PDA

Zobacz pełną wersję : stare pozwijane filmy



piopal
17-01-2010, 00:22
Witam,
w końcu odnalazłem pudło z swoimi starymi filmami i mam mały problem, a mianowicie, filmy nie są pocięte na paski tylko zwinięte w rolki, chciałbym je teraz pociąć i przechowywać jak należny, ale nie chciałbym aby np. przy rozporstowywaniu popękała emulsja, no i części przydałaby się kąpiel (trochę przykurzone są)... :(
czy w związku z powyższym macie jakieś doświadczenie jak zrobić to najlepiej ???

teh_14m3
17-01-2010, 01:33
imo możesz po prostu przepłukać w wodzie destylowanej i mirasolu (lub fotonalu) i później wysuszyć. Odciąć sobie nic bym nie dał ale akurat tak bym zrobił w przypadku starych zakurzonych błon. Jakby kurz nie był zbyt uciążliwy (wystarczyłoby przedmuchać, przetrzeć) to po prostu bym to pociął ;)

c-man
17-01-2010, 04:37
Tak jak pisał przedmówca - najpierw delikatnie przedmuchać i przetrzeć z kurzu.
Zamoczyć każdą taśmę w wodzie z Fotonalem (ja bym użył po prostu płynu do mycia naczyń) na jakiś czas.
Delikatnie i powoli przetrzeć powierzchnię z bardziej opornych brudów (ja to robię po prostu palcami - mniejsze ryzyko porysowania niż przy używaniu ścierki czy gąbek niewiadomego pochodzenia i składu, zresztą - skoro mówisz że są pozwijane w rolkach - to i tak będą niemiłosiernie porysowane - niestety...)
Potem rozwiesić w ciemni czy innym wolnym od kurzu miejscu, obciążone na końcu np. spinaczem do bielizny... Emulsja nie powinna chyba popękać, tym bardziej jak ją dobrze namoczysz. Niech wiszą ile mogą - powinny się ładnie rozprostować.
No a potem to już ciąć i wkładać do koszulek... :D

jurekb
17-01-2010, 11:32
Emulsja nie powinna chyba popękać, tym bardziej jak ją dobrze namoczysz.

Emulsja nie popęka nawet jeśli rozwiniesz na sucho.
Przy zbyt "dobrym" namoczeniu nie możesz przecierać palcami bo możesz zetrzeć emulsję.

ekonet
17-01-2010, 17:19
Skuteczniej i bezpieczniej będzie płukać przy użyciu koreksu.

piopal
18-01-2010, 14:43
wielkie dzięki za pomoc, będę miał co robić w najbliższy weekend :)

teh_14m3
18-01-2010, 21:09
Skuteczniej i bezpieczniej będzie płukać przy użyciu koreksu.

imo nie ma sensu, za dużo zabawy a i przy okazji można nieco film porysować. Z racji, że to nie ma się moczyć a jedynie płukać, wystarczy kuweta.

ekonet
18-01-2010, 21:26
imo nie ma sensu, za dużo zabawy a i przy okazji można nieco film porysować. Z racji, że to nie ma się moczyć a jedynie płukać, wystarczy kuweta.
Porysować? Przy wkręcaniu filmu w koreks? To trzeba by się bardzo postarać.
A robił to kiedyś czy tylko czytał o tym...?
Właśnie w koreksie materiał jest bezpieczny i jest równomierny dostęp medium do całej powierzchni materiału. Jak rozkleisz warstwy filmu w kuwecie, gdy przywrą do siebie?

teh_14m3
18-01-2010, 22:09
Porysować? Przy wkręcaniu filmu w koreks? To trzeba by się bardzo postarać.

da się, szczególnie jak się ma wprawy, a zakładam że takiego pytania osoba z doświadczeniem by nie zadała


A robił to kiedyś czy tylko czytał o tym...?

tata mi kiedyś opowiadał... Acha i z racji tego kim jesteś na forum mógłbyś mniej lekceważąco się odnosić.



