Manualne stałki a jakość zdjęć

[NBA]

Ja za swojego w stanie niemal sklepowym dałem 1200 zł. Kupowałem od kolegi. Na aukcjach można kupić za 1300-1600 zł.

Dobrze mieć takiego kolegę. Szczerze - nie miałem nigdy manuala, ale ze względu na bokeh i jednak rysunek IMHO to bardzo ciekawe szkło w porównaniu do 50 1.4 D, który mnie nie zachwycił (choć też nie rozczarował). Może się coś zdarzy na naszej giełdzie, choć za często ich nie widzę.

[zdyboo]

Przełącz może zatem puszkę w tryb MF, zapnij 50/1.4 o ile nadal je masz i idź z nim na miasto. Szkoda wywalać półtora kafla, żeby się przekonać, że nie umiesz ostrzyć ręcznie.

[JacekCz]

Przełącz może zatem puszkę w tryb MF, zapnij 50/1.4 o ile nadal je masz i idź z nim na miasto. Szkoda wywalać półtora kafla, żeby się przekonać, że nie umiesz ostrzyć ręcznie.

Potwierdzam, dobra rada.
Dodam, że 1.4 potwierdzane "na kropeczkę" w cyfraku mi sprawia trudność. Nigdzie nie wyczytane, sam wykombinowałem, jakby wszystkie czujniki i algorytmy były zaprojektowane na nieco ciemniejsze obiektywy. Bardzo wąski zakres kropki jest.

Dużo lepiej jak aparat potwierdza ostrość trzema sygnałami w konwencji - 0 +

EDIT: Oczywiście wiodąca jest ocena wzrokowa ostrości, potwierdzanie to właśnie ostatnie sprawdzenie na finał (masło maślane wyszło)

[Vall]

Z ostrzeniem manualnym przy takiej głębi jest zawsze problem. Trzeba się nauczyć i ostrzenia i szkła.
Po paru wyjściach z 50/1.2 stwierdzam, że ostrzenia na kropkę da się nauczyć. Tylko kwestia treningu i techniki. Zgodnie z mądrościami wyczytanymi w sieci 50/1.2 @ 1.2 ostrzę na granicę między kropką a strzałką (za blisko). Na wyższych przesłonach już stopniowo bliżej kropki. Ciężko to na sucho wytłumaczyć, ale w praktyce działa.

Pomijając wady wizjerów cyfrowych (DX szczególnie). Ostrząc tak na kropkę dla statycznych zdjęć mam jakieś 90-95% celności. Dla dynamicznych około 5-10%.

Ceny jak już wcześniej wspomnieli ludzie: 1200-1500 za AI i 1500-2000 za AiS.

Tu jeszcze na 1.2 z FMki (analog - duża i jasna matówka):

źródło

W domu mam jeszcze trochę sampli z DX'a. Wrzucę w weekend.

Porada zdyboo odnośnie poostrzenia ręcznego przez jakiś czas posiadaniem sprzętu jak najbardziej słuszna, chociaż ja przeskakiwałem z ostrzenia szkieł 2.8 na 1.2 i dałem radę.

[zdyboo]

Współczesne matówki rżnięte laserem i tak nie dają przewagi przy jasnych szkłach. Poprawę jasności widać do jakiś f/2.8 może do f/2.5. Dalsze otwieranie przysłony nie daje rezultatu w wizjerze. Ja tylko w F3 widzę różnicę choć raczej tak do f/2, dalsze otwieranie przysłony nic nie daje. Polecam nauczyć się mimo wszystko ostrzyć na samej matówce, bez pomocy kropki, klina czy nawet mikrorastra. Nauka trwa dłużej, ale potem często ratuje zdjęcie.

[Vall]

Fakt, bardzo pomaga i przyspiesza ostrzenie. Generalnie bez robienia zdjęć z manualnym ostrzeniem nie da się wziąć do ręki aparatu i mieć pewność w pstrykaniu. Jak z wszystkim.
Matówki w cyfrowych lustrzankach pokazują głębię tylko do 2.8. W starszych teoretycznie do 1.4 (nie sprawdzałem na FM, z ciekawości zobaczę w słoneczny dzień).

[raider]

Ja "stuningowałem" D700 - matówka precyzyjna przycięta z Canona ( http://www.focusingscreen.com/produc...oducts_id=1072 ) i wizjer z powiększeniem 1.2x (DK-17M). Ostrzy się całkiem dobrze bo matówka jest właśnie dla szkieł jaśniejszych od f/2.8. Problem jest tylko w tym, że po podpięciu obiektywów ciemniejszych (np. 300/4), w wizjerze jest ciemniej.. no i trzeba na stałe ustawić ekspozycję -0.7, a raczej -4/6 - w menu jest opcja takiej "kalibracji".
Z 50/1.2 nie mam problemu wyostrzyć od odległości minimalnej do 2-3 metrów, później wspomagam się raczej kropką, ale jestem lekkim krótkowidzem więc może dlatego.

Matówka wyszła drogo bo z przesyłką 90+ dolarów (dodatkowo dolar był droższy niż teraz o 10%..), oprócz tego urząd celny narzucił vat ok. 80 zł.. w sumie prawie 400 zł ehh.. Nie mówiąc o tym, że blisko krawędzi trochę ją porysowałem montując - trzeba bardzo uważać bo robią je chyba z plastiku. Generalnie taką matówkę do Canona 5D można nabyć za ok. 150 zł i przyciąć/przyszlifować, jeśli ktoś ma jakieś manualne zdolności.. Może i skusiłbym się na to, ale nie miałem wzoru matówki do D700, a z oryginalną z aparatu nie chciałem ryzykować.

[Vall]

Sprzedają też za granicą do D700 (KatzEye chyba się nazywa).

[raider]

Sprzedają też za granicą do D700 (KatzEye chyba się nazywa).

Tak, ale oni robią matówki z klinem itp., natomiast te z focusingscreen z Tajwanu są docinane m.in. z Canona oferującego firmowe matówki dla obiektywów jaśniejszych niż f/2.8 (bez klina, czysta powierzchnia). Duża szkoda, że Nikon nie ma takiego dodatku. W ogóle odnoszę wrażenie, że jeśli ktoś jest zwolennikiem manualnych obiektywów to nie powinien nawet spojrzeć na Nikona - do Canona 5D2 można podłączyć każdy obiektyw Nikona tanią przejściówką, tanio zmienić matówkę na precyzyjną, a gorszy AF Canona nie stanowi wtedy żadnej wady względem AF Nikona
PS. Poza tym Canon ma chyba podświetlenie punktu AF gdy manualnie łapie się ostrość, więc w sumie nie trzeba też zerkać na kropkę.

[Vall]

Właśnie dlatego teraz mam dylemat czy kupić D700 czy 5D2. Bo większość szkieł mam manualnych.