PDA

Zobacz pełną wersję : Zestaw dla początkującego



orion_64
19-11-2006, 14:59
Witam, przymierzałem się długo, więc może już czas najwyższy plany przełożyć na realia, znalazłem coś takiego:
http://www.allegro.pl/item141765213_zestaw_akcesoriow_labokit_do_wywolyw ania_filmow.html
Czy taki zestaw dla początkującego "wołacza" może się przydać? Czy może czegoś brakuje/coś zbędne? Jak Waszym okiem prezentuję się jakość oferowanego zestawu.

lalinea
20-11-2006, 11:20
Witaj, zestaw jak zestaw.Myślę że na początek będzie.Na pewno trochę poczytaj o wołaniu filmów.Jedną z żelaznych zasad jest napewno czystość.Zawsze przed wołaniem filmów dokładnie sprzątalem ciemnię by filmy mogły schnąć w pomieszczeniu jak najmniej zakurzonym.Pamiętaj by nie przyspiszać schnięcia filmów (np. suszarka).Nie wiem jak jest teraz z dostępem do chemii-w sklepach podobno kiepsko, ale w internecie można coś znaleść.

freefly
20-11-2006, 11:58
Witam, przymierzałem się długo, więc może już czas najwyższy plany przełożyć na realia, znalazłem coś takiego:
http://www.allegro.pl/item141765213_zestaw_akcesoriow_labokit_do_wywolyw ania_filmow.html
Czy taki zestaw dla początkującego "wołacza" może się przydać? Czy może czegoś brakuje/coś zbędne? Jak Waszym okiem prezentuję się jakość oferowanego zestawu.

Pytanie jakie są szpulki w tym koreksie. Kiedyś trafiły mi takie, że niech je ch..... strzeli. Wciagnięcie filmu to był dramat.

PaSkal
20-11-2006, 14:43
Za freefly. Szpulki bardzo ważne. Jak kiepsko działają (a nie masz wprawy), to zniesiesz szyszkę po ciemku usiłując włożyć kliszę w jakieś dziadostwo. Troszkę tandetnie to wygląda na zdjęciu...:neutral:

Cena niby taka tego, ale jeszcze potrzebne są Ci kuwety, klipsy do wieszania klisz... lampka jakaś...
Ja bym poszukał osobno rzeczy, albo zainwestował w bilet do Warszawy i przyjechał na giełdę w Stodole. Koreksy Pattersona/ Jobo są do wzięcia, i różne inne utensylia.

Ja mam do zaoferowania za darmo (wciąż!) 2 szpulki do koreksu Pattersona i polską maskownicę 18x24. Tylko za przesyłkę trzeba zapłacić.

Paweł

A chemię to w najgorszym razie zrobisz sobie sam. Formuły wszystkich klasycznych roztworów są dostępne w necie. Odważyć, wymieszać i robisz zdjęcia.

orion_64
20-11-2006, 16:21
Z tym biletem to może nie głupawy pomysł, wszystko w jednym miejscu, tylko zanim się wybiorę to chęci odejdą :/ ew. znajomego zmolestuję żeby skoczył któregoś dnia i popatrzył coś nie coś, raz na jakiś czas i tak przyjeżdża do rodzinki więc może taki podstawowy sprzęt nie zaważy zbyt dużo w samochodziku:twisted:

Więc wymieniony zestaw raczej (jako że żadnej wprawy nie mam) sobie odpuścić?
To jak powinien wyglądąc taki zestaw powiedzmy że narazie tylko do samego wywoływania?

PS.
Tak jeszcze pytanie poza tematem wybiegające w przód - czy ktoś skanował negatywy cz-b? Czy (że tak się wyrażę) digitalizacja takiego filmu w czymś ujmuje/dodaje? Sory za głupawe pytanie ale z tego co słyszałem przerobienie fotki kolorowej na cz-b a film cz-b to dwie skrajnie różne rzeczy więc może jakieś skromne opinie na ten temat? Czy może wydzielić na to inny wątek?