Właśnie w koreksie materiał jest bezpieczny i jest równomierny dostęp medium do całej powierzchni materiału. Jak rozkleisz warstwy filmu w kuwecie, gdy przywrą do siebie?

ale ile czasu chcesz trzymać ten film w roztworze? 10 min? 5 min? czy może kontakt z wodą 3 sek wystarczy? No bo raczej mi się wydaje, że gdy problemem jest tylko kurz, a nie zacieki niewiadomego pochodzenia, to wystarczy to po prostu włożyć do wody i wyjąć. Zabawa z koreksem jest utrudnianiem sobie życia...

c-man
18-01-2010, 22:11
To może ja uprzedzę kłótnię - niech każdy robi po swojemu - byle wynik go zadowolił... ;-)

ekonet
18-01-2010, 22:13
z racji tego kim jesteś na forum mógłbyś mniej lekceważąco się odnosić.
Nie było w tym ani grama lekceważenia, możesz mi wierzyć. Jestem takim samym forumowiczem, jak wielu innych i z tej pozycji rozmawiam.
A co do płukania - wyrażam jedynie swoją opinię opartą na doświadczeniu. Ty masz inne doświadczenia - szanuję to.

teh_14m3
18-01-2010, 22:27
To może ja uprzedzę kłótnię - niech każdy robi po swojemu - byle wynik go zadowolił... ;-)

niestety kłótni ku uciesze gawiedzi, nie będzie ;)


A co do płukania - wyrażam jedynie swoją opinię opartą na doświadczeniu.

ja niczego nie kwestionuje, zaznaczam jedynie że imo nie ma to sensu :twisted:

ekonet
18-01-2010, 22:30
niestety kłótni ku uciesze gawiedzi, nie będzie ;)



ja niczego nie kwestionuje, zaznaczam jedynie że imo nie ma to sensu :twisted:
Tak, zgadzam się - nie ma to sensu.

teh_14m3
18-01-2010, 22:51
Tak, zgadzam się - nie ma to sensu.

ehhh...

gALL
19-01-2010, 00:00
Zrob trzy kapiele, jedna typu przerywajacego, zmywajaca odciski paluchow, czyli woda + FomaCitro (lub ocet), potem dobre wyplukanie w wodzie (moze byc nawet przefiltrowana kranowa) i na koniec destylowana ze srodkiem zmiekczajacym typu Mirasof, Fotonal.

wlopis
19-01-2010, 00:48
Tak jak ekonet napisał, najbezpieczniej i najsluteczniej filmy płucze się w koreksie.

jurekb
19-01-2010, 22:20
ekonet ma rację! Trzeba się bardzo postarać, żeby porysować film, wciągając go do koreksu.

Jak się wkłada-wciąga film do koreksu, poczytaj w "starych" ;) księgach fotograficznych z lat 70-90 ubiegłego wieku.

Płukając w koreksie, najlepiej dopasować do otworu koreksu przewód i podłączyć go do wylewki baterii.

Kiedyś sprzedawano płukaczkę do koreksu, której zasada działania była taka jak na foto (w linkach).

Informacja dla - teh_14m3 - czas płukania podany jest w drugim linku instrukcji, na dole, dużymi literami. tak że sarkazm w pytaniu był niepotrzebny.

"Włożyć i wyjąć" :mrgreen: (w każdym przypadku) jest niewystarczające



Link 1 (http://jurekjurek.republika.pl/nikon/plukinstr2.jpg)

Link 2 (http://jurekjurek.republika.pl/nikon/plukinstr1.jpg)

teh_14m3
19-01-2010, 23:08
Informacja dla - teh_14m3 - czas płukania podany jest w drugim linku instrukcji, na dole, dużymi literami. tak że sarkazm w pytaniu był niepotrzebny.

"Włożyć i wyjąć" :mrgreen: (w każdym przypadku) jest niewystarczające


czy ja cię o coś pytałem? :confused: Jeśli nie to proszę o niewycieranie sobie mordy moim nickiem, który ja traktuje jak własne nazwisko tyle że za pośrednictwem forum.

axer
19-01-2010, 23:20
czy ja cię o coś pytałem? :confused: Jeśli nie to proszę o niewycieranie sobie mordy moim nickiem, który ja traktuje jak własne nazwisko tyle że za pośrednictwem forum.

Niezbyt miło się czyta o "wycieraniu mordy", są inne, bardziej kulturalne sposoby na wyrażenie dezaprobaty.

