PDA

Zobacz pełną wersję : Corel czy PS ?



klon
01-11-2006, 21:47
Kochani powiedzcie mi proszę jak się mają do siebie Corel-photo i Photo Shop, pytam bo Corela znam dobrze a PS-a jeszcze nie ruszyłem. Czy Corel polegnie w konfrontacji ?

Jacek_Z
01-11-2006, 22:00
Te programy to służa jednak do czego innego. Corela uzywaja niektórzy bo sie nadaje do składu. Uzywają do grafik, sa do niego przyzwyczajeni i używają wtedy Photo do zdjęć.
Jeśli chodzi o obróbkę zdjęc to PS jest niekwestionowanym nr 1 i polegnie w konfrontacji z nim wszystko.
Na pewnych polach inne są równie dobre - np mozesz wolec do wywołania RAW np C1 albo NC. Ale jak weźmiesz pod uwagę całość możliwości, wszechstronność - nie ma konkurencji.
Nie każdemu wszystkie mozliwości sa potrzebne, jeśli nie - PS nie musi być wyborem. Np praca w CMYK - mało który inny program może realizowac tyle funkcji w tej palecie. Ale fotografowie nie przygotowujący do druku offsetowego nie bardzo muszą sie tym przejmować. Nie trzeba mieć CMYKa.

JK
01-11-2006, 22:45
Te programy to służa jednak do czego innego. ....

Jacku, to co obiegowo nazywa się "COREL" składa się z wielu różnych programów. Jednym z nich jest COREL Photo-Paint, który nie jest przeznaczony do składu, tylko właśnie do obróbki zdjęć. Moim zdaniem, dla osób, które nie zajmują się obróbką zdjęć zawodowo, różnice pomiędzy programem COREL Photo-Paint, a PSem nie są zbyt istotne. W jednym można coś zrobić szybciej, w drugim mozna to zrobić inaczej, ale jeśli ograniczymy się do zestawu podstawowych funkcji (w tym krzywe, wartwy, ścieżki, stemple, klonowania, akcje, profile i wiele innych), to one się praktycznie nie różnią zakresem możliwości obróbki zdjęć.

Jacek_Z
01-11-2006, 23:01
Wiem, bawiłem sie całym pakietem corela, próbowałem samodzielnego składu. Parę razy otwierałem także Corela Photo. Odpuściłem sobie, bo po co uczyć sie kilku programów, lepiej poznac mniej, a głębiej.

klon
02-11-2006, 00:25
Dzięki za opinie.

ikonay
02-11-2006, 02:53
Trochę mi się śmiać chcę kiedy ktoś używa słowa skład w odniesieniu do takeigo programu jak Corel.

Po pierwsze Drodzy panowie, to mylicie podstawowe pojęcia, otóż skład można zrobić ot choćby w notatniku, oczywiście bedzię on niedoskonały, ale składem nazywamy (to juz dzis pojęcie historyczne) tekst, który powstał, czyli został, np przepisany z rękopisu, lub maszynopisu. Taki dopiero tekst zostaje poddany łamaniu i tutaj mamy programy do tego służące.

Oczywiście przecudowny CorelDraw nadaje się do tego jak skaner do robiena zdjęć, jest to po prostu mocny porgram do tworzenia i edycji krzywych wektorowych i wszelkich na tym bazujących ilustarcji. Do łamania służy, np. InDesign. Wszelkie inne programy znajdujące się w pakiecie Corela w ogóle bym sobie darował i wcale ich nawet nie instalował. Używanie PhotoPainata to tak jak kupowanie egzotycznego orientalnego samochodu, wszystko w nim po chińsku i od dupy strony, kompatybilność żadna, totalny brak części i serwisu.

Niestety Photoshop z wersji na wersję robi się coraz gorszy i coraz bardziej kobylasty. Co do jego bezkonkurencyjności to owszem - jest to monopol Adobe, chociaż dobry grafik to i w paincie zrobi swoje.

pozdrawiam,
IKO

ALF
02-11-2006, 03:09
ja nie podzielam tego zdania...używam corela, miałe psuja...i intuicyjność corela PP jest imho znacznie lepsza...a podstawowe funkcje na tyle podobne, że biorąc pod uwagę różnicę w cenie, to dla amatora, corel PP jest super prostym w obsłudze i na dodatek legalnym, tanim programem...

