PDA

Zobacz pełną wersję : Tuning F80-i.



Owcu
13-04-2005, 00:23
Witam.
Przeczytałem kilka postów, w których poruszaliście temat zmiany softu w tym korpusie. Chodzi mi o to aby aparat nie zwijał filmu do końca. Jeśli znane są wam przypadki, gdzie po zmianie softu dochodzi wstępne podnoszenie lustra to jeszcze lepiej :-) (choć wątpię, że coś takiego w chwili obecnej istnieje - chyba, że mózgi zza wschodniej granicy coś wymyślili).
Pytanie brzmi - gdzie mogę to zrobić (najlepiej we Wrocławiu). Klubowicz gALL kiedyś pisał, że kosztuje to około 50PLN, niestety nie dodał gdzie można to zrobić.
Pozdrawiam

Spinner
13-04-2005, 00:26
Podobno w W-wie, w serwisie Nikona...

sfx
13-04-2005, 01:02
a przy okazji:
jak sobie radzic z wyciąganiem filmu - widziałęm kiedyś jakiś myk z dwoma kawałkami kliszy z których sie robi jakby haczyk - chce sam wywoływać a nie bardzo mi sie udaje nawet wyjęcie filmu :mrgreen: :wink:


pozdr

szymony
13-04-2005, 02:31
No myk jest prosty, a potrzeba do niego dwóch kawłków jakiegos starego filmu i nieco wprawy.
Prościej i łatwiej nabyć do tego celu odpowiednie narzędzie.

ALF
13-04-2005, 02:43
na allegro są takie urządzonka hamy za cóś 29zł :wink:

szymony
13-04-2005, 02:51
Hamy akurat są do bani, może lepiej jakiegoś patersona czy jak mu tam.

Władca Pixeli
13-04-2005, 03:17
Nie zwijanie filmu do końca ma jedną bardzo dużą wadę: łatwo przez nieuwagę naświetlić film po raz drugi.
No chyba, że chcesz nosić za sobą różne pisaki czy nalepki i za każdym razem pamiętać o oznakowaniu filmu.

hajdar
13-04-2005, 07:33
Władco, ja nie uwazam tego za wade (mamy chyba taki sam aparat :) ) mojego Nikona, z problemem radze sobie bardzo prosto: zawsze (mam juz to we krwi... ) po wyjeciu rolki z aparatu zaginam koncowke filmu - NIGDY nie mialem watpliwosci ktory naswietlony a ktory nie (nawet jak biegalo mi po torbie nascie rolek z wyjazdu).
A Hamy faktycznie sa do bani (mam), ale da sie tym koncowke wyciagnac (tyle ze nie za pierwszym razem najczesciej)

[ Dodano: Sro 13 Kwi, 2005 ]
a za to czesto korzystam z tego dobrodziejstwa i wyjmuje rolke w polowie naswietlona i wkladam inny (bardziej odpowiedni do danej chwili), potem znow moge zalozyc tamten (ale wtedy to juz sobie opisuje flamastrem :) ) i skonczyc poprzednia rolke

gALL
13-04-2005, 09:23
Klubowicz gALL kiedyś pisał, że kosztuje to około 50PLN, niestety nie dodał gdzie można to zrobić.

Widac zle czytalec co pisalem, robia to autoryzowane serwisy Nikona (Warszawa ul. Postepu, Berlin, Praga). Soft wgrali za free przy okazji czyszczenia aparatu, ktore kosztuje 50 zl.

Mam to cos od ponad pol roku i ani razu nie wykorzystalem (mam jeszcze dwa inne korpusy). Jak tego nie mialem przez 3.5 roku to tez mi nie przeszkadzalo.

al
13-04-2005, 09:36
a film jak jest do wywołania jest najlepiej zniszczyć.. (opakowanie) złapać kleszczykami za kawałek blachy i schodzi.. zawsze ta robię :)

kiemlo
13-04-2005, 10:39
Zamiast pisaka do zaznaczania naświetlonego filmu wystarczy zagiąć wystającą końcówkę...

Zamiast kleszczyków wystarczą palce... :wink:

Owcu
13-04-2005, 13:14
Witam
Zakładając, że wyjąłem niedokońca naświetlonąrolkę z aparatu, pocykałem na innej, teraz zakładam tą poprzednią - zwiniętą. Teraz muszę dojechaćna niej do miejsca gdzie skończyłem ostatnio. Co mam zrobić? Założyć ten film (tak samo jak poprzednio, czyli odpowiednia dziurka na wałek), skręcić na maksa przysłonę, ustawić minimalny czas, założyć dekielek i dopstrykać do miejsca gdzie mniej więcej skończyłem??

szymony
13-04-2005, 13:21
Założyć ten film (tak samo jak poprzednio, czyli odpowiednia dziurka na wałek), skręcić na maksa przysłonę, ustawić minimalny czas, założyć dekielek i dopstrykać do miejsca gdzie mniej więcej skończyłem??
Dokładnie tak. :D

hajdar
13-04-2005, 13:22
Ja tak wlasnie robilem, tyle ze nie do mniej wiecej, ale dokladnie do tego miejsca (ewentualnie + jedna dla pewnosci, raz mi sie zdazyło nalozyc kawaleczek poprzedniej klatki)