PDA

Zobacz pełną wersję : Radio Eska ukradło zdjęcia



downandout
09-06-2009, 17:37
Witam,
sprawa jest prosta i tematyczna;)
Na stronie radia eska razem z kumplem znaleźliśmy zdjęcia przez nas uczynione, szczęścia byłoby co niemiara gdyby nie fakt, że nikt nas o zdanie nie pytał. Zdjęcia ilustrują zespoły, przy czym pewnym jest, że owe zespoły zdjęć do radia nie wysyłały, gdyż z owymi zespołami się znamy. Ktoś sobie więc ukradł nasze zdjęcia z naszych galerii, a nawet pokusił się o wykadrowanie. Oczywiście dysponujemy oryginalnymi plikami.
Pytanie co robić?
1. telefon do działu marketingu tudziż innego podanego na stronie
2. wysłać wezwanie do zapłaty listem z potwierdzeniem odbioru
3. prawnik, notariusz. opcja najdroższa, ostateczna, my studenty, nauczyciele;)

rzeczone zdjęcia wyglądają m.in. tak:
http://beta.eska.pl/hit/zanim_pojde/1187
http://beta.eska.pl/gwiazda/strachy_na_lachy/556
http://beta.eska.pl/hit/milowy_las/1598

marszull
09-06-2009, 19:03
ja bym wybral 3 (wiedza poparta doswiadczeniem)
opcja pierwsza i druga moze sie nie sprawdzic i i tak trzeba bedzie przejsc do opcji 3
(a dowodow na stronie moze juz nie byc)

WALOD
09-06-2009, 19:26
Witam.
Ponieważ zgodnie z "Prawem Prasowym" kradzież własności intelektualnej jest przestępstwem ściganym z urzędu, uważam że w takiej sytuacji należy zgłosić fakt "kradzieży" odpowiednim organom - Prokuraturze Rejonowej. Po przeprowadzeniu dochodzenia i zabezpieczeniu materiałów dowodowych postawione zostaną zarzuty i proces a w efekcie -wyrok skazujący. Następnym krokiem może być proces cywilny wytoczony przez autora zdjęć.
Pozdrawiam
WALOD

marszull
09-06-2009, 20:15
Ale wiekszosc taki spraw raczej nie konczy sie w sadzie
wiec ja jednak obstawal bym przy opcji 3

erde
09-06-2009, 20:36
po pierwsze zrób screeny strony, żeby zabezpieczyć przynajmniej połowicznie dowody. zawsze to lepsze niż potem udowadniać z powietrza, chociaż to nie jest twardy dowód

Paweł M
10-06-2009, 17:38
Po pierwsze napisz pismo do nich z rachunkiem/fakturą z odpowiednią kwotą za wykorzystanie zdjęć na stronie WWW wyślij listem poleconym za potwierdzeniem odbioru a w liście rzuć kilkoma paragrafami.

Jak nic nie wskórasz tym, to sąd

velaskez
10-06-2009, 18:47
Po pierwsze napisz pismo do nich z rachunkiem/fakturą z odpowiednią kwotą za wykorzystanie zdjęć na stronie WWW wyślij listem poleconym za potwierdzeniem odbioru a w liście rzuć kilkoma paragrafami.

Jak nic nie wskórasz tym, to sąd

Wlasnie tak, rzuc im cenami z ZPAF i tyle.

downandout
10-06-2009, 19:38
tylko gdzie przyporządkować takie zdjęcie w cenniku? w 'internetowych' są tylko pozycje odnośnie gazet/czasopism i stron reklamowych. nie wiem czy stronę radia można podciągnąć pod 'reklamę'

downandout
07-09-2009, 13:38
Po wielu tygodniach bojów z eską udało mi się uzyskać zadośćuczynienie za kradzież zdjęcia, skończyło się na tym, iż eska kupiła ode mnie licencję na wykorzystanie zdjęcia na swojej stronie. Jako ciekawostkę dodam, że pomimo usunięcia zdjęcia po zgłoszeniu o kradzieży walczyłem dalej, co skończyło się na telefonie od zastępcy dyrektora programowego radia eska, jego przeprosinach i umowie sprzedaży zdjęcia.
Warto walczyć o swoje prawa.