Władca Pixeli
21-11-2006, 06:10
Kup sobie koreks "Krokus Tank 800". Nie ma problemów z ładowaniem, dobrze się płucze filmy i za małe pieniądze można kupić
http://www.allegro.pl/item141255740_koreks_krokus_tank_800.html

Maciej
21-11-2006, 21:27
Kup sobie koreks "Krokus Tank 800". Nie ma problemów z ładowaniem, dobrze się płucze filmy i za małe pieniądze można kupić
http://www.allegro.pl/item141255740_koreks_krokus_tank_800.html
Ja mam te koreksy i są świetne. :)

szymony
22-11-2006, 00:11
Po pierwsze. Należy zdać sobie sprawę że, to jest "zestaw" tylko do obróbki filmów. Do pełni szcześcia brakuje całego osprzętu do procesu pozytywowego.
Po drugie. Tego typu zestawem, w miarę komfortowo obrobisz srebrowe materiały B&W. Kolor (C-41) i slajdy (E-6) na upartego też wywołasz, ale to już wyższa szkoła jazdy, a i tak powtarzalność procesu może być problematyczna.
Po trzecie. Tak jak koledzy wspominali, dobry koreks, to łatwość ładowania filmu na szpulę. Tu nawet nie wiadomo jak wyglądają, co nie znaczy że będzie do bani. Termometr wygląda dość tandetnie i pierwsze co bym zrobił, to wymienił go na bardziej wiarygodny. Ewentualnie sprawdził z jakimś innym wiarygodnym (normalizowanym). Przydało by się jeszcze jakieś "ustrojstwo" do wyciągania końcówek filmu z kasetki. Dziś gdy kasety są nierozbieralne, to bardzo przydatny gadżet. Można się obyć bez niego, ale po co utrudniać sobie życie.
Po czwarte. Jeżeli nie masz idealnej ciemni do ładowania koreksu, to musisz mieć jeszcze specjalny worek.

orion_64
22-11-2006, 09:50
Do pełni szcześcia brakuje całego osprzętu do procesu pozytywowego


Docelowo chętnie i tego także chętnie bym się naumiał, bo w Białymstoku umiera tego typu usługa(jak mawiał jeden z kandydatów na prezydenta "...żeby nie było niczego"),nawet nie ma z kim poduczyć się podstaw, a suche czytanie opisów to może być droga przez mękę, jedyna osoba z forum jaką znam z Białegostoku to kloseq ale on zajmuje się cyferkami i chyba nie bardzo zajmuje się takimi cudami.
W takim wypadku będę Was molestował poprzez forum, proszę o wyrozumiałość:oops: .
szymony, mógłbyś opisać tak krótko jak wygląda taki zestaw do wywoływania pozytywów, albo czym się różni od zestawu do wywoływania negatywów cz-b(o sam proces wywoływania to może później się zwrócę:mrgreen:) wielkie dzięki.

Maciej
22-11-2006, 09:59
futrzak, jest spod Białegostoku.

orion_64
22-11-2006, 10:27
gut tu noł, ciekawe czy bawi się w wołanie. dzięki

Maciej
22-11-2006, 11:04
Nie ma cyfrówki, ma F80, ale nie wiem czy się bawi w wywoływanie. Napisz do niego PW.

PaSkal
22-11-2006, 11:36
W kolor bym się nie bawił w ogóle. Kolorowy negatyw wywoła i odbije lab. Przecież w Białymstoku znajdzie się jakiś porządny?
Slajd właściwie to samo. Kolorowe procesy wymagają dość rygorystycznej kontroli temperatury. Musisz na to mieć odpowiednie warunki lokalowe (głównie miejsce, ale też grzałki do trzymania temperatury roztworu itp.). Poza tym chemia kolorowa jest dość zjadliwa (trująca). Cz-b znacznie mniej.

Filmy cz-b są za to bardzo odporne na błędy i zróżnicowane warunki. Cieplejszy roztwór - wołasz/ utrwalasz/ płuczesz krócej. Chłodniejszy - dłużej. Cała filozofia. Porządny termometr kupisz sobie w jakimś zaopatrzeniu laboratoriów dla szkół. To nie problem.

