praktycznie nie ma, szczególnie jeśli mamy gówniany skaner.

mibartek
09-08-2010, 11:43
Jeśli faktycznie chodzi o ilość detalu, to tylko 6x7 daje przewagę nad cyfrą, przy 645 różnica jest do pominięcia. 645 ma sens tylko do B&W wołanego i powiększanego w ciemni, gdzie nadal ma sporą przewagę nad cyfrą - na skanowanych slajdach różnicy praktycznie nie ma, szczególnie jeśli mamy gówniany skaner.

a co z mityczną "plastyką" średniego formatu ? :mrgreen: :-P

Czornyj
09-08-2010, 11:55
a co z mityczną "plastyką" średniego formatu ? :mrgreen: :-P

Mamiya podobno dlaczegoś nie ma plastyki.

Pershing
09-08-2010, 12:10
No toś mi Marcinie zamieszał teraz w głowie. Ja głównie robię kolor, BW sporadycznie, czyli jednak mam się poświecić i taszczyć tego koocka w plenery. Choć słyszłaem też opinie że nie jest znów dużo cięższy od D300 z gripem i podpiętym tele, a z tym jakoś daję radę i nawet nie narzekam. Decydując się na średni obrazek ważny jest dla mnie detal, nie jest to jakaś tam fanaberia posiadania średniaka.
Marcin a mógłbyś jeszcze napisać czy ten Epson v700 daje radę, czy jednak narazie skanować zlecając fachowcom i zbierać na coś lepszego?
Widziałęm gdzieś na forum - zamieszczałeś wykresy dla Nikona i Epsona, no nie wyglądało to dobrze na rzecz Epsonika, ale wykres to wykres.

Czornyj
09-08-2010, 12:20
MF to jest upierdliwe i kosztowne hobby. Uzyskanie wysokiej jakości rezultatów wymaga 6x7, pracy z solidnego statywu lub z błyskiem i Naprawdę Dobrego Skanera (optymalny byłby bębnowy). Można sobie dla kurażu popykać z eRBeki i poskanować toto potem płaszczakiem, żeby docenić sakramencką wygodę, szybkość i jakość, jaką oferuje współczesna fotografia cyfrowa, ale cudów nie należy oczekiwać.

krzyzne
09-08-2010, 13:26
osobiście chciałem rzucić cyfrę i kupić 67. Przeliczyłem ile zapłacę za jedno zdjęcie, spojrzałem w studencką kieszeń i się wstrzymałem :D
a co do dźwigania, ja noszę w każdy wypad (~15km) w góry d200+S14+velbon+plecak i nie odpinam niczego, tak mi się wygodniej nosi z podpiętym statywem niż samo body. Marudzicie :D
Wybrałbym 67, także ze względu na obracaną dupkę i jakość jaką można wyciągnąć z tego potwora.

Czornyj
09-08-2010, 13:42
Jak ktoś jest hardkorem, to będzie po himalajach zapierdzielał z LF - zasadnicze pytanie jest tylko: po kiego ch...? Jeśli to ma być swoisty trening fitness, sadomasochizm, czy osobliwe hobby, to ok. - natomiast przesłanki obiektywne to obfitująca we wściekle drobny detal barwna fotografia krajobrazowa, która będzie prezentowana na pigmentowych powiększeniach min. 60x40cm (acz raczej 90x60cm i większe), wnikliwie oglądana z bardzo niewielkiej odległości.

sejmajnejm
09-08-2010, 14:25
tak bym to traktowal. Jako osobliwe hobby. I nie chodzi o zlosliwosc. Sam mam sredni format i traktuje to jako osobliwe hobby. Cyfre chyba sprzedam, bo nie znajduje w tym przyjemnosci.
btw. Kupilbym 6x7. Najwyzej sprzedasz jak za miesiac stwierdzisz, ze to wszystko g.. warte i nie chce Ci sie tego targac.

pzdr.
A.

Pershing
09-08-2010, 14:40
Cóż w wątku zdecydowana większość opowiada się za klatką 6x7, przeleciałem inne fora i tam też większość opowiada się za 6x7. W takim razie rozejrzę się za RZ-ką a jak faktycznie uznam, że nie daje rady jej targać to zamienię na 645. Myślę, że raczej nie stracę bo RZ-ki z tego co widzę trzymają cenę. Dziękuję wszystkim za porady. Jak zanabedę i trochę pośmigam z nią to się pochwalę odczuciami i efektami rzecz jasna.

Bielik
09-08-2010, 16:22
Jak się postarasz to jeszcze przy odsprzedaży Ci na skrzynkę piwa styknie. RB wspominam czule, moje plecy już nie. Ale jak wrzucasz to do bagażnika, stawiasz na statyw, czy nawet chwilę jedziesz z ręki to jest komfortowo.

krzyzne
09-08-2010, 18:57
Pershing, koniecznie się pochwal,
najlepiej takimi efektami żebym nabrał ochoty na desperackie kupno 67 :D