fIlek
07-09-2009, 13:44
Gratuluję! A przy okazji nauczka dla wszystkich - najpierw zabezpieczyć materiał dowodowy, bo odruch "pożyczających" najczęściej jest taki, że fotki usuwają :)

marszull
07-09-2009, 14:42
Dlatego polecalem opcje trzecia :-)
ale grunt ze skonczylo sie pozytywnie dla autorow zdjec

downandout
07-09-2009, 14:48
to żeby było ciekawiej, dowodem w sprawie nie było notarialne potwierdzenie stanu strony ze skradzionym zdjęciem, tylko wątek z cyberfoto.pl sprzed 3 lat gdzie zaprezentowałem owo zdjęcie (nomen omen beznadziejne, bo z pierwszego koncertu z aparatem;)). Eska podeszła do sprawy z szacunkiem do mnie, jako autora, nie wymigiwała się, tylko konkretnie zadziałała.

bahuone
07-09-2009, 14:59
gratulacje wygranej sprawy. jest to dobry przyklad dla innych ktorzy sobie "pozyczaja" zdjecia nie szanujac czyjejs pracy, ktora tak czy inaczej jest praca jak kazda inna. jak widac warto walclczy o swoje tylko trzeba byc konsekwentnym w dzialaniu. jeszcze raz gratuluje i nie bojmy sie walczyc o nasze. bo niektorzy sobie mysla a co to jedno czy dwa zdjecia moze sie nie zorientuje ze sobie wzielismy.

Daniel Ręcławowicz
07-09-2009, 17:33
Ale w zasadzie eska pozostała bezkarna, skoro tylko zapłaciła za zdjęcia. Zadośćuczynieniem nazywasz zapłatę za zdjęcia? powinieneś otrzymać dwu albo trzykrotność ceny. To byłaby kara.

NaRvA
08-09-2009, 14:16
kara dla nich to by byla gdyby musieli publicznie, na antenie, w godzinach najlepszej "sluchalnosci" wyemitowac oficjalne przeprosiny dla autora za to, ze ukradli zdjecie, a nie pare nedznych groszy

downandout
10-09-2009, 20:45
Ale w zasadzie eska pozostała bezkarna, skoro tylko zapłaciła za zdjęcia. Zadośćuczynieniem nazywasz zapłatę za zdjęcia? powinieneś otrzymać dwu albo trzykrotność ceny. To byłaby kara.

to też i eska zapłaci podwójną stawkę wg cennika pzaf - sama wyszła z taką propozycją.

skoras
10-09-2009, 21:28
Widzę że Eska dość szeroko poszła z kradzieżą zdjęć, niedawno znajoma z digart'a znalazła tam swoje i moje zdjęcia. Niestety mam tylko screenshot'y, bez potwierdzenia notarialnego, po interwencji znajomej zdjęcia poznikały, szkoda że wcześniej nie wyczaiłem tego wątku :/

downandout
10-09-2009, 21:34
nie miałem i nie mam żadnego potwierdzenia notarialnego, a finał sprawy miał miejsce już po usunięciu zdjęcia ze strony. Więc możecie powalczyć mając nawet screeny, skoro mi się udało mając tylko wątek sprzed trzech lat na cyberfoto.pl.

skoras
10-09-2009, 22:23
a to faktycznie raczej warto spróbować, może się w końcu nauczą że nie opłaca się kraść

pewex
15-09-2009, 09:33
To, że te zdjęcia zniknęły o niczym nie świadczy. Dalej walcz o swoje. Szkoda, że mnie nikt nie okradł zdjęć : D

shimetsu
03-02-2010, 18:35
dawnandout: wykłócaliście się o pieniądze tylko na własną rękę z eską, czy poszliście do jakiegoś urzędu? jeśli tak to jakiego i czy coś was to kosztowało?

pewex
05-02-2010, 04:13
Z takimi rzeczami idzie sie do sadu, urzad to miejsce z okienkiem przy ktorym sie stoi bez konca. A tak serio to urzedy to glowie jurysdykcja administracyjno-prawna, nie cywilno-prawna.

shimetsu
05-02-2010, 13:48
no ale wiesz... jeśli jesteś konsumentem... kupisz oryginalna czapkę z daszkiem (bialo-czerwona) i zacznie padać deszcz i ten czerwony zabarwi Ci biały... to idziesz do czegoś tam od praw konsumenta i oni się tym zajmują, ty za nic nie płacisz.... Jak Ci ukradną zabytkową klamkę od drzwi, to idziesz na policje i to oni sie wszystkim zajmują... pomyślałam że może też jest coś takiego w przypadku kradzieży zdjęć.

