dynks_o
12-04-2010, 22:33
Witajcie!
Z moim D80 stała się rzecz bardzo dziwna i bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem co robić... RATUJCIE...
Po tygodniu leżakowania w torbie, aparat zaczął mi dzisiaj dziwnie reagować na spust migawki. Wciskam do pierwszego stopnia i jest jeszcze wszystko ok: AF działa i ładnie ostrzy ale gdy tylko wciskam dalej...ok sekunda ciszy...i dopiero lustro idzie w górę.
Sekunda opóźnienia nie jest też całkowitą regułą, bo raz reaguje szybciej, a raz dopiero po tej sekundzie ale mimo wszystko nawet przy tej szybszej reakcji czuję, że jest opóźniony.
Zauważyłem w tym kilka zależności:
- gdy robię zdjęcie na Programie z AF, jest tak, jak napisałem wyżej, czyli AF złapie ostrość/wciskam migawkę do drugiego stopnia/sekunda ciszy/uniesienie lustra (czasem trochę szybciej),
- gdy przełączę się na full manual w trybie i AF, też różnie reaguje,
- gdy wciskam migawkę w tempie ok 2 klatki/sekunda, to aparat robi 3 ujęcia/brak reakcji na klatkę/2 ujęcia/brak reakcji na klatkę/3 ujęcia/brak... itd.
Nie mam pojęcia co się dzieje...
Zastanawiam się też co mogło na to wpłynąć...
- Przed tym tygodniem leżakowania robiłem serię zdjęć z czasami naświetlania ok 10 sek.
- Aparat zaliczył też w pewnym sensie upadek, sytuacja nie wyglądała jednak mocno niebezpiecznie:
Otóż aparat zapakowany w miękki futerał zsuwając się paskiem z ramienia upadł z wysokości ok 50cm na ziemię. Był to futerał typu "V", czyli aparat był ciasno zapakowany i skierowany obiektywem w dół. Po upadku gdy go otworzyłem jedyne co się stało, to aparat wcisnął się bardziej w futerał, a że miał założony krótki 50mm, to nawet nie powinien uderzyć w ziemię.
- Podłączałem też niestety aparat do kompa u znajomego ale nie wiem czy istnieje możliwość zawirusowania softu lub coś w tym stylu.
Bardzo proszę Was o pomoc...
Z moim D80 stała się rzecz bardzo dziwna i bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem co robić... RATUJCIE...
Po tygodniu leżakowania w torbie, aparat zaczął mi dzisiaj dziwnie reagować na spust migawki. Wciskam do pierwszego stopnia i jest jeszcze wszystko ok: AF działa i ładnie ostrzy ale gdy tylko wciskam dalej...ok sekunda ciszy...i dopiero lustro idzie w górę.
Sekunda opóźnienia nie jest też całkowitą regułą, bo raz reaguje szybciej, a raz dopiero po tej sekundzie ale mimo wszystko nawet przy tej szybszej reakcji czuję, że jest opóźniony.
Zauważyłem w tym kilka zależności:
- gdy robię zdjęcie na Programie z AF, jest tak, jak napisałem wyżej, czyli AF złapie ostrość/wciskam migawkę do drugiego stopnia/sekunda ciszy/uniesienie lustra (czasem trochę szybciej),
- gdy przełączę się na full manual w trybie i AF, też różnie reaguje,
- gdy wciskam migawkę w tempie ok 2 klatki/sekunda, to aparat robi 3 ujęcia/brak reakcji na klatkę/2 ujęcia/brak reakcji na klatkę/3 ujęcia/brak... itd.
Nie mam pojęcia co się dzieje...
Zastanawiam się też co mogło na to wpłynąć...
- Przed tym tygodniem leżakowania robiłem serię zdjęć z czasami naświetlania ok 10 sek.
- Aparat zaliczył też w pewnym sensie upadek, sytuacja nie wyglądała jednak mocno niebezpiecznie:
Otóż aparat zapakowany w miękki futerał zsuwając się paskiem z ramienia upadł z wysokości ok 50cm na ziemię. Był to futerał typu "V", czyli aparat był ciasno zapakowany i skierowany obiektywem w dół. Po upadku gdy go otworzyłem jedyne co się stało, to aparat wcisnął się bardziej w futerał, a że miał założony krótki 50mm, to nawet nie powinien uderzyć w ziemię.
- Podłączałem też niestety aparat do kompa u znajomego ale nie wiem czy istnieje możliwość zawirusowania softu lub coś w tym stylu.
Bardzo proszę Was o pomoc...