PDA

Zobacz pełną wersję : Street photo a prawo



Eu07
24-02-2010, 14:32
Witam, tak się zastanawiam, jeśli chodzi o street photo wiadomo teoretycznie jest potrzebna zgoda modela, ale jak to wygląda w praktyce? W końcu świadomość bycia fotografowanym psuje naturalność modela. Jak to wygląda jeśli chodzi o znanych fotografów związanych z taką działalnością?

ryszkut
24-02-2010, 23:57
w praktyce jest tak że masz w nosie prawo ;)

jackrabbit
25-02-2010, 00:02
fotografowac mozesz wszystko, z publikacja pozniej jest roznie

w uk np nie ma problemu z publikacja wizerunku bez zgody osoby fotografowanej gdy publikacja jest typu editorial, w Polsce natomiast teoretycznie ulicznego portretu nie mozesz opublikowac a w praktyce... :)

Eu07
25-02-2010, 01:31
A ludzie fotografowani jak do takiego fotografowania podchodzą? Bo ja praktyki z tym nie mam a jestem ciekaw, mogę jedynie stwierdzić co ja bym zrobił w takiej sytuacji.

JAH_MALL
25-02-2010, 09:05
Mieszkam w UK wiec roznice w prawie maga zaistniec, ale mysle ze bedzie podobnie. Z tego co sie ostatno dowiedzialem na zajeciach to fotografuja miejsca publiczne (ludzi w miejscach publucznych) nie potrzebujesz zadnej zgody osoby fotografowanej. W miejscach prywatnych musisz miec zgode (najlepiej na pismie, bo jeszcze ktos moze zmienic zdanie i sie bedzie trzeba po sadach lazic) Bardzo niebezpiecznym tutaj tematem fotograficznym sa dzieci.
Trzeba bardzo uwazac szczegolnie jesli w kardze sa dzieci bo w ten sposob juz bardzo blisko zostac pedofilem.

Podobno we Francji trzeba miec zgode osob nawet fotografujac w miejscach publicznych.

Dochodza jeszcze sprawy etyki publikujac zdjecia, odnosnie tego tematu polecam obejrzec galerie zwyciezcow tegorocznego WorldPress.

Moje osobiste odczucia sa takie, ze swiat staje do gory nogami jesli chodzi o prawa jednostki (za glupie zdjecie mozna wyladowac w sadzie).

Ogolnie trzeba uwazac fotografujac ludzi, albo przeniesc sie na fotogafie ptaszkow, owadow, od niech nie trzeba pozwolen:???:

Bede sledzil ten watek bo wlasnie w szkole zaczybam przedmiot ktory bedzie poruszal sprawy prawne fotografow, wiec jesli sie czegos dowiem to napisze.

Nie wiem czy pomoglem piszac co dzieje sie w UK, ale z doswiedczenie wiem, ze jesli tu sie dzieje to w Polandzie tez to zobaczymy.

Eu07
25-02-2010, 12:07
http://www.cyberfoto.pl/szkola-fotografowania-ksiazka-on-line/60085-fotografowanie-ludzi-aspekty-prawne.htm coś takiego znalazłem :)

hrabi
25-02-2010, 13:09
Ostatnio robiłem przez sześć godzin zdjęcia 10-latkom na turnieju piłki nożnej rocznika 2000. Rodzice nie mieli pretensji, nikt nie wyzwał mnie od pedofila, nikt nie mówił o wizerunku i takich tam. Za to znalazło się wielu chętnych do zakupienia odbitek. Osobiśćie mam w wielkim poważaniu co ktoś sobie myśli i co może ewentualnie zrobić. Zawsze mogę zdjęcie usunąć albo go nie robić jak komuś to nie leży. Jednak jeżeli mam ochotę fotografować pojedynczego człowieczka, np.: malarza portrecistę na Moście Karola w Pradze, to raczej podejdę i spytam się o zgodę.

Jakubas
25-02-2010, 13:31
Poszukaj na forum, temat byl juz walkowany parokrotnie. A jak skorzystasz z gogli, to tez sporo sie dowiesz.

Edit:

Jakbys temat tego watku wklepal w gogle, na pierwszej stronie znalazlbys cos takiego:

http://www.sprawyprawa.pl/index.php/72,fotografowanie-prawo.html

Milej lektury.

Eu07
25-02-2010, 21:04
Jakubas, już zdążyłem sobie odpowiedzieć nieco wyżej :) ale jedna kwestia nadal zostaje, tzn podejście fotografa do modela, bo z tego co czytałem bywa z tym różnie - niektórzy fotografowie starają się nawiązać bezpośredni, bliski kontakt z modelem zamiast fotografować z zaskoczenia. I na ten temat jeszcze bym poprosił jakieś spostrzeżenia :)

ryszkut
26-02-2010, 01:11
a co tu się dziwisz? wyskakujesz przed człowieka z szerokością to jak ma nie być kontaktu bezpośredniego.
ostatnio dużo chodze po mieście z analogiem i 50mm i też nawiązuję 'kontakt bezpośredni'. dla mnie liczy się kadr, a jak ludzie mają wątpliwości to trzeba uciec zanim zdążą je ci przekazać.
jak ktoś uważa że nie moralne itp... dla mnie to jest właśnie street.

Jakubas
26-02-2010, 03:04
Street to chyba jednak foty z zaskoczenia, bez pytania o zgode - liczy sie moment, sytuacja. Pytac trzeba sie pozniej, jesli masz w planach publikacje.
Jesli natomiast pytasz o zgode, to bardziej jest to portret, tyle ze w naturalnym srodowisku modela. Takie zdjecie moze uzupelniac jakis reportaz, ale w pojedynke chyba ciezko podciagnac to pod klasyczny street, ktory raczej nie opowiada historii modela. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

JAH_MALL
26-02-2010, 08:15
Jesli chodzi o street, moim zdaniem dosyc odwaznie, extremalnie i smiesznie pracuje Bruce Gilden. Polecam poszukac.
Tutaj szybko znalazlem link do filmiku z youtube: http://www.youtube.com/watch?v=kkIWW6vwrvM&feature=channel

Eu07
26-02-2010, 22:30
A zdjęcia "życia miejskiego" z długim obiektywem z pewnej odległości, ostatecznie z dachów itp. do czego się klasyfikują? :D

JAH_MALL
27-02-2010, 00:06
Jesli chodzi o street, moim zdaniem dosyc odwaznie, extremalnie i smiesznie pracuje Bruce Gilden. Polecam poszukac.
Tutaj szybko znalazlem link do filmiku z youtube: http://www.youtube.com/watch?v=kkIWW6vwrvM&feature=channel

Ten link zdaje sie nie dzielac, wiec podsylam dzialajacy:
http://www.youtube.com/watch?v=IRBARi09je8&feature=related

Eu07
27-02-2010, 01:00
Ten link zdaje sie nie dzielac, wiec podsylam dzialajacy:
http://www.youtube.com/watch?v=IRBARi09je8&feature=related

0:33 - jeśli tak wygląda współpraca z modelem to ja podziękuję :D dalej nie jest lepiej, więc albo to mentalność Nowego Jorku, albo czegoś w tym nie zrozumiałem, albo fragmenty filmu ze zdenerwowanymi, wzburzonymi albo bijącymi fotografa po mordzie modelami zostały wycięte... tak czy inaczej współpracy nie widzę :D

JAH_MALL
27-02-2010, 01:16
Ale tu nikt nie mowi o wspolpracy, mowa byla o street foto, a to jedna z odmian. Gosc jest dosyc specyficzny i smieszny. Zresta mysle ze nie raz mial problemy w zwiazku ze swoim stylem pracy. Sam twierdzi ze etyki w nim nie ma, wiec on nie chce wspolpracowac, on chce osiadnac co zamiezyl.

Eu07
27-02-2010, 01:21
Ogólnie to mi się podoba, tylko to po prostu musi prowadzić do problemów :)

Jakubas
27-02-2010, 13:30
Mozesz robic zdjecia w przebraniu. Tzn ubierz sie jak menel, albo zaloz garnitur - uniiform dowolnego rodzaju jest doskonala maska, za ktora mozna sie schowac. Jak ludzie pomysla za wczasu, ze jestes szajbus, to wyciagniecie aparatu nic nie zmieni, wiec mozna pstrykac do woli. Tym bardziej, ze szajbusow traktuje sie z przymruzeniem oka...

pewex
02-03-2010, 15:02
Bruce Gilden <3 uwielbiam jego styl pracy =p

mrJaros
06-08-2010, 20:49
U nas to by raczej nie wyszło - ewentualnie można by to zaliczyć do sportów ekstremalnych ;)

Vissa
03-04-2011, 13:33
od niedawna zacząłem fotografować życie ulicy, a co za tym idzie ludzi. Nie wyskakuje przed nich z aparatem jak to robi Bruce Gilden. Po prostu w wyprostowanej ręce trzymam aparat i wciskam migawkę. Poprzez taki punkt widzenia wychodzą fajne zdjęcia.
Jednak kiedy ostatnio na moim facebooku wywiązała się na ten temat dyskusja (odnośnie jednego ze zdjęć) mam mętlik w głowie. Wychodzi na to, że albo w ogóle przestać fotografować ludzi i mieć święty spokój, albo fotografować i bać się, że przyjdzie jakiś pozew czy co :/
Wygląda na to, że taki szary fotoamator jak ja ma się czego obawiać. Natomiast profesjonalni fotografowie niezbyt.
Więc powinienem chyba robić zdjęcia ludzi tak aby twarz widoczna nie była. Fotografować sam cień lub części ciała np nogi :/

Przykładowe zdjęcie:

http://img196.imageshack.us/i/dsc7938y.jpg/
http://img853.imageshack.us/i/dsc7949.jpg/
http://img862.imageshack.us/i/dsc8140.jpg/
http://img837.imageshack.us/i/dsc8587.jpg/

marriett
03-04-2011, 14:24
Vissa coś w tym jest co piszesz, na szczęście w Polsce prawo sobie a ludzie sobie. Duża część ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego że ich wizerunek gdzieś jest wykorzystywany i że mają prawo go chronić. A poza tym jak sobie zdają z tego sprawę to jak pomyślą o latach ciągnącej się sprawy w polskim sądzie to im się odechciewa składania jakichkolwiek pozwów.

p.s. ukazało się wznowione wydanie mówiące o prawie w fotografii, są w niej też wzory umów itp. Wojciech Orżewski, Fotograf, fotografia i prawo, Warszawa 2010.

wer
03-04-2011, 18:14
Można fotografować ludzi i publikować te zdjęcia o ile są tłem jakiegoś wydarzenia, a nie głównym tematem zdjęcia. Inaczej by gazety poległy. Ktoś sobie wyobraża zgody uzyskane np od 5 tys ludzi na koncercie? Część imprez ma w regulaminie ciekawą rzecz, że wyraża się zgodę na publikację swojego zdjęcia wchodząc na teren imprezy. Zresztą większość ludzi nie będzie miała nic przeciwko publikacji zdjęcia, które ich nie poniża czy nie obraża. Tu jest ta sama mentalność co w małej wiosce w Afryce :). Wiele osób jak się dowie, że ma być zdjęcie do gazety to będzie się specjalnie ustawiać do zdjęcia. Jeśli masz dobre uzasadnienie, to prawie każdy się zgodzi.

P.S.
A takie wyskakiwanie na ludzi z aparatem i lampą uważam za chamskie. Gościa powinni sklepać i to mocno. A jeśli np ktoś ma jaskrę? Po takim błysku przez dłuższy czas nic nie będzie widział. Ciekawe czy jak ktoś się ze strachu przewróci i złamie sobie rękę czy gość się wypłaci, bo w USA za taki numer to można dostać kilka milionów $.

Vissa
05-04-2011, 22:42
dziękuje za odpowiedzi
Zatem człowiek jako tło a nie główny motyw. Poeksperymentuje jeszcze z różnymi ujęciami tak aby lico człowiecze obnażone nie było :)

Hosaka
04-08-2011, 19:33
Pozwoliłem sobie odkopać wątek ponieważ znalazłem ciekawy reportaż na temat streetphoto w UK w Polsce zawiłości prawnych jest nie mniej.
Mnie temat bardzo interesuje i często wracam do jego czytania na forum.
http://www.youtube.com/watch?v=FJH9F7Hcluo&feature=youtu.be