PDA

Zobacz pełną wersję : Nieetyczne i złe, czy sposób na dobry materiał?



KaeF
25-03-2010, 02:45
Witajcie,

Ostatnio rozmyślam nad takim scenariuszem: Jestem na jakiejś demonstracji, robię zdjęcia. Oczywiście robię je dla siebie, a nie komercyjnie. Demonstracja zmienia się w zamieszki, policja łapie mnie za szmaty i nakazuje przestać robić zdjęcia i oddalić się, kątem oka widzę jak pałują jakiegoś demonstranta. Mam dwa wyjścia - usunąć się z miejsca zdarzenia, albo... wyciagnąć jakąś starannie wydrukowaną legitymację prasową nieistniejącej gazety i robić zdjęcia?

Pytanie brzmi - czy podszywanie się pod fotoreportera (którego w sumie policji dużo trudniej jest usunąć z nieciekawych dla nich demnostracji, niż zwykłego pstrykacza) jest kompletnie okropne, złe, nieetyczne i w ogóle nie powinno mi coś takiego do głowy przychodzić? Rozumiem, że jest to wykroczenie/przestępstwo. Ale z drugiej strony jest to też sposób, żeby zrobić dobry materiał, gdy w powietrzu pojawiają się koktajle i kostka brukowa, a policja starannie usuwa aparaty fotograficzne (oprócz swoich).

Jeśli wszedłem na jakiś zakazany temat, albo uraziłem forumowiczów, którzy na fotoreporterce zarabiają, to wybaczcie.

Canokin
25-03-2010, 09:01
Czyli generalnie myślisz nad tym czy nie wydrukować sobie legitymacji prasowej aby ulatwić sobie życie? :)
Ja nie wiem czy legitymacja w jakiś szczegolny sposób pomoże Tobie w tym opisanym przypadku. Wszak Policja może usunąć też prasę. Postaraj się może bardziej iść w kierunku znalezienia przepisów mówiących o tym co wolno fotografować, w jakich sytuacjach, a jeśli konkretnie interesuje Ciebie zajęcie fotoreportera to poszukaj jakiegoś sposobu na wkręcenie się w ten "interes" ;)

KaeF
25-03-2010, 18:46
No dobrze. Wyjdźmy od tego np: nie wolno fotografować funkcjonariuszy podczas wykonywania czynności służbowych. A co jeśli takie zdjęcie mogłoby być dowodem w sprawie o przekroczenie uprawnień? Np. pobicia, nieuzasadnionego otwarcia ognia, etc. Zakaz teoretycznie ogranicza możliwość dołączenia dowodów, poza materiałami operacyjnymi policji (a z tych często znikają minuty nagrań, a zdjęć zawsze jest jakoś dziwnie mało).


--
EDIT:
Kurde, pogrzebałem trochę i okazuje się, że fotografować funkcjonariuszy w Polsce można.. Zonk:D W Irlandii nie można, w GB chyba też nie. Inna sprawa z publikacją wizerunku, ale nie o to nam się rozchodzi.

superkomornik
25-03-2010, 19:04
Fotografować możesz kogo tylko chcesz. Natomiast możesz publikować zdjęcia służb mundurowych bez ich zgody.

KaeF
25-03-2010, 19:13
Czyli policja nie może mi zabronić robienia zdjęć, jeśli jest to miejsce, którego zakaz fotografowania nie dotyczy? Na ewentualne "proszę nie robić zdjęć" mogę odpowiedzieć: "przykro mi, ale nie mogę spełnić Pana prośby"? Nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, aby policja wydała zakaz fotografowania?

Muszę się dorwać do jakichś książek, bo raczej setek stron kodeksów i ustaw nie chce mi się za bardzo wertować. Chociaż jak się jeszcze mocniej w to wkręcę, to może...:D


Natomiast możesz publikować zdjęcia służb mundurowych bez ich zgody.

Nie miało być przypadkiem "Natomiast NIE możesz publikować"?

miron19j
25-03-2010, 19:33
Czyli policja nie może mi zabronić robienia zdjęć, jeśli jest to miejsce, którego zakaz fotografowania nie dotyczy? Na ewentualne "proszę nie robić zdjęć" mogę odpowiedzieć: "przykro mi, ale nie mogę spełnić Pana prośby"? Nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, aby policja wydała zakaz fotografowania?

policja może Cię usunąć pod pretekstem utrudniania wykonywania działań służbowych. A na to, to raczej nie ma mocnych. Z drugiej strony, jeżeli staniesz z boczku, pod drzewem, to trudno będzie Ci zarzucić jakiekolwiek utrudnianie.
Jeżeli zaś chodzi o fotografowanie policji. Sam kiedyś założyłem taki wątek. Suma summarum stanęło na tym, bo nikt nie potrafił podać konkretnego przepisu, że policjanta na służbie, w mundurze można fotografować i publikować.
Legitymacja prasowa czasem się przydaje. Bardzo często nawet nikt nie sprawdza, z jakiej redakcji jesteś.
Jeżeli jesteś zainteresowany, mogę Ci podać na priv jak to legalnie załatwić.

kuchar504
25-03-2010, 20:40
Wkręć sie do jakiejś lokalnej gazety może...

