W piątkowy poranek wybraliśmy się na wycieczkę do rezerwatu żubrów. Na wejście okazało się, że żubrów nie ma i nie było przez ostatnie dwa dni w zagrodzie. Podobno przestraszyły się sztormu. Postanowiliśmy jednak nieco na nie poczekać...
[1]
...żubrów więc nie było ale w zagrodzie pojawiło się coś innego...
[2]
...okazało się, że to Maciek...
[3]
...mieliśmy jednak nosa, po dłuższej chwili na arenę wbiegły żubry...
[4]
...niektórzy natychmiast przybrali myśliwskie pozycje...
[5]
...żubry pełne entuzjazmu i energii przystąpiły do pozowania...
[6]
[7]
...myśliwi na bieżąco kontrolowali wyniki polowania...
[8]
...Nagle na twarzy myśliwego deoca pojawił się grymas zażenowania...
[9]
...widok jaki zobaczył zbił go z tropu...
[10]
...na niektórych nie zrobiło to jednak wrażenia i woleli zająć się swoimi sprawami...
KONIEC
Szukaj
Skontaktuj się z nami