PDA

Zobacz pełną wersję : PE jest tak samo dobry jak PS



swiatlo
05-12-2006, 21:43
Cena PE 4 = mniej niż $100, cena PS = około $600. Cena PS-a jest wręcz obrazą dla zdrowego rozsądku! Jest napluciem ci w twarz.
Dlatego to istnieje cały świat miłośników PE. Jest znacznie prostszy, 6 razy tańszy, jest setki świetnych książek na jego temat i okazuje się że 99.99% wszystkiego co można zrobić w PS można także w PE.
Jak jeszcze dodasz do tego darmowe plugin, na przykład to:
http://hiddenelements.com/elements4_tools.html
to różnica pomiędzy PE a PS prawie w ogóle się całkowicie zaciera. Plugin ten zawiera channel mixer i całą masę innych użytecznych rzeczy. Jak jeszcze dodasz $15 na płatną wersję plugins, to okazuje się że twoje $600 wydane na PS-a to było jakbyś spłukał twoje pieniądze w kiblu.
Polecam także znakomite forum PE:
http://www.photoshopelementsuser.com/forum/
Wspaniałe miejsce gdzie znajdziesz odpowiedź na praktycznie każdy problem związany z obróbką.
Mnóstwo bardzo miłych i pomocnych ludzi, odwrotnie niż na wielu polskich forach gdzie się czujesz jak zbity pies.
Różnica kulturowa czy genetyczna?

Na koniec chcę też dodać małą radę: bardzo się opłaca wyjść poza polską sferę językową. Zamiast być zdanym na łaskę lokalnych zarozumialców, okazuje się że otwiera się cały nowy świat o jakim nie można było nawet śnić przedtem. Przykładem jest cytowane wyżej forum. A nie jest to jedyne takie miejsce. I zupełnie nie należy się przejmować ograniczeniem związanym z małą umiejętnością języka. Na światowych forach jest cała masa wszelkich nacji: Chińczyków, Holendrów, Hindusów itd. Oni wcale nie piszą lepiej po angielsku niż wy. A piszą bo mają odwagę wyjść z ich lokalnych jaskiń. Cała nowa wiedza się otwiera. Internet to jest cały świat.
I nagle się okazuje że na zadanie pytanie można też odpowiedzieć grzecznie, życzliwie i pomocnie, a niekoniecznie zgryźliwie aby sobie zaszpanować przed kolesiem albo przed własnym kompleksem.

Jacek_Z
05-12-2006, 22:01
PS to profesjonalne narzędzie do obróbki zdjęc i do przygotowania ich do poligrafii, druku offsetowego.
Druk odbywa sie nie w RGB a w CMYK. PE nie ma cmyka, tylko rgb. Wszystko na ten temat.
Takich niby niewielkich róznic jest więcej. Ale dla pracy do drukarni to jest niezbędne.
Praca w RGB wystarczy do robienia zdjęć na monitor czy przygotowywania na lab. Dla druku to mało.
Choć coraz częściej graficy pracują na RGB a dopiero na końcu zmieniają na CMYK.

swiatlo
05-12-2006, 22:10
PS to profesjonalne narzędzie do obróbki zdjęc i do przygotowania ich do poligrafii, druku offsetowego.
Druk odbywa sie nie w RGB a w CMYK. PE nie ma cmyka, tylko rgb. Wszystko na ten temat. Takich niby niewielkich róznic jest więcej. Ale dla pracy do drukarni to jest niezbędne.

Nie pisałem o profesjonalnej obróbce w firmach drukarskich. To zupełnie inna skala.
Mówię o tysiącach drobnych fotografów hobbystów, nawet BARDZO zaawansowanych, nawet tych co zarabiają tym na życie. Oczywiście jak ktoś sobie wydaje $600 bez problemu, to niech sobie kupi i 10 kopi.
Chodzi o alternatywę. Że nie trzeba ciułać przez rok albo i więcej aby sobie wreszcie tego wymarzonego PS-a kupić, bo to wcale nie jest konieczne. Bo można dokładnie to samo i tak samo, za o wiele taniej i prościej.
PE to nic więcej jak uproszczony PS, okrojony z narzędzi które po pierwsze w 90% są niepotrzebne, a po drugie następne 9% z tych brakujących 10 można dołączyć w postaci darmowych plugin których są dziesiątki na internecie.

pebees
05-12-2006, 22:28
Cena PE 4 = mniej niż $100,
(..)