ikonay
02-11-2006, 03:28
Alfie, podkreślasz tak fakt legalności, az sie zastanowiłem czy to nie jakas aluzja. PhotoShop owszem drogi, ale wydatek szybko sie zwraca 6-8 zleceń w zalezności do ceny i masz cały pakiet PS z Illustratorem InDesignem i kilkoma innymi ważnymi programami jak chocby Distiller. Co do samej uzytecznosci PhotoPainta to, jak juz mowiłem, kwestia gustu. Skoro Ci pasuję to jest OK, wieżę że możliwości tego softu są spore, ja nie zaufałbym mu w swojej pracy wolę PS, choc jak mówię, kolejne odsłony mnie wkurzają i z CS2 jestem trochę rozczarowany.

Pozdrawiam

IKO

ALF
02-11-2006, 03:33
wiesz...amatorzy na ogół nie mają zleceń :D

ikonay
02-11-2006, 03:36
wiesz...amatorzy na ogół nie mają zleceń :D

Pozostaje jeszcze amatorski PS Elements... ;)

JK
02-11-2006, 10:18
Pełną legalną wersję edukacyjną pakietu Corela (szkoły, studenci , nauczyciele, itp.) można kupić już za około 200 złotych. Nie dość, że PS Elements jest droższy, to w stosunku do pakietu oferowanego przez Corela, jest tak okrojony, że tych produktów porównać nie da. Oczywistym jest, że obsługi każdego softu trzeba się nauczyć. Do każdego narzędzia trzeba się przyzwyczaić i zdobyć doświadczenie. Ikonay, rozumiem że w obu aplikacjach poruszasz się swobodnie i bardzo sprawnie, znasz je na wylot i dlatego świadomie piszesz o bezapelacyjnej przewadze jednej z nich. To przekonanie o Twojej głębokiej wiedzy na temat softu do przetwarzania zdjęć lekko zaburza próba porównania Corel Photo-Paint do PS Elements. To niestety zwyczajne nadużycie. Chyba jednak produkt Corela znasz głównie z opowiadań.

Andy_O
02-11-2006, 10:32
kolejne odsłony mnie wkurzają i z CS2 jestem trochę rozczarowany

Wow! To ja chyba używam innego CS2 ;-)

Wg mnie: są osoby, kóre zawsze bedą twierdzić, że nie dopracowują zdjęć bo nie stać ich na super-wypasiony program. Inne - używają tego, co mają pod ręką i po prostu robią świetne zdjęcia.
Jako przykład podam (po raz już kolejny) Martę Wojtal, która używa egzotycznego programu którego nazwy nie mogę zapamiętać, a obróbkę zdjęć można zobaczyć tutaj:
http://republika.pl/fotowojtal

Czornyj
02-11-2006, 11:03
ikonay wyskoczył tu z argumentacją projektanta graficznego :D Oczywistym jest, że środowisko Adobe stanowi obecnie najbardziej integralne i wszechstronne rozwiązanie, tylko ciekaw jestem, jakie znaczenie dla przeciętnego śmiertelnika ma fakt, że w pakiecie Creative Suite (i w dodatku - co wg. mnie jest jawnym sqrvysyństwem - tylko w wersji Premium) dostajemy pełnego Acrobata :lol:

Erie
02-11-2006, 11:38
A ja odpowiem tak:

Jako grafik mam swój kupiony zestaw Corela X3 (zeby nie było 13 u przesądnych Kanadyjczyków) i korzystam z CS2 (już nie mojego, bo wbrew temu co napisał ikonay po 6-8 zleceniach się nie zwraca - trzeba jeszcze żyć, a nie tylko spłacać program (no chyba że się jest w Warszawie - tam stawki są abstrakcyjne)). Wnioski są takie (dla edycji zdjęć) - jak coś na szybko mam zrobić to uruchamiam PhotoPainta, bo zanim się Photoshop CS2 uruchomi to mam przynajmniej połowę korekcji za sobą (kobyła CS2 się ślimaczy że hej podczas startu). Jeśli jest coś dużego to Photoshop lepiej sobie poradzi. Niemniej mówienie, że Photoshop jest super hiper i pozostawia wszystko za sobą jest pewnym nadużyciem. PhotoPaint jak dla mnie jest bardziej intuicyjny niż Photoshop, a w przypadku standardowych narzędzi oba programy sprawują się tak samo (owszem w PP brakuje np. healing brush, ale da się to obejść).