Bo jeśli dajmy na to zrobię kilka zdjęć mojego miasta i ktoś je sobie ściągnie na plakat, umieści na pocztówce czy gdzieś... to chyba nie warto wynajmować prawnika, bo zapłaci się za niego więcej niżby się dostało odszkodowania, tak mi się wydaje.

pewex
05-02-2010, 19:10
Przecież ci to już wytłumaczyłem w innym wątku. Jeżeli wygrasz sprawę, to koszty procesowe opłaca strona, która przegrała. I jak ci zafarbuje czapka to też nei idziesz do żadnego rzecznika..... -_-'. Idziesz z gwarancją, a jeżeli sprzedawca łamie prawo i nie chce ci tej czapki przyjac bo np. stwierdza ze ja wrzuciles do ognia, a tak nei bylo to idziesz do rzecznika i on z nimi tam to rozwiazuje, jeżeli nic nie wskóra bo np. expertyza to potwierdzi, to tez nic nie zrobi z tym. Poza tym poczytaj ustawę o RPK.

CyprianKuna.pl
20-02-2010, 02:42
Dorzucę swoje trzy grosze...

Z tą czapką to prawo konsumenckie chroni Cię dosyć dobrze, problem polega na tym, że większość zwykłych osób nie ma zielonego pojęcia o swoich prawach, a nawet jeśli je ma to nie potrafi ich egzekwować. Dodam tylko, że jest różnica między gwarancją, reklamacją a rękojmią ale to jest temat na inny wątek. Co do rzecznika praw konsumentów (biuro jest w każdym większym mieści) to szczerze powiem, że warto korzystać, bo są tam ludzie, którzy wiedzą jak postąpić z przedsiębiorcą, żeby zastosował się do naszych roszczeń, poza tym otrzymamy bezpłatną poradę prawną.

Co do zdjęć, oraz faktu, że przewijał się temat ewentualnej kary to polecam:

Rozdział 14 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83), a konkretniej od art. 115 wspomnianej ustawy. (W opisanym wypadku mamy do czynienia z ustępem 2 art. 115)

Art. 115.
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości
lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu
twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne
wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie,
fonogram, wideogram lub nadanie.
3. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust.
1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art.
16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 191, art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo
nie wykonuje obowiązków określonych w art. 193 ust. 2, art. 20 ust. 1–4, art. 40
ust. 1 lub ust. 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.

Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w
wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram,
wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe
źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią
kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
4. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.

Celowo pominąłem ewentualną odpowiedzialność cywilnoprawną. Przypomnę tylko, że fotografia w rozumieniu ustawy jest "utworem". Zainteresowanych odsyłam do ustawy bo nie ma sensu wklejać całych aktów, nie o to chodzi :)

Dodam tylko, że ujednolicone i obowiązujące w naszym kraju akty prawne najlepiej pobierać z stąd: http://isap.sejm.gov.pl/search.jsp

Pozdrawiam
Cyprian :)

pewex
20-02-2010, 03:33
W ogóle nie ma sensu wklejania czegokolwiek z tej ustawy.

downandout
20-02-2010, 09:43
dawnandout: wykłócaliście się o pieniądze tylko na własną rękę z eską, czy poszliście do jakiegoś urzędu? jeśli tak to jakiego i czy coś was to kosztowało?

wracając do głównego tematu ;) powalczyłem na własną rękę, zagroziłem oddaniem sprawy do właściwych instytucji i jakoś się eska zdecydowała mnie nie olać i wypłaciła odszkodowanie i zarazem kupiła ode mnie licencję na zdjęcie. ot i tyle, w ciągu kilku tygodni będę jeszcze wiedział czy eska nie wykupi ode mnie kolejnych zdjęć w związku z nową odsłoną www eski rock.

pietrobas
20-02-2010, 13:23
W ogóle nie ma sensu wklejania czegokolwiek z tej ustawy.