BorysR
25-03-2010, 21:32
Legitymacje mozna sobie zrobic i zalatwic legalnie dosc prosto, nie o to jednak chodzi. Zasadzniczo przed dostaniem w leb i wywaleniem za fraki nie broni cie nic. Nikt ci tez nie moze zabronic robic zdjec.

Valdek_Tychy
25-03-2010, 21:36
albo... wyciagnąć jakąś starannie wydrukowaną legitymację prasową nieistniejącej gazety i robić zdjęcia? ................... Rozumiem, że jest to wykroczenie/przestępstwo.

Kodeks Karny
Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

sailor
25-03-2010, 23:08
Kodeks Karny

jesli chlopak prowadzi dzialalnosc gosp i ma wpisane tam fotografie to moze sobie druknac legitymacje i napisac co tylko zechce byle nie bylo to podrobienie jakiejs realnej legitymacji. slowem - moze wydac swoja wlasna legitymacje prasowa.

co zas do fotografowania funkcjonariuszy - jak go usuna za utrudnianie pracy moze zglosic naduzywanie mozliwosci sluzbowych, uniemozliwienie pracy oraz naruszenie dobr osobistych - jesli faktycznie nie przeszkadal :)

miron19j
25-03-2010, 23:24
co zas do fotografowania funkcjonariuszy - jak go usuna za utrudnianie pracy moze zglosic naduzywanie mozliwosci sluzbowych, uniemozliwienie pracy oraz naruszenie dobr osobistych - jesli faktycznie nie przeszkadal :)
primo: jakie nadużycie? Że kazali mu opuścić np. miejsce przestępstwa? A poza tym, kto się tym przejmie? Trzeba mieć za sobą dużą redakcję, żeby ktokolwiek zareagował. A jeżeli pyta, jak zdobyć legitymację prasową, to raczej nie ma :-D
drugie primo: jakiej pracy? patrz wyżej
trzecie primo: jakie dobra zostały naruszone? Jeżeli każą mu się oddalić, bez używania siły i słów uważanych powszechnie za obelżywe.

TMB
25-03-2010, 23:29
jak rozmawiałem z jednym policjantem o fotografowaniu ich na służbie ( konkretny przypadek: patrol - 2 osoby + pies)
To powiedział tak (oczywiscie parafrazuje):
- Fotografować możesz, ale jak wymsknie się nam pies ze smyczy, skoczy na Ciebie i zniszczy aparat to Twój problem...

Wiadomo, ze mozna sie odwoływać, podawać do sądy etc...



A nie lepiej kupic zwykły plecak, zrobić kilka dziur, wzmocnić go, pokombinować i robić zdjęcia:?:
Np., zeby od strony pleców była ogromna dziura na tył body + łapy fotografa (w celu ostrzenia, kadrowania) i ta na obiektyw z drugiej strony. WIem, ze idiotycznie moze to wygladac, ale...

A nie można się wkręcic do jakiegos mieszkania, które własnie jest koło tej "zadymy":?: czy na parterze czy na ostatnim pietrze;) i wtedy można uzyć legitymacje prasową, zeby przekonać starszą panią:D

miron19j
25-03-2010, 23:44
A nie lepiej kupic zwykły plecak, zrobić kilka dziur, wzmocnić go, pokombinować i robić zdjęcia:?:
Np., zeby od strony pleców była ogromna dziura na tył body + łapy fotografa (w celu ostrzenia, kadrowania) i ta na obiektyw z drugiej strony. WIem, ze idiotycznie moze to wygladac, ale...
a nie lepiej robić to otwarcie, tyle że z bezpiecznej odległości? A jeszcze np. założyć kamizelkę odblaskową, żeby się wyróżniać od zadymiarzy.


