PDA

Zobacz pełną wersję : statyw waifeng co sadzicie?



Behemot
13-04-2005, 21:36
Zakrawa to na małą prowokację ale co tam, moze ktoś maił styczność?, a może ktoś ma niech się przyzna :D Ja wiem, że jak statyw to tylko manfroto, ale czy statyw 6 razy tańszy jest 6 razy gorszy?. Mam ochotę na szerpa 600 ale dzisiaj znalazłem to "cudo":
https://www.sklep-presto.pl/index.php?akcja=kategoria&id=7&sklep=foto
i za takie grosze mam ochotę kupić, nie potrzebuję tego używać zbyt często ale przydałby się czasami. Za i przeciw ? Który model wybrać? a jezeli nie kupować to właściwie dlaczego??

Maciej

paskud
13-04-2005, 23:43
jak zobaczyłem fotki to <rotfl>

mam taki sam jak ten o nazwie "Statyw 185 cm" tylko mój nazywa się inaczej ;P
taki sam badziew jest w każdym sklepie foto tylko ma inną nazwę
i teraz tak:
do compakta 5400 mi wystarcza - ale nie wyobrażam go sobie z D70

niestabilny jednym słowem ;)

pozdrawiam paskud

Piotr_W
14-04-2005, 05:54
... ale czy statyw 6 razy tańszy jest 6 razy gorszy?

Odpowiem przewrotnie pytaniem, a jak kupisz 6 takich statywów, to razem będą takie same jak ten lepszy? Śmiem wątpić :lol: Albo coś się do czegoś nadaje albo nie. Jaka jest różnica między zdjęciami nieostrymi a trochę nieostrymi, w wypadku, gdy chciałeś mieć ostre?
Piotrek

mariusz
14-04-2005, 06:55
Spróbuj w sklepie się do niego przymierzyć...

dRUId
14-04-2005, 07:29
Też kiedyś myślałem podobnie, ale to złudne podejście. Przez pewien okres czasu może Ci wystarczać, ale przyjdzie taka chwila, że będziesz miał nowy sprzęt, który będzie ciężki, droższy, z długim obiektywem, zawieje większy wiatr i ... nie wspomnę o drganiach.
Myślę, że akurat takie rzeczy jak statyw należy kupować dobre, a nie w wersji przejściowej.

alien712
14-04-2005, 12:25
Udźwig ma wystarczający. Wydaje mi się tylko trochę za lekki - niecałe 2kg. Lepiej znajdź inny, cięższy (>3kg). Cięższy = stabilniejszy. Ale nie jesteś skazany na Manfrotto. Manfrotto = dużo i niepotrzebnie droższy. Sprawdź parametry Manfrotto, znajdź podobny ale tańszy i kup go. Nawet jak ci się zepsuje, to nie po roku, a i wtedy po zakupie drugiego będziesz do przodu. A jak go zajeździsz wcześniej to i Manfrotto nie pomoże.

ALF
14-04-2005, 12:30
temat wielokrotnie przerabiany (min przez alfa :D)...statyw to takie cóś co ma być stabilne, więc udźwig minimum 5-6kg, a że kupuje się go na większość reszty życia, to warto zainwestować w coś ciekawszego...u hesji kupisz za naprawdę rozsądne pieniądze manfrotto (190 lub 055) i zapomisz, że kiedyś myślałeś o takim wynalazku :mrgreen:

alien712
14-04-2005, 12:31
... ale czy statyw 6 razy tańszy jest 6 razy gorszy?

Odpowiem przewrotnie pytaniem, a jak kupisz 6 takich statywów, to razem będą takie same jak ten lepszy? Śmiem wątpić :lol: Albo coś się do czegoś nadaje albo nie. Jaka jest różnica między zdjęciami nieostrymi a trochę nieostrymi, w wypadku, gdy chciałeś mieć ostre?
Piotrek
Przewrotnie zapytam - a jeżeli ten statyw za 1/6 ceny Manfrotto spełni wymagania tak jak Manfrotto tylko wytrzyma 1/4 czasu życia Manfrotto, to będzie ten śmieszny statyw gorszy od Manfrotto? Śmiem wątpić. Będę wręcz zachwycony ilością części zamiennych i płytek szybkozłączek już po trzech takich statywach :twisted:

