Szukaj
No właśnie, trochę nuda... Falochron, obowiązkowo spod nóg, obowiązkowo w środku kwadratu, obowiązkowo prostopadle do linii kadru w siną dal...
Nuda. Brak ramki jej nie przełamie.
Zobacz sobie na czym polega myślenie o kompozycji, choćby w tym poście z naszego forum (pierwsze zdjęcie czarnobiałe)), innych szukać nie mam siły, ale też by się coś znalazło.
Ale na plus należy zaliczyć technikalia: ekspozycja, światła/cienie i takie sprawy. Akurat jestem w trakcie wymiany zdań o sprawach technicznych, więc tu dla przyszłych oglądaczy należy napisać że to jest dobra ekspozycja w sensie opanowania świateł i cieni. Jk będziecie robić zdjęćia z takim opanowaniem świateł i cieni nikt się nie czepi, poważnie.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
Komu jak komu, ale Tobie tłumaczyć chyba nie muszę dlaczego takie a nie inne kadrowanie Ciężko o inne "lepsze" kadrowanie falochronu. Oczywiście można, ale tylko wówczas gdy pozwolą na to warunki zastane
Dzięki, że wskazałeś to zdjęcie. Nie śledzę tasiemcowych wątków, a widać szkoda. Mocna, dobra praca. Podoba mi się.
Sam bym pewnie podobnie kadrował taki element
Chyba nie chcesz otworzyć kolejnej gównoburzy, prowokując mnie aluzją, że nie potrafię myśleć o kompozycji?
Ach, czyli podstawy jako tako ogarniam Teraz tylko znaleźć coś innego niż falochrony!
I tutaj włąśnie tkwi Twój największy problem - wrócę jeszcze do tego... Ale teraz odpowiedź na zarzuty.
Od lat przy okazji takich pomostów (to kryptonim ogólny, bo może być i falochron) mówię Ci to samo, a Ty od lat podejrzewasz mnie, że albo chcę Cię obrazić, albo wszczynać jakieś burze, albo w najoptymistyczniejszej wersji, że robię sobie jaja. A ja od lat powtarzam, że dla mnie takie właśnie kompozycje pomostów (falochronów czy ostróg brzegowych ) są tak doszczętnie wyeksploatowane i zbanalizowane, jak nie przymierzając jelenie na rykowiskach, panienki podpierające wieżę w Pizie robiąc dzióbek lub parę lat temu poranne jajecznice na Instagramie - są wszechobecne, wyświechtane i rutyniarskie. Są jak plastikowa ciupaga z napisem Pamiątka z Krakowa.
Pytasz, czy w tym wypadku nie sugeruję Ci braku zastanowienia nad kompozycją... Nie, nie sugeruję Ci tego, ja Ci to mówię wprost, od lat - tylko Ty nigdy nie biorąc tego poważnie, za każdym razem dziwisz się od nowa. A przecież sam przyznajesz, że 'trudno o lepsze kadrowanie falochronu'! Sam w swojej głowie tak się zafiksowałeś na tym, że nawet nie próbujesz wyobrazić sobie, że mogą być lepsze.
No i na koniec - mógłbym zareagować jak zwykle, kiedy ktoś palnie lekką głupotę, ale byłaby wielka obraza, więc powiem jak w telewizji: bardzo oszczędnie gospodarujesz prawdą. Na poważnie chcesz ten kadr tłumaczyć 'zastanymi warunkami'? Zastane warunki nie pozwoliły Ci stanąć dwa lub dwadzieścia kroków w bok? Serio? Jakiej groźby zastane warunki użyły, żeby zmusić Cię do kurczowego trzymania się osi symetrii pomostu? Warunki zastane tak Ci zablokowały śrubkę w statywie, że nie mogłeś przekręcić aparatu lekko w bok, jak już uwolniłeś się i stanąłeś te dwa kroki w którąkolwiek stronę? Zastane warunki Ci przeszkodziły w myśleniu nad inną kompozycją? Ejże...
Masz warsztat, umiesz zrobić zdjęćie żeby nie zgrzytać zębami nad wymęczonym kolorem - a tu te pomosty jak jelenie i ciupagi... Oczywiście kaźdy może robić zdjęcia jakie uważa, ale też jak je wystawia - każdy może je skomentować, z czego korzystam.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
Dzięki za zwrócenie uwagi. Naprawdę nie byłem świadomy technicznego terminu Od dziecka to były dla mnie "falochrony" i tak zostało
To jest forum. W rozmowie twarzą w twarz od razu by było wiadomo o co Ci chodzi Ale po prawdzie, nader często czepiasz się. Czepiasz się kwestii, które dotyczą: podpisów, ramek, rozmiaru zdjęcia, a zostały już dawno, przed laty wyjaśnione. Tym razem padło coś nowego, świeżego. Kompozycja. Naprawdę fajnie
Zrobić ładny "kiczyk" nie jest łatwo.