Chyba się skuszę, gdy mi Gimp przestanie wystarczać, no i gdy zajmę się 'lepiej' obróbką, no i gdy.. e, nie wiem :D


Polecam także znakomite forum PE:
http://www.photoshopelementsuser.com/forum/
Wspaniałe miejsce gdzie znajdziesz odpowiedź na praktycznie każdy problem związany z obróbką.
Mnóstwo bardzo miłych i pomocnych ludzi, odwrotnie niż na wielu polskich forach gdzie się czujesz jak zbity pies.
Różnica kulturowa czy genetyczna?

Na koniec chcę też dodać małą radę: bardzo się opłaca wyjść poza polską sferę językową. Zamiast być zdanym na łaskę lokalnych zarozumialców, okazuje się że otwiera się cały nowy świat o jakim nie można było nawet śnić przedtem. Przykładem jest cytowane wyżej forum. A nie jest to jedyne takie miejsce. I zupełnie nie należy się przejmować ograniczeniem związanym z małą umiejętnością języka. Na światowych forach jest cała masa wszelkich nacji: Chińczyków, Holendrów, Hindusów itd. Oni wcale nie piszą lepiej po angielsku niż wy. A piszą bo mają odwagę wyjść z ich lokalnych jaskiń. Cała nowa wiedza się otwiera. Internet to jest cały świat.
I nagle się okazuje że na zadanie pytanie można też odpowiedzieć grzecznie, życzliwie i pomocnie, a niekoniecznie zgryźliwie aby sobie zaszpanować przed kolesiem albo przed własnym kompleksem.Masz rację, generalizując - zachodnie fora, kanały irc i inne grupy dyskusyjne są o wiele 'kulturalniejsze' i 'chętniejsze do odpowiedzi na proste pytania'. Nie zawsze jednak tak jest, nie raz się przekonałem, korzystając samemu. Jedna prawda - nie ma się co przejmować, że się kaleczy język, nie to co tutaj, nie? ;-)
Z czego to wynika? Otóż 'urzędowym' językiem świata jest angielski, czy tego chcemy czy nie. Chcąc uzyskać jakiekolwiek informacje, trzeba go używać lub być .. zdanym na łaskę kogoś, kto będzie miał chęć pomocy. A kto ma chęć pomocy? No właśnie...
A z czego wynika ta chęć pomocy? Nie wiem, wydaje mi się, że po prostu w PL o wiele trudniej dostępne (czytaj: droższe) są programy i urządzenia, oczywiście relatywnie do przychodów. Stąd w naszym kraju trzyma się tajemnice dla siebie, by być guru i w ogóle specjalistą :)

Jacek_Z
05-12-2006, 23:46
wysoka cena PS wynika z zastosowań profesjonalnych. Dla amatorów nie jest to narzędzie konieczne. Jak kto chce to kupuje. Tak jak może każdy sobie kupić D2X. Dla przygotowalni w offsecie niemal bezkonkurencyjne i monopolistyczne. Stąd ta cena. A ile kosztuje maszyna drukarska. Te parę tysiecy na oprogramowanie to przy tym pikuś.

pebees
06-12-2006, 00:37
Jacek_Z ja nie mówię o cenie w Polsce, tylko ogólnie. Czyli jak zwykle - za swoją pensję PS nie kupię, a w za pensję w USA - bez problemu.
Profesjonalny mówisz? Monopolistyczny do tego? Adobe i MS zmonopolizują do końca świat :)

swiatlo
06-12-2006, 00:53
Jacek_Z ja nie mówię o cenie w Polsce, tylko ogólnie. Czyli jak zwykle - za swoją pensję PS nie kupię, a w za pensję w USA - bez problemu.