Moja "ciemnia" mieściła się w łazience - jak u milionów ludzi na świecie. Akurat tak była usytuowana w mieszkaniu, że nawet nie musiałem uszczelniać drzwi filcem. Zresztą robiłem te rzeczy tylko wieczorami.
Powiększalnik stał na biurku w pokoju. Drzwi do łazienki miałem bezpośrednio od pokoju, więc naświetlony papier przenosiłem jakieś 1,5 m do kuwet z pokoju do łazienki.

Procesu nauczysz się sam (ja jestem po chemii, więc łatwo mi gadać :razz: ), ale to naprawdę żadna filozofia.
Nawijania filmu na koreks uczysz się najpierw w pełnym świetle - kupujesz jakąś kliszę za grosze na zmarnowanie, a potem po ciemku.
Roztwory robisz w przegotowanej albo destylowanej wodzie (taka akumulatorowa w baniakach po 4/5 l powinna wystarczyć). Jeśli nie chcesz robić całej zawartości na raz, to potrzebna Ci jeszcze waga albo menzurka, jeśli masz płynne koncentraty.

Pociesz się, że Ansel Adams swoje "foty" wołał na miejscu w namiocie. W zimie roztwory często mu zamarzały. Musiał je podgrzewać jakimiś lampkami, palnikami. Jego sprzęt woził osiołek.

Możesz się też zastanowić nad rozwiązaniem pośrednim - tylko wołać, kupic skaner i resztę już robić na komputerze. Tyle że w miarę porzadny skaner do negatywów pewnie z dwójkę kosztuje...

No to sobie pogadałem.
Powodzenia,

Paweł

orion_64
22-11-2006, 13:11
Jeżeli chodzi o kolor, to nawet nie myślałem o własnoręcznym wołaniu(reala,superia x-tra - jedyne na czym robię kolorek) zabawę chciałbym rozpocząć ze względu na filmy cz-b no i może później slajdy.

teh_14m3
22-11-2006, 13:27
skanowanie filmów b&w imo mija się z celem. Jeżeli już to tylko i wyłącznie odbitki 19x24 bo wtedy zdjecie najlepiej wygląda...
koreksu używam tego samego tylko ver 2000 (jest wiekszy). Moge spokojnie go polecić starczy ci na długie lata, mój przeżył już mojego ojca i mnie :D
powiększalnik, kuwety, maskownice, możesz kupić teraz za naprawde nieduże pieniądze, a zapach odczynników połączonycj z twoim potem, mieszającym się w dusznej małej łazience jest bezcenny ;)

PaSkal
22-11-2006, 14:16
@teh_14m3:

Wołanie i skanowanie oczywiście - to taka ostateczność, ale rozwiązuje problemy lokalowe.

Większy koreks = więcej zużytej chemii. Chyba, że przerób duży. Ja miałem jeden koreks na dwie szpulki i dwie zapasowe szpulki. Starczało mi.

Maskownicę mam do oddania, powtarzam po raz kolejny.:)

Do zapachu potu i chemii jeszcze obowiązkowo zapach pyfka. Po trzech pyfkach każde zdjęcie jest dziełem sztuki! :D

teh_14m3
22-11-2006, 15:39
PaSkal, do czasu suszenia zdjęc ;)

szymony
23-11-2006, 02:32
szymony, mógłbyś opisać tak krótko jak wygląda taki zestaw do wywoływania pozytywów, albo czym się różni od zestawu do wywoływania negatywów cz-b(o sam proces wywoływania to może później się zwrócę:mrgreen:) wielkie dzięki.

Proces w zasadzie nie różni się niczym, poza chemią.

Wywoływanie
Przerywanie
Płukanie
Utrwalanie
Płukanie
ewentualne garbowanie/zwilżanie
Suszenie

Sprzęt różni się wszystkim.
Filmy wywołujesz w puszce zwanej koreksem, przy świetle dziennym. Tylko ładownie koreksu odbywa się w idealnej ciemni. Całość uzupełniają pojemniki na chemię, które powinny się charakteryzować szczelnością i łatwścią opróżniania i napełniania, stoper, jakieś wieszaki, menzurki.