A nie można się wkręcic do jakiegos mieszkania, które własnie jest koło tej "zadymy":?: czy na parterze czy na ostatnim pietrze;) i wtedy można uzyć legitymacje prasową, zeby przekonać starszą panią:Djest to jakieś wyjście.

sailor
25-03-2010, 23:49
primo: jakie nadużycie? Że kazali mu opuścić np. miejsce przestępstwa?

jesli pracujesz jako freeelancer masz prawo stac i fotografowac. policja moze zazadac skasowania zdjec lub udostepnienia materialu jak moga stanowic dowod w sprawie


A poza tym, kto się tym przejmie?
zdziwilbys sie :)


drugie primo: jakiej pracy? patrz wyżej

patrz wyzej


trzecie primo: jakie dobra zostały naruszone? Jeżeli każą mu się oddalić, bez używania siły i słów uważanych powszechnie za obelżywe.

jesli kaza mu sie oddalic a on poprosi o podstawe prawna ktorej nie udziela lub odmowi oddalenia sie uwazajac ze policja nie ma prawa go usunac to policjanci uzyja slow obrazliwych lub sily.

nie chcialbym byc na miejscu policjanta ktoremu "pies sie wyrwie i zniszczy aparat"

wszystko zalezy od tego jakim reporterem jestes. jak jestes gnojem i papparazzi to beda cie szczuc psami - jak jestes zawodowcem w sensie podejscia do pracy - wszystko da sie zalatwic. o ile oczywiscie po drugiej stronie bedzie stal ktos myslacy

miron19j
26-03-2010, 00:36
jesli pracujesz jako freeelancer masz prawo stac i fotografowac. policja moze zazadac skasowania zdjec lub udostepnienia materialu jak moga stanowic dowod w sprawie
mogą zażądać opuszczenia miejsca popełnienia przestępstwa. Jest na to specjalny paragraf, bodajże w ustawie o Policji. A np. zza barierek będzie mógł fotografować do woli.

wszystko zalezy od tego jakim reporterem jestes. jak jestes gnojem i papparazzi to beda cie szczuc psami - jak jestes zawodowcem w sensie podejscia do pracy - wszystko da sie zalatwic. o ile oczywiscie po drugiej stronie bedzie stal ktos myslacyoczywiście, że wiele zależy od kultury osobistej obu stron. A jeżeli pracujesz w branży dłuższy czas, to załogi radiowozów już Cię znają, przynajmniej z widzenia. I też traktują łaskawiej.

PS poza tym autor wątku raczej nie pracuje jako fotoreporter, skoro pyta, jak zdobyć legitymację prasową :-D

jackrabbit
26-03-2010, 00:50
Kurde, pogrzebałem trochę i okazuje się, że fotografować funkcjonariuszy w Polsce można.. Zonk:D W Irlandii nie można, w GB chyba też nie. Inna sprawa z publikacją wizerunku, ale nie o to nam się rozchodzi.

Zarowno w Polsce jak i w UK mozna fotografowac policjanta na sluzbie, ba, nawet mozna publikowac i zadna zgoda nie jest potrzebna.

miron19j
26-03-2010, 01:01
Zarowno w Polsce jak i w UK mozna fotografowac policjanta na sluzbie, ba, nawet mozna publikowac i zadna zgoda nie jest potrzebna.
ale znasz na to jakiś paragraf, czy tylko tak domniemywasz? Była na ten temat dosyć burzliwa dyskusja na forum.

KaeF
26-03-2010, 01:09
jesli kaza mu sie oddalic a on poprosi o podstawe prawna ktorej nie udziela lub odmowi oddalenia sie uwazajac ze policja nie ma prawa go usunac to policjanci uzyja slow obrazliwych lub sily.

Wstyd przyznać, ale to jest właśnie najczęstsza reakcja naszych funkcjonariuszy... Nie potrafią odpowiedzieć na jakiej podstawie zatrzymują, wchodzą na teren uczelni wyższej, na teren prywatny, spisują, etc.. Tylko sławne: "zamknij mordę gnoju, bo cię skujemy i odwieziemy na dołek". No szkoda.. i wstyd..

A w temacie: Czyli legitymację legalną dosyć prosto zdobyć. Cieszę się z tego powodu i mogę odrzucić brzydkie myśli o podróbkach:D

jackrabbit
26-03-2010, 01:21
ale znasz na to jakiś paragraf, czy tylko tak domniemywasz? Była na ten temat dosyć burzliwa dyskusja na forum.

jasne, ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych

a poza tym, widziales kiedys zdjecie policjanta w gazecie z zamazana twarza? :)