Pershing
09-08-2010, 21:02
Ha, postaram się. Co do kosztów eksploatacji to wiadomo, że porównania nie ma z cyfrą, ale znów tak tragicznie nie jest. Film 20 zł (15 klatek) wywołanie 10 zł + skan za darmo mając swój skaner. Poza tym wrócę do szkolnych lat i może się nawrócę bo odkąd mam syfrę to człowiek jakoś zdurniał i pstryka po 100 ujęć tego samego kadru. Analog uczy pokory i myslenia nad kadrem, a mnie tego ciągle bardzo brakuje. Mamcia będzie na specjalne okazje typowo landszafciarskie, bo mimo iż imam się każdego tematu po trochu, to największą frajdę mam jednak z pejzażu paradoksalnie bez większych sukcesów komercyjnych czy też czysto artystycznych. Dlatego też w odskoczni od komercyjnych packshotów, i okolicznościówki, przez które miewam chwile zwątpienia wyskoczę sobie z Mamijką tak tylko dla siebie w plenerek i naładuje bateryjki na kolejną komercyjną nudę.
Wiem brzmi to trochę dziwnie, ale Ci co wiedzą trochę o stockowym biznesie to rozumieją o czym piszę.
Tak więc krzyzne postaram się specjalnie dla Ciebie zrobić coś fajnego i pokazać dla zachęty.
Jak to ktoś fajnie kiedyś powiedział piniondze to nie wszystko. trzeba czerpać radość z tego co się robi, a mnie to coraz trudniej przychodzi pstrykając przysłowiowe młotki na białym tle. Ech rozmarzyłem się więc kończę wywody.
jeszcze raz dzięki wszystki za rady. Stanęło na RZ-cie, czas pokaże czy to był dobry wybór.

Jacek_Z
10-08-2010, 00:15
Cóż w wątku zdecydowana większość opowiada się za klatką 6x7, przeleciałem inne fora i tam też większość opowiada się za 6x7.
Tu też wszyscy piszą, że do studia najlepszy jest D3x, tylko że go nie mają. Czy ci co ci radzą RZ ją mają i łazili z nią w plenerze? Wątpię. Pewnie większość to teoretycy.

W takim razie rozejrzę się za RZ-ką a jak faktycznie uznam, że nie daje rady jej targać to zamienię na 645.
Sama RZ i jakiś szeroki kąt to nie jest duży problem. Gorzej, że rozbudujesz system, a wtedy 3 szkła, pryzmat, statyw, filtry, węzyki, filmy, torba itd ważą kilkanaście kilogramów. Ja to nosiłem. We dwóch.

Myślę, że raczej nie stracę bo RZ-ki z tego co widzę trzymają cenę. Taaak. Kup mój zestaw za ćwierć pierwotnej ceny. Błagam :)
Teraz to już nie tak wiele spada, ale jednak ciągle tanieją.

. Film 20 zł (15 klatek) ... Stanęło na RZ-cie, ..Nie. RZ robi 10 klatek na filmie 120. No chyba, że to ładunek typu 220, wtedy 20.

kh29228
10-08-2010, 00:59
jak już się zdecydujesz na rz67, to ja osobiście odradzam pryzmat -> dodatkowe kg + ciemność w tunelu

dziki_pl
21-08-2010, 20:03
a co z mityczną "plastyką" średniego formatu ? :mrgreen: :-P

Dlugo sie zabieram by zrobic porownanie, oczywiscie 6x7 to znacznie wiecej niz 35mm, ale przy 67 f2.8 to jest bardzo jasne szklo, najjasniejsze tak w praktyce.

Mam RZ67 i skaner bebnowy, zestaw faktycznie potrafi dac sporo detalu.

Drugie porownanie za ktore sie zabieram od lat to 5dmkII vs rz-tka :)

RZ to potwornie ciezkie zwierze, zapomnij o przyzmacie, ciezkie bydle, ja jako pomiaru uzywam kompaktu z trybem Av.

Jacek_Z
21-08-2010, 21:26
nie wiem dlaczego odradzacie pryzmat. Dla mnie pryzmat to podstawa.
1. pomiar (perfekcyjny!)
2. automatyka A
3. zawsze mi się myli lewa z prawą :).
Jak podpiąłem pryzmat to o kominku zapomniałem.

dziki_pl
22-08-2010, 10:49
Pryzmat jest oczywiscie bardzo wygodny, pomiar faktycznie doskonaly i wygoda trybu Av jest kuszaca, ja sie od niego odzwyczajam z dwoch powodow:
- masa, RZ67 ze standardowym szklem to 2,5kg, pryzmat to wielki kawal szkla 1200g
- przestal mi dzialac :), nie wiem co sie stalo, ale mam rzke II-ke, pryzmat od I-ki bez czasow polowkowych, dzialalo i.. przestalo :(

Przy fotografowaniu RZ-tka pospiech nie jest wskazany, wiec jest czas na pomiar zewnetrznym narzedziem i ostatnie, najwiecej frajdy podczas robienia zdjec to kominek :)

Po moich doswiadczeniach z RZ-tka.. zbieram na hassela, 1cm fotki a kupa sprzetu mniej. Na ideal, czyli mamiya 7 mnie nie stac :(

dziadek77
22-08-2010, 11:21
Co do jakości pomiedzy 6x45mm a 35mm to jeśli tylko używa się dobrych filmów i prawidłowo naświetla i woła to różnica według mnie jest ogromna.Wystarczy policzyć pole powierzchni małego obrazka i 645 :)
Mamiya 645 Pro z pryzmatem FE401 i gripem jest bardzo poręczna,masz pomiar spot,centralny i coś pomiędzy nimi gdzie automatyka decyduje czy użyć spot czy centralnego,jest możliwość robienia zdjęć w trybie A,jasny pryzmat itp. itd.
Po wypróbowaniu RB i RZ zdecydowałem się jednak na 645 ze względu na mobilność i wygodę,w plecaku zajmuje mało miejsca prawie jak zwykła lustrzanka, do studia na pewno wybrałbym mamiye RZ.