Do obróbki papieru, potrzebujesz powiększalnika, zegara, maskownica nie jest nie zbędna, jednak ułatwia życie. Do tego dochodzi zegar ciemniowy (steruje czasem naświetlania pod powiększalnikiem) i kuwety o rozmiarze nieco większym niż format jaki chcesz uzyskać. Całość procesu do utrwalania wykonujemy w "ciemni" przy niezbyt intensywnym oświetlenu ochronnym. Wypociny suszymy jak się da, czyli baryty na szybie lub specjalnej suszarce, a plastiki na gazecie suszarką do "kudłów" na przykład :-)

nin
26-11-2006, 17:16
ok panowie a jak bym chcial sam wolac 120 bw to gdzie taki koreks moge dostac i szpulki ?

Maciej
26-11-2006, 17:53
Na allegro tanio chodzą.

teh_14m3
26-11-2006, 18:08
na allegro znajdziecie wszystko co jest wam potrzebne do wołania b&w. Oczywiście nie wszystko jest dobrej jakości ale naprawde można znaleźc dobry sprzęt w rozsądnej cenie np. widziałem suszarke do zdjęc za 20 zl, koreks za podobna kwote można dostać ;)

nin
26-11-2006, 18:11
kurcze no nie orientuje sie bo w zyciu nie mialem doczynienia moze by ktos pomogl ?
zalozenie jest takie by samemu wolac film
nie koniecznie na papier bo poradze sobie ze skanem
ale jak to wywolac? od czego zaczac?
a i jeszcze nurtuje mnie temat duplexu w 120 - to sie jakos zdziera czy sam odpada czy co?

z gory dzieki za pomoc ; )

Maciej
26-11-2006, 19:37
Kupujesz film. Czarno-biały łatwiej się wywołuje, kolorowy trudniej i inna chemia jest.
Kupujesz koreks np. ten http://www.allegro.pl/item144029680_koreks_krokus_tank_800_na_2_filmy_35 mm.html mam takie i są bardzo dobre.
A wcześniej już zostało napisane co i jak się wywołuje.

nin
26-11-2006, 19:39
tylko wyraznie jest napisane 35mm a ja mowie o 120 (6x6)...
nie wiem z czym to ugryzc : /

Władca Pixeli
26-11-2006, 19:51
tylko wyraznie jest napisane 35mm a ja mowie o 120 (6x6)...
nie wiem z czym to ugryzc : /
W tym Krokusie można również wywoływać 120

nin
26-11-2006, 19:53
ale trzeba miec specjalne szuplki czy te sie jakos konfiguruje nazwijmy to

Władca Pixeli
26-11-2006, 20:01
Przekręcasz i ustawiasz na inny zatrzask

Władca Pixeli
26-11-2006, 20:04
Powinno się przydać
http://www.volny.cz/igorpodly/docki9/ciemnia1.pdf
Na str 2 ma pokazany mały format i 120

Maciej
26-11-2006, 20:08
Jak już WładcaPixeli napisał, te szuplki są rozkładane od 35 mm do średniego formatu błon.

nin
26-11-2006, 23:36
heh dzieki chlopaki !
ok wiec bede mial koreks
co nastepne?

Władca Pixeli
26-11-2006, 23:49
Wywoływacz, utrwalacz, przerywacz, płyn do płukania końcowego, naczynia do odmierzania odczynników, naczynia do przechowywania odczynników, dokładny termometr, specjalne uchwyty do suszenia aby film był prosty, zegar...... itd. :mrgreen:

nin
26-11-2006, 23:53
Wywoływacz, utrwalacz, przerywacz, płyn do płukania końcowego, naczynia do odmierzania odczynników, naczynia do przechowywania odczynników, dokładny termometr, specjalne uchwyty do suszenia aby film był prosty, zegar...... itd. :mrgreen:

hyyyh
z biegiem czasu moze uda sie skompletowac
ciekawe ile rolek spierprze zanim sie naucze...

Maciej
27-11-2006, 07:24
hyyyh
z biegiem czasu moze uda sie skompletowac
ciekawe ile rolek spierprze zanim sie naucze...