BorysR
26-03-2010, 01:47
Legitymacje mozna zrobic bardzo latwo legalnie i nie trzeba miec firmy. wystarczy zalozyc wydawnictwo internetowe albo normalne wystapic o isnp czy jak to tam powolac wydawce i naczelnego i juz masz prasowke wlasna. Co do fotografii w roznych miejscach focilem i nie wyobrazam sobie cykac z plecaka. Mam odblaskowa kamizelke z napisem prasa w paru miejscach i coz... licze sie z tym ze moge dostac w morde. Taka praca. Jak cykam akcje pod kdt to nie bede rzucac przepisami w srodku zadymy.

miron19j
26-03-2010, 01:54
jasne, ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych,
zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.
czy masz tu gdzieś słowo o policjantach? :-)


a poza tym, widziales kiedys zdjecie policjanta w gazecie z zamazana twarza? :)bo pewnie nikt jeszcze się do tego nie przyczepił. Podejrzewam, że gdyby się trafił jakiś nadgorliwy komendant, to by nie pokazywano twarzy.
Poza tym nie wolno popadać w paranoję. Przyjmuje się, oczywiście wykluczam jakieś wyjątkowe sytuacje, że brak wyraźnego sprzeciwu stanowi zgodę na publikację.
Tak przy okazji. Jeżeli ktoś wyraźnie nie zgodzi się na fotografowanie, a Ty zrobisz mu zdjęcie, a jeszcze nie daj Boże je opublikujesz, możesz być ścigany z paragrafu KC.

jackrabbit
26-03-2010, 01:57
spoko, przeciez nie robisz portretu temu policjantowi tylko ukazujesz go jako element calosci, np jak bije biednego demonstranta ;)

wg mnie to wystarcza w zupelnosci

miron19j
26-03-2010, 02:10
spoko, przeciez nie robisz portretu temu policjantowi tylko ukazujesz go jako element calosci, np jak bije biednego demonstranta ;)
ale tak, żeby nie było widać twarzy :-)

KaeF
26-03-2010, 04:11
Jak nie będzie widać twarzy, to nie beknie za to w sądzie:P

--
EDIT:
Tak jeszcze przeglądam prawo prasowe i wynajduję ciekawe artykuły:

Art. 13 pkt 2:
Nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko
którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych
osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że
osoby te wyrażą na to zgodę.


Czyli jak policjant trafi pod sąd, to muszę szybko usunąć jego zdjęcia z sieci:D

miron19j
26-03-2010, 09:54
Jak nie będzie widać twarzy, to nie beknie za to w sądzie:P
ale przecież możesz zrobić mu zdjęcie, tylko opublikować nie. A Twoje zdjęcie może posłużyć jako dowód w sprawie.
Poza tym, takie zdjęcie może zostać opublikowane w ramach "wyższej konieczności społecznej" (jakoś to się tak nazywa). Zresztą jak w każdym przypadku, gdy coś nie jest wprost zdefiniowane, na każdy argument za znajdzie się kilka przeciw.
Czyli jak policjant trafi pod sąd, to muszę szybko usunąć jego zdjęcia z sieci:Dnie jestem prawnikiem, ale ja bym to interpretował w ten sposób: nie wolno publikować zdjęcia osoby, która w momencie jego wykonania była podejrzana, oskarżona itd. I zostało ono wykonane w tym kontekście. W przeciwnym wypadku doprowadziło by to do absurdów. Należałoby usunąć wszystkie zdjęcia Leppera, ponieważ został skazany (wcześniej oskarżony) w seksaferze. Nawet te, które zostały zrobione, gdy był wicepremierem.
Nie wolno było by publikować zdjęć Palikota, Niesiołowskiego, Kurskiego, ponieważ toczą się postępowania przygotowawcze przeciwko nim. Zostali pozwani z powództwa cywilnego.

st
26-03-2010, 13:15
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych,
zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.
czy masz tu gdzieś słowo o policjantach? :-)[...]

Ta... No masz!
"jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych"
No chyba że uważasz że policjant to nie zawód. A jeszcze nie tak dawno ti i "maż sklepowej" był prawie profesją:D

Pozdrawiam

miron19j
26-03-2010, 13:50
Ta... No masz!
"jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych"
No chyba że uważasz że policjant to nie zawód. A jeszcze nie tak dawno ti i "maż sklepowej" był prawie profesją:D

Pozdrawiam
a czemu pominąłeś pierwszą część: osoby powszechnie znanej? To zdecydowanie zmienia sens całego zdania. Wizerunek osoby powszechnie znanej (polityk, aktor, działacz społeczny) można upowszechniać bez zezwolenia. Ale tylko wtedy, jeżeli zdjęcie zostało wykonane w przytoczonych przez Ciebie sytuacjach. Czyli zdjęcia posła Palkota, zrobionego podczas grilla na działce, nie wolno bez jego zgody publikować. Jeżeli nie będą to zdjęcia w jakiś sposób ośmieszające lub upokarzające, to nikt rozsądny nie będzie z nimi walczył.
Fakt, że osoby żyjące z robienia szumu wokół siebie, będą nawet z tego zadowolone. Bo znowu się o nich pisze.

Valdek_Tychy
26-03-2010, 13:53
ukazujesz go jako element calosci, np jak bije biednego demonstranta ;)

Weź poprawkę na to,że w Polsce to demonstranci biją policję ;)

miron19j
26-03-2010, 13:55
Weź poprawkę na to,że w Polsce to demonstranci biją policję ;)
i nie tylko oni :-D

st
26-03-2010, 22:10
Policjant na służbie jest osobą publiczną! i jako taki nie podlega ochronie wizerunku, tak samo jak np, prokurator w budynku sądu czy też burmistrz w urzędzie powiatowym. A pominąłem osobę ogólnie znaną by pokazać najistotniejsza cześć akapitu. Ogólnie znany jest w Polsce prezydent ale może być też radny w jakiejś rolniczej gminie w okolicach Koziej Wólki, oraz policjant w 30 tys. miasteczku.

Pozdrawiam

shaddixx
26-03-2010, 23:39
Policjant na służbie jest osobą publiczną! i jako taki nie podlega ochronie wizerunku, tak samo jak np, prokurator w budynku sądu czy też burmistrz w urzędzie powiatowym. A pominąłem osobę ogólnie znaną by pokazać najistotniejsza cześć akapitu. Ogólnie znany jest w Polsce prezydent ale może być też radny w jakiejś rolniczej gminie w okolicach Koziej Wólki, oraz policjant w 30 tys. miasteczku.

Pozdrawiam

100% racji.

KaeF
27-03-2010, 01:04
No to wszystkie moje pytania zostały wyjaśnione:D Dziękuję za dyskusję,

pozdrawiam
Kamil

miron19j
27-03-2010, 01:36
Policjant na służbie jest osobą publiczną! i jako taki nie podlega ochronie wizerunku,
a gdzie tak jest napisane?
Pomijając część zdania, zmieniłeś jego sens. Ale dla mnie już EOT. Nie życzę nikomu, żeby musiał z tych przepisów korzystać i z nich się tłumaczyć

st
27-03-2010, 15:39
a gdzie tak jest napisane?
Pomijając część zdania, zmieniłeś jego sens. Ale dla mnie już EOT. Nie życzę nikomu, żeby musiał z tych przepisów korzystać i z nich się tłumaczyć


Tu:

Funkcjonariuszem publicznym w brzmieniu art. 115. § 13. polskiego Kodeksu Karnego[1] jest:

* Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
* poseł, senator, radny,
* poseł do Parlamentu Europejskiego,
* sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca , osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy,
* osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych,
* osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe,
* osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,
* funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby Więziennej,
* osoba pełniąca czynną służbę wojskową.
* lekarz udzielający świadczeń w ramach pomocy doraźnej [2]
* pielęgniarka i położna zatrudniona na podstawie umowy o pracę lub w przypadku ratowania życia i zdrowia w sytuacjach nagłych (Ustawa o Zawodzie Pielęgniarki i Położnej z dnia 5 lipca 1996 roku).
* ratownicy medyczni udzialający Medycznych Czynności Ratunkowych (Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym z dnia 8 września 2006 r)

Ponadto (zgodnie z nowelizacją Karty Nauczyciela - Art. 63. 1.) od maja 2007 roku nauczyciel placówki publicznej [...]podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.).


i tu (za wikipedią):

Osoba publiczna - osoba, która wykonuje funkcje publiczne (a takie palicjant wykonuje nieprawdaż?) lub przez inną swoją działalność zawodową, gospodarczą, społeczną, polityczną, kulturalną itp. wpływa znacząco na funkcjonowanie społeczeństwa, przeciwieństwo osoby prywatnej.

