W tym wątku najciekawsze jest to,
że jego autor nawet nie jest świadomy ile pomyj na niego wylano.
Szukaj
W tym wątku najciekawsze jest to,
że jego autor nawet nie jest świadomy ile pomyj na niego wylano.
Nikt nie wylewal żadnych pomyj tylko po prostu zostało ocenione wszystko do okoła, personalnie do użytkownika nic nie mam, pytanie było z lenistwa bo na internecie 100x szybciej można znaleźć odpowiedź na pytania z pierwszego posta, ale taki nasz naród leniwy już jest ale nie od razu pomyje
Tyle tylko,że z tą wiedzą z internetów to różnie bywa. Moim zdaniem dobrze zaczął,zadając pytanie na forum fotograficznym,w subforum dot. aparatów tradycyjnych. Poprosił osoby,które się na tym znają,żeby podsunęły kilka haseł do doczytania. Na tej podstawie popełni pracę. Nie prosił o napisanie pracy,a o pomoc. Katechety ma pytać,jeśli się na tym nie zna?
Hmm chyba wymaga to wszystko trochę wytlumaczenia.
Widzę i zdaje sobie sprawę że nasz naród już taki jest że jak coś wie to się nie podzieli "bo on musiał tego sie nauczyć sam" itp.. i to właśnie widzę w niektórych postach. A szukać w Google każdy umie tylko znaleźć coś pewnego i ścisłego jest trudno skoro pisze się posty w ogóle nie wnoszące nic do tematu!
Po drugie faktycznie jest praca domowa której temat wybrałem sobie sam. Chciałem połączyć moje zainteresowania do robienia zdjęć z poszerzeniem wiedzy na temat analogowego świata. I pokazania tych różnic innym osobą w celu małego przypomnienia jak to było kiedys, jak to teraz mamy prosto... Chcę pokazać jak szeroko rozumianą informatyka zmieniła całe zycie fotografa.. I nie mam zamiaru wymadrzac się w niej że sam robiłem zdjęcia analogiem itp i wiem jak to było. (Chodź kilka zdjęć napstrykalem..)
Natomiast fajnie że ktoś opisał co moglo sie wydarzyc przy takim fotografowaniu i dzieki za te hasła.
Jeśli ktoś poczuł się urażony prośba o pomoc to mi przykro. Bo ja trochę się tak poczułem po tych wszystkich obelgach osób które nic madrego nie napisały a skutecznie zniechęciły.
- - - - kolejny post - - - - - -
A i sorry za nieobecność ale wyjazd;/
- - - - kolejny post - - - - - -
A mógłbyś opowiedzieć np takie coś; teraz kręcimy suwakiem na lightromie i zdjęcie się rozjaśnia a kiedys? Albo balans bieli ?można było poprawić jakość? O takie przykłady najbardziej mi chodzi.
OK, może faktycznie trochę złośliwie potraktowałem Twój post…
W ramach przeprosin:
Obejrzyj na youtube te dwa filmy:
The magic of analog photography - By: Nathalie Lopparelli
Darkroom Tutorial #01 by Andrea Calabresi
To co robią ci ludzie świetnie pokazuje jak robiło się kiedyś odbitki.
Jeśli na zdjęciu miałeś obszary prześwietlone lub niedoświetlone to musiałeś kombinować z doświetlaniem lub wysłanianiem pod powiekszalnikiem.
Później już w samym procesie wywołania można było albo pewne obszary wzmocnić albo osłabić np. stężonym wywoływaczem. Żeby zdjęcie było super trzeba było mieć dużą wprawę i doświadczenie.
Później jeszcze dochodził ręczny retusz ew. śmieci, paprochów itp. Robiło się go ręcznie pędzelkiem. Również wymagało to wprawy.
Obejrzyj sobie ten film - najlepiej dwa razy
W erze cyfrowej a szczególnie jak robisz w formacie RAW (w dużym uproszczeniu to taki cyfrowy slajd) masz ogromne możliwości edycji - od korekcji ekspozycji +/- przez regulacje kontrastu, naasycenia kolorów, wyciąganie detali w światłach/cieniach. To właśnie to “ruszanie suwakami”
Możesz np. “wywołać” każdego RAW-a z innymi parametrami i połączyć je w Photoshop.
Możesz mając plik finalny stworzyć kilka warstw dla każdego obszaru który zaznaczasz w prosty sposób myszą lub piórkiem na tablecie (tablet graficzny - NIE iPad!).
Każdy obszar możesz dowolnie korygować, zmieniając nasycenie, jasność itp.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to że każdą z operacji możesz cofnąć i korygować dowolną ilość razy.
Kiedyś jak schrzaniłeś coś w ciemni to papier był do wyrzucenia.
A w łagodniejszym przypadku nie byłeś zadowlony z efektu i musiałeś kolejny raz się bawić zużywając papier i chemie (wywoływacze, utrwalacz).
To wszystko oczywiście w dużym uproszczeniu ale jakieś hasła już masz
Pozdrawiam. Piotr
Leica M9 + MP + Summilux 35/1.4 ASPH + Noctilux 50/0,95
Dodajmy do tego że były rożne papiery, które różnie reagowała na poszczególne zabiegi. Cześć np. nie reagowała na wacik namoczony w podgrzanym wywoływaczu a inne reagowały wspaniale. Papiery o różnej kontrastowosci, wywoływacze -ilość zmiennnych przeogromna.
Zasadnicza różnica jest nie w procesach ale w dostępności. W czasach analogowych była spora bariera w wykonywaniu odbitek czy slajdów szczególnie w procesach kolorowych C41 i E6. Zdecydowana większość użytkowników skazana była na kosztowne laboratoria. Samodzielny proces barwny był zresztą nietańszy. Filmy z obecnego punktu widzenia też były kosztowne.
Zdecydowanie ciekawsze byłoby skupić się na uwarunkowaniach społecznych szczególnie, że równolegle z rewolucją w aparatach rozwijały się środki elektronicznej komunikacji do których aparaty cyfrowe były doskonale przypasowane.
Najogólniej z punktu fotografa zmienił się tylko nośnik i można było zrezygnować ze skanera. Czyli prawie żadna zmiana bo komputerów w obróbce zdjęć używano intensywnie od 1996 roku (oczywiście też wcześniej mówię w Polsce). Z punktu zaś Kowalskiego zmieniło się wszystko - mógł tanio, łatwo i masowo produkować zdjęcia.
I na tej płaszczyźnie jest sens porównywać obie technologie.
Pozdro
Wiesiek
15 lat w ciemni fotochemicznej mylnie nazywanej "analogową". Jeśli chodzi o hasła to tak od początku: R09, A49, KODAK D76, ORWOCLOR, ORWOCHROM, EP2, C-41 kończąc na RA4 i E6. I jeszcze trochę : obraz utajony, halogenki srebra, barwniki etc.....
Zapomniałem dodać: korekcja barwna pod powiększalnikiem na głowicy Meopta... to nie to co suwaczki w Lightroomie.
Ostatnio edytowane przez DaroD300S ; 09-01-2017 o 08:25
A przed 1996 rokiem ?
W czasach gdy nie było komputerów (poza Odrą),
nie było skanerów, nie było smartfonów, nie było pikseli (było ziarno).
Amatorsko kto chciał kupił sobie kuwetę i powiększalnik,.
Jak chciał wywoływać filmy to jeszcze koreks.
Kawałek ciemni w łazience lub piwnicy i można było się bawić.
Co prawda B/W , kolor był dla ... zawodowców.
Skontaktuj się z nami