PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze wołanie filmu..dylematy



Onsajt
04-02-2010, 12:46
Witam,
Trochę słów tytułem wstępu :
Wysprzedałem cały swój cyfrowy sprzęt i kupiłem to o czym zawsze marzyłem: Nikona FM2+50/1.8 AI-S (póki co tylko ten obiektyw) i pisząc zwięźle znów odzyskałem radość fotografowania…u mnie to tylko hobby więc analog mi wystarcza.
Teraz meritum:
Póki co fotografuję na filmach „czarno-białych” do C-41, ale docelowo chcę sam wywoływać filmy (koreks już mam) i tu się pojawia „problem” – im więcej na ten temat czytam tym mniej wiem na ten temat, właśnie czekam na filmy Ilford 100 Delta i sam będę próbował go wywołać więc proszę o łopatologiczną instrukcję: jaką chemię kupić (koncentraty, gotowe?, nazwy…), będzie to pierwsze wywołanie więc bez „udziwnień” i kombinacji jakiś..chodzi wyłącznie o „poprawność” wywołania więc potrzebuję taki „zestaw startowy”…wołać nie będę raczej hurtowo tylko „od czasu do czasu”.
Doświadczenie z ciemni mam takie że kiedyś sam robiłem odbitki, ale nigdy nie wołałem filmów…
Dzięki

Yanluk
04-02-2010, 13:56
Hmm ja na sam poczatek kupilem wywolywacz, utrwalacz i zmiekczac ilofrda wszsytko w plynie, co by nie trzeba bylo rozrabiac, majstrowac specjalnych butelek itp. Po prostu robisz tyle ile potrzebujesz, wlewasz mieszasz, czekasz, wylewasz, wlewasz, mieszasz, wylewasz, wlewasz mieszasz itd itd itd :) Ogolnie jak kupisz jakas chemie ilforda to tam bedzie co i jak dla jakiego filmu. Do koreksu polecam jeszcze dokupic termometr!

jaś
04-02-2010, 19:41
wołanie chyba mniej meczące niż robienie odbitek :) ja lubiłem rodinal ale do delty raczej nie zalecają, przynajmniej ja zawsze wolałem używać wywoływaczy o "rozsądnie długim czasie wywoływania" :) np 40minut :) wtedy nie trzeba sie spieszyć i ułamki sekund nie graja roli

kux
04-02-2010, 21:06
do delty ilford DDX lub kodak Tmax ewentualnie tetenal ultrafine PLUS

(PLUS jest istotny)

tylko te wywoływacze wyciągną z tego filmu to co on potrafi, bo są przeznaczone do filmów z technologią kryształków T

oczywiście całkiem nieźle wyjdą też w klasykach typu ID11 czy D76 ale wtedy równie dobrze można używac nieco tańszych filmów bo róznicy praktycznie nie będzie

z tych trzech gdybym ja miał wybrac jeden wybrałbym kodaka Tmaxa

Onsajt
04-02-2010, 22:16
Dzięki za pomoc...będę walczył, a jak się uda to niestety będzie kolejny wydatek - skaner:)
A jeśli chodzi o pozostałą chemie - przerywacz,utrwalacz...czy są jakieś szczególne wymagania?

kroolik
04-02-2010, 22:29
, a jak się uda to niestety będzie kolejny wydatek - skaner:)


piszesz, ze dla domowych potrzeb wiec czy nie lepiej sprobowac http://www.dfv.pl/szkola-zaawansowani-foto.html?id=430 ??

sam jestem na takim etapie jak ty:) z tym ze ilford juz przyszedl, za koreksem sie rozgladam i naczytalem sie o wołaniu na forum koreks, do tego wlasnie za 150 zł zakupilem ww zestawik (makro do focenia negatywów) no i sam jestem ciekawy jak to bedzie hulać :)

kux
04-02-2010, 23:58
wymieniona powyżej metoda spokojnie zastąpi skaner w większości zastosowań...
tyko.....

po co....?

najprostszy powiększalnik można wycyganic za darmo, zaciemnić łazienkę i jazda....

kto widział jak w kuwecie pojawia się obraz ten wie o czym mówię...
kto nie widział niech nie dyskutuje tylko sprawdzi...


w kązdym bądź razie krótko i bez ogródek:

zabawa w b&w tylko po to żeby to potem digitalizować jest bez sensu.... szkoda czasu i pieniędzy....

a własnoręcznie wykonana odbitka choćby 13x18 jest bezcenna
i nie będę się tutaj rozwodził o tym mistycznym "tym czymś" co jest niemierzalne a często wykorzystywane do udowadniania przewagi analoga nad cyfrą...
to bardzo subiektywna kwestia. jedni to czują, inni nie, jeszcze innym sie wydaje...

ale zdjęcia z własnej ciemni są na pewno inne niż te z labu
warto spróbować

edit:

aaa... co do reszty chemi...
to już nie jest tak istotne. ja używam tetenala zarówno przerywacz jak i utrwalacz, no i nie zapomnij o kąpieli zwilżającej (np. tetenal mirasol)

kroolik
05-02-2010, 11:09
kuxie- wiem o czym mowisz, zgadzam sie.

po co digitalizowac?? ano po to aby moc np pokazac fajne klatki z analoga w necie (takie czasy), czasem cos wyjdzie dobrego i nie ma co tego robic tylko dla siebie, do szuflady.
mozna i skanowac i przeciez robic odbitki poszczegolnych klatek samemu na powiekszalniku- czemu nie?
takie skanowanie (fotografowanie negatywu) traktuje tez jako wglad w zawartosc filmu, zwroci sie po 10ciu filmach (w stosunku do skanowania w labie) nie mowiac o porownaniu to z kosztem zakupu dobrego skanera.
chyba ze ktos robi na alanogu profesjonalnie- no to pewnie lepiej kupic swietny.

