PDA

Zobacz pełną wersję : [ Krajobraz ] W o l n o ś ć



Nemeth
26-11-2006, 21:19
Witam

Luksus w dzisiejszych zabieganych czasach...niespieszny rejs ...


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Pozdrawiam

pebees
26-11-2006, 21:29
Mniej góry, mniej dołu. Osobiście jeszcze widziałbym tę łódkę wpływającą dopiero w kadr :)

michalv
26-11-2006, 21:40
Co to za wolność jak nie ma miejsca do plynięcia? :D
A tak poważnie to łódka powinna być wg mnie z lewej strony kadru. Chyba najlepiej, gdyby była w lewym dolnym mocnym punkcie.
Poza tym super zdjęcie.

Nemeth
26-11-2006, 21:47
Rzeczywiscie moglaby wplywac ale do tego wniosku doszedlem dopiero w domu obrabiajac NEFa. :)
Co do mocnego pkt... no po prostu mi nie pasowalo :)
I dziekuje za szybkie komentarze .

Seeker
26-11-2006, 21:58
"Mniej góry, mniej dołu. Osobiście jeszcze widziałbym tę łódkę wpływającą dopiero w kadr"

A szczegolnie to ostatnie.


"Chyba najlepiej, gdyby była w lewym dolnym mocnym punkcie."

IMHO niekoniecznie. Zabiloby to odbicie w wodzie, ktore wyglada calkiem sympatycznie i poniekad uzupewlnia ujecie.

sea21
27-11-2006, 13:24
troszke zatarta linia horyzontu. za bardzo zlewa sie z woda. ogolnie jest ok.

bombel
27-11-2006, 14:17
W zasadzie zobaczyłem to zdjęcie już wczoraj i pierwsze co chciałem powiedzieć, nawet przed przeczytaniem koemntarzy, to było to: dlaczego wychodzi z kadru, zamiast wchodzić? Czemu przed sobą ma mniej światła, niż za sobą?

Nie powiem, że byłem tym oburzony, ale prawie zrobiło mi się przykro, że takie ładne zdjęcie tak skadrowałeś. W domyśle skopałeś.

Dziś już nie mam takich dosadnych myśli. Zaczyna mi się podobać takie, jak jest. Poczekam jeszcze do jutra - albo mi wróci, albo uznam, że jest jeszcze lepsze. :)

Nemeth
27-11-2006, 14:39
W zasadzie zobaczyłem to zdjęcie już wczoraj i pierwsze co chciałem powiedzieć, nawet przed przeczytaniem koemntarzy, to było to: dlaczego wychodzi z kadru, zamiast wchodzić? Czemu przed sobą ma mniej światła, niż za sobą?(...)

Zdjecie robione bylo tuz przed zachodem slonca i na krotka chwile lodka zlapala waski snop swiatla. Dlatego ma za soba ciemnosc.

Co do horyzontu juz nie poradze. Byl zamglony.

sea21
27-11-2006, 14:44
ja nie mowie ze jest zle ale gdyby byla lepsza pogoda wtedy byloby super no i gdyby wplywala w kadr a nie wyplywala to juz byloby naprawde suuuuper. podoba mi sie natomiast spokojne morze. oddaje cisze.

bombel
27-11-2006, 14:46
Teraz widzę, że wyrażając się slangowo, źle mnie zrozumiałeś. Mówiąc więcej lub mniej światła, miałem na myśli nie światło (jasno/ciemno) tylko przestrzeń, wolne miejsce... Jeśli na czarnej kartce dam kilka linijek, ale straszne blisko lewej krawędzi, możnaby slangowo spytać - po co zostawiłem tyle światła po prawej - a przecież kartka jest czarna, więc światła tam nie ma... Ot, taki branżowy język...

Fachowo się wysławiając należałoby powiedzieć, że zastanawiałem się, czemu tak mało przestrzeni (miejsca) zostawiłeś z przodu łódki, a tak dużo z tyłu.

sea21
27-11-2006, 14:50
oki. juz czaje. dzieki za wyjasnienie. jestem amatorem i dopiero sie ucze. prosze o wyrozumialosc

Nemeth
27-11-2006, 15:13
Teraz widzę, że wyrażając się slangowo, źle mnie zrozumiałeś. Mówiąc więcej lub mniej światła, miałem na myśli nie światło (jasno/ciemno) tylko przestrzeń, wolne miejsce... Jeśli na czarnej kartce dam kilka linijek, ale straszne blisko lewej krawędzi, możnaby slangowo spytać - po co zostawiłem tyle światła po prawej - a przecież kartka jest czarna, więc światła tam nie ma... Ot, taki branżowy język...

