PDA

Zobacz pełną wersję : Lekki statyw w góry



mario
07-04-2005, 17:24
Witam.
Poszukuję lekkiego statywu z którym mógłbym chodzić po górach.
Wiadomo , że w takiej sytuacji każdy kilogram ma znaczenie.
Na statywie będzie zapinany: F80 z AF-S 24-85 lub D70 z Tamronem 28-75.
Moje preferencje:
- masa statywu około 1kg (im mniej tym lepiej)
- udźwig około 2,5 kg
- szybki montaż mile widziany

Proszę doradźcie coś sensownego.

Jeszcze jedno, mam już Sheroię 600n - całkiem przyzwoity statyw ale zbyt ciężki.

chalzen
07-04-2005, 17:54
Witam.
Poszukuję lekkiego statywu z którym mógłbym chodzić po górach.
Wiadomo , że w takiej sytuacji każdy kilogram ma znaczenie.
Na statywie będzie zapinany: F80 z AF-S 24-85 lub D70 z Tamronem 28-75.
Moje preferencje:
- masa statywu około 1kg (im mniej tym lepiej)
- udźwig około 2,5 kg
- szybki montaż mile widziany

Proszę doradźcie coś sensownego.

Jeszcze jedno, mam już Sheroię 600n - całkiem przyzwoity statyw ale zbyt ciężki.

No to musisz przejść na statywy kompozytowe,ale ceny takich zabijają.

ALF
08-04-2005, 01:26
to już lepiej kup dobry monopod...statyw o którym piszesz jest wykonywany wyłacznie w technice kompozytowej lub carbonowej, a ceny zaczynają się od 1500zł
oczywiście możesz kupić velbona za 100zł i nawet lekki wiaterek zrobi drgania głowicy :( :evil:

deadcop
08-04-2005, 01:39
Gitzo

zgredek
08-04-2005, 12:25
to już lepiej kup dobry monopod...statyw o którym piszesz jest wykonywany wyłacznie w technice kompozytowej lub carbonowej, a ceny zaczynają się od 1500zł
oczywiście możesz kupić velbona za 100zł i nawet lekki wiaterek zrobi drgania głowicy :( :evil:

To już zaczyna być chore, jak często zgadzam się z ALFem... :shock:
Podpisuję sie po powyższym, a od siebie dodam:

Dobry statyw już masz - dźwiganie go na spacerkach to chyba nie problem.
Na zacniejsze, bardziej ekstremalne wyprawy, i tak nie polecam statywu - chćby był w miarę lekki, stabilny i tani [sprzeczność] to i tak za dużo problemów z noszeniem, rozkładaniem i składaniem, a przecież nie do wszystkich fotek jest niezbędny...
Polecam raczej - prócz monopodu - zaopatrzyć się w woreczek z ryżem albo wykozystać starą metodę ze sznurówką.

turbo
08-04-2005, 14:06
Dobry statyw już masz - dźwiganie go na spacerkach to chyba nie problem.Na zacniejsze, bardziej ekstremalne wyprawy, i tak nie polecam zaopatrzyć się w woreczek z ryżem albo wykozystać starą metodę ze sznurówką.

worki z ryżem - sprawdzane kilkakrotnie ale stara metoda ze sznurówką :?: :shock:

zgredek
08-04-2005, 15:44
Dobry statyw już masz - dźwiganie go na spacerkach to chyba nie problem.Na zacniejsze, bardziej ekstremalne wyprawy, i tak nie polecam zaopatrzyć się w woreczek z ryżem albo wykozystać starą metodę ze sznurówką.

worki z ryżem - sprawdzane kilkakrotnie ale stara metoda ze sznurówką :?: :shock:
No to doprecyzuję:
1-1.5 metrowy kawałek sznurka [z braku laku - sznurówka...] z jednej strony przymocowany do aparatu, z drugiej przydeptany tak, by był naprężony, stabilizuje aparat w pionie. Wystarczy się oprzeć o skałkę czy cóś i jako tako masz stabilizację też w poziomie... :idea:
Ot metoda chałupnicza ratująca zdjątka w trudnych warunkach, skuteczna - jak się ma wprawę - w ok.50-70% zdjęć, ale sznurek nie zajmuje miejsca i nic nie waży, a ja już popełniałem z jego pomocą "nieruszone" [czyt.: do przyjęcia] zdjęcia przy czasach 1/20-1/2 sekundy...

ALF
08-04-2005, 15:53
To już zaczyna być chore, jak często zgadzam się z ALFem... :shock:


no...normalnie czuję się zażenowany :oops: :D

metodę ze sznurkiem wyniosłem z wojska...strzelec prowadząc ogień z pozycji stojącej oplątuje pasem karabinu ramię aby stabilizować go w pionie i dociska do np. drzewa aby stabilizować w poziomie :D...przy odrobinie wprawy można całkiem skutecznie się nią posługiwać...

własnie zamówiłem u hesji trójnóg do mojego monopodu, a że ma on udźwig 10kg, więc mam na górskie wycieczki całkiem stabilny, lekki zestaw...chociaż jeśli wycieczki nie będą zbyt długie i tak pewnie będę zabierał swoje ponad 3kg statywu przytroczone do plecaczka :mrgreen:

Martine
05-10-2010, 22:28
Pozwólcie, że grzecznie się podłączę pod ten topik :)
Potrzebuję lekkiego i wytrzymałego statywu. Przymierzałam się do powszechnie chwalonej Sherpy 600R Velbona, ale w sklepie powiadomiono mnie, że jest zbyt mało stabilny, by podołać udźwigowi sprzętu (D300s + obiektyw pokroju 70-200 2.8 itd.)...
Czy możecie mi coś polecić? Wiem, że ceny przekraczają tysiąc złotych, ale chciałabym kupić coś porządnego. W końcu sprzęt nie kosztował grosze, więc oszczędzać na statywie jest mało roztropne...
Z góry dziękuję za pomoc :)

dem
05-10-2010, 22:48
No, ja mam 600R i z puszką FX + grip + Sigma 100-300 radził sobie bez zarzutu.

Martine
06-10-2010, 10:21
Oglądałam ten statyw w sklepie... wydawał mi się mało stabilny :/
Czekam na propozycje :)

seler
06-10-2010, 10:38
Oglądałam ten statyw w sklepie... wydawał mi się mało stabilny :/
Czekam na propozycje :)


http://www.benro-statywy.pl/?/produkty/detale/26

akustyk
06-10-2010, 11:03
Pozwólcie, że grzecznie się podłączę pod ten topik :)
Potrzebuję lekkiego i wytrzymałego statywu. Przymierzałam się do powszechnie chwalonej Sherpy 600R Velbona, ale w sklepie powiadomiono mnie, że jest zbyt mało stabilny, by podołać udźwigowi sprzętu (D300s + obiektyw pokroju 70-200 2.8 itd.)...
Czy możecie mi coś polecić? Wiem, że ceny przekraczają tysiąc złotych, ale chciałabym kupić coś porządnego. W końcu sprzęt nie kosztował grosze, więc oszczędzać na statywie jest mało roztropne...
Z góry dziękuję za pomoc :)
bedzie sobie radzil znakomicie pod jednym warunkiem: mocujesz zestaw przez pierscien statywowy na lensie, a nie przez klip na korpusie. wtedy to bedzie stabilne.

sek w tym, ze na ile znam horrendalne ceny Nikona, za uchwyt statywowy do 70-200 zaplacisz znacznie wiecej niz za ten statyw, wiec to jest dupa nie robota...

Śli
06-10-2010, 11:10
Też szukałem czegoś podobnego i znalazłem.
Bardzo polecam SLIKA SPRINT PRO GM, mały składa się do 45cm, lekki 0,86kg, średnia wysokość po rozłożeniu 168cm, sensowna cena ok 250zł, utrzymuje lustrzankę z wmiare cięzkim obiektywm tak do 1-1,5kg ale w krytycznych przypadkach mocowałem na nim też d90+grip+80-200 2,8 i dawało radę
idealny na wycieczki w góry i do noszenia w razie czego przytroczony do plecaka.

iroyork
06-10-2010, 12:05
Pozwólcie, że grzecznie się podłączę pod ten topik :)
Potrzebuję lekkiego i wytrzymałego statywu. Przymierzałam się do powszechnie chwalonej Sherpy 600R Velbona, ale w sklepie powiadomiono mnie, że jest zbyt mało stabilny, by podołać udźwigowi sprzętu (D300s + obiektyw pokroju 70-200 2.8 itd.)...
Czy możecie mi coś polecić? Wiem, że ceny przekraczają tysiąc złotych, ale chciałabym kupić coś porządnego. W końcu sprzęt nie kosztował grosze, więc oszczędzać na statywie jest mało roztropne...
Z góry dziękuję za pomoc :)

Jezeli nie chcesz oszczedzac na statywie to polecam ten:http://www.foto-net.pl/sklep/produkt31481-statyw-Gitzo-GT1541T.html

akustyk
06-10-2010, 12:34
Jezeli nie chcesz oszczedzac na statywie to polecam ten:http://www.foto-net.pl/sklep/produkt31481-statyw-Gitzo-GT1541T.html
widzialem to w praktyce. to znaczy w plenerze, nie w sklepie.
dziekuje, sherpy swojej bym na to nie wymienil. lekkie to, owszem, jest, i stabilne na dobrym podlozu i przy bezwietrznej pogodzie nawet tez. ale do sensownej pracy to to sie nie nadaje, a 2000 PLN na okazjonalna przyjemnosc (noszenia, bo juz nie fotografowania, przy wysokosci roboczej 116cm) to mocna przesada... nie chce tu nawet mowic, ze moja Sherpa ma robocza wysokosc bodajze 150cm (bez glowicy) a wazy raptem 1,4 kg wiec po dolozeniu glowic nie tak wiele wiecej niz ww. Gitzo :)

ironia tego pomyslu polega na tym, ze taki watly statyw jest o kant dupy do czegokolwiek innego niz okazjonalnego pstrykania w bezwietrznych warunkach.

SWegnerowski
06-10-2010, 13:46
Witam
Temat statywu w góry wałkowałem przez kolka miesięcy. Do niedawna nosiłem Velbona Sherpa 600R i gdyby nie waga to byłby w miarę OK. Postanowiłem kupić lżejszy statyw o podobnych parametrach (udźwig, wysokość). Po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że bez węgla się nie obejdzie. W akcie desperacji zastanawiałem się nad Gitzo, ale ostatecznie podjąłem decyzje o zakupie Velbona Sherpa Pro CF-640. Z takim zamiarem poszedłem do sklepu i wróciłem z Manfrotto 190CXPRO3. Po porównaniu tych statywów organoleptycznie wybór był oczywisty mimo tego, że musiałem zapłacić około 400 PLN więcej. Jakość materiałów, jakość wykonania, precyzja z jaką te statywy się składa i rozkłada nie pozostawia żadnej wątpliwości. Podobno firma Manfrotto jest przereklamowana, ale po bezpośredniej konfrontacji nie wydaje mi się. Zdecydowanie polecam ten statyw.