ALF
14-04-2005, 12:35
Przewrotnie zapytam - a jeżeli ten statyw za 1/6 ceny Manfrotto spełni wymagania tak jak Manfrotto

odpowiedź brzmi spełni tylko w 1/6 :mrgreen: więc będziesz miał jedno ostre zdjęcie na 6 :mrgreen:

alien712
14-04-2005, 12:43
u hesji kupisz za naprawdę rozsądne pieniądze manfrotto (190 lub 055)
Alf proszę nie obraź się i nie odbieraj tego osobiście, ale z ciekawości powiedz, czy za każdy post o Manfrotto masz dodatkowy % rabatu u Hesji? :mrgreen:
A na serio, wierzę (błogosławieni co nie widzieli a uwierzyli) że Manfrotto jest debeściarskim statywem, ale jak wszystko ma swoje tańsze odpowiedniki (tak jak to jest z lekami). I jeśli nie mam akurat dostępu do dobrego ksero (ktore gwarantuje zakup najlepszych zabawek) to staram się szukać oszczędności, jeśli tylko są możliwe. Czy jestem skąpy? Chyba nie, bo inaczej nie bawił bym się w fotografię Nikonem.

Pozdro i peace dla użytkowników Frotki.

Użytkownik chińskiego badziewia o trudnej do napisania i niemożliwej do wymówienia nazwie

[ Dodano: Czw 14 Kwi, 2005 ]



Przewrotnie zapytam - a jeżeli ten statyw za 1/6 ceny Manfrotto spełni wymagania tak jak Manfrotto

odpowiedź brzmi spełni tylko w 1/6 :mrgreen: więc będziesz miał jedno ostre zdjęcie na 6 :mrgreen:

To nie tak, błędne podejście. Załóż, że statyw w danym momencie jest jak Manfrotto, tylko jego żywotność jest krótsza. Bo jest np. z cukru i rozpuszcza się na deszczu. Dostajesz co chcesz, każde zdjęcie ostre, tylko częściej musisz wymieniać statyw. A to chyba nie problem.

ALF
14-04-2005, 12:51
osobiście kupuję u sławka bo ma dobre ceny, świetny towar i błyskawiczną dostawę (o sympatyczności nawet nie wspominam :D), więc polecam zakupy u niego bo zawsze polecam zakupy u najlepszych sprzedawców :)

fangier...bo o nim chyba piszesz jest najczęściej dość wierną kopią manfrotto i poza jakością wykonania jest równie dobry jak MF, więc jeśli ktoś na prawdę cierpi na niedostatek kasy, to jest to jakieś rozwiązanie, ale zawsze pozostaje jedna rzecz - statyw, żeby był skuteczny musi mieć udźwig 5-6kg!, a nazwa, firma i reszta to już rzecz zasobności portmonetki :mrgreen:

Piotr_W
14-04-2005, 12:53
Wszystko się zgadza, ino może popełniasz błąd zakładając, że ten statyw będzie tak solidny, jak Manfrotto.
Zresztą, po co strzępić języki, inni mówią, że są jeszcze lepsze statywy...
Pozdrawiam, Piotrek

[ Dodano: Czw 14 Kwi, 2005 ]

A na serio, wierzę (błogosławieni co nie widzieli a uwierzyli) że Manfrotto jest debeściarskim statywem, ale jak wszystko ma swoje tańsze odpowiedniki (tak jak to jest z lekami). I jeśli nie mam akurat dostępu do dobrego ksero (ktore gwarantuje zakup najlepszych zabawek) to staram się szukać oszczędności, jeśli tylko są możliwe. Czy jestem skąpy? Chyba nie, bo inaczej nie bawił bym się w fotografię Nikonem.

Widziałem, nawet mam. Mam również te chińskie, o trudnych do wymówienia nazwach. I dlatego twierdzę co twierdzę.
Stare przysłowie pszczół mówi: biedny dwa razy traci.
Poza tym, wybacz, ale sam sobie przeczysz, przeczytaj uważnie swój post.


To nie tak, błędne podejście. Załóż, że statyw w danym momencie jest jak Manfrotto, tylko jego żywotność jest krótsza. Bo jest np. z cukru i rozpuszcza się na deszczu. Dostajesz co chcesz, każde zdjęcie ostre, tylko częściej musisz wymieniać statyw. A to chyba nie problem.