Quo Vadis
06-02-2010, 00:44
e wszystko i oniczym :) polecam http://www.digitaltruth.com/
Pozatym wyśmienita zabawa, Cię czekaa .:) Na początek jeszcze jest sklep czarno białe.

kux
06-02-2010, 14:32
e wszystko i oniczym :) polecam http://www.digitaltruth.com/
Pozatym wyśmienita zabawa, Cię czekaa .:) Na początek jeszcze jest sklep czarno białe.

tylko niektóre ceny nieco wariackie...

na początek wystarczy fotonegatyw

mniejszy wybór, ale wszystkie podstawowe towary są, a ceny normalniejsze

Bielik
10-02-2010, 16:25
skaner to lepiej się wykosztować na najtańszego Epsona V300 photo i mieć porządne skany do netu.

koreks z piwnicy, ID 11, ocet, utrwalacz i antystatyk. 50zł nie wydałem na to nawet. ot cała filozofia, nawet to wszystko tak aptekarsko odmierzone być nie musi ;)

Onsajt
10-02-2010, 19:06
Wątek obserwuję i jeszcze raz dzięki za pomoc....niedługo sprawdzę to w praktyce.

dziadek77
11-02-2010, 21:03
Zeskanowanie w labie jednej klatki to od 0,80 do 2zł w zależności od rozdzielczości,dobry skaner do zastosowań amatorskich/domowych to wydatek niestety od >1800.Problem w tym
że patrząc na odbitkę z powiększalnika i plik z skanera typu np plustek optic film/od 800 zł/ widać naprawdę różnicę na korzyść odbitki,zwłaszcza w cieniach :/,
mnie niestety to zniechęciło do skanowania amatorskimi skanerami,a cena profesjonalnych to już niestety inna bajka.
Za taką kase można kupic naprawdę dobry sprzęt ciemniowy jeśli sie ma tylko trochę miejsca na jego ustawienie,filmy,obiektywy,chemie ...
Robisz parę filmów ,wybierasz z nich interesujące klatki i tylko je skanujesz w labie,tanio szybko i przyjemnie :P
Masz w ten sposób pliki naprawdę dobrej rozdzielczości i wcale nie tak drogo,ale to już zależy od tego co chcesz wyciagąć z filmu i ile zainwestować.
Jeśli chodzi tylko o wgladówki to Kroolik ma rację.

Wolanie filmów to naprawdę prosta rzecz, omijaj tylko szerokim łukiem wynalazki typu krokus tank i tanie termometry :P

okupant
12-02-2010, 23:17
Tez watek obserwuje. Przymierzam sie powoli do zakupu sprzetu do ciemni - nic nie posiadam. Mieszkam w Londynie, wiec polskie sklepy raczej odpadaja ze wzgledow logistycznych, ale mam ebaya i amazona, wiec nie powinno byc zle :-)
Nigdy w to sie nie bawilem, pod tym wzgledem dziewiczy jestem. Czytam, czytam, czytam...

miron19j
14-02-2010, 01:18
Nigdy w to sie nie bawilem, pod tym wzgledem dziewiczy jestem. Czytam, czytam, czytam...
nigdy się w to nie baw, podejdź do tego poważnie. :-D A nie jest to nic trudnego. Skoro 10 letni syn mojego kolegi to załapał, to Ty też.
Spotkałem się kiedyś z opinią, że ciemnię można albo pokochać albo znienawidzić. Coś w tym jest.

teh_14m3
14-02-2010, 13:12
Spotkałem się kiedyś z opinią, że ciemnię można albo pokochać albo znienawidzić. Coś w tym jest.

ja kocham to nienawidzić, więc napewno coś w tym jest ;)

a co do wątku, też jestem zwolennikiem teorii dotyczącej skanowania negatywów. Uważam, że sens zabawy w tę działkę fotografii ma tylko w przypadku robienia odbitek. Tym bardziej jeśli ktoś bawi się średnim formatem.

okupant
14-02-2010, 13:50
nigdy się w to nie baw, podejdź do tego poważnie. :-D

:-D
Zawsz chcialem to robic, ale jakos tak niewychodzilo :-) Po prostu nie mialem nikogo, kto interesowalby sie tak bardzo. Moj Sp. tesc zaszczepil mi bakcyla, ale biedak nie dozyl, kiedy przeczytalem polecona przez niego ksiazke Pekoslawskiego "Fotografia w praktyce amatorskiej" i kupilem swoj pierwszy aparat (F80).
Mowil: Sebastian, zanim zaczniesz, musisz najpierw ja przeczytac. Ech...

miron19j
14-02-2010, 22:29
:-D
Zawsz chcialem to robic, ale jakos tak niewychodzilo
zrób tak, jak już ktoś proponował. Kup wywoływacz i utrwalacz, najlepiej w płynie do rozcieńczenia. Rozrób chemię, wpakuj film do koreksu i wołaj według instrukcji na opakowaniach. Potem po wysuszeniu obejrzyj pod lupą wyniki. I albo zaskoczysz albo nie :-D Jeżeli stwierdzisz, że to jest to, to wtedy możesz kupić skaner. I próbować z rożnymi sposobami wołania, żeby uzyskać różny kontrast, ziarno.itp. itd. A następnym krokiem jest zorganizowanie ciemni. Na forum powstaje grupa wyspiarska. Popytaj tam, może ktoś z wysp też para się analogiem. Będziesz miał bratnią duszę i kompana do wdychania oparów w ciemni ;-)