akustyk
06-10-2010, 14:16
Witam
Temat statywu w góry wałkowałem przez kolka miesięcy. Do niedawna nosiłem Velbona Sherpa 600R i gdyby nie waga to byłby w miarę OK. Postanowiłem kupić lżejszy statyw o podobnych parametrach (udźwig, wysokość). Po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że bez węgla się nie obejdzie. W akcie desperacji zastanawiałem się nad Gitzo, ale ostatecznie podjąłem decyzje o zakupie Velbona Sherpa Pro CF-640. Z takim zamiarem poszedłem do sklepu i wróciłem z Manfrotto 190CXPRO3. Po porównaniu tych statywów organoleptycznie wybór był oczywisty mimo tego, że musiałem zapłacić około 400 PLN więcej. Jakość materiałów, jakość wykonania, precyzja z jaką te statywy się składa i rozkłada nie pozostawia żadnej wątpliwości. Podobno firma Manfrotto jest przereklamowana, ale po bezpośredniej konfrontacji nie wydaje mi się. Zdecydowanie polecam ten statyw.
mialem dokladnie odwrotne wrazenia, z tym ze przy porownywaniu z CF630. przy czym w moim sklepie to 630 byla tansza (210 EUR vs. 280 EUR).
nie wiem jak 640, ale 630 jest od 190CX3 wyzsza ze 20cm i podobnie stabilna. co do jakosci wykonania, to nie zauwazylem jakiejs przewagi MF, a raczej odwrotnie...

jakby nie bylo... karbon to jest na dzien dobry ogromna roznica do aluminium. jakakolwiek by na nim etykietka juz nie stala...

Mariusz888
06-10-2010, 14:45
A czy carbon to jest jakaś różnica względem alu po za wagą? No i tym że carbony zwykle dźwigają ciut więcej niż alu ale to są różnice raczej niewielkie - np 7kg alu i 8kg odpowiednik w carbonie - mowa o MF 055 XPROB i 055 CX3PRO? Pytam serio bo ostatnio przejrzałem już tyle statywów, że mam mętlik - jednak cenowo to jest 450 vs 1240zł czyli ok3x drożej, a zyskujemy 0,6kg wagi i 1kg nośności więcej... więc raczej niewiele... :roll:

akustyk
06-10-2010, 15:17
A czy carbon to jest jakaś różnica względem alu po za wagą?

a korzysc z wagi nie wystarczy? :D

oprocz tego, ze waga, to slyszalem sprzeczne opinie co do tlumienia drgan przez karbon. jedni twierdza, ze lepiej niz alu, inni odwrotnie. nie mam niestety jak osobiscie porownac.

SWegnerowski
06-10-2010, 15:44
Węgiel jest zdecydowanie sztywniejszy od aluminium. Ma to wpływ na tłumienie drgań o określonej częstotliwości. Węgiel zapewne będzie bardziej podatny na drgania o wyższej a alu na niższej częstotliwości. Jakie to ma znaczenie w praktyce, nie potrafię powiedzieć. Węgiel ma natomiast jedna dość istotna wadę o której trzeba pamiętać, jest dość delikatny i przysłowiowe puknięcie w jakąś skałę czy inny twardy przedmiot może go stosunkowo łatwo uszkodzić. Nie mniej jednak przewaga w wadze była dla mnie kluczowa w wyborze.
Jeszcze co do porównania Velbona z MF to wersję CF630 również oglądałem i moje wrażenie jest związane ogólnie z marką, a nie konkretnym modelem. Nie wiem, może w tym sklepie były jakieś trefne egzemplarze tych Velbonów. Oglądałem chyba ze trzy sztuki CF 640 i jedną CF 630 i wszystkie były jakby uszkodzone. Jedna noga odchylała się bardziej niż pozostałe, każda poruszała się z innym oporem, po złożeniu końcówki nóg nie schodziły się w punkt. Ogólnie bardzo złe wrażenie. Jedynie sposób zaciskania nóg w Velbonie bardziej mi odpowiadał, no ale nie można mieć wszystkiego.

Mariusz888
06-10-2010, 15:44
No mi np średnio wystarcza bo cela leci x3, a zysk jest tylko w noszeniu 0,6kg mniej ;) a to dużo i nie dużo - ja osobiście wolałbym by różnica w wadze vs różnica w cenie była w korzystniejszym stosunku. Chociaż z drugiej strony wczoraj byłem obejrzeć 055XPROB i 190XPROB (czyli 2,4 vs 1,8kg) więc też taka różnica no i jak się weźmie do ręki to czuć to jednak... z drugiej strony jak się policzy 2,4kg za nogi i 1,22 za głowicę którą chcę kupić to wychodzi 3,66kg do targania czyli tyle co już supertele z wyższej półki, pokroju 500/4 albo dwa zapasowe korpusy D3 z aku (no bo zawsze warto mieć zapas nie? ;) ) ;)

ozzy
06-10-2010, 15:53
może coś takiego? gdzieś ostatnio oglądałem, całkiem solidne. No i na pewno stabilniejsze niż wszystkie plastiki... http://allegro.pl/hama-statyw-traveller-compact-pro-antontech-gdansk-i1258140530.html
Nie wiem tylko czy waga będzie odpowiadać...

jest jeszcze wersja mniejsza, lżejsza ale i znacznie niższa...
http://allegro.pl/statyw-traveller-mini-pro-hama-i1260926114.html

markB
06-10-2010, 18:20
Węgiel jest zdecydowanie sztywniejszy od aluminium. Ma to wpływ na tłumienie drgań o określonej częstotliwości. Węgiel zapewne będzie bardziej podatny na drgania o wyższej a alu na niższej częstotliwości. Jakie to ma znaczenie w praktyce, nie potrafię powiedzieć. Węgiel ma natomiast jedna dość istotna wadę o której trzeba pamiętać, jest dość delikatny i przysłowiowe puknięcie w jakąś skałę czy inny twardy przedmiot może go stosunkowo łatwo uszkodzić. Nie mniej jednak przewaga w wadze była dla mnie kluczowa w wyborze.