Fachowo się wysławiając należałoby powiedzieć, że zastanawiałem się, czemu tak mało przestrzeni (miejsca) zostawiłeś z przodu łódki, a tak dużo z tyłu.

Dziekuje za wyjasnienie :)
Co do kadrowania - nie bede sie na sile bronic :) pewnie by bylo lepiej tak jak sugerujecie - gdyby lodka wplywala - ale ze wracalem ze spaceru skojarzylo mi sie z przemijaniem ;) Mnie osobiscie taki kadr nie drazni.
Pozdrawiam i dziekuje za uwagi.

swiatlo
27-11-2006, 19:47
Wiem że teoria mówi że obiekt ma wchodzić w kadr a nie wychodzić, i odnoszę wrażenie że bardzo dużo komentujących zamiast kierować się własnym intuicyjnym odczuciem są bezwolnymi niewolnikami teorii.
Dla mnie zupełnie inne przesłanie wynika ze zdjęcia kiedy żaglówka wpływa w kadr - nastrój bardziej dynamiczny i radosny, a inne jest gdy wypływa - nastrój bardziej spokojny i smutny.
Po zerknięciu na fotografię po raz pierwszy też pytałem się dlaczego ona wypływa zamiast wpływać, ale ponieważ jestem tylko amatorem, więc szybko i bez problemu zdmuchnęłem z siebie okowy teorii i okazało się że obrazek ma bardzo ciekawy nastrój. Właśnie dlatego że żaglówka wypływa. Zaryzykowałbym stwierdzenie że bardziej mi się podoba właśnie z tego powodu.
Gdyby wpływała, to byłoby sztampowe i poprawne zdjęcie żaglówki na jeziorze. A tak to jest coś naprawdę ciekawego co wciąga uwagę.
A zamglona linia horyzontu jest zaletą a nie wadą. Tak powinno być.

Jezus Maria ludzie, czy naprawdę nie widzicie że jakby wyostrzyć horyzont i obrócić żaglówkę w drugą stronę, to zdjęcie byłoby widokówką za parę złotych w kiosku Ruchu? I tylko tyle?!

michalv
27-11-2006, 21:06
Dla mnie zupełnie inne przesłanie wynika ze zdjęcia kiedy żaglówka wpływa w kadr - nastrój bardziej dynamiczny i radosny, a inne jest gdy wypływa - nastrój bardziej spokojny i smutny.

Światlo - zwróć uwagę, że tytul wątku to WOLNOŚĆ, a więc coś wlaśnie radosnego. Gdyby tytul bl np. PRZEMIJANIE to ten kadr mialby sens.

swiatlo
27-11-2006, 21:21
Światlo - zwróć uwagę, że tytul wątku to WOLNOŚĆ, a więc coś wlaśnie radosnego. Gdyby tytul bl np. PRZEMIJANIE to ten kadr mialby sens.

Ale ja na tytuł nawet uwagi nie zwróciłem. Może to lepiej...? :)

michalv
27-11-2006, 21:35
Ale ja na tytuł nawet uwagi nie zwróciłem. Może to lepiej...?


Ja zwróciłem uwagę i od razu ustawiło to moje patrzenie na ten kadr. Ty, nie zwracając uwagi na tytuł zacząłeś, bardzo słusznie zresztą, szukać interpretacji tego kadru, mimo, ze jest on niezgodny z ogolnie przyjętymi zasadami.

swiatlo
27-11-2006, 21:40
Ja zwróciłem uwagę i od razu ustawiło to moje patrzenie na ten kadr. Ty, nie zwracając uwagi na tytuł zacząłeś, bardzo słusznie zresztą, szukać interpretacji tego kadru, mimo, ze jest on niezgodny z ogolnie przyjętymi zasadami.

Tylko że przeznaczeniem zdjęcia jest to aby się podobało, a nie to aby być zgodnym z zasadami, czyż nie tak..? :)
A co do tytułu to przyznaję że jest niefortunny..