Jak się ma rodzinę na utrzymaniu to nawet w USA nie wydajesz $600 na zachcianki... :)

szymony
06-12-2006, 01:20
PSE jak za te pieniądze jest jak najbardziej OK.
Niestety nawet do obróbki fotek pod Lab, czy prezentacji to czasem za mało. Wystarczy spojrzeć co oferuje "CR" pod PSE a co w pełnym PS. Po za tym PSE praktycznie pracuje tylko w 8 bitach. Trochę mało jak na dzień dzisiejszy.

tomhagen
06-12-2006, 07:11
"Z czego to wynika? Otóż 'urzędowym' językiem świata jest angielski, czy tego chcemy czy nie. Chcąc uzyskać jakiekolwiek informacje, trzeba go używać lub być .. zdanym na łaskę kogoś, kto będzie miał chęć pomocy. A kto ma chęć pomocy? No właśnie..." - napisał Peebes. jakby ktoś miał jakiś problem z anglojęzycznymi forami, żeby coś napisać czy zapytać to służę pomocą - walić do mnie jak w dym :)

pebees
06-12-2006, 07:34
Jak się ma rodzinę na utrzymaniu to nawet w USA nie wydajesz $600 na zachcianki... :)
Masz rację :) Jednak zawsze łatwiej wydać powiedzmy trzecią część pensji niż dwie pensje ;-)

swiatlo
06-12-2006, 08:47
No tak, w świetle wątku obok, wygląda że Adobe pilnuje jednak aby ludzie za dobrze nie mieli.
Cholera, żebym nie musiał odszczekać tego co powiedziałem dobrego na temat PE ...

Antonina
06-12-2006, 08:47
PS Można kupić na eBayu za 300$ +20$ wysyłka ja tyle zapłaciłam za CS2 co prawda angielską wersję ale za połowę ceny jaką by trzeba zapłacić w Polsce

swiatlo
06-12-2006, 08:55
PS Można kupić na eBayu za 300$ +20$ wysyłka ja tyle zapłaciłam za CS2 co prawda angielską wersję ale za połowę ceny jaką by trzeba zapłacić w Polsce

No ja też moge kupić przez mojego syna studenta PS CS2 po cenie studenckiej, czyli około $200. Te $600 to jest tylko na półce sklepowej. Ale wciąż jednak mam nadzieję że jest możliwość oszukania PE..

luxius
17-12-2006, 03:11
PS Można kupić na eBayu za 300$ +20$ wysyłka ja tyle zapłaciłam za CS2 co prawda angielską wersję ale za połowę ceny jaką by trzeba zapłacić w Polsce


Kupic mozna wszystko, za 300 dolcow rowniez na polskim serwisie aukcjynym, a to czy uzywanie tego jest potem rzeczywiscie legalne, to juz inna sprawa, bo w Polsce tak naprawde nie jest w stanie takich zakupow zweryfikowac, a w przypadku kontroli i posiadania watpliwej licencji stajesz sie wspolwinnym przestepczego procederu, nawet jesli kupisz to w legalnie istniejacym sklepie

Antonina
17-12-2006, 10:17
Nie wiem o co Ci chodzi ja nie mówiłam o kupnie jakiegoś pirata towar dostałam w oryginalnym opakowaniu z ksiąrzeczką numerkiem następnie po rejestracji dostałam potwierdzenie i tyle

szymony
17-12-2006, 18:33
Nie wiem o co Ci chodzi ja nie mówiłam o kupnie jakiegoś pirata towar dostałam w oryginalnym opakowaniu z ksiąrzeczką numerkiem następnie po rejestracji dostałam potwierdzenie i tyle

Chodzi mu o to że nawet jak dla adobe produkt będzie legalny, to niekoniecznie musi on być legalny dla US. Ot polskie ralia.

Jacek_Z
17-12-2006, 18:55
US już nieco odpuściły jeśli chodzi o stwierdzanie tego czy legalny czy nie, a bardziej zwracają uwagę na to czy jest na niego faktura - czy jej brak.
Nie jest konieczne robienie zakupów w polsce by produkt był w polsce legalny i by uznać i zaksięgować fakturę. Polska i Niemcy są w UE.