Film jest dużo prościej wywołać, niż potem go przenieść na papier (nie chodzi mi o skomplikowanie działań, a o poprawność parametrów). Pochwalę się, że mój pierwszy film wyszedł świetnie i kontrastowo. Więc i Ty sobie poradzisz, skoro aki ja sobie poradził. :D

teh_14m3
27-11-2006, 15:40
...płyn do płukania końcowego, naczynia do odmierzania odczynników, naczynia do przechowywania odczynników, ...

to się używa jakiegoś specjalnego płynu ?! :shock:

naczynia do odmierzania odczynników :shock:

naczynia do przechowywania odczynników (specjalne?) :shock:

ja w kolejności zawsze używałem:
1. woda+płyn do naczyń
2. nic
3. Butelki po wodzie mineralnej lub jak wieksze to karnistry po płynie do spryskiwaczy ;)

Jeżeli robie błędy to mnie poprawcie...

Maciej
27-11-2006, 15:52
1. Używam Ludwika i działa świetnie, ale jest do tego specjalny Fotonal, żeby na filmie się zacieki nie porobiły. Ale to co używamy jest i tak dobre. :D
2. Naczynia do odmierzania! Przecież musisz czymś odmierzać proporcje między np. wodą i wywoływaczem.
3. A te specjalne naczynia, to butelki szklane, bo przecież chemia żrąca jest. :P

Profesjonalista
27-11-2006, 15:52
Po pierwsze. Należy zdać sobie sprawę że, to jest "zestaw" tylko do obróbki filmów. Do pełni szcześcia brakuje całego osprzętu do procesu pozytywowego.
Po drugie. Tego typu zestawem, w miarę komfortowo obrobisz srebrowe materiały B&W. Kolor (C-41) i slajdy (E-6) na upartego też wywołasz, ale to już wyższa szkoła jazdy, a i tak powtarzalność procesu może być problematyczna.
Po trzecie. Tak jak koledzy wspominali, dobry koreks, to łatwość ładowania filmu na szpulę. Tu nawet nie wiadomo jak wyglądają, co nie znaczy że będzie do bani. Termometr wygląda dość tandetnie i pierwsze co bym zrobił, to wymienił go na bardziej wiarygodny. Ewentualnie sprawdził z jakimś innym wiarygodnym (normalizowanym). Przydało by się jeszcze jakieś "ustrojstwo" do wyciągania końcówek filmu z kasetki. Dziś gdy kasety są nierozbieralne, to bardzo przydatny gadżet. Można się obyć bez niego, ale po co utrudniać sobie życie.
Po czwarte. Jeżeli nie masz idealnej ciemni do ładowania koreksu, to musisz mieć jeszcze specjalny worek.


Jeszcze nie słyszałem wiekszej głupoty, że koreks ułatwia nawijanie negatywu na szpule. Negatyw nawijasz dwoma rączkami (ręcznie) na szpule. A jak juz jest nawiniety to całą szpule wkładasz do koreksu. Polecam Krokusa, lub Jobo.

PaSkal
27-11-2006, 15:54
No, jak chcesz być profi to kupisz flaszeczkę Photo-Flo ;)

Ja trzymałem roztwory w szklanych 5-litrowych butlach z ciemno-brązowego szkła po odczynnikach. Niby stały w ciemnym pomieszczeniu, ale zawszeć trochę mniej fotonów do środka wpadło.

Czornyj
27-11-2006, 16:02
Jeszcze nie słyszałem wiekszej głupoty, że koreks ułatwia nawijanie negatywu na szpule.
Tak to jest - jak się jest gówniarzem i nigdy się nie nawinęło filmu na koreks (a szczególnie na ch... koreks), tylko czytało o tym w internecie, to się nie rozumie o czym starsi, doświadczeni koledzy mówią

PaSkal
27-11-2006, 16:06
Profesjonalista - dlaczego Cię tak wszyscy drażnią?

Po co ktoś ma się stresować zacinającym się, skrzypiącym koreksem i puszką, z której przy każdym obrocie wylewa się roztwór? Jak nigdy takiego nie miałeś, toś farciarz.

