X10 wbrew pozorom jest spory, zwłaszcza jak podstawi się obok inne maleństwo - RX100, które w dodatku bije X10 na głowę.
Szukaj
X10 wbrew pozorom jest spory, zwłaszcza jak podstawi się obok inne maleństwo - RX100, które w dodatku bije X10 na głowę.
Ostatnio edytowane przez ropusz ; 03-01-2013 o 15:23
Oczywiście, że ogromna. Adekwatna jednak do jakości zdjęć, ilości ograniczeń, wielkości i jakości wizjera oraz innych aspektów ergonomicznych.
X10 jest naprawdę fajnym aparatem, tyle że nie jest wcale kieszonkowy, a za okup w postaci niekieszonkowego gabarytu nie odwdzięcza się urywającym jajka względem konkurencji obrazem. I tu zasadza się podstawowa różnica względem oferty Sony (RX100 czy z innej strony, Nex6 + 16-50).
Podstawowym jednak argumentem przeciwko X10 jest wymienione tu priorytetowo filmowanie.
RX100 - zaraz popatrze
Przewaga fuji nad Lumixem to wizjer optyczny. Lumix LX5 i 7 są za to mniejsze.
Muszę pomacać w sklepie Fuji. W jaką kieszeń wejdzie ?
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Mniejszy, lżejszy, bateria starcza na dłużej, dużo lepsza matryca (większa fizycznie i Mpix) i wbrew pozorom dobre szkło Zeiss'a (para matryca+obiektyw lepsza w RX100), większe możliwości video (np. Full HD 60p lub 60i, a w X10 tylko 30), duzo lepszy LCD co ma znaczenie w kompaktach (3" 1.3m pix vs 2.8" 0.5m pix), możliwość zdjęć RAW+JPG.
A poza tym większa głębia kolorów (22.6 vs 20.5), większa rozpiętość tonalna (12.4 vs 11.3), wyższe użyteczne ISO (390 vs 245).
Dla mnie wybór byłby prosty, gdybym szukał kieszonkowego aparatu.
Jacku, a może w takim razie Samsung EX2F, ma już filmowanie w Full HD i do tego jest na tyle mały, że wchodzi do kieszeni, trzeba tylko oryginalny pasek na szyję zastąpić smyczą na nadgarstek.
Panowie, który lepszy, który gorszy ... licytować można się na 1500 postów.
Od ponad 2 lat na wycieczki, dalsze i bliższe zabieram LX5 i NEX-3, moje wrażenia są następujące:
- w dobrym świetle fotka z LX5 i NEX-3 jest nie do odróżnienia, ani na monitorze, ani na odbitce. Tak więc w dobrym świetle jakość fotek z X10, LX5, NEX, RX100 można wrzucić do jednego worka.
- w złym świetle (np. miasto w nocy, ciemne wnętrza) z ręki z wszystkich wyżej wymienionych aparatów fotki wyjdą nie najlepsze. Np w kościołach ciemnych (katedra w Gnieźnie, katedra w Poznaniu) różnicę pomiędzy LX5 i NEX widać dopiero na powiększeniach 100%, na odbitkach A4 różnic nie ma. W kościołach jaśniejszych (Sagrada Familia, bazylika w Licheniu) różnic pomiędzy LX5 i NEX nie ma nawet na 100% powiększeniach.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że aparat powinien być poręczny (mały gabaryt - jak niepotrzebny to do kieszeni) i funkcjonalny (np. zoom, stabilizacja).
Co do ceny, to zasada Dosi, jak za bardzo nie widać różnicy, to po co przepłacać ...
Nowy EX1 - 900zł (używany LX5 1000zł), nowy RX100 - 2300zł (nowy X10 1600zł, nowy LX7 - 1700zł) - te 700 - 1400zł różnicy to przeznaczył bym na przedłużenie wycieczki, przemieszczenia się w ciekawe plenery itp.
Skontaktuj się z nami