PDA

Zobacz pełną wersję : Coolscan V ED i czarwony skan



pforemniak
14-01-2010, 12:36
Mam mały problem ze skanowanym negatywem czarno-białym (Ilford HP5+) a mianowicie po wrzuceniu do skanera skany są raczej czerwono-czarne niż czarno-białe. Raczej zdecydowanie czerwono czarne. Wcześniej również zdarzały mi się takie negatywy, ale był to raczej delikatny zafarb na granicy widzialności, a nie taka czerwona żarówa.
Szczegóły techniczne:
Coolscan V ED
Nikon Scan 4.0.2
Skanuje do Calbrated RGB - bo oczywiście jak ustawię grayscale to jest grayscale, ale to nie o to chodzi.
Rodzaj negatywu - dowolne ustawienie.
Wszystkie suwaczki i opcje na zero.
Właściwie to już podgląd paska kliszy jest cały czerwony.

Dodatkowa podpowiedź - może najważniejsza - film wołałem sam! :) i to pierwszy raz - wiec może tutaj leży pies pogrzebany? (chociaż sam negatyw na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od tych wywołanych w labie).

Czy ktoś ma jakieś pomysły gdzie leży problem?

jordancity
19-01-2010, 23:17
Podłączam się do pytania. Kurcze, ostatnio oddałem Superie Extra 400 do skanu na tym właśnie skanerze i dostałem silnie zafarbione na czerwono pliki. Stykówka i skan wglądowy na Frontierze pokazuje coś zupełnie innego. Wiem, że zwykły skan maszynowy podbija kontrast i nasycenie, ale i tak jest bardzo daleki o czerwonego zafarbu jaki wyszedł z Nikona.

pforemniak
20-01-2010, 14:41
To ja może żeby nie być gołosłownym przedstawię przykład ilustrujący mój (a może również i kolegi) problem.
Problem z mojej strony jest napewno gdzieś w procesie wywoływania, bo własnie odebrałem taki sam negatyw z labu na którym nie mam już takich efektów.

Jakieś pomysły?
A zdjęcie wygląda tak:

https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2010/01/4290546706_9eba3e34ef_o-1.jpg
źródło (http://farm5.static.flickr.com/4060/4290546706_9eba3e34ef_o.jpg)

Pozdrawiam.

donkiszot
20-01-2010, 16:53
Moze ustalmy fakty, bo zaczalem sie gubic.

1. Problem dotyczy Ilforda HP5+, ktorego sam wolales? Jak wolales (jesli myslisz, ze mogles popelnic jakis blad w sztuce, to opisz szczegoly)?
2. Jaki negatyw oddales do labu, tez HP5+? Jesli tak, to rozumiem, ze to nie byl zwykly lab, bo nie jest to film do C-41.
3. Jesli inny film, to napisz jaki (do jakiego procesu).
4. Skanujesz czarno-bialy film na kolorowo? Jesli tak, to moim zdaniem (aczkolwiek zaznaczam, ze na skanowaniu to ja sie niemal nie znam) ten zafarb jest bardzo prawdopodobny. Kolorowe filmy (i niektore czarno-biale do C-41) maja taka bursztynowa maske (klisza ma brazowawy kolor, a nie fioletowy jak klasyczny film srebrowy) i jest to efekt jej likwidacji przez skaner.
5. Gdy skanujesz kolorowe filmy, to jest podobnie?
6. Co sie dzieje gdy skanujesz jako pozytyw (slajd)?


Ad 1 Polecam przejrzec archiwum forum, bo temat wywolywania krok po kroku omawiany byl kilkakrotnie. Watek o skanowaniu tez polecam poczytac.


PS Jaki problem sciagnac ten zafarb, skoro to film czarno-bialy? Chocby zwykla desaturacja.

pforemniak
20-01-2010, 18:31
Witam,
Dzięki za odpowiedź, już precyzuje fakty.



1. Problem dotyczy Ilforda HP5+, ktorego sam wolales? Jak wolales (jesli myslisz, ze mogles popelnic jakis blad w sztuce, to opisz szczegoly)?

Tak, wołałem go sam, według instrukcji producenta oraz przy wsparciu:
http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=185960&postcount=10
Wywoływacz Ilford Microphen (1+3), przerywacz Foma, utrwalacz Ilford Rapid Fixer.
Co do błędów to właściwie tego szukam :) - Może za słabo mieszałem, może za krótko działał przerywacz, ale najbardziej to czuje że za słabo to płukałem :( Może ktoś miał podobny przypadek i odkrył już źródło takiego zafarbu (przy czym zafarbu nie ma na samym negatywie, widać go dopiero na skanie).


2. Jaki negatyw oddales do labu, tez HP5+? Jesli tak, to rozumiem, ze to nie byl zwykly lab, bo nie jest to film do C-41.

Tak, to był też HP5+. Oddałem go do Profilabu, a tam podobno wołają w ID-11.


