PDA

Zobacz pełną wersję : [ Architektura ] Moja pierwsza fotka - grabarka



konrat
31-10-2006, 01:14
Witam

Od jakiegoś czasu czytam Forum i chciałem podziękować wszystkim za świetne porady, a przede wszystkim niesamowite zdjęcia, dzięki którym można niejednokrotnie dotknąć prawdziwego piękna.

To moje pierwsze zdjęcie na forum (u moich znajomych na wsi)... Pozdrawiam
Adam


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://athena.com.pl/foto/grabarka.jpg)

Dyziek
31-10-2006, 02:09
Mi się podoba:)

freefly
31-10-2006, 02:22
Bardzo fajna fotka. Mnie też się podoba.

ALF
31-10-2006, 02:27
świetne światło, dobry kadr

biker karlos
31-10-2006, 08:17
powem ... bardzo pomyslowe i ma klimat

Valdek_Tychy
31-10-2006, 09:18
Sądziłem,że chodzi o górę "Grabarka" (tę z krzyżami) a to jak mi się wydaje jest grabiarka,co nie zmienia faktu,że zdjęcie jest interesujące.

stig
31-10-2006, 09:23
W koncu widze dobre zdjecie pod zdaniem; "moja pierwsza fotka"... :D

Niedzwiedz
31-10-2006, 09:23
klimatowe

konrat
31-10-2006, 11:00
Dziękuję za miłe słowa :) Rzeczywiście, nazwa mnie też zdziwiła "grabarka", gdyż faktycznie, do tej pory znałem jedynię tę na Podlasiu, z setkami krzyży i piękną cerkiewką.
A tutaj okazało się, że na dolnym śląsku, tak właśnie nazywają te urządzenie.

Ostatnio bardzo spodobała mi się noc (do fotografowania), tylko te drążce dłonie :)

ALF
31-10-2006, 14:48
a o statywach to słyszał..hę? :D...doskonale rozumiem, bo ja też uwielbiam nocną fotografię :)

klon
01-11-2006, 16:03
Napiszę tak, najlepsze zdjęcie maszyny rolniczej jakie kiedykolwiek widziałem,:) że ja nie mam znajomych na roli :cry:

kwasik
01-11-2006, 17:35
wspaniały debiut, gratuluje

Bejo
01-11-2006, 17:52
a to jak mi się wydaje jest grabiarka

Dokladnie! nie mylisz sie! jest to grabiarka! z " i " w srodku!

zdjecie jest poprostu nieziemskie!! swietnie umiejscowione slonce i doskonale wybrany kadr!!!!

crasul
01-11-2006, 20:09
W koncu widze dobre zdjecie pod zdaniem; "moja pierwsza fotka"... :D


Stig jak bedziesz pisal w ten sposób to młodzi fotoamatorzy beda sie bali cokolwiek wystawiac...Jakos przeciez trzeba zacząć... :D Pozdrawiam

A fota wyrywa z butów!!

stig
01-11-2006, 20:48
Stig jak bedziesz pisal w ten sposób to młodzi fotoamatorzy beda sie bali cokolwiek wystawiac... Powiem szczerze, ze jakos mnie to nie zmartwi... Wole mniej, ale lepiej.



Jakos przeciez trzeba zacząć... :D A gdzie jest napisane, ze te przygode trzeba rozpoczynac od wrzucania swoich pierwocin na fora i epatowania nimi tysiecy osob? Zdecydowanie lepiej zaczac od nauki obslugi aparatu, poznania zasad naswietlania, kompozycji, zrozumienia zaleznosci miedzy przyslona a ostroscia, itd, itd. Gro poczatkujacych w ogole nie zaprzata sobie glowy nauka! Jedyne czego chca sie jak najszybciej umiec, to "rozmazane tlo"! :D I potem biegaja po ogrodkach i robia zdjecia kwiatkom, pszczolkom i kociarom wylegujacym sie na fotelach pokrytych kocykakami. Nastepnie zrzucaja to do kompa, grzebia w necie w poszukiwaniu tutoriali albo akcji do ukradzionego Photoshopa, wrzucaja swoje "dziela" w tandetne ramki, (oczywiscie nie zapominajac przy tym strzelic jeszcze bardziej tandetnym krojem pisma ogromnego podpisu w jakims oczojebnym kolorze (koniecznie z niesmiertelnym "Copyright")).
Tak -- jestem arogancki. Jesli ktos zapyta -- czy sam tak nie zaczynalem -- odpowiem: nie! Obejrzalem w swoim zyciu setki tysiecy zdjec. Codziennie w wolnej chwili sledze PhotoSig i inne serwisy, ogladajac zdjecia innych. I ciagle mam te swiadomosc -- ile mi jeszcze brakuje do tych dobrych fotografow. Nigdy bym nie wpadl na ten idiotyczny pomysl, zeby w dwa dni po zakupie aparatu, po kilku godzinach strzelania na automacie do wszystkiego co popadnie, wrzucac zdjecie na forum fotograficzne, z przeswiadczeniem, ze inni powinni je obejrzec.
Oczywiscie -- fora foto w jakims stopniu sprzyjaja nauce. Ale zeby wyniesc jakies lekcje -- cos juz trzeba umiec. Cos trzeba wiedziec. Wiekszosc jednak mlodnych, butnych -- nic sobie z tego nie robi albo tez kompletnie nie rozumie co sie do nich mowi, bo nie maja zadnych podstaw, zeby te przekazywana im wiedze zrozumiec i przyswoic.
Nie moge sie nadziwic, ze gro mlodych nie widzi -- jaka przepasc dzieli dobre zdjecie od ich pierwszych fotek. Czy oni nie ogladaja zdjec innych? Jak mozna sie rozwijac w tej czy innej dziedzinie -- nie ogladajac poczynan lepszych od siebie? Skad to przekonanie, ze od razu robia swietne zdjecia, ktore trzeba pokazac najwiekszej liczbie osob? Chcialbym po prostu, zeby wszyscy nowi wlasciciele aparatow fotograficznych z ambicjami -- zrozumieli, ze nauka tego fachu trwa latami, i efekt jest konsekwencja ilosci zrobionych zdjec liczonych w tysiacach (a nawet dziesiatkach tysiecy). Wiec czym jest JPG z pierwszego gigabajta wyprodukowanego przez pachnacy jeszcze nowoscia aparacik?

I tu wlasnie trafiam na watek kolegi konrata i jakze milo jestem zaskoczony... :) Balsam na moje oczy...

jm
01-11-2006, 21:12
stig,
w gruncie rzeczy zgadzam się z tym co napisałeś powyżej z jednym tylko zastrzeżeniem: nie dla wszystkich fotografia to fach;) - nawet jeśli mowa o tych ambitnych posiadaczach aparatów fotograficznych.

Autora zdjęcia przepraszam za off topic - co do zdjęcia - nie będę oryginalna - bardzo udane foto!

stig
01-11-2006, 21:19
nie dla wszystkich fotografia to fach;) Pewnie ze nie -- dla nikogo poczatkujacego nie jest i nie moze byc to fachem. Ale nie oszukujmy sie -- 90% mlodych ludzi kupuje aparat ze skrywana ambicja zostania "debesciakiem" i zarabiania pieniedzy na tym. :) Nieliczni tylko kupuja sprzet (mam na mysli lustrzanki), tylko i wylacznie w celu dokumentowania zycia swojego i bliskich. Ale ci takze, nie afiszuja sie ze swoimi wylacznie albumowymi zdjeciami, na najbardziej obleganych forach...

Vooda
01-11-2006, 21:35
az zabolalo . Ale Stig ma racje w 100% . Sam naleze do grupy tych "debesciakow" po pierwszym dniu, przyznaje ze moje pierwsze fotki mnie zszokowaly , lecz nie mialem punktu odniesienia do lepszych od siebie pomimo tego ze widzialem ich fotki. Nie wiedzialem na co mam zwrocic uwage zeby foto bylo do przyjecia. Zimny prysznic dla wiekszosci zoltodziobow miedzy innymi dla mnie. Minal miesiac od kiedy fotografuje lustrzanka i widze ze pierwsze fotki byly kompletnie do dupy. Terazniejsze sa wg mnie nieco lepszy ale nadal nie jest to to co chcialbym osiagnac. Ucze sie i potrzebuje komentarzy , byle te komentarze byly pewnym pouczeniem na przyszlosc.Samo "zdjecie mi sie nie podoba" nie wystarczy wiec dzieki za podpowiedzi i trafne uwagi . Co do zdjecia uwazam ze jest piekne, ale przycialbym je sporo tak zeby ograniczyc miejsca czarne w 100% nie wiem czy pomogloby to czy zaszkodzilo i tu kolejne pytanie z mojej strony czy to trafna uwaga czy ciemnosc na rogach rzeszkadza tylko mi ?

konrat
01-11-2006, 22:34
Drodzy koledzy i koleżanki, aż się zaczerwieniłem :oops: To prawda, zrobienie dobrego zdjęcia, nie jest łatwe (dodam, że nie uważam swego zdjęcia za jakieś super), wymaga przede wszystkim praktyki, wiedzy i cierpliwości.

Gdyby nie to forum, nie wiedziałbym jak wygląda dobre zdjęcie (poważnie). Część z Was to dla mnie niedoścignione wzorce (np.stig :)) obserwuję, porównuję, uderzam głową w klawiaturę, że znowu jest nie tak... i tak dalej.

Oczywiście, dla jednych fotografia to zawód (piękny), dla innych (jak moja skromna osoba :) ) cudowne hobby.
Mam nadzieje, że za kilka lat, będę potrafił oddać choć część, tego pięknego świata który mnie otacza, na zdjęciach.
Fotografia, to chyba przede wszystkim uczenie patrzenia się na świat ciut inaczej. Zatrzymywania się przy pięknie i utrwalania go.
A może też sami pokazując piękno, zmieniamy świat na lepszy?

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę wszystkim extra światła i cudnych barw :)

jarek76
02-11-2006, 09:04
WEracając do zdjęcia to bardzo ładne

biker karlos
02-11-2006, 09:33
no to stig sie wpienil .... w 98% sie z nim zgadzam. od roku sledze polfoto i bedac tylko marnym cykaczem zdjec sam sie czesto dziwilem ...... "co autor mial na mysli" bo niektore fotki nawet do albumu rodzinnego sie nie nadawaly. sam wstawilem tam kilka, dostalem kubel zimnej wody i szybko mi przeszlo wystawianie ;) duzo przez ten czas czytalem i ogladalem, ale co mozna wycisnac z kiepskiego kompaktu. od niedawna mam lustro i proboje rozwinac skrzydla ;) wstawilem na nasze forum kilka prob fotografi, ale widzac prace alfa, stiga, darko (wszystkich wymiataczy nie da rady wymienic) narazie sie wstrzymalem .... i w ktoryms poscie (niepamietam w ktorym) koledzy walneli teksy typu.... "a gdzie sie dowiesz ze fotki sa dobre albo zle" ...... "jak zapytac o porade, jak nie wystawisz foty" ...... wlasnie, zonka mowi "sliczne kochanie" a kumple "zaje...te" tylko oni sa troszke malo obiektywni i malo wiedza o fotografi. dlatego te moje 2%. czasami kiedy amator taki jak ja, bedzie kombinowl walc to samo ujecie z roznymi parametrami, roznym kadrowaniem i bedzie mu sie wydawalo, ze ktoras fota jest warta pokazania (samemu naprawde trudno ocenic) ..... to niech ja wystawi.

moze warto walnac jeszcze jeden dzial "poczatki" i tam beda sie meczyc tacy jak ja, komentujac swoje "dziela". a czasami wpadnie "miszczu" i dowali do pieca. tak sobie tylko dewaguje ;)

biker karlos
02-11-2006, 09:42
aha jedna dygresja. konrat napisal pierwsza na tym forum, co nie znaczy ze to wogole jego poczatki. moze jest wyjadaczem ale dopiero teraz zawital do nas :confused:

bombel
02-11-2006, 17:35
Jak widzę dyskusja o zdjęciu przerodziła się w dyskusję o podejście do dawania zdjęć przez nowicjuszy. Postanowiłem pokrótce zająć stanowisko.

W połowie (a być może nawet w tzw. większej połowie :)) zgadzam się ze Stigiem. Ale nie w całości. Czemu?

Rzecz jasna do tego, aby zamieścić zdjęcie na tym forum, trzeba dysponować pewną dawką wiedzy, umiejętności, warsztatu, itd. Zgoda. Ale nie porównujmy tego forum do wysokowyczynowych serwisów, gdzie zdjęcia prezentują zaawansowani zawodowcy i które są pomyślane właśnie jako nieustanny pokaz szczytowych umiejętności. To forum - według mnie - ma służyć także nauce i praktykowaniu... Wiecie, dawniej był taki układ:mistrz i praktykant - i to się przez wieki sprawdzało z powodzeniem.

Jestem muzykiem; w muzyce jest całkiem podobnie. Gram jazz, i też nie lubię, jak przychodził na próbę całkowity neptek, który nasłuchał się Ścierańskiego, a teraz szybkościowo męczy bas, na ogół nie mając ku temu żadnych podstaw. Ale w końcu trudno, żeby nauka polegała tylko na słuchaniu. Trzeba powiedzieć takiemu konkretnie i w danej chwili: to i to zagraj inaczej, tu zwolnij, tu daj pauzę, tu zrób to, a tu zrób tamto. Tego 'na sucho' się nie zrobi.

Dlatego uważam, że początkujący też powinni zamieszczać tu swoje zdjęcia. Od samego oglądania zdjęć innych nie nauczą się sami - wiem to z własnego doświadczenia. To praktykanci. Jedni są lepsi, drudzy gorsi - jak wszędzie. I bardzo dobrze. A mistrzowie niech się nie lenią,tylko niech komentują, ale tak, żeby przyniosło to praktykantom pożytek. Niech zwracają uwagę na rzeczy istotne, niech pokazują na tym konkretnym przykładzie zamieszczonym przez praktykanta jak można było zdjęcie zrobić lepiej.

A jeśli nowi zamieszczają zdjęcia tylko po to, żeby usłyszeć jak są świetni - to po rozsądnej krytyce albo się nauczą, albo szybko przestaną. I wtedy wszyscy - mam nadzieję - będą zadowoleni.

stig
02-11-2006, 18:15
[...](niepamietam w ktorym) koledzy walneli teksy typu.... "a gdzie sie dowiesz ze fotki sa dobre albo zle" to sie nazywa "samokrytyka". I to jest chyba ten najwiekszy brak u poczatkujacych (dzisiaj, bo kiedys -- mam takie wrazenie -- bylo inaczej). Jak tylko na zdjeciu widac mala GO, to wg nich zdjecie jest rewelacyjne. :)
Ten brak samokrytyki oczywiscie nie dotyczy tylko mlodych fotografow -- generalnie chodzi mi o kazda mlodziez. Ostatnio prowadzilem rekrutacje na stanowisko operatora stacji graficznej do wydawnictwa w ktorym pracuje. Wydawalo mi sie, ze w ogloszeniu zawarlem wszystko co jednoznacznie okresliloby, kogo szukamy. Chodzilo o znajomosc PhotoShopa i Corela, "zmysl plastyczny", i minimum 2 lata doswiadczenia w branzy. To, ile czasu pozniej stracilem na spotkania z kompletnie nienadajacymi sie kandydatami, to tylko ja wiem. Byl koles, ktory zaprezentowal mi cala galerie swoich prac, ktore byly zdjeciami sciagnietmi z internetu potraktowanymi filtrami PhotoShopa (na defaultowych ustawieniach i calej powierzchni). Kiedy ogladalem te "prace" nie mogac wyjsc z podziwu, ze taki kretyn mi sie trafil, uslyszalem jeszcze, ze on "lepiej sie czuje robiac "banerki we flaszu". :| Byla tez dziewczyna, ktora przyszlo do nas swiezo po skonczeniu liceum i "slyszala, ze jest taki program PhotoShop -- i ze kolega obiecal jej za pare dni zainstalowac w domu...". Nie chce mi sie przytaczac wiekszej liczby przykladow, ale powiem krotko: przeraza mnie megalomania mlodych ludzi... :(

stig
02-11-2006, 18:51
aha jedna dygresja. konrat napisal pierwsza na tym forum, co nie znaczy ze to wogole jego poczatki. moze jest wyjadaczem ale dopiero teraz zawital do nas :confused:
Ja mam zawsze czarne wizje, jak widze "moje pierwsze" w tytule watku... :)

stig
02-11-2006, 19:11
nie porównujmy tego forum do wysokowyczynowych serwisów, gdzie zdjęcia prezentują zaawansowani zawodowcy i które są pomyślane właśnie jako nieustanny pokaz szczytowych umiejętności. Ehhh... gdzie widziales taki serwis? IMHO -- dobrzy zawodowcy nie maja czasu na udzielanie sie na forach. Nie potrzebuja tez opinii innych. Oni pracuja i zarabiaja pieniadze. Maja w glebokim poszanowaniu co o ich zdjeciach sądzi ktokolwiek inny niz klient. :)



To forum - według mnie - ma służyć także nauce i praktykowaniu... Wiecie, dawniej był taki układ:mistrz i praktykant - i to się przez wieki sprawdzało z powodzeniem. No wlasnie -- praktyka. Po to wymyslono praktyki, zeby sie nauczyc zawodu czy jakiekolwiek innej formy pracy (fachu). Dlatego tez, w szkolach zawodowych zawsze czesc tygodnia byla poswiecana na praktyki, gdzie taki mechanik czy piekarz pracowal po prostu z zawodowcami -- miast uczestniczyc w suchych wykladach teoretycznych. Dyskusje o zdjeciach na forum i plynaca z tego nauke mozna porownac wlasnie do wykladow w szkole. Nic nie zastapi praktyki. Jesli taki rozpoczynajacy przygode z fotografia delikwent nie poswieci wiecej czasu na same zdjecia (obojetnie czy sam, czy tez po prostu jako "pomager" albo chociaz obserwator u zawodowca), to niewiele sie nauczy... Mozna tu przeczytac megabajty tekstu, a korzysci z tego beda naprawde znikome.
Tylko zdjecia, zdjecia i jeszcze raz zdjecia... Ciagle eksperymentowac, a nie "cykac fotki" na automacie. Korzystac ze wszystkich dobrodziejstw puszki, a nie tylko "zielony" albo "A". Eksperymentowac z korekcja ekspozycji, z manualem, przeswietlac, niedoswietlac, krzywic kadry, klasc sie na ziemi, myslec swiatlem, a nie tylko "jak tu ladnie rozmazac tlo?". Robic zdjecia wszystkim, a nie tylko swoim dziewczynom, dac pospac kotu i wziac sie za cos szybszego. Isc z aparatem na koncert, czy nawet dozynki... Jednego dnia w pole, drugiego do lasu, trzeciego na manifestacje albo mecz. I nie sleczec nad ramkami czy beznadziejnymi podpisami, bo jak dobrze pojdzie to za kilka lat bedziecie sie czerwienic ze wstydu, jak gdzies jeszcze w internecie natkniecie sie na takie zdjecie... :)

bombel
02-11-2006, 19:59
Nic nie zastapi praktyki. Jesli taki rozpoczynajacy przygode z fotografia delikwent nie poswieci wiecej czasu na same zdjecia (obojetnie czy sam, czy tez po prostu jako "pomager" albo chociaz obserwator u zawodowca), to niewiele sie nauczy...

No tak - to była właśnie ta połowa, w której się zgadzamy. :)

Co zaś do samego praktykowania - to tu właśnie staram się zwrócić uwagę na jedno: fotografia, jak rzadko które medium nadaje się właśnie do nauki przez internet (np. na forach). O ile nie wyobrażam sobie takiej nauki w wypadku gry na trąbce, zaawansowanym szydełkowaniu czy tajnikach techniki skoku o tyczce - to w wypadku fotografii jaknajbardziej.

Pod pewnymi względami.

A mianowicie: minimum wspólnego języka. Wszyscy wiedzą co to jest migawka, GO, widzą kolory i wiedzą co to jest histogram (mówię w skrócie oczywiście). Po drugie, wszyscy widzą to, co komentują. Uczeń wystawia swoje foto i mając taki wspólny język z pozostałą grupą dowiaduje się od lepszych - co można było zrobić lepiej. Czyż to nie piękne? Nie ma jednego mistrza, u którego terminuje; ma ich kilku, kilkunastu, lub więcej. Czyż to nie wspaniała okazja do nauki? Dlatego uważam, że takie forum, to wspaniałe miejsce, gdzie młodzi stażem i wiedzą mogliby pokazywać swoje prace - w najlepszej wierze i po to, żeby pogłębić wiedzę u tych, którzy są lepsi. Tylko do tego trzeba, żeby ci mistrzowie chcieli tą wiedzę przekazywać.

No i jest jeszcze potrzebna chęć nauki, a zatem wystarczająca dawka pokory, żeby przyjąć wiedzę, jaką inni oferują. I powtórzę: jeśli nowi wystawiają swoje zdjęcia bezmyślnie i tylko po to, żeby pokazać światu jak są wielcy - to szkoda, bo marnują czas i sobie i innym.

Pamiętam początki internetu i atmosferę, jaka wtedy panowała. Było bezinteresownie, przychylnie i rzekłbym 'open source'owo'. Dawało się coś komuś za darmo i bez nagród, z najlepszą wiedzą i wolą. Tęsknię do tego (choć to głupota, bo rozumiem, że to se ne vrati).

stig
02-11-2006, 20:20
Jest jeszcze jeden, dosc istotny aspekt. Cos o czym sie zapomina i o czym czesto sie w ogole nie mysli i nie mowi. Nie kazdy bedzie fotografem. Nie kazdy bedzie robil dobre zdjecia nawet po 10 latach intensywnego "cykania fotek". To jest zajecie, do ktorego trzeba miec chociaz minimalne predyspozycje. Nie mowie, ze wiekszosc ich nie posiada -- ale to tak jak z grafikami czy malarzami... Jedni to maja od razu i potrzeba im tylko nauki warsztatu, a inni moga sleczec z olowkiem czy pedzlem kilka lat, a i tak nic z tego nie wyjdzie... Jak w kazdej dziedzinie -- czesc zaczynajacych -- po prostu sie do tego nie nadaje. Maja ambicje, sa uparci, ale jednak nie widza i nie czuja. Nawet jesli skoncza jako zawodowcy, to beda papugowac innych i robic sztampe.
Czasami trafiam na takich w internecie -- pod haslem "fotografia artystyczna". Fotograf z 20to letnim stazem, prezentuje swoje dziela: zdjecia rozniace sie od "paszportowek", tylko czarnym tlem i blurem zalozonym w Shopie... :( Koszmar.

bombel
02-11-2006, 20:42
He, he, nie mówmy o patologicznych przypadkach. :mrgreen: Też takich znam - są w każdej dziedzinie, ale tych odrzućmy w rozważaniach. Zawsze się wkręcą i zawsze się wcisną. Nie sądzę, żeby była na nich 'rada' - poza ignorowaniem.

Problem, co zrobić z całą resztą przytomnych.

biker karlos
02-11-2006, 20:55
Cytat:Napisał biker karlos
[...](niepamietam w ktorym) koledzy walneli teksy typu.... "a gdzie sie dowiesz ze fotki sa dobre albo zle"

to sie nazywa "samokrytyka". I to jest chyba ten najwiekszy brak u poczatkujacych (dzisiaj, bo kiedys -- mam takie wrazenie -- bylo inaczej). Jak tylko na zdjeciu widac mala GO, to wg nich zdjecie jest rewelacyjne.


stig tutaj jest link do watka w ktorym byla ta dyskusja http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=12204
i nie podalem go bo jestem ignorantem, tylko z braku czasu (posta pisalem szybko w pracy). a waldek chyba nie jest owa poczatkujaca "mlodzieza" (chociaz napewno czuje sie mlodo ;) ) a watek nawet nie dotyczyl moich fotek. wiem ile odstaje od najlepszych i nawet nie probuje sie do nich porownywac. zastanawialem sie tylko czy czasami lepsi od nas moga nas naprowadzic na tory, bo jak wiadomo do niektorych rzeczy samemu dochodzi sie bardzo dlugo a podpowiedz kogos "madrzejszego" moze ta droge skrocic. amen

crasul
02-11-2006, 22:14
Brawo, brawo. Konrat własnie o to mi chodziło!!!