Jako długoletni użytkownik karbonowych trójnogów muszę stwierdzić, że włókno węglowe wcale nie jest delikatniejsze od aluminium. Przy mocnym "puknięciu w skałę" węglowa noga po prostu się złamie, a aluminiowa mocno wygnie, co na jedno wychodzi, bo w obu przypadkach statyw jest nie do użytku. Lżejsze puknięcie powoduje powstanie wgniecenia w obu materiałach. I w zasadzie nie chodzi o tłumienie drgań o określonej częstotliwości. Włókno węglowe dużo szybciej wytłumia drgania niż aluminium, bo to ostatnie, jak to metal, lubi wpadać w rezonans.

akustyk
07-10-2010, 00:15
Jedna noga odchylała się bardziej niż pozostałe,

od regulacji blokady odchylu sa takie czarne dzyngle po bokach podstawy glowicy...

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://landemoo.com/d70/recension/GV2-01.jpg)



każda poruszała się z innym oporem,

narzedzie ktorego potrzebowales to po prostu klucz plaski.



po złożeniu końcówki nóg nie schodziły się w punkt.

a to powoduje bezplodnosc, niecielenie sie krow badz wyleganie komarow? :)
czy to ja jestem dziwny, ze uzywam statywu po rozstawieniu nog, nie po zsunieciu... :p

organoleptycznie miedzy CF630 a 190CX3 widzialem: ze 20cm roznicy w wyciagu, grubsze, solidniejsze
rurki, na kazdej nodze pianka do trzymania na mrozie (karbon to moze nie alu, ale tez w lape zimno), stopki
dwufunkcyjne (szpic/gumka) w zestawie, zamiast opcjonalnych, platnych... i jeszcze 70 EUR w kieszeni...
ten wybor byl akurat bardzo prosty.



co do trwalosci ogolnie... swoje karbonowe nogi mam od okolo 2,5 roku. piescic sie z nimi nadmiernie nie pieszcze,
ale tez nie tluke po skalach (bo i po gorach nie chodze - w NL takowych nie ma, a jak za gramanice wyjezdzam
to tez rzadko miedzy skaly). natomiast na pewno bardzo duzo uzywam. i poza tym, ze w nakretki na sekcjach
nogi i po samych segmentach ostatnio napsikalem spraju wazelinowego (bo bylo sucho po rozstawianiu nog
w wodzie), to dziala jak zloto i nie nosi sladow uzytkowania. nie mam watpliwosci, ze jeszcze mi spokojnie pare
lat posluzy.

ja bym nadmiernie z tym pukaniem wegla nie panikowal. z karbonu robi sie nawet ramy do rowerow MTB, a to
bylo nie bylo chocby z definicji jest bardziej narazone na uderzenia.

SWegnerowski
07-10-2010, 09:34
Panowie, robicie ze mnie totalnego ignoranta a tak nie jest :smile:. Z kompozytem węglowym mam do czynienia nie tylko na okoliczność hobby jakom jest fotografia. Mam jeszcze inne hobby między innymi modelarstwo lotnicze a tam kompozyt węglowy jest w użyciu nie tylko jako gotowe elementy ale również jako surowe włókno z którego dopiero sam coś wykonuje. W związku z tym w miarę orientuje się w jego parametrach i właściwościach fizycznych. Każda konstrukcja z określonego materiału ma określoną częstotliwość drgań własnych i choć tego nie mierzyłem to znając właściwości obydwu materiałów mogę stwierdzić z 99% pewnością, że węglowy statyw będzie miał tą częstotliwość znacznie wyższą. Tak jak napisałem nie wiem jak to się ma w praktyce, ale skora markB użytkuje statyw węglowy od dłuższego czasu i twierdzi, że lepiej tłumi drgania niż alu tzn. że drgania o wyższej częstotliwości są mniej istotnie w fotografowaniu.
Co do udarności kompozytu węglowego i alu pozwolę się nie do końca zgodzić z opinią, że nie ma różnicy. Nie mówię tu o „lekkim” puknięciu, które powoduje złamanie węglowej nogi, tylko o takich naprawdę lekkich puknięciach podczas noszenia, przestawiania i odkładania. Alu się poobija co będzie miało wpływ jedynie na estetykę, natomiast w kompozycie węglowym powstają mikropęknięcia, które z czasem w wyniku obciążeń się powiększają (rozprzestrzeniają się wzdłuż włókien) i zdecydowanie osłabiają wytrzymałość rurek. Oczywiście splot włókien jest realizowany tak by minimalizować tego typu zjawiska nie mniej jednak występuje. Jako, że pytanie było o statyw w góry czyli w teren gdzie jak by nie było jest narażony na tego typu urazy to poczułem się w obowiązku o tym wspomnieć.


od regulacji blokady odchylu sa takie czarne dzyngle po bokach podstawy glowicy...

Napisałeś to tak jak bym miał jakikolwiek statyw po raz pierwszy w ręku :wink:. Wiem, że zarówno w Velbonach jak i w Mf i pewnie wielu innych są "czarne dzyngle" do ustawienia zakresu odchylani nóg statywu, ale jeśli wszystkie trzy są ustawione tak samo, a mimo to jedna z nóg odchyla się bardzie na tyle, że statyw stoi krzywo to coś jest nie tak.


narzedzie ktorego potrzebowales to po prostu klucz plaski.

Do Mf nie potrzebowałem na starcie żadnego klucza ...

Co do ogólnego wrażenia nie mającego wpływu na funkcjonalność oczywiście można ironizować, jednak jakiś niesmak pozostaje.

Autorowi wątku, życzę udanego wyboru :-).

