PDA

Zobacz pełną wersję : Czy jest ktoś zadowolony z serwisu nikona????



Behemot
02-03-2005, 22:01
Witam,
od jakiegoś czasu pilnie śledzę posty dotyczące jakości obsługi proponowanej w serwisie nikona i jednoznacznie wychodzi, że coś z nimi jest nie tak. Negatywnych wątków się już naczytałem ale czy jest ktoś zadowolony z jakości obsługi i usługi? Napiszcie czy jest w tym wszystkim coś pozytywnego co mogłoby rzucić inne światło na serwis.
Pozdrawiam

golden
02-03-2005, 22:24
Jeśli się pisze o serwisie Nikona to dlatego że głównie dotyczy to spraw źle załatwionych przez ten serwis. W przypadku gdy wszystko jest O.K. - jest to tak normalne i naturalne /przynajmniej tak powinno być/ że po prostu nie pisze się o tym. Ja jestem zadowolony pomimo że korzystałem z serwisu tylko w celach "kosmetycznych"

pozdrawiam

Bogdan
02-03-2005, 23:50
czy jest ktoś zadowolony z jakości obsługi i usługi?

tak
jestem

pzdr

#

Anonymous
03-03-2005, 00:24
Jeśli się pisze o serwisie Nikona to dlatego że głównie dotyczy to spraw źle załatwionych przez ten serwis. W przypadku gdy wszystko jest O.K. - jest to tak normalne i naturalne /przynajmniej tak powinno być/ że po prostu nie pisze się o tym. Ja jestem zadowolony pomimo że korzystałem z serwisu tylko w celach "kosmetycznych"

pozdrawiam

Bo jak jest wszystko ok to się nie idzie do serwisu - więc po co o tym pisać. Serwis ma się wywiązać gdy coś jest nie tak - a nie wywiązuje się najlepiej...

admin
03-03-2005, 00:26
Moje doswiadczenia sa bardzo pozytywne i pisalem o tym w oddzielnym watku...

Anonymous
03-03-2005, 00:28
Admin gdyby napisał inaczej byłoby to podejżane :mrgreen: .

golden
03-03-2005, 08:51
Bo jak jest wszystko ok to się nie idzie do serwisu - więc po co o tym pisać. Serwis ma się wywiązać gdy coś jest nie tak - a nie wywiązuje się najlepiej...


.... chyba nie do końca zrozumiałeś co napisałem ....

pozdrawiam

Włodek
03-03-2005, 09:53
GOLDEN ! Ty się nie przejmuj czy Alsne coś rozumie bo on pisze dla licznika postów :mrgreen: Zresztą przyznał się do tego :D

[ Dodano: Czw 03 Mar, 2005 ]
Przepraszam za literówkę nie Alsne tylko Alsen ! Jeszcze raz przepraszam :oops:

aldus
03-03-2005, 11:30
23 stycznia br. wysłałem do serwisu NP obiektyw, dotarł tam następnego dnia. Wcześniej zadzwoniłem do nich, ponieważ miał to być mój pierwszy z nimi kontakt. Opisałem obiektyw i to co chciałbym, by z nim zrobiono, po czym padło pytanie czy jestem profesjonalnym fotografem, czy amatorem. Domyśliłem się celu tego pytania jednak zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jestem amatorem. Cóż, zawodowcy żyją z fotografii, ja nie, niech oni mają pierwszeństwo, ja poczekam. Następnie pan z serwisu oświadczył mi, że muszę poczekać miesiąc na wycenę. Trochę mnie to powaliło, ale myślę sobie, trudno, niech będzie. 24 lutego otrzymałem z serwisu telefon z informacją o wycenie. Wczoraj ponownie zadzwonili informując, że szkło zostało wysłane. Czekam dziś na kuriera.
Czy jestem zadowolony ze współpracy? Jeśli chodzi o czas - cóż... mogłem skłamać i pewnie byłoby szybciej. Jeśli chodzi o terminowość - było dokładnie tak, jak obiecali w pierwszej rozmowie. Jeśli chodzi o fachowość wykonania usługi - napiszę jak sprawdzę co i jak zostało zrobione. Jeśli chodzi o koszt naprawy - ponieważ nie mam żadnego porównania, nie wypowiem się.
Ogólne wrażenie? Z konfrontacji mojego entuzjazmu związanego z marką Nikon z szarą rzeczywistością pozostało mi poczucie niedosytu i pewna frustracja. Mam nadzieję, że jakość wykonanej usługi poprawi mi ten bilans.
A` propos: czy oprócz serwisu Nikona ktoś zajmuje się profesjonalnie serwisem ich obiektywów?
Pozdrawiam
Włodek

Anonymous
03-03-2005, 11:33
GOLDEN ! Ty się nie przejmuj czy Alsne coś rozumie bo on pisze dla licznika postów :mrgreen: Zresztą przyznał się do tego :D

[ Dodano: Czw 03 Mar, 2005 ]
Przepraszam za literówkę nie Alsne tylko Alsen ! Jeszcze raz przepraszam :oops:

A Ty też mnie rozgryzłeś :mrgreen: Chyba zmienię nicka... :P

[ Dodano: Czw 03 Mar, 2005 ]

