PDA

Zobacz pełną wersję : Bezprawne wykorzystanie zdjęcia - dylemat.



Madź
26-06-2010, 19:34
Zdjęcia robię słabe, przyznaję się bez bicia. jest to dla mnie hobby, które łączę z jeździectwem i daje mi to niesamowitą satysfakcję. bardzo często bywam na zawodach, fotografuję zawodników i czasem próbuję zarobić na zwrot kosztów przejazdu.
Bywa, że zauważywszy na mojej stronie, bądź na jeździeckim forum moje zdjecia, zwracają się do mnie zawodnicy z chęcią kupna. jako ,że wszystko odbywa się przez internet, nie zawieram umowy. Wiem, że nierozsądnie postępuję, ale nie w tym rzecz, gdyż tutaj brak umowy nie ma znaczenia.

Ostatnio sprzedałam paręnaście zdjęć za niewiele pieniędzy. Kupił je na swoją stronę internetową jeden z najlepszych zawodników w naszym kraju. Wszystko byłoby fajnie, gdyby:
a) nie przerobił mojego zdjecia, które samo w sobie nie jest najlepsze(delikatnie mówiąc), a po przeróbce wygląda jak koszmarek:
Oryginał
http://i22.photobucket.com/albums/b326/StrzygoNimfa/DSC3711.jpg
Koszmarek (4. zdjęcie )
http://www.andrzejlemanski.com/zawodnik.php

b)Zostawiłabym sprawę, gdybym wczoraj nie zauważyła, że nie poprzestali na tfurczej obróbce mojego zdjecia, a żeby było zabawniej, korzysta z niego także firma do celów komercyjnych. bez zgody, podpisu, informacji, czegokolwiek.
http://www.torpol.eu/pl/ambasadorzy/andrzej-lemanski#


Nie chodzi mi o stronę prawna, bo forum czytam regularnie, problemy praw autorskich nie są mi obce. W dodatku na podorędziu mam prawnika, który jest w stanie się tym zająć.

Chodzi mi raczej o to, jak zareagować w tej sprawie.

Powiedzmy sobie szczerze, zdjęcie jest kiepskie, wiem, sama bym nie dała za nie złamanego grosza, ale znalazł się ktoś kto chciał je mieć i fajnie mi z tym.
Wiem, że mogłabym wysłać wezwanie do zapłaty lub żądanie natychmiastowego usunięcia zdjęcia. Tylko nie bardzo chciałabym psuć sobie relacje w końskim światku. Nie lubię palić za sobą mostów, teraz głównie staram się promować, budować sobie jakieś tam nazwisko. Czasem udostępniam zawodnikom swoje zdjecia za darmo, bo wiem, że wiele osób odwiedza ich strony, poza tym jest to dla mnie miłe.Ale na prawdę średnio uśmiecha mi się to, żeby ludzie oglądali ten koszmarek. To godzi w moje poczucie estetyki.

Myślałam o tym, aby napisać do nich, że nie zgadzam się na to, aby moje zdjęcie widniało na ich stronie w takiej wersji. Mogę udostępnić im zdjęcie obrobione przeze mnie.

Nie wiem tylko czy to nie zbyt naiwne. Liczę wiec na jakieś konstruktywne rady.

kux
26-06-2010, 19:50
uwzględniając wszystkie aspekty o których piszesz to może po prostu skontaktuj się z tym lemańskim i wprost powiedz mu o swoich odczuciach

Yanek
29-06-2010, 10:23
Jeżeli ktoś kupił twoje zdjęcie i umieścił na stronie głównej to chyba nie jest kiepskie?
Masz umowę sprzedaży na piśmie? Umawialiście się przy sprzedaży na jakieś pola eksploatacji?
Ja bym zareagował, bo to że robisz to z pasji i amatorsko nie znaczy, że ktoś może korzystać z twojej pracy jak mu się chce, bo coś tam zapłacił.
Jak nie będziemy się sami szanowali, to inni też nas nie będą szanowali.
Taka moja uwaga: odostępniasz zdjęcia za darmo, wielu fotografów to robi, ale postaw pewne warunki: np. znak wodny z twoim nazwiskiem/strona www. Oni wtedy będą mieli sygnał, że nie jesteś źródłem zdjęć za darmochę. Coś za coś. Kiedyś może będzie to niezła kasa albo inne profity.

Jeżeli się nie zgadzasz na taką wersję twojego to próbuj to egzekwować. Może nie od razu prawnik, ale wszystko zależy od twojego podejścia.
Wiem, że często dając ludziom palem zabiorą całą rękę. Wiem, że zależy ci na "środowisku" ale odpuszczając sobie takie sytuacje, ktoś zapyta: - a czyje to zdjęcie? - a tej Madzi. Jak się będziesz z tym czuć?