Hm, dlaczego tak uważasz ? Czy jest ona niestosowana ?

pewex
20-02-2010, 23:22
Bo z moich obserwacji wynika, że padają tu głównie pytania, które znajdują w cytowanej ustawie odpowiedź, a jednak pytający nie zaglądają do niej i im bardziej ktoś do niej odsyła, ty bardziej nikt do niej nie zagląda. Pomijam pytania ściśle procesowe "jak dochodzić praw" - bo do tego potrzeba albo doświadczenia, albo magisterki z prawa. Sam znam doktora prawa wykładającego PC i wszystko robi przez prawników :D

CyprianKuna.pl
21-02-2010, 02:07
Ja akurat jestem studentem 4tego roku prawa, więc magisterka już nie długo - dodatkowo mam zaliczone fakultety z prawa autorskiego i prasowego, a moje hobby to fotografia, więc służę zawsze jakąś poradą. Nie dziw się, żę ludzie nie zaglądają do ustaw. Przeciętnego Kowalskiego przeraża już sama ilość ustępów (w kodeksach mamy paragrafy), a co dopiero to potem interpretować przy uwzględnieniu orzecznictwa i prawa międzynarodowego. Nie jest to taki hop-siup i po robocie. Forum jest po to, żeby sobie pomagać.

pewex
23-02-2010, 08:49
a jaki uniwerek? =p no i pozdrawiam kolege po fachu, 3 rok US. =)

st
23-02-2010, 11:08
Dorzucę swoje trzy grosze...

Z tą czapką to prawo konsumenckie chroni Cię dosyć dobrze, problem polega na tym, że większość zwykłych osób nie ma zielonego pojęcia o swoich prawach, a nawet jeśli je ma to nie potrafi ich egzekwować. Dodam tylko, że jest różnica między gwarancją, reklamacją a rękojmią ale to jest temat na inny wątek. Co do rzecznika praw konsumentów (biuro jest w każdym większym mieści) to szczerze powiem, że warto korzystać, bo są tam ludzie, którzy wiedzą jak postąpić z przedsiębiorcą, żeby zastosował się do naszych roszczeń, poza tym otrzymamy bezpłatną poradę prawną.

Co do zdjęć, oraz faktu, że przewijał się temat ewentualnej kary to polecam:

Rozdział 14 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83), a konkretniej od art. 115 wspomnianej ustawy. (W opisanym wypadku mamy do czynienia z ustępem 2 art. 115)

Art. 115.
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości
lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu
twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne
wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie,
fonogram, wideogram lub nadanie.
3. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust.
1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art.
16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 191, art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo
nie wykonuje obowiązków określonych w art. 193 ust. 2, art. 20 ust. 1–4, art. 40
ust. 1 lub ust. 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.

Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w
wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram,
wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe
źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią
kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
4. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.

Celowo pominąłem ewentualną odpowiedzialność cywilnoprawną. Przypomnę tylko, że fotografia w rozumieniu ustawy jest "utworem". Zainteresowanych odsyłam do ustawy bo nie ma sensu wklejać całych aktów, nie o to chodzi :)

Dodam tylko, że ujednolicone i obowiązujące w naszym kraju akty prawne najlepiej pobierać z stąd: http://isap.sejm.gov.pl/search.jsp

Pozdrawiam
Cyprian :)

W tym wypadku to raczej art 116. p1. Nieprawdaż?

Pozdrawiam

Sendilkelm
18-03-2010, 11:29
Przy okazji, że to mój pierwszy post na forum to się przywitam zapoznawczo ... :)

Wracając do tematu kradzieży, zapożyczania zdjęć i umieszczania ich w internecie wcale nie jest tak źle z "brakiem dowodów". Jeśli ktoś nie zdążył zrobić screenshot'a lub uwiecznić jakkolwiek, że zdjęcie na stronie się znajdowało to do pomocy wkraczają takie strony jak:

- www.archive.org - nie wiem na jaką skalę nadal ściągają całe strony i jak często, ale w przypadku jeśli zdjęcie było dość dawno i wcale nie tak krótko na stronie to istnieje szansa ,że tam się znajdzie kopia strony złodzieja.
- www.google.pl - i już tłumaczę o co chodzi. Google także namiętnie robi kopię stron internetowych i wpisując w wyszukiwarce cache:www.adresstrony.pl/podstrona/podstrona.html ( lub cokolwiek innego ) często znajdziemy kopie danego adresu sprzed kilku, kilkunastu a nawet do kilkudziesięciu dni. Jeśli ktoś zobaczy że jego zdjęcie zniknęło to jest dobry pierwszy krok do odzyskania zawartości strony ze zdjęciem.
Jeszcze jest szansa, że sam google nam pomoże jeśli napiszemy do nich maila nawet jak nie znajdziemy szukanego zdjęcia w cachu'u google'a. Firmy nie tzreba przedstawiać a w przypadku kradzieży na pewno nam pomogą.

Mam nadzieję, że jakkolwiek tym wyjaśnieniem pomogę poszkodowanym, którym materiały dowodowe znikają z internetu.