23 stycznia br. wysłałem do serwisu NP obiektyw, dotarł tam następnego dnia. Wcześniej zadzwoniłem do nich, ponieważ miał to być mój pierwszy z nimi kontakt. Opisałem obiektyw i to co chciałbym, by z nim zrobiono, po czym padło pytanie czy jestem profesjonalnym fotografem, czy amatorem. Domyśliłem się celu tego pytania jednak zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jestem amatorem. Cóż, zawodowcy żyją z fotografii, ja nie, niech oni mają pierwszeństwo, ja poczekam. Następnie pan z serwisu oświadczył mi, że muszę poczekać miesiąc na wycenę. Trochę mnie to powaliło, ale myślę sobie, trudno, niech będzie. 24 lutego otrzymałem z serwisu telefon z informacją o wycenie. Wczoraj ponownie zadzwonili informując, że szkło zostało wysłane. Czekam dziś na kuriera.
Czy jestem zadowolony ze współpracy? Jeśli chodzi o czas - cóż... mogłem skłamać i pewnie byłoby szybciej. Jeśli chodzi o terminowość - było dokładnie tak, jak obiecali w pierwszej rozmowie. Jeśli chodzi o fachowość wykonania usługi - napiszę jak sprawdzę co i jak zostało zrobione. Jeśli chodzi o koszt naprawy - ponieważ nie mam żadnego porównania, nie wypowiem się.
Ogólne wrażenie? Z konfrontacji mojego entuzjazmu związanego z marką Nikon z szarą rzeczywistością pozostało mi poczucie niedosytu i pewna frustracja. Mam nadzieję, że jakość wykonanej usługi poprawi mi ten bilans.
A` propos: czy oprócz serwisu Nikona ktoś zajmuje się profesjonalnie serwisem ich obiektywów?
Pozdrawiam
Włodek

I właśnie tak Polacy przyzwyczajeni do czasów gdy reklamacje rozpatrywano po pół roku dają teraz d.. ciała.. Człowieku - mają 14 dni na załatwienie serwisu czy jesteś amatorem czy nie. Nie dajmy się tak! Po to walczyliśmy o wejście do UNI. W hiszpani brachol po 14 dniach dostał maila że z przyczyn niezależnych nie są w stanie naprawić aparatu (Canon A85) w terinie i poprosili aby zgłośił się po odbiór nowego - czy jesteśmy gorsi?

Behemot
03-03-2005, 21:51
Właśnie skończyłem czytać "WARUNKI GWARANCJI" proponowane przez Nikon Polska i są standardowe, nie piszą o terminie rozpatrywania reklamacji ale w takim przypadku wynosi on zwyczajowo 14 dni i każdy szanujący się serwis przed tym terminem informuje klienta o sposobie rozpatrzenia lub też o konieczności wydłużenia wymienionego terminu. Nie jest tak jak pisze ALSEN, że mają 14 dni na naprawę lub wymianę, ale to również moje pobozne życzenie więc pozdrowienia dla niego. Bardziej zaniepokoiło mnie to co napisał 2 tematy niżej Admin, że serwis NP w trosce o klienta będzie przeprowadzał podział na tych co focą zawodowo i na resztę, jasno z tego wynika, że dla zawodowców przywileje a reszta cicho siedzieć i cierpliwie czekać. Niestety to co napisał ALDUS potwierdziło to co przed chwiląnapisałem. Więc co, w trosce o klienta nowa forma rasizmu. Przypominam wszystkim, że serwis będzie taki na jaki klienci pozwolą i nie mam na myśli "pieniactwa" tylko rzeczową rozmowę popartą aktami prawnymi i w kłopotliwych przypadkach instytucjami rzecznika konsumentów - tu trzeba uważać, bo niektórzy nie mają zielonego pojęcia - rodzina burmistrza itd. Polecam również wszystkim stronę federacji konsumentów, można wiele skorzystać i to nie tylko w sprawie naszych aparatów. Kończąć, życzę wszystkim jak najmniej kłopotów z NIKONAMI, a sądząc po liczbie postów może nie jest tak źle :mrgreen:
Uczulam wszystkich "amatorów", żeby nie odpuszczać, płaciliśmy takimi samymi pieniędzmi i mamy być traktowani równo.
Pozdrawiam

krzysztof jot
04-03-2005, 01:42
Właśnie skończyłem czytać "WARUNKI GWARANCJI" proponowane przez Nikon Polska i są standardowe, nie piszą o terminie rozpatrywania reklamacji ale

i to ich blad - to co nie zawieraja warunki gwarancji - reguluje polskie prawo - i na szczescie juz udaje sie w tym dziwnym kraju to wyegzekwować.

Notabene dziwi, ze nasze wladze tak olewaja jak obcy kapital traktuje przecietnego polskiego klienta - na ilu jeszcze towarach nadal nie znajdziesz opisu po polsku, ile instrukcji jest w 24 przedziwnych jezykach - ale nie po polsku - mimo ze towar pochodzi z oficjalnego polskiego przedstawicielstwa. A przepisy to juz dawno okreslaja - ale biedny polak nie ma wyboru - a powinien - kupic, popsuc i powiedziec ze nie wiedzial bo nie napisali w jego jezyku... i kierowac sprawe do sadu - moze kilka wygranych zmieniloby podejscie do Polaka jak do mieszkańca dzikiej krainy "bialego niedzwiedzia"

irekka
04-03-2005, 09:32
Ja jestem bardzo zadowolony - pisałem jużo tym więc nie będę powtarzał. Aldus nie naspiał, że chodzi o naprawę gwaranyjną. W przypadku pogwarancyjnych wszystko trwa dłużej bo w pierwszej kolejności serwis obsługuje naprawy na gwarancji. Nie oznacza to oczywiśćie że takie czasy mi odpowiadają - z wypowiedzi na innych forach to serwisy prezentują rózny poziom. Serwis nie posiada wszystkich części do wszystkich produktów - to chyba oczywiste. Ściąganie jakiegoś elementu może trwać - wiedzą to wszyscy mający samochody japońskie :-). Oby nikony psuły się jak najrzadziej.

leon28
04-03-2005, 10:20
po czym padło pytanie czy jestem profesjonalnym fotografem, czy amatorem


kurcze, a co to za roznica, czy jest sie amatorem, czy zawodowcem? jak dla mnie to amatorow powinni obslugiwac szybciej, bo ci przeciez w wiekszosci nie maja drugiego body itp. fakt, ze zawodowcy z samej definicji zarabiaja foceniem i jest to ich narzedzie pracy, ale dla nikona pieniadze od zawodowca czy amatora pachna chyba tak samo przyjemnie. Miejmy nadzieje, ze nigdy nie bede musial skorzystac z ich uslug, bo nie chcialbym klamac, ze foce zawodowo, po to tylko, zeby nie musiec czekac miesiacami na naprawe.
a tak poza tym to niezle przegiecie taki miesieczny termin :evil:

Antoni Bednarczyk
04-03-2005, 10:46
Mój przypadek wyglądał następująco. Miałwm Nikona Coolpixa 5700 podczas ulewy zamókł, wysłałem do serwisu trwało to długo, sprzęt po niewielkiej opłacie wrócił do mnie ale serwis mnie uprzedził, że jest to naprawa bez gwarancji. Podczas drugigo uruchomienia aparacik zdechł bezpowrotnie (wtedy kosztował 7500zł.) To tyle, nie chcę do tego wracać. :mrgreen:

Pozdrawiam Antek

rabijki
02-01-2006, 17:38
tak - ja jestem i nawet trudno to nazwac zadowoleniem. Uwazam ze nie ma lepszego serwisu - przynajmniej w naszym kraju.
odsylam tu:
http://forum.nikon.org.pl/viewtopic.php?t=18110

Cichy
02-01-2006, 17:47
Najgorszy serwis foto, z jakim muszę mieć co jakiś czas do czynienia. :evil:

Michu
02-01-2006, 19:34
Osobiście jestem zadowolony.
Ale podejrzewam, że głównie z uwagi na fakt, że nigdy z niego nie korzystałem.

rabijki
02-01-2006, 20:21
sorry, ale nie bardzo rozumiem
cichy robi na canonach a naprawia w nikonie:-)

z innej beczki
jak to jest ze za kazdym razem gdy poprosilem o pomoc wszyscy w nikon pl szli mi na reke, a wam rzucaja klody pod nogi?
moze to jest kwestia zlego nastawienia na starcie?
pomyslcie o tym , bo trudno mi sobie wyobrazic ze mam takie szczescie. raz to rozumiem ale 3 razy i to na swiatowym poziomie?

moze to kwestia tego ze ja nie dre mordy na nich ze mi sie sprzet spieprzyl bo uwazam ze kazdy sprzet ma prawo i ze potrafie zrozumiec ze oni maja kupe roboty, mowie o tym i po prostu prosze o pomoc.

adam_k
02-01-2006, 23:23
Oddałem aparat d2x we wtorek rano a do odbioru był w czwartek po południu.
Przy oddaniu dali w zastępstwie d70. Nie było tak łatwo bo kilka telefonów do serwisu
wykonałem i stanowczo trzeba było porozmawiać. Faktem jest ze pytają czy zawodowiec
czy amator i to mi sie bardzo nie podoba choc jestem zawodowo związany z fotografią to nie lubie takich dyskryminacji. Moj problem dotyczył BF wiec ta naprawa mogła by być zrobiona
trochę szybciej bo sprzet lezał w serwisie od wtorku do czwartku i dopiero w czwartek go wzieli do łapek.
Podsumowująć nie było tak zle ale duzo zależy od tego jak sie z nimi rozmawia.

invictus
10-11-2006, 09:28
OCZYWSCIE ZE NIE!

Cenie sobie Nikona za sprzet, ale to co wyprawia mi z D70s to juz przesada.
Kupilem D70s, niestety lampa sie popsula po 5 dniach - OK, moglo sie zdazyc...

Oddalem go do sklepu, tam wyslali do Nikona, gwaracja przyjeta.
tydzien - 0 odpowiedzi
2 tygodnie - 0 odpowiedzi, wiec postanowilem sie juz dowiedziec, niestety uslyszlem, ze Nikon jeszcze nie zrobil
3 tygonie - 0 odpowiedzi, krew mnie zalala, podobnie jak pana ze sklepu w ktorym kupilem. zadzwonil do nikona, nastepnego dnia dostal pismo ze jakas czesc jest potrzebna, sprowadzenie bedzie troche trwalo i planowany termin oddania 31.X
Dowiaduje sie 1. XI bo przeciez 31 swieto zmarlych. Odpowiedz - NIC. Ponowny telefon do nikona - "aparat bedzie w ciagu tygodnia''. Dzwonie w srode... oczywyscie 'nic'
Niezwyle zdenerwowany pan ze sklepu razem ze mna zadzwonil do Nikona gdzie uslyszal ze aparat bedzie za kolejna 10 dni...

Do tej pory go nie dostalem!

JAK MAM ROZMAWIAC Z TAK NIEPOWARZNA FIRMA?

nikor
10-11-2006, 09:52
sprawa jest dosyć prosta - poprosić o zwrot kaski lub nowy egzemplarz
a tak poza konkursem to po pierwsze nie ma święta zmarłych tylko jest Dzień Wszystkich Świętych a poza tym to przypada on włąśnie 1 listopda a nie 31 października kiedy to Amerykanie i część innych narodów bawi sie w helloween
i na sam koniec ja jestem zadowolony z serwisu - uszkodził mi sie CP 5700 naprawili po miesiącu bezpłatnie (pomimo braku gwarancji) przyznając sie do wady fabrycznej - wcześniej to miało kosztować 1400 PLN

invictus
10-11-2006, 09:59
święta zmarłych tylko jest Dzień Wszystkich Świętych a poza tym to przypada on włąśnie 1 listopda a nie 31 października kiedy to Amerykanie i część innych narodów bawi sie w helloween

jestem ateista, wiec zupelnie sie w tym niorjetuje, jezeli urazilem to serdecznie przepraszam

JK
10-11-2006, 10:14
Poczytaj to: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390

invictus
11-11-2006, 09:17
dzieki, link sie napewno przyda nie tylko teraz ale i na przyszlosc

PaSkal
11-11-2006, 10:29
Powtarzam post z wątku "Kontakt z serwisem":

Na przekór wszechobecnej opinii o okropieństwach i wszystkim co złe na Postępu 4:

Jadę sobie wczoraj, podrzemując zletka, autobusem do domciu, a tu komóreczka świergoli:
"Pański aparat jest gotów do odbioru. Wymieniona matryca."

Oddany 25 października późnym popołudniem!

I jak tu teraz psioczyć? Czy wyjątek od reguły?

PZDR
Paweł

Andre
11-11-2006, 10:29
Ja jestem zadowolony z pracy serwisu. Naprawili mi aparat w 2 dni, zadzwonili ze jest do odbiorui byli bardzo mili. Nie mam nic do zarzucenia.

GrAn
12-11-2006, 13:46
Ten serwis to jakieś nieporozumienie!
Naprawa gwarancyjna w moim przypadku trwa już pięć tygodni.Cierpliwie czekałem cztery tygodnie. Kontaktu telefonicznego brak! ( nie obierają telefonów) po kilku emailach w końcu odpisali że aparat będzie naprawiony do 10 listopada i nadal cisza -odpowiedzi brak.:twisted:

piotrzuraw
12-11-2006, 16:09
Ja jestem bardzo zadowolony z serwisu nikona, bo na szczescie nigdy nie korzystalem co nie znaczy ze jest nie dobry napewno cos tam potrafia zrobic

Remol71
12-11-2006, 17:12
Witam,
od jakiegoś czasu pilnie śledzę posty dotyczące jakości obsługi proponowanej w serwisie nikona i jednoznacznie wychodzi, że coś z nimi jest nie tak. Negatywnych wątków się już naczytałem ale czy jest ktoś zadowolony z jakości obsługi i usługi? Napiszcie czy jest w tym wszystkim coś pozytywnego co mogłoby rzucić inne światło na serwis.
Pozdrawiam

Ja jestem zadowolony z serwisu Nikona. W F55 padł czujnik autofocusa. Aparat działał sprawnie przy ręcznym ustawianiu ostrości, natomiast na automacie obiektyw biegał w tą i spowrotem. Było już po gwarancji. Zawiozłem aparat do serwisu Nikona w Warszawie. Otrzymałem informację, że to na 99% usterka, która jest wadą fabryczną i usuwają ją za darmo po gwarancji, natomiast istnieje 1% niepewności i wtedy ekspertyza kosztuje 50pln, lub naprawa pogwarancyjna za pieniądze. Naprawa miała trwać 1 m-c. Aparat zostawiłem ryzykując te 50pln. Po trzech tygodniach otrzymałem telefon, że moge odebrać naprawiony aparat. Naprawa profesjonalna, aparat czyściutki, wszystko w najlepszym porządku, nawet wyświetlacz był zaklejony folią ochronną. Aparat nadal uzytkuje mój ojciec i robi nim bardzo fajne zdjęcia. Model w sam raz dla emeryta, który kiedyś zaczynał od dalmierzowca Zorkij-4 :)

barracuda
12-11-2006, 21:24
Witam,
od jakiegoś czasu pilnie śledzę posty dotyczące jakości obsługi proponowanej w serwisie nikona i jednoznacznie wychodzi, że coś z nimi jest nie tak. Negatywnych wątków się już naczytałem ale czy jest ktoś zadowolony z jakości obsługi i usługi? Napiszcie czy jest w tym wszystkim coś pozytywnego co mogłoby rzucić inne światło na serwis.
Pozdrawiam

Odpowiem Ci jutro lub pojutrze, jak tylko dostanę aparat z serwisu po czyszczeniu matrycy:)

wilus
12-11-2006, 23:14
Reperowali mi obiektyw ... 3 miesiące, a jestem zadowolony bo zrobili to dobrze, na szczęscie proste zadanie wymienili 2 soczewki i wyjustowali - nie było co spaprać

arti2002
13-11-2006, 09:12
Witam !