Jako fotograf amator - do wywoływania NEFów z posiadanej D80 CS2 i ACR3.6 beta są takie sobie (wciąż moje prywatne zdanie). Wolę Capture NXa i Capture One. NX jest trochę wolny, ale przyjemny, a Capture One jest bardzo szybki. ACR nie jest jakiś porażająco szybki, a efekty pracy też są gorsze niż np. NXa.

A tak na marginesie - u nas w Polsce nie wiadomo dlaczego panuje przeświadczenie, że do każdej rzeczy jaką robimy musimy mieć od razu super wypasiony program (jak np. PSa do edycji dwóch fotek zrobionych na imieninach u cioci, albo Corel Draw/ Adobe Illustrator do narysowania wektorowej ikonki). Na zachodzie ludzie kupują to co im faktycznie jest potrzebne i też żyją, nie cierpiąc przy tym. Kupują np. Xarę i rysują tą ikonkę. Użyją Photoshop Elements/ Paint Shop PRO i zrobią korekcję zdjęcia. A u nas w Polsce szef firmy xxx kupił sobie Photoshopa, bo uznał że będzie umiał się nim posłużyć i edytować zdjęcia jak prawdziwy grafik, tylko problem jak z pędzlami - same pędzle nie zrobiły z niego Picassa :(.

Pozdrawiam
Erie

odie83
02-11-2006, 11:51
Ja używam Corela PhotoPaint-a bo od niega kiedyś zacząłem i się do niego przyzwyczaiłem... Po PS-a pewnie nie sięgnę z powodu ceny no i dlatego, że w Corelu jak narazie niczego mi nie brakuje. No może przydałaby sie tylko obsługa NEF-ów... ;)

ikonay
02-11-2006, 19:11
Chyba jednak produkt Corela znasz głównie z opowiadań.
Corel Draw używam codziennie po kilka godzin w pracy, Photo Paint włączyłem kilka razy w życiu, przejżałem wszystkie palety i narzedzia, odrzuciło mnie od niego; jego obleśny interface "obrzygał" mnie więc go zarzuciłem.

Moje opinie są wyłącznie opiniami grafika komputerowego, a nie fotografa obrabiającego zdjęcia. Zdjęcia obrabiam w domu, hobbystycznie i wystarczyłby mi do tego nawet PS5, nie rozumiem więc Twego komentarza Andy_0, nie narzekam przecież ze przez soft słabo mi retusz wychodzi, jasne ze wszystkim się da obrobić, nawet Gimpem czy innym freewarem i chociaz CS2 jest diabelnie dobrym programem to mi - jako grafikowi i projektantowi - nie leżą niektóre innowacje, jak chocby nowe rozwiązanie palety warstw. Wiesz, jak ktos wczesniej uzywał czegoś przez przeszło osiem lat w niemal niezmiennej formie i pasowało mu, to się do tego przyzwyczaił.

pozdrawiam,

IKO

ikonay
02-11-2006, 19:25
A ja odpowiem tak:

korzystam z CS2 (już nie mojego, bo wbrew temu co napisał ikonay po 6-8 zleceniach się nie zwraca - trzeba jeszcze żyć, a nie tylko spłacać program (no chyba że się jest w Warszawie - tam stawki są abstrakcyjne))

mieszkam we wsi Białystok i jakoś daję radę, nie ma bowiem znaczenia gdzie i dla kogo pracujesz, istnieje bowiem teraz coś takiego jak praca zdalna


Wnioski są takie (dla edycji zdjęć) - jak coś na szybko mam zrobić to uruchamiam PhotoPainta, bo zanim się Photoshop CS2 uruchomi to mam przynajmniej połowę korekcji za sobą (kobyła CS2 się ślimaczy że hej podczas startu).

I to jest właśnie jeden z powodów dlaczego marudzę na CS2. Jest powolny, kobylasty, wiesza się (sic!), czego nigdy nie uświadczałem w CS1, który śmigał jak sreberko, dodam że komputer mój nie jest jeszcze jakims dziadkiem (AMD Dual Core 3800+ 2GB RAMu). CS2 jest po prostu kuriozalnie pamięciozerną aplikacją.

Pozdrawiam

stig
02-11-2006, 19:33
nie leżą niektóre innowacje, jak chocby nowe rozwiązanie palety warstw. Wiesz, jak ktos wczesniej uzywał czegoś przez przeszło osiem lat w niemal niezmiennej formie i pasowało mu, to się do tego przyzwyczaił.

Eeee... Ja z wielka radoscia przyjmuje prawie wszystkie usprawnienia w Shopie... Teraz juz nie moglbym pracowac bez efektow warstw, blokad, setow (czy ostatnio wprowadzonego ich zagniezdzania)... Sporo tez daly wieksze mozliwosci pracy w 16 bitach, skrypty, Vanishing Point, healing brush, lepsza obsluga tekstu, tekst na sciezkach, style, layer comps i wiele, wiele innych. Oczywiscie od biedy moglbym calkiem normalnie pracowac nawet np. w wersji 4.0, ale jedynie przy retuszu. Tworzenie skopmplikowanych grafik, layoutow stron WWW, czy praca dla animacji (nie mowiac o przygotowywaniu projektow, ktore finalnie maja skonczyc na offsecie) -- to jedynym narzedziem bedzie dla mnie zawsze PhotoShop.

stig
02-11-2006, 19:37
I to jest właśnie jeden z powodów dlaczego marudzę na CS2. Jest powolny, kobylasty, wiesza się (sic!), czego nigdy nie uświadczałem w CS1, który śmigał jak sreberko, dodam że komputer mój nie jest jeszcze jakims dziadkiem (AMD Dual Core 3800+ 2GB RAMu).
A jaka masz karte grafiki -- tzn. ile w niej pamieci siedzi? Pracowalem na kompach z 64MB kartami i CS2 chodzil po prostu tragicznie (tzn. wszystkie rzeczy zwiazane z wyswietlaniem i interfejsem -- co w ogolnym odczuciu przekladalo sie na caly program). Od niedawna mam karte z 256 MB (zaden demon predkosci -- raptem 300 zl kosztowal, ale pasywne chlodzenie ma) i musze przyznac, ze faktycznie -- to co twierdzili inzynierowie Adobe -- sprawdza sie. CS2 potrzebuje po prostu duzo RAMu na grafice. Co do pamieci operacyjnej -- nie jest tak zle... Pracuje calkiem swobodnie na 1 GB RAM (caly czas czekam na wymiane kosci wraz z 2gim 1 GB).
Aaaa... a co do wieszania... Nie uswiadczylem -- oprocz pemanentnego wychodzenia przy operacjach na warstwach dokumentu 16 bit, na Core2Duo. Na innych prockach nie moglem go do tego zmusic.

ikonay
02-11-2006, 19:48
[quote=stig;152699]Teraz juz nie moglbym pracowac bez efektow warstw, blokad, setow (czy ostatnio wprowadzonego ich zagniezdzania)... Sporo tez daly wieksze mozliwosci pracy w 16 bitach, skrypty, Vanishing Point, quote]
A nie wkurzała Cię na początku zmiana linkowania warstw i sposób wczytywania zaznaczenia z ctr, ja na początku przez dobre 5 min bezsilnie probowałem klikac z ctr w warswę wczytując zaznaczenie, a on mi zamiast tego zaznaczał warstwę, dopiero po chwili zajażyłem że w tej wersji zaznaczenie wczytuje się jedynie kliknięciem w miniaturkę na warstwie, a nie jak dawniej "gdzie popadnie"; było jeszcze pare takich rozwiązan wywołujących konsternację, ale ogólnie zawsze się po pewnym czasie przyzwyczajamy. Jesli chodzi o Vanishing Point to uważam to troche za taki wodotrysk, przeciez to mozna również samemu "ręcznie" zrobić.

stig
02-11-2006, 19:55
A nie wkurzała Cię na początku zmiana linkowania warstw :D Jak chyba kazdego... Ale przyzwyczailem sie w ciagu kilku dni.



i sposób wczytywania zaznaczenia z ctr, ja na początku przez dobre 5 min bezsilnie probowałem klikac z ctr w warswę wczytując zaznaczenie, a on mi zamiast tego zaznaczał warstwę, dopiero po chwili zajażyłem że w tej wersji zaznaczenie wczytuje się jedynie kliknięciem w miniaturkę na warstwie, a nie jak dawniej "gdzie popadnie"; Do tego to ja akurat bylem inaczej przyzwyczajony. Zawsze klikalem dokladnie w miniature, wiec nie robilo mi to roznicy.