Pod system 645 jest chyba najjaśniejsze średnioformatowe szkło 80/1.9

Campsis
25-08-2010, 15:19
Witam wszystkich.
Mamiya RZ/RB to moim zdaniem nie jest dobry wybór do zdjęc krajobrazów. Jeżeli planujesz pracę tylko na filmie to polecam Mamiya Super 23, aparat celownikowy ale z pochylanym tylnym standardem (konieczna matówka).
Natomiast jeśli planujesz w przyszłości dokupić matrycę cyfrową to ani RZ ani 645 ProTl nie są dobrym pomysłem: do RZ nie ma szerokiego kąta, a 645 ProTl nie współpracuje z żadną w miarę nową ścianką, a stare nie są przenośne.
Pozostaje 645 AFD, AFDII lub AFDIII.
Do krajobrazu na cyfrze najlepszy byłby Hasselblad Flex lub Arc, choć i on ma pewną wadę - konstrukcja pod 6x6, przez co trudno jest wykorzystać pochyły przy pionowych kadrach.
Jeśli chodzi o porównanie dia 6x9 cm i cyfry to w tej chwili z w miarę nowej matrycy uzyskuje się nieco lepszy obraz niż z 6x9cm (mam na myśli matryce 36x48 mm).

Jacek_Z
25-08-2010, 15:44
i tak każda matryca do MF jest malutka i taką sama sie daje do 6x7 jak i 645

mibartek
25-08-2010, 15:52
i tak każda matryca do MF jest malutka i taką sama sie daje do 6x7 jak i 645

nie ma żadnej "pełnej" ścianki do 6x7 ? ciekawe dlaczego...

Czornyj
25-08-2010, 16:22
nie ma żadnej "pełnej" ścianki do 6x7 ? ciekawe dlaczego...

Koszt wyprodukowania matrycy rośnie w postępie logarytmicznym wraz z jej powierzchnią. Ostatnio z wielkimi fanfarami i przytupem wprowadzono "full-frame" 645, wcześniej były tylko cropy x1,1 i x1,5.

Campsis
25-08-2010, 18:19
Tylne ścianki mają adaptery umożliwiające przypięcie ich do konkretnego body, pisząc że Mamiya RZ nie ma szerokiego kąta w przypadku pracy z matrycą właśnie to miałem na myśli. Najszerszy obiektyw do RZ to 50mm, czyli tylko odrobinę szerzej niż standard w przypadku pracy z matrycą 36x48mm.
Do hasselblada jest 40mm, a do 645 AFD 28mm.
Ścianki tylne mają coraz większe matryce, najpierw były 31x31mm, następnie 24x36, 36x36, 36x48, teraz są już 40x54mm. Czy będą 6x9cm albo 4x5" ? Kto to wie....

Jacek_Z
26-08-2010, 14:48
... Najszerszy obiektyw do RZ to 50mm, ....tylko w kwestii formalnej :) jest jeszcze rybie oko 37 mm.

dziki_pl
26-08-2010, 15:54
Koszt wyprodukowania matrycy rośnie w postępie logarytmicznym wraz z jej powierzchnią. Ostatnio z wielkimi fanfarami i przytupem wprowadzono "full-frame" 645, wcześniej były tylko cropy x1,1 i x1,5.

I chyba tak zostanie, canon podaje ze z jednego wafla moze zrobic:
200 aps-c
46 aps-h
20 - 35mm

Minus odpady ktorych w 35mm ze wzgledy na powierzchnie jest najwiecej. Wiec koszt 645 musi byc spory.

Mysle ze szybko dalej nie pojda, obecne zestawy MF sprzedawane ze sciankami to 645 wiec 90% osob ktore scianki ma wtopilo tez kase w takie szkla, uzywanie 6x7 z matrycami 645 nie ma chyba sensu, chyba wiekszy ma sens w fotografii produktowej WF z poklonami.

Pierwsze przystawki MF ktore pamietam i widzilem, leaf valeo mialy matryce 35mm a nazywali dumnie MF :)

Janis
26-01-2011, 23:22
Nie chcę zakładać nowego wątku, więc podepnę swój problem tu.
Otóż podobno [tak wyczytałem na różnych forach, a także w instrukcji]- lampa błyskowa działa z Mamiyą 645 Pro tylko do czasu 1/60. A w mojej Mamiyi błyska przy wszystkich czasach [poniżej oraz powyżej 1/60]
Sprawdzałem na sucho, bez filmu w kasecie. Mam się martwić, aparat jest zepsuty? Wiem, że kilku użytkowników forum posiada mamiyę, wielu także dobrze zna się na sprzęcie, dlatego wołam do Was o pomoc.
Pozdrawiam

!AGresT
27-01-2011, 01:43
Nie chcę zakładać nowego wątku, więc podepnę swój problem tu.
Otóż podobno [tak wyczytałem na różnych forach, a także w instrukcji]- lampa błyskowa działa z Mamiyą 645 Pro tylko do czasu 1/60. A w mojej Mamiyi błyska przy wszystkich czasach [poniżej oraz powyżej 1/60]
Sprawdzałem na sucho, bez filmu w kasecie. Mam się martwić, aparat jest zepsuty? Wiem, że kilku użytkowników forum posiada mamiyę, wielu także dobrze zna się na sprzęcie, dlatego wołam do Was o pomoc.
Pozdrawiam

Migawka wyzwala lampę przy każdym czasie. Chodzi o synchronizację, to znaczy takie wyzwolenie błysku, żeby naświetlenie nastąpiło przy pełnym otwarciu migawki. Przy krótszych czasach zaczną pojawiać się czarne pasy nieotwartej jeszcze lub zamykającej się migawki.
Wszystko jest jak najbardziej ok - wkładaj film i chwal się efektami.
Najlepiej w ortodoksach.

