Szukaj
camera obscura i ta i ta...
parę fotek
Nie mam doświadczenia z lustrzankami średnioformatowymi, a kusi mnie mnie kupić coby po delektować się powolnym fotografowaniem. Mam fuji GA 645 ale to nie to.
Jak tu jest z pomiarem światła, zawsze jak jest kominek to nie ma pomiaru, musi być pryzmat rozumiem? Jak jest w przypadku Bronica ETRsi z kominkiem z ustawianiem parametrów ekspozycji, według ręcznego światłomierza tylko?
W większości pomiar masz w pryzmacie.
Z lustrzanek pomiar w body na pewno ma seria rollieflex 6006 - 6008, hassele z serii 200 i chyba contax 645 (tego nie jestem pewien).
Mamiye RZ, RB i 645 mają pomiar tylko przy założonym pryzmacie (i to nie każdym).
Co do bronek, któraś chyba miała pomiar w body, ale głowy nie dam.
Format 645 bez pryzmatu jest trochę karkołomny jeżeli robisz pionowe kadry.
Zewnętrzny światłomierz to wcale nie głupi pomysł.
Ostatnio edytowane przez Gundrum ; 31-01-2014 o 22:05
a n a l o g o w i o r t o d o k s i . p l
Ale akurat jak chcesz powolnego focenia, to światłomierz zewnętrzny jak znalazł.
A jak chcesz całkiem powolne focenie to polecam jakiś mały miechowy 2x3" z rolkasetą. Graflex albo Linhoff w zależnosci od budżetu.
Ostatnio edytowane przez pastwisko ; 31-01-2014 o 22:05
Völkchlor
2x3'' fajna sprawa tylko to już sporo większe koszty samego uzyskania fotografii, drogie skanowanie, chodzi o to żeby koszty były rozsądne a fotografowanie sprawiało już przyjemność.
Taki 6x4,5 wiadomo, byłby kosztowo najtańszy a i jakość obrazu już lepsza niż 24x36mm.
A jak jest z tymi obracanymi magazynkami, które modele średnioformatowe mają taką możliwość i co widać na matówce wtedy, są tam ramki wyznaczające kadr pionowy i poziomy?
A co do światłomierzy, można kupić jakiś do 100zł który dobrze spełni swoje zadanie, jakieś przykłady może.
Żeby tak coś takiego było dużo tańsze http://allegro.pl/voigtlander-bessa-...923034000.html
Ostatnio edytowane przez zorannn ; 01-02-2014 o 10:14
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Akurat koszty bedziesz miał te same jak z Broniki czy Mamiji, bo do rollkasety wkłada się ten sam film 120. Koszt wywołania bedzie ten sam, skanowanie jednej klatki może być droższe, ale tych klatek bedzie mniej, na film 120 odpowiednio wchodzi - 6 klatek 6x9, 10 klatek 6x7*, 12 klatek 6x6 i 16 klatek 645. Tak wiec koszt droższego skanowania równoważy mniejsza ilość skanów.
No chyba że chcesz się rozdrabniać na wyliczanie kosztów jednej klatki przy tej samej ilość ujęć. Ale jak chcesz focić z takim podejściem to lepiej sobie daruj średni format i od razu kup mały obrazek. Albo zacznij sam wołać i skanowac.
_________
* - chyba
Ostatnio edytowane przez pastwisko ; 01-02-2014 o 13:18
Völkchlor
Aha, tak to działa, czyli koszty skanowania rzeczywiście te same tyle że to już trochę za duży aparat dla mnie jak ma być tylko jeden, typowy średni format (aparat) to jednak było by optimum bo portrety też chcę nim robić, ma spowalniać proces fotografowania ale być przy tym w miarę mobilny.
Dzięki za podpowiedzi i wyjaśnienia.
ja tam z wielkim formatem i statywem posuwałem na rowerze
Völkchlor
To nie źle, i może jeszcze zdjęcia w czasie jazdy robiłeś?
A tak z ciekawości jak jest z materiałem światłoczułym w wielkim formacie, kupuje się gotowe klisze i wsadza do kaset. Dajesz do skanowania czy wołasz sam i robisz powiększenia?
Skontaktuj się z nami