Nemeth
27-11-2006, 21:43
Ja zwróciłem uwagę i od razu ustawiło to moje patrzenie na ten kadr. Ty, nie zwracając uwagi na tytuł zacząłeś, bardzo słusznie zresztą, szukać interpretacji tego kadru, mimo, ze jest on niezgodny z ogolnie przyjętymi zasadami.

Ważne jest by znać zasady. Gdy sie je zna można je z rozmysłem łamać.
"Anarhia", psze państwa :)

Nemeth
27-11-2006, 21:53
(...)
A co do tytułu to przyznaję że jest niefortunny..

Gdy autor zaczyna tlumaczyc dlaczego tytul taki a nie inny mozna faktycznie dojsc do takiego wniosku;)
Tym niemniej pozwole sie nie zgodzic z przedmowca;)
W o l n o ś ć - mozliwosc odplyniecia poza horyzont (kadr), gdzie wzrok nie siega. Byc moze jest to przemijanie lecz dzierzac ster w dloni. Wciaz mozna zawrocic.
Slowem - wolnosc.

Maciej
27-11-2006, 21:57
Boże, jak ja kocham żeglarstwo! Do tej pory śni mi się po nocach, od tego czasu jak musiałem zrezygnować...

bombel
28-11-2006, 02:22
Wszelkiego typu awantury o tytuł są nie tylko niepotrzebne, ale nawet bezsensowne. Nie tylko nie ma o co kruszyć kopii, ale nawet dłużej się wypowiadać - strata czasu.

Natomiast co do kadru (wchodzi czy ucieka) - jaknajbardziej.

Nemeth, obiecałem, że się zastanowię, czy zdjęcie mi się podoba, cze nie... I doszedłem do następujących wniosków: nadzwyczajnie mi się podoba! Nie podoba mi się tylko kadrowanie! :D

Bez żartów - tłumaczyłem sobie na wszelkie sposoby, przekonywałem, przemawiałem jak do kogoś mądrego, a nawet posunąłem się raz do gróźb - i nic. Nie podchodzi mi taki kadr, żebym się nawet posikał z wysiłku... Mówię to z tym większym przekonaniem, że zdjęcie uważam za wyśmienite, a od mistrzostwa dzieli go tylko ten nieszczęsny sposób skadrowania.


Jezus Maria ludzie, czy naprawdę nie widzicie że jakby wyostrzyć horyzont i obrócić żaglówkę w drugą stronę, to zdjęcie byłoby widokówką za parę złotych w kiosku Ruchu? I tylko tyle?!

Nie wiem skąd to ponure założenie, że kartka z kiosku ex definitione ma być obrazkiem podłym i bezwartościowym. A skoro na kartkę trafi jednak dobre zdjęcie, to po dostarczeniu do kiosku Ruchu w magiczny sposób przeistacza się w złe zdjęcie? Czy ten proces trwa wolno, czy błyskawicznie? Zdjęcie psuje się stopniowo, czy metamorfoza jest skokowa i natychmiastowa? Czy producent wie o tym i umieszcza datę przydatności kartki do wysłania?

Dobra, mógłbym jeszcze kpinkować długo, ale nie o to idzie. Nie imputuj ludziom, że myślą schematycznie. Może tak, a może nie... Na przykład mocne punkty kompozycji są tam nie dlatego, że ludzie o tym przeczytali, wryli sobie w pamięć i myślą schematami - one tam są niezależnie od schematycznego myślenia. Ruch do góry na obrazku wydaje się być trudniejszy i wolniejszy niż na dół, bo wyrośliśmy w polu grawitacyjnym i mamy takie doświadczenia - schamaty myślenia nie mają tu nic do rzeczy. Nasz krąg kulturowy odbiera ruch zgodny z czytaniem jako łatwiejszy niż odwrotny, i choćbyśmy się posmarkali z wysiłku myśląc nieschematycznie - tak będzie i już.

Wszystko jest kwestią gustu, wrażliwości i oceny, zależnej od tej wrażliwości: czy w danym przypadku łamać zasady (tu konkretnie kadrowanie), czy nie. Mówiąc najbrutalniej - czy koszt zlamania zasad pokryje nam efekt finalny. To jest ocena, tyle, że bazuje nie na słupkach cyferek, tylko na guście.

Nemeth
28-11-2006, 02:55
(...)