Pozdrawiam
Sergiusz

pgi
07-10-2010, 10:17
Dopiszę się do dyskusji z Velbon Ultra REXi L (http://www.velbon.co.uk/newvelbon/pages/RexiL.html): lekki, kompaktowy (36 cm), wejdzie nawet do większego plecaka lub małej walizki. Stabilny z D200 i Sigmą 100-300 f4, idealnie nadaje się też do makro.

Mariusz888
07-10-2010, 10:25
Mi się wydaje że demonizujecie z tym carbonem - w końcu tak jak już wspomniano robi się z niego ramy rowerów MTB które ciągle są poddawane sporym naprężeniom, a i nie raz uderzeniom o twarde rzeczy ;) kolejny przykład to różnego rodzaju poszycia (modelarstwo, lotnictwo, żeglarstwo, wyścigi samochodowe - no można by długo...) i jakoś tam przy falach/ wietrze/ przeciążeniach nic nie odpada więc raczej wątpię, że komuś się złamie statyw od odkładania go np jak to tutaj wspomniano - chyba że przez odkładanie go rozumie się rzut nim na jakieś 10-15m w stronę naszego plecaka stojącego na skalistym podłożu ;)

Ja ostatecznie po analizie tematu (czyli od kilku dni czytam, szukam, oglądam) coraz mniej jestem przekonany na dopłacanie do carbonu (różnica przynajmniej dwukrotna w przypadku np Velbona, trzykrotna w przypadku Manfrotto itd) - korzyść wagi jest ale raczej symboliczna - głowica i tak swoje waży i to czy będzie 3,66 z nogami alu czy 3,06kg przy carbonie to nie jest jakaś drastyczna różnica - i tak trzeba zabrać taką puszkę, takie szkło/ szkła, aku, torbę/ plecak itd itd i po zsumowaniu wagi wyjdzie nam że te 0,6kg raczej będzie niepozorne.

co do sztywności i wibracji - nie wiem czy to jest w ogóle do zauważenia - obecnie mam statyw Hama Star 63 - czyli wiadomo ;) nogi ma całkiem solidne jak na taki hiper tani statyw ale głowica słaba raczej - niemniej wieszam na tym D700 + S150/2.8 czyli tyle ile wynosi max obciążenie i w nazwijmy to "studyjnych" warunkach sprawdza się spoko - w sensie obraz jest ostry i nigdzie nie widać żeby to drgało. Na wietrze wiadomo że będzie gorzej ale raczej nie za wiele - w domu zdarza mi się wieszać na osłonie jeszcze tekturę 100x70 z wycięciem na obiektyw by minimalizować odbicia np w szkle - więc skoro taki tani statyw, z graniczą wartością nośności nie drga z takim żaglem na końcu to wątpię czy np nogi alu MF za 3x tyle co tam cały statyw sobie nie poradzi ;)

zakwas
07-10-2010, 11:42
a to powoduje bezplodnosc,... ?


Generalnie "nieschodzenie się nóg w punkt" nie będzie powodowało niepłodności, a wprost przeciwnie ;)




czy to ja jestem dziwny, ze uzywam statywu po rozstawieniu nog, nie po zsunieciu... :p


Nie, no skąd... wiele rzeczy można zrobić lepiej po rozstawieniu nóg. ;)




ja bym nadmiernie z tym pukaniem wegla nie panikowal. z karbonu robi sie nawet ramy do rowerow MTB, a to
bylo nie bylo chocby z definicji jest bardziej narazone na uderzenia.

Tak, tylko, że rama karbonowa ma gwarancję 1 rok, aluminiowa 3, a stalowa 5.

SWegnerowski
07-10-2010, 12:40
Ja ostatecznie po analizie tematu (czyli od kilku dni czytam, szukam, oglądam) coraz mniej jestem przekonany na dopłacanie do carbonu (różnica przynajmniej dwukrotna w przypadku np Velbona, trzykrotna w przypadku Manfrotto itd) - korzyść wagi jest ale raczej symboliczna - głowica i tak swoje waży i to czy będzie 3,66 z nogami alu czy 3,06kg przy carbonie to nie jest jakaś drastyczna różnica - i tak trzeba zabrać taką puszkę, takie szkło/ szkła, aku, torbę/ plecak itd itd i po zsumowaniu wagi wyjdzie nam że te 0,6kg raczej będzie niepozorne.

Zwróć uwagę, że autor wątku pytał o statyw. który ma się zamknąć w wadze 1 kg a Ty mówisz o wagach blisko 4 kg. Velbon 600R ważył chyba 2,4 kg o ile dobrze pamiętam i zmieniając go na Mf zredukowałem wagę o około 0,5 kg. Zależy jak kto podchodzi do fotografowania. Ja na przykład idę na wycieczkę w góry i zabieram „przy okazji” sprzęt do fotografowania. W takim układzie każde pół kilo to jest pół litra wody do picia i przy chodzeniu przez cały dzień ma znaczenie. Jeśli mówisz o statywie o wadze rzędu 3- 4 kg to jest to zupełnie inna półka.

Pozdrawiam
Sergiusz

akustyk
07-10-2010, 12:47
Tak, tylko, że rama karbonowa ma gwarancję 1 rok, aluminiowa 3, a stalowa 5.
nie zaprzeczam. ale nieodmiennie ze stala nie chcialbym sie turlac. na silowni moge, ale nie w plener foto ;)

zakwas
07-10-2010, 15:25
nie zaprzeczam. ale nieodmiennie ze stala nie chcialbym sie turlac. na silowni moge, ale nie w plener foto ;)

Bo fotografia to dziedzina interdyscyplinarna. Ćwiczenie ciała i ducha. Świat materialny i niematerialny. To teza i antyteza.

