wi_ni
21-09-2006, 19:01
Wstęp:
Na przykładzie zamieszczonej poniżej panoramy, opiszę w jaki sposób robię w górach zdjęcia panoramiczne. Opis dotyczy zdjęć robionych amatorską lustrzanką cyfrowa, posiadającą obiektyw tzw. zoom o zmiennej ogniskowej od 17-70mm. Dla pełnej ścisłości, w tym przypadku należy tą ogniskową pomnożyć razy 1,5 ale ten szczegół nie odgrywa istotnego znaczenia i jest w opisie pomijany.
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_0.jpg)
Zanim przystąpię do robienia zdjęć:
Aparat tej klasy posiada wiele funkcji, w tym między innymi zdjęcia na tzw. Cyfrowym programie tematycznym Landscape - krajobraz, którego nie wolno stosować przy robieniu panoram. Jeśli będziemy korzystać właśnie z programu Landscape - Krajobraz lub trybu Auto - Automatyczny, na pewno zrobimy dobre zdjęcia, ale nie będą się one dały złożyć w jedną całość. A to dlatego, że za każdym razem aparat sam automatycznie ustawi warunki ekspozycji czyli czułość, czas i przesłonę do tego co fotografujemy. Wystarczy, że krajobraz który fotografujemy jest z jednej strony oświetlony słońcem, a z drugiej strony występują chmury rzucające cień i mamy zdjęcia różniące się jasnością, co oczywiście będzie widać na linii ich łączenia.
Dlatego trzeba zapamiętać, że podstawowym warunkiem zrobienia prawidłowej panoramy jest znajomość wszystkich funkcji swojego aparatu i ich prawidłowe wykorzystanie. Robiąc zdjęcia panoramiczne wykorzystuję dwa z tzw. Trybów zaawansowanych, czyli:
P – automatyka programowa - krótki opis na końcu,
M – tryb manualny.
Kolejna uwaga, dotyczy najważniejszej rzeczy jaką jest szerokość krajobrazu, który chcę na panoramie przedstawić. Tutaj jednej recepty nie ma. Ja fotografuje to co mi się podoba, co przykuwa moją uwagę. A w przypadku gór budzi mój podziw, ale i respekt. Dlatego zanim zacznę fotografować staram się poznać krajobraz, który widzę oraz wyłowić z niego charakterystyczne elementy i pomyśleć o tym, co z tego powinno się znaleźć na zdjęciu.
Natomiast, nie robię panoramy ze szczytu najwyższego w okolicy, jeżeli na horyzoncie w przeważającej wielkości mam niskie i dalekie doliny, gdyż na takiej panoramie nic ciekawego nie ma poza ogromem nieba na horyzoncie.
Czasami lepiej jest zejść ze szczytu trochę niżej i zrobić mniejszą panoramę jakiegoś fragmentu krajobrazu. Takim przykładem jest właśnie opisywana tutaj panorama. Zrobiona jest ona około 100m poniżej wierzchołka, gdyż właśnie z tej wysokości perspektywa oglądanych szczytów wydała mi się najładniejsza.
Czynności mające wpływ na panoramę:
Dlatego patrząc na zamieszczona panoramę wybór kadru był rzeczą prostą. O lewej strony kadr ogranicza grań szczytu na który wchodziłem. Z prawej strony postanowiłem sfotografować cały masyw górski z małym zapasem. Patrząc na wynik końcowy teraz widzę, że kadr z prawej strony mógł być troszeczkę większy. Brakuje tam trochę wolnej przestrzeni.
Kiedy już wybrałem sobie kadr i określiłem szerokość panoramy, biorę do rąk aparat i patrzę starając się porównać to co widzą moje oczy z tym co widzę przez obiektyw aparatu. W tym czasie ustawiam odpowiedni zakres zooma. W przypadku tej panoramy zakres ustawiony był na 25mm. Zasada jest jedna, im bliżej są góry tym ogniskowa mniejsza. Staram się nigdy nie robić zdjęć na skrajnych zakresach zooma. Jak wybrałem zakres zooma widać na zdjęciu pierwszego kadru poniżej.
Po wyborze kadru wybieram stronę od której będę robił zdjęcia. Tutaj wybór był prosty, zaczynam od prawej.