Nemeth, obiecałem, że się zastanowię, czy zdjęcie mi się podoba, cze nie... I doszedłem do następujących wniosków: nadzwyczajnie mi się podoba! Nie podoba mi się tylko kadrowanie! :D

Bez żartów - tłumaczyłem sobie na wszelkie sposoby, przekonywałem, przemawiałem jak do kogoś mądrego, a nawet posunąłem się raz do gróźb - i nic. Nie podchodzi mi taki kadr, żebym się nawet posikał z wysiłku... Mówię to z tym większym przekonaniem, że zdjęcie uważam za wyśmienite, a od mistrzostwa dzieli go tylko ten nieszczęsny sposób skadrowania.

(...)

Wszystko jest kwestią gustu, wrażliwości i oceny, zależnej od tej wrażliwości: czy w danym przypadku łamać zasady (tu konkretnie kadrowanie), czy nie. Mówiąc najbrutalniej - czy koszt zlamania zasad pokryje nam efekt finalny. To jest ocena, tyle, że bazuje nie na słupkach cyferek, tylko na guście.

Moj telepatyczny system wczesnego ostrzegania (czkawka ;)) poraz kolejny nie zawiodl - wiec pomimo pozniej pory od razu odpowiadam .
Dziekuje za czas poswiecony na ananlize tego zjecia. Procesy myslowe towarzyszace tej czynnosci byly niewatpliwie tworcze :)

Czy robiac zdjecie nie myslalem zeby (posluze sie slangiem ;) dac wiecej swiatla i dac te lodke po lewej? Myslalem. Czy podczas obrobki krecilem nosem ze tego nie zrobilem ? Krecilem. Bo mialbym zdjecie hmm poprawne - zgodne z zasadami (mozna by rzec - wiekowymi).
Moze nawet "lepsze" od tego ktore zamiescilem. Zadajesz pytanie czy "koszt zlamania zasad pokryje nam efekt finalny". Napewno warto probowac. Mnie to zdjecie sie podoba ( a jestem dosc krytyczny wobec swych zdjec) wiec oplacilo sie.

Pozdrawiam

bombel
28-11-2006, 03:14
Cholera, mnie też coś czkawka szarpnęła. :D

Wszystko dobrze. Bardzo ładnie że Ci się podoba, nie ma w tym nic niezwykłego. Zauważ tylko, że taką 'ocenę opłacalności kosztów złamania zasad' każdy musi przeprowadzić samodzielnie, jeśli nie chce polegać na zdaniu innych.

I na zakończenie rozważań teoretycznych: tym sposobem - zupełnie naokoło, gadając o zasadach, łamaniu, kosztach, gustach, schematach, czy poprawności - doszliśmy wreszcie do punktu, w którym spokojnie i po ludzku możemy powiedzieć jak każdy normalny człowiek, a nie dziwoląg od historii sztuki: podoba mi się, lub nie. :)

I ta konkluzja mi się podoba. Dobranoc. :)

Grzegorka
28-11-2006, 13:13
Z pewną dozą nieśmiałości pozwolę sobie na kilka słów na temat tego zdjęcia. Uspokaja mnie. Mam go na tapecie w pracy. Osiem godzin siedzenia przed kompem i wpatrywania się w różnego rodzaju programy. Jak je zamykam widzę bezkres morza. Samotny, biały żagielek płynący w bliżej nieokreśloną dal. A to, że łódka wypływa z kadru? Płynie tam gdzie chce. To właśnie wolność.

Pozdrawiam :)
Aga

anwas
28-11-2006, 14:38
W zasadzie zobaczyłem to zdjęcie już wczoraj i pierwsze co chciałem powiedzieć, nawet przed przeczytaniem koemntarzy, to było to: dlaczego wychodzi z kadru, zamiast wchodzić? Czemu przed sobą ma mniej światła, niż za sobą?

Nie powiem, że byłem tym oburzony, ale prawie zrobiło mi się przykro, że takie ładne zdjęcie tak skadrowałeś. W domyśle skopałeś.

Dziś już nie mam takich dosadnych myśli. Zaczyna mi się podobać takie, jak jest. Poczekam jeszcze do jutra - albo mi wróci, albo uznam, że jest jeszcze lepsze. :)


Odwróć ją w PS by płynęła w przeciwną stronę