Decyzja Rady z dnia 28 listopada 2002 r. ustanawiająca europejską sieć ochrony osób publicznych dla jej potrzeb określa osobę publiczną jako każdą osobę, której przyznaje się służbę ochrony, zgodnie z ustawodawstwem krajowym Państwa Członkowskiego (Unii Europejskiej) lub na podstawie przepisów organizacji lub instytucji o charakterze krajowym lub ponadnarodowym.[1]


I skoro prezydenta możesz fotografować to tym bardziej policjanta :)

miron19j
27-03-2010, 17:04
I skoro prezydenta możesz fotografować to tym bardziej policjanta :)
ale w ustawie o prawach autorskich nie ma osoba publiczna tylko osoba powszechnie znana.
A to jest bardzo duża różnica. Co nie zmienia faktu, że osoba publiczna może być powszechnie znana. :-D

st
27-03-2010, 17:12
ale w ustawie o prawach autorskich nie ma osoba publiczna tylko osoba powszechnie znana.
A to jest bardzo duża różnica. Co nie zmienia faktu, że osoba publiczna może być powszechnie znana. :-D

Ale nasz prezydent nie jest osobą powszechnie znaną w Nigierii czy Zanzubarze. Więc co? tam nie mogą publikować jego zdjęć? A policjant w tym 30 tys, miasteczku jest znany wszystkim jego mieszkańcom. Więc? Jest osobą publicznie znaną?

Pozdrawiam

P.S. A gdyby publikacja wizerunku tychże publicznych, osób była niedozwolona to wierz mi że mielibyśmy masę procesów o ich wykorzystanie. Policjanci, lekarze, wojskowi zarabiają ich zdaniem ciągle zbyt mało. A była by okazja dorobić. Wyobraź sobie paradę 11 listopada. I na czele orkiestry idzie kapelmistrz z buławą. Robisz zbliżenie i co? Nie możesz publikować?? Wyobrażasz sobie jak wyglądałyby fotoreportaże z imprez? A taka "ładna" wśród publiczności co to operator zawiesi sobie oko na niej? I jak ja pokażą w migawce w Teleexpresie? Odpowiedz sobie sam...

miron19j
27-03-2010, 17:17
Ale nasz prezydent nie jest osobą powszechnie znaną w Nigierii czy Zanzubarze. Więc co? tam nie mogą publikować jego zdjęć? A policjant w tym 30 tys, miasteczku jest znany wszystkim jego mieszkańcom. Więc? Jest osobą publicznie znaną?

Pozdrawiam
ale ten policjant w Nigerii czy Zanzibarze też nie jest znany. A prezydent z Nigerii czy Zanzibarze też nie jest osobą publiczną.
Wymyślasz jakieś cuda niewidy. Rób jak chcesz, ja Ci tylko przytoczyłem przepisy ustawy. I tak, jak już pisałem, nie życzę Ci, byś musiał się z nich tłumaczyć.
EOT definitywnie.

MARYJAN
27-03-2010, 22:35
To może ja coś na ten temat. Otóż, fotografowanie policjanta jest jak najbardziej dozwolone, tak długo jak pełni on swoja funkcję, czyli krótko mówiąc, jest w pracy. Podobnie jest ze wszystkimi osobami pełniącymi funkcje publiczne. W żadnym z przepisów które regulują te sprawy nie jest wymieniony akurat policjant, ale nie da się zaprzeczyć, że pełni on funkcję publiczną, a co za tym idzie, jego wizerunek nie jest chroniony. Z autopsji wiem, że kwiecisty język i powoływanie się na wymyślone ustawy bardzo skutecznie studzi zapał nadgorliwych funkcjonariuszy. Ale najlepiej na wstępie poprosić o ich dane, powód interwencji i kazać podać ustawę, na którą się powołują interweniując. Jeżeli nie skutkuje, to dzwonimy na 997 i składamy skargę. I jedna ważna rzecz. Tak długo, jak policja nie pozbawi nas "wolności", czyli nie aresztuje, nie ma prawa dotykać naszego aparatu, nie mówiąc już o usuwaniu zdjęć, czy chociażby prośbach o usunięcie. A tu link, tak z grubsza temat nakreślony. http://www.cyberfoto.pl/szkola-fotografowania-ksiazka-on-line/60085-fotografowanie-ludzi-aspekty-prawne.htm

jackrabbit
27-03-2010, 22:42
chyba wlasnie o to chodzi, policjant na sluzbie nie jest osoba fizyczna tylko, za przeproszeniem, organem, dlatego tez ochrona wizerunku go nie dotyczy :)

ale prawde mowiac mam gdzies takie niuanse, robic zdjecia trzeba i tyle a nie wymyslac sobie utrudnienia

miron19j
27-03-2010, 23:14
To może ja coś na ten temat. Otóż, fotografowanie policjanta jest jak najbardziej dozwolone, tak długo jak pełni on swoja funkcję, czyli krótko mówiąc, jest w pracy. Podobnie jest ze wszystkimi osobami pełniącymi funkcje publiczne. W żadnym z przepisów które regulują te sprawy nie jest wymieniony akurat policjant, ale nie da się zaprzeczyć, że pełni on funkcję publiczną, a co za tym idzie, jego wizerunek nie jest chroniony. ... http://www.cyberfoto.pl/szkola-fotografowania-ksiazka-on-line/60085-fotografowanie-ludzi-aspekty-prawne.htm
" zgody wymaga również publikacja zdjęć policjantów, którzy znaleźli się na miejscu wypadku. Sprawowanie przez nich funkcji publicznej nie jest bowiem tożsame ze spełnieniem przesłanki "powszechnego znania". Jak wynika z brzmienia art. 81 ust. 2 pkt 1 u.p.a.p.p. zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Dla zastosowania tego przepisu potrzebne jest zatem łączne spełnienie dwóch przesłanek: fotografowany musi nie tylko pełnić funkcje publiczne (np. polityczne, społeczne), ale także być osobą powszechnie znaną. Z racji pełnionych funkcji musi zatem znajdować się w centrum zainteresowania opinii publicznej. Innymi słowy, funkcjonariusze publiczni (np. policjanci, sędziowie itd.) będą mogli być uznani za osoby, o jakich mowa w podanym przepisie, gdy będą powszechnie znani ( J. Sieńczyło-Chlabicz, Rozpowszechnianie wizerunku osób powszechnie znanych, PPH 2003 r., nr 9, s. 41-42).
Oczywiście, zgoda na publikację wizerunku policjanta jest zbędna, gdy stanowi on tylko szczegół zgromadzenia, albo jest on powszechnie znany. Dozwolona jest też publikacja zdjęć wtedy, gdy wykonane ujęcie uniemożliwia rozpoznanie sfotografowanych. Wówczas jednak nie będziemy mieć do czynienia z wizerunkiem.
I na marginesie, okoliczność, że zdjęcie zostało zrobione w trakcie publicznej imprezy, zgromadzenia itp., nie wyłączy konieczności uzyskania zezwolenia portretowanego w wypadku takiego skadrowania ujęcia, że głównym elementem zdjęcia będzie konkretna osoba. "

to akurat z przytoczonego materiału.
Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że ktoś fotografował policjantów podczas akcji (z zamiarem późniejszej publikacji) i nikt nie miał zastrzeżeń. Należy się jednak liczyć z taką możliwością.

jackrabbit
27-03-2010, 23:16
zauwaz ze tutaj jest zaznaczone ze chodzi o portrety

gdy fotografujesz policjanta czy strazaka dokonujacych "czynnosci" to fotografujesz po prostu zdarzenie a dana osoba jest po prostu elementem "zgromadzenia"

miron19j
27-03-2010, 23:27
zauwaz ze tutaj jest zaznaczone ze chodzi o portrety
gdy fotografujesz policjanta czy strazaka dokonujacych "czynnosci" to fotografujesz po prostu zdarzenie a dana osoba jest po prostu elementem "zgromadzenia"
nie odwracaj kota ogonem
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://forum.nikoniarze.pl/images/icons/icon10.gif)
dyskusja toczy się na temat: czy wolno opublikować zdjęcie policjanta bez zezwolenia.? Większość twierdzi że tak, ponieważ jest osobą publiczną. Ja natomiast przytoczyłem argumenty na to, że nie zawsze. Że należy zastosować przepis o prawie do ochrony wizerunku. Oczywiście, że jak zrobisz zdjęcie kordonowi Policji, to nie będziesz pytał każdego z osobna o zgodę. Ale, jak ktoś pytał, jeżeli sfotografujesz jednego policjanta w mundurze pałującego demonstranta, to nie możesz takiego zdjęcia opublikować bez jego zgody. Chyba, że zniekształcisz twarz. Należy też przyjąć, że nikt nie będzie Cię ścigał, jeżeli opublikujesz zdjęcie policjanta regulującegou ruch uliczny. Albo policjantki z patrolu :-)
kolejny cytat
" Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych w art. 81 ust. 2 pkt 1 nie stanowi bowiem, że zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby pełniącej funkcję publiczną, tylko że zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Z tego wynika, że do przyjęcia, iż dana osoba należy do kręgu podmiotów wskazanych w tym przepisie nie wystarczy tylko to, że pełni ona funkcję publiczną. Konieczne jest również to, by z racji pełnienia tej funkcji była znana powszechnie, znajdowała się w centrum zainteresowania opinii publicznej"

jackrabbit
27-03-2010, 23:30
no ja rozumiem o co Ci chodzi ale nie przywiazywalbym do tego jakiejs wagi wielkiej, ubezpiecz sie po prostu od takich pozwow i bedziesz mial spokoj :)