Paweł

Profesjonalista
27-11-2006, 16:17
Tak to jest - jak się jest gówniarzem i nigdy się nie nawinęło filmu na koreks (a szczególnie na ch... koreks), tylko czytało o tym w internecie, to się nie rozumie o czym starsi, doświadczeni koledzy mówią

Naucz się odrózniać koreks od szpuli to pogadamy.
Koreks to jest to czarne gówno z zakretką i z prętem w srodku na który nadziewasz szpule. A szpule przeważnie z przeźroczystego plastiku z prowadnicą w kształcie spirali. Nie nawija sie negatywu na koreks jedynie na szpule! w Koreksie sie woła negatywy. Widać, że nigdy nie wołałeś usługowo negatywów. Może jeszcze mi cos ciekawego powiesz o wołaniu slajdów, jak długo je sie naswietla pod lampą. Czym sie różni zadymianie obecnie stosowane od tej starszej metody. W laboratorium i ciemni spedziłem lata w przeciwieństwie do Ciebie.

Czornyj
27-11-2006, 16:23
W laboratorium i ciemni spedziłem lata w przeciwieństwie do Ciebie.
Obydwa?

I nie czepiaj się słówek - szpula to część koreksu i nawet idiota się domyśli że chodzi o skrót myślowy. I nie ucz ojca dzieci robić - Szymony gnił w ciemni jak jeszcze w pieluchy srałeś. Skoro zaś polecasz koreks Krokusa, to od razu widać że nie wiesz o czym mówisz.

orion_64
27-11-2006, 16:31
Czornyj, chłopie nie stresuj się, pisząc ten wątek oczekiwałem rzeczowych wypowiedzi i takie otrzymywałem a tow. Profesjonalista coś mi się czuje jest zwykłym trolem forumowym, którego celem jest wkur... jak największej liczby uczestników forum. Olej tego chłopca i może poradzisz coś dla totalnego amatora jak można uposażyć domowe labolatorium powiedzmy w sprzęt nie koniecznie z najwyższej półki ale żeby nie sp.. całkiem roboty.

freefly
27-11-2006, 16:32
W laboratorium i ciemni spedziłem lata w przeciwieństwie do Ciebie.

Brak dostępu światła słonecznego w długim okresie negatywnie wpływa na ludzki organizm. Na 100% powoduje depresję,rozdrażnienia i dziwne zmiany w psychice.

Profesjonalista
27-11-2006, 16:33
Cale lata wołałem w Krokusie i da się. Trzeba się zaopatrzeć w dobrą uszczelke. Wiesz co to takiego?
Polecałem tez Jobo. A Krokus w kontekscie pytania o ten zestaw z Allegro. Aby gośc sobie dał z nim spokój.

Profesjonalista
27-11-2006, 16:34
Brak dostępu światła słonecznego w długim okresie negatywnie wpływa na ludzki organizm. Na 100% powoduje depresję,rozdrażnienia i dziwne zmiany w psychice.

Wiem cos o tym. Opary chemiczne tez robia swoje.

Profesjonalista
27-11-2006, 16:35
Czornyj, chłopie nie stresuj się, pisząc ten wątek oczekiwałem rzeczowych wypowiedzi i takie otrzymywałem a tow. Profesjonalista coś mi się czuje jest zwykłym trolem forumowym, którego celem jest wkur... jak największej liczby uczestników forum. Olej tego chłopca i może poradzisz coś dla totalnego amatora jak można uposażyć domowe labolatorium powiedzmy w sprzęt nie koniecznie z najwyższej półki ale żeby nie sp.. całkiem roboty.

Lepiej zamiast uciekiniera wstaw Geniusza.

Czornyj
27-11-2006, 16:46
Lepiej zamiast uciekiniera wstaw Geniusza.
Nawet dla klasyki nie ma szacunku. Jaki minister edukacji, taka młodzież.

goldie
27-11-2006, 16:58
przywołuje wszystkich do porządku - spokój proszę, bo pozamiatam wątek !

teh_14m3
27-11-2006, 17:39
2. Naczynia do odmierzania! Przecież musisz czymś odmierzać proporcje między np. wodą i wywoływaczem.


jeżeli masz na myśli garnek, to tak używam ;)

orion_64
27-11-2006, 17:51
jeżeli masz na myśli garnek, to tak używam ;)
Więc, sory że tak głupawo zapytam - jaki jest margines błędu wymieszania chemii, zeby nie zepsuć calej zabawy?
Chyba że w garnku masz nabazgraną ładnie podziałkę która odzwierciedla faktyczną pojemność ;)

PaSkal
27-11-2006, 18:25
Właściwie nie musisz mieć sprzętu, który Ci zmierzy do najbliższej 1/10 ml.

