PDA

Zobacz pełną wersję : jak to jest z tym ładowaniem?



browarek
20-10-2006, 23:47
Witam
Chodzi mi o akumulator w D50, czy czekać aż się "naturalnie" rozładuje do końca i wtedy dopiero ładować czy mogę bez obaw zacząć ładować do pełna jak nie jest jeszcze do końca rozładowany?
Z tego co wiem to Li-Ion nie ma "efektu pamięci" więc wydawać by się mogło że można sobie podładować kiedy i ile się chce i nie powinno zaszkodzić... ale jak to jest naprawdę? to wiedzą tylko mądrzejsi ode mnie :)
Dzięki

bubel
21-10-2006, 02:00
mozna sobie poczytac np. to, nt. baterii (nie tylko do d50, ogolnie do rozniastych nikonow):
http://www.nikonians.org/html/resources/guides/ebooks/nikonians-battery-guide.html
w/g tego co czytalem, to mozna doladowywac w dowolnej chwili, ale ponoc kazde ladowanie to maly kroczek ku koncowi baterii - po prostu w ten sposob bateria sie zuzywa - po znacznej ilosci cykli ladowania, zaczyna tracic swoje wlasciwosci. na szczescie bateria do d50 jest dosc wydajna (tudziez aparat oszczedny ;) ), a zywotnosc baterii na tyle dluga, ze nie sadze aby to byl jakis wiekszy problem - prawdopodobnie predzej zmienisz aparat, niz zauwazysz ze ci bateria "pada" ;) no chyba ze bedziesz ladowal ta bateryjke po pare razy dziennie ;)
acha, jedna rzecz - instrukcja od baterii wyraznie zaznacza, aby nie probowac ladowac baterii ktora jest juz w pelni naladowana.

Markysz
21-10-2006, 09:19
poza formatem baterii moja z D50 jest łądowana gdy spada do ok 50% (taka potrzeba :)) i jak narazie po roku uzytkowania nie zauwazyłem zmian w jej pojemnosci...jak narazie jest bardzo mocna i starcza na bardzo długo - z doswiadczena wiem ze na ok 2000 zdjec....

gregoire7
31-10-2006, 12:03
Powtarzam po raz kolejny :), akumulatory Li-Ion, litowe, nie litowo-jonowe jak je niektórzy nazywają(od jonów Litu a nie Litu i jonów), charakteryzują się tym że nie posiadają żadnego efektu pamięci, a zabijać je może jedynie ROZŁADOWYWANIE do resztek, ponieważ wtedy w ogniwie zachodzą nieodwracalne reakcje chemiczne, a doładowywanie jest jak najbardziej wskazane

sprocket
01-11-2006, 05:31
Najlepsze rozwiazanie to drugi akumulator - pada ci akumulator zakladasz zapasowy a pierwszy ladujesz i po sprawie.
Akumulatora nie zepsujesz tym ze rozladujesz go do konca, po calkowitym rozladowaniu akumulator posiada jeszcze sporo mocy wiec smialo mozna go uzywac az do wylaczenia aparatu.
Akumulator posiada pelna moc dopiero po paru cyklach ladowania wiec na poczatek nie martw sie ze zronisz tylko 500fotek