Dla zwiększenia możliwości edycyjnych i uproszczenia hdr jak również upraszczania struktury plików (pracuję nad kilkudziesięciostronicywymi publikacjami) chciałbym osadzać w photoshopie rawy jako smart objecty. Być może w pewnych kręgach jest to już absolutny standard, ale dla mnie nie i w związku z tym mam kilka pytań.
1. Jak działa spłaszczanie plików przy eksporcie do pdfów z indesigna i illustratora. W przypadku mało skomplikowanych plików nigdy nawet się nad tym nie zastanawiałem i nie zauważyłem nigdy żadnego błędu, ale w sytuacji, w której chcę w tych plikach osadzać rawy, sprawa zaczyna mnie męczyć. Czy przy zapisie psd standardowo do pliku dołączana jest jego spłaszczona wersja i z niej korzystają inne programy? Szczerze nie wyobrażam sobie innego podejścia do tej sprawy. Powiązanym pytaniem jest, jak indesign zachowuje się z plikami illustratora. W tym przypadku również nigdy nie spotkałem żadnego problemu, ale zaczęło mnie dręczyć pytanie w jaki sposób on sobie "renderuje" takie pliki?
2. Jakie są realne różnice w plikach wywoływanych różnymi wersjami camera raw? Niby są ustawienia camera profile które pozwalają "symulować" poprzednie wersje camera raw, ale przecież poza tą krzywą tonalną (czy jakkolwiek się to nazywa) są jeszcze udoskonalane mechanizmy wyostrzania, geometrii, odszumiania, aberracji chromatycznej i bóg wie czego jeszcze. No i właśnie o to bóg wie czego jeszcze sprawa się rozchodzi, bo jeśli gmerają na przykład przy fill light lub clarity (co wydaje mi się szalenie prawdopodobne) to obrazek otworzony w photoshopie za kilka lat z osadzonym rawem mógłby już wyglądać inaczej. Czy tak jest?
Szukaj
Skontaktuj się z nami