Ale np. wywoływacz Kodak T-Max rozrabiasz w stosunku 1:4 (czyli np. 100 ml koncentratu dodajesz do 400 ml wody).

Możesz to zrobić zwykłym słoikiem - do słoika nalać koncentrat, a potem 4 razy napełnić wodą i rozcieńczyć. Ale to jakieś takie nieprofesjonalne :) . Chemia cz-b ma dość duży margines tolerancji, ale lepiej nie przeginać, bo niedowołasz, przewołasz, kontrast poleci fte albo wefte itp.
Ja jestem po chemii, więc mam zapewne nieco spaczony pogląd na te sprawy.

Paweł

teh_14m3
27-11-2006, 18:25
taaaa podziałka.... :D używam szklanek ;)

orion_64
27-11-2006, 19:01
taaaa podziałka.... :D używam szklanek ;)
HEH. Coraz bardziej podoba mi się Twój "partyzancki" sposób wołania filmów, serio. Potwierdza to powiedzonko "polak potrafi", ale skoro działa? czemu nie próbować, zawsze to parę przyżądów mniej. Jeszcze jak się okaże że używasz termometru "okiennego" to pójdę w Twoje ślady:mrgreen:

Maciej
27-11-2006, 20:03
HEH. Coraz bardziej podoba mi się Twój "partyzancki" sposób wołania filmów, serio. Potwierdza to powiedzonko "polak potrafi", ale skoro działa? czemu nie próbować, zawsze to parę przyżądów mniej. Jeszcze jak się okaże że używasz termometru "okiennego" to pójdę w Twoje ślady:mrgreen:
Niezły partyzant z niego. :mrgreen:
Ja muszę się pochwalić, że będziemy mieli nową ciemnię, bo wybudowali u nas nowy Sz.O.K. :)

teh_14m3
27-11-2006, 20:22
Jeszcze jak się okaże że używasz termometru "okiennego" to pójdę w Twoje ślady:mrgreen:

Nie no bez przesady :D Termometr laboratoryjny to też chyba nie jest aktualnie duży wydatek


// chociaż jak sobie teraz przypomniałem to mój ojciec termometru nie używał ;)

Profesjonalista
27-11-2006, 20:38
HEH. Coraz bardziej podoba mi się Twój "partyzancki" sposób wołania filmów, serio. Potwierdza to powiedzonko "polak potrafi", ale skoro działa? czemu nie próbować, zawsze to parę przyżądów mniej. Jeszcze jak się okaże że używasz termometru "okiennego" to pójdę w Twoje ślady:mrgreen:

Ta, partyzancki. A wołał ktoś w talerzu?

Profesjonalista
27-11-2006, 20:41
Te, lepiej sobie poczytajcie o kinetyce procesów chemicznych. Jak zachowuje się wywoływacz w czasie wołania, jak rozchodzi się w obrębie negatywu, jak trzeba mieszać aby świerzy wywoływacz był ciagle blisko błony negatywowej itd.

Maciej
27-11-2006, 20:43
Skoro jesteś profesjonalistą, to napisz nam jak to wszystko działa.

teh_14m3
27-11-2006, 20:46
mnie to jedynie zastanawia dlaczego osoba tak profesjonalna w tym co robi, że aż musi to uwypuklać nickiem, nie może zrozumieć że istnieje taka funkcja na forum jak EDYTUJ ?! :>

Maciej
27-11-2006, 20:52
mnie to jedynie zastanawia dlaczego osoba tak profesjonalna w tym co robi, że aż musi to uwypuklać nickiem, nie może zrozumieć że istnieje taka funkcja na forum jak EDYTUJ ?! :>
To jest tak jak z autyzmem. Skomplikowane rzeczy się potrafi, ale prostych ni w ząb. ;)

futrzak
29-11-2006, 23:01
Talerze talerzami a kawałek porzadnego sprzętu do mierzenia objętości znacznie ułatwia życie - 1:4 to i owszem ale jak 1:25 to trochę już się robi niewygodnie szklanką - http://www.allegro.pl/search.php?string=cylinder+miarowy warto w takie ułatwiacze zainwestować parę złotych - w zamian masz pewność że za każdym razem robisz to samo a nie "prawie to samo" - a prawie ... to już wszyscy wiedzą ...