SzumiSzum
22-03-2013, 21:35
W tym wątku wiele ciekawych informacji o M.645, jak wielu zastanawiam się nad powrotem do b&w, powiększalnika, gdzieś w szafce ciągle leży PENTACONSix - martwy, po wielu próbach naprawy równomiernego przewijania filmu... ale do rzeczy - zainteresował mnie w tym wątku wyżej problem ścianek cyfrowych do M.AFDIII/PhaseOne AF645. Jak dzisiaj - po 2-3 latach wygląda sensowność inwestowania w ten system w porównaniu do D800/D7100 (jakość odwzorowania).
Znalazłem taki link na allegro: http://allegro.pl/phase-one-p25-przstawka-cyfrowa-aparat-obiektywy-i3088876626.html
Standard, korpus i ścianka P25 w cenie D800 z gripem. Tam ISO do 400 lub 800, w DSLR zaszumienie przesunęło się dużo, dużo dalej. Ale jeśli szkła M.645 pasują w manualu - to do macro, krajobrazu może warto inwestować. Trudno znaleźć coś sensownego o PhaseOne 645/M. AFDIII - może ktoś miał styczność, znacie linki do testów, itd. - chętnie zobaczę.
Ja pamiętam czasy, gdy jeśli się miało szczęście na dobrą serię HL Fotopanu na Woslkiej i przewołało się odpowiednio to miało się ostre ziarno i ISO 800 :)

Jacek_Z
22-03-2013, 21:49
25 Mpx, bardzo elastyczne pliki, praktycznie praca na najniższej czułości (te 400 czy 800 - teoretycznie). Tragiczny wyświetlacz LCD.
Zaleta - plastyka prawie jak z 645 (bo detektor mniejszy).
Wymieniłeś 2 dziedziny w których MF nie ma sensu - macro i krajobraz. GO masz wiele lepszą (większą) w małym obrazku. Ja rozumiem MF w portrecie, ale w macro???

SzumiSzum
22-03-2013, 22:03
Dzięki - tak, masz rację z tym macro w MF - to tylko sentyment do oglądania ostrego negatywu b&w pod powiększalnikiem - w przypadku macro roślin i innych "nieożywionych" - czyt. nieruchomych obiektów możę się udać. Tak sobie myślę, że to lepsze spotkanie po latach z powiekszalnikiem, wspominając męki nad małym obrazkiem i wyciągnięciem ostrości z ORWO NP22, Krokusa i kiepskich obiektywów powiększalnikowych, nie mówiąc o rysach na szkiełkach, kroplach wody itd. - kto pamięta, ten wie. Więc jeśli miałbym wracać do mokrego procesu - to pewnie Mamiya 645 i taki kompromis między małym obrazkiem a 6x7. Tylko, czy taki PhaseOne 645/M.AFDIII ma sens? Przy tej cenie? Możesz napisać coś więcej? Oprócz ogromnego PENTACONASix nie miałem kontaktu z MF.
Widziałem ostatnio SEKORA A 120mm f4 pod M.645, z pierścieniami pośrednimi i stąd taki pomysł z macro i MF, czytałem, że praktycznie w tym PhaseOne 645 autofokus przypomina początki AF w DSLR Nikona, ale dla mnie manualna ostrość nie jest problemem. Więc może do macro/krajobrazu/portretu warto to rozważyć? Tylko boję się wtopienia kasy w coś, co potem przyniesie rozczarowanie i będzie niezbywalne...
Możesz jeszcze coś więcej napisać?

Gundrum
22-03-2013, 22:09
Średni format to nie sprzęt reporterski, więc iso nie musi być nie wiadomo jakie.
Praca z mamiyą 645 ma się tak do psixa, jak dzisiejsza lustrzanka Nikona do Zenita. Niebo a ziemia.
AF w mamiyi nie jest jakiś super, ale znowu - sprzęt nie służy do fotografii sportu.
Rozmiar klatki (mowa o przystawce - p25 to nie jest format 645) nie jest jakiś znacznie większy od małego obrazka, różnica nie będzie powalająca. Moim zdaniem kup za parę groszy mamiyę bez dupki, przestrzel parę rolek filmu, zobacz jak Ci się pracuje, i dopiero decyduj czy chcesz przystawkę. Jeżeli zrezygnujesz z systemu, analogową mamiyę odsprzedasz po cenie zakupu, z przystawką nie będzie tak łatwo.
Jacku, średni format w krajobrazie nie ma sensu?

Jacek_Z
22-03-2013, 22:24
Dziś - nie ma. Kiedyś (za analoga w szczególności) MF miał więcej detalu. Dziś D800 ma więcej detalu niż ścianka P25. Obiektywy do małego obrazka są lżejsze i jest ich duży wybór. W MF będzie miał 2 szerokokątne stałki. Fakt, że dobre, ale już wolę szerokiego zooma, który przymkniety i tak będzie ostry. Kiedyś nosiłem w terenie MF z zestawem obiektywów. Wolałbym nosić mały obrazek :)
Ortodoksyjni krajobrazowcy wolą pracować powoli, rozkładać statyw, mysleć nad kadrem. To jakby kieruje w strone MF, ale ... nie ma zakazu myslenia nad kadrem przy pracy małym obrazkiem.
Te post raczej nie kieruje do ortodoksa, bo oni wiedzą co chcą (najczęściej).

Gundrum
22-03-2013, 22:30
Ja pytam o średni format, nie o ściankę p25 :)
Takie 6/7cm ma moim zdaniem bardzo dużo sensu, chociaż fakt, waży swoje, więc jako zapasowa kieszonkowa pstrykawka dobrze spisuje się nex czy x-e1.
D800 to zgniły kompromis, szczególnie z zoomem - wielka krowa a tylko mały obrazek :)
I kosztuje tyle co fuji i pentax 67 razem wzięte. Gdzie tu przewaga (mówimy wyłącznie o krajobrazie, w reporterce przewaga lustrzanki małoobrazkowej jest oczywista)?