MARYJAN
27-03-2010, 23:31
" zgody wymaga również publikacja zdjęć policjantów, którzy znaleźli się na miejscu wypadku. Sprawowanie przez nich funkcji publicznej nie jest bowiem tożsame ze spełnieniem przesłanki "powszechnego znania". Jak wynika z brzmienia art. 81 ust. 2 pkt 1 u.p.a.p.p. zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych. Dla zastosowania tego przepisu potrzebne jest zatem łączne spełnienie dwóch przesłanek: fotografowany musi nie tylko pełnić funkcje publiczne (np. polityczne, społeczne), ale także być osobą powszechnie znaną. Z racji pełnionych funkcji musi zatem znajdować się w centrum zainteresowania opinii publicznej. Innymi słowy, funkcjonariusze publiczni (np. policjanci, sędziowie itd.) będą mogli być uznani za osoby, o jakich mowa w podanym przepisie, gdy będą powszechnie znani ( J. Sieńczyło-Chlabicz, Rozpowszechnianie wizerunku osób powszechnie znanych, PPH 2003 r., nr 9, s. 41-42).
Oczywiście, zgoda na publikację wizerunku policjanta jest zbędna, gdy stanowi on tylko szczegół zgromadzenia, albo jest on powszechnie znany. Dozwolona jest też publikacja zdjęć wtedy, gdy wykonane ujęcie uniemożliwia rozpoznanie sfotografowanych. Wówczas jednak nie będziemy mieć do czynienia z wizerunkiem.
I na marginesie, okoliczność, że zdjęcie zostało zrobione w trakcie publicznej imprezy, zgromadzenia itp., nie wyłączy konieczności uzyskania zezwolenia portretowanego w wypadku takiego skadrowania ujęcia, że głównym elementem zdjęcia będzie konkretna osoba. "

to akurat z przytoczonego materiału.
Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że ktoś fotografował policjantów podczas akcji (z zamiarem późniejszej publikacji) i nikt nie miał zastrzeżeń. Należy się jednak liczyć z taką możliwością.

Złapię za słowo i czepię się szczegółu, mianowicie, ja cały czas miałem na myśli i pisałem, o fotografowaniu, publikacja, to całkiem inna sprawa i tutaj się nie popiszę doświadczeniem, bo niczego nie publikuję. Ale, na pocieszenie napiszę, że gdzieś w Polsce(nie pamiętam w jakim mieście), dzielnicowi wystosowali oficjalny protest przeciwko publikacji ich wizerunków w lokalnych gazetach, na co odpowiedzią była opinia profesora Jacka Sobczaka,( Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa,a dodatkowo sędzia Sądu Najwyższego), w której stwierdził, nie cytuję oczywiście, ale mniej więcej, że z racji funkcji mocno publicznej, owszem, zabronić publikacji dzielnicowy sobie może, a jakże, tyle że w świetle prawa nikt nie musi go słuchać i może publikować.Ufff... No i przepraszam za dziwne konstrukcje zdań.

miron19j
27-03-2010, 23:55
jeżeli chodzi o fotografowanie, to nikt Ci nie może zabronić "z urzędu". Pomijam kwestię fotografowania obiektów strategicznych, wobec których istnieje ustawowy zakaz fotografowania. Może osoba fotografowana wyrazić sprzeciw i Twoim obowiązkiem jest go uwzględnić. Bo może to być podciągnięte pod bodajże naruszenie nietykalności. Policja nie może Ci zabronić fotografowania miejsca wypadku, ale może zażądać opuszczenia miejsca zdarzenia (wynika z ustawy o Policji).
Ale nie popadajmy w paranoję. Przecież nikt normalny nie będzie Cię ścigał za to, że opublikujesz zdjęcie jak przechodzi przez jezdnię. Albo jak strażak trzyma sikawkę. Czy policjant wypisuje mandat.
Poza tym wielu prawników utrzymuje, że jeżeli fotografowany nie wyraził sprzeciwu podczas robienia zdjęcia, należy domniemywać, że wyraża zgodę na jego publikację. Oczywiście, jeżeli zdjęcie nie przedstawia go w sytuacji naruszającym jego dobre imię.


na co odpowiedzią była opinia profesora Jacka Sobczaka,( Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa,a dodatkowo sędzia Sądu Najwyższego), w której stwierdził, nie cytuję oczywiście, ale mniej więcej, że z racji funkcji mocno publicznej, owszem, zabronić publikacji dzielnicowy sobie może, a jakże, tyle że w świetle prawa nikt nie musi go słuchać i może publikować.
to świadczy, jakich mamy profesorów :-D