3. Jesli inny film, to napisz jaki (do jakiego procesu).

Patrz 2.


4. Skanujesz czarno-bialy film na kolorowo? Jesli tak, to moim zdaniem (aczkolwiek zaznaczam, ze na skanowaniu to ja sie niemal nie znam) ten zafarb jest bardzo prawdopodobny. Kolorowe filmy (i niektore czarno-biale do C-41) maja taka bursztynowa maske (klisza ma brazowawy kolor, a nie fioletowy jak klasyczny film srebrowy) i jest to efekt jej likwidacji przez skaner.

Tak jak pisałem, nie ma znaczenia czy ustawiam skaner na film kolorowy, czy czarnobiały. Jedynie paletę kolorów ustawiam na RGB, a nie Monochrome, bo tak zapisany NEF jest czytany przez CaptureNX (Monochrome nie jest).
Przy czym nie miałem do tej pory takiego przypadku (czy to filmy kolorowe, czarno-białe, czy slajdy) dlatego też winy raczej szukam w procesie wołania.



PS Jaki problem sciagnac ten zafarb, skoro to film czarno-bialy? Chocby zwykla desaturacja.

Niby żaden, ale to nie zmienia faktu że gdzieś coś robię źle - i tego chciałby się dowiedzieć.

Pozdrawiam,

donkiszot
20-01-2010, 20:09
OK. Przydaloby sie jeszcze zdjecie pogladowe tej kliszy. Jesli mozesz, zrob przy dziennym oswietleniu (przy oknie np.) fotke tej kliszy ulozonej na bialym papierze (zwykla kartka jak np. do drukarki).

Co do mieszania, ono ma tylko wplyw na intensywnosc wolania i rownomierne dzialanie w calej obietosci roztworu. "Za slabo mieszalem" oznaczaloby niedowolany (ewentualnie nie rowno wywolany) film, blady, nawet oznaczenia (numery klatek, napis ilford) na perforacji nie bylyby czarne tylko szarawe.

Gdyby przerywacz za krotko dzialal, to film by sie dalej wywolywal. Szarzalby po dluzszym wystawieniu na swiatlo.

Istnieje tez szansa, ze jest nieutrwalony. To tez jest dosc prawdopodobna opcja. Ale niestety nieodwracalna, bo klisza juz widziala swiatlo. Jesli mozesz poswiecic fragment tej kliszy (wystarczy skrawek naswietlonej klatki), to wrzuc taki fragment do wywolywacza (moze byc stezony, tylko odlej to gdzies i wywal po tescie, zeby nie zasyfic sobie reszty stocka) i sprawdz, czy sie bedzie dalej wywolywac. Choc tego testu nie jestem pewien, czy go dobrze przemyslalem.

Jesli obawiasz sie zbyt krotkiego plukania, mozesz spokojnie plukac ten film dalej. Pewnie juz go pocioles, wiec bedzie nieco klopotliwiej :) Ja plukam 6 razy po 5 minutach zmeiniajac wode (czyli 6x5min.=30min. plukania). ~20stC. Do ostatniego plukania mozna dodac zwilzacza. Mozna tez do ostatniego plukania uzyc destylowanej wody (oczywiscie mozna tez caly czas plukac w destylowanej :) jak i mozna plukac 30min. pod bierzaca woda, ale komu by sie chcialo zadbac o stala temperature bierzacej wody; o ilosci wody zuzytej nie wspominajac :D). Potem wysuszyc (z obciazeniem, bo sie poskreca jak serpentyna na balu sylwestrowym) i przeskanowac ponownie.

Rozumiem, ze wszystkie inne filmy daja normalne efekty w tej samej konfiguracji ustawien? Mozesz sprawdzic na wszelki wypadek, czy to skanerowi sie cos nagle nie pozmienialo.

pforemniak
27-01-2010, 22:24
No i wywołałem kolejny film. Znowu był to HP5+ ale tym razem skanowanie wygląda normalnie. Cały proces wywoływania właściwie zrobiłem identycznie jak poprzednim razem, tylko przyłożyłem się bardziej do płukania (20 minut pod bieżącą wodą). Czy to była kwestia właśnie płukania nadal nie wiem, ale mam nadzieję że już nie będę musiał wracać do tego problemu :)

PS. zdjęć negatywu nie robiłem bo wygląda identycznie jak ten z labu i ten wołany ostatnio.

Dzięki za wsparcie!

Pozdrawiam,

donkiszot
28-01-2010, 01:46
To wypłucz ten pierwszy raz jeszcze.

A nie boisz się o temperaturę pod bieżącą wodą płucząc? Poza tym 20 minut to nadal krótko. Lepiej 30.

pforemniak
29-01-2010, 17:44
A spróbuję przy najbliższej okazji.
Co do temperatury to na szczęście w miarę była stała, co nie zmienia faktu że nie jest to najbardziej ekonomiczne podejście do płukania :)

Pozdrawiam,