SzumiSzum
22-03-2013, 22:33
To brzmi rozsądnie :) Teraz tylko podsumowanie - czytałem, że te najpopularniejsze M.645 Super i ProTL nie współpracują ze ściankami cyfrowymi. Więc zostaje szukać M.645AFDIII? Czy 11500PLN za PhaseOne AF645 z linku ze ścianką P25 to zwyczajna cena - choć rozumiem, że to jest b. rzadki produkt, niezbyt często goszczący na rynku wtórnym?
pzdr.
Piotr

Jacek_Z
22-03-2013, 22:34
Ja pytam o średni format, nie o ściankę p25 :smile:
Takie 6/7cm ma moim zdaniem bardzo dużo sensu,
A co ciebie obchodzi wielkość detektora? LF czy mały obrazek - jeden pies, ważne ile ma Mpx. Oczywiście gdy mówimy o zdjęciach ostrych po same krawędzie kadru :) (krajobraz)
Gdy mowa o nieostrościach, planach, plastyce - to co innego.

Zaleta małego obrazka - waga. Mówisz, że D800 to krowa (ze szkłem). Z jakim szkłem? Ile waży ekwiwalent tego szkła w MF ? (i czy w ogóle istnieje - wątpię?)
Nikkor 20/2.8 jest bardzo mały i lekki.

Gundrum
22-03-2013, 23:04
Zaleta małego obrazka - waga. Mówisz, że D800 to krowa (ze szkłem). Z jakim szkłem? Ile waży ekwiwalent tego szkła w MF ? (i czy w ogóle istnieje - wątpię?)
Nikkor 20/2.8 jest bardzo mały i lekki.

Mówię, że waga fuji x-e1 jest kilkukrotnie mniejsza niż d800, a jakość w krajobrazie nie jest gorsza. Mamiya 7 albo dalmierze fuji z drugiej strony też nie ważą wiele więcej niż nikon, a różnicę w obrazku jednak widać. Za cenę d800 mogę mieć i bezlusterkowca i średni format. Na prawdę nie widzę uzasadnienia dla lustrzanki.

Żeby nie było że tylko troluję, mam m645 pro tl i chciałem kiedyś kupić ściankę p25. Można toto połączyć przez adapter. Chyba wszystkie wersje AF pracują z p25 bez adaptera, nie musisz kupować III. Cena z grubsza w normie, ale przy tak niskim obrocie trudno powiedzieć.

I na koniec - zgadzam się z Jackiem - moim zdaniem do krajobrazu nie warto. Ja po przerobieniu tematu zdecydowałem się na cyfrowe fuji i analogowy średni format :)

Edyta: nie doczytałem o małej stałce, w głowie miałem obraz d800 z 14-24 i gripem ;)

Jacek_Z
22-03-2013, 23:52
Mówię, że waga fuji x-e1 jest kilkukrotnie mniejsza niż d800, a jakość w krajobrazie nie jest gorsza. Mamiya 7 albo dalmierze fuji z drugiej strony też nie ważą wiele więcej niż nikon, a różnicę w obrazku jednak widać. Próbujesz udowodnic bardzo karkołomną rzecz. Że kompakt z mniejsza matrycą i mniejsza iloscią Mpx jest w krajobrazie nie gorszy od FX. A FX z mniejszą matrycą jest gorszy od MF. I to mimo tego, że ma więcej Mpx. To sie kupy nie trzyma.
Owszem, można mieć 2 aparaty - kompakt i MF, odpuścić lustrzankę (małoobrazkową mam na mysli). Ale jeśli już szeregujesz to nie możesz ustawić lustrzanke na ostatnim miejscu (nie lepsza od kompaktu). Rozumiem niechęć do 3 systemów i odpuszczenie lustrzanki. Ale jakość matrycy 36 Mpx niestety (albo stety) przewyższa P25, analogowe M645 czy 67.

Ja mam 67 (mamiya RZ) i nie mam wątpliwości czym się ona różni od D800. Możesz sobie tam wkręcac nawet Velwię 50 i tak nie będzie tej jakości co w D800.

Co masz w 67 jako ekwiwalent 14 mm z nikona? Jak porównujesz to bierz odpowiedniki. Rybie oko - nie, najszerszy kąt w P67 to 45 mm - czyli 22 mm w nikonie. Stałka 20 mm jest szersza od takumara (nikkor jest mały - o tym pisałem)

morzon
23-03-2013, 00:18
Mówię, że waga fuji x-e1 jest kilkukrotnie mniejsza niż d800, a jakość w krajobrazie nie jest gorsza.

Yyy - jak to nie gorsza? Mniej mpx, gorszy DR, czyli to co w krajobrazie najistotniejsze...

Gundrum
23-03-2013, 10:46
Jacku, przekręcasz tezy żeby je łatwiej obalić. Postaram się napisać jaśniej.
1. Nie zgadzam się z twierdzeniem że średni format nie ma sensu w krajobrazie. Dla mnie ma, i nie zastąpi go nigdy żaden aparat małoobrazkowy. Przy całej upierdliwości analoga, wolę analogowe 6/7. Ale zdjęć robię na tyle mało, że mam czas je wywołać.
2. Zgadzam się z twierdzeniem, że nikon to wspaniały aparat, ma bogaty system itp. Dla mnie największą zaletą systemu nikona jest jego uniwersalność. Jeżeli potrzebujesz dobrego zooma 14-24 to nie ma o czym dyskutować. Ja nie potrzebuję. Potrzebuję odpowiedników 24 i 35mm lub 28 i 50mm. Uniwersalny nikon z zoomem nie jest za to lżejszy od średniego formatu wyłączając Twoją RZę która waży tyle co 3 inne aparaty razem wzięte.
3. Tam, gdzie waga średniego formatu przeszkadza, muszę iść na kompromisy. Nikon ze względu na sporą wagę systemu nie jest najlepszym wyborem, a fuji z kitem sprawdza się znakomicie. Do tego daje obrazek subiektywnie ładniejszy od nikona. Za to faktycznie, fuji ma mniej pixeli. DR mi nie brakuje. Fuji nie zastąpi mi średniego formatu, ale mały obrazek jak najbardziej.
4. Cyfrowy średni format sensu w krajobrazie nie ma, bo przez cropa nie ma zupełnie szerokich szkieł, a jakości z punktu 1 też nie ma. Dla mnie sens ma tylko analogowy średni albo kieszonkowa cyfrówka. Kwestia zrozumienia indywidualnych potrzeb.