Jesli chodzi o Vanishing Point to uważam to troche za taki wodotrysk, przeciez to mozna również samemu "ręcznie" zrobić. Niby tak... Ale jak sie trafi naprawde skomplikowana robota z klonowaniem w mocno pojechanej perspektywie, to dziekuje Adobe za ten "wodotrysk". :D

ikonay
02-11-2006, 19:56
A jaka masz karte grafiki -- tzn. ile w niej pamieci siedzi? Pracowalem na kompach z 64MB kartami i CS2 chodzil po prostu tragicznie (tzn. wszystkie rzeczy zwiazane z wyswietlaniem i interfejsem -- co w ogolnym odczuciu przekladalo sie na caly program). Od niedawna mam karte z 256 MB (zaden demon predkosci -- raptem 300 zl kosztowal, ale pasywne chlodzenie ma) i musze przyznac, ze faktycznie -- to co twierdzili inzynierowie Adobe -- sprawdza sie. CS2 potrzebuje po prostu duzo RAMu na grafice. Co do pamieci operacyjnej -- nie jest tak zle... Pracuje calkiem swobodnie na 1 GB RAM (caly czas czekam na wymiane kosci wraz z 2gim 1 GB).
Aaaa... a co do wieszania... Nie uswiadczylem -- oprocz pemanentnego wychodzenia przy operacjach na warstwach dokumentu 16 bit, na Core2Duo. Na innych prockach nie moglem go do tego zmusic.
Grafike tez mam jakiegos asusa 256 passive cooling, coz moze mam cos w systemie popaprane, moze trzeba by zrobic odzielną partycję na pliki wsadowe, słyszałem ze to pomaga. Swoją drogą nie słyszałem, aby Photosklep wykorzystywał akceleracje z karty, sądziłem że młóci procka, jesteś pewien?
Pozdrawiam,
IKO

stig
02-11-2006, 20:07
Grafike tez mam jakiegos asusa 256 passive cooling, coz moze mam cos w systemie popaprane, moze trzeba by zrobic odzielną partycję na pliki wsadowe, słyszałem ze to pomaga. Swoją drogą nie słyszałem, aby Photosklep wykorzystywał akceleracje z karty, sądziłem że młóci procka, jesteś pewien?
Tak, jestem pewny -- pisali o tym w Adobe Knowledge Base, czy czyms takim. I tu nie chodzi o akceleracje w operacjach samego PhotoShopa -- tylko o jakies dziadostwo odpowiedzialne za wyswietlanie interfejsu. Jesli jednak masz te 256 MB na karcie, to prawde mowiac nie wiem z czego to moze jeszcze wynikac. Moze przydalby sie reinstal systemu? ;)
Co do plikow wymiany -- przy 2 GB Shop nie powinien z nich intensywnie korzystac (a wlasciwie wcale) -- niemniej obecnosc ich jest konieczna do jego dzialania (a przynajmniej w poprzednich wersjach tak bylo -- przy CS2 nie sprawdzalem). Ja mam staly plik 2 GB na dysku systemowym, a dodatkowe miejsce na ewentualna wirtualke Shopa zlecilem na innym fizycznie dysku.

ikonay
02-11-2006, 20:39
Cóz, dzieki za informacje i za ciekawą dyskusję :) Chyba faktycznie bede musiał sobie format strzelic, troche ostatnio przegiąłem z fontami, mam teraz i postscriptowe i TTF i wszystko się strasznie chrzani, a czasem w ogóle fontu nie widzi, chociaz jest zainstalowany. Porządki nie zaszkodzą.

Pozdrawiam,

IKO.

bombel
03-11-2006, 05:13
Obawiam się, że fonty nie mają z zawiechami CSa nic wspólnego. Ja mam nie tylko postscriptowe i TTFy, ale też Otfy - i wszystkie są widziane. Choć porządek w fontach się przydaje. :)

Natomiast zauważyłem jedno - po zaistalowaniu pliku wymiany na osobnej partycji (dysk X, 4 Giga wolnego miejsca i tylko plik wymiany, nic więcej) - Photoshop doznał zasadniczego przyspieszenia (nie mówię opracach nad grafiką dla sieci, kiedy pliki nie przekraczają kilkuset pixeli i kilku mega, ale o sporych obrazkach na offset - kilkaset mega).

Na szybkość wstawania ma też wpływ ilość (i jakość) zainstalowanych pluginów. Niektóre potrafią zmulić nawet demona szybkości, tak są niechlujnie napisane.