Maciej
30-11-2006, 19:28
Nie będę zakładał nowego wątku więc zadam tu kilka pytań.

Które lepsze?
http://www.allegro.pl/item144721221_wyciagarka_do_filmow_kaiser_idealna_ na_prezent_.html
http://www.allegro.pl/item146257434_wyciagarka_do_filmow_hama_idealna_na _prezent_.html

Czy warto zainwestować w filtry multigrade do powiększalnika i robić na papierze multigrade np. Ilford multigrade XPRESS? Czy jest jakaś różnica w jakości między normalnymi papierami a papierami multigradacyjnymi?

futrzak
30-11-2006, 21:09
Kaisera miałem w łapkach i dzialał - Hama pewnie też ale nie używałem. Poza tym jak zobaczylem wyciągarkę do filmów "DIGITAL" to padłem - raczej bym nie kupił :twisted: a może dodają jakiś bajer do obslugi kart - tylko do jakiej pojemności bo jak wyciaga tylko pierwsze 512 MB to lipa :mrgreen:.

Papiery multigrade są:
a) wygodniejsze zwyczajnie
b) jak nauczysz się mieszać gradacje (wielokrotne naświetlenia) to efekty są naprawdę przyjemne - chociaż to trochę pracy wymaga

Poza tym jeśli masz dostęp do powiększalnika z glowicą kolorową to po co co filtry? Na stronce meopty jest porównanie filtracji głowicy i stałego filtra http://www.meopta.com/index.php?id=121〈=en (http://www.meopta.com/index.php?id=121&lang=en)

Maciej
30-11-2006, 21:16
Więc którą mi polecasz, Kaisera czy Hamy? :D

Niestety nie mam dostępu do tej głowicy. Jak tam głowica działa? Jest lepsza niż filtry? I ile by kosztowała?

szymony
03-12-2006, 21:36
Jeszcze nie słyszałem wiekszej głupoty, że koreks ułatwia nawijanie negatywu na szpule. Negatyw nawijasz dwoma rączkami (ręcznie) na szpule. A jak juz jest nawiniety to całą szpule wkładasz do koreksu. Polecam Krokusa, lub Jobo.

Tia. Słuchaj Profesjonalisty i zakładaj negatyw do koreksu. Ja zasadniczo negatyw wkładam pomiędzy ramki powiększalnika, ale widać profesjonalista robi powiększenia w koreksie.
Litości człowieku naucz sie rozumieć tekst i poprawnie go cytować, a później ugryź się w język, to może mniej durności na forum napiszesz.

PS. pytanie za trzy grosze polskie. Z czego składa sie koreks?

Czornyj
03-12-2006, 21:44
szymony, on pewnie nawija film na szpulę, a jak nawinie to sciąga i wkłada luzem do koreksu. Bo to przeca co innego jest :D

futrzak
03-12-2006, 22:52
Tak trochę się zastanawiam - bo już sam sie dałem wciągnąć w tę dziecinadę - dlaczego poważni ludzie dyskutują z jakimś mocno nieletnim cieciem zamiast dać mu na święta w prezencie jakiegoś bana -widać przecież, ze nie ma zielonego pojęcia o fotografii i nic konstruktywnego nidy nie wniesie do dyskusji. Rozumien pośmiać się ale ... przepukliny mozna dostać.

PS. Ja obstawiam, że woła bez wyjmowania z kasetki - w takim wypadku, dobre czy beznadziejne szpule nie mają wpływu :twisted:

Czornyj
03-12-2006, 23:02
Tak trochę się zastanawiam - bo już sam sie dałem wciągnąć w tę dziecinadę - dlaczego poważni ludzie dyskutują z jakimś mocno nieletnim cieciem zamiast dać mu na święta w prezencie jakiegoś bana

To byłoby zbyt proste. O bana to on jeszcze będzie się prosił :mrgreen:

futrzak
03-12-2006, 23:06
Dobra - pojąłem perwersyjną głębię twojego planu :twisted: ale pamiętaj że możesz mieć do czynienia z rzecznikiem praw dziecka.