Yanluk
23-03-2013, 11:24
Próbujesz udowodnic bardzo karkołomną rzecz. Że kompakt z mniejsza matrycą i mniejsza iloscią Mpx jest w krajobrazie nie gorszy od FX. A FX z mniejszą matrycą jest gorszy od MF. I to mimo tego, że ma więcej Mpx. To sie kupy nie trzyma.
Owszem, można mieć 2 aparaty - kompakt i MF, odpuścić lustrzankę (małoobrazkową mam na mysli). Ale jeśli już szeregujesz to nie możesz ustawić lustrzanke na ostatnim miejscu (nie lepsza od kompaktu). Rozumiem niechęć do 3 systemów i odpuszczenie lustrzanki. Ale jakość matrycy 36 Mpx niestety (albo stety) przewyższa P25, analogowe M645 czy 67.

Ja mam 67 (mamiya RZ) i nie mam wątpliwości czym się ona różni od D800. Możesz sobie tam wkręcac nawet Velwię 50 i tak nie będzie tej jakości co w D800.

Co masz w 67 jako ekwiwalent 14 mm z nikona? Jak porównujesz to bierz odpowiedniki. Rybie oko - nie, najszerszy kąt w P67 to 45 mm - czyli 22 mm w nikonie. Stałka 20 mm jest szersza od takumara (nikkor jest mały - o tym pisałem)


Uprzedzam ze pytam z czystej ciekawości.
Uważasz, że D800 da lepsza jakość niż dobry slajd/negatyw w 6x7?
D800 nie mam, ale patrząc na odbitki 11x14 z D7000 i 645 to jakościowo wole 645 (ostrość, detal)

Gundrum
23-03-2013, 11:32
Jakość to takie trudne słowo, które dla jednych oznacza ciekawy charakter rysowania szkła, dla innych świetną kolorystykę skóry, a dla jeszcze innych ilość ev możliwych do wyciągnięcia z cieni przy iso 12800.

Yanluk
23-03-2013, 11:56
Prawda. Ale chodzi mi bardziej o taka jakosc "namacalna" jak wlasnie ostrosc i detal. Bo idziemy z reguly w sredni aby moc robic wieksze powiekszenia, tak samo jest z D800, daje on mozliwosc druku wiekszych odbitek.
I o to wlasnie tez pytam, jak to sie ma na papierze (odbitce).

Witek.K
23-03-2013, 11:57
Jakość to takie trudne słowo, które dla jednych oznacza ciekawy charakter rysowania szkła, dla innych świetną kolorystykę skóry, a dla jeszcze innych ilość ev możliwych do wyciągnięcia z cieni przy iso 12800.

Trafiles w sedno. :wink:

Jacek_Z
23-03-2013, 14:34
Jacku, przekręcasz tezy żeby je łatwiej obalić. Postaram się napisać jaśniej.
1. Nie zgadzam się z twierdzeniem że średni format nie ma sensu w krajobrazie.
Nie przekręcam, pisze co wynika z tego co ty piszesz.
Nie napisałem, że MF nie ma sensu w krajobrazie. Napisałem, że 36 Mpx ma większy sens niz analogowy MF. To nie znaczy, że MF nie ma sensu. MF ma baaardzo dużo detalu, ale 36 Mpx ma go jeszcze więcej - po prostu.


Dla mnie ma, i nie zastąpi go nigdy żaden aparat małoobrazkowy. Przy całej upierdliwości analoga, wolę analogowe 6/7. Ale zdjęć robię na tyle mało, że mam czas je wywołać.Ale kto co zabrania robić analogiem? Rób czym wolisz. Nie będę oponował do momentu gdy podasz aspekty techniczne które mi nie pasuja do dzisiejszej sytuacji (ilość detalu). Lubisz wywoływać filmy, lubisz inną tonalnośc filmu od cyfry - spokojnie pracuj analogiem.


2. Zgadzam się z twierdzeniem, że nikon to wspaniały aparat, ma bogaty system itp. Dla mnie największą zaletą systemu nikona jest jego uniwersalność. Jeżeli potrzebujesz dobrego zooma 14-24 to nie ma o czym dyskutować. Ja nie potrzebuję. Potrzebuję odpowiedników 24 i 35mm lub 28 i 50mm. Uniwersalny nikon z zoomem nie jest za to lżejszy od średniego formatu wyłączając Twoją RZę która waży tyle co 3 inne aparaty razem wzięte.Analog w dzisiejszych czasach oznacza pewne wyrzeczenia w stosunku do ludzi pracujących na cyfrze. To trzeba jasno uswiadomić osobom, które się zastanawiają co wybrać, a robia do teraz cyfrą.
Penatx 67 - najszerszy obiektyw ma 45 mm (pomijam rybę) czyli daje kąt widzenia 22 mm w małym obrazku. Więc nie porównuj wagi pentaxa 67 z 45 do nikona D800 z ogromnym i cięzkim 14-24 tylko z małym i lekkim 20/2.8 ! Zestawiasz wagowo sprzet tak, by to było niekorzystne dla małego obrazka, ale czynisz to niesprawiedliwie. Chcesz udowodnić, że MF jest prawie nic nie cięższy od małego obrazka? Nie w przypadku 6x7 (nawet i pentaxa).