Przy okazji - mylisz się, sposób, który podał gALL jest najsensowniejszy, a w koreksie film będzie najbezpieczniejszy.

ekonet
19-01-2010, 23:23
czy ja cię o coś pytałem? :confused: Jeśli nie to proszę o niewycieranie sobie mordy moim nickiem, który ja traktuje jak własne nazwisko tyle że za pośrednictwem forum.
Nie tolerujemy tutaj takich odzywek.
Czerwona kartka. W przypadku recydywy - odpoczynek od forum.
Miłego wieczoru.

jurekb
19-01-2010, 23:26
czy ja cię o coś pytałem? :confused:

Cytuję:

ale ile czasu chcesz trzymać ten film w roztworze? 10 min? 5 min? czy może kontakt z wodą 3 sek wystarczy?

Czy to nie jest (są) PYTANIE (a) ?. Każde zdanie zakończone pytajnikiem jest w trybie pytającym :mrgreen:


Jeśli nie to proszę o niewycieranie sobie mordy moim nickiem, który ja traktuje jak własne nazwisko tyle że za pośrednictwem forum.

A jeśli to było pytanie to wypadałoby zwrócić honor :). Po co od razu tak nerwowo?.

PS
Poza tym, jeśli padło pytanie o czas płukania, to uznałem że dla piopala byłoby interesujące jak długo powinien płukać.

teh_14m3
19-01-2010, 23:53
Czy to nie jest (są) PYTANIE (a) ?. Każde zdanie zakończone pytajnikiem jest w trybie pytającym :mrgreen:

tak, tyle że retoryczne a nie tak jak ty to napisałeś "z sarkazmem"


Poza tym, jeśli padło pytanie o czas płukania

nie padło. Dodatkowo formułując swoją wypowiedź dałeś do zrozumienia, iż moje pytanie miało dotyczyć twojego posta.

Poza tym wracacie wszyscy do tematu który już z ekonetem zamknęliśmy, a każdy korzystając z argumentów przedstawionych przez nas niech dojdzie do tego kto ma rację. Więc już nie starajcie się wszyscy mi wmawiać, że jestem w błędzie bo nie wiem jak to nazawać. Może "atakiem personalnym na innego użytkownika"?!

rey
01-12-2010, 22:39
Nie mogę odszukać konkretnego tematu, więc odkopię ten, bo podobny do mojego problemu, który dotyczy pozwijanych starych odbitek papierowych B] Mam nadzieję, że nie odświeżę kłótni przy okazji ;D

Chcę uporządkować wiekowe foty i wrzucić je do porządnego albumu używając podklejek, ale w takim stanie jak są teraz pewnie się odkleją. Boję się eksperymentować, niektóre mają grubo ponad 50 lat. Doradzicie jak sobie z tym poradzić nie niszcząc zdjęć przy okazji? B)

freefly
02-12-2010, 06:32
Nie mogę odszukać konkretnego tematu, więc odkopię ten, bo podobny do mojego problemu, który dotyczy pozwijanych starych odbitek papierowych B] Mam nadzieję, że nie odświeżę kłótni przy okazji ;D

Chcę uporządkować wiekowe foty i wrzucić je do porządnego albumu używając podklejek, ale w takim stanie jak są teraz pewnie się odkleją. Boję się eksperymentować, niektóre mają grubo ponad 50 lat. Doradzicie jak sobie z tym poradzić nie niszcząc zdjęć przy okazji? B)

Wystarczy odpowiednia wilgotność powietrza, a odbitki same się wyprostują. Podobnie negatywy. Wystarczy powiesić negatyw w łazience z jakimś obciążeniem i zrobić trochę pary puszczając gorącą wodę (ale nie saunę). Wilgoć zrobi swoje. Jak negatyw wyschnie, będzie prosty.

monter25
02-12-2010, 21:56
Witam po sporej przerwie.
Ja mam troche inny problem z pozwijanymi filmami.Jakiś czas temu zostało zalane archiwum czyli wszystkie stare filmy.Po zalaniu zostały sobie leżeć i tak sie posklejały,ja wiem że cudów już z nich nie będzie ale w czym je namoczyć żeby sie udało przynajmniej częściowo uratować?
Dzięki wielkie za jakiekolwiek porady.
Monter

rey
02-12-2010, 23:40
Zanurzyłem jedno zdjęcie na kilka minut w wodzie i rozłożyłem na gąbkowej stronie obicia sofy, dociskając je naciągniętym ręcznikiem od góry B) Zdjęcie dosychało tak wygięte delikatnie w drugą stronę. Niestety, ale po wyjęciu wyglądało tak samo :[ Dodatkowo zmieniło fakturę.