Dla mnie to żaden problem, fakt.
Aha, nie kupowałem u Hesji.
Piotrek

alien712
14-04-2005, 13:31
Hehe, widzisz Behemot? Liczy się przede wszystkim udźwig. Tu się chyba wszyscy zgadzamy. Ten twój ma 5kg więc spełnia minimum. Ale pomimo wszystko uważam, że jest za lekki. Manfrotto waży tylko do 0.5kg więcej, ale do tego dochodzi jeszcze głowica (jakieś 1kg), czyli razem ok. 3.5kg. Mój chińczyk (nie jest to Fangier - to się da powiedzieć ) ma ciężar >3.5kg (full metal) i udźwig 6kg, wysoki (ok. 175cm bez wyciągniętej kolumny). Nie tylko wiatr go nie rusza ale i misiowi po nosie można przyłożyć jak nie chce grzecznie stać w kategorii przyroda/krajobraz tylko lgnie do makro.
OK, dość. Moje zdanie znasz, poczytaj inne wypowiedzi. Wybrać musisz sam - to TY będziesz używał ten statyw.

paskud
14-04-2005, 13:50
jak wybierałem statyw do kompakta, to w sklepie przejrzałem chyba z 10 sztuk aż znalazłem taki, w którym płytka mocująca do aparatu nie "latała" w jarzmie(czy jak tam to nazwać?)

wszystkie części są plastikowe oprócz nóg
mój aparat waży 320 gram i nie ma lustra - więc wystarczy do niego taki statyw

do lustrzanki wątpię

pozdrawiam paskud

Behemot
14-04-2005, 20:09
To nie kwestia kasy :mrgreen: ja wiem, że obowiązujący poglad jest następujący:
jak aparat to D70
jak statyw to manfroto
jak lampa to sb800
jak samochód to subaru :mrgreen:
jak itd
ale czy warto polecać komuś, kto zaczyna przygodę z fotografią cyfrową D70, komuś, kto foci najczęściej podczas urlopu i imienin SB800, komuś, kto rozstawi statyw 5 razy do roku manfroto ? Po co po to by mieć? Kupiłem D70 bo przestał odpowiadać mi Olympus C700, a trzeba było się tylko wreszcie zapoznać z jego funkcjami i możliwościami i trochę zdjęcia robić nauczyć :D teraz cześciej zabieram olympusa bo poręczniejszy, lżejszy i mniej go szkoda, a żona ma ubaw jak biorę gruchę i dmucham w d70, klnąc parchy :mrgreen:. i mówi i po co ci to było?
Dodatnia strona posiadania no nie miałbym styczności z Wami :D, nie poznałbym Hesji, który przywraca wiarę w uczciwość kupiecką (jakbym zmienił zdanie to napiszę) i szukałbym jakiegoś innego hobby, które może nie byłoby tak bezpieczne. :D

Reasumując dajcie znać gdzie tanio kupić fangiera i który model, bo jak nie to bedzie sherpa 600 u Sławka i to wy będziecie winni ........

Pozdrawiam
Maciej

mariusz
14-04-2005, 20:24
jak samochód to chyba VW Golf :)

patrycjusz
14-04-2005, 22:57
mam taki sam co pierwszy na podanej stronie. Wygralem go w jakims konkursie. Jest swietny, wytrzymaly i w ogole dobry, ale tylko jako tańsza alternatywa statywu pod lampę. Załózylem na nim f801s z ciekawosci i balem sie czy głowica statywu nie rozleci sie. Przekonywalem sie nie raz ( mam w sumie 3 statywy) ze nastepnym bedzie jakis manfrotto. Lepiej jest kupic droższy, ale lepszy na lata. Jesli potrzebujesz statywu na lampe, lub małpkę to mozesz spokojnie uzywac.


Nie wiem jak ty masz, ale mnie wkurza jak ustawie sobei wszystko tak jak chce, a aparat sie chwieje na statywie, ma pelno luzów i wogole wkurzająca atmosfera zaczyna sie robic przy takim rozlatanym statywie. No Cholery mozna dostac. Generalnie nie radze wysuwac głownej kolumny wcale, a nozki ktore mozna wysunąć dwa razy, wysyn tylko raz, lepiej sie trzyma,ale wtedy zmniejsza sie wysokosc.

Pozdrawiam

ALF
14-04-2005, 23:19
obowiązujący poglad jest następujący: ale walłeś, jak gołąb o parapet :D :D
jak aparat to D70 - boziu uchowaj, wolę F70 :D
jak statyw to manfroto - tylko i wyłącznie na droższe mnie nie stać :)
jak lampa to sb800 - pudło, cykam metzem :P
jak samochód to subaru - tak, ale wolę sierkę kombi, jest tańsza i pojemniejsza, a więc bardziej praktyczna :D