A propos zdjęcia. Ma ono swoją historię, więc się nie dołuj.

darko
29-06-2010, 13:31
Madziu ja nie wniosę pewnie za dużo do dyskusji ale wg mnie nie odpuszczaj, światek koniarski jak widać nie przejmuje się skąd ma zdjęcia i co z nimi robi więc co się przejmujesz. Skontaktuj się z tym "panem" i wyjaśnij mu delikatnie że nie umawailiście się na takie barachło (bo oni takie barachło zrobili z Twojego zdjęcia) i sobie takiego badziewia nie życzysz i nie życzysz sobie dalszego odsprzedawania Twoich zdjęć, bo nie wyraziłaś na to zgody, minimum co w tej sytuacji powinni zrobić to umieścić zdjęcie przez Ciebie obrobione i podpisane Twoim imieniem i nazwiskiem i stroną www czy innymi namiarami, bo to jest dla Ciebie dalszą rekalmą.
Jeżeli oni Cię oleją lub nie zareagują to prawnika jak mówisz masz.
To jest moja opinia na ten temat i nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać a co zrobisz Ty jestem bardzo ciekaw.
Trzymam kciuki

mcl
30-06-2010, 11:06
...Bywa, że zauważywszy na mojej stronie, bądź na jeździeckim forum moje zdjecia, zwracają się do mnie zawodnicy z chęcią kupna. jako ,że wszystko odbywa się przez internet, nie zawieram umowy. Wiem, że nierozsądnie postępuję, ale nie w tym rzecz, gdyż tutaj brak umowy nie ma znaczenia....
Znaczy się "na czarno" działasz?
Najpierw piszesz, że na nic się nie umawiasz i bierzesz pieniądze, a potem żalisz, że ktoś coś tam robi z Twoimi zdjęciami. Powiem dosadnie: sam(a) siebie nie szanujesz, nie wymagaj tego od innych. Masz możliwości, bywasz na imprezach, potrafisz dotrzeć do klientów, masz jakieś wymagania odnośnie swoich prac - zacznij działać poważnie.

Chodzi mi raczej o to, jak zareagować w tej sprawie.
Moim zdaniem zamiast walczyć o zdjęcie, poświęć ten czas na przygotowanie dokumentów. Nawet jak udostępniasz komuś zdjęcia za darmo, to załącz swoje wymagania odnoście ich publikowania i dopiero potem walcz o przestrzeganie tego.

Madź
30-06-2010, 17:09
mcl -ale z durgiej strony, brak umowy nie upoważnia drugiej strony do nie przestrzegania prawa, czyż nie?

mcl
30-06-2010, 18:06
Bądźmy realistami. Jeśli ktoś, kto jest specjalistą od koni (czy czegoś innego) dostaje zdjęcia (i czasami jeszcze za nie płaci), to nie oczekujmy, że zaraz pobiegnie do prawnika/biblioteki, zacznie się edukować w prawie autorskim i sprawdzać co mu wolno a czego nie. To jest utopia. Ten ktoś zacznie używać zdjęć tak, jak mu będzie pasowało. Miał zdjęcia za które zapłacił, przerobił po swojemu. Firma poprosiła go o materiały do portfolio, wysłał to, co miał i tyle. Jeśli ma być inaczej, to musi dostać wraz ze zdjęciami "instrukcję obsługi".

Moim zadaniem to fotograf powinien zadbać o to, co dalej będzie się działo z jego zdjęciami, czyli jeśli chce mieć znak wodny na zdjęciach, to musi go sam dodać, jeśli chce mieć podpis pod każdą publikacją, musi o tym poinformować, jeśli chce, żeby zdjęcia znalazły się tylko na konkretnej stronie www, też musi to zaznaczyć, najlepiej w pisemnej umowie. Nie powinniśmy spodziewać się, że jeśli sami czegoś nie dopilnujemy, to ktoś zrobi to za nas.

mkl
30-06-2010, 21:50
Myślałam o tym, aby napisać do nich, że nie zgadzam się na to, aby moje zdjęcie widniało na ich stronie w takiej wersji. Mogę udostępnić im zdjęcie obrobione przeze mnie.


Polubowne załatwienie sprawy (bez straszenia prawnymi konsekwencjami) jest jak najbardziej właściwą próbą wyjścia z sytuacji. Zaoszczędza to sporo nerwów... Obróbka i udostępnienie podmiotom trzecim często wynika z niewiedzy i przekonania, że jak za zdjęcia się zapłaciło (czy też dostało), to się je ma na wyłączną wyłączność. A jeżeli podmioty będą szczególnie oporne na wiedzę/ugodę... No cóż. Sama musisz zdecydować, czy wejść na drogę prawną.