Mariusz888
07-10-2010, 15:33
SWegnerowski - zwróć uwagę, że ja wyraźnie piszę pod kątem swoich poszukiwań statywu + delikatny kontekst autora bo się po trochu nakładają. Też nie raz mi się zdarza iść w góry więc uwierz mi że wiem jak to jest nosić dodatkowe kilogramy ;) Niemniej jednak jak na razie to po za tym pół kilograma o którym wspomniałeś to nikt nie przedstawił innych rzeczowych argumentów utwierdzających np mnie w wydaniu 3x większej kwoty na carbon - na początku poszukiwań też miałem wizję "carbon, carbon, caaarbbooonnn" - a teraz im dłużej szukam tym bardziej skłaniam się do alu, a zaoszczędzoną kasę wydać na co innego (jakaś lampa dodatkowa, dołożyć do szkiełka itd) ;)

moonrage
07-10-2010, 16:23
Ja od siebie polecam statyw carbonowy Triopo (http://gfoto.pl/Video/112.aspx)
test statywu (http://gfoto.pl/News/Article325.aspx)
pozdrawiam

markB
07-10-2010, 18:10
Panowie, robicie ze mnie totalnego ignoranta a tak nie jest :smile:. Sergiusz

Otóż, wcale nie; po prostu dyskutujemy. Niewątpliwie masz w pewnym sensie rację jeśli chodzi o drgania. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że włókno węglowe jest różnie splatane w zależności od zastosowania. Inaczej w rowerach karbonowych, inaczej w statywach, a jeszcze inaczej w modelarstwie. Firma Gitzo opatentowała splot, który nazwała 6X. No i ten rodzaj splotu trzebaby zbadać pod względem przenoszenia drgań. Zresztą wpływ drgań jest widoczny jedynie w długim tele lub przy makro od 1:2. Jak ktoś posługuje się szerokim kątem lub tele do 200 mm, to w zupełności może zignorować błogosławiony wpływ karbonu na drgania i kupić statyw alu.
Wracając do tematu: jeśli autor pytania chce statyw o wadze 1 kg, to proponowany przez kolegę Śli Slik Sprint jest całkiem do rzeczy. Sam też takiego mam i przyjemnie się go nosi, bo z głowicą waży właśnie 1kg. No i kosztował około 300 zł. Alternatywy w tej wadze "piórkowej", do tego będące w miarę stabilne, kosztują niestety więcej, np. Gitzo Traveller to wydatek ok. 2K zł.

iroyork
08-10-2010, 00:00
widzialem to w praktyce. to znaczy w plenerze, nie w sklepie.
dziekuje, sherpy swojej bym na to nie wymienil. lekkie to, owszem, jest, i stabilne na dobrym podlozu i przy bezwietrznej pogodzie nawet tez. ale do sensownej pracy to to sie nie nadaje, a 2000 PLN na okazjonalna przyjemnosc (noszenia, bo juz nie fotografowania, przy wysokosci roboczej 116cm) to mocna przesada... nie chce tu nawet mowic, ze moja Sherpa ma robocza wysokosc bodajze 150cm (bez glowicy) a wazy raptem 1,4 kg wiec po dolozeniu glowic nie tak wiele wiecej niz ww. Gitzo :)

ironia tego pomyslu polega na tym, ze taki watly statyw jest o kant dupy do czegokolwiek innego niz okazjonalnego pstrykania w bezwietrznych warunkach.

Kazdemu wedle potrzeb, ja z kolei nie zaminilbym tego statywu na zaden inny, oczywiscie w tym przedziale wagowym.. W gorach sprawdza sie idealnie w szczegolnosci podczas wedrowek w sniegu po pas z plecakiem i deska snowboardowa na plecach, wtedy kazdy gram jest na wage zlota. Nie zauwazylem tez, zeby tracil swoja stabilnosc ze wzgledu na podloze, no chyba zebym probowal go rozlozyc w metrowym sniegu. A jesli chodzi o wietrzna pogode, to watpie, zeby co kolwiek dalo rade co mozna zabrac w gory na wedrowki. Wysokosc tego statywu mi nie przeszkadza, a czasami jest zaleta. No i jakosc wykonania znakomita, nie potrzebuje zadnych kluczy do regulacji, mimo , ze juz swoje przeszedl.

rjb
08-10-2010, 02:18
Tak czytam i polecam Slik sprint pro. Ja tylko amatorem jestem, ale jeśli profesjonalista zabiera go w himalaje to ten statyw chyba jest coś wart tu link http://blog.arcimowicz.com/?p=476#comments

jendrusz
08-10-2010, 08:14
Tak czytam i polecam Slik sprint pro. Ja tylko amatorem jestem, ale jeśli profesjonalista zabiera go w himalaje to ten statyw chyba jest coś wart tu link http://blog.arcimowicz.com/?p=476#comments

Kiedyś wszedłem na tą stronę i zachęcony pozytywną opinią autora zakupiłem ten statyw - teraz jest nowa wersja z szybkozłączką. Sprawdza się D90 i 70-300VR, nic cięższego do niego nie podpinałem.Arcimowicz i owszem. Mam też Sherpę 600 ale w góry jest za duży i za ciężki .

de Fresz
10-10-2010, 21:39
Mi się wydaje że demonizujecie z tym carbonem - w końcu tak jak już wspomniano robi się z niego ramy rowerów MTB które ciągle są poddawane sporym naprężeniom, a i nie raz uderzeniom o twarde rzeczy ;) kolejny przykład to różnego rodzaju poszycia (modelarstwo, lotnictwo, żeglarstwo, wyścigi samochodowe - no można by długo...) i jakoś tam przy falach/ wietrze/ przeciążeniach nic nie odpada

Ramy rowerowe z karbonu - pękają. Paru zamożniejszych zawodników nie ukończyło maratonów po glebie na kamienie (choć w pocienionym na maksa alu też się to może przydarzyć), ci którzy trzymają się go na siłę (np. z racji wymogów sponsorów), najczęściej wymieniają ramy co góra kilka wyścigów.
Żagle karbonowe - użytkuje się ich w regatach maks 1 sezon, gdyż włókna łamią się od składania i rozwijania. Bogaci wymieniają je nawet co 2-3 wyścigi.
Sporty motorowe - z karbonu robi się nieistotne konstrukcyjnie części, jak: błotniki, maski, spoilery, owiewki motocykli - nie podlegają w czasie jazdy większym naprężeniom, a po dzwonku tak czy siak te części są do wymiany, z karbonem jest po prostu drożej, ale w profesjonalnym ściganiu to nie problem.

Wracając do statywów - kiedyś w Gitzo bywały problemy z częściami nóg w okolicach blokady, po jakimś czasie potrafiły popękać. Możliwe że się już z tym uporali, nie wiem, dawno nie miałem kontaktu, a w końcu technologia też nie stoi w miejscu. W każdym razie znani mi parę lat temu profesjonaliści, którzy ich używali, mieli nastawienie, że to statywy na może ze 3 lata intensywnego używania, później się po prostu taki wymienia. Ale też skądinąd zaobserwowałem, że tacy raczej przesadnie nie dbali o sprzęt, więc przy użytku amatorskim da się znacznie dłużej.
W każdym razie ja osobiście wolę niższego aluminiaka, o którego nie trzeba przesadnie dbać, od 3x droższego karbonu, który z definicji jest delikatniejszy. Ale tu jak to zwykle - nie ma jednej, uniwersalnej prawdy dobrej dla wszystkich.

Martine
11-10-2010, 01:24
Ja od siebie polecam statyw carbonowy Triopo (http://gfoto.pl/Video/112.aspx)
test statywu (http://gfoto.pl/News/Article325.aspx)
pozdrawiam
Ta propozycja bardzo odpowiada mi cenowo. Jesteś zadowolony z tego statywu? Jak długo i jak intensywnie go użytkujesz? Będę miała tylko problem z dobraniem głowicy, bo totalnie się na tym nie znam...

prawiejakzywiec
11-10-2010, 20:10
Ta propozycja bardzo odpowiada mi cenowo. Jesteś zadowolony z tego statywu? Jak długo i jak intensywnie go użytkujesz? Będę miała tylko problem z dobraniem głowicy, bo totalnie się na tym nie znam...

Głowice Triopo też bez problemu dobierzesz do tego statywu. Są nawet zestawy statyw + prosta głowica np:
http://www.fotcom.pl/statyw-triopo-mt128-glowica-nb1s-zestaw-p-286.html

Co do opinii nt. sprzętu Triopo to u nas jest to jednak nowość, więc doświadczonych w jego użytkowaniu zbyt wielu z pewnością nie ma. Znalazłem trochę nt. głowic m.in. Triopo:
http://www.traumflieger.de/desktop/ballhead/ballheads3.php

musisz sobie wrzucić w translator - niestety po niemiecku.

markB
11-10-2010, 20:35
Tak, tylko, że rama karbonowa ma gwarancję 1 rok, aluminiowa 3, a stalowa 5.

Niestety, aluminiowe wyczynowe też tylko rok. A niektóre aluminiowe faktycznie mają więcej niz rok gwarancji, ale spróbuj taką wykorzystać. W umowie gwarancyjnej prosty haczyk - nie dotyczy normalnego zużycia. Czyli jak rowerek wisi na ścianie w celu podziwiania.

de Fresz
11-10-2010, 21:09
Jeśli mnie pamięć nie zwodzi: Gary Fisher dawał gwarancję dożywotnią z wyjątkiem udziału w maratonach (ale tak poza tym można było jeździć ;-)), Kona dawała 3 lata, bez żadnych ograniczeń na wszystkie ramy, przy karbonowych np. Scotta czy Specialized'a ograniczeń było od groma - polityka gwarancyjna zależała od konkretnej firmy. Tak przynajmniej było te z 7 lat temu, jak jeszcze chciało mi się pedałować i byłem na bieżąco z rynkiem gratów rowerowych.

Martine
12-10-2010, 09:03
Co do opinii nt. sprzętu Triopo to u nas jest to jednak nowość, więc doświadczonych w jego użytkowaniu zbyt wielu z pewnością nie ma. Znalazłem trochę nt. głowic m.in. Triopo:
http://www.traumflieger.de/desktop/ballhead/ballheads3.php

musisz sobie wrzucić w translator - niestety po niemiecku.dziękuję, akurat studiowałam germanistykę, więc z tekstem nie powinno być problemu ;)
czy te głowice kuliste są lepsze od takich normalnych? nigdy nie miałam do czynienia z czymś podobnym...

trochę się boję takich nowości, mało powszechnie jeszcze używanych... jak mi rypnie o beton ten statyw, razem z całym sprzętem, to będzie wesoło :razz:

moonrage
12-10-2010, 09:17
Ta propozycja bardzo odpowiada mi cenowo. Jesteś zadowolony z tego statywu? Jak długo i jak intensywnie go użytkujesz? Będę miała tylko problem z dobraniem głowicy, bo totalnie się na tym nie znam...

Za taką cenę statyw z włókna węglowego i monopod w jednym to bardzo dobra propozycja. Statyw dobrze się sprawuje, w różnych warunkach. Użytkownicy przyzwyczajeni do ciężkich statywów mogą narzekać ale na długie wycieczki taki statyw to rewelacja! Nie czujesz, że go masz a solidności nie można mu zaprzeczyć.

markB
12-10-2010, 17:20
czy te głowice kuliste są lepsze od takich normalnych? nigdy nie miałam do czynienia z czymś podobnym...


