Prezes wymyślił, że na jesienny wyjazd firmowy pojedziemy na grzyby. W najczystszym lesie jaki w życiu widziałam, potykając się o podgrzybki, zachwycałam się minimalną widocznością i niesamowicie smacznym powietrzem. Piękny był poranek...
1.
2.
3.
4.
5. Droga powrotna...
Szukaj
Skontaktuj się z nami