Ocena warunków oświetlenia. Rzadkością jest sytuacja kiedy w całym zakresie fotografowanego krajobrazu występują jednakowe warunki oświetlenia. Tak jednak było w przypadku tej panoramy. Fotografowałem szczyty znajdujące się ode mnie na północ, a na dodatek w tym czasie słońce było bardzo długo za chmurami.
Pierwsze zdjęcie – jakie robię:
Zaznaczam, że nie jest to jeszcze panorama. Jest to właśnie zdjęcie wybranego fragmentu krajobrazu, który uważam że jest najjaśniej oświetlony. Ja zrobiłem jedno zdjęcie na wprost, co odpowiadało w przybliżeniu zdjęciu z drugiego kadru. Jeśli mamy wątpliwości które to miejsce jest najjaśniejsze zawsze możemy zrobić tych zdjęć więcej niż jedno i następnie je porównać.
Uwaga: proszę pamiętać żeby nie zmieniać już ustawionego zakresu ogniskowej obiektywu. Najważniejsze jest to, że to pierwsze próbne zdjęcie robię zawsze na programie P. Jest to program automatyczny, ale taki w którym mam wpływ na zaawansowane ustawienia parametrów zdjęcia.
Po zrobieniu tego jednego zdjęcia wyświetlam je na wyświetlaczu i sprawdzam, czy są tzw. miejsca Highlights - czyli miejsca prześwietlone. Zauważyłem, że na górskich krajobrazach zawsze występują one w miejscach gdzie śnieg daje silny odblask od słońca. Tutaj oczywiście takich miejsc nie było. Jeśli mamy miejsca prześwietlone, trzeba zastosować tzw. kompensację ekspozycji i zrobić kolejne zdjęcie porównując czy nie ma miejsc prześwietlonych. Kiedy już mamy to zdjęcie dobrze naświetlone należy odczytać po kolei wszystkie parametry ekspozycji, dla opisywanego przykładu było to:
Czułość – 200 ISO
Czas ekspozycji – 1/400 s
Wielkość przysłony F / 10 – i należy je zapamiętać.
Teraz czas na panoramę:
Opisywana tutaj panorama zrobiona była bez statywu, dlatego to zagadnienie opisze na końcu w uwagach.
Ja staram się stanąć stabilnie w miejscu żeby mi nikt nie przeszkadzał, ani tym bardziej nie wchodził w kadr. Akurat z tym w górach nie mam żadnego problemu, z reguły po prostu nie ma tam nikogo poza mną. Zdjęcia robię szybko, przecież wcześniej poświęciłem kilka minut i wszystko co trzeba było przemyślałem. Szybkość robienia zdjęć jest również ważna, gdyż od czasu zrobienia pierwszego zdjęcia testowego mogą się zmienić warunki oświetlenia, wtedy jeśli wyjdzie niespodziewane słońce, lub odwrotnie przyjdą chmury, trzeba odczekać aż się światło ustabilizuje i od nowa zrobić zdjęcie testowe.
Teraz przestawiamy aparat na tryb M – manualny, ustawiamy czułość i zapamiętane parametry ekspozycji i robimy zdjęcia.
Zdjęcie pierwsze:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_1.jpg)
Teraz uwagę zwracamy tylko na jedną rzecz – na ustawienie kadru. Specjalnie na zdjęciu oznaczyłem ten punkt zieloną gwiazdką! Jest to charakterystyczne miejsce na szczycie, kiedy indziej może być to drzewo, schronisko lub cokolwiek innego. Powinno być to miejsce które łatwo odnajdziemy później na drugim zdjęciu – poniżej. Punkt ten nie może być na samej krawędzi kadru. Musimy uwzględnić pasek szerokości 15-25% kadru na tzw zakładkę. Czyli ten fragment krajobrazu, który będzie sfotografowany na dwóch sąsiadujących z sobą zdjęciach. Po zrobieniu pierwszego zdjęcia, stabilnie nie zmieniając położenia i co najważniejsze wysokości obracamy się lekko i robimy zdjęcie drugie.
Zdjęcie drugie:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_2.jpg)
Ponieważ wszystkie zdjęcia robimy na jednych ustawieniach ekspozycji, nie zwracamy uwagi na wskaźnik wewnętrzny informujący nas o tym czy mamy zdjęcie prze- lub nie-doświetlone tylko koncentrujemy się na kadrze. Pamiętamy gdzie był nasz punkt charakterystyczny i na nim ustawiamy teraz prawą krawędź kadru. Następnie szukamy kolejnego takiego punktu z lewej strony pamiętając znowu o pasku na zakładkę.
Zdjęcie trzecie:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_3.jpg)
W tym przypadku jest to już zdjęcie ostatnie, więc po ustawieniu prawej krawędzi na naszej drugiej gwiazdce, łapiemy całą resztę kadru i robimy ostatnie zdjęcie.
Szybka kontrola na wyświetlaczu trzech ostatnich zdjęć i porównanie miejsc Highlights, kończy tą panoramę. Tak sfotografowaną panoramę, potem w domu w programie graficznym posiadającym opcje łączenia lub sklejania zdjęć łączymy w jedną całość. A pełna gotowa panorama w dużej rozdzielczości jest: tutaj (http://www.wdolomitach.pl/fot/fanes.jpg)
Nosić czy nie nosić statyw?
Jest to przewrotne pytanie a to dlatego, że nikt nie ma wątpliwości, że każde zdjęcie a tym bardziej panorama zrobiona ze statywu będzie lepszej jakości. Statyw zagwarantuje jednakowy poziom ustawienia zdjęć. A jeśli na dodatek będzie to statyw z poziomicą to mamy jednocześnie gwarancję zachowania poziomu horyzontu.
Opisana tutaj panorama zrobiona była bez statywu. Nawet gdybym go miał, to na tym stromym śnieżno-lodowym stoku i tak bym nie miał szans go ustawić. Na dodatek wiał silny porywisty wiatr, który lekki statyw przeznaczony do turystycznych wycieczek z pewnością by wywrócił.
Dlatego uważam, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to przekorne pytanie. Jeśli idziemy dużą grupą na zorganizowaną wycieczkę, nie ma problemu z wcześniejszym ustaleniem, kto ma odpowiedni do tego celu statyw i go zabierze. Można na zasadzie marynarza okrutnika wybrać tego z grupy co go potem niesie pod górkę, a ktoś inny znosi na dół. Inaczej jest jeśli jedziemy na szczyt kolejką linową, tutaj statyw jest obowiązkowy a losowanie nie jest potrzebne. Inaczej jest również w takim przypadku, jaki miałem ja kiedy robiłem tutaj opisywaną panoramę. Czyli, idzie się w góry samemu na cały dzień, z celem zrobienia dokumentacji fotograficznej określonego masywu górskiego gdzie jedna, dwie panoramy są drobną cząstką w ogólnej liczbie zdjęć.
Uwagi końcowe:
Przykład tej panoramy nie oznacza, że każda panorama zrobiona bez statywu jest idealna, absolutnie tak nie jest. Może następnym razem jak czas pozwoli, uda mi się opisać jak złożyć panoramę ze zdjęć nie-panoramicznych, czyli robionych normalną metodą jako zdjęcia pojedyncze. O tym, że można tam było zrobić fantastyczną panoramę wpadłem dopiero w domu oglądając zdjęcia na komputerze – niestety trochę za późno. Ale panorama i tak wyszła – i będzie ciekawym przykładem jak uniknąć pewnych błędów wynikających z perspektywy, która w górach czasami płata figle fotografującemu.
Krótko o opisywanej funkcji aparatu jaką jest P – Automatyka programowa
Przy programie Auto – aparat całkowicie sam ustala w jaki sposób zrobić zdjęcie, a fotografującemu pozostaje tylko zgrać kadr i pstryknąć. Teoretycznie w trybie P jest tak samo, zgrywamy kadr i pstryk. Różnica polega na tym, że wcześniej w trybie P możemy w zaawansowanych opcjach ustawić samemu określone parametry, czego nie można zrobić w trybie Auto – pełnej automatyki. Po dokładnym przetestowaniu wszystkich funkcji i porównaniu zdjęć w komputerze, w trybie P mam ustawione następujące parametry – jak niżej.
Dwa dotyczące charakterystyki pracy autofocusa:
1 - AF-S - tryb pojedynczego autofocusa, czyli po naciśnięciu spustu migawki do połowy ostrość zostaje zablokowana.
2 - Single Area – Jednopolowy AF, czyli ręcznie wybieram jedno z pięciu pól, a aparat na tym polu ustawia ostrość.
Oraz dwa dotyczące optymalizacji zdjęć, są to:
1 - Sharpening – Wyostrzenie na + 1 czyli Medium High
2 - Tone Comp. – Kompensacja tonalna również na +1 czyli Medium High.
Natomiast najistotniejszą funkcją w trybie P i nie ukrywam, że moją ulubioną jest możliwość zmiany przesłony i czasu ekspozycji za pomocą tzw. pokrętła sterowania znajdującego się koło spustu migawki. Jeśli z tego kółeczka nie korzystamy aparat sam automatycznie dobierze te dwa parametry. Natomiast jeśli obrócimy kółko o jeden skok zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aparat automatycznie zwiększy przesłonę o jeden stopień dobierając do tego odpowiednio dłuższy czas ekspozycji. W ten sposób możemy wpływać na uzyskiwaną głębię ostrości na zdjęciach, co przy krajobrazach ma podstawowe znaczenia. Musimy tylko uważać, żeby nie zwiększyć czasu do takiego, przy którym zdjęcie robione bez statywu wyjdzie nam poruszone. Poza tym sprawdziłem, że przy szerokich górskich krajobrazach przy przysłonie F/14 mam ostrość od choinek które są niecałe 10 m ode mnie aż do szczytów w odległości kilku km, gdzie widać dokładnie wszystkie żleby i skały. Zatem nie ma co przesadzać z wielkością przesłony na krajobrazach górskich.
Na koniec pozostaje mi tylko, życzyć udanych panoram, zarówno tych górskich jak i tych innych wszystkich ciekawych miejsc, które lubimy fotografować.
wiesiek (http://www.wdolomitach.pl/)
ps. 1 - Po napisaniu, tego może zbyt długiego opisu stwierdziłem, że łatwiej było mi zrobić tą panoramę w górach, niż opisanie tego w sposób krótki i zrozumiały. Zatem proszę o wyrozumiałość i jeśli będą pytania, to wszystko co tu pokręciłem z chęcią wyjaśnię.
ps. 2 – Przepraszam, ale na pierwsze pytania odpowiem dopiero za miesiąc, bo jadę pstrykać nowe jesienne panoramy ze statywu.
ps. 3 – Przy zadawaniu pytań, proszę wziąć poprawkę, że opis ten pisałem z myślą o turystach górskich wśród których preferowane są jeszcze aparaty typu kompaktowego, a kogoś z lustrzanką i statywem przy plecaku traktują trochę z małym przymrużeniem oka.
Na przykładzie zamieszczonej poniżej panoramy, opiszę w jaki sposób robię w górach zdjęcia panoramiczne. Opis dotyczy zdjęć robionych amatorską lustrzanką cyfrowa, posiadającą obiektyw tzw. zoom o zmiennej ogniskowej od 17-70mm. Dla pełnej ścisłości, w tym przypadku należy tą ogniskową pomnożyć razy 1,5 ale ten szczegół nie odgrywa istotnego znaczenia i jest w opisie pomijany.
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_0.jpg)
Zanim przystąpię do robienia zdjęć:
Aparat tej klasy posiada wiele funkcji, w tym między innymi zdjęcia na tzw. Cyfrowym programie tematycznym Landscape - krajobraz, którego nie wolno stosować przy robieniu panoram. Jeśli będziemy korzystać właśnie z programu Landscape - Krajobraz lub trybu Auto - Automatyczny, na pewno zrobimy dobre zdjęcia, ale nie będą się one dały złożyć w jedną całość. A to dlatego, że za każdym razem aparat sam automatycznie ustawi warunki ekspozycji czyli czułość, czas i przesłonę do tego co fotografujemy. Wystarczy, że krajobraz który fotografujemy jest z jednej strony oświetlony słońcem, a z drugiej strony występują chmury rzucające cień i mamy zdjęcia różniące się jasnością, co oczywiście będzie widać na linii ich łączenia.
Dlatego trzeba zapamiętać, że podstawowym warunkiem zrobienia prawidłowej panoramy jest znajomość wszystkich funkcji swojego aparatu i ich prawidłowe wykorzystanie. Robiąc zdjęcia panoramiczne wykorzystuję dwa z tzw. Trybów zaawansowanych, czyli:
P – automatyka programowa - krótki opis na końcu,
M – tryb manualny.
Kolejna uwaga, dotyczy najważniejszej rzeczy jaką jest szerokość krajobrazu, który chcę na panoramie przedstawić. Tutaj jednej recepty nie ma. Ja fotografuje to co mi się podoba, co przykuwa moją uwagę. A w przypadku gór budzi mój podziw, ale i respekt. Dlatego zanim zacznę fotografować staram się poznać krajobraz, który widzę oraz wyłowić z niego charakterystyczne elementy i pomyśleć o tym, co z tego powinno się znaleźć na zdjęciu.
Natomiast, nie robię panoramy ze szczytu najwyższego w okolicy, jeżeli na horyzoncie w przeważającej wielkości mam niskie i dalekie doliny, gdyż na takiej panoramie nic ciekawego nie ma poza ogromem nieba na horyzoncie.
Czasami lepiej jest zejść ze szczytu trochę niżej i zrobić mniejszą panoramę jakiegoś fragmentu krajobrazu. Takim przykładem jest właśnie opisywana tutaj panorama. Zrobiona jest ona około 100m poniżej wierzchołka, gdyż właśnie z tej wysokości perspektywa oglądanych szczytów wydała mi się najładniejsza.
Czynności mające wpływ na panoramę:
Dlatego patrząc na zamieszczona panoramę wybór kadru był rzeczą prostą. O lewej strony kadr ogranicza grań szczytu na który wchodziłem. Z prawej strony postanowiłem sfotografować cały masyw górski z małym zapasem. Patrząc na wynik końcowy teraz widzę, że kadr z prawej strony mógł być troszeczkę większy. Brakuje tam trochę wolnej przestrzeni.
Kiedy już wybrałem sobie kadr i określiłem szerokość panoramy, biorę do rąk aparat i patrzę starając się porównać to co widzą moje oczy z tym co widzę przez obiektyw aparatu. W tym czasie ustawiam odpowiedni zakres zooma. W przypadku tej panoramy zakres ustawiony był na 25mm. Zasada jest jedna, im bliżej są góry tym ogniskowa mniejsza. Staram się nigdy nie robić zdjęć na skrajnych zakresach zooma. Jak wybrałem zakres zooma widać na zdjęciu pierwszego kadru poniżej.
Po wyborze kadru wybieram stronę od której będę robił zdjęcia. Tutaj wybór był prosty, zaczynam od prawej.
Ocena warunków oświetlenia. Rzadkością jest sytuacja kiedy w całym zakresie fotografowanego krajobrazu występują jednakowe warunki oświetlenia. Tak jednak było w przypadku tej panoramy. Fotografowałem szczyty znajdujące się ode mnie na północ, a na dodatek w tym czasie słońce było bardzo długo za chmurami.
Pierwsze zdjęcie – jakie robię:
Zaznaczam, że nie jest to jeszcze panorama. Jest to właśnie zdjęcie wybranego fragmentu krajobrazu, który uważam że jest najjaśniej oświetlony. Ja zrobiłem jedno zdjęcie na wprost, co odpowiadało w przybliżeniu zdjęciu z drugiego kadru. Jeśli mamy wątpliwości które to miejsce jest najjaśniejsze zawsze możemy zrobić tych zdjęć więcej niż jedno i następnie je porównać.
Uwaga: proszę pamiętać żeby nie zmieniać już ustawionego zakresu ogniskowej obiektywu. Najważniejsze jest to, że to pierwsze próbne zdjęcie robię zawsze na programie P. Jest to program automatyczny, ale taki w którym mam wpływ na zaawansowane ustawienia parametrów zdjęcia.
Po zrobieniu tego jednego zdjęcia wyświetlam je na wyświetlaczu i sprawdzam, czy są tzw. miejsca Highlights - czyli miejsca prześwietlone. Zauważyłem, że na górskich krajobrazach zawsze występują one w miejscach gdzie śnieg daje silny odblask od słońca. Tutaj oczywiście takich miejsc nie było. Jeśli mamy miejsca prześwietlone, trzeba zastosować tzw. kompensację ekspozycji i zrobić kolejne zdjęcie porównując czy nie ma miejsc prześwietlonych. Kiedy już mamy to zdjęcie dobrze naświetlone należy odczytać po kolei wszystkie parametry ekspozycji, dla opisywanego przykładu było to:
Czułość – 200 ISO
Czas ekspozycji – 1/400 s
Wielkość przysłony F / 10 – i należy je zapamiętać.
Teraz czas na panoramę:
Opisywana tutaj panorama zrobiona była bez statywu, dlatego to zagadnienie opisze na końcu w uwagach.
Ja staram się stanąć stabilnie w miejscu żeby mi nikt nie przeszkadzał, ani tym bardziej nie wchodził w kadr. Akurat z tym w górach nie mam żadnego problemu, z reguły po prostu nie ma tam nikogo poza mną. Zdjęcia robię szybko, przecież wcześniej poświęciłem kilka minut i wszystko co trzeba było przemyślałem. Szybkość robienia zdjęć jest również ważna, gdyż od czasu zrobienia pierwszego zdjęcia testowego mogą się zmienić warunki oświetlenia, wtedy jeśli wyjdzie niespodziewane słońce, lub odwrotnie przyjdą chmury, trzeba odczekać aż się światło ustabilizuje i od nowa zrobić zdjęcie testowe.
Teraz przestawiamy aparat na tryb M – manualny, ustawiamy czułość i zapamiętane parametry ekspozycji i robimy zdjęcia.
Zdjęcie pierwsze:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_1.jpg)
Teraz uwagę zwracamy tylko na jedną rzecz – na ustawienie kadru. Specjalnie na zdjęciu oznaczyłem ten punkt zieloną gwiazdką! Jest to charakterystyczne miejsce na szczycie, kiedy indziej może być to drzewo, schronisko lub cokolwiek innego. Powinno być to miejsce które łatwo odnajdziemy później na drugim zdjęciu – poniżej. Punkt ten nie może być na samej krawędzi kadru. Musimy uwzględnić pasek szerokości 15-25% kadru na tzw zakładkę. Czyli ten fragment krajobrazu, który będzie sfotografowany na dwóch sąsiadujących z sobą zdjęciach. Po zrobieniu pierwszego zdjęcia, stabilnie nie zmieniając położenia i co najważniejsze wysokości obracamy się lekko i robimy zdjęcie drugie.
Zdjęcie drugie:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_2.jpg)
Ponieważ wszystkie zdjęcia robimy na jednych ustawieniach ekspozycji, nie zwracamy uwagi na wskaźnik wewnętrzny informujący nas o tym czy mamy zdjęcie prze- lub nie-doświetlone tylko koncentrujemy się na kadrze. Pamiętamy gdzie był nasz punkt charakterystyczny i na nim ustawiamy teraz prawą krawędź kadru. Następnie szukamy kolejnego takiego punktu z lewej strony pamiętając znowu o pasku na zakładkę.
Zdjęcie trzecie:
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.wdolomitach.pl/opi/l_3.jpg)
W tym przypadku jest to już zdjęcie ostatnie, więc po ustawieniu prawej krawędzi na naszej drugiej gwiazdce, łapiemy całą resztę kadru i robimy ostatnie zdjęcie.
Szybka kontrola na wyświetlaczu trzech ostatnich zdjęć i porównanie miejsc Highlights, kończy tą panoramę. Tak sfotografowaną panoramę, potem w domu w programie graficznym posiadającym opcje łączenia lub sklejania zdjęć łączymy w jedną całość. A pełna gotowa panorama w dużej rozdzielczości jest: tutaj (http://www.wdolomitach.pl/fot/fanes.jpg)
Nosić czy nie nosić statyw?
Jest to przewrotne pytanie a to dlatego, że nikt nie ma wątpliwości, że każde zdjęcie a tym bardziej panorama zrobiona ze statywu będzie lepszej jakości. Statyw zagwarantuje jednakowy poziom ustawienia zdjęć. A jeśli na dodatek będzie to statyw z poziomicą to mamy jednocześnie gwarancję zachowania poziomu horyzontu.
Opisana tutaj panorama zrobiona była bez statywu. Nawet gdybym go miał, to na tym stromym śnieżno-lodowym stoku i tak bym nie miał szans go ustawić. Na dodatek wiał silny porywisty wiatr, który lekki statyw przeznaczony do turystycznych wycieczek z pewnością by wywrócił.
Dlatego uważam, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to przekorne pytanie. Jeśli idziemy dużą grupą na zorganizowaną wycieczkę, nie ma problemu z wcześniejszym ustaleniem, kto ma odpowiedni do tego celu statyw i go zabierze. Można na zasadzie marynarza okrutnika wybrać tego z grupy co go potem niesie pod górkę, a ktoś inny znosi na dół. Inaczej jest jeśli jedziemy na szczyt kolejką linową, tutaj statyw jest obowiązkowy a losowanie nie jest potrzebne. Inaczej jest również w takim przypadku, jaki miałem ja kiedy robiłem tutaj opisywaną panoramę. Czyli, idzie się w góry samemu na cały dzień, z celem zrobienia dokumentacji fotograficznej określonego masywu górskiego gdzie jedna, dwie panoramy są drobną cząstką w ogólnej liczbie zdjęć.
Uwagi końcowe:
Przykład tej panoramy nie oznacza, że każda panorama zrobiona bez statywu jest idealna, absolutnie tak nie jest. Może następnym razem jak czas pozwoli, uda mi się opisać jak złożyć panoramę ze zdjęć nie-panoramicznych, czyli robionych normalną metodą jako zdjęcia pojedyncze. O tym, że można tam było zrobić fantastyczną panoramę wpadłem dopiero w domu oglądając zdjęcia na komputerze – niestety trochę za późno. Ale panorama i tak wyszła – i będzie ciekawym przykładem jak uniknąć pewnych błędów wynikających z perspektywy, która w górach czasami płata figle fotografującemu.
Krótko o opisywanej funkcji aparatu jaką jest P – Automatyka programowa
Przy programie Auto – aparat całkowicie sam ustala w jaki sposób zrobić zdjęcie, a fotografującemu pozostaje tylko zgrać kadr i pstryknąć. Teoretycznie w trybie P jest tak samo, zgrywamy kadr i pstryk. Różnica polega na tym, że wcześniej w trybie P możemy w zaawansowanych opcjach ustawić samemu określone parametry, czego nie można zrobić w trybie Auto – pełnej automatyki. Po dokładnym przetestowaniu wszystkich funkcji i porównaniu zdjęć w komputerze, w trybie P mam ustawione następujące parametry – jak niżej.
Dwa dotyczące charakterystyki pracy autofocusa:
1 - AF-S - tryb pojedynczego autofocusa, czyli po naciśnięciu spustu migawki do połowy ostrość zostaje zablokowana.
2 - Single Area – Jednopolowy AF, czyli ręcznie wybieram jedno z pięciu pól, a aparat na tym polu ustawia ostrość.
Oraz dwa dotyczące optymalizacji zdjęć, są to:
1 - Sharpening – Wyostrzenie na + 1 czyli Medium High
2 - Tone Comp. – Kompensacja tonalna również na +1 czyli Medium High.
Natomiast najistotniejszą funkcją w trybie P i nie ukrywam, że moją ulubioną jest możliwość zmiany przesłony i czasu ekspozycji za pomocą tzw. pokrętła sterowania znajdującego się koło spustu migawki. Jeśli z tego kółeczka nie korzystamy aparat sam automatycznie dobierze te dwa parametry. Natomiast jeśli obrócimy kółko o jeden skok zgodnie z ruchem wskazówek zegara, aparat automatycznie zwiększy przesłonę o jeden stopień dobierając do tego odpowiednio dłuższy czas ekspozycji. W ten sposób możemy wpływać na uzyskiwaną głębię ostrości na zdjęciach, co przy krajobrazach ma podstawowe znaczenia. Musimy tylko uważać, żeby nie zwiększyć czasu do takiego, przy którym zdjęcie robione bez statywu wyjdzie nam poruszone. Poza tym sprawdziłem, że przy szerokich górskich krajobrazach przy przysłonie F/14 mam ostrość od choinek które są niecałe 10 m ode mnie aż do szczytów w odległości kilku km, gdzie widać dokładnie wszystkie żleby i skały. Zatem nie ma co przesadzać z wielkością przesłony na krajobrazach górskich.
Na koniec pozostaje mi tylko, życzyć udanych panoram, zarówno tych górskich jak i tych innych wszystkich ciekawych miejsc, które lubimy fotografować.
wiesiek (http://www.wdolomitach.pl/)
ps. 1 - Po napisaniu, tego może zbyt długiego opisu stwierdziłem, że łatwiej było mi zrobić tą panoramę w górach, niż opisanie tego w sposób krótki i zrozumiały. Zatem proszę o wyrozumiałość i jeśli będą pytania, to wszystko co tu pokręciłem z chęcią wyjaśnię.
ps. 2 – Przepraszam, ale na pierwsze pytania odpowiem dopiero za miesiąc, bo jadę pstrykać nowe jesienne panoramy ze statywu.
ps. 3 – Przy zadawaniu pytań, proszę wziąć poprawkę, że opis ten pisałem z myślą o turystach górskich wśród których preferowane są jeszcze aparaty typu kompaktowego, a kogoś z lustrzanką i statywem przy plecaku traktują trochę z małym przymrużeniem oka.