A ja powiem tak :
Wyslalem moj starszy aparat Nikon 995 spadl mi i uszkodzila sie matryca. Tak tez mi powiedzieli podczas expertyzy, chcieli za wymiane 860 zł ! zrezygnowalem.
Za wycene mialem zaplacic 25 zł OK. ale przesyłka kosztowała mnie 45 zł ! lekka przesada ! ja wyslalem za 12 zł wartosciowa paczkę !
I co sie okazało ! ze rozebrali aparat poruszali i odesłali - a aparat działa !!!
Ciesze sie ze dziala ale chcieli mnie naciagnąc na 860zł a pewnie wystarczylo cos niewielkiego zrobic. byc moze docisnąc lub cos w tym rodzaju. SKANDAL. to ma byc serwis !
Pomijam ze czekalem 3 miesiace a kontakt z nimi katastrofa.
(Posiadam dowody uszkodzenia matrycy lub jej niedocisniecia)

Pozdr. Arti

AMI
13-11-2006, 10:48
Witam All,

Ja na serwis nie narzekam ... raz, ze miesci sie on 5 min na pichotke od moje pracy ... dwa, wszystkie sprawy zalatwiali dobrze i szybko ( moze dlatego ze zalatwialem je osobiscie a nie przez poczte )...

Moim zdaniem, sprawe zalatwilo by jeszcze dwa lub trzy centra serwisowe w wiekszych miastach ( przynajmiej do podstawowych napraw serwisowych ).

Faktycznie .. dla osob oddalonych od warszawy sprawa serwisowania jest niezbyt komfortowa.

Pozdrawiam :

AMI

Kryhu
14-11-2006, 00:16
Reperowali mi obiektyw ... 3 miesiące, a jestem zadowolony bo zrobili to dobrze, na szczęscie proste zadanie wymienili 2 soczewki i wyjustowali - nie było co spaprać

Niestety tak Ci się tylko wydaje że nie można było czegoś spaparać. Oddałem jakiś tydzień temu Nikkora 80-200/2.8, dostałem rachunek za wymianę smarów, regulacje i kasowanie luzów i wymianę jakichś tulejek. A teraz wyobraź sobie - otwieram paczkę, zdejmuje dekiel i pierwsze co widzę, to maz długości 1cm na przedniej soczewce po wewnętrznej stronie, zbaraniałem. Oglądam dalej - czernione śruby wewnątrz szkła z pokancerowanymi łbami i jakieś opiłki na kolejnej soczewce. Na deser po dokładniejszym sprawdzeniu dopatrzyłem się jeszcze jakiejś zaschniętej kropli na wewnętrznej powierzchni przedniej soczewki. Odesłałem z reklamacją, zobaczymy co zrobią? Bo mam pewną obawę, czy ten "maz" to nie jest zarysowanie szkła. :/ Jak dla mnie poniżej wszelkiej krytyki. Jestem z Poznania, mam bliżej do Niemiec niż do Wawy, nigdy k....a więcej serwisu w Polsce.

Wini
14-11-2006, 00:20
Jak dla mnie poniżej wszelkiej krytyki. Jestem z Poznania, mam bliżej do Niemiec niż do Wawy, nigdy k....a więcej serwisu w Polsce.

ale bardzo miło się w serwisie rozmawia. Są po szkoleniach...:confused:

pdzran
14-11-2006, 00:20
Nie dziwcie sie, dopoki maja monopol, to nie maja motywacji.
Poza tym widzac komentarze i opisy napraw to mam watpliwosci co do fachowosci serwisantow.

Ja jestem zadowolomny z serwisu, tylko dlatego ... z nie bylem jeszcze u nich z niczym.

suchanek108
14-11-2006, 03:59
Witam !

A ja powiem tak :
Wyslalem moj starszy aparat Nikon 995 spadl mi i uszkodzila sie matryca. Tak tez mi powiedzieli podczas expertyzy, chcieli za wymiane 860 zł ! zrezygnowalem.
Za wycene mialem zaplacic 25 zł OK. ale przesyłka kosztowała mnie 45 zł ! lekka przesada ! ja wyslalem za 12 zł wartosciowa paczkę !
I co sie okazało ! ze rozebrali aparat poruszali i odesłali - a aparat działa !!!
Ciesze sie ze dziala ale chcieli mnie naciagnąc na 860zł a pewnie wystarczylo cos niewielkiego zrobic. byc moze docisnąc lub cos w tym rodzaju. SKANDAL. to ma byc serwis !
Pomijam ze czekalem 3 miesiace a kontakt z nimi katastrofa.
(Posiadam dowody uszkodzenia matrycy lub jej niedocisniecia)

Pozdr. Arti

Po prostu super! Przecież to chyba próba oszustwa ze strony serwisu! Albo całkowity brak profesjonalizmu... Nie umieją zrobić ekspertyzy, to na wszelki wypadek coś wymienią, najlepiej jakąś drogą część... A jak klient zrezygnuje z powodu ceny tej naprawy, to i tak go skasują za nic, czyli "ekspertyzę"... "Fachowcy" jak z telewizyjnej "Usterki"...

Ciekawym, czy jak wymieniają jakąś część w aparacie/obiektywie/lampie błyskowej, to - jeśli nie jest to naprawa gwarancyjna - zepsutą uczciwie zwracają (w końcu to własność właściciela naprawianego sprzętu)?

W innym wątku wini pisze: "Bo strategia cen serwisu Nikona jest ciekawa. 18-55 koszuje zdaje mi się ~ 600 PLN, 18-70 ~ 1000 PLN, a wymiana SWM w 17-35 2000 PLN".

Hm, czy jest gdzieś dostępny oficjalny cennik części i cennik napraw serwisu Nikona? Pewnie nie ma... Żeby
łatwiej było klientów oszukiwać?

Warto chyba sprawdzić, ile kosztuje taka naprawa (wymiana SWM w 17-35 2000 PLN) np. w Niemczech.

Przecież składniki kosztu naprawy łatwo policzyć. I może taniej byłoby i szybciej, gdyby serwis nie był w Warszawie, czy nawet w ogóle w Polsce - przypuszczam, że wysyłka uszkodzonego sprzętu kurierem gdzieś do Europy (np. do Niemiec, czy lepiej do Holandii) wyniosła by mniej, niż propocjonalny koszt utrzymania serwisu w Polsce, który do kosztów naprawy jest doliczany (mniej prezesów, księgowych, uprzejmych panienek na niczym się nie znających oprócz bycia uprzejmymi etc.). Ba, mam wrażenie, że również istnienie firmy Nikon Polska nie ma sensu i stwarza tylko dodatkowe koszty (za które przecież płacą wszyscy, którzy sprzęt Nikona w Polsce kupują). Wystarczyłoby 2-3 solidnych i autoryzowanych dystrybutorów (czyli nie takich, jak firma, który była przed Nikon Polska).

Może kombinuję naiwnie...

Ale czytam tutaj, że komuś chcą wymienić matrycę, choć nie ma takiej potrzeby, że do kogoś po naprawie wraca uświniony, porysowany obiektyw, albo utytłany korpus, a ktoś jeszcze czeka 3 miesiące na naprawę...

I czytam też takie uwagi (to chyba swoista próba usprawiedliwiania poczynań serwisu Nikona?), że to normalne, w serwisach innych marek jest to samo...
Taaak... to jakby złodziej usprawiedliwiał się tym, że są też inni złodzieje.

Przydałaby się tutaj odrębna rubryka ze stale otwartymi ankietami dotyczącymi: stopnia (nie)zadowolenia z serwisu Nikona, oraz dostępności z dystrybucji Nikon Polska różnych oryginalnych akcesoriów (wiele z nich na oficjalnej stronie Nikon Polska w ogóle nie jest pokazywanych). A ponadto baza danych, ile za jaką naprawę użytkownicy zapłacili serwisowi oraz udokumentowanych przypadków nadmiernego czasu trwania naprawy i stanu sprzętu po naprawie.
I jeszcze może dział recenzji polskojęzycznych instrukcji i folderów Nikona, bo bywa, że pojawiają się w nich banialuki.

freefly
14-11-2006, 04:24
Kolego Suchanek108 Nikon Polska jest prywatną firmą prezesa Nikon Europe BV.
http://www.forum.nikon.org.pl/showthread.php?p=157702#post157702
Nie jest to firma zajmująca się działalnością charytatywną, a nastawiona na maksymalny zysk. A sytuacja jaką mamy, może nam tylko uświadowmić, że polscy konsumenci postrzegani są jako drugi sort który wszystko łyknie co mu się zaoferuje do sprzedaży.
Jeśli sądzisz , że NP została powołana tylko i wyłącznie do dystrubcji sprzętu to jesteś w błędzie.
Nikt nie ładuje z własnej kieszeni 2mln PLN w kapitał założycielski spółki, żeby sprzedawać aparaty.
Budynek przy ul. Postępu w którym się mieści się biuro NP jest własnością NP. Tak wynika z dokumentów które przeglądałem w KRS-ie. Założenie spółki prawa polskiego jest sposobem na zakup nieruchomości w Polsce przez zagraniczne podmioty. Być może właściciel NP ma większe zyski z wynajmu powierzchni biurowej budynku, niż ze sprzedaży aparatów. Szybciej można wzbogacić się na inwestycji w nieruchomości niż na sprzedaży np. aparatów fotograficznych.

barracuda
14-11-2006, 18:59
A ja właśnie dostałem spowrotem swój aparat. Co prawda był tam tylko w celu wyczyszczenia matrycy, którą dość porządnie zanieczyściłem płynem z puszki ze sprężonym powietrzem ale wszystko przebiegło w normalnym porządku. Cała operacja od wysłania do odebrania sprzętu trwała nieco ponad tydzień roboczy. Kontakt telefoniczny był w porządku. Nawet jak chciałem coś się dowiedzieć co trwało dłużej to sami oddzwaniali. Aparat otrzymałem wyczyszczony też na zewnątrz, nie było śladów po naprawie. Tak więc oceniam sprawę pozytywnie. Nie mogę się właściwie na nic specjalnie poskarżyć. I dobrze...:)

odie83
14-11-2006, 19:05
...a ja jestem zadowolony, ale tylko dlatego, że jak na razie (odpukać) nie miałem z nimi do czynienia, a w razie awarii mój aparat będzie serwisowany w Niemczech przez sklep europassat.com w którym go kupiłem ;)

suchanek108
15-11-2006, 01:49
Szanowny Kolego freefly, ale marka Nikon chyba nie jest własnością tego "pana od nieruchomości"?
Ja zapewne rozumuję naiwnie (co już w poprzedniej wypowiedzi zaznaczałem) - ale czy wymaganie solidności, rzetelności, uczciwości oraz schludności to zmuszanie do działalności charytatywnej?
Wiem, wiem, jesteśmy maleńkim rynkiem, dla "pana od nieruchomości" dystrybucja i serwisowanie produktów Nikona to pewnie najmniej dochodowy (a może nawet deficytowy, kto wie...), a najbardziej uciążliwy interes... I mu pasuje jak kwiatek do kożucha. Ale skoro go już przypiął do klapy...
Stąd też moje rozważania i propozycje ankiet - bo a nuż się okaże, że "wpadki" serwisu NP to tylko tych 5, czy 10 przypadków np. na 1000...
Jednak o ile mogę jeszcze zrozumieć długie terminy napraw, to już nie mogę zrozumieć niedotrzymywania tych terminów i tego, że toleruje się w serwisie flejtuchów (jak wynika z wypowiedzi kilku forumowiczów, którzy mieli "przyjemność" korzystać z usług serwisu NP).
A jeśli serwis NP, a tym samym NP "olewa" polskich klientów (lub ich część), to nie powód by na siłę szukać usprawiedliwień dla takiego stanu rzeczy. Bo cóż np. mnie obchodzi rzeczywista (jaka by ona nie była; infantylnie myślałem, że chodzi o sprawniejszą dystrybucję produktów i dostępniejszy, skuteczniejszy i lepszy serwis) przyczyna gospodarcza powołania Nikon Polska? W najbardziej maleńkim ułamku promila to również dzięki moim pieniądzom wydanym na zakup produktów marki Nikon ten japoński koncern istnieje i może swoje produkty rozwijać. I choćby z tego powodu, że ulokowałem w tej marce swoich parę groszy, oczekuję od reprezentantów tej marki w Polsce szacunku dla siebie i mnie podobnych.
O, nie tylko piszę naiwnie, ale i patetycznie.... ;-) oraz zarozumiale...:-o

suchanek108
15-11-2006, 02:09
I jeszcze jedno - są jakieś dane, jaka jest wielkość sprzedaży produktów Nikon w Polsce i jaki jest udział procentowy tych produktów w polskim rynku fotograficznym i optycznym?
2 mln PLN w kapitał założycielski? Maleńko... Się dawno zwróciło, jak sądzę. A biurowiec, skoro przede wszystkim pod najem, też - jak to wspomniał kolega freefly - zarabia. Ciekawym, jakie są proporcje rzeczywistych (tzn. liczonych w Nikon Europe) zysków ze sprzedaży produktów w Polsce i zysków z najmu powierzchni biurowej...

freefly
15-11-2006, 13:21
I jeszcze jedno - są jakieś dane, jaka jest wielkość sprzedaży produktów Nikon w Polsce i jaki jest udział procentowy tych produktów w polskim rynku fotograficznym i optycznym?
2 mln PLN w kapitał założycielski? Maleńko... Się dawno zwróciło, jak sądzę. A biurowiec, skoro przede wszystkim pod najem, też - jak to wspomniał kolega freefly - zarabia. Ciekawym, jakie są proporcje rzeczywistych (tzn. liczonych w Nikon Europe) zysków ze sprzedaży produktów w Polsce i zysków z najmu powierzchni biurowej...

Wg GUS w polsce sprzedano w 2005 roku 905 tyś. aparatów cyfrowych. Wg danych NP całkowity udział w rynku Nikona jeśli chodzi o sprzedaż aparatów cyfrowych tej marki wyniósł 18% ( nie wiem czy chodzi tylko o same aparaty czy również osprzęt do nich). Za darmo można jedynie otrzymac ogólne informacje.
Bilans spółki NP od 1 kwietnia 2004 do 31 marca 2005 wykazuje ujemne kapitaly własne w kwocie 475 554,90 PLN.
Walne zgromadzenie akcjonanariuszy podjęło uchwałę o dalszym funkcjonowaniu spółki. Pana KAMIJO prezesa Nikon Europe BV ma 90% udziałów w NP , 10% udziałów ma Nikon Europe BV. Skoro jest jedynym w radzie nadzorczej NP i podejmuje samodzielnie decyzje to wg zarzyjaźnionego ze mną audytora musi być również udziałowcem Nikon Europe BV i wniósł do spółki NP część swoich udziałów z Nikon Europe BV.
Jesli spółka NP wzięła kredyt ( czytaj kredyt wziął pan Kamijo) i zakupiła budynek( czytaj budynek kupił pan Kamijo),
to teraz sprzedając sprzęt fotograficzny w Polsce, zyski ze sprzedaży przeznacza na spłatę kredytu. Koszty kredytu są wrzucane w koszty NP, a spółka wykazuje straty, ponieważ ostatecznym bilansie brak zysków jest spowodowany bieżącą działalnością spółki. Dopóki bedą spłacać kredyt, doputy NP będzie jechał na stracie.
Działając w ten sposób można kupić coś wartościowego, nie wydając z własnej kieszeni ani złotówki i nie ponosząc żadnego ryzyka. Spółka z o.o odpowiada tylko do wysokości swojego kapitału. Jakby biznes się nie udał, to pan Kamijo nie poniesie żadnych strat finasowych ponieważ nie wydał z własnej kieszeni nawet złamanego grosza. A jak sie uda to będzie miał w przyszłości cenną nieruchomość, która po odpowiednich przekształceniach własnościowych spółki, spółek trafii w jego ręce, lub kasa ze sprzedaży udziałów, których cena wzrośnie razem z wartością spółki, bogatrzej o np biurowiec.
Można by powiedzieć, że większość firm działa w ten sposób. W ten sposób zarabia się pieniądze, niekoniecznie na bieżącej działalności

wizard
16-11-2006, 11:05
Witam po okresie oczekiwania tzn od 10.10.06 do 15.11.06 udalo mi sie odzyskac mojego Nikona po osobistej wizycie w serwisie Nikona..2 razy obiecywano mi kontakt tel. ale nic z tego nie wyszło. Aparat jest na gwarancji i ma dopiero 3 miesiace..Niestety po powrocie do domu stwierdziłem ze lampa błyskowa nie działa i beep od ostrosci...jeszcze w tym samym dniu zjawiłem sie w serwisie..pokazałem usterke..no i ku mojemu zdziwieniu..zostałem miło potraktowany..pan "przyjmujacy" zapewnił mnie ze aparat bedzie naprawiony tzn. poprawiona naprawa gwarancyjna na jutro czyli 16.11.06 sadze ze to niezły wynik :) Aparatu jeszcze nie odebrałem..ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok..Wiadomo jest wszystkim ze serwis Nikona naprawde mozolnie działa..ale jesli zjawic sie tam osobiscie i zobaczyc jak ci technicy tam zapiepszaja..i ile jest tam sprzetu który czeka na naprawe to nie dziwie sie ze to tak wolno wszystko idzie..Jeden serwis Nikona na cała Polske to naprawde mało..

lider
17-11-2006, 13:13
NIE! Zawiozłam im osobiscie teleobiektyw. Nie był na gwarancji. Prosiłam o wycenę naprawy. Odesłali go po 2 miesiącach (nie chcieli nic za wysyłkę!!!). Napisali, że nie podejmują sie naprawy (??) ponieważ była jedna nieoryginalna śrubka. Wiecej nic. Kontakt telefoniczny też nic nie dał - notoryczna nieobecność "fachowca", który mógłby mi udzielić info na temat tego co się zepsuło. Teraz zepsuł się aparat (D70)- miga zielona dioda, zero reakcji na wyświetlaczu, czy ktoś wie o co chodzi?. Bedę wdzięczna za odpowiedź.
Maja

suchanek108
18-11-2006, 02:24
Szanowny Wizardzie!
I jak? I co? Naprawili, jak mówili?

Szanowna Maju!
Wykręć nieoryginalną śrubkę, wyślij jeszcze raz, ale z innego miasta, z innym nazwiskiem, i podziel się wrażeniami na tym forum lub na maila...

zent
26-11-2006, 11:02
Co z tego ze folia mi zakleili wyswietlacze jak w srodku na lustrze zostawili paprochy i tłusy maz. O czekaniu już nie wspomnę...

piterdm
26-11-2006, 12:08
@odie83
ale do Niemiec wysyłaja dopiero na drugi rok gwarancji z tego co czytałem na stronie europassat, bo przez pierwszy rok niestety musisz korzystać z polskiego serwisu czego nie życzę?
A z zakupu jesteś zadowolony? Jaką dają instrukcję obsługi?

Jachu
26-11-2006, 13:11
Moją lampe SB-80DX mi naprawili ale jak jakiś "fachowiec" ją składał to za mocno dokręcił śrubkę i pękła obudowa. Teraz żeby głowica była w pozycji na wprost muszę poruszać troszkę głowicą żeby zaskoczyła (musiałem obudowe skleić czarną taśmą ponieważ klejąc wyglądało by to fatalnie). Odesłałem ją natychmiast spowrotem do tzw. serwisu jednak odpowiedzieli że to nie oni i to pewnie ja nie umię używać przycisku do zmiany położenia głowicy - chciałem zaznaczyć że to nie moja pierwsza lampa Nikona, poza tym ja w przeciwieństwie do nich szanuję sprzęt swój i innych. Dowiedziałem się tylko że koszt wymiany takiej obudowy to ok. 200 zł (już dokładnie nie pamiętam).

odie83
26-11-2006, 13:53
@odie83
ale do Niemiec wysyłaja dopiero na drugi rok gwarancji z tego co czytałem na stronie europassat, bo przez pierwszy rok niestety musisz korzystać z polskiego serwisu czego nie życzę?
A z zakupu jesteś zadowolony? Jaką dają instrukcję obsługi?

Być może, ale to i tak oni załatwiają więc nie miałbym z nimi do czynienie tylko pozostałoby mi czekać...
Jestem zadowolony z zakupu u nich. Gdy kupowałem swojego to mieli taniej niż najtańszy nowy na allegro... a instrukcja... No cóż, dostałem polską w PDF-ie :oops: i niemiecką papierową oryginalną.