PDA

Zobacz pełną wersję : OFICJALNA ODPOWIEDZ NIKONA na List otwarty



docxxx
27-11-2009, 19:51
Oto oficjalne stanowisko w prawie "Listu otwartego":

http://polishnikonservice.com/pl/component/content/article/55-komunikaty/115-oficjalna-odpowied-nikona-na-qlist-otwartyq.html

jacek.gold
27-11-2009, 20:06
jakież to rzadkie części zamienne są stosowane?
zadziwiające bo przeciez nie naprawiają sprzętu sprzed 30 lat bo nikt im go nie da, tylko to co na bieżąco w produkcji maja

sote
27-11-2009, 20:17
ooo jak ladnie napisane ;)
zobaczymy co z tego wyniknie...

timi
27-11-2009, 20:17
Czyli nic się nie zmieni. :mrgreen:

arturherda
27-11-2009, 20:44
i se Nikon po raz enty zrobił z użytkowników jajca - ot tyle w temacie, żałosne normalnie

wodstock
27-11-2009, 20:46
Mi te pismo brzmi tak:
- Robimy ile musimy (broń Boże nic więcej niż trzeba) wg standardów.
- Jesteśmy otwarci na pomysły itp...

Średni czas napraw 9 dni :confused::mrgreen:
Aparaty zastępcze :confused::mrgreen:

Ale ja gupi i mam cały czas nadzieję, że zrozumieją, że klienta szanować trzeba.
Najpierw trzeba wywalić kasę na reorganizację, potem zareklamować najlepszy serwis wśród rynku foto i patrzeć jak kasa płynie na konta.

Nie no to jest zbyt proste i banalne, sprawdzone i przynoszące korzyści.

Lepiej mydlić oczy i tracić klientów. Ludziska zaczną kupować sprzęt z zachodnich dystrybucji i serwisować poza Polską. Wtedy mogą się obudzić z przysłowiową "ręką w nocniku".


Ps
zapomniałem i KROPKA:mrgreen:

mini21
27-11-2009, 21:00
Mnie wprawdzie problem serwisu bezpośrednio nie dotyczy, gdyż nie miałem tej wątpliwej przyjemności korzystać z ich usług, jednak odpowiedź jaką przesłano na zarzuty PNS mnie rozbawiła.

Typowe odwracanie kota ogonem.
Nie wiem, w jaki sposób oni obliczyli te 9 dni na naprawę, może dla NPS, albo dla tych wyróżnionych.

Z przykrością muszę stwierdzić, że nie widzę możliwości poprawy stosunków NIKON-klient, gdyż mam wrażenie, że firma nie traktuje nas poważnie.

Moim zdaniem pozostaje tylko wysłanie oficjalnego pisma do Japonii lub do innej centrali Nikon, bo to co się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie.

Życzę wszystkim, aby nikt NIE musiał korzystać z serwisu, który tak podchodzi do klienta.

Władca Pixeli
27-11-2009, 21:01
Średni czas napraw 9 dni :confused::mrgreen:

7 aparatów do czyszczenia matrycy po kilkanaście minut + jeden aparat 2 miesiące oczekiwania daje statystycznie 9 dni na aparat :mrgreen:

wodstock
27-11-2009, 21:08
7 aparatów do czyszczenia matrycy po kilkanaście minut + jeden aparat 2 miesiące oczekiwania daje statystycznie 9 dni na aparat :mrgreen:


No masz, zawsze wiedziałem że jestem słaby z matematyki, a oni po prostu prawdę piszą. Mało tego popartą pewno skomplikowanymi wzorami na średnie czasy napraw.:mrgreen:

ALE - Czy czyszczenie matrycy kwalifikuje się do stwierdzenia... naprawy ?
W NP pewnie tak.

prz3mo
27-11-2009, 21:18
Niemniej jednak chcielibyśmy podkreślić, że wydłużenia czasu napraw często były całkowicie lub w znacznym stopniu niezależne od Nikon Polska. Spowodowane były na przykład brakiem odpowiedzi ze strony Klienta lub niedostępnością rzadkich części zamiennych.

hahaha... świetni oni są :mrgreen: Długie terminy napraw bo klienci nie chcą się z nimi "na czas" kontaktować.. biedni.... :mrgreen:

Reszta to zwykłe, nic nie wnoszące "paplanie"...

Albo to:

Pragniemy podkreślić, iż jesteśmy świadomi, że jakość i funkcjonalność aparatów marki Nikon oraz obiektywów Nikkor, a także dostępność wysokiej jakości serwisu jest ogólnie bardzo ceniona.

Może mi ktoś wyjaśnić "co autor miał na myśli" ? Że niby cenimy wysoką jakość serwisu? Którego?

jarek_wt
27-11-2009, 21:33
"Mowa trawa" - Klasyczne zlewanie tematu.

Jakby Nikon Polska rzeczywiście przejął się jakością swego sewisu, to krótko i zwięźle przdstawiłłby w skondensowanej formie:
a) identyfikacje głównych problemów serwisu na podstawie opini użytkowników
b) środki zaradcze
c) czas ich wprowadzenia

Konkrety, konkrety Panowie Szefowie.
Bo jak na razie to udajecie że coś robicie, w nadziei że ktoś w to uwierzy.

tomitom
27-11-2009, 21:46
Już wiem co autor miał na myśli.
Ludziska kochani moi! Przecież to jasne jak słońce, że oni opisali tu serwis nikona z zachodniej granicy :D :
"Pragniemy podkreślić, iż jesteśmy świadomi, że jakość i funkcjonalność aparatów marki Nikon oraz obiektywów Nikkor, a także dostępność wysokiej jakości serwisu jest ogólnie bardzo ceniona."

Andrzej Olender
27-11-2009, 21:48
Nie wiem jak Wy ale ja się spodziewałem takiej odpowiedzi.
Żaden odział światowej korporacji nie napisze nic innego poza tzw. "bezpieczną" odpowiedzią.
Jakby chociaż troszkę przyznali się do jakiegoś błędu to by ich tam szefostwo postawiło szybko do pionu.



...Może mi ktoś wyjaśnić "co autor miał na myśli" ? Że niby cenimy wysoką jakość serwisu? Którego?

No oczywiście że Fixation ;)

Fortaigne
27-11-2009, 21:50
9 dni naprawa...zapomnieli tylko dodać 40 dni oczekiwania na naprawę...
Piękne pismo z którego w sumie nic nie wynika i pewnie nic się nie zmieni....do czasu aż jakiś program TV nie zainteresuje się tym serwisem...wtedy zrobi się cieplutko...

freefly
27-11-2009, 21:50
Albo to:

Pragniemy podkreślić, iż jesteśmy świadomi, że jakość i funkcjonalność aparatów marki Nikon oraz obiektywów Nikkor, a także dostępność wysokiej jakości serwisu jest ogólnie bardzo ceniona.

Może mi ktoś wyjaśnić "co autor miał na myśli" ? Że niby cenimy wysoką jakość serwisu? Którego?

Znaczy się, że ogólnie ludziska lubią solidne serwisy jako takie.

Kalmar
27-11-2009, 21:55
A zatem istnienie http://www.polishnikonservice.com/ ma sens !

Lesiu83
27-11-2009, 21:56
... pozostaje dalej słac do Uk lub innych krajów Europy , a serwis w Polsce omijac z daleka ...

wodstock
27-11-2009, 21:58
Pragniemy podkreślić, iż jesteśmy świadomi, że jakość i funkcjonalność aparatów marki Nikon oraz obiektywów Nikkor, a także dostępność wysokiej jakości serwisu jest ogólnie bardzo ceniona.

Może mi ktoś wyjaśnić "co autor miał na myśli" ? Że niby cenimy wysoką jakość serwisu? Którego?


Prz3mo - ważne jest tu słowo OGÓLNIE bardzo ceniona, czyli jadą na reputacji marki NIKON ale takiej globalnej.

Fortaigne
27-11-2009, 22:02
... pozostaje dalej słac do Uk lub innych krajów Europy , a serwis w Polsce omijac z daleka ...

a tak odbiegając od tematu to jak to wygląda ? to znaczy chodzi mi o to :
kupuje sprzęt w Polsce, na gwarancji i czy mam prawo wysłać do innego serwisu na gwarancji ? czy to juz tylko odpłatna naprawa ?

prz3mo
27-11-2009, 22:05
Wszyscy chyba po cichu liczyliśmy, że "ta cała akcja coś da". W moim odczuciu, owszem zostało to wszystko nagłośnione, mówi się o tym na forach, pisze na kilku portalach... i tyle.
Nikon Polska jakby problemu nie widzi, a więc w ich mniemaniu jest wszystko OK.

Co teraz pozostaje ? Holandia? Która jest nad "polskim nikonem"...

fafniak
27-11-2009, 22:18
bełkot
a klienta mają w d..ie tak jak politycy społeczeństwo

superkomornik
27-11-2009, 22:47
9 dni? Buahaha :)
Żenada. GUMY W D700 WYMIENIALI 35 DNI!
9 dni wymieniali, 26 czekali na niesamowicie rzadkie części zastępcze w postaci gumowych okładzin.


W przypadkach szczególnych, jeśli usterka wynika z wady produkcyjnej, Nikon Polska pokrywa oczywiście koszty przesyłki sprzętu w obie strony.

Gumy to też wada fabryczna, a za przesyłke w jedną stronę płaciłem ja...

kruszyna
27-11-2009, 23:13
Co teraz pozostaje ? Holandia? Która jest nad "polskim nikonem"...

Myślę że można spróbować jeszcze kilku chwytów. A dokładniej.

Jakby każdy wysłał link (http://polishnikonservice.com/en/component/tag/in%20english.html) do znanych portali na całym świecie typu dpreview, nikonrumors, bythom, ken itp z linkiem do strony pns w wersji en (http://polishnikonservice.com/en/component/tag/in%20english.html) a w opisie napisał że dzieje się źle to może i za granicą coś podali. To już by miało inny wydźwięk. Sam wysłałem już kilka razy link do takich portali z kilkoma słowami. Wystarczy wejść na formularz kontaktowy który z reguły jest na każdej stronie. Wysłać do zaprzyjaźnionych ludzi za granicą. Wtedy ktoś może poda to na swoim portalu jako "nius". Może ludzie związani z foto dołączyli by się do tego całego "protestu". Na pewno było by to niezłym kopniakiem dla polskiego przedstawicielstwa. Może choć troszkę poczuli by się głupio. Patrząc na tą odpowiedź widzę kpinę z ludzi. Były konkretne pytania, nie padły odpowiedzi. Czy już wszystko w Polsce co jest związane z kasą ma być nie ludzkie?

Kekacz
27-11-2009, 23:17
9 dni i przesyłka w obie strony na ich koszt, jeśli mamy do czynienia z wadą produkcyjną? Wysłałem im w zeszłym roku D80 na gwarancji, z powodu przesuniętego zbytnio do góry czujnika pomiaru światła. Czas "naprawy" (czyli pokręcenie jedną śrubką w okolicy pryzmatu) 30 dni i przesyłka do nich na mój koszt.

c-man
27-11-2009, 23:18
I znowu tylko puste słowa... A mi się akurat migawka spieprzyła! :(

shaolin
27-11-2009, 23:40
Ta odpowiedz tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze Fixation UK to byl/jest/bedzie zawsze dobry wybor, jezeli chodzi o serwis Nikona (a takze Canona) ;)

mtu
27-11-2009, 23:56
A ja jestem zadziwiony faktem że list nie jest podpisany!!!!!!!!!!!
Co to kurde za podpis Nikon Polska??? Tak się ten gość nazywał???
W mojej firmie niewyobrażalnym jest napisanie do kogokolwiek korespondencji i nie podpisanie się własnym imieniem i nazwiskiem.
To w dużej mierze świadczy o ich poziomie...

mini21
28-11-2009, 00:00
Nie, no Panowie, czego się czepiacie.
9 dni na naprawę - zgoda.
Tylko, że zapominamy o 14 dniowym okresie na zrobienie kosztorysu i kolejnych 14 dniach na sprowadzenie części, co razem daje ok. 37 dni.

Jesteście strasznie niesprawiedliwi wobec serwisu Nikona :mrgreen:
Przecież wszystko się zgadza, warunków dotrzymuje, tylko wy jakoś nie możecie zrozumieć, że cała masa serwisantów (dwóch?) pracuje z całych sił żeby wasze puszki czy obiektywy wróciły do was naprawione (ale czy na pewno?). :razz:

prz3mo
28-11-2009, 00:18
To w dużej mierze świadczy o ich poziomie...

...oraz o tym, że najzwyczajniej ktoś boi się odpowiedzialności. Żal.

adrian
28-11-2009, 00:21
Generalnie - szok. Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi, liczyłem na konkrety, tymczasem dostajemy marketingowy bełkot firmy, która - według tego co napisali - jest w kaczej dupie jeżeli chodzi o jakiekolwiek standardy, procedury, procesy itd.

Pozostaje mieć nadzieję, że nam puszki nie padną...

c-man
28-11-2009, 00:24
...Pozostaje mieć nadzieję, że nam puszki nie padną...

Tak... :???: ;)

shaolin
28-11-2009, 01:11
Jak padna to chlopaki w Fixation beda mieli wiecej roboty i tyle ;)

pinokio
28-11-2009, 01:30
Chyba nie wszyscy czytają warunki gwarancji. Jest tam zais, że "naprawa może być przedłużona do 30 dni roboczych, jeżeli zajdzie potrzeba sprowadzenia części zamiennych z zagranicy"
Tak jest w prawie każdej gwarancji i jest to zgodne z prawem. Wliczając soboty i niedziele (nie liczę świat) naprawa może potrwać 49 dni!!!
Wystarczy, że panowie z serwisu powiedzą, iż część trzeba ściągnąć np. z Japonii.

freefly
28-11-2009, 01:55
9 dni naprawa...zapomnieli tylko dodać 40 dni oczekiwania na naprawę...
Piękne pismo z którego w sumie nic nie wynika i pewnie nic się nie zmieni....do czasu aż jakiś program TV nie zainteresuje się tym serwisem...wtedy zrobi się cieplutko...

Chyba TV Trwam. Bo u nich żaden reklamodawca nie źródłem przychodów.

AsKier
28-11-2009, 09:02
a może by zagadać w większej rzeszy z Fixnation o ich częściowej partycypacji w kosztach wysyłki z PL naszych aparatów i szkieł? przecież w UK klient zapewne wysyła na ich koszt...
może by na to poszli? - że przesyłka z powrotem jest gratis - jestem pewien, że wtedy przybyłoby im klienteli z PL, kraju w którym polski Serwis myśli, że nadal jest w bloku komunistycznym i nadal dużemu wolno wszystko?

krzysiekn
28-11-2009, 09:30
Mam pytanie.czy ktoś z nieszczęśników korzystających z "podstępu" dostał aparat zastępczy ? Jeżeli tak, to jaki ? Kto płacił za przesyłkę ?Ciekawe,cz ktoś się odezwie.Serdeczne pozdrowienia dla księciuniów z nikona

lazik_s
28-11-2009, 10:00
Ten list to marketoidalne brednie. Nikt poważnie takiej paplaniny do siebie nie weźmie.

Pytanko: Czy o całej akcji jest poinformowana zwierzchnia Centrala nad Nikon Polska? Być może to jest największy błąd ze strony użytkowników?

morzon
28-11-2009, 10:30
Lol... bezceremonialny pokaz żenady.
Jaki sens miała ta odpowiedź? Wydaje im się, że mają do czynienia z bandą idiotów którzy łykną taki bełkot? Porażka...

adrian
28-11-2009, 10:32
Powiem krótko - firma jest tym, czym jest w oczach klientów, bo bez klientów nie istnieje. Firma nikon jest dużą korporacją, mają tam setki procedur m.in. dotyczących obsługi klienta, napraw gwarancyjnych, pogwarancyjnych itd.

Wynika z tego, że dla firmy z Japonii rynek w Polsce nie jest na tyle istotny, żeby robić tutaj jakieś duże ruchy w celu poprawy wizerunku, lub - opcja numer dwa - centrala nie za bardzo wie, co się tutaj dzieje. Z tym, że w opcję drugą nie chce mi się wierzyć.

shaddixx
28-11-2009, 12:24
W liście napisali co mają poprawić. Sama forma mnie jakoś wcale nie dziwi, wręcz musiała taka być i (niestety) żadna firma nie przyzna się do tylu błędów a zwłaszcza serwisowych. Taka linia obrony. A statystyki, jak widać, też pomyślałem sobie o tych czyszczeniach matrycy:D które je zawyżają.

wodstock
28-11-2009, 12:24
opcja numer dwa - centrala nie za bardzo wie, co się tutaj dzieje. Z tym, że w opcję drugą nie chce mi się wierzyć.

Oczywiście że opcja nr 2.
NP - karmi centrale tego typu tekstami i oni w to wierzą. Dochodzą do tego raporty sprzedaży itp, itd...
No przecież 9 dni średni czas naprawy, aparaty zastępcze, świetny NPS (i KROPKA :))

Aby Centala w cokolwiek innego uwierzyła, musi być: bardzo dużo niezadowolonych klientów, informujących o tym, lub nagły spadek sprzedaży, może lawinowy wzrost serwisowania poza granicami. Musi być jakiś solidny powód na podważenie oficjalnych bredni pisanych przez NP. Bez tego mamy oficjalne stanowisko NP kontra "paru frustratów z forum"

Redskull
28-11-2009, 13:16
Moim zdaniem trzeba wystosowac drugi i ostatni list otwarty z zbranymi opiniami i KONKRETNYMI PYTANIAMI z intrukcja, ze maja na nie odpowiadać np tak:

Pytanie 1
Pytanie 2

Odpowiedzi:

Ad 1. blablabla (konkretnie)
Ad 2. blablabla (konkretnie)

Bo jak damy im wolna reke co do wypowiedzi to znowu utocza jakiegos gniota...

docxxx
28-11-2009, 13:49
Dobry pomysl. Napiszcie w takim razie konkretne pytania. Zbierzemy to i wyslemy do Nikona.

conik
28-11-2009, 15:38
Czytalem to kilka razy zeby zrozumiec dokladnie sens...no i....belkot....sz..... im na glowe a oni beda twierdzic ze to deszcz pada.....sorry moze zbyt dosadnie ale taka prawda.

speed_maniac
28-11-2009, 16:25
Przeczytałem kawałek. Fajna ściema. Teraz zrobią jedną z dwóch rzeczy: NIC się nie zmieni w funkcjonowaniu tego bajzlu albo coś zacznie się zmieniać, ale po cichutku, bez rozgłosu. Rozgłos byłby przyznaniem się do tego że przymykają oko na bagno, nazwane szumnie serwisem.

Przecież od lat powszechnie wiadomo, że serwis tej firmy w Polsce ssie - skoro jeszcze jako "innosystemowiec" to wiedziałem, władze N wiedziały to na pewno lepiej.

Mam nadzieję że nie będę musiał korzystać, bo jeśli już to wysyłam do UK lub DE, nie dam cwaniaczkom zarobić.

wilus
28-11-2009, 18:12
Ciekawe czy serwis mógł by się utrzymać jeśli miałby tylko naprawy gwarancyjne czyli zero kasy,
pewnie mają jakąś refundację z centrali ale może to nie starczy?
mam nadzieję że poważne straty spowodowane odejściem klientów i spadkiem sprzedaży zmusi tych twardzieli do myślenia,

GeparD
28-11-2009, 19:47
z ta srednia to jest tak ze wloze jedna noge do lodowatej wody a druga do wrzatku i bedzie mi cieplutko i przyjemnie...
jak dobrze ze blizej mi do Fixation niz na Po(d)stepu...

Yanek
28-11-2009, 19:55
Odpowiedź Nikona to typowa PR-owska papka. Nikt nie przyzna się otwarcie i oficjalnie że serwis (i NP) działa źle. Wtedy musiałyby polecieć głowy i to sporo głów patrząc na skalę "papraniny". A przecież nie podcina się gałęzi na której się siedzi. Więc panowie z Nikon Polska sami sobie krzywdy robić nie będą. Myślę, że jeżeli "Holandia" nie zainteresuje się sprawą, to niewiele się tu zmieni. No chyba że jakiś sprzęt nikona po naprawie w polskim serwisie doprowadzi kogoś do trwałego kalectwa (czego nikomu nie życzę), bo wtedy sprawą zainteresują się na poważnie media.
Myślę, że panów, którzy nadzorują Nikona w europie powinno zainteresować, że Polacy wysyłają sprzęt do naprawy do UK lub D. Nie jest to normalna sprawa

Canokin
28-11-2009, 21:38
Masakra. Ewidentnie się przyznają, że obecna sytuacja jest wg nich jak najbardziej OK i nie poczuwają się do niczego. A to znaczy ni mniej ni więcej, że nie mają zamiaru niczego zmieniać w tym względzie. Normalnie gdybym sam nie pisał do nich maila, bez odpowiedzi z ich strony, to bym pomyślał, że ludzie narzekający na serwis Nikona to paranoicy. Bo jak wynika z listu robią wszystko, naprawy przebiegają sprawnie i jest ogólne zadowolenie. Ja tam już od roku kupuję albo używki, albo z innej dystrybucji niż Nikon Polska. Każdy się dziwi, jak się mnie pytają o radę, że polecam takie rozwiązanie :)

kaktus
29-11-2009, 14:16
Ja nie wiem, czego się spodziewaliście po ich odpowiedzi. Z góry było do przewidzenia to, że ten serwis działa wg. nich dobrze - a nawet jeśli źle i za dużo afer się zrobi, to po cichu będą sprzątać burdel. Należy mieć tylko nadzieję, że mimo wszystko zaczęli sprzątanie. Taki list otwarty ma tylko szansę powodzenia, jeśli się go wyśle instytucję wyżej. Aczkolwiek to też nam widocznie nie pomoże - bo nawet jeśli Nikon Holland czy inni nikonowi ważniacy kopną solidnie w 4 litery kilka osób z NP, to i tak się o tym nie dowiemy.


z ta srednia to jest tak ze wloze jedna noge do lodowatej wody a druga do wrzatku i bedzie mi cieplutko i przyjemnie...
Nie - ze średnią jest tak, że jak idę z psem na spacer, to mamy po 3 nogi :)

pinokio
29-11-2009, 14:32
Powiem krótko - firma jest tym, czym jest w oczach klientów, bo bez klientów nie istnieje. Firma nikon jest dużą korporacją, mają tam setki procedur m.in. dotyczących obsługi klienta, napraw gwarancyjnych, pogwarancyjnych itd.

Wynika z tego, że dla firmy z Japonii rynek w Polsce nie jest na tyle istotny, żeby robić tutaj jakieś duże ruchy w celu poprawy wizerunku, lub - opcja numer dwa - centrala nie za bardzo wie, co się tutaj dzieje. Z tym, że w opcję drugą nie chce mi się wierzyć.

Jednak stawiam na opcję nr 2

Al Koholik
29-11-2009, 15:12
Je też będę za drugą opcją. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Japonię mało interesuje jeden z najludniejszych krajów w Europie, to nic, że biedniejszy. Przecież wiecznie biedni nie będziemy. 40 mln ludzi to przecież ogromny rynek zbytu...

RomanZWrocławia
29-11-2009, 15:32
polecam aktualny artykuł na stronie Toma Hogana
z jego amerykańskiej perspektywy wcale nie wygląda to inaczej:

Customer-friendly: D. Every now and then I get hints that some within Nikon get it and try to help customers, then something happens that makes me lose hope again. The problem is that it isn't a company priority.

reszta tekstu : http://www.bythom.com/
Ale..... kiedyś wydawało się że, komunizmu obalić się nie da. Kropla drąży skałę. Trzymam kciuki za inicjatywę polishnikonservice. A czasy recesji, kurczących się rynków zbytu sprzyjają wywieraniu presji.

MikeS
29-11-2009, 16:21
Oni chyba liczą że to lanie wody załatwi sprawę i wszyscy zostaną uszczęśliwieni i zapomną o problemie a tak naprawdę nic się nie zmieni. Już ktoś to napisał - Konkrety prosimy, konkrety!
Dopóki nie będzie wyraźnych działań i rzeczowych odpowiedzi to w nic nie uwierzę.

jm
29-11-2009, 16:24
Mimo bełkotliwej papki zapodanej w tej dyplomatycznej odpowiedzi, jestem niemal pewna, że:
1. NP zdaje sobie sprawę, że jest źle
2. NP obawia się, że "smrodek" związany z serwisem wyjdzie poza granice PL
3. NP nigdy otwarcie się nie przyzna, że obsługa w serwisie jest beznadziejna - list jest oficjalny - w momencie kiedy sprawa dojdzie do Holandii czy np Japonii (a pewnie jest to tylko kwestia czasu?), musiałyby polecieć głowy lub tyłki ze stołków, no bo... skoro czarno na białym się NP przyznaje, że zarzuty użytkowników są podstawne.... to... ktoś powinien beknąć..;/ - dlatego przyznać się nie mogą - nie liczyłabym na to - ale... z drugiej strony nie chodzi o wyznanie grzechów, ale o szczerą chęć poprawy:)

Wbrew temu jak bardzo bełkotliwa jest treść tej odpowiedzi, myślę, że po cichu zaczną kombinować, co by można jednak zmienić... jednak nie wiem czy dodatkowy "bodziec" z "gdzieś wyżej" by tej procedury naprawczej nie przyspieszył...;)

Skibek
29-11-2009, 18:30
Chyba nie wszyscy czytają warunki gwarancji. Jest tam zais, że "naprawa może być przedłużona do 30 dni roboczych, jeżeli zajdzie potrzeba sprowadzenia części zamiennych z zagranicy"
Tak jest w prawie każdej gwarancji i jest to zgodne z prawem. Wliczając soboty i niedziele (nie liczę świat) naprawa może potrwać 49 dni!!!
Wystarczy, że panowie z serwisu powiedzą, iż część trzeba ściągnąć np. z Japonii.

Nie wystarczy ;)
To nie działa na takiej zasadzie, że jak policja mnie zatrzyma i zapyta: "Ile pan wypił" to ja odpowiem "Nic" i mnie puszczą...
To musi być poparte "papiurkami", że część została sprowadzona.
Musisz też dostać gwarancję na tę część i paragon/fakturę (a nóż znowu się popsuje).

pil74
29-11-2009, 20:06
Szczerze mówiąc to lepiej by było żeby nic nie odpisali. Każda z ich strony tego typu nowinka ośmiesza ich jeszcze
bardziej.
Lepiej zamknąć gębę i wziąć się do roboty. Niech wasza praca o was świadczy a nie głupawe pisma pisane na kolanie przez praktykanta.

wer
01-12-2009, 09:59
9 dni naprawy, bo zapewne kompakty to naprawiają na zasadzie: Zalany wodą, nie naprawiamy. Na gwarancji i trzeba coś zrobić, to się wymienia wszystko. Przy lustrzance jest więcej roboty, więc te cholerne lustrzanki zawyżają im średnią.
I chciałbym sprostować, to nie jest bełkot PR. PR kieruje się zasadami etycznymi, jedną z nich jest mówienie prawdy. Tutaj etyki nie ma, jest tylko bełkot marketingowy. Okrągłe zdania, które nic nie mówią. Bez wymiany szefa serwisu nic się nie zmieni, a podejrzewam, że musi też polecieć głowa wyżej.

prz3m3k
01-12-2009, 22:15
Wynika z tego, że dla firmy z Japonii rynek w Polsce nie jest na tyle istotny, żeby robić tutaj jakieś duże ruchy w celu poprawy wizerunku, lub - opcja numer dwa - centrala nie za bardzo wie, co się tutaj dzieje. Z tym, że w opcję drugą nie chce mi się wierzyć.
skoro, bardziej prawdopodobna jest opcja druga, czemu nie powiadomić Japonii itd. czemu nie narobić hałasu za granicą, nie tylko w Polsce, tak jak już kilka osób pisało wcześniej.

kemot
01-12-2009, 23:50
Tak po naszemu to będzie mniej więcej:

- Korzystając z okazji, bo w końcu awaria też jest jakąś okazją, by naszym pasażerom, ludziom dobrej roboty, bo są nimi przecież, zaprezentować, do czasu usunięcia awarii, artystyczny program.

rafal0325
02-12-2009, 00:37
Pisałem do serwisu w sprawie kupna górnej obudowy do nikona oto co mi odpisano:

..."Prawdopodobnie serwis nie sprzeda Panu ządanego elementu obudowy korpusu Nikona D80.
Ten element jerst częścią serwisową i mozy być wymieniony tylko w serwisie. Musiałby Pan odesłać aparat do serwisu na usługę wymiany elementu uszkodzonego korpusu.
..."


Moje pytane do Was jest takie co to jest "częsc serwisowa" czy małą klapka zamykająca komore baterii tez jest częscią serwisową.
Czy jak np.psuje wam się włacznik pralki,to idziecie do pierwszego serwisu AGD kupujecie element i wymieniacie go sami lub ewentualnie wzywacie kogoś do naprawy.Wiecie o co mi chodzi.

Więc ja zeby wymienic górna obudowę musze wysłać im aparat czekać na kosztrys warty 90zł potem czekać na wykonanie naprawy,gdy tą sama czynność moge sobie wykonac sam w czasie kilku godzin.

marcin_K
02-12-2009, 10:31
Oficjalna odpowiedź Nikona na list otwarty PNS to jeden bełkot i ściema...no cóż pozostaje fixationuk

jurgen
02-12-2009, 17:51
Koledzy, a co NIkon ma oficjalnie napisać?
Nie stawiajcie firmy pod murem tylko zostawcie furtkę, aby się wycofała z twarzą i poczekajcie na rezultaty.
Teraz to wy zaczynacie być niepoważni.

Akcję zawsze można powtórzyć i to ze zdwojona siłą.
Więcej logiki zyczę.

wodstock
02-12-2009, 20:15
Więcej logiki zyczę.

Wiesz niektórym po prostu już nerwy z bezsilności dawno się skończyły. Ot pierwszy lepszy przykład pięknej obsługi klienta : http://polishnikonservice.com/pl/aparaty/dxxx/114-reklamacja-d300-beata-j.html .

Możesz teraz śmiało prosić resztę zbulwersowanych o wyrozumiałość, ale jak pomyślę że mogę być tak potraktowany przez serwis jednej z największych firm fotograficznych na świecie, to włosy staja dęba.

Może jest to radykalne zdanie - ale w tym przypadku trzeba wręcz nasilać akcję informacyjną o traktowaniu przez serwis NP swoich klientów (tak - "trzeba kopać leżącego")
Jeśli teraz sprawa przycichnie - to nic się nie zmieni.

jurgen
02-12-2009, 20:48
chyba mnie jednak nie zrozumiałeś

Po prostu jezeli ktos uwazał że otrzyma inna oficjalną odpowiedź to się grubo myli i jest naiwny.
Taką samą odpowiedx otrzymasz zarówno wtedy kiedy sprawa zostanie olana jak i po tym kiedy rzeczywiscie firma bedzie miała swiadomosc że dała dupy i wprowadzi nowe procedury lub przewietrzy szergi.
To nie jest poziom zakładu szewskiego a korporacji.
pozdrawiam

wodstock
02-12-2009, 21:22
chyba mnie jednak nie zrozumiałeś



chyba tak

mpwt
02-12-2009, 22:11
mimo bełkotliwej papki zapodanej w tej dyplomatycznej odpowiedzi, jestem niemal pewna, że:
1. Np zdaje sobie sprawę, że jest źle
2. Np obawia się, że "smrodek" związany z serwisem wyjdzie poza granice pl
3. Np nigdy otwarcie się nie przyzna, że obsługa w serwisie jest beznadziejna - list jest oficjalny - w momencie kiedy sprawa dojdzie do holandii czy np japonii (a pewnie jest to tylko kwestia czasu?), musiałyby polecieć głowy lub tyłki ze stołków, no bo... Skoro czarno na białym się np przyznaje, że zarzuty użytkowników są podstawne.... To... Ktoś powinien beknąć..;/ - dlatego przyznać się nie mogą - nie liczyłabym na to - ale... Z drugiej strony nie chodzi o wyznanie grzechów, ale o szczerą chęć poprawy:)

wbrew temu jak bardzo bełkotliwa jest treść tej odpowiedzi, myślę, że po cichu zaczną kombinować, co by można jednak zmienić... Jednak nie wiem czy dodatkowy "bodziec" z "gdzieś wyżej" by tej procedury naprawczej nie przyspieszył...;)

Popieram :D

faam
03-12-2009, 00:34
Już to kiedyś chyba napisałem, iż nie można było się spodziewać żadnej innej odpowiedzi na cos takiego jak list otwarty. Na takie pismo pisze się ogólnikową odpowiedź. I nic więcej. Bo list otwarty nie dotyczy żadnego konkretu. To takie postulaty, na które firma/korporacja może zareagować wewnątrz, ale nie będzie się chwalić na zewnątrz, przed niezbyt konkretną publicznością.

Nie wiem, czego się spodziewali ludzie na Nikopolishservice ... Bo odpowiedź oprócz jednej osoby wszyscy skrytykowali. Myślę że NP policzył sobie ile sprzedał aparatów, ile serwisował, w ilu przypadkach zawalił i jak nośna może być siła buntowniczej strony. Korporacja, firma, instytucja nigdy nie napisze: bardzo was przepraszamy, żałujemy, że popełniamy błędy, wyrzucimy paru ludzi, macie rację ... To nie ten poziom komunikacji.

A Nikon Polska napisał tak jak napisał. A każdy wyczyta w odpowiedzi to, co będzie chciał.

jamirq
04-12-2009, 11:02
no kur...mac. Niech sobie te bajki o 9 dniach wsadza. wysłałem aparat w poniedzialek we wtorek rano odebrany u nich od kuriera. Pytam sie czy dadzą rade z ekspertyza do wtorku bo będę w wawie i wtedy odbiore osobiscie. baba z rozbrajającą szczerością ze czego oczekuje przecież na ekspertyzę czeka sie 2 tygodnie...chyba trzeba na prawdę zmienić na canona bo gwara na 2 lata jest a moze naprawy gwarancyjne sa szybciej realizowane. Nie mowie juz o naprawie tylko chcialem wiedzieć czy kupować nowe body czy czekac na naprawe.

rafal0325
04-12-2009, 19:33
Wiesz niektórym po prostu już nerwy z bezsilności dawno się skończyły. Ot pierwszy lepszy przykład pięknej obsługi klienta : http://polishnikonservice.com/pl/aparaty/dxxx/114-reklamacja-d300-beata-j.html .

Możesz teraz śmiało prosić resztę zbulwersowanych o wyrozumiałość, ale jak pomyślę że mogę być tak potraktowany przez serwis jednej z największych firm fotograficznych na świecie, to włosy staja dęba.

Może jest to radykalne zdanie - ale w tym przypadku trzeba wręcz nasilać akcję informacyjną o traktowaniu przez serwis NP swoich klientów (tak - "trzeba kopać leżącego")
Jeśli teraz sprawa przycichnie - to nic się nie zmieni.

Ja myślałem zeby z tą sprawą uderzyć do pana Janusza Weissa on lubi takie "nietypowe sprawy"

Kraftsman
08-12-2009, 12:29
Oficjalna odpowiedź NP przekonała mnie, że nie radzą sobie nie tylko z serwisem, ale również z PR-em. Tekst świadczy również o utracie kontaktu z rzeczywistością. Zarządzanie kryzysem wizerunkowym to nie jest oczywiście łatwa sprawa. To czego z pewnością nie należy w takim przypadku dla własnego dobra robić, to konfrontować się z niekontrolowalną masą kliencką. Pisanie rozsierdzonym ludziom np. że opóźnienia wynikają z tego, że klienci nie odpowiadają na korespondencję oraz, że w pozostałych przypadkach standardy są wysokie, stanowi PR-owe harakiri.

Każdy PR-owiec z odrobiną oleju w głowie napisałby, że :

(1) winni niedopatrzeń zostali ukarani;
(2) w serwisie już wprowadzane zostały istotne zmiany, restrukturyzacje, reorganizacje i optymalizacje,
(3) wdrażane sa dwa nowe programy serwisowe o dźwięcznych nazwach "SZYBKA ŚCIEŻKA" oraz "SUPER SZYBKA ŚCIEŻKA";
(4) po pomieszczeniach snują się rewizorzy i nieustannie patrza serwisantom na ręce;
(5) w ciągu kilku tygodni powstanie raport przygotowany przez profesjonalną zewnętrzną firmę doradczą, który odpowie na pytanie co jeszcze można ulepszyć;
(6) na stronie internetowej umieszczony został specjalny formularz umozliwiający zlożenie skargi na określoną osobę z serwisu - informacja przekazywana jest automatycznie odpowiedniej komórce nadzorczej raportującej do zarządu spółki;
(7) zatrudnione zostały nowe osoby do obsługi połączeń telefonicznych a dodzwonienie się nie powinno stanowić więcej jakiegokolwiek problemu.

itd. itp. w tym duchu...

Potem oczywiście coś z tego trzeba byłoby wdrożyć ;-) ale wydźwięk byłby od samego początku zupełnie inny. A tak dorobili sie skutecznie jeszcze większej liczby wk...ch klientów. Gratuluję.

KS
08-12-2009, 20:46
Coś nowego:

http://optyczne.pl/?news=2467

robin102
08-12-2009, 21:16
BRAWA dla OPTYCZNYCH ,że są po właściwej stronie. Tak trzymać PANOWIE !

ps.
same bzdury niestety znów PR napisał. Nie dzwońcie po wakacjach !

mateo912
08-12-2009, 21:17
czegoś nie rozumiem:

5. Jaki jest typowy czas oczekiwania na naprawę sprzętu? Czy istnieje jakiś górny limit przyjęty przez firmę Nikon, po przekroczeniu którego użytkownik dostaje nowy sprzęt zamiast czekać dalej na przedłużającą się naprawę starego?
[...] uwzględniając fakt że cyklicznie występują okresy wzmożonego zapotrzebowania na usługi serwisowe np. poprzedzające okresy wakacyjne, które w danej chwili mogą wydłużyć ten okres. [...]

7. Dlaczego do serwisu Nikona tak trudno się dodzwonić?
[...]Trudności z dodzwonieniem się do serwisu mają charakter okresowy i mogą pojawić się na przykład po wakacjach, gdy do serwisu trafia najwięcej aparatów i gdy duża liczba Klientów wybiera taką formę komunikacji.
to kiedy oni w końcu maja ten wzmożony okres zapotrzebowania? przed czy po wakacjach? a może cały czas?

microbot
08-12-2009, 21:59
Wszystkie teksty są w jednym tonie jakby to pisał automat - przykro się to czyta, bo nie ma żadnej skruchy ze strony NP.
Pozostaje uklęknąć i pomodlić się o to, aby się sprzęt nie psuł ...

wielu
09-12-2009, 01:03
Przedmówcy dobrze prawią, to jeden wielki PR-owski bełkot. Po przeczytaniu pierwszej odpowiedzi na list otwarty, całym sercem byłem z tymi, którzy uważali, że dziwne by było, gdyby NP ot tak otwarcie przyznał się do błędów. Jednak po przeczytaniu tego co podesłał KS, uważam że trudno mieć w tym momencie do NP inne nastawienie niż cholernie negatywny, bo NP dalej idzie w zaparte tak, jakby się nic nie stało i tak(jak to ktoś wcześniej pięknie ujął) jakby niezadowolona była jedynie pewna grupa desperatów.


Zależy nam bardzo na tym, by wyjaśniać wszelkie sporne kwestie czy wątpliwości. Chcemy i możemy to jednak robić w toku rzeczowej dyskusji, opartej na konkretnych faktach. Wiele przypadków opisywanych na wspomnianym forum, chociażby z racji tego, że są dla nas anonimowe, nie daje nam jednak takiej możliwości.

Tą wypowiedzią Pani Michalska-Szmidt doprowadziła moją krew do wrzenia. W piękny, PR-owski sposób sugeruje to, o czym mówili poprzednicy(i ja w tym poście też) - problemy z serwisem mają tylko anonimowi pieniacy, nie podający żadnych konkretnych faktów. Przepraszam bardzo - ogromna ilość spraw na stronie dotyczącej naszego ulubionego serwisu jest opisana w wystarczająco dokładny sposób. Co więcej, sprawy zazwyczaj są przecież oznaczone numerem zlecenia, więc o jakiej cholernej anonimowości mówimy?! NP z pewnością dokładnie śledzi polishnikonservice.com, a także i inne strony(o czym z resztą Pani Michalska-Szmidt w swojej wypowiedzi mówi) - więc niech nie mówią o przeprowadzeniu badań o satysfakcji klientów, mają je za darmo w wielu miejscach(oczywiście takie badanie będzie podstawą do tego, żeby przed opinią publiczną pochwalić się czymś w stylu "XX,X% naszych klientów jest zadowolonych z naszych usług", a takimi danymi można przecież odpowiednio manipulować... robi się coraz bardziej jak w rodzimej polityce), pieniądze na to przeznaczone niech lepiej wpompują w poprawienie sprawności serwisu.

I wracając do punktu wyjścia, nie należy wierzyć w publiczne bicie się w pierś NP(ja osobiście czegoś takiego nie oczekiwałem), ale do cholery, wypowiedź Pani Magdaleny na optycznych to już moim zdaniem lekka przesada. Automatyzm, spychologia, jednym słowem - "dobry PR".

docxxx
09-12-2009, 01:08
NP z pewnością dokładnie śledzi polishnikonservice.com

Sprawdzilem wlasnie.
Tak, sledza. Sa w pierwszej dziesiatce statystyk (!) odwiedzalnosci.

robin102
09-12-2009, 11:29
.... bo NP dalej idzie w zaparte tak, jakby się nic nie stało ....
Nie Nie Panie kolego Nikon Poland tymi bzdetami wypowiada ewidentną wojnę użytkownikom jego produktów. Zbroi się, najeża i po prostu walczy z konsumentami zamiast Ich ugłaskać, i udobruchać i pomyśleć, że ktoś za te pisałki jakieś 5-6 tys zł kasuje miesięcznie. Pisałki drapałki które godzą w firmę i podważają jej byt na wielkim 40 milionowym rynku konsumenckim.
No to mamy wojnę :mrgreen:


.... jednym słowem - "dobry PR".
To nie jest dobry PR to jest wielkie G, a nie PR. Pani ta nie słyszała o filozofii firm japoński gdzie króluje:
KLIENTY- to zwycięzca, FIRMA - to zwycięzca

admin
09-12-2009, 13:49
KLIENTY- to zwycięzca, FIRMA - to zwycięzca

Robin, tak wlasnie jest w tej chwili :) Moze dopisz ZADOWOLONY KLIENT bo inaczej nic ten wpis nie wnosi. Szczerze mowiac teraz to kazda wypowiedz NP bedzie wyszydzona. Jesli ktos sie nastawi na nie to nic nie pomoze. Owszem, ciezko jest napisac cos konstruktywnego w obliczu tego jaka nagonka ma miejsce. Tak czy siak, nie wiem czy dla NP nie lepiej byloby nic nie pisac bo faktycznie ten tekst... Trace juz orientacje w tym sporze uzytkownik/serwis. Trace orientacje bo z jednej strony wypowiedzi nie zadowola strony uzytkownikow ale z drugiej serwis uwazajac ze dziala poprawnie dalej tak bedzie dzialal. Dla centrali wazne sa wyniki a z tego co wiem calkiem niezle wygladaja. Obawiam sie troche ze im dluzej bedziemy o tym mowili, tym bardziej rozmyje sie temat. Wszyscy juz wiedza ze jest beee i nawet nie zauwaza ze juz beee nie jest. Czas pokaze.

robin102
09-12-2009, 14:34
Nie Nie według japońskiej filozofii relacji firmy z klientem wystarczy KLIENT ZWYCIĘZCA tak mi na szkoleniach dawno temu w TOSCHIBIE do łepetyny wbijali, a to chyba bardzo japońska firma jest.
KLIENT zwycięzca to klient który ma od FIRMY to co chciał, czyli jest po prostu zadowolony.
Co do samych tekscików którymi PR co rusz strzela sobie w stopę, cóż widać inaczej nie potrafią. Lepiej by rzeczywiście było gdyby z gebą na kłodkę coś sensonego zrobili choćby jakieś markujace ruchu, maskujące rozkręcającą się nieudolność serwisu, ale jednak, a tak stroszą sie na pawia, z tych pisałek to tylko na nie pawia możan rzucić. Ewidentnie prowadzą do stanu wojennego w relacjach klient-firma.
I żeby nie było :) każdy serwis o dużym przerobie może i zdarza mu się spierdykolić zlecenie, ale porządny serwis wie co dalej z takim spie... zleceniem zrobić. Nasz udaje, że nic się nie stało, to tylko deszcz pada, abo klienci za dużo na wakacje jeżdżą :mrgreen: ani zwrotu kosztów, ani przepraszam, ani nawet pozytywnego gestu.
Ja w każdym razie z polskiego serwisu ewidentnie rezygnuje i czekam co zrobi z tym bagnem centrala w Japonii, a zrobi tylko czasu na to trzeba.

kichu
09-12-2009, 14:40
Szczerze mowiac teraz to kazda wypowiedz NP bedzie wyszydzona.

Kazda mysle, ze nie. Ale typowa papka marketingowa bedzie, uzytkownicy to nie stado baranow, ktorym mozna kity wciskac. Problem serwisu jest, nie da sie tego ukryc, natomiast w rozumieniu Pan z marketingu NP problemu nie ma, zamiast niego wystepuje przed lub powakacyjne trudnosci. Dziwisz sie uzytkownikom, ze tak do tego podchodza ? Ja sie nie dziwie.

Dobry krokiem we wlasciwa strone byloby chociazby zabranie glosu w kazdej ze spraw opisanych na PNS. np. tych ktore firma moze zidentyfikowac po numerze zlecenia. Bylby to znak, ze komus faktycznie zalezy na wyjasnieniu powstalych problemow.

A tak to jest jak jest. W zwiazku z tym ja np. jesli chodzi o serwis juz dawno podziekowalem NP, a teraz takze zaglosowalem swoim portfelem w tej kwestii i moj ostatni zakup sprzetowy czyli 14-24 mial miejsce w UK a nie w PL. Cena identyczna jak u nas, ale 3 lata gwarancji piechota nie chodzi, nieprawdaz ?

jarek_wt
09-12-2009, 23:40
BRAWA dla OPTYCZNYCH ,że są po właściwej stronie. Tak trzymać PANOWIE !

ps.
same bzdury niestety znów PR napisał. Nie dzwońcie po wakacjach !

Wodolejstwa i mowy-trawy ciąg dalszy, po prostu ręcze opadają. To nie jest żaden dobry PR, to jest po prostu dno. Widać że nikt w NP nie miał do czynie z zrządzaniem PR w warunkach kryzysu. Jeżeli nie potrafią tego zrobić sami, to nich sobie wynajmą wyspecjalizowaną firmę, które wiedzą jak to się robi : pod dobroci, złości, lub chytrości.
A najlepiej to przestudiować skargi uzytkowników i wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski, i opublikować je na tym forum.

Jako przykład tej mowy-trawy niech posłuży nastepujący fragment :

"Z naszych doświadczeń wynika, że problem odchodzących od korpusów gum nie jest
powszechny i w dużej mierze zależy od klientów, intensywnoąci użytkowania
sprzętu oraz warunków, w jakich pracuje"

Od razu mi się przypomniał fragment instrukcji obsługi butów narciarskich epoki późnego PRL'u gdzie napisano : [....]produktu nie należy podczas mrozu oraz podwyższonej wilgotności [...]" :))))))

Co to znaczy :
"zależy od klientów" - tzn. np. niskim i grubym guma odchodzi, a wysokim i szczupłym już nie ???. A może mają zastosowanie jeszcze inne kreteria ?? Może kolor oczu, może wyznanie ???
"intensywności użytkowania" - tzn ile razy mogę chwycić aparat aby nie ryzykować odklejenia gumy ??. A może od razu użyć statywu ??? Wtedy "intensywność użytkowania" owej gumy spadnie do minimum.
"warunków, w jakich pracuje" - tzn ???? Może Pani rzecznik napisałaby jakie to są warunki optymalne ??? Może labolatoryjne - stabilizowana temperatura, wilgotność, zero kurzu itd.
"Przy naprawach pogwarancyjnych pobieramy rozsądną opłatę za tę niewielką naprawę" - tzn ile ??? i co to jest "rozsądna kwota" ??? Bo czytajac posty o cenach w UK i Polsce, to bardziej pasowałoby określenie "rozsądnie wysoka". :))))

Itd, itp, - można by zbijać tak punkt po punkcie, ale po co ??? Przecież Nikon Poska i tak wie najlepiej.

Innervoice
10-12-2009, 01:02
Panowie, jeszcze istnieje w TVN program UWAGA!!!
Wiem że to głupio brzmi, ale ten burdel musi się kiedyś skończyć!!!!
Pobożne życzenie ale, może któryś z dziennikarzy dotrze dalej w tej sprawie.
ps. Serwis Nikona to jedyny argument, powstrzymujący mnie przed zakupem wymarzonego D-700 :(

kichu
10-12-2009, 01:29
ps. Serwis Nikona to jedyny argument, powstrzymujący mnie przed zakupem wymarzonego D-700 :(

Kup np. w UK i serwisuj tam lub Niemczech. Na dodatek na body w UK dostaniesz 2 lata gwarancji (vs 1 rok w PL)

Władca Pixeli
10-12-2009, 01:34
Jeśli chodzi o model D5000, chcielibyśmy podkreślić, że nie cała seria była obarczona wadą, a tylko niektóre egzemplarze z pierwszej partii dostaw, oznaczone jako skierowane prewencyjnie do serwisu. Klienci, którzy ponieśli udokumentowane koszty wysyłki w ramach akcji weryfikacji pierwszej partii D5000 w serwisie Nikon Polska, otrzymają ich zwrot, o ile taka jest ich wola. Kontaktujemy się już z Klientami w tej sprawie. Dalsze informacje na ten temat będziemy podawać na bieżąco.

Wynika, że wszyscy dobrowolnie na swój koszt wysyłali aparaty, a teraz Nikon "udaje głupa", że jeżeli klient chce to Nikon może zwrócić koszty.
Z tego co było na forum to wiele osób dowiadywało się o to ale Nikon pokazywał gest Kozakiewicza wzmocniony środkowym palcem :mrgreen:

Zibi1970
10-12-2009, 01:42
Przecież serwis Fotopolis oferuje akcję sprawdzania serwisów foto.
Piszą że zbyt mało osób się zgłosiło.

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=10057

Jachu
10-12-2009, 12:01
Przecież serwis Fotopolis oferuje akcję sprawdzania serwisów foto.
Piszą że zbyt mało osób się zgłosiło.

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=10057

Pomysł dobry ale jeden punkt oświadczenia, które trzeba podpisać "mówi":

"Uczestnicy zgadzają się, że w celu wyjaśnienia nieprawidłowości ich dane mogą być ujawnione przedstawicielom firm fotograficznych."

W ten sposób można podpaść serwisowi i nie wiadomo jak to będzie wyglądać przy następnej naprawie :(

BlackRoger
10-12-2009, 12:14
Pomysł dobry ale jeden punkt oświadczenia, które trzeba podpisać "mówi":

"Uczestnicy zgadzają się, że w celu wyjaśnienia nieprawidłowości ich dane mogą być ujawnione przedstawicielom firm fotograficznych."

W ten sposób można podpaść serwisowi i nie wiadomo jak to będzie wyglądać przy następnej naprawie :(
No nie rozwaliłeś mnie. Jak spitolą Ci sprzęt w serwisie to też powiesz że nie ma sprawy, trudno, zdarzyło się? Bo będziesz się bał że jak im podskoczysz wysuwając roszczenia to się im narazisz? Może najlepiej w ogóle stulić uszy po sobie i po cichu obserwować bieg wydarzeń ???

Jachu
10-12-2009, 12:53
No nie rozwaliłeś mnie. Jak spitolą Ci sprzęt w serwisie to też powiesz że nie ma sprawy, trudno, zdarzyło się? Bo będziesz się bał że jak im podskoczysz wysuwając roszczenia to się im narazisz? Może najlepiej w ogóle stulić uszy po sobie i po cichu obserwować bieg wydarzeń ???

Jeśli czytałeś odpowiedź Nikon Polska to pewnie zauważyłeś, że nie obchodzi ich zadowolenie Klientów. Jeśli coś by mi "zepsuli" podczas naprawy to bym pojechał osobiście "wyjaśnić" (mówiąc delikatnie) . Nic się nie zmieni póki nie powstanie drugi konkurencyjny serwis (zarządzany przez inne osoby).

BlackRoger
10-12-2009, 13:01
Jeśli czytałeś odpowiedź Nikon Polska to pewnie zauważyłeś, że nie obchodzi ich zadowolenie Klientów. Jeśli coś by mi "zepsuli" podczas naprawy to bym pojechał osobiście "wyjaśnić" (mówiąc delikatnie) . Nic się nie zmieni póki nie powstanie drugi konkurencyjny serwis (zarządzany przez inne osoby).
Ale konkurencyjne serwisy już dawno są:
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=120176
Co za problem wysłać do nich sprzęt.

Jachu
10-12-2009, 13:10
Ale konkurencyjne serwisy już dawno są:
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=120176
Co za problem wysłać do nich sprzęt.

Zazwyczaj chodzi o sprzęt na gwarancji więc najważniejsze są autoryzowane. Serwisów za granicą jest sporo tylko spory też jest koszt wysyłki :(

BlackRoger
10-12-2009, 13:36
Biorąc pod uwagę czas naprawy różnica w kosztach wysyłki schodzi czasem na plan dalszy. Albo wolisz dopłacić tą stówkę i mieć sprzęt po tygodniu albo czekać tygodniami a czasem miesiącami. Dla osób zajmujących się chociaż trochę zarobkowo fotografią kalkulacja jest jasna.
Poza tym jest chyba coś takiego jak świadomość konsumenta. Nie mówiąc już o instynkcie samoobronnym. Czytasz widzę to co się dzieje wokół polskiego serwisu i widzisz że ta burza sama się nie pojawiła - upubliczniła się dzięki ludziom którzy się nie bali. Jeśli to nie pójdzie dalej to sami wyciszymy całą sprawę. W Nikon Polska nie zrobią żadnych konkretów dopóki sami nie zaczną odczuwać ekonomicznych skutków olewania klientów. A taką postawą jak Twoja niewiele się pomoże, a wręcz tylko zaszkodzi. I wierz mi szkoda będzie Twoich nerwów kiedy wybierzesz się na osobisty rekonesans na Postępu, nie warto - wtedy też finalnie będziesz mógł sobie podliczyć koszty załatwienia naprawy gwarancyjnej.

jarek_wt
10-12-2009, 13:46
Ale konkurencyjne serwisy już dawno są:
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=120176
Co za problem wysłać do nich sprzęt.

Niby żaden. Tylko dlaczego mam płacić w okresie gwarancji za coś po winno być za free ???
Ponadto jako że nie mają autoryzacji Nikona (mam na myśli te w Polsce), to łatwo się może zdarzyć że wyłożą się na jakimś problemie.

Swoją drogą, to ten cały geszeft serwisowy Nikona w Polsce jest postawiony na głowie.
Czy nie można przyjąć modelu z branży samochodowej albo RTV, czy też praktycznie każdej innej.
W powyższych branżach importer praktycznie nie prowadzi własnego serwisu - naprawy, przyglądy, itp. przeprowadzają niezależne firmy na podstawie przyznanej autoryzacji.
Importer zajmuje się importem, marketingiem, itd a z "serwisowych" zajęć - to organizuje serwis jako taki, prowadzi magazyn części zamiennych, ale nie naprawą jako taką.

mateo912
10-12-2009, 16:40
Jarek_wt a myślisz że kurier do serwisu to za darmo jest? Albo że serwis Ci zwróci za niego?
Chyba że będziesz osobiście jechał do warszawki "przy okazji"
A w poście nr 3 w w/w wątku masz kilka różnych autoryzowanych serwisów poza polską.

kaktus
10-12-2009, 19:23
Moim zdaniem są postępy w tych odpowiedziach - ostatnio była burza, że odpowiedź kiszkę warta, bo nie podpisana. No i co? I jest podpis. Teraz jeszcze treść;D

Szkoda tylko, że tym serwisem zarządzają takie imbecyle, że nie potrafią nawet sprawiać wrażenia, że tym piekłem się przejęli i wprowadzić banalnych poprawek zmieniających diametralnie wrażenie, jak zatrudnienie jednego pracownika do kontaktów z klientem, czyli odbierania telefonów i odpisywania na maile - nawet na głupie pół etatu. Już nie mówiąc o tym, że okres przedświąteczny mogliby wykorzystać na kampanii serwisowo-reklamowej. Świadomi obecnego działania serwisu by się uspokoili, a nowych by ściągnęli serwisem "door to door" czy innym takim trikiem.

jackrabbit
10-12-2009, 20:24
widocznie im nie zalezy na tym by ludzie serwisowali sprzet w polsce

oni sobie beda tylko sprzedawac, serwis pozwalnia ludzi i tylko jednego serwisanta zostawi, stawki za roboczogodzine sie ustawi zaporowe i taniej wyjdzie niz sie uzerac z tymi tysiacami klientow ktorzy marudza na jakies gumy czy inne *******y ;)

jarek_wt
11-12-2009, 00:38
Jarek_wt a myślisz że kurier do serwisu to za darmo jest? Albo że serwis Ci zwróci za niego?
Chyba że będziesz osobiście jechał do warszawki "przy okazji"
A w poście nr 3 w w/w wątku masz kilka różnych autoryzowanych serwisów poza polską.

Jak Ci auto na gwarancji stanie w szczerym polu, to nie przejeżdża po Ciebie holownik importera, tylko firmy X, który cie holuje do firmy Y, która ma za zadanie naprawić twój samochód. A jak się one potem rozliczą z importerem - to nie Twój problem. Jedyne co musisz zrobić - to zadzwonić pod wcześniej podany nr. telefonu.
Wiem jak to działa od stony praktycznej, na własnej skórze kiedyś to przećwiczyłem.

Mateo912, od tego właśnie jest importer aby bezpłatny transport do serwisu zorganizować. A jak to zorganizuje to już jest jego problem. Ty powinieneś mieć to dokładnie opisane w dokumentach, które dostajesz wraz ze sprzętem.
Jak kiedyś padł mi modem US Robotics (jakieś 10 lat temu) to instrukacja była bardzo prosta :
- w miarę możliwości opisać objawy uszkodzenie
- dołączyć adres zwrotny + nr. te.
- dołączyć kartę gwarancyjną
- zadzwonić po kuriera,
- wręczyć mu przesyłkę,
- poinformowć że płaci za to adresat.
Po jakiś 3 dniach przyechał kurier z nowym sprzętem.

A co do serwisów : no właśnie - "poza Polską", a dlaczego nie w Polsce ??? A dlaczego w Polsce nie może być kilku autoryzowanych serwisów ??? Odpowiedź nasuwa się sama ...

jarek_wt
11-12-2009, 00:42
x

docxxx
11-12-2009, 00:46
Wystarczy zapisac sie do NPS (http://polishnikonservice.com/pl/ogolnie/ogolnie/122-genialna-opcja-nps-wydanie-polskie-tomasz-walczuk.html) :evil: