PDA

Zobacz pełną wersję : Gwarancja bez pieczątki



Maxik
20-12-2009, 19:35
Niecały rok temu kupiłem D300. Z jakiegoś powodu mam nie podpisaną i nie podstemplowaną gwarancję. Miałem zamiar odesłać jeszcze przred końcem gwarancji puszkę do serwisu do kalibracji z obiektywem. Czy bez pieczątek zprzyjmą mi sprzęt i skalibrują w ramach gwarancji? Dodam, że mam pargon zakupu i sprzęt kupowałem w UK.

J51
20-12-2009, 21:29
Wątpie aby tobie uznali gwarancję bez pieczątek.

maćko160
20-12-2009, 22:07
wypisz se numer seryjny aparatu sam i co tam potrzebne, a pieczątki mieć nie musisz, ważne żebyś miał dowód zakupu(czyt. paragon) i tyle wystarczy, jak kupowałem w tym roku w rtv euro agd to nic nie podbijali tylko wypisali numery i tyle powiedzieli że nie trzeba podbijac więc nie podbijam :)

J51
21-12-2009, 10:50
Ja miałem na myśli serwis na Postępu.

maćko160
21-12-2009, 12:25
no ja też nie musisz mieć podbitej gwarancji tylko dowód zakupu(np.wysyłasz im kopie pragonu) :)

Art Erie
21-12-2009, 12:55
Zadzwoń do serwisu i ustal to indywidualnie. W moim przypadku w Fuji S5 (wysypało sie oprogramowanie), po konsultacji telefonicznej z kierownikiem serwisu wystarczyła gwarancja ( bez pieczątki ), oraz paragon (dowód zakupu); aparat zakupiony w Niemczech, naprawili błyskawicznie w Warszawie ;)

PLANATAGINIS
21-12-2009, 13:24
Na paragonie jest data zakupu i od niej liczony jest okres gwarancyjny.

Ruppel
21-12-2009, 16:33
paragon stanowi podstawę reklamacji, lecz sprzedawcy nadal indywidualnie do tego podchodzą.

t.kasyna
21-12-2009, 16:53
Najgorsze jest to, że druk z paragonów szybko schodzi. Kiedyś kupiłem wkrętarkę akumulatorową, a paragon nosiłem w portfelu.
Po 3 miesiącach padł akumulator i chciałem złożyć reklamację, ale jak to bywa w marketach po zakupie: "niech pan sprawdzi w domu czy działa, jeżeli będzie wszystko ok, to panu przy najbliższej okazji podbijemy gwarancję".
Niestety od noszenia portfela w kieszeni, druk zszedł i została sam papier fiskalny.
Musiałem kupić drugą wkrętarkę.

PLANATAGINIS
21-12-2009, 17:51
Dlatego nie nosi się ich w porfelu. Jeśli już to składam go na pół i wkładam w przegrodę gdzie nie będzie miał możliwości wycierania. Otrzymywałam co prawda wyblaknięte rachunki ale zawsze wytrzymywały okres gwarancyjny. Pamietajmy, iż zawsze można poprosić sprzedawcę o wystawienie faktury imiennej.
Co do karty gwarancyjnej to nie do wszystkiego jest ona przecież dawana. Po drugie w momencie zakupu automatycznie oświadczasz, że się z nią zapoznałeś i zgadzasz się na jej przestrzeganie, gdyż nie po to kupujesz aparat ażeby wbijać nim gwoździe.
Jeśli chodzi o te żółte karty gwarancyjne, to o ile się nie mylę, ważne są one tylko na terenie PL. Naprawiając poza granicami naszej ojczyzny wystarczy dowód zakupu, więc dlaczego ma on i u nas nie wystarczyć?

t.kasyna
22-12-2009, 09:37
Dlatego nie nosi się ich w porfelu. Jeśli już to składam go na pół i wkładam w przegrodę gdzie nie będzie miał możliwości wycierania.

Nauczyłem się, że gdy kupuję coś droższego (tv, pralka, aparat, obiektyw itp.) to paragon mimo wszystko kseruję dla świętego spokoju.

gon
22-12-2009, 12:10
Miałem taką sytuację w EuroRtvAgd - nie podbijają gwarancji na wypadek czegoś nagłego podczas kilku pierwszych dni użytkowania. W moim dotychczasowym szczęściu - d90 chodzi bezawaryjnie, odkryłem nieszczęście - paragon wytarty i to na linii daty sprzedazy :(. Zrobiłem najepszy scan paragonu jak mogłem wykonać i w PS "odtworzyłem" poprawną datę i udałem się z wydrukiem do pobliskiego sklepu - bez probelmu podbito mi gwarancje i zapewniono, że w razie "czegoś" można do nich przyjść z wydrukiem scanu paragonu. Skanowanie to teraz pierwsza rzecz, której dokonuje w przypadku zakupów na paragon.

fresh
24-12-2009, 19:04
Witam.
Podepne sie pod watek, bo mam podobna sytuacje...
Pare dni temu kupilem w Anglii prawie nowy (3 miesieczny, przebieg 1440) D300 na ebay.co.uk. W opisie aukcji bylo napisane, ze prawie pelna 2letnia gwarancja Nikona.
Wraz ze sprzetem otrzymalem druczek gwarancyjny, ale niestety na wszystkich stronach A,B,C(NIKON EUROPEAN SERVICE WARRANTY) nie ma nazwy dilera, daty zakupu ani imienia/adresu kupujacego. Jest tylko wydrukowany nr korpusy oraz nazwa modelu.
Ponadto chcialem body zarejestrowac na stronie Nikon'a, ale otrzymalem komunikat ze sprzet juz jest zarejestrowany.
Dodam, ze nie otrzymalem od sprzedajacego zadnego jego paragonu/faktury.
Chcialbym Was prosic o porade, co mam zrobic zeby moja karta gwarancyjna byla uznawana w Polsce(a w najgorszym przypadku tylko w UK) ?

Pozdrawiam i zycze cieplych i radosnych swiat ;)
Grzesiek

tzk
25-12-2009, 14:43
... Pamietajmy, iż zawsze można poprosić sprzedawcę o wystawienie faktury imiennej...

Należy jednak pamiętać, że wielu producentów (ostatnio coraz częściej ) w przypadku gdy jest wystawiona faktura daje krótszą gwarancję.

De Facto
26-12-2009, 10:43
Należy jednak pamiętać, że wielu producentów (ostatnio coraz częściej ) w przypadku gdy jest wystawiona faktura daje krótszą gwarancję.
Faktura vatowska, a faktura imienna to dwie różne rzeczy. NIE MYL POJĘĆ!

Averne
26-12-2009, 15:35
Pierwsze co się robi z takimi paragonami to się je kseruje :)

Kundzior
29-12-2009, 15:14
Jest paragon, to mamy możliwość egzekwowania gwarancji, brak paragonu, bądź też jest nie czytelny niestety nikt nam nic nie naprawi. W przypadku gdy jest paragon, (czytelny) a brak karty gwarancyjnej, sprzedawca ma obowiązek przyjąć sprzęt do naprawy. Więc bez paragonu ani rusz. Kwestia blaknięcia, żadne lodówki, składanie, wkładanie w ciemne miejsca itp. fikołki nie uratują od blaknięcia druku na papierze termicznym. Żywotność (widoczność) tego zależna jest zwykle od jakości papieru termicznego, często używany jest najtańszy, klient odpowiedzialny jest za czytelność paragonu.

PARAGON (czy to orginał czy kopia) jest najważniejszy, zawsze jest podstawą do dalszej rozmowy, czy to ze sprzedawcą, czy to z serwisem producenta.

Pablopoland2
10-01-2010, 01:28
Czyli paragon jest najwazniejszy :-)