Zobacz pełną wersję : Jeszcze o fotografii ślubnej
Witam serdecznie
Jako że w niedługim czasie przyjdzie mi zmierzyć się z tym zadaniem proszę o kilka porad [wydaje mi się że kilka najważniejszych wątków o tej tamatyce na forum przeczytałem]. Generalnie jestem bardzo dobrym znajomym Państwa młodych i zaoferwałem im wykonanie zdjeć w prezencie ślubnym.
Moje wątpliwości dotyczą następujących rzeczy:
1. Pomiar światła - skłaniam się ku centralnie ważonemu (ew. punktowemu)
2. Slub w lipcu przypuszczam że słonecznie będzie więc ISO w plenerze 200 w kościele 400. Czy dobrze kombinuję??
3. Dlaczego koniecznie RAW?? Mam tylko 256MB compact flasha :-(
4. Udało mi się zakupić lampę SB - 800 nową poniżej 1000 złotych ale okupiłem to brakiem instrukcji, więc tutaj czuję się zielony. I tak po przeczytaniu artykułu Kaleida o i-TTL pomyślałem o zbalansowanym trybie na zewnątrz i zwykłym w kościele.
5. Kolejny problem to jak z palnikiem lampy - na wprost czy podniesionym. W plenerze to chyba na wprost bo od czego można odbić. Z podniesieniem palnika [jak i z założonym dyfuzorem] wiąże się jednak utrata automatycznego zoomowania lampy - czy to nie przeszkadza. A jeżeli Luminquest to który z oferty Raysfoto zakupić??
Myślę że Nikkorem 50/1.8D i Tamronem 28-75/2.8 da radę to opędzić??
Dzięki z góry za rzeczowe i fachowe odpowiedzi
Pozdrawiam
Fiorel
Pozdrawiam
No jak jesteś z Wawy to dasz radę a na poważnie to prawie wszystkie punkty OK
Przy 1 chyba raczej a właściwie napewno centralnie
I w lipcu różnie bywa tak więc porobić próbki przy cyfrze to bedka
Jedynie 256 ??? a jak padnie ???
Powodzenia
1. Tak. W trudnych sytuacjach typu suknia slubna w mocnym swietle moze byc konieczna korekcja
2. W plenerze zapewne 200, ale w kosciele pewnie ok 800, albo i nawet wiecej (choc lampa dopalic przydaje sie, byle nie wbudowana)
3. Jesli zepsuje sie cos z ekspozycja i/lub balansem bieli to z nefem odzyskasz zdjecie - z jpegiem bedzie to niemozliwe/mocno utrudnione. Jedna karta to za malo - musisz miec minimum 2-3. 256mb to duzo za malo, nawet jak bedziesz robil jpegi to miejsca braknie. Rozsadne minimum imho to 2x1gb lub 2x512+databank
4. Dogadaj sie z warszawiakami - ktos Ci pewnie pozyczy instrukcji na kilka dni
5. W kosciele tez raczej od gory nie odbijesz..
linux_user
23-04-2005, 02:51
Mam tylko 256MB compact flasha
A ja mam na 4.5 GB i ciagle mi sie wydaje ze malo......
A powaznie to jak masz zamiar robic podczas ceremoni i na sali to przynajmniej skombinuj 1 GB
He he. Oto najlepszy dowód jak cyfra rozbestwia. Ja w najlepszych czasach na takiej imprezie skręcałem 4-5 filmów max. A teraz 4,5GB mało - film kręcicie tym aparatem czy co :mrgreen:
film kręcicie tym aparatem czy co :mrgreen:
No ba.. a z racji ze na slubie to dramat :twisted:
1. o pomiarze punktowym zapomnij, tylko CW
2. ISO 200, w kościele... też 200!!! przecież masz lampę... rzadko kiedy wchodzę powyżej 320... chyba, że bawisz się ze światłem zastanym - wtedy ISO 600-800
3. tylko kościół? bo jak impreza też to zapomnij o jpg... - jak Ci różnokolorowe światła zaczną mrygać, a kamerzysta doda swoje to sobie z WB nie poradzisz... poza tym widzę, że to Twoje początki... foto ślubna wcale nie jest łatwa - a z RAWów zawsze możesz coś więcej wyciągnąć
4. TTL BL na zewnątrz i TTL w środku - choć ja często używam tylko tego pierwszego oraz M, a czasem REMOTE
5. Ja używam Lumiquest - PocketBouncer - polecam... nie cierpię zdjęć z palnikiem na wprost - są strasznie płaskie....
Ja na początu radziłam sobie tylko z 50tką i starczało bez problemu, teraz do zestawu dorzucam jeszcze 20tkę i 85tkę...
Pamiętaj o dodatkowych akumulatorach...
raczej zapomnij, że 256 Ci starczy....
życzę powodzenia... pamiętaj jednak, że ślub to bardzo ważna impreza i przygotuj się dobrze do zadania.. potem będzie już tylko stres, tempo i nie będzie w najważniejszych momentach wiele czasu na myślenie...
i koniecznie wpierw wybierz się do kościoła i zbadaj warunki tam panujące...
jakbyś miał więcej pytań - pytaj śmiało....
i poszukaj trochę w archiwum - trochę już na ten temat pisaliśmy...
2. ISO 200, w kościele... też 200!!! przecież masz lampę... rzadko kiedy wchodzę powyżej 320... chyba, że bawisz się ze
Hmmm to mi sie pasuje zupelnie, z tla nie masz nic poza czarna plama. Slubow nie malo popelnilem i nigdy we wnetrzach ponizej 400 (320) nie schodzilem. Trzeba wykorzystac zastane w jak najwiekszym stopniu, lampa ma tylko "lizac" a nie byc glownym zrodlem swiatla.
Redskull
24-04-2005, 11:36
@Gall
Dokladnie... a najlepiej monopod i REAR :)
Zupelnie nie widze potrzeby uzywania monopodu w kosciele (no moze przy kilku ujeciach). Przeciez fotografuje sie ludzi ktorzy sie RUSZAJA wiec zbytnie wydluzenie czasu da Ci nienajlepszy efekt.
Redskull
24-04-2005, 17:14
A kto mowi o wydluzaniu czasu ? Jesli mam scene stojaca(czyli para na kleczaco) to monopod, czas 1/45 przeslona f/4 i lampa na rear(ze sto-fene 45 stopni w gore). Zaznacze tylko, ze jesli scena jest goraca(biegana) to 1/45 i lampa 45 stopni w gore na pierwsza lamelke. W Łańcucie kosciol farny jest tak ciemny, ze czasy na swiatlo zastane sa w granicach 2-3sek.
Oczywiscie nie mowie, ze sposob jest idealny. Mam 2 i 3 plan, ale kosztem delikatnych przepalen na 1 palnie. Potem PS i sie rownowazy levelami wsio...
Wszystko fajnie ale po co Ci wtedy monopod?
Redskull
25-04-2005, 10:28
Zeby mi sie nie poruszylo to co leci na pierwsza lamelke, bo dopiero druga zamraza.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.