Kolejna sprawa - uświadom, że najszerzej w P67 będą mieli 22 mm. Gdy w nikonie maja 16-35, który szczególnie cięzki nie jest, ma filtry 77. 22 vs 16 mm - to strasznie duzo.


3. Tam, gdzie waga średniego formatu przeszkadza, muszę iść na kompromisy. Nikon ze względu na sporą wagę systemu nie jest najlepszym wyborem, a fuji z kitem sprawdza się znakomicie. Do tego daje obrazek subiektywnie ładniejszy od nikona. Za to faktycznie, fuji ma mniej pixeli. DR mi nie brakuje. Fuji nie zastąpi mi średniego formatu, ale mały obrazek jak najbardziej.
Wiadomo jak wygląda uszeregowanie wg wagi. Na niefotograficzne wycieczki w góry wiadomo najlepiej wziąć dobry kompakt.
Co ty ciągle o wadze systemu nikona. Pentaxa nosisz pewnie z 1-2 stałkami, a nikona każesz nosić z wieloma szkłami i to najcięższymi. D800 z 20/2.8 jest lżejszy i lepszy od P67 z 45 mm. Oczywiście nikon jest cięższy od kompaktu. Dziwne jest, że jakość z kompaktowego fuji ci wystarcza, a kwestionujesz sensownośc użycia nikona. D800 (szczególnie E) to killer w krajobrazie - po prostu nie ma konkurencji. Hasel z 80 Mpx ma problem w konkurowaniu na tym polu bo nie ma odpowiednio szerokich szkieł - w nikonie jest 12, 14, 16 mm.


4. Cyfrowy średni format sensu w krajobrazie nie ma, bo przez cropa nie ma zupełnie szerokich szkieł, a jakości z punktu 1 też nie ma. Dla mnie sens ma tylko analogowy średni albo kieszonkowa cyfrówka. Kwestia zrozumienia indywidualnych potrzeb.faktycznie bardzo subiektywnie piszesz i to zaznacz. Cyfrowy MF może miec 80 Mpx i jest to przewaga nad analogiem w detalu - nie zaprzeczysz (mam nadzieję).
szerokość 22 mm to jest to czego potrzebujesz. Odrzucasz, że ktoś może chcieć szerzej ( w małym obrazku 16, 14 czy nawet 12 mm w sigmie 12-24), ale zakładasz, że wężej niż 22 mm nie można (dyskwalifikujesz cyfrowe MF).
Jeśli dla ciebie ekwiwalent 22 mm to ideał - to OK, ale to twój wybór. inni mogą chceć szerzej (nikon) albo douszczac mniej w kadrze (cyfrowe MF).
Totalnie pomijamy teleobiektywy - a niby dlaczego? W MF to tragedia - po prostu prawdziwych tele nie ma. Tymczasem w Toskanii gro krajobrazów powstawało na ogniskowej 200-300 mm i mi tej ogniskowej brakło - czasami chciałbym mieć 400 mm. W małym obrazku.
Chcesz napsac, że są dłuższe szkła MF. No bywają. A co powiesz na temat ich wagi w stosunku do nikkora 70-300 VR ?


Uprzedzam ze pytam z czystej ciekawości.
Uważasz, że D800 da lepsza jakość niż dobry slajd/negatyw w 6x7?
D800 nie mam, ale patrząc na odbitki 11x14 z D7000 i 645 to jakościowo wole 645 (ostrość, detal)Oczywiście, D800 da więcej niż slajd 6x7. Mam mnóstwo slajdów 6x7 w swoim archiwum, były skanowane na bębnach gdy drukowano z nich kalendarze B1 (100x70 cm), skany miały po 300 MB sztuka i mimo, że D800 wypuszcza pliki 100 MB to detalu ma więcej. Po prostu skaner bębnowy ma dużo lpi (11000) ale na slajdzie 6x7 tego detalu nie było, pliki są niejako "napompowane".


Jakość to takie trudne słowo, które dla jednych oznacza ciekawy charakter rysowania szkła, dla innych świetną kolorystykę skóry, a dla jeszcze innych ilość ev możliwych do wyciągnięcia z cieni przy iso 12800.I kilka innych rzeczy, bo większośc utożsamia jakość z ostrością oraz z ilością detalu. I ja pisałem pod tym kątem - D800 pokonuje analogowy MF (i kompakt). I co oczywiste - ma olbrzymie DR - nr 1 na dxomark.

Ustalmy co jest istotne w krajobrazie bo się nie dogadamy. Nikon D800 z optyką jest lżejszy od MF i da więcej detalu. To bezsprzeczne.

Gundrum
23-03-2013, 16:10
Bardzo przyjemnie się z Tobą spiera :)

D800 jest lżejszy od RZ i pentaxa 67, to bezsprzeczne. Tylko że RZ i pentax to najcięższe średnie formaty jakie znam. W pentaxie bardzo podoba mi się obrazowanie 45mm i 105mm, dlatego lubię ten system. Do noszenia wybrałbym jednak mamiyę 7 - waży 1/4 tego co pentax.

Do niedawna, kiedy canon produkował matryce z wyższą rozdzielczością, nikon twierdził, że optyka w małym obrazku nie jest w stanie zagospodarować więcej niż 12 megapixeli. Coś się w tej kwestii zmieniło? Nie śledzę nowych szkieł nikona, więc nie wiem czy nagle stały się 3 razy ostrzejsze niż 2 lata temu. Im większy format tym mniejszy problem z rozdzielczością optyki.