Antonina
17-12-2006, 19:04
To mam takie pytanie powiedzmy ktoś ma firmę i kupuje sobie powiedzmy system operacyjny XP w sklepie zza oceanu wysyła to pocztą czy kurierem taka przesyłka na 98% zostanie puszczona przez urząd celny i tam mu doliczą 22% vatu nie wiem jak jest z oprogramowaniem czy doliczają cło czy może tak jak w przypadku elektroniki jest tylko VAT, co wtedy system jest według US legalny w razie kontroli? Czy nie bo nie ma na niego polskiego rachunku

Władca Pixeli
17-12-2006, 19:40
Chodzi mu o to że nawet jak dla adobe produkt będzie legalny, to niekoniecznie musi on być legalny dla US. Ot polskie ralia.
A co US ma do legalności? To nie ich biznes. Jak ktoś odlicza od podatku wydatki na program, to może ich interesować jak to było kupione.
Przecież można powiedzieć w US, że nie obrabiamy zdjęc tylko używamy funkcji Direct Print i nie potrzebujemy ani komputera ani oprogramownia :mrgreen:

luxius
17-12-2006, 23:35
ktos was slyszal co sie sie dzieje na slasku? Zaczelo sie od jastrzebia, potem inne miasta: zory, strumien, chybie - teraz coraz szerszy krag - po domach chodzi policja z nakazem przeszukania - zabieraja komputer do ekspertyzy, wyliczaja grzywne i albo placisz albo sad. wg niepotwierdzonych informacji zajeli sie firma, ktora sprzedawala oprogarmowanie w cudownych cenach, istnial sklep, przychodziles, kupowales, dostawales f-re - wszystko pieknie, lecz programy byly lewe, albo przynajmnniej nie do konca legalne, na podstawie listy klientow sklepu wydawane sa nakazy przeszukania, to, ze kupiles legalnie nic nie znaczy jezeli produkt byl nielegalny, nielegalny program to inaczej kradziny program, sprzedawanie i kupowanie karadzionego - to paserstwo, jedynia gwarancja - to oficjalni dystrybutorzy, wiekszosc oemow na aukcjach to zwykla lipa, pasciasty skaner (np popowodziowy) i moze nawet oryginalna plyta "for bundles only", ale taki zestaw to czysta fantazja sprzedajacych

bombel
17-12-2006, 23:55
Paradoksalnie, dla tych ludzi, krórzy potracili komputery lepiej byłoby, gdyby nie kupowali żadnych programów...

Na własne uszy słyszałem w radiu, jak jakiś prawnik z policji tłumaczył, dlaczego walka z posiadaczami nielegalnego oprogramowania jest taka ciężka: mianowicie policja może wszcząć postępowanie (tzn. najścia, rewizje, sprawdzanie komputara, itp) na wniosek właściciela praw które zostały naruszone, jeśli ten właściciel lub jego pełnomocnik konkretnie wskaże kogoś, kto te prawa gwałci.

Inaczej mówiąc: jeśli Jan Kowalski ma nielegalnego Corela, to albo Corel (mało prawdopodobne) albo jego prawomocny przedstawiciel w Polsce wskaże policji, że niejaki Jan Kowalski, zamieszkały tu i tu łamie prawo - i policja dopiero wtedy może zaczynać dochodzenie przeciwko Janowi.

Innym przypdkiem jest, kiedy Jan Kowalski nie dość, że ma nielegalny program, to jeszcze zaczyna go sprzedawać, zostawiając ślady w postaci faktur czy rachunków - wtedy policja idzie jak po sznurku za fakturami.

No i chcąc nie chcąc dochodzi do biednych ludzi, którzy nie chcieli mieć nielegalnego softu, tylko że przy okazji mieli nieszczęście chcieć kupić soft taniej i trafili na złoczyńcę, który ich teraz pogrążył...

luxius
18-12-2006, 03:07
paradoksalnie masz niestety racje:(
paradoksalnie...
nie robi sie nic by soft kosztowal mniej, (np 22 procent zabiera panstwo), a panstwowa policja na uslugach prywatnych koncernow, kosztem biednych ludzi robi sobie wykrywalnosc...
ciekawe co potem praworzadni policjanci zrobia z tymi kompami pozabieranymi dzieciakom....