Głowice "kuliste" (a właściwie kulowe) są całkiem normalne, w ostatnim czasie nawet normalniejsze od tych zwykłych 3D. Przynajmniej więcej osób je używa, bo te z górnej półki mają stabilność równą głowicom 3D, a są lżejsze i szybsze w użyciu. Większość profi używa głowic kulowych, chociaż zwykle b. drogich i markowych (RSS, Kirk, Markins czy ArcaSwiss). Nie przesadza to, że głowice Triopo są złe. To jest nowa marka, która niedawno weszła na rynek europejski, co prawda chińska, ale nie wszystko co chińskie musi być złe. Kiedyś było przecież tak samo z produktami japońskimi, a całkiem niedawno (ze 20 lat temu) z wyrobami Made in Korea; a teraz głowice koreańskie Markinsa są uważane za jedne z najlepszych i cena ich wzrosła niesamowicie od czasu debiutu. Z ostrożnością podchodziłbym jednak do wyników testów ogłaszanych na forum sklepowym.

Martine
13-10-2010, 18:39
no dobrze, a odchodząc od tego Triopo chwilowo - może moglibyście mi zaproponować jakiś inny zestaw statyw karbonowy + głowica tak do tysiąca złotych, ewentualnie ok. tysiąca złotych? przeznaczenie pisałam wcześniej, co chcę na niego ładować :)

akustyk
13-10-2010, 19:47
tysiac PLN starczy juz na nogi Sherpy Pro, ale tak po holendersku szukalbym taniej - czyli Benro ;)

co do glowicy - ja mam Benro B-1 i to jest ze szklem pokroju 300/4 (wagowo chyba mniej wiecej twoje 70-200/2.8)
stabilne i przyjemne w uzytkowaniu. chociaz na chwile obecna raczej polecalbym B-2, z wieksza kula i na wieksze
plytki PU-60. zusammen do kupy powinno sie cos zmiescic w 1000 PLN. niestety na modelach nog Benro sie kompletnie
nie znam, wiec trzeba po Allegro szperac i dogladac.

Antonioo
13-10-2010, 20:33
a ja mam Slika 500dx....stabilne bydle

Max_im
14-10-2010, 06:00
Witam

Ja pewnego czasu zakupiłem Manfrotto 488RC2 i Manfrotto 055MF3
Jestem z zestawu b zadowolony. Głowica spisuje się idealnie. Jak podpinam 5d ii z 70-200 to robię to na pierścieniu dołączonym do obiektywu i nic złego się nie dzieje. Drgań przy dSLR i tak nikt nie zauważy przy każdym statywie. Ważna jest trwałość waga i wygoda w użytkowaniu. Ważna jest też dostępność części zamiennych i akcesoriów żeby szybko można było je dokupić. Każdemu zdarza się przecież coś zgubić, popsuć. Ja mam 3 płytki szybkiego mocowania i od razu przykręcam je do body i obiektywu żeby później nie tracić czasu i nie szukać.

akustyk
14-10-2010, 09:11
oj z tymi drganiami to sie nie zgodze. w Polsce to wy ogolnie nie macie wiatru, wiec takie opinie moga sie przyjac...
ale wyjdz w jesienny dzien w Holandii na otwarty teren (bo nad brzegiem morza to nawet nie mowie), zaloz 200mm
i wlacz Live View... a juz 300 w cropie to masakra, nawet przed zalozeniem jakiegos TC...
a to jest bardzo sensowna kombinacja w kraju wiatrakow (dosc duzo otwartych przestrzeni), lub w jakichs gorach
czy tez po prostu w kieleckim... zreszta, przy 300mm to nawet cz\semvwidac na LiveView jak ktos depta obok
statywu ;)

Pirko
14-10-2010, 12:30
Z pewnością dobrą propozycją w góry jest kompaktowy statyw Travel Angel z Benro. Np: model C-269 http://photography-on-the.net/forum/showthread.php?t=664575.

Martine
16-10-2010, 22:43
@Pirko - ten model mi się podoba. a jaka głowica do tego?

adolfik9501
16-10-2010, 23:12
@Pirko - ten model mi się podoba. a jaka głowica do tego?

Wersja droższa: B-1 - większy udźwig, większa precyzja,

Martine
17-10-2010, 13:37
Przy wersji droższej wychodzi już ponad 1500zł... :/

Pirko
21-10-2010, 11:01
Możesz spróbować z aluminiowym który jest o tylko/aż 0,5 kg cięższy od wersji karbonowej :-)

Martine
28-11-2010, 11:02
ostatnie pytanie - możecie polecić coś lekkiego Manfrotto? bo niestety w duńskich sklepach internetowych nie mogę znaleźć Benro...

Umbra
08-08-2015, 22:38
Odkopię. Warto chyba zwrócić uwagę na statywy firmy Sirui. Ze znanych fotografów z tej firmy korzysta Marcin Dobas.

adrian
09-08-2015, 09:26
Odkopię. Warto chyba zwrócić uwagę na statywy firmy Sirui. Ze znanych fotografów z tej firmy korzysta Marcin Dobas.

To z czego korzystają znani fotografowie nie ma znaczenia. Często są sponsorowani przez różne firmy.

FrancisBegbie
23-01-2016, 15:20
Odświeżę temat i zapytam - czy coś pojawiło się ciekawego, godnego uwagi w kategorii lekkich statywów, które udźwigną mi d750 + samyang 14mm/tamron 24-75 z ew. filtrem i nie zabierze mi go od razu średni wiatr?

Oczywiście wszystko w rozsądnych pieniądzach do 300 może z hakiem?

Dzięki

PS: Wstępnie zastanawiam się nad: Manfrotto Compact Light Aluminum