Widzisz. Problem polega na tym, że w wielu przypadkach Twoje uwagi są naprawdę cenne i wartościowe (zwłaszcza dla początkujących), ale zbyt często (takie mam przynajmniej wrażenie) wypowiadasz się z pozycji mentora, który wie wszystko. Także to, co w mojej głowie się zafiksowało. Skąd pewność, że nie umiem sobie wyobrazić innych rozwiązań? Skąd w ogóle pewność, że muszę je sobie wyobrażać (a nie muszę, bo mam już jako takie doświadczenie by wiedzieć, co, jak, w jakich warunkach mogę pokazać i jak chcę to pokazać)
Sugerujesz mi palnięcie lekkiej głupoty, a sam pleciesz androny. Albo nie zrozumiałeś co napisałem (w co wątpię) albo dalej prowokujesz. Ale dobrze. Jeszcze raz.
Gdyby warunki zastane były inne - np. układ chmur był inny, działo się coś innego na niebie (np. była tęcza, burza z piorunami, objawienie Matki Boskiej), było inne światło (wschód ze Słońcem w kadrze, Księżyc przebijający się przez chmury) można by było próbować pokazać ten falochron (pardon - ostrogę brzegową) i.n.a.c.z.e.j. Nie działo się nic co pozwoliłoby pokazać ten element hydrotechniczny l.e.p.i.e.j., ł.a.d.n.i.e.j. W mojej subiektywnej ocenie.
A odnośnie tego konkretnego kadru, odpowiedź jest prosta. Nie. Warunki nie pozwoliły na pokazanie tego inaczej, co w mojej subiektywnej ocenie wydawałoby mi się ładniejszym. Ani krok, ani dwa, ani nawet dwadzieścia w bok, jak również przekręcenie aparatu by nie pomogły. Widzisz te dwie smugi światła przebijające się przez pale? Układają się w tym samym kierunku w którym podążały chmury. Ja to widziałem. To mi się spodobało. To jak nikną na płaszczyźnie plaży. Trwało to chwilę, słońce zaszło za linią półwyspu i światło stało się mdle rozproszone, a plaża stała się zacieniona. Chwila. Ja ją uchwyciłem w sposób, który trafił najlepiej w mój gust. Może lubię jelenie na rykowisku
Każdy z nas postrzega inaczej świat. Każdy ma inną wrażliwość. Każdy zwraca uwagę na inne detale.
Dla Ciebie to jelenie i ciupagi, a dla mnie to gra świateł, uczta barw, spokój symetrii złamanej jakimś szczegółem.
Więcej pokory bombelku
Świetne zdjęcie z super wyeksponowaną pierwszoplanową fakturą i grą świateł przebijających przez falochron. W mojej ocenie zdjęcie nie jest nudne a wręcz dobrze wpisuje się w konsekwentne portfolio autora.
Nie ma co sie rozpisywac i komentowac tego co wczesniej napisane, podoba sie, technicznie pierwsza liga, minimal jak sie patrzy, ale do tego nas przyzwyczailes...
Nikon http://greg77.com/
Nic nowego-odkrywczego. Małe, z podpisem, falochron, woda długi czas.
Bez zaskoczeń.
Aaaaaa, nie, czekaj-bez ramki-choć nie wiem czemu ów brak ma służyć.
Przypodobać się chciałeś tym co mają fobie na ramki?
A czemu nie tym co nie znoszą podpisów, filatelistycznych rozmiarów, dłuuuugich czasów, kolorowych fot, niezaszumionych fot...))
Itd, itp,...
TWA również pozdrawia
Ja chciałem tylko nieśmiało w kwestii hydrotechnicznej - prezentowana praca obrazuje ostrogę brzegową a nie falochron.
Ale ok, niech będzie licentia photographica.
"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."
http://commons.wikimedia.org/wiki/Windmill
Pstrykoaparat + obiektywy + okulary korekcyjne -10.5 dioptrii.
"Don Kichote to zły człowiek był..."
Skontaktuj się z nami