Żeby nie było, że wyszukuję - tak wyglądają zdjęcia:


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2010/12/e451283e7b1ba994med-2.jpg
źródło (http://www.fotosik.pl)

c-man
02-12-2010, 23:56
Kilka minut to za mało.
Namocz na kilka godzin, potem rozłóż je na gładkim stole, nakryj jakąś tkaniną (gładką, bez wyraźnej faktury, ale wchłaniającą wodę) i przyciśnij czymś ciężkim, np. deseczką z postawionym ciężarkiem czy stosem encyklopedii. Zostaw na kilka dni.
W każdym razie nie próbuj ich wyginać w drugą stronę, nawet mokrych, bo może popękać strona z emulsją.
Oczywiście nie rób wszystkich na raz, tylko po trochę. Czasu to jednak zajmie sporo...
Baryty mają skłonność do wyginania się w stronę emulsji, szczególnie jeśli były suszone na suszarce płytowej.

rey
03-12-2010, 00:47
Dzięki za porady,

clostermann,
wrzucę pierwszą krótką serię tych mniej udanych i sprawdzę jak to działa.
Nie odważyłbym się wcześniej wrzucić zdjęć na kilka godzin B)

donkiszot
03-12-2010, 01:01
Namoczyć kilka godzin -- spoko, ale jeśli nie suszyłeś nigdy barytu, jeśli nie suszyłeś nigdy zalanej kartki papieru, aby nie było widać, że była zalana, to radzę się bardzo ostrożnie uczyć (na najmniej wartościowych ujęciach), bo może to wyglądać jeszcze gorzej niż teraz. Na szczęście nie są duże.

No i uważaj na temperaturę wody, najlepiej ~20 st.C.



[...]w czym je namoczyć żeby sie udało przynajmniej częściowo uratować?[...]

Ja bym moczył jak przy ostatnim płukaniu, z dodatkiem zwilżacza. Tyle czasu ile potrzeba na samoczynne rozklejenie. W sporym naczyniu, aby było swobodnie. Czasem wzburzyć nieco wodę. No i potem suszenie wedle przykazań.
Ewentualnie pierwszą kąpiel zrobić z większą dawką zwilżacza, a potem drugą.

c-man
03-12-2010, 01:02
Ciągle myślę nad tym problemem, i przyznaję że wydaje mi się coraz bardziej skomplikowany...
Może pomogłoby jeszcze wysuszenie ich na suszarce do odbitek, tyle że odwrotną stroną...
No ale trzeba dysponować takim sprzętem...
Bez niego trudno mi jednoznacznie doradzić i przewidzieć wynik...
Widzę na załączonej fotce, że zdjęcia są wysuszone na połysk, na suszarce - więc mokra emulsja będzie się kleić...
Lepiej więc rozłożyć je stroną z emulsją na jakiejś gładkiej powierzchni (np. na czystej szybie) a tkaniną nakryć stronę odwrotną (bo się boję, że emulsja może złapać jakieś kłaczki)... Ale wtedy znowu jest duża szansa że jak "odskoczą" od szyby, znowu, w sposób naturalny, wygną się w stronę emulsji...
No i jak zostawisz mokre i do tego przytrzaśnięte, na kilka dni, to nie wiem jak będzie z odprowadzaniem wody... Lepiej więc sprawdzić czy wyschły po kilku godzinach, wymienić tkaninę... A jeśli już są suche - wtedy dopiero zostawić na dłużej pod naciskiem...

gALL
06-12-2010, 22:40
Zdjecia i negatywy sie zwijaja jak sa przesuszone. Emulsja zawierza zelatyne, ktora kurczy sie jak schnie, stad wyginanie sie negatywow/odbitek. Problem nie dotyczy w sumie obitek na podkladzie niepapierowym. Jak ktos ma mase obitek do wysuszenia to na Allegro mozna kupic suszarke prawie za darmo.