Zupełnie nie "odrzucam" że ktokolwiek potrzebuje czegokolwiek. Napisałem wcześniej, że potrzeby i preferencje determinują sensowność wyboru. Nikon ma wielki system szkieł co jest jego największą zaletą. Jeżeli ktoś nie może żyć bez pełnoklatkowego fisha 6mm to Nikon jest jedynym możliwym wyborem. Co do mnie, to jakoś zawsze wolałem normalniejsze ogniskowe, dlatego przy wyborze systemu nie interesuje mnie zakres poniżej 20 i powyżej 100mm. Na marginesie dodam że pentax ma szkło 1000mm, a przez różnice w proporcjach kadru pentaxowe 45mm wydaje się znacznie szersze niż małoobrazkowe 24mm.

I na koniec - zupełnie nie twierdzę, że jeden system jest lepszy niż drugi. Kilka miesięcy temu zastanawiałem się nad zakupem leiki m9, leiki m 240, nikona d800 i fuji x-pro1. Wybrałem fuji, bo najlepiej spełnia moje potrzeby. Bez żalu sprzedałem całą graciarnię nikona. Jestem świadomy, że na zdjęcia ptaków, poważną reporterkę i kilka innych tematów nie mam co się porywać. Zgadzam się, że większość ludzi wybrałaby d800, i dodam, że oni też mają rację. Ja o sprzęcie nikona, głównie o szkłach, mam swoje osobiste zdanie, dlatego system sprzedałem zamiast wchodzić głębiej.

Z jednym się zgadzam - dla większości ludzi nikon będzie bardziej odpowiedni. Mi ilość detalu w średnim formacie wystarczy, a obrazek bardziej trafia w mój gust.

pastwisko
23-03-2013, 21:29
No proszę, tylko 22mm - i pomysleć ze kiedyś na 50mm mówiło sie obiektyw krajobrazowy :)

Jacek_Z
23-03-2013, 23:53
Do noszenia wybrałbym jednak mamiyę 7 - waży 1/4 tego co pentax.Zgoda. Albo aparaty oparte na mieszku. Czasem nawet są 6x9, więc ciekawie to wygląda - w krajobrazie czasami chce sie panoram. Formaty bardziej kwadratowe (6x7) sa preferowane do focenia ludzi.


Do niedawna, kiedy canon produkował matryce z wyższą rozdzielczością, nikon twierdził, że optyka w małym obrazku nie jest w stanie zagospodarować więcej niż 12 megapixeli. Coś się w tej kwestii zmieniło? Nie śledzę nowych szkieł nikona, więc nie wiem czy nagle stały się 3 razy ostrzejsze niż 2 lata temu.
A to niespodzianka. Nie znam takiej wypowiedzi.
Nie należy utożsamiac forumowej pisaniny (tu ludzie sami wyciągaja rózne wnioski - np, że nikon nie wypuści FX też pisali, a ja czytałem wypowiedzi przedstawicieli, że nikon jest zadowolony z DX - to nie to samo) z stanowiskiem firmy.
Szkła nie muszą być ostrzejsze, więcej detalu na 36 mpx dają też te starsze szkła.


Nikon ma wielki system szkieł co jest jego największą zaletą. Jeżeli ktoś nie może żyć bez pełnoklatkowego fisha 6mm to Nikon jest jedynym możliwym wyborem.No, te 6 mm ma mało kto, umówmy się :)
Nie zgodzę się, że największą zaletą jest wielki system szkieł. Ważne, by były w systemie te szkła, jakie sie potrzebuje. Systemy szkieł do MF nie były przeogromne, ale do tych zastosowań w jakich sie używa MF - wystarczające. Mały obrazek jest uniwersalny, co nie znaczy, że nie może być bardzo wyspecjalizowany. Np szkła macro - są w systemie praktycznie 3 (60, 105 i 200) i jak ktos robi macro to mu więcej nie trzeba. Nie obchodzi go oferta systemu w zakresie supertele czy rybiego oka.


Co do mnie, to jakoś zawsze wolałem normalniejsze ogniskowe, dlatego przy wyborze systemu nie interesuje mnie zakres poniżej 20 i powyżej 100mm.Sporo osób nie podzieli twojego ascetyzmu. Na pewno tez nie ja. W podrózy chcę mieć szerzej, tele chcę w wielu zastosowaniach.


a przez różnice w proporcjach kadru pentaxowe 45mm wydaje się znacznie szersze niż małoobrazkowe 24mm. Wiem i dlatego podawałem 20 mm jako ekwiwalent.


Z jednym się zgadzam - dla większości ludzi nikon będzie bardziej odpowiedni. Mi ilość detalu w średnim formacie wystarczy, a obrazek bardziej trafia w mój gust.No i od tego powinniśmy zacząć.
Analogowy MF ma detalu od groma. 36 Mpx ma detalu za duzo jak na normalnego fotografa - to często nawet piszę. Przyrównując MF do 36 Mpx po prostu piszę, gdzie detalu więcej. Czy aż tyle potrzeba - to inna kwestia.
Co do obrazka - sądzę, że bardziej ci się podoba tonalność analoga. Bo takumary przymkniete nie będa sie różniły od nikkorów. Gdyby jedne i drugie były podpięte do cyfry i przymkniete to by ich nikt nie rozróżnił. Co innego otwarte, w portrecie.

pastwisko
24-03-2013, 14:20
Nikon ma wielki system szkieł co jest jego największą zaletą. Jeżeli ktoś nie może żyć bez pełnoklatkowego fisha 6mm to Nikon jest jedynym możliwym wyborem.

Za to najszerszy nikonowski PC ma tylko 24mm, wiec jak ktoś chce 17mm to z kolei Canon jest jedynym wyborem :P

Jacek_Z
24-03-2013, 14:27
I jak chce stałki 1.2 z AF to tez tylko canon. A jak chce szkła DC to tylko nikon. A jak chce szkło 135 STF to tylko Sony. Podobnie gdy chce 135/1.8. (który system ma wybrac portrecista - oto jest pytanie!) Itd itd. Każdy system oferuje coś czego nie mają inni.