Peru
No i dzisiaj wylatujemy: 3 tygodnie, 9 osób i dwie fury.
Jest blog ze szczegółami podróży i zdjęciami z poprzednich wyjazdów do Peru: http://perutrip13.blogspot.com
Mamy go zamiar uaktualniać na bieżąco.
Serdecznie zapraszam i do zobaczenia po powrocie
Przyjemnego żucia koki, nie zapomnijcie przekąsić świnki morskiej, popić koktajlem "*****", no i co mogę jeszcze powiedzieć, z pewnością będziecie czuć wyższość nad tubylcami, w dosłownym tego słowa znaczeniu
Udanej przygody!
Ech Peru to moje marzenie. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zrealizować
Jak ktoś bardzo chce to zrealizuje.
Darek
___________
A powyżej jest zawsze pytanie albo odpowiedź...
.................................................. .................................................. ............
www.greniuk.com
Odświeżę nieco wątek
Podroż się zakończyła, wrażeń było i nadaj jest co niemiara i naprawdę ciężko jest wrócić do rzeczywistości
Wszystkie szczegóły opisane są na blogu.
Sporo zdjęć jest już dostępnych tutaj i postaram się jeszcze dorzucić w tym tygodniu.
Serdecznie zapraszam.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
Z lotami było tak:
- Krakusy: Lotem do Paryża, potem bezpośrednio do Limy Air France
- "Francuzi" lecieli j/w Air France
- jedna osoba poleciała Air Europa z Paryża, przez Madryt do Limy
- inna Iberią z Madrytu do Limy
- jeszcze inni z Toronto prosto do Limy. Bodaj Air Canada
Czy jest bezpiecznie? Cóż, przez trzy tygodnie nikogo z nas nie spotkała żadna "przygoda". Ostrzegano nas wcześniej przed okolicami Apurimac (ponoć przepiękny region), gdzie zdarzył się rabunkowy napad na autobus liniowy. Ponoć Swietlisty Szlak zmienił zainteresowania z rewolucyjnych na ekonomiczne.
Poza tym w dużych miastach trzeba uważać jak pewnie na całym świecie, a Peruwiańczycy sami często zwracali nam uwagę, żeby pilnować sprzętu foto.
Jedno jest pewne, nikt nie zostawia samochodu na ulicy na noc, a na nasze naiwne pytanie dlaczego, odpowiedz brzmiała: "żeby go nadal posiadać nazajutrz".
Cała impreza wyszła po mniej więcej 5k€ na głowę (bilet lotniczy, wynajem samochodu, zwiedzanie i życie przez 3 tygodnie). Nikt sobie niczego specjalnie nie odmawiał, ale tez żadnych luksusów nie bylo. Nie wiem, jaka różnica może być w lecie (sezonie turystycznym). Samo jedzenie i hotele są nieco tańsze niż, powiedzmy, w zachodniej Europie.
Z mojego punktu widzenia, to Peru to jest po prostu odlot: rozmaitość krajobrazów, klimatów i ludzi jest olbrzymia.
Gra warta świeczki
Jeżeli potrzebujesz więcej informacji, to wal śmiało na PW.
Ostatnio edytowane przez Pawel92